Niedziela bez zakupów - cz.2.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Jeśli o mnie chodzi, to oczywiście, że sobie radzę i że nie głodujemy, ale no cóż, przez ponad 10 lat samodzielnego życia byłam nauczona normalności (z odchyłami w tę czy inną stronę, ale nigdy w tym stopniu), natomiast teraz spotyka mnie coś, o czym słuchałam tylko w opowieściach o latach 70 i 80, a co nazywa się gospodarką centralnie planowaną i dość dziwnie mi z tym, a jeszcze dziwniej mi czytać, że ktoś temu przyklaskuje.

[gosia_9508]

Napisane przez meliandra

To ja chyba w jakiejś innej Polsce żyję. Ok, Ikei nie ma jakoś dużo, ale jest mnóstwo innych sklepów. W każdym ciut większy mieście jest Castorama, Obi, Jysk, Agata Meble, BRW, i wiele innych tego typu sklepów plus jeszcze jakieś mniej znane. No, ale jak chcesz mieć Ikeę to już sory Twój problem. No tak już jest, że więcej sklepów jest w dużych miast i każdy decydujący się na mieszkanie w mniejszym jest chyba tego świadom. To tak jak ja bym miała pretensje, że chcę torebkę od LV, a LV tylko w Warszawie. Dramat, że nikt nie przewidział tego i nie dał mi na to wolnego. Możesz sobie jeździć po meble nawet do Berlina, ale licz się z tym, że to zajmuje czas. Inna sprawa jest taka, że remont zwykle jest czasochłonny i mało się ma wtedy czasu na inne rzeczy, ale kurde no nie robi się go co miesiąc.

Castorama i Obi, to markety budowlane a nie meblowe.
Jyska nie nazwałbym dużym sklepem. Już Biedronki bywają większe. Mega ograniczony asortyment.
BRW i Agata Meble ceny mają zdecydowanie wyższe niż w Ikei. Nie znam drugiego takiego sklepu jak Ikea, gdzie wybór byłby tak ogromny za przysłowiowe grosze. Można tam kupić wszystko dla domu. Owszem możesz znaleźć coś podobnego bliżej, ale zdecydowanie za wyzsza kwotę, że serio, opłaca się jechac tam nawet przez pół Polski i wyjdzie się korzystniej finansowo. I to nie po towar luksusowy. A po tańsze meble i podstawowe wyposażenie.

Tylko trzeba mieć czas i mozliwosc. A teraz te możliwości są ograniczone. Tacy ludzie, którzy urządzają dom, to nie zrobią juz tego szybko, a muszą dopasować się do kalendarza, co nie zawsze jest łatwe. Nikt od tego nie zginie, ale jest uciążliwe i frustrujące. Ale by to zrozumieć potrzeba trochę empatii.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dla mnie wycieczka do Ikei to cały dzień. Nie jest jakoś bardzo daleko, ale dojazd jest kiepski, a ja jestem bez samochodu.

[Heledore]

Dodajmy że w Ikei wszystko mamy od ręki. Inne sklepy meblowe funkcjonują na zasadzie zamówień. Na towar trzeba czekać średnio miesiąc. A zdarza się dłużej. Na zamówiony stół czekałam aż dwa miesiące. Zresztą często mają katalogi wielu firm i tylko niektóre opcje na wystawie. Nie bawi mnie kupno mebli że zdjęcia ani szukanie salonu meblowego który akurat ma konkretną rzecz na wystawie. Najezdzilam się tak za meblami do salonu. Jeden sklep miał szafkę RTV inny komodę trzeci stół czwarty regał i witrynę. A wszystko z jednej firmy i z serii.
.... Resztę mieszkania kupiłam w Ikei.

W Ikei meble mamy od razu. To mega wygoda w dodatku każda jedna najmniejszą rzecz można obejrzeć na żywo a nie w katalogu. Wcale mnie nie dziwi że ktoś woli pojechać tam nawet jeśli ma dalej niż ganiać tygodniami po województwie żeby obejrzeć każdy element meblościanki. Agata meble poszła po rozum i wystawia całe zestawy od niedawna w sumie. Ale i tak obowiązują tam zamówienia i nadal czasem katalogi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anika1986]

Napisane przez jelonki

Nie ma Obi przecież jest w każdym ciut większym mieście.
W trójmiejskiej Ikea w handlową niedzielę znalezienie miejsca na parkingu graniczy z cudem.

A ja właśnie wróciłam z Biedronki, ledwo żywa kasjerka powiedziała, że jak usiadła na zmianie przy kasie o 14-tej to do tej pory nawet z toalety nie mogła skorzystać, bo cały czas jest tłum klientów, po wczorajszej niedzieli bez handlu.

Ikea jest dość specyficzna. Z tego co kojarzę, to (przynajmniej w Krakowie), nim wprowadzili zakaz handlu w niedzielę to czy sobota czy niedziela zawsze tam było ciężko znaleźć miejsce parkingowe.
No i w sumie należę raczej do tych osób, które nie rozumieją fenomenu ikei. Ostatnio szwagierce stolarz wycenil zrobienie szafy na wymiar z tymi samymi elememtami od podłogi do sufitu w identycznej kwocie jak wyszedl zakup szafy z ikei która i tak z racji seryjnej produkcji do sufitu nie będzie. Wiele mebli mozna kupić też taniej w lokalnych firmach sprzedających meble. No ale to moje odczucie, rozumiem że są ludzie którym ten styl się podoba ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------

Napisane przez Heledore

Dodajmy że w Ikei wszystko mamy od ręki. Inne sklepy meblowe funkcjonują na zasadzie zamówień. Na towar trzeba czekać średnio miesiąc. A zdarza się dłużej. Na zamówiony stół czekałam aż dwa miesiące. Zresztą często mają katalogi wielu firm i tylko niektóre opcje na wystawie. Nie bawi mnie kupno mebli że zdjęcia ani szukanie salonu meblowego który akurat ma konkretną rzecz na wystawie. Najezdzilam się tak za meblami do salonu. Jeden sklep miał szafkę RTV inny komodę trzeci stół czwarty regał i witrynę. A wszystko z jednej firmy i z serii.
.... Resztę mieszkania kupiłam w Ikei.

W Ikei meble mamy od razu. To mega wygoda w dodatku każda jedna najmniejszą rzecz można obejrzeć na żywo a nie w katalogu. Wcale mnie nie dziwi że ktoś woli pojechać tam nawet jeśli ma dalej niż ganiać tygodniami po województwie żeby obejrzeć każdy element meblościanki. Agata meble poszła po rozum i wystawia całe zestawy od niedawna w sumie. Ale i tak obowiązują tam zamówienia i nadal czasem katalogi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Większość tak, ale niestety nie wszystko jest tam od ręki. Przykładowo na meble kuchenne w ubiegłym roku czas oczekiwania w ikei w Krakowie wynosił ok. 6 tygodni.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Ja rozumiem fenomen Ikei jako studenciak. Bo mam świeczki za grosze, stolik w regularnej cenie za 20 zł i piękne zdobione lustro za trochę więcej, ale szukałam takiego mnóstwo czasu i faktycznie zawsze były tam tłumy w niedzielę, ale teraz to jest już jakieś apogeum.

[Mijanou]

Bosh, gdy wracałam z pracy po 16, parking na skwerze handlowym był zapchany do granic możliwości. I tak jest zawsze po wolnej niedzieli- w miejscowej Biedronce bywa, że nie ma wolnych koszy ani wózków.

W efekcie dziś zrezygnowałam z zakupów na rzecz McD. Jutro powinno już być spokojniej i mniej ludzi, skoro dziś się obkupili w spożywkę. Naprawdę nie miałam sił przebijać się przez tłumy celem kupienia kilku produktów.

[jelonki]

Napisane przez Anika1986

Ikea jest dość specyficzna. Z tego co kojarzę, to (przynajmniej w Krakowie), nim wprowadzili zakaz handlu w niedzielę to czy sobota czy niedziela zawsze tam było ciężko znaleźć miejsce parkingowe.
No i w sumie należę raczej do tych osób, które nie rozumieją fenomenu ikei. Ostatnio szwagierce stolarz wycenil zrobienie szafy na wymiar z tymi samymi elememtami od podłogi do sufitu w identycznej kwocie jak wyszedl zakup szafy z ikei która i tak z racji seryjnej produkcji do sufitu nie będzie. Wiele mebli mozna kupić też taniej w lokalnych firmach sprzedających meble. No ale to moje odczucie, rozumiem że są ludzie którym ten styl się podoba


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To wyobraź sobie jak teraz jest tam trudno.
Popularność Ikea dobrze wyjaśniły powyżej gosia_9508 i Heledore, od siebie dodam jeszcze bezproblemowość przy zwrocie, wymianie czy reklamacji.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[ruda_beksa]

Napisane przez Higurashi

Ja rozumiem fenomen Ikei jako studenciak. Bo mam świeczki za grosze, stolik w regularnej cenie za 20 zł i piękne zdobione lustro za trochę więcej, ale szukałam takiego mnóstwo czasu i faktycznie zawsze były tam tłumy w niedzielę, ale teraz to jest już jakieś apogeum.

Studenciakiem już nie jestem, ale w IKEI dalej kupuję "codzienne" szklanki, talerze, ścierki, świeczki w megapakach, doniczki, puchowe poduszki, kołdry (KALLKRASSE 4 life) i pudełka/organizatory.

[Higurashi]

Napisane przez ruda_beksa

Studenciakiem już nie jestem, ale w IKEI dalej kupuję "codzienne" szklanki, talerze, ścierki, świeczki w megapakach, doniczki, puchowe poduszki, kołdry (KALLKRASSE 4 life) i pudełka/organizatory.

Nie no, pewnie, że Ikea nie tylko dla studenciaka bardziej chciałam nawiązać do tego, że niektóre rzeczy w Ikei naprawdę są super cenowo jak się np. przeprowadza z różnych względów lub trzeba małym kosztem uzupełnić wystroj/coś dostawić. A naczynia typu miski, talerze i szklanki stamtąd lubię, szczególnie ze stałych serii. Coś się stłucze - żaden problem, zamiast kupować cały komplet dokupuję brakujące sztuki to ważne jak się jest taka niezdarą jak ja

[Limonka2738]

A mi się - abstrahując od wszystkiego - bardzo podoba ta estetyka po prostu.


Często można znaleźć podobne przedmioty w stylu basic w innych sklepach, ale wołają sobie za nie często 3 razy drożej.

[cojarobietu_uu]

Napisane przez meliandra

Póki co są jeszcze handlowe niedziele, więc jaki problem jechać w handlową?

Kolejny raz przypominam, że są ludzie pracujący w te niedziele handlowe. W tym miesiącu np. pracuję w obie handlowe. TŻ w pracy często w soboty. Jasne, możemy zmienić pracę, żeby lepiej się "zorganizować"...

Napisane przez ruda_beksa

Nowy Targ czy Oświęcim to duże miasta?

3-4 razy większe od mojego rodzinnego miasta, więc dla mnie już spore Oświęcim jest też dość blisko mocno zaludnionych okolic.

Napisane przez Anika1986

Ikea jest dość specyficzna. Z tego co kojarzę, to (przynajmniej w Krakowie), nim wprowadzili zakaz handlu w niedzielę to czy sobota czy niedziela zawsze tam było ciężko znaleźć miejsce parkingowe.
No i w sumie należę raczej do tych osób, które nie rozumieją fenomenu ikei. Ostatnio szwagierce stolarz wycenil zrobienie szafy na wymiar z tymi samymi elememtami od podłogi do sufitu w identycznej kwocie jak wyszedl zakup szafy z ikei która i tak z racji seryjnej produkcji do sufitu nie będzie. Wiele mebli mozna kupić też taniej w lokalnych firmach sprzedających meble. No ale to moje odczucie, rozumiem że są ludzie którym ten styl się podoba ☺

Dla mnie IKEA wygrywa ze względu na styl - niestety BRW czy Agata to nie moja estetyka... Plus nie boję się kwestii późniejszych reklamacji. W przypadku małych firm robiących meble na wymiar jest trochę obaw.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez ruda_beksa

Nowy Targ czy Oświęcim to duże miasta?

w olsztynie, mieście wojewódzkim, nie ma np. agata meble czy castoramy.

[brandie]

Wątek ma już drugą część, a to znaczy, że temat budzi emocje i zainteresowanie, nie wiem po co tu prowadzić krucjatę, że niebo jest zielone. I promować jeszcze głupią postawę pt. "No, nie podoba mi się, ale co mogę zrobić, tylko przywyknąć i nie narzekać". Potem by pewnie było: "mnie tam nie przeszkadza godzina policyjna, i tak około 22 już jestem w łóżku, nie wiem co wy robicie całymi dniami, że o 22 chcecie zakupy robić i u znajomych siedzieć".
Gdy czytam takich ludzi, to zaczynam myśleć, że kłamio mi w książkach o PRL, że naród był taki uciśniony i nieszczęśliwy, bo tylu osobom podoba się wieczne zakazywanie, program nauczania na jedną modłę, grzebanie w prawie, żeby moje było na wierzchu i żeby od koryta było trudno mnie odciągnąć i ogólny bezsens wszystkiego. Lub co najwyżej wisi im to.
Czy może Wizaz płaci za posty albo Pis za chwalenie zakazu handlu?

[invisible_01]

Napisane przez brandie

Wątek ma już drugą część, a to znaczy, że temat budzi emocje i zainteresowanie, nie wiem po co tu prowadzić krucjatę, że niebo jest zielone. I promować jeszcze głupią postawę pt. "No, nie podoba mi się, ale co mogę zrobić, tylko przywyknąć i nie narzekać". Potem by pewnie było: "mnie tam nie przeszkadza godzina policyjna, i tak około 22 już jestem w łóżku, nie wiem co wy robicie całymi dniami, że o 22 chcecie zakupy robić i u znajomych siedzieć".
Gdy czytam takich ludzi, to zaczynam myśleć, że kłamio mi w książkach o PRL, że naród był taki uciśniony i nieszczęśliwy, bo tylu osobom podoba się wieczne zakazywanie, program nauczania na jedną modłę, grzebanie w prawie, żeby moje było na wierzchu i żeby od koryta było trudno mnie odciągnąć i ogólny bezsens wszystkiego. Lub co najwyżej wisi im to.
Czy może Wizaz płaci za posty albo Pis za chwalenie zakazu handlu?

Bardzo się zgadzam. Przerażające to jest.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linka25]

Napisane przez Anika1986

Strumień wolnych myśli

W przyszlym roku czeka mnie urzadzenie domu. Zwazywszy na to, ze wiekszosc sklepow (nie marketow budowlanych) z materialami wykonczeniowymi czynna jest w weekend jedynie w sobote. Nawet jesli uda sie ogarnac temat do 18-19, to wybieranie sie o tej porze do sklepow spozywczych to masakra. Sporo rzeczy jest juz wykupione albo zostaja te z krotkimi terminami itp. Do tego dochodza dzikie tlumy w sklepach.
Chocbym chciala nie dam rady zalatwic tego w tygodniu. Po odebraniu dziecka ze zlobka w domu jestem miedzy 17, a 17.30. Nim zrobie mu cos do jedzenia + obiad robi sie nieraz 19. Akurat idealnie aby chwile sie pobawic z dzieckiem orzed snem. I nie wyobrazam sobie ciagniecia 2,5-letniego dziecka po zlobku po sklepach z plytakami w tygodniu.

I branie urlopu aby obskoczyc sklepy nie wchodzi w gre. Przy budowie domu i tak urlopu idzie sporo, bo trzeba go wykorzystac chociazby do dopilnowania ekip czy tez zrobienia pewnych rzeczy we wlasnym zakresie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mialam dokladnie to samo w czasie "urzadzania" domu. W cudzyslowiu, bo czasu i możliwości na to urzadzanie nie bylo. Wiekszosc sklepow z wyposazeniem byla czynna do godz 18, a w niedziele zamknieta (po prostu, bo to jeszcze bylo przed era niedziel niehandlowych). I słowo, pracujac 8-10 godzin dziennie, plus dojazdy, plus ogarniecie przedszkolnego dziecka.. nie bylo kiedy i jak powybierac tych rzeczy.

Napisane przez Limonka2738

Nie zamierzam płakać. Zamierzam to zmienić, a jeśli nie zmieni się w przeciągu następnych paru lat, to wypadam do kraju, w którym wolności obywatelskie nie są po kolei zabierane.[COLOR="Silver"]
.

Jak to jest w innych panstwach? Mysle o Europie Zach. Sklepy sa otwarte 7 na 7?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:15 ---------- Poprzedni post napisano o 07:12 ----------

Napisane przez invisible_01

Wiesz co, ja się bardzo cieszę, że społeczeństwo wyraża swoje zdanie nawet na tematy, których rzekomo nie można zmienić. Wiele da się zmienić - dzięki czarnym protestom ustawa antyaborcyjna nadal nie przeszła, więc kto wie, czy głośny sprzeciw społeczeństwa nie sprawi, że od tego zakazu zwyczajnie się odejdzie. A nawet, jeśli nie, to pozostaje się cieszyć, że ludzie nie dali się zaszczuć do reszty i nie akceptują jak cielęta wszystkiego, co im władza wkłada do michy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

No właśnie, w mieście wojewódzkim jakim jest Olsztyn nie ma Ikei. I długo nie będzie. Musimy się tłuc albo do Gdańska albo Warszawy. Nie ma Agata meble, Castorama się chyba buduje. No rzeczywiście, w każdym większym mieście

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[invisible_01]

Sklepów Ikea jest w Polsce ledwo 9 w 8 miastach, więc skąd ta głupota, że Ikea jest w każdym większym mieście? W świętokrzyskiem, podlaskiem, warmińsko-mazurskiem, zachodniopomorskiem, podkarpackiem i lubuskiem nie ma żadnej Ikei, co oznacza, że mieszkańcy tych województw raczej muszą się liczyć z dalszą podróżą na zakupy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jola1000]

ja bardzo lubię BRW-tam kupowałam meble do salonu. Do Ikei nie zaglądam lub dość rzadko, zwykle po jakieś pierdółki.

[Mijanou]

Napisane przez brandie

Wątek ma już drugą część, a to znaczy, że temat budzi emocje i zainteresowanie, nie wiem po co tu prowadzić krucjatę, że niebo jest zielone. I promować jeszcze głupią postawę pt. "No, nie podoba mi się, ale co mogę zrobić, tylko przywyknąć i nie narzekać". Potem by pewnie było: "mnie tam nie przeszkadza godzina policyjna, i tak około 22 już jestem w łóżku, nie wiem co wy robicie całymi dniami, że o 22 chcecie zakupy robić i u znajomych siedzieć".
Gdy czytam takich ludzi, to zaczynam myśleć, że kłamio mi w książkach o PRL, że naród był taki uciśniony i nieszczęśliwy, bo tylu osobom podoba się wieczne zakazywanie, program nauczania na jedną modłę, grzebanie w prawie, żeby moje było na wierzchu i żeby od koryta było trudno mnie odciągnąć i ogólny bezsens wszystkiego. Lub co najwyżej wisi im to.
Czy może Wizaz płaci za posty albo Pis za chwalenie zakazu handlu?

Też mnie to z lekka drażni.
Jednak przyznaj, że osoby, które chciałyby to zmienić mają mocno ograniczone pole manewru. I zauważ, że PiS kupił już sobie wyborców na kolejne wybory, bo każdy kandydat, który będzie usiłował ludziom odebrać "darmoszkę" ma na starcie już przegrane, bo ludzie nie lubią, jak im się darmoszkę zabiera.

Zobaczysz, przed wyborami, dorzucą społeczeństwu po stówce i będą robić, co chcą. Zobacz- rozpieprzyli oświatę a jakoś masowych protestów nie było. A skoro nie było w tak ważnej sprawie to ciekawe, kto będzie protestować przeciw zakazowi niedzielnego handlu.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez brandie

Wątek ma już drugą część, a to znaczy, że temat budzi emocje i zainteresowanie, nie wiem po co tu prowadzić krucjatę, że niebo jest zielone. I promować jeszcze głupią postawę pt. "No, nie podoba mi się, ale co mogę zrobić, tylko przywyknąć i nie narzekać". Potem by pewnie było: "mnie tam nie przeszkadza godzina policyjna, i tak około 22 już jestem w łóżku, nie wiem co wy robicie całymi dniami, że o 22 chcecie zakupy robić i u znajomych siedzieć".
Gdy czytam takich ludzi, to zaczynam myśleć, że kłamio mi w książkach o PRL, że naród był taki uciśniony i nieszczęśliwy, bo tylu osobom podoba się wieczne zakazywanie, program nauczania na jedną modłę, grzebanie w prawie, żeby moje było na wierzchu i żeby od koryta było trudno mnie odciągnąć i ogólny bezsens wszystkiego. Lub co najwyżej wisi im to.
Czy może Wizaz płaci za posty albo Pis za chwalenie zakazu handlu?

Plus NIKT, absolutnie NIKT nie podał tu jeszcze jednego ani nawet pół sensownego argumentu za tym zakazem.
Jak na razie to jest tylko: to już od pół roku, a wy ch*jowe panie domu się ogarnąć nie umiecie, tylko narzekacie.

[brandie]

Jestem ciekawa frekwencji na wyborach w październiku i późniejszych. Od lat połowa Polaków ma gdzieś co się dzieje, może teraz jakaś część się obudzi.

Jak ja bym chętnie wyjechała do tych okropnych islamskich Niemiec gdybym mogła, ech...

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

Mija, Perse - bierność tego narodu sprawia, że mam ochotę krzyczeć

Dla mnie każdy argument za niknie w obliczu tego, że są ludzie, którzy chcą pracować w niedzielę, do urwy nędzy. A zakazuje się im tego. Co to ma być?! I że lokale gastronomiczne i kina są czynne, nie wiem co ludzie mają z tym współczuciem i wiecznym ubolewaniem nad kasjerkami. Śmieszne to jest. I piszę to ja, której matka jest kasjerką.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Mój ojciec górnik całe życie pracował świątek piątek czy niedziela. W wigilię, resztę świąt, nocki. Szkoda gadać.

[837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b]

Napisane przez Mijanou

Też mnie to z lekka drażni.
Jednak przyznaj, że osoby, które chciałyby to zmienić mają mocno ograniczone pole manewru. I zauważ, że PiS kupił już sobie wyborców na kolejne wybory, bo każdy kandydat, który będzie usiłował ludziom odebrać "darmoszkę" ma na starcie już przegrane, bo ludzie nie lubią, jak im się darmoszkę zabiera.

Zobaczysz, przed wyborami, dorzucą społeczeństwu po stówce i będą robić, co chcą. Zobacz- rozpieprzyli oświatę a jakoś masowych protestów nie było. A skoro nie było w tak ważnej sprawie to ciekawe, kto będzie protestować przeciw zakazowi niedzielnego handlu.

Teraz biorą się za przekupywanie emerytów, ma być 500 dla nich. Ja jeszcze nie rozglądałam się za kandydatami do glosowania, ale powstała nowa oddolna inicjatywa wolnościowa jeżyQ, która ma prześwietlać polityków i prezentować tych, którzy (miejmy nadziej) są coś warci. Na fejsie jest utworzona grupa, gdzie tłumaczą swoje cele.

[Limonka2738]

Napisane przez Linka25

Jak to jest w innych panstwach? Mysle o Europie Zach. Sklepy sa otwarte 7 na 7?

A to zależy.

Ja zamierzam wybrać takie, w którym mi się będzie podobało.

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Zanim nas PiS zamknie jak za komuny, bo zrozumie, że nie ma kto robić na pińcetplusy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaledonia]

Linka25, w UK sklepy są w niedzielę otwarte, a mają tylko skrócone godziny pracy ( np. zamiast do 20 to 17 ).
W Norwegii otwarte są sklepy o mniejszej powierzchni (w tym duże sieci ), a w Szwecji nawet centrum handlowe otwarte, ale tam chyba gmina decyduje.
[1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;85851872]Teraz biorą się za przekupywanie emerytów, ma być 500 dla nich. Ja jeszcze nie rozglądałam się za kandydatami do glosowania, ale powstała nowa oddolna inicjatywa wolnościowa jeżyQ, która ma prześwietlać polityków i prezentować tych, którzy (miejmy nadziej) są coś warci. Na fejsie jest utworzona grupa, gdzie tłumaczą swoje cele. [/QUOTE]
Przy takiej ilości emerytów to się nie dziwię, że znaleźli sobie kiełbasę wyborczą.

[Limonka2738]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;85851720]Mój ojciec górnik całe życie pracował świątek piątek czy niedziela. W wigilię, resztę świąt, nocki. Szkoda gadać.[/QUOTE]Mama na dyżurze w szpitalu, tata miał awarie w firmie i siedział 3 dni.

No i spędziłam wigilię samotnie.

Miałam może z 10 lat.

I co się stało?

Absolutnie nic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damdalena]

Napisane przez Linka25

Jak to jest w innych panstwach? Mysle o Europie Zach. Sklepy sa otwarte 7 na 7?

My kiedyś byliśmy bardzo niemile zaskoczeni w Belgii. To było w trakcie rejsu morskiego, przybyliśmy do jakieś nie najmniejszej mariny, a sklepy nie dość że w niedziele były zamknięte, to jeszcze w poniedziałek do południa. Także gdzieś jest jeszcze gorzej niż u nas, ale tam chyba lokalny samorząd decyduje, bo w Amsterdamie jednak w niedziele można zakupy zrobić. Nie lubię tego, że w Austrii w niedziele zamknięte, bo już kilka razy chciałam tuż przed wyjazdem coś kupić, a wraca się zwykle do domu na koniec weekendu. No to zarobili na mnie nasi południowi sąsiedzi.
Ja uważam, że u nas zakaz niedzielnego handlu nie powinien obowiązywać w gminach przygranicznych oraz w miejscowościach turystycznych. Niby teraz jest jakaś furtka dla turystyki, ale działa tak, że na przykład w Goczałkowicach-Zdrój we wszystkie niedziele jest otwarte duże centrum ogrodnicze, ale mały spożywczak już nie.

[Higurashi]

Napisane przez Limonka2738

Mama na dyżurze w szpitalu, tata miał awarie w firmie i siedział 3 dni.

No i spędziłam wigilię samotnie.

Miałam może z 10 lat.

I co się stało?

Absolutnie nic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Teraz jesteś zgorzkniała i chciałabyś wszystkich gonić w niedzielę do roboty

Mnie to się już odechciewa na myśl o październiku, jak wrócę na uczelnie + praca, a tu jeszcze zakupy i trzeba będzie się w sobotę rano zrywać z łóżka, zanim zły sąsiad wykupi mi warzywa Miastowe fanaberie, odpoczywać się zachciało.