POZNAŃ- zaginęła Ewa Tylman!

[Narv]

Mhrm... mógłbym słuchać godzinami, jak ta rzeczniczka opowiada mi z takim beznamiętnym wyrazem twarzy o jakichś brutalnych morderstwach, bez zająknięcia, tym swoim perfekcyjnym, prawniczym bełkotem...

I pomyśleć, że konferencja trwałaby dwa razy krócej, gdyby sobie o czymś nie przypomniała! Biedni redaktorzy...

A ten moment po usłyszeniu pozornie głupiego pytania o stan "zdrowia" właściciela odciętej ręki, gdy na jej twarzy i policjanta pojawiło się to oszczędne rozbawienie? Ughh... nerdgazm.

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez Wisnia34

Strzał w dziesiątkę! Nawet przedstawił kilka wersji z pewnością licząc na to, że najprawdopodobniejszą sobie wybiorą.

No to wybrali.

Napisane przez Krolowa Julianna

Adam podobno wcześniej coś tłumaczył że może im coś do drinków dosypali. Może sam coś dosypał i od tego się zaczęło.

Prokurator powiedziała, że nie mają żadnej informacji, że cokolwiek zostało im/jej dosypane.

Napisane przez Barca_Forever

A może potrafią mu udowodnić, że coś (i wiedzą co) jej dosypał. P

Nie wiedzą! Wyraźnie powiedziała prokurator, że nie mają na ten temat informacji.

Napisane przez Elfir

Tyle, że na moście byliby doskonale widoczni dla świadków i kierowcy samochodu, którzy są na nagraniu Rutkowskiego z pikselami

Napisane przez Elfir

Tylko facet ważył tyle co ona. Barierki są wysokie. Naprawdę trzeba się postarać aby kogoś do rzeki wrzucić, więc tu byłby zamiar bezpośredni zabójstwa.

Napisane przez cavva

Może zrzucił ją i dopiero zaciągnął do rzeki? to tłumaczyłoby zbieranie śladów z barierek przez policję

Nie sądzę, że zrzucił ją z mostu, bo wtedy byłoby działanie z zamiarem bezpośrednim.

Napisane przez Elfir

A zbierali?

Mnie zastanawia po co wyłączali oświetlenie, skoro do zajścia doszło na oświetlonym moście.

żeby zastosować ultrafiolet i szukać śladów krwi
tylko skąd krew skoro nie było widać na jego ubraniu śladów a nikt nie umrze od zadrapania

Napisane przez Annabel18

Dowody muszą mieć pewne. Na niepewnych dowodach nikt nie postawiłby takiego zarzutu. Natomiast to, że opinia publiczna nie wie, jakie to są dowody zupełnie mnie nie dziwi. Widocznie są wystarczające.

serio? nigdy nie słyszałaś o uniewinnieniach?
nawet wczoraj był jakiś program, gdzie prokurator opowiadał o facecie, który przyznał się (!!!!), że zabił kogoś (bo takie mieli na niego "dowody", bo też był jedyną osobą widzianą w tym miejscu itp), a okazało się ostatecznie, że zabiła zupełnie inna osoba, a kolesiowi było po prostu wstyd się przyznać, że onanizował się na cmentarzu
to że ktoś zostaje oskarżony to jedno, a to czy rzeczywiście to zrobił to drugie - i od tego mamy sąd, i dlatego mamy w Polsce domniemanie niewinności
i tak samo prokurator powiedziała, że jest jakieś inne domniemanie w prawie, które prokuraturze pozwala domniemywać, że przyjęta przez nich wersja jest prawidłowa

Ja bardziej oparłam się na tym przykładzie, który podała rzecznik. Wyobraziłam sobie to mniej więcej w tej sposób, że stali na tym brzegiem i się kłócili, on nagle ją popchnął, ona wpadła do wody i zaczęła się topić, a on spanikowany uciekł. Chodzi mi o to, że być może samo popchnięcie nie miało spowodować śmierci Ewy, tylko następstwa jakie na skutek tego się stały, o których w chwili popchnięcia jej nie myślał. Ale oczywiście możesz mieć rację i tak jak mówić gdybać ciężko i pewnie mogło się wydarzyć coś na co nikt jeszcze nie wpadł albo coś co było tu podawane jako przykład tego co mogło się stać jakieś sto razy.

Prokurator powiedziała, że sam nie musiał jej wepchnąć do tej wody.

---------- Dopisano o 07:14 ---------- Poprzedni post napisano o 07:11 ----------

mnie zastanawia adwokat niebieskiego
serio doradził mu ciągłe zmienianie wersji? to było wiadome, że jak tak będzie robił to w końcu się nim zainteresują

wie ktoś może w jakich okolicznościach prokurator życzy sobie psychologa podczas przesłuchań?

---------- Dopisano o 07:16 ---------- Poprzedni post napisano o 07:14 ----------

no i jestem ciekawa czy to nie po prostu chęć jak najszybszego zakończenia sprawy 'bo lud się domaga krwi'
bo skoro nie było monitoringu ani bezpośredniego świadka zajścia (a wątpię, że był, bo wtedy już tydzień temu byłoby po sprawie) to na jakiej niby podstawie chcą go skazać?? logowań z telefonu?

---------- Dopisano o 07:22 ---------- Poprzedni post napisano o 07:16 ----------

podsumowując:
wydarzenie nie było ułamkiem sekundy, tylko trwało chwilę (ale też nie więcej niż parę minut biorąc pod uwagę zapisy z monitoringów) - czyli można przypuszczać, że chodzi o jakąś kłótnią? podczas której może doszło do rękoczynów (katowanie pikseli Rutka??)?
ona ucieka przed nim, on ją goni nad wodę (a wie, że pijana osoba w wodzie może zginąć) i ona wpada do tej wody (tak jak prokurator powiedziała - nie musiał sam jej do tej wody wepchnąć)
on jej nie ratuje tylko ucieka (i ona się topi, umiera)
czy to byłoby zabójstwo z zamiarem ewentualnym?

jakie inne opcje wchodzą w grę według Was?
pamiętając, że niczego jej nie dosypał (prokuratura nie ma takiej informacji), nie zrzucił z mostu (bo wtedy raczej byłoby działanie bezpośrednie), a śmierć poniosła, bo wpadła do wody (czyli nie zabił jej wcześniej, a potem pozbył się w wodzie ciała) i możliwe, że do tej wody weszła sama

zmusił ją do wejścia do wody? wiedząc, że jest pijana i że może tego nie przeżyć? ale w sumie jak i po co?

chyba, że goni ją, ona się przewraca na brzegu, uderza głową o kamień (nie umiera, ale traci przytomność) i on wtedy spycha ciało do wody, wiedząc, że nieprzytomna się nie uratuje? (ale czy to też wtedy nie byłby zamiar bezpośredni??)

szczerze, im więcej o tym myślę tym mam większe wrażenie, że prokuratura oparła się na poszlakach i głównie na jego zeznaniach/wyjaśnieniach

[chwast]

Póki nie ma ciała to niestety nie ma co gadac. Nie dowiemy sie jak zgineła.

[malgosiaw123]

Na Polsacie mówią,że dwa pierwsze obiekty to kamień, trzeci obiekt to bardzo możliwe,że cialo Ewy Tylman,ale dziś będą badać to nurkowie.
Czyli trzeciego obiektu nie wyciągnęli wczoraj?

[Emilia 25]

Mnie tylko zastanawia jedno. Skoro są niezbite dowody na Adama to dlaczego on idzie w zaparte i nie przyzna się do winy? Myśli jeszcze, że się wywinie?

[malgosiaw123]

Napisane przez coffee

No chyba sobie jaja robisz... Nikt nie ma obowiązku rzucania się do rzeki w środku nocy w listopadzie, by ratować tonących.

Mnie też się wydaje,że nie ma takiego przepisu W tym przypadku wystarczyłby, jakkolwiek to brzmi telefon alarmowy,żeby nie miał zarzutu o nieudzielenie pomocy.

[201803290936]

Skoro gonienie kogoś, ten ktoś ucieka i wpada do wody, topi się, to zabójstwo z zamiarem ewentualnym, to ja proszę, aby taką kwalifikację czynu stosowano do wszystkich rodziców bijących swoje dzieci i powodujących u nich śmierć w wyniku katowania. A nie, że kary są tak chętnie przez sądy łagodzone, a kwalifikacje zmieniane na lżejsze.

[malgosiaw123]

Napisane przez cavva

a tak btw dziewczyny...
na pewno chodzicie w szpilkach. powiedzcie mi - łykacie tą bajkę o tym że dziewczyna uciekła w nich z mostu, potem po śliskich i stromych schodkach, przez grząską trawę i ot, tak wpadła do rzeki, a on jej nie dogonił? jeszcze jak dodamy do tego że była tak pijana, że ledwo w nich szła po prostej drodze? nie trzyma się to kupy.
Musiał dopaść ją wcześniej, nawet jeśli uciekała. Dlatego chyba najracjonalniejsza opcja to ten most.
Może zrzucił ją i dopiero zaciągnął do rzeki? to tłumaczyłoby zbieranie śladów z barierek przez policję

Mnie się cały czas wydawało,że miała jakieś botki w miarę płaskie,lub na bardzo małym obcasie. Nawet jak szła

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:56 ----------

Napisane przez Doris1981

Skoro gonienie kogoś, ten ktoś ucieka i wpada do wody, topi się, to zabójstwo z zamiarem ewentualnym, to ja proszę, aby taką kwalifikację czynu stosowano do wszystkich rodziców bijących swoje dzieci i powodujących u nich śmierć w wyniku katowania. A nie, że kary są tak chętnie przez sądy łagodzone, a kwalifikacje zmieniane na lżejsze.

Przecież nie wiadomo jak było.

[My Life]

Mi się wydaje, że ją zaprowadził na dół i może chcial jej coś zrobić. Ona zaczęła uciekać i nie miała/nie wiedziała gdzie uciec i biegła przed siebie. Moze patrzyła pod nogi a nie przed siebie. I moze poleciała tym brzegiem głową na dół wprost do wody i do niej wpadła.Ale chyba tutaj były opinie, ze tam plytko? Wiec by ciało zostało na brzegu? Chyba, że prąd rzeki byl silny. Albo ona jakos wstała w tej wodzie a on ja popchnal do tylu.

Tylko, że moim zdaniem on musiał czekać aż, zniknie pod wodą, żeby miec pewność ze sie utopila.

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez chwast

Póki nie ma ciała to niestety nie ma co gadac. Nie dowiemy sie jak zgineła.

no ale prokuratura założyła jednak jakiś sposób zabójstwa
więc gdybam jaki

---------- Dopisano o 08:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:04 ----------

Napisane przez Emilia 25

Mnie tylko zastanawia jedno. Skoro są niezbite dowody na Adama to dlaczego on idzie w zaparte i nie przyzna się do winy? Myśli jeszcze, że się wywinie?

pisałam już, ale zacytuję:

serio? nigdy nie słyszałaś o uniewinnieniach?
nawet wczoraj był jakiś program, gdzie prokurator opowiadał o facecie, który przyznał się (!!!!), że zabił kogoś (bo takie mieli na niego "dowody", bo też był jedyną osobą widzianą w tym miejscu itp), a okazało się ostatecznie, że zabiła zupełnie inna osoba, a kolesiowi było po prostu wstyd się przyznać, że onanizował się na cmentarzu
to że ktoś zostaje oskarżony to jedno, a to czy rzeczywiście to zrobił to drugie - i od tego mamy sąd, i dlatego mamy w Polsce domniemanie niewinności
i tak samo prokurator powiedziała, że jest jakieś inne domniemanie w prawie, które prokuraturze pozwala domniemywać, że przyjęta przez nich wersja jest prawidłowa

to tak a propos 'niezbitych dowodów'

[chwast]

Napisane przez My Life

Mi się wydaje, że ją zaprowadził na dół i może chcial jej coś zrobić. Ona zaczęła uciekać i nie miała/nie wiedziała gdzie uciec i biegła przed siebie. Moze patrzyła pod nogi a nie przed siebie. I moze poleciała tym brzegiem głową na dół wprost do wody i do niej wpadła.Ale chyba tutaj były opinie, ze tam plytko? Wiec by ciało zostało na brzegu? Chyba, że prąd rzeki byl silny. Albo ona jakos wstała w tej wodzie a on ja popchnal do tylu.

Tylko, że moim zdaniem on musiał czekać aż, zniknie pod wodą, żeby miec pewność ze sie utopila.

No przy brzegu prad nie jest silny, po środku sa jakies wiry. Ciało by zostało, trzeba by je przepchnąć dalej.

[karolove]

Napisane przez malgosiaw123

Na Polsacie mówią,że dwa pierwsze obiekty to kamień, trzeci obiekt to bardzo możliwe,że cialo Ewy Tylman,ale dziś będą badać to nurkowie.
Czyli trzeciego obiektu nie wyciągnęli wczoraj?

oglądałam na żywo to ich wyciąganie tych niby kamieni, w wielkim napięciu, jak przez pół godziny stali nad tym "obiektem", który 4 osoby wyjęły, z namaszczeniem wpatrywali się w ten "obiekt". Mówili dziennikarze, że to musi być ciało skoro tak ten obiekt traktują. A oni przez pół godzinny stali w kółeczku nad kamieniami??? No jaja jakieś. Rutkowski podał wczoraj na facebooku informację, że najprawdopodobniej znaleziono ciało Ewy gdzie JEGO pies wskazał. Dzień wcześniej wzburzony ojciec miał żal do policji, że podają informację o śmierci Ewy bez ciała. A wczoraj zrobił to Rutkowski. Ten facet jest naprawdę skuteczny, ale to jego: "NASZ pies wyczuł", "Ja to odkryłem w 24 h". Halo! Nie o to tu chyba chodzi??

[Wanilka5]

Ja to się zastanawiam dlaczego panu A, już w pn 9 o zagnieciu nie zrobili badań na narkotyki i nie sprawdzili na kurtce odcisków itp.
W ogóle to dla mnie dziwne ze facet przez tydzień milczy a pozniej nagle śpiewa.

Jak ju zginęła to nich odnajdą ciało aby nie męczyć rodziny ta niepewnością; (

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez karolove

oglądałam na żywo to ich wyciąganie tych niby kamieni, w wielkim napięciu, jak przez pół godziny stali nad tym "obiektem", który 4 osoby wyjęły, z namaszczeniem wpatrywali się w ten "obiekt". Mówili dziennikarze, że to musi być ciało skoro tak ten obiekt traktują. A oni przez pół godzinny stali w kółeczku nad kamieniami??? No jaja jakieś.

też oglądałam, potwierdzam
jak wyciągali to nagle wszyscy się zerwali i pobiegli szybko w to miejsce, wynieśli w 4 osoby i spora grupka stała nad tym dłuugo
a potem przerwano transmisję

z drugiej strony prokurator wyraźnie powiedziała, że nie mają ciała

[phony]

Napisane przez Emilia 25

Mnie tylko zastanawia jedno. Skoro są niezbite dowody na Adama to dlaczego on idzie w zaparte i nie przyzna się do winy? Myśli jeszcze, że się wywinie?

Mysle ze prokuratura wcale mu sie nie chwali swoimi dowodami

Mamy kontradyktoryjnosc w procesie karnym od tego roku, wiec wszystko zalezy od tego czyja wersje uzna za sluszna sad.

Napisane przez Narv

Mhrm... mógłbym słuchać godzinami, jak ta rzeczniczka opowiada mi z takim beznamiętnym wyrazem twarzy o jakichś brutalnych morderstwach, bez zająknięcia, tym swoim perfekcyjnym, prawniczym bełkotem...

I pomyśleć, że konferencja trwałaby dwa razy krócej, gdyby sobie o czymś nie przypomniała! Biedni redaktorzy...

A ten moment po usłyszeniu pozornie głupiego pytania o stan "zdrowia" właściciela odciętej ręki, gdy na jej twarzy i policjanta pojawiło się to oszczędne rozbawienie? Ughh... nerdgazm.

No tak, powinna sie rozplakac juz na poczatku i chlipiac w pewnym momencie przerwac konferencje stwierdzajac ze okolicznosci sa tak drastyczne, ze ona juz tak dluzej nie moze.

To nie Prawo Agaty.

[Moskit0]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;5368742 2]
ona ucieka przed nim, on ją goni nad wodę (a wie, że pijana osoba w wodzie może zginąć) i ona wpada do tej wody (tak jak prokurator powiedziała - nie musiał sam jej do tej wody wepchnąć)
on jej nie ratuje tylko ucieka (i ona się topi, umiera)
czy to byłoby zabójstwo z zamiarem ewentualnym?
[/QUOTE]

Mógł ją gonić nad wodę stwierdzając, że nie będzie miała gdzie uciec, a do wody nie wskoczy więc ją złapie.

[phony]

Ja jestem ciekawa motywu, jesli rzeczywiscie doszlo do zabojstwa. O co wlasciwie im poszlo..

[201705250955]

Napisane przez Wanilka5

Ja to się zastanawiam dlaczego panu A, już w pn 9 o zagnieciu nie zrobili badań na narkotyki i nie sprawdzili na kurtce odcisków itp.
W ogóle to dla mnie dziwne ze facet przez tydzień milczy a pozniej nagle śpiewa.

Jak ju zginęła to nich odnajdą ciało aby nie męczyć rodziny ta niepewnością; (

Mnie też to zastanawia, szczególnie w aspekcie współpracy z adwokatem. Widocznie nikomu się nie przyznał. Z drugiej strony - czy rodzina i partner naprawdę nic nie wiedzieli? Albo wiedzieli i nie namawiali go na współpracę z policją...?
Zadziwia mnie natomiast jego funkcjonowanie przez ten czas, np. dodawanie zdjęć na instagramie. Jakby nic się nie stało. Nie wiem, zakładam, że nie jest w jakimś stopniu osobą zaburzoną i działał świadomie.

[phony]

To, ze tak dlugo milczal (o ile milczal) moglo byc tez spowodowane tym, ze byl przekonany ze go nie maja na monitoringu. A potem mu np policja/prokurator pokazal fragment nagrania i sie chlopak wystraszyl

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

W ogole w komentarzach pod artykułami juz sie zaczyna.....glupia kobieta, jak mogla sie tak upic, wracac z kolesiem ktory byl dla niej tylko kolega, jak jej facet mogl ja puscic na ta impreze itd.

[201705250955]

Napisane przez phony

To, ze tak dlugo milczal (o ile milczal) moglo byc tez spowodowane tym, ze byl przekonany ze go nie maja na monitoringu. A potem mu np policja/prokurator pokazal fragment nagrania i sie chlopak wystraszyl

To jest jakaś myśl, ale wiara, że morderstwo w centrum miasta nie wyjdzie na jaw, jest trochę słaba, biorąc pod uwagę to, jak doskonałe morderstwa, zaplanowane, można wykryć... Zresztą sama już nie wiem, do wczoraj nie wierzyłam, że on mógł to zrobić świadomie

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez phony

Ja jestem ciekawa motywu, jesli rzeczywiscie doszlo do zabojstwa. O co wlasciwie im poszlo..

też mnie ciekawi
a powiedz mi, bo wygląda na to, że masz wiedzę, ile się czeka na rozprawę w takiej sprawie?

[kasienka129]

moze pani rzecznik tez nie chce mowic non stop "nie mozemy mowic, nie mozemy powiedziec" tylko twierdzi ze nie maja takich informacji, zameczyli by biedaczke

Napisane przez Wanilka5

Ja to się zastanawiam dlaczego panu A, już w pn 9 o zagnieciu nie zrobili badań na narkotyki i nie sprawdzili na kurtce odcisków itp.
W ogóle to dla mnie dziwne ze facet przez tydzień milczy a pozniej nagle śpiewa.

Jak ju zginęła to nich odnajdą ciało aby nie męczyć rodziny ta niepewnością; (

zaginiecie bylo po 17, i nie mieli ku temu przeslanek? zalozyli ze dziewczyna moze byc cala i zdrowa, tak jak tutaj upili sie i rozstali. dziennikarze zadali to pytanie czy to ze nie zabezpieczono odziezy i odciskow moglo utrudnic sledztwo.

[Vivienne]

Im bardziej czytam o tym zabojstwie z zamiarem ewentualnym, to dla mnie roznica pomiedzy nim a nieumyslnym spowodowaniem smierci jest w samym skutku. Skoro np w jakis sposob sie poklocili, on ja gonil, ale nie wrzucil a ona wpadla do wody to czy w przypadku proby ratowania/wezwania pomocy nie byloby nieumyślne spowodowanie smierci a w przypadku gdy patrzył jak tonie zabójstwo? Czyli generalnie wszystko spowodowane przypadkiem, ale bez zadnych ostatecznych dzialan aby osobe uratowac... sama nie wiem bardzo niejasna ta kwalifikacja, nie zdziwie sie, jesli sie jeszcze zmieni

Napisane przez Wanilka5

Ja to się zastanawiam dlaczego panu A, już w pn 9 o zagnieciu nie zrobili badań na narkotyki i nie sprawdzili na kurtce odcisków itp.
W ogóle to dla mnie dziwne ze facet przez tydzień milczy a pozniej nagle śpiewa.

Jakim cudem w poniedziałek o 9, skoro o 17 zostalo zgloszone zaginięcie?

[phony]

Napisane przez asia_aisa

To jest jakaś myśl, ale wiara, że morderstwo w centrum miasta nie wyjdzie na jaw, jest trochę słaba, biorąc pod uwagę to, jak doskonałe morderstwa, zaplanowane, można wykryć... Zresztą sama już nie wiem, do wczoraj nie wierzyłam, że on mógł to zrobić świadomie

Z tego co oni mowia to to nie bylo jakos zaplanowane, wiec kto wie co siedzialo mu w glowie :/
moze uznal ze co jak co ale pod mostem rocha, na dole, zaden czlowiek/kamera o tej godzinie go nie zauwazy

Nie moge tez pojac co sie stalo z cialem....prad zniosl? Przeciez przeszukuja rzeke od ponad tygodnia i to na sporym odcinku i NIC

[kasienka129]

policja powiedziala ze do obornikow maja teren poszukiwan

[visionAM]

Napisane przez asia_aisa

Mnie też to zastanawia, szczególnie w aspekcie współpracy z adwokatem. Widocznie nikomu się nie przyznał. Z drugiej strony - czy rodzina i partner naprawdę nic nie wiedzieli? Albo wiedzieli i nie namawiali go na współpracę z policją...?
Zadziwia mnie natomiast jego funkcjonowanie przez ten czas, np. dodawanie zdjęć na instagramie. Jakby nic się nie stało. Nie wiem, zakładam, że nie jest w jakimś stopniu osobą zaburzoną i działał świadomie.

Policja walkuje temat milion razy. Wystarczy, że ktoś się raz pomyli i zeznac inaczej i już mają wątpliwości, tego nie da się łatwo obejść, trzeba się znać na metodach przesłuchania i mieć mega silna psychikę, której jak widać Adam nie ma. Adwokat tu nie ma żadnego znaczenia

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez asia_aisa

Z drugiej strony - czy rodzina i partner naprawdę nic nie wiedzieli? Albo wiedzieli i nie namawiali go na współpracę z policją...?.

Ty byś namawiała syna na współpracę z policją jeśli byłby winny?
ja na pewno nie

no i adwokat pojawił się dopiero jak pojawiła się prokuratura, wcześniej policjant mówił, że w kontakcie z nimi nie było adwokata

[201705250955]

Napisane przez Vivienne

Im bardziej czytam o tym zabojstwie z zamiarem ewentualnym, to dla mnie roznica pomiedzy nim a nieumyslnym spowodowaniem smierci jest w samym skutku. Skoro np w jakis sposob sie poklocili, on ja gonil, ale nie wrzucil a ona wpadla do wody to czy w przypadku proby ratowania/wezwania pomocy nie byloby nieumyślne spowodowanie smierci a w przypadku gdy patrzył jak tonie zabójstwo? Czyli generalnie wszystko spowodowane przypadkiem, ale bez zadnych ostatecznych dzialan aby osobe uratowac... sama nie wiem bardzo niejasna ta kwalifikacja, nie zdziwie sie, jesli sie jeszcze zmieni

Wg mnie w przyczynie:
- nieumyślne spowodowanie śmierci - wyobraźmy sobie, że stoją sobie nad brzegiem i oglądają linię brzegową, Ewa nagle próbuje wskoczyć na Adama, a ten ją instynktownie odpycha, po czym Ewa wpada do rzeki i ... nie wiem, jaki wpływ ma nieudzielenie pomocy, pewnie dodatkowy artykuł do zarzutów
- zabójstwo z zamiarem ewentualnym - Adam kłóci się z Ewą, ściąga ją nad brzeg, mimo że wie, w jakim stanie jest Ewa, szarpie się z nią/bije ją i wpycha do rzeki, mając świadomość, że prawdopodobnie może utonąć, nie udziela jej pomocy

Napisane przez visionAM

Policja walkuje temat milion razy. Wystarczy, że ktoś się raz pomyli i zeznac inaczej i już mają wątpliwości, tego nie da się łatwo obejść, trzeba się znać na metodach przesłuchania i mieć mega silna psychikę, której jak widać Adam nie ma. Adwokat tu nie ma żadnego znaczenia

Ok, ale on był przesłuchiwany wcześniej, przyznał się czy nie przyznał - tylko wyciągnięto z niego kluczowe dla niego informacje - dopiero teraz. Może właśnie w skutek dowodów, które mu przedstawiono? W sumie teraz to już zupełnie nieistotne

[kasienka129]

Napisane przez asia_aisa

Mnie też to zastanawia, szczególnie w aspekcie współpracy z adwokatem. Widocznie nikomu się nie przyznał. Z drugiej strony - czy rodzina i partner naprawdę nic nie wiedzieli? Albo wiedzieli i nie namawiali go na współpracę z policją...?
Zadziwia mnie natomiast jego funkcjonowanie przez ten czas, np. dodawanie zdjęć na instagramie. Jakby nic się nie stało. Nie wiem, zakładam, że nie jest w jakimś stopniu osobą zaburzoną i działał świadomie.

szedl w zaparte ze stracil pamiec?przyjaciel moze wie stad te dwie rozmowy tel?

[201705250955]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;5368829 1]Ty byś namawiała syna na współpracę z policją jeśli byłby winny?
ja na pewno nie

no i adwokat pojawił się dopiero jak pojawiła się prokuratura, wcześniej policjant mówił, że w kontakcie z nimi nie było adwokata[/QUOTE]

Nie wiem, ale ja mam słabą psychikę i pewnie sama jako rodzic bym pękła. Rodzina była przesłuchiwana po 30?