..::Dieta Plaż Południowych - część IX ::..

[saming]

Napisane przez beoneself

Na szczęście przy śniadaniu Aczkolwiek chwilę później wybywam z domu.


U mnie też III faza cały czas
Kilka kilosów mi wróciło ale JESZCZE tragedii nie ma.
Dzisiaj nie zjadłam jeszcze nic słodkiego, jesteście dumne?

Ja też zwłaszcza, że sobie przypomniałam iż pomiędzy zajęciami wcinałam batonika w białej czekoladzie skutek nierobienia sobie chociażby kanapki na zajęcia.

Poza tym będę się wykręcać i stwierdzam, że kanapka to najwygodniejsze danie do szkoły, no bo sałatki/serki/jogurty jak stoją w cieple (schowane w plecaku/torebce) po tych 3h robią się niesmaczne, a jak jestem 10h na uczelni to hm... jednak kanapki wymiatają wtedy ;D

[ninaad]

Napisane przez beoneself

Dzisiaj nie zjadłam jeszcze nic słodkiego, jesteście dumne?

taaaaak

Napisane przez Inesis

macie jakaś rade na wode mineralna bo jakos mnie od niej odrzuca nie chce mi sie pic zimnego w takie dni.

a z cytryną też nie lubisz?

Dziś wszamałam:
7.30 mix płatków z wieśniakiem, 1/2 papryki
10.00 Jabłko
13.30 Potrawka z indyka z warzywami, makaron, micha surówki z białej rzodkwi i jabłka, 2 kosteczki gorzkiej czekolady
16.00 Mały jogurt z łyżeczką smarowidła
19.30 Jajecznica z 2 jaj z pieczarkami i 2plasterkami serka fit (skończyły mi się warzywa w domu) i oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie skubnęła ciacha (ale tym razem tylko minimalnie)

[magda88]

ninaad dziękuję bardzo za informacje o teście dla mnie to dziwne, bo piję kakao i nic mi nie jest, jadam jogurty i też nic, a sera zawsze jadłam baardzo dużo bo go uwielbiam...moze to kwestia jedzenia na czczo tego sera?wypróbuję jeszzce później na 2ce na kanapce...
któraś z Was pytała o jajka, jem a i owszem ale mi już bokiem wychodzą :P
ach i jeszcze a propo tych serków to obleciałam dzisiaj chyba z 6 sklepów i nigdzie ani wspominanego tu często Figura (nawet w dużych marketach), ani Bielucha ani nic nawet gratki nie ma naturalnej (1%)
i dziekuję też za info o tym homo, nie wiedziałam, że nie można całego na dzień wszamać

saming zgadzam się co do kanapek dzisiaj zrobiłam sobie sałatke z tuńczyka na uczelnię, zrobiona o 10 rano o 17 kiedy ją jadłam po takim czasie trzymania w torbie w róznych temperaturach sal ;-) głównie wysokich, nie była specjalnie apetyczna :P

dzisiaj mój 6ty dzień na 1ce ( zgrzeszyłam 2 razy kawą z automatu) i nawet na czekoladę nie mam ochoty, ale tak samo jak za pierwszym razem mało mnie nie skręci z ochoty na jakies ciastka, drożdzówki, czy chociażby pyszny i chrupiący razowy chlebek ,który ubóstwiam ...nie wzgardziłabym też pierogami, makaronem czy czymkolwiek innym skrobiowym ....Najgorzej jak w koło ludzie wyciągają buły....wafelki tudzież inne słodkości już zniosę w moim otoczeniu ale za możliwość zjedzenia bułeczki oddałabym wiele...dlatego nie mogę się doczekać 2ki żeby wreszcie móc wrócić do kochanego razowca

Inesis ta woda to rzeczywiście nie smakuje jakoś w takie zimno.... ja się ratuję czerwoną i zieloną herbatką. Przydałby się termos bo jak noszę przelaną do butelki to zimna też już nie taka :/

dobrej nocy wszystkim

[saming]

Ciepłe, gorzkie kakao na mleku 0,5% też jest dobre ;-)
Na 2 można sobie dodać troszkę słodziku czy cukrozy... Kawę zbożową odzwyczaiłam się słodzić, ale kakao...mmm jeszcze lubię słodzone

magda88, czasem robię tak że biorę wieśniaka/jogurt i kanapkę, i najpierw zjadam tego wieśniaka, a później kanapkę. (10h na uczelni xD ) to wtedy jeszcze się nadaje do jedzenia... a ryby to jadam tylko w domu, gdzie indziej mi śmierdzą xD
Poza tym zauważyłam, że już nie robią na mnie wrażenia słodkie bułeczki, batoniki, snickersy, pączki i inne wcinane przez znajomych. Ostatnio patrzyłam na tego pączka i stwierdziłam, że za dużo cukru na nim, no bo ileż można?
Dla mnei to dobry znak

[ninaad]

Napisane przez magda88

dzisiaj mój 6ty dzień na 1ce ( zgrzeszyłam 2 razy kawą z automatu)
a kto powiedział, że kawy nie można? (no, chyba, że słodzona była) - pomijając to, że z reguły kawy z automatów są paskudne w smaku
Inesis ta woda to rzeczywiście nie smakuje jakoś w takie zimno.... ja się ratuję czerwoną i zieloną herbatką. Przydałby się termos bo jak noszę przelaną do butelki to zimna też już nie taka :/
dobry pomysł- zresztą ostatnio widzę całkiem sporo osób z termosami/kubkami termoizolacyjnymi- jakaś moda czy co?

dobrej nocy wszystkim

Napisane przez saming

Ciepłe, gorzkie kakao na mleku 0,5% też jest dobre ;-)
a mnie TŻ wmawia, że to nienormalne- pić gorzkie kakao
Na 2 można sobie dodać troszkę słodziku czy cukrozy...

chyba fruktozy? Cukroza to inna nazwa sacharozy, czyli "zwykłego" białego cukru

[magda88]

no kawa niestety słodzona, nie umiem wypić gorzkiej....a za późno sobie uświadomiłam, że mogę przecież brać ze sobą słoiczek z fruktozą albo słodzik (wiem,wiem, szkodliwy, ale raz na jakiś czas to chyba może być... :P ) nie wiedziałam, że mozna kawę , czytalam ze też się powinno unikać, ale dlaczego to dokładnie już nie pamiętam chyba,że to któreś z nowszych odkryć a ja raczej trzymam się starych informacji bo nie mam książki...
widziałam w biedronce smażony słonecznik, jadłam i był pyszny, ale na oleju i w ogóle, więc kupiłam taki suchy i sobie prażę na rozgrzanej patelni ze szczyptą soli (przepisowe mask 2 łyżki dziennie) i jest mega pyszny ! taka zdrowa namiastka czipsów, a smakuje trochę jak popcorn mam nadzieję, że przy tym prazeniu nic się z tych zaiarenek szkodliwego nie uwalnia...

[Sigfa]

Witajcie Przepraszam, że tak rzadko odzywam się, ale z internetem w domu krucho, a szefowa baaaaardzo cięta na pracowników, którzy w trakcie pracy zagladaja na internet (w niezwiązanych z pracą sprawach oczywiście). Chwilowo jej nie ma więc korzystam
Waga u mnie ładnie bo 50,7 kg dziś rano. Mimo to mam wrażenie, że mam grubsze brzuch i uda niż mialam. Jestem już po @ więc nie mogę tym niczego tłumaczyć. Może mi się zdaje nie wiem.
W końcu udało mi się wprowadzić sie w stan w którym (wreszcie) wypijam po 2-2,5 litra wody dziennie. Jestem z siebie naprawdę dumna bo wcześniej zasuszałam się prawie że...No i % bardzo mało piję ostatnio więc suma sumarum na zdrowie mi wychodzi. Gdyby mnie tylko ta paskudna infekcja gardla opuściła to byłabym rozanielona....
Wracam do pracy póki co, bo szefowa może wrócić zaraz, a to mało przyjemne nasłuchać się od niej.... Buziaki

[ninaad]

Napisane przez magda88

no kawa niestety słodzona, nie umiem wypić gorzkiej....a za późno sobie uświadomiłam, że mogę przecież brać ze sobą słoiczek z fruktozą albo słodzik (wiem,wiem, szkodliwy, ale raz na jakiś czas to chyba może być... :P ) nie wiedziałam, że mozna kawę , czytalam ze też się powinno unikać, ale dlaczego to dokładnie już nie pamiętam chyba,że to któreś z nowszych odkryć a ja raczej trzymam się starych informacji bo nie mam książki...

wg SB Turbo kawę można nawet na 1 fazie, byle z umiarem (choć to pojęcie względne)

[saming]

Napisane przez ninaad

chyba fruktozy? Cukroza to inna nazwa sacharozy, czyli "zwykłego" białego cukru

No oczywiście, że fruktozy, nie wiem o czym ja myślałam kiedy to pisałam

[ninaad]

Napisane przez saming

No oczywiście, że fruktozy, nie wiem o czym ja myślałam kiedy to pisałam

pewnie o jakichś słodkościach nie-SB

[bambi1311]

hej kobitki,
czytam o waszych sukcesach z walka nad slodkosciami i musze przyznac ze mi tez coraz lepiej idzie,siedze wlasnie przy stole z pucharkiem krowek...no i siedzenawet slinka za bardzo nie ciekniebeonself,saming lacze sie z wami, ja tez wielka fanka slodkosci

telikzdjecia cudne, az mi sie wlasny slub przyponmial, hehe, piekna para oczywiscie
ponawiam pytanie o serek capri typu wloskiego???????

[ninaad]

Napisane przez bambi1311

ponawiam pytanie o serek capri typu wloskiego???????

znalazłam gdzieś w sieci skład serka Capri OSM Sierpc - ktoś wysłał zapytanie do producenta :
SEREK CAPRI
zawartość białka (g) 10,3
Zawartość tłuszczu (g) 21,4
Zawartość węglowodanów (g) 3
Wartość energetyczna (kcal) 246
Wyniki dotyczą 100 g produktu.

Na moje oko serek ten ma sporo tłuszczu i do tego niezbyt dużo białka, więc jeśli już jeść, to raczej sporadycznie (dla porównania- chudy twaróg:
zawartość białka (g) 22
Zawartość tłuszczu (g) 0
Zawartość węglowodanów (g) 3
Wartość energetyczna (kcal) 104
Wyniki dotyczą 100 g produktu)

[bambi1311]

Ninka,
a na opakowaniu wlasnie tego z Sierpca jest inny sklad:
bialko-12,1
wegle-3,6
tluszcz-13,4
kal-183

????

[ninaad]

Napisane przez bambi1311

Ninka,
a na opakowaniu wlasnie tego z Sierpca jest inny sklad:
bialko-12,1
wegle-3,6
tluszcz-13,4
kal-183

????

ja pamiętam, że na tym, który ja kiedyś kupiłam, wogóle nie było składu- -napisane tylko, że tłuszcz min. 15%.
Ale mnie i tak nie posmakował, więc nie mam problemu

[paprak]

Dzien dobry wszystkim Ja dwa dni bez kijkow i juz mi sie humor popsul Az mi sie pisac nie chcialo, ale czytam sobie was tylko cos malo piszecie.

Napisane przez magda88

Inesis ta woda to rzeczywiście nie smakuje jakoś w takie zimno.... ja się ratuję czerwoną i zieloną herbatką. Przydałby się termos bo jak noszę przelaną do butelki to zimna też już nie taka :/

dobrej nocy wszystkim

W takie zimno to uwazajna ta zielona herbatke bo wychladza organizm. Pij ja np. ze startym imbirem

Napisane przez magda88

no kawa niestety słodzona, nie umiem wypić gorzkiej....a za późno sobie uświadomiłam, że mogę przecież brać ze sobą słoiczek z fruktozą albo słodzik (wiem,wiem, szkodliwy, ale raz na jakiś czas to chyba może być... :P ) nie wiedziałam, że mozna kawę , czytalam ze też się powinno unikać, ale dlaczego to dokładnie już nie pamiętam chyba,że to któreś z nowszych odkryć a ja raczej trzymam się starych informacji bo nie mam książki...

W pierwszym wydaniu byla mowa o ograniczaniu kawy chyba ze wzgledu na to zeby uniknac tej checi na slodkosci. Ponoc kawa u niektorych powoduje gwaltowny wyrzut insuliny do krwi. Co za tym idzie, przy jej spadku mamy nagly napad glodu cukrowego. Stad chyba zawsze milo do kawy ciasteczko przekasic czy czekoladke

Dzis jeszcze odbieram autko od mechanika i jade cwiczyc bo czuje, ze dwa dni bez ruchu i juz spadek nastroju.

[telik]

Hej kochane
cichutko tu strasznie...
bambi co do tego serka to nie wiem troche tłusty on, wiec moze w jakis mniejszych ilosciach, ale chudy twaróg lepszy

pogoda melancholijna taka i chyba dlatego tak cichutko siedzicie
u mnie waga nie chce spadac...
ale co tam

[magda88]

Napisane przez paprak

W takie zimno to uwazajna ta zielona herbatke bo wychladza organizm. Pij ja np. ze startym imbirem

W pierwszym wydaniu byla mowa o ograniczaniu kawy chyba ze wzgledu na to zeby uniknac tej checi na slodkosci. Ponoc kawa u niektorych powoduje gwaltowny wyrzut insuliny do krwi. Co za tym idzie, przy jej spadku mamy nagly napad glodu cukrowego. Stad chyba zawsze milo do kawy ciasteczko przekasic czy czekoladke

oooo , z imbirem, nie pomyślałabym A, że wychładza organizm, też nie wiedzialam . A możesz napisać, skąd to wiesz? nie chodzi mi o negację Twoich wiadomości, poprostu jestem ciekawa o co dokładniej chodzi
Z kawą to jest u mnie tak, że "zabija głód" co nie jest dobre, bo mam w zwyczaju (kiepskim zresztą) jeść dopiero jak jestem głodna ... Ale powoli uczę się jeść mniejsze porcje a częściej i w miarę możliwości regularnie

Po wielu poszukiwaniach udało mi się znaleźć wreszcie gratkę, więc zrobiłam mały zapas a no i serek Figura, niestety tylko mały, ale na spróbę może wystarczy
Trochę boję się ważyć, więc może zrobię to po skonczeniu 1ki. Jakiśtam skutek widzę, nie tak oszałamiający jak za pierwszym razem.Ale i też mówiąc szczerze nadwagi specjalnej nie mam a po drugie zaczynam SB chyba 6 raz ( z czego tylko raz mi się udało przeprowadzić jak należy. Zazwyczaj kończylo się po 5 dniu najdalej, albo za sprawą zwykłego braku silnej woli, albo jak ostatnio przez kłopoty pokarmowe, które wymymusiły na mnie przerzucenie się na biały ryż, biszkopty, kisiel itp) więc już nie jest takim szokiem jak za pierwszym razem. Mam nadzieję, że teraz starczy mi siły, bo nie chcę do końca życia być więźniem jedzenia, a szczególnie słodyczy, które chyba totalnie przjeły nade mną władzę
Jest nadzieja, bo dzisiaj 7my dzień, czyli punkt krytyczny za mną

[paprak]

O tym, ze zielona herbata w duzych ilosciach wychladza organizm to od dietetyka sie dowiedzialam. Nie nalezy jej pijac wieczorem bo sen bedzie niespokojny ze wzgledu na teine oraz pijac z imbirem zeby rozgrzewala

http://www.klinika-zdrowia.com/prasa.php
Tu tez o tym wzmianka przy zielonej herbacie

[kochanica_szatana]

Tam tararam przyłączam się do Was moje drogie panie
Od dziś Nie pytajcie o wagę,bo wagi nie posiadam :P ale widzę po sobie, że przytyłam i chcę się mieścić bez problemu w moje ulubione spodnie, które narazie odstawiłam,bo nie mogę w nich oddychać (tudzież teraz pewnie zapiąć się, bo daaawno ich nie przymierzałam :p)
Więc moim celem jest zmieszczenie się ( z lekkim luzem ) w moje kochane spodnie
Muszę jeszcze dużo poczytać o tej diecie Ale nadrobimy to, nadrobimy
Dziś zjadłam na śniadanie sałatkę ( sałata lodowa, pomidor, rzodkiewka, feta)... Na 2 śniadanko to samo, bo trochę mi się za dużo zrobiło i szkoda coby się marnowało Na obiadek przygotowałam sobie pierś z kurczaka ( no nie całą :P ) i kalafior zapiekany, którego przepis znalazłam na wizazowych przepisach sb Przy okazji piłam mnóstwo wody, wielki kubek herbatki zwykłej oraz kubas skrzypokrzywki

Mam dziś zalatany dzień dlatego tak jakoś... :P

Mam nadzieję, że wytrwam Mimo kuszenia mnie przez moją mamę M&M'sami :P

[beoneself]

Witam witam
Ja dzisiaj świetny humor mam hihi Na obiad pierogi, na podwieczorek pistacje i kawka bezkofeinowa
Cieszy mnie, że mam ostatnio siłę na wszystko... na całe dni na pełnych obrotach Nawet kawy nie potrzebuję pić tyle co wcześniej...

Dzisiaj piekę ciabattę

[bambi1311]

Napisane przez telik

Hej kochane
cichutko tu strasznie...
bambi co do tego serka to nie wiem troche tłusty on, wiec moze w jakis mniejszych ilosciach, ale chudy twaróg lepszy

ale co tam

kurcze kurcze, to niedobrze, bo w smaku jak dla mnie bez porownania, o ile serki wiejskie uwielbiam, tak ten twarog chudy jakos mnie nie przekonujetaki jakis suchy.....

Telik a tak w ogole to jakas Ty chudzinkajeny , ta waga juz nie ma co leciec

a ja jednak sie przechwalilam tym brakiem checi na slodycze!!!! w koncu mnie skusily te krowki, 4pcs, damn it!!!! ja chyb ajestem skazana na jedzenie slodyczy do konca zycia

poza tym grzechem calkiem ladnie, nawet zjadlam dzisiaj gotowanego dorsza, fuj, al nie przepadam za rybami!!!ale zalalam go mocnym sosem czosnkowym z jogurtu greckiego light

[Inesis]

Napisane przez ninaad

taaaaak


a z cytryną też nie lubisz?

Dziś wszamałam:
7.30 mix płatków z wieśniakiem, 1/2 papryki
10.00 Jabłko
13.30 Potrawka z indyka z warzywami, makaron, micha surówki z białej rzodkwi i jabłka, 2 kosteczki gorzkiej czekolady
16.00 Mały jogurt z łyżeczką smarowidła
19.30 Jajecznica z 2 jaj z pieczarkami i 2plasterkami serka fit (skończyły mi się warzywa w domu) i oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie skubnęła ciacha (ale tym razem tylko minimalnie)

lubie ale ona tez juz mi sie przeplia no nic moze checi same wróca. a co do twojego ciata to sa postepy bo tylko troszke, a moze zrobisz sobie jakieś ciasto sb <zaraz dostane baty że kusze >
i nie wiem jak mozna pić kakao bez cukru herbaty kawy nie slodze ale kakao a mówia ze ja dziwnie jem bo mam smaki i rózne dziwne kombinacje nosze do roboty

Napisane przez saming

Ciepłe, gorzkie kakao na mleku 0,5% też jest dobre ;-)
Na 2 można sobie dodać troszkę słodziku czy cukrozy... Kawę zbożową odzwyczaiłam się słodzić, ale kakao...mmm jeszcze lubię słodzone

magda88, czasem robię tak że biorę wieśniaka/jogurt i kanapkę, i najpierw zjadam tego wieśniaka, a później kanapkę. (10h na uczelni xD ) to wtedy jeszcze się nadaje do jedzenia... a ryby to jadam tylko w domu, gdzie indziej mi śmierdzą xD
Poza tym zauważyłam, że już nie robią na mnie wrażenia słodkie bułeczki, batoniki, snickersy, pączki i inne wcinane przez znajomych. Ostatnio patrzyłam na tego pączka i stwierdziłam, że za dużo cukru na nim, no bo ileż można?
Dla mnei to dobry znak

bo to jest dobry znak - trzymam kciuki aby nadal tak bylo

Napisane przez paprak

Dzien dobry wszystkim Ja dwa dni bez kijkow i juz mi sie humor popsul Az mi sie pisac nie chcialo, ale czytam sobie was tylko cos malo piszecie.

W takie zimno to uwazajna ta zielona herbatke bo wychladza organizm. Pij ja np. ze startym imbirem



W pierwszym wydaniu byla mowa o ograniczaniu kawy chyba ze wzgledu na to zeby uniknac tej checi na slodkosci. Ponoc kawa u niektorych powoduje gwaltowny wyrzut insuliny do krwi. Co za tym idzie, przy jej spadku mamy nagly napad glodu cukrowego. Stad chyba zawsze milo do kawy ciasteczko przekasic czy czekoladke

Dzis jeszcze odbieram autko od mechanika i jade cwiczyc bo czuje, ze dwa dni bez ruchu i juz spadek nastroju.

na poprawe humorku

Napisane przez telik

Hej kochane
cichutko tu strasznie...
bambi co do tego serka to nie wiem troche tłusty on, wiec moze w jakis mniejszych ilosciach, ale chudy twaróg lepszy

pogoda melancholijna taka i chyba dlatego tak cichutko siedzicie
u mnie waga nie chce spadac...
ale co tam

bo kochana masz juz tak malutko że nie chce spadać. ale ruszy

Napisane przez kochanica_szatana

Tam tararam przyłączam się do Was moje drogie panie
Od dziś Nie pytajcie o wagę,bo wagi nie posiadam :P ale widzę po sobie, że przytyłam i chcę się mieścić bez problemu w moje ulubione spodnie, które narazie odstawiłam,bo nie mogę w nich oddychać (tudzież teraz pewnie zapiąć się, bo daaawno ich nie przymierzałam :p)
Więc moim celem jest zmieszczenie się ( z lekkim luzem ) w moje kochane spodnie
Muszę jeszcze dużo poczytać o tej diecie Ale nadrobimy to, nadrobimy
Dziś zjadłam na śniadanie sałatkę ( sałata lodowa, pomidor, rzodkiewka, feta)... Na 2 śniadanko to samo, bo trochę mi się za dużo zrobiło i szkoda coby się marnowało Na obiadek przygotowałam sobie pierś z kurczaka ( no nie całą :P ) i kalafior zapiekany, którego przepis znalazłam na wizazowych przepisach sb Przy okazji piłam mnóstwo wody, wielki kubek herbatki zwykłej oraz kubas skrzypokrzywki

Mam dziś zalatany dzień dlatego tak jakoś... :P

Mam nadzieję, że wytrwam Mimo kuszenia mnie przez moją mamę M&M'sami :P

czytaj , jak najwiecej sie o niej dowiesz tym bedzie latwiej . a ja życze powodzenia

u mnie dziś ok ale lazi za mna tiramisu odkad wrócilam czyli juz tydzien i jak go nie zrobie to kupie ... lazi i lazi na nic innego nie mam tak ochoty jak wlasnie na niego jesc to mi cos nie zabardzo chce za dzo mysli ostatnio krazy mi po glowie. jakieś mam wewnetrzne rozdarcie i niedosyt.,,, ale to nie plotkowy

[beoneself]

Ja dzisiaj na kolację grzecznie... łosoś wędzony i lampka czerwonego wina Muszę się ogarnąć bo normalnie szkoda mi tego wysiłku, który włożyłam w "to wszystko" wcześniej...
Idę spać, bo jutro o 5 pobudka
Dobrej nocy

[Gatita]

Witam Kochane,
chwilkę dosłownie nie zaglądałam i tyyyle czytania się zrobiło

Effa, Ninaad,
dzisiaj mam 10ty dzień I... dwa dni temu się poddałam i zaczęłam zjadać dwa małe ciastka dziennie... przeczytałam gdzieś, że do 75 kcal można dziennie słodyczy i mam nadzieję, że to nie przeszkodzi za bardzo w diecie...

zastanawiałam się nad wcześniejszym przejściem do II ale ja tak nie mogę... jak sobie raz odpuszczę to potem się nie będę trzymać zasad... tu sobie odpuszczę, tam coś zgrzeszę i dieta się pójdzie paść...

Paprak,
dzięki za tą informację o zielonej... nie słyszałam o tym wcześniej

jeszcze mam pytanko... buraczków jeść w pierwszej fazie nie można... a barszczyku z koncentratu się można napić?

a i jeszcze jedno...
też jesteście/byłyście troszkę osłabione na I fazie?
bo mi się tak czasem w głowie zakręci jak za szybko wstanę, albo jak dzisiaj na krwiodawstwie... też tak się bardziej słabo zrobiło... a zwykle żadnych problemów nie mam...
możliwe, że to z braku węgli??

[saming]

Napisane przez Gatita

Witam Kochane,
chwilkę dosłownie nie zaglądałam i tyyyle czytania się zrobiło

Effa, Ninaad,
dzisiaj mam 10ty dzień I... dwa dni temu się poddałam i zaczęłam zjadać dwa małe ciastka dziennie... przeczytałam gdzieś, że do 75 kcal można dziennie słodyczy i mam nadzieję, że to nie przeszkodzi za bardzo w diecie...
75kcal tzw deserków, a nie słodyczy! w książce jest napisane, że można galaretkę (bez cukru), dżem (bez cukru, jeśli już to na bazie fruktozy), i inne deserki, również sama fruktoza jest dopuszczona - ale traktować jednorazowo jako słodką przekąskę i nie więcej niż te 75kcal. proponowałabym, żebyś te ciastka zamieniła na np. wieśniaka mieszanego z tym dżemem z fruktozą (moja główna przekąska na I fazie). a ciastka mają w składzie mąkę i jak to się ma do I fazy?

zastanawiałam się nad wcześniejszym przejściem do II ale ja tak nie mogę... jak sobie raz odpuszczę to potem się nie będę trzymać zasad... tu sobie odpuszczę, tam coś zgrzeszę i dieta się pójdzie paść...
w sumie wcinając 2 ciastka dziennie, to już jesteś na II fazie ;>

Paprak,
dzięki za tą informację o zielonej... nie słyszałam o tym wcześniej

jeszcze mam pytanko... buraczków jeść w pierwszej fazie nie można... a barszczyku z koncentratu się można napić?

ja dzisiaj poległam na całej linii, że więcej już popsuć się nie da, jutro zaczynam od nowa. I wymyśliłam własny system - 3 razy w tygodniu sobie pozwolę na dodawanie owocu do posiłków, a tak normalnie to 2 węgle dziennie będzie, a nie z 10 >.<
jutro idę na zakupy.

I mam jeszcze pytanie co do Chili con carne: mam czerwoną fasolę z puszki, i zwykłą białą - obie z chęcią bym dała, ta z puszki to pewnie tak od razu idzie do tego, a co z białą ? mam ją wcześniej namoczyć czy jak ?

[telik]

Napisane przez kochanica_szatana

Tam tararam przyłączam się do Was moje drogie panie
Od dziś Nie pytajcie o wagę,bo wagi nie posiadam :P ale widzę po sobie, że przytyłam i chcę się mieścić bez problemu w moje ulubione spodnie, które narazie odstawiłam,bo nie mogę w nich oddychać (tudzież teraz pewnie zapiąć się, bo daaawno ich nie przymierzałam :p)
Więc moim celem jest zmieszczenie się ( z lekkim luzem ) w moje kochane spodnie
Muszę jeszcze dużo poczytać o tej diecie Ale nadrobimy to, nadrobimy

Witamy serdecznie
jako lekture obowiązkową informacje z postów na 1 stronie tego wątku
a pozatym zachecam do pisania jadłospisów z całego dnia
chetnie sluzymy pomoca

Napisane przez bambi1311

kurcze kurcze, to niedobrze, bo w smaku jak dla mnie bez porownania, o ile serki wiejskie uwielbiam, tak ten twarog chudy jakos mnie nie przekonujetaki jakis suchy..... ja czasami rozgniatam z jogurtem naturalnym i wtedy taki mieciutki jest

Telik a tak w ogole to jakas Ty chudzinkajeny , ta waga juz nie ma co leciec
ech ta moja waga zawsze staje na jednym pozimie i dalej ani rusz
a ja jednak sie przechwalilam tym brakiem checi na slodycze!!!! w koncu mnie skusily te krowki, 4pcs, damn it!!!! ja chyb ajestem skazana na jedzenie slodyczy do konca zycia
ach jakby przedemna stały krówki to napewno na 4 sztukach by sie nie skoczyło...
wiec poprostu chowam przed soba samą takie rzeczy

poza tym grzechem calkiem ladnie, nawet zjadlam dzisiaj gotowanego dorsza, fuj, al nie przepadam za rybami!!!ale zalalam go mocnym sosem czosnkowym z jogurtu greckiego light

a rybki smaczne po upieczeniu w piekarniku, mozna obłozyc zabkami czosnkui polac oliwa i zapiec albo połozyc plaster mozareli , pomidora i posypac bazylia

Napisane przez Inesis

lubie ale ona tez juz mi sie przeplia no nic moze checi same wróca. a co do twojego ciata to sa postepy bo tylko troszke, a moze zrobisz sobie jakieś ciasto sb <zaraz dostane baty że kusze >no niewytrzymanie z Tobą


bo kochana masz juz tak malutko że nie chce spadać. ale ruszy
oby


u mnie dziś ok ale lazi za mna tiramisu odkad wrócilam czyli juz tydzien i jak go nie zrobie to kupie ... lazi i lazi na nic innego nie mam tak ochoty jak wlasnie na niego jesc to mi cos nie zabardzo chce za dzo mysli ostatnio krazy mi po glowie. jakieś mam wewnetrzne rozdarcie i niedosyt.,,, ale to nie plotkowy

o nie , żadnego tira,misu, przeciez tam sa biszkopty bede lac

Napisane przez beoneself

Ja dzisiaj na kolację grzecznie... łosoś wędzony i lampka czerwonego wina Muszę się ogarnąć bo normalnie szkoda mi tego wysiłku, który włożyłam w "to wszystko" wcześniej...
Idę spać, bo jutro o 5 pobudka
Dobrej nocy

o 5 o nie. wspólczuje

Napisane przez Gatita

Witam Kochane,
chwilkę dosłownie nie zaglądałam i tyyyle czytania się zrobiło

Effa, Ninaad,
dzisiaj mam 10ty dzień I... dwa dni temu się poddałam i zaczęłam zjadać dwa małe ciastka dziennie... przeczytałam gdzieś, że do 75 kcal można dziennie słodyczy i mam nadzieję, że to nie przeszkodzi za bardzo w diecie...
te 75 kcal to na pewno nie na ciastka zarezerwowane
ale na cukierki bez cukru, jakas guma dio zucia, lyzeczka fruktozy do kawy, kakao,
ciasta to biala maka i tłuszcz a na I sie oczyszczamy od takich swinstw

zastanawiałam się nad wcześniejszym przejściem do II ale ja tak nie mogę... jak sobie raz odpuszczę to potem się nie będę trzymać zasad... tu sobie odpuszczę, tam coś zgrzeszę i dieta się pójdzie paść...
mozna przejsc do II fazy po tygodniujesli:
-masz do zrzucenia mniej niz 5kg
-nie masz ciagów na słodkie rzeczy

Paprak,
dzięki za tą informację o zielonej... nie słyszałam o tym wcześniej

jeszcze mam pytanko... buraczków jeść w pierwszej fazie nie można... a barszczyku z koncentratu się można napić?
niestety nie można

a i jeszcze jedno...
też jesteście/byłyście troszkę osłabione na I fazie?
bo mi się tak czasem w głowie zakręci jak za szybko wstanę, albo jak dzisiaj na krwiodawstwie... też tak się bardziej słabo zrobiło... a zwykle żadnych problemów nie mam...
możliwe, że to z braku węgli??

I faza nie powinna prowadzic do osłabienia, ale kazdy organizm inaczej reaguje na pozbawienie go weglowodanów, polecam pic duzo ciepłych rzeczy i zjadac duzo białka

Napisane przez saming

ja dzisiaj poległam na całej linii, że więcej już popsuć się nie da, jutro zaczynam od nowa. I wymyśliłam własny system - 3 razy w tygodniu sobie pozwolę na dodawanie owocu do posiłków, a tak normalnie to 2 węgle dziennie będzie, a nie z 10 >.<
jutro idę na zakupy.

I mam jeszcze pytanie co do Chili con carne: mam czerwoną fasolę z puszki, i zwykłą białą - obie z chęcią bym dała, ta z puszki to pewnie tak od razu idzie do tego, a co z białą ? mam ją wcześniej namoczyć czy jak ?

mozna białą ale na noc namoczy a poem jeszcze troche sama podgotowac.

u mnie wczoraj taki sobie dzien bo przed praca dentysta
wiec pierwszy posiłek o 10.30i to taki lajtowy i na wieczor przez to wygłodniała bylam. zawsze ta mam, jak nie zjem porzadnego sniadanka to potem przy kolacji wilczy głód, a przeciez lekka kolacja białkowa to jeden z najwazniejszych czynnikow sukcesu tej diety(tak przynamniej telikowi glupolkowi sie wydaje)
ale do konkretów:

*150 gr jog. nat 1%+2 łyzki muesli
*bułka orkiszowa z fitem, papryka, jajkiem i majo light
*sałatka(pekinka, ogór, papryka, pomidorek, cebula, pieczony indyczy cycek, sos musztardowy)
*poł piersi w panierce ziołowej, kawałek pieczonego indyka, ogórki kiszone, mix papryk, kilka platerów wedliny (niekoniecznie SB)

do taki troche...
obiecuje nie opuszczac sniadanek

[ninaad]

Napisane przez paprak

O tym, ze zielona herbata w duzych ilosciach wychladza organizm to od dietetyka sie dowiedzialam. Nie nalezy jej pijac wieczorem bo sen bedzie niespokojny ze wzgledu na teine
a ja gdzieś czytałam, że czas parzenia ma także wpływ na właściwości zielonej herbaty- zaparzana krótko ma działanie pobudzające, a parzona dłużej- uspokajające, lekkie usypiające - ale nie wiem na jakiej zasadzie to działa
oraz pijac z imbirem zeby rozgrzewala

http://www.klinika-zdrowia.com/prasa.php
Tu tez o tym wzmianka przy zielonej herbacie

Napisane przez kochanica_szatana

Tam tararam przyłączam się do Was moje drogie panie
Od dziś Nie pytajcie o wagę,bo wagi nie posiadam :P ale widzę po sobie, że przytyłam i chcę się mieścić bez problemu w moje ulubione spodnie, które narazie odstawiłam,bo nie mogę w nich oddychać (tudzież teraz pewnie zapiąć się, bo daaawno ich nie przymierzałam :p)
Więc moim celem jest zmieszczenie się ( z lekkim luzem ) w moje kochane spodnie
Muszę jeszcze dużo poczytać o tej diecie Ale nadrobimy to, nadrobimy
Dziś zjadłam na śniadanie sałatkę ( sałata lodowa, pomidor, rzodkiewka, feta)... Na 2 śniadanko to samo, bo trochę mi się za dużo zrobiło i szkoda coby się marnowało Na obiadek przygotowałam sobie pierś z kurczaka ( no nie całą :P )
a czemu nie całą? Cała (pojedyncza) pierś z kurczaka to wcale nie jest dużo- przecież to mięso jest lekkie i mało kaloryczne- szczególnie na 1 trzeba uważać, żeby nie jeść za mało
i kalafior zapiekany, którego przepis znalazłam na wizazowych przepisach sb Przy okazji piłam mnóstwo wody, wielki kubek herbatki zwykłej oraz kubas skrzypokrzywki

Mam dziś zalatany dzień dlatego tak jakoś... :P

Mam nadzieję, że wytrwam Mimo kuszenia mnie przez moją mamę M&M'sami :P

Napisane przez Gatita

Witam Kochane,
chwilkę dosłownie nie zaglądałam i tyyyle czytania się zrobiło

Effa, Ninaad,
dzisiaj mam 10ty dzień I... dwa dni temu się poddałam i zaczęłam zjadać dwa małe ciastka dziennie... przeczytałam gdzieś, że do 75 kcal można dziennie słodyczy i mam nadzieję, że to nie przeszkodzi za bardzo w diecie...
już Telik odpowiedziała o co chodzi z tymi słodkościami

zastanawiałam się nad wcześniejszym przejściem do II ale ja tak nie mogę... jak sobie raz odpuszczę to potem się nie będę trzymać zasad... tu sobie odpuszczę, tam coś zgrzeszę i dieta się pójdzie paść...
Paprak,
dzięki za tą informację o zielonej... nie słyszałam o tym wcześniej

jeszcze mam pytanko... buraczków jeść w pierwszej fazie nie można... a barszczyku z koncentratu się można napić?

a i jeszcze jedno...
też jesteście/byłyście troszkę osłabione na I fazie?
może zbyt mało jesz? zbyt duże przerwy między posiłkami? albo może organizm tak reaguje na drastyczne zmniejszenie ilości spożywanych węgli- ale to powinno przejść
bo mi się tak czasem w głowie zakręci jak za szybko wstanę, albo jak dzisiaj na krwiodawstwie... też tak się bardziej słabo zrobiło... a zwykle żadnych problemów nie mam...
możliwe, że to z braku węgli??

Moje wczorajsze menu (tym razem bez słodyczy, ale za malo warzyw- pusta lodówka):
7.30 2 jajka gotowane, kilka pieczarek podsmażonych na oliwie, łyżka sosu warzywnego (kupnego, oczywiście z cukrem), 1 kromka razowca home made
10.00 Jabłko
12.30 2 naleśniki owsiano-gryczane z farszem z czerwonej fasoli, fety i pomidorów, surówka z 1/2 białej rzodkwi i 1/2 jabłka z odrobiną jogurtu
17.00 garść migdałów, 4 śliwki suszone
20.00 wieśniak z łyżeczką otrębów

Zmykam zabierać się za pieczenie chlebka. Miłego dnia

[Gatita]

no to schrzaniłam....

Saming, Telik,
dzięki za uwagi... sama bym na to nie wpadła

to niedobrze, że mi się II faza zrobiła:
1) mam do zrzucenia więcej niż 5 kg
2) mam straszne ciągi do słodkiego

wracając do dosładzanych surówek czy sosów, to na pewno mi nie grozi bo przygotowuję całe jedzonko sama, i kontroluję wszystkie dodatki...
( no chyba te ciastka są poza kontrolą tylko )

co do tego osłabienia to próbuję właśnie ciepłych herbatek z imbirem i goździkiem... zobaczymy jak pomogą tylko nie zawsze się da, na uczelni czy na mieście trochę ciężko....

Ninaad,
właśnie te przerwy jedynie mnie zastanawiają... bo w ilości to się raczej nie ograniczam, tylko czasami nie mam czasu nic przegryźć...

macie jakieś pomysły na szybkie I fazowe szamanko na uczelni np?

ja na razie po śniadanku:
Jajecznica z chudą wędliną i brokułami

[saming]

Gatita, może rób sobie zawijaski? sałata, wędlina, ser żółty, ogórek, papryka ? aż tak szybko nie powinny się zepsuć. Poza tym, jeśli idziesz na uczelnię i wiesz, że np. dokładnie za 2h masz te 15 minut przerwy, to zawsze możesz wziąć wieśniaka/jogurt naturalny - ale właśnie, one nadają się jak najszybciej do zjedzenia, bo jak są za długo w cieple to już takie bleee...
Jeśli masz mały termosik, to możesz sobie ciepłą kawę/herbatę nosić.
Poza tym jeszcze są przekąski - orzechy, słonecznik, jakieś pestki.

U mnie w liceum był sklepik gdzie sprzedawali jogurty, serki itp, a na uczelni już nie i to jest ból teraz :P

[goosia207]

Cześć

U mnie dietka lepiej lub mniej, ale leci, problem mam z ruchem będę szczera, nie chce mi się i nie potrafię znaleźć czegoś dla siebie co polubię (jak np.Effa bieganie, paprak chodzenie...) Ostatnio wziełam się za bieganie, przebiegłam 0,5km i myślałam, że płuca wypluję
Ale pracuje nad tym

Napisane przez effa79

Ninaad a uwierzysz, ze jakby ktos mi ponad pol roku powiedzial, ze bede regularnie biegac i polubie to, to bym wysmiala i powiedziala, ze to ostatnia rzecz ze sportowych, jaka jestem w stanie polubic i do ktorej sie zmusic... A teraz. Jestem wlasnie po 45 min bieganiu i 10 km Ale ja nie mam jak sie zorganizowac z aerobikami itp, wiec z braku laku zostalo bieganie, a basen w remoncie i tak zostalo

Taki tekst mnie mobilizuje też dam radę.A co!

No i Effa gratuluję zmiany pracy , a twój rocznicowy post strasznie podnosi na duchu i dodaje skrzydeł

Telik jak ja moge zobaczyć twoje piękne zdjecia?