Zespół jelita drażliwego

[ellish]

Napisane przez Sapphiere_Alice

Swoją drogą miał ktoś z Was robioną kolonoskopię, lub gastroskopię w Gabinecie Endoskopii Przewodu Pokarmowego w Krakowie na ulicy Szewskiej? Chciałabym wiedzieć jak wrażenia, bo czaję się na tamten gabinet.

nie mialam, ale tez sie czailam

Tam chyba nie jest drogo i dosc szybkie terminy. Z tego co pamietam to opinie ok. Ja wybralam w koncu Skawine.

[Sapphiere_Alice]

Ogólnie bardzo się boję, co jak to coś poważnego :< Dlatego chcę zrobić dla swojego spokoju tą kolonoskopię i gastroskopię. Chociaż moja lekarka uważa, że luźne stolce i biegunki mogę mieć przede wszystkim przez alergię. W 6 klasie podstawówki odstawiłam leki na alergię, i mimo że mi nie wolno zaczęłam pić mleko, biegunki nie miałam, ale wysypka wyszła i tak sobie była przez całą 1 klasę i 2 a ja nic nie robiłam, nawet nie wróciłam do leków, także uważają ,że to przez nadmiar alergenów, bardzo bym chciała by tak było, bo w głowie mam najgorsze myśli

[martyna89898]

witajcie nie było mnie tu dawno, nie chcę zapeszać ale zażegnałam swój problem z biegunkami. Od dwóch miesięcy biorę duspatalin retard raz dziennie, jem regularnie, mniejsze ilości, przez pewien czas zażywałam uspokajające tabletki ziołowe firmy Labofarm zgodnie z instrukcją czyli 3x dziennie po 2 tabletki po posiłku. Zmieniłam trochę podejście do życia, bardziej wyluzowałam i większość rzeczy mam delikatnie mówiąc w nosie. Jeszcze dwa miesiące temu zwykłe wyjście do Biedronki było okupione niesamowitą sraczką, a teraz chodzę gdzie chcę i kiedy chcę Bardzo ważne było też u mnie wychodzenie jak najczęsciej z domu i nie zaszywanie się w czterech ścianach i rozmyślanie, bo to jeszcze bardziej mnie nakręcało. Labofarmu już nie biorę. O, kawy też nie piję i nie jem jogurtów, nie wiem czy to miało jakiś wpływ na poprawę mojego stanu, ale wolałam to napisać. Jak mało kto wiem jak biegunka potrafi uprzykrzyć życie. Mam nadzieję, że mój wpis może komuś pomoże

[ellish]

kawa jak nabardziej moze miec znaczenie.

Super, ze wszystko przeszlo

[Wampierz]

Kawa u wielu osób może wywoływać rozwolnienie i wzdęcia.


Z jogurtem sprawa nie jest taka prosta. Teoretycznie powinien pomagać, ale:
-po pierwsze jogurty w sklepie najczęściej są nieprzefermentowane, tzn. nie są w pełni skwaśniałe. Świeży jogurt i kefir mają działanie raczej rozwalniające. Można sobie taki jogurt po przyniesieniu do domu otworzyć i zostawić na wierzchu na jakiś czas, nawet parę dni, żeby się dokisił.
-po drugie można mieć nietolerancję laktozy albo innego składnika mleka i przekiszone czy nie, i tak będzie szkodziło
-no a potrzecie kupne jogurty często mają milion dodatków, nawet te "naturalne" i któryś z tych dodatków może szkodzić

[Sapphiere_Alice]

Napisane przez martyna89898

witajcie nie było mnie tu dawno, nie chcę zapeszać ale zażegnałam swój problem z biegunkami. Od dwóch miesięcy biorę duspatalin retard raz dziennie, jem regularnie, mniejsze ilości, przez pewien czas zażywałam uspokajające tabletki ziołowe firmy Labofarm zgodnie z instrukcją czyli 3x dziennie po 2 tabletki po posiłku. Zmieniłam trochę podejście do życia, bardziej wyluzowałam i większość rzeczy mam delikatnie mówiąc w nosie. Jeszcze dwa miesiące temu zwykłe wyjście do Biedronki było okupione niesamowitą sraczką, a teraz chodzę gdzie chcę i kiedy chcę Bardzo ważne było też u mnie wychodzenie jak najczęsciej z domu i nie zaszywanie się w czterech ścianach i rozmyślanie, bo to jeszcze bardziej mnie nakręcało. Labofarmu już nie biorę. O, kawy też nie piję i nie jem jogurtów, nie wiem czy to miało jakiś wpływ na poprawę mojego stanu, ale wolałam to napisać. Jak mało kto wiem jak biegunka potrafi uprzykrzyć życie. Mam nadzieję, że mój wpis może komuś pomoże

Bardzo Ci zazdroszczę Dobrze wiem, jak to jest gdy trzeba gdzieś wyjść, a nie ma jak... A więc u Ciebie tak naprawdę stres i myśli wszystko napędzały, tak? Długo miałaś ten problem? Jeśli możesz podaj swój przykładowy jadłospis

[martyna89898]

Tak, u mnie biegunkę wywoływał stres i to, że sama nakręcałam się myślami. Mój przykładowy jadłospis 2 kanapki na sniadanie z serem i wedliną, na obiad surówka, ziemniaki ( ale jednak mało ziemniaków), czasem jakieś mięso, na kolację parówki, czy kanapka, w międzyczasie owoc na podwieczorek, zero jogurtów, kawy, nie omijam posiłków, bo wtedy moje jelita wariują. Od kiedy zaczęłam jeść regularnie, czyli około 2 miesiące temu, wypróżniam się zawsze rano i stolec nie jest luźny. Wydaje mi się, że ma to spory wpływ na wypróżnienia, bo kiedyś jadłam rzadko a duże ilości i w sumie nic dziwnego, że jelita nie dawały rady i czyściło mnie. Miałam ten problem 5 lat, a ostatnio rok to takie nasilenie, że masakra. Moim zdaniem podłożem tej choroby jest psychika. Duspatalin Retard zapisała lekarka pierwszego kontaktu, bo mówiła, że jej córka ma tak samo i że to tylko wina stresu.

[Sapphiere_Alice]

Hmmm. To w takim razie spróbuję jeść normalnie,ale mało. Tyle, że sera nie mogę z powodu alergii. Mam też nadzieję, że od alergii mam te dolegliwości, bo u mnie jest właśnie tak, że w normalne dni przeważnie luźne stolce, a jak gdzieś mam wyjść to biegunka na maksa, i stoperanami trzeba się ratować. Ale oprócz tego ja też zdecydowałam się na badania, i w przyszły czwartek mam mieć gastroskopię a potem ustalam wizytę na kolonoskopię. Boję się cholernie co wyjdzie. Babcia mówi, żebym do tego czasu kupiła sobie tabletki z melisy na uspokojenie.

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

A jeszcze takie pytanie... Ja z natury jestem osobą bardzo wrażliwą i nerwową, więc byle rzecz może mnie zdołować, lub zdenerwować do granic. Prócz tego żyję w nerwowej atmosferze w domu, ponieważ z matką nie mam za dobrych relacji i praktycznie dzień w dzień są krzyki, kłótnie z nią. Ale analizując problem zaczął się w 2 gimnazjum kiedy właśnie w mojej rodzinie było wiele kryzysów... Rodzice mieli się rozwodzić, kłótnie były na poziomie dziennym, ale wtedy jakoś sobie radziłam jeszcze bez stoperanu. A po śmierci taty już w ogóle... Stoperany zaczęłam brać jak gdzieś wychodzę, bo biegunki męczą jak nie wiem co. I zawsze jest ten lęk, co jak nie zdążę do toalety. Wiesz pewnie o czym mówię. Ale są dni ,gdzie się nie denerwuję ,a i tak mam luźne stolce. Także już nie wiem, czy długotrwały stres może mieć aż taki wpływ? U mnie chłopak twierdzi, że to przez odstawienie leków na alergię, jedzenie tego co mnie uczula, ewentualnie jakąś bakterię/pasożyta i dodatkowo nerwy, ja już sama nie wiem ,ale bardzo panicznie boję się tych badań i ciężkich chorób. Od połowy wakacji żyję strachem. W przyszły czwartek ta gastro, potem umawiać się na kolonoskopię...4.10 mam testy alergiczne z powietrza, a 11.10 z pokarmu.

[martyna89898]

moim zdaniem w Twoim przypadku to stres, także stres długotrwały może tak oddziaływać, może spróbuj tablteki Labofarm na uspokojenie, są ziołowe i można je trochę pobrać

[monaaa20]

Witajcie, czy przy zespole jelita drażliego macie objawy częstomoczu, i ból ustaje jak siadacie a jak chodzicie jest większy? od pewnego czasu też mam problemy z brzuchem i bólem ale ten ból bardziej umiejscowiony jest na dole, jakby pecherz. Już sama nie wiem lekarz mówi mi że to jelito drażliwe a ja nie jestem do końca przekonana.

[Sapphiere_Alice]

Napisane przez monaaa20

Witajcie, czy przy zespole jelita drażliego macie objawy częstomoczu, i ból ustaje jak siadacie a jak chodzicie jest większy? od pewnego czasu też mam problemy z brzuchem i bólem ale ten ból bardziej umiejscowiony jest na dole, jakby pecherz. Już sama nie wiem lekarz mówi mi że to jelito drażliwe a ja nie jestem do końca przekonana.

Miałaś robione usg? Być może masz kamicę nerkową i wcale nie musi to być jelito drażliwe. Warto zrobić podstawowe ,lub rozszerzone badania moczu. Ja mam kłopoty z biegunkami i luźnymi stolcami i muszę przyznać ,że do toalety chodzę co godzinkę, lub nawet pół godziny xD Ale okazało się, że mam kamienie na nerkach i zapalenie dróg moczowych.

[Giaconda]

Mnie to też trapi. Tzn. tak podejrzewam. Objawy się zgadzają. Ale atakuje okresami. Odpowiednia dieta może być pomocna, U mnie trochę to załagodziło objawy, chociaż często bierze się, wydawać by się mogło, nie wiadomo skąd.

[ProAngela77]

Stosuję dietę zleconą na coś innego, ale w moim przypadku i do tej przypadłości się sprawdza. Sporo warzyw, mięso gotowane, czasami owoce, cukier bardzo okazyjnie, chudy nabiał i woda, to główne składniki. Jak na razie jestem zadowolona z efektów, choć liczę że będzie jeszcze lepiej

[leniwca]

Dziewczyny, jak to w końcu jest z pieczywem przy diecie lekkostrawnej Bo co czytam, to różne opinie. Jeść białe czy ciemne??

inna sprawa- od jutra mam zacząć brać kilka leków i w ulotkach pisze, żeby dodatkowo przy kuracji nie jeść surowych owoców i warzyw, które bardzo lubię. Czym mam się 'zapychać' pomiędzy większymi posiłkami? Jogurt i wafle ryżowe są ok?
Co do tych surowych warzyw i owoców dotyczy to absolutnie wszystkich, czy jest coś, co można bez szkody sobie przekąsić?

[ellish]

Napisane przez leniwca

Dziewczyny, jak to w końcu jest z pieczywem przy diecie lekkostrawnej Bo co czytam, to różne opinie. Jeść białe czy ciemne??

inna sprawa- od jutra mam zacząć brać kilka leków i w ulotkach pisze, żeby dodatkowo przy kuracji nie jeść surowych owoców i warzyw, które bardzo lubię. Czym mam się 'zapychać' pomiędzy większymi posiłkami? Jogurt i wafle ryżowe są ok?
Co do tych surowych warzyw i owoców dotyczy to absolutnie wszystkich, czy jest coś, co można bez szkody sobie przekąsić?

Musisz sama zobaczyc jak reaguja Twoje jelitka.
Ja np zauwazylam, ze jest lepiej gdy np jem winogrona bez pestek i skorki, pomidory bez skorek, po twardych owocach (jablka, nektarynki) jelita sie buntuja. A np sliwki moge jesc i jesc.
Ale nie ma reguly, musisz sama zobaczyc jak to u Ciebie jest.

[jyyli]

Żaliłam się tu na zaparcia, próbowałam wszystkiego i nic. I wiecie, co pomogło? Buraki Codziennie jem pełen głęboki talerz i nareszcie jest dobrze.
Chyba, że z rana się zdenerwuję, wtedy potrafię przez tydzień nie odwiedzić toalety

[illegale]

Napisane przez leniwca

Dziewczyny, jak to w końcu jest z pieczywem przy diecie lekkostrawnej Bo co czytam, to różne opinie. Jeść białe czy ciemne??

inna sprawa- od jutra mam zacząć brać kilka leków i w ulotkach pisze, żeby dodatkowo przy kuracji nie jeść surowych owoców i warzyw, które bardzo lubię. Czym mam się 'zapychać' pomiędzy większymi posiłkami? Jogurt i wafle ryżowe są ok?
Co do tych surowych warzyw i owoców dotyczy to absolutnie wszystkich, czy jest coś, co można bez szkody sobie przekąsić?

Nie jeść. Odstawić zupełnie pieczywo i wszystkie przetwory zbożowe- makaron, ryż itp przetwory.
Gluten, lektyny, kwas fitynowy w nich zawarte jest bardzo problematyczny dla układu trawiennego.

[leniwca]

Napisane przez illegale

Nie jeść. Odstawić zupełnie pieczywo i wszystkie przetwory zbożowe- makaron, ryż itp przetwory.
Gluten, lektyny, kwas fitynowy w nich zawarte jest bardzo problematyczny dla układu trawiennego.

Masz jakiś link do strony/artykułu, gdzie jest napisane, co MOŻNA jeść?
Lekarka kazała mi jeść m.in. ryż, kleiki ryżowe etc. Ja dopiero od kilku tygodni mam niefajne dolegliwości ze str. układu trawiennego, podejrzewam, że mi się rozregulowało od przemęczenia, nieregularnego odżywania, mało jadłam, rzadko i przeważnie niezdrowo (fastfoody). Od 2 dni staram się trzymać diety, po zupkach, owocach, jogurtach, waflach ryżowych (bezglutenowych) ciągle jestem głodna, słabo się czuję i ta pustka w żołądku nie daje mi się skupić na czymś dłużej...

[Wampierz]

Napisane przez leniwca

Masz jakiś link do strony/artykułu, gdzie jest napisane, co MOŻNA jeść?
Lekarka kazała mi jeść m.in. ryż, kleiki ryżowe etc. Ja dopiero od kilku tygodni mam niefajne dolegliwości ze str. układu trawiennego, podejrzewam, że mi się rozregulowało od przemęczenia, nieregularnego odżywania, mało jadłam, rzadko i przeważnie niezdrowo (fastfoody). Od 2 dni staram się trzymać diety, po zupkach, owocach, jogurtach, waflach ryżowych (bezglutenowych) ciągle jestem głodna, słabo się czuję i ta pustka w żołądku nie daje mi się skupić na czymś dłużej...

Rosół, pierś z kurczaka, dobrze ugotowana marchewka, banany (dojrzałe lub ugotowane/pieczone) - też są lekkostrawne a przy tym bardziej sycące.

Ryż u niektórych osób się sprawdza, u innych nie, ale jak chcesz jeść ryż to radzę raczej ugotować sobie na miękko ryż albo płatki ryżowe (błyskawiczne), też się lepiej najesz niż pogryzając wafle. A z rosołem to już w ogóle.

[jenny251]

Dziewczyny,

mam 34lata i od zawsze męczyły mnie biegunki-wszędzie o wszystkich porach ,niewadomo kiedy i gdzie.Strasznie to męczące.Ja osobiscie od miesiąca stosuję koncept żywieniowy Vianesse-nie jest to ani lekarstwo ani dieta,jest to plan odbudowy mięśni i oczyszczenia/uszczelnienia jelit.Diety nigdy tak naprawdę nam nie pomogą, mogą jedynie pomóc przejciowo.Faktem jest,że tylko usunięcie przyczyn prowadzi do pozytywnych rezultatów.Przede wszystkim musimy zrobić "porządek" w jelitach.Każda z nas ma je zatoksycznione i zagrzybione-oczywiście tymi złymi grzybami Candida,które powodują ,że wszystko w nas gnije i fermentuje.A to powoduje min biegunki,zaparcia,zgagi,a lergie,migrenę,gromadzeni e wody w organiźmie,cellulit,nadwa gę...
Preparat jako jedyny ma patent i certyfikat na składniki do niego użyte.Brak w nim cukru,konserwantów,puryny ,glutenu,wolne od metali ciężkich,bez barwników.
Ja jestem bardzo zadowolona:załatwiam sie normalnie,nie mam juz zgagi,odrzuciło mnie od słodkiego i kawy,zaczęłam wypijać nawet 4l wody dziennie!
Nie chcę tu zanudzać bo każdy wierzy i próbuje czego innego.Dlatego jeśli macie jakieś pytania lub chcecie się szczegółowo dowiedzieć o produkcie zapraszam na prv zostawcie maila a ja odpiszę.
Jestem po szkoleniu z dyrektorem krajowym na Polskę oraz spotkaniu z dr Broniarczyk specjalistą wielu dziedzin medycyny,która pogłębiła moją wiedzę.

Dobrego dnia

[leniwca]

Napisane przez Wampierz

Rosół, pierś z kurczaka, dobrze ugotowana marchewka, banany (dojrzałe lub ugotowane/pieczone) - też są lekkostrawne a przy tym bardziej sycące.

Ryż u niektórych osób się sprawdza, u innych nie, ale jak chcesz jeść ryż to radzę raczej ugotować sobie na miękko ryż albo płatki ryżowe (błyskawiczne), też się lepiej najesz niż pogryzając wafle. A z rosołem to już w ogóle.

Ani rosołem,ani żadną inną zupą się nie najem zjem 3 talerze, a za godzinę czuję pustkę w żołądku.
Ryż na miękko jem Dziś właśnie jadłam, raz z mięsem duszonym, a potem z groszkiem, marchewką i sosem, i czuję się o dziwo w porządku. Więc jest postęp
Co do bananów- właśnie mam pewne opory, bo jak pisałam, biorę leki i w ulotkach pisze, żeby unikać surowych warzyw i owoców

[Wampierz]

Napisane przez leniwca

Ani rosołem,ani żadną inną zupą się nie najem zjem 3 talerze, a za godzinę czuję pustkę w żołądku.
Ryż na miękko jem Dziś właśnie jadłam, raz z mięsem duszonym, a potem z groszkiem, marchewką i sosem, i czuję się o dziwo w porządku. Więc jest postęp
Co do bananów- właśnie mam pewne opory, bo jak pisałam, biorę leki i w ulotkach pisze, żeby unikać surowych warzyw i owoców

Trudno, przy biegunkach niestety jest ten problem, dlatego ważne, żeby jeść lekkostrawne ale pożywne jedzenie, żeby coś z tego się wchłonęło i pokrzepiło. Czasem nie ma innej opcji, tylko jeść częściej i więcej, żeby nadrobić za to, co organizm wyrzuca bez sensu. :|

Banany zwykle są w porządku nawet surowe, byle były dojrzałe - nie mogą mieć zielonych części, idealne są takie z drobnymi ciemnymi kropeczkami i/lub pociemniałymi końcami - wiele osób ich unika a one dopiero wtedy są dojrzałe i w pełni strawne. Ale dla pewności można sobie podgotować w małej ilości wody albo upiec, podobnie jabłka i marchewkę. Jak kogoś brzydzą takie duszone owoce to lepiej upiec - są mniej mokre i mają bardziej konkretną konsystencję.

[leniwca]

Napisane przez Wampierz

Trudno, przy biegunkach niestety jest ten problem, dlatego ważne, żeby jeść lekkostrawne ale pożywne jedzenie, żeby coś z tego się wchłonęło i pokrzepiło. Czasem nie ma innej opcji, tylko jeść częściej i więcej, żeby nadrobić za to, co organizm wyrzuca bez sensu. :|

Banany zwykle są w porządku nawet surowe, byle były dojrzałe - nie mogą mieć zielonych części, idealne są takie z drobnymi ciemnymi kropeczkami i/lub pociemniałymi końcami - wiele osób ich unika a one dopiero wtedy są dojrzałe i w pełni strawne. Ale dla pewności można sobie podgotować w małej ilości wody albo upiec, podobnie jabłka i marchewkę. Jak kogoś brzydzą takie duszone owoce to lepiej upiec - są mniej mokre i mają bardziej konkretną konsystencję.

Mam jeszcze trochę czasu na eksperymenty Banany jem czasem, pociemniałe, i jest ok. Zaczynam powoli zauważać jakieś zmiany, Przez ostatnie 3 dni jadłam dobrze, tzn. starałam trzymać się diety, ryż z warzywami i duszone mięso, wafle ryżowe, banan albo jabłko (niby nie powinnam, ale nie szkodziło) itp, a wczoraj u TŻ zjadłam na obiad schabowego i wieczorem bolał mnie brzuch i znowu stolce są rzadkie, rozwodnione, pomimo leków.
Już się nie dam namówić na grzeszne jedzenie , sama widzę różnicę, jak brzuch i jelita reagują na niedozwolone pokarmy, że same leki bez odpowiedniej diety nie działaj, a nawet mogą pogorszyć sprawę.

[Sapphiere_Alice]

A ja mam dość niepewności i zdecydowałam się na kolonoskopię w gastro med w Katowicach. Już za 5 dni! 26 października dowiem się na ''oko'' co dzieje się tam w moich jelitach, a potem czekać na wycinki ,bo biorę nawet jakby na oko było dobrze. Będę pod narkozą, ale mimo to chodzę zestresowana, obawiam się badania, tego ,czy się wybudzę i w głowie same najgorsze myśli. Najbardziej jednak chyba boję się wyniku

[ellish]

Napisane przez Sapphiere_Alice

A ja mam dość niepewności i zdecydowałam się na kolonoskopię w gastro med w Katowicach. Już za 5 dni! 26 października dowiem się na ''oko'' co dzieje się tam w moich jelitach, a potem czekać na wycinki ,bo biorę nawet jakby na oko było dobrze. Będę pod narkozą, ale mimo to chodzę zestresowana, obawiam się badania, tego ,czy się wybudzę i w głowie same najgorsze myśli. Najbardziej jednak chyba boję się wyniku

super, ze sie zdecydowalas, madra decyzja. Wybudzisz sie na pewno, to jest taki lekki zastrzyk usypiajacy, bez intubacji. Obudzisz sie za jakies 20, gora 30 min.

ale wiem co czujesz, ja tez gdy szlam to bylam przerazona, ale wlasnie wynikiem. Z calego badania najbardziej nieprzyjemnie jest przygotowanie. Ale dasz rade. Daj znac jak bedziesz juz po

[Sapphiere_Alice]

Wybudziłam się, i żyję póki co
Przygotowanie było straszne. Miałaś rację. Po jednym litrze Fortransu myślałam, że nie dam rady więcej, po każdej szklance miałam odruchy wymiotne. I to bieganie do toalety do 23... Ale gastro med w Katowicach spisało się doskonale, polecam tą klinikę! Pełna, kameralna atmosfera, dobrze traktują człowieka. A i sama narkoza nie jest taka zła Badanie trwało u mnie godzinę, pobierano mi wycinki i czekam na wyniki, które są 12 listopada, mam się po nie wtedy zgłosić. Na oko jelito zdrowe, ale przejmuję się, i obawiam najgorszego...Wycinki pobrano mi z czterech miejsc i doszli do jelita cienkiego tj do jego końcówki.

[ellish]

Napisane przez Sapphiere_Alice

Wybudziłam się, i żyję póki co
Przygotowanie było straszne. Miałaś rację. Po jednym litrze Fortransu myślałam, że nie dam rady więcej, po każdej szklance miałam odruchy wymiotne. I to bieganie do toalety do 23... Ale gastro med w Katowicach spisało się doskonale, polecam tą klinikę! Pełna, kameralna atmosfera, dobrze traktują człowieka. A i sama narkoza nie jest taka zła Badanie trwało u mnie godzinę, pobierano mi wycinki i czekam na wyniki, które są 12 listopada, mam się po nie wtedy zgłosić. Na oko jelito zdrowe, ale przejmuję się, i obawiam najgorszego...Wycinki pobrano mi z czterech miejsc i doszli do jelita cienkiego tj do jego końcówki.

Gratulacje
Najwazniejsze, ze nie ma polipow, zadnych guzkow, wrzodow i innych niebezpiecznych rzeczy. Spokojnie sobie czekaj na wyniki, w najgorszym wypadku moze byc jakies zapalenie lekkie.
Oczywiscie napisz jak wyniki, aczkolwiek pewnie wyjdzie, ze to jelito drazliwe.
Super, ze tak daleko doszli z kamerka, rzadko tak sie udaje. I dluugo trwalo badanie, ale to dobrze, bo znaczy, ze dokladnie.

[Lynn]

Napisane przez Sapphiere_Alice

A ja mam dość niepewności i zdecydowałam się na kolonoskopię w gastro med w Katowicach. Już za 5 dni! 26 października dowiem się na ''oko'' co dzieje się tam w moich jelitach, a potem czekać na wycinki ,bo biorę nawet jakby na oko było dobrze. Będę pod narkozą, ale mimo to chodzę zestresowana, obawiam się badania, tego ,czy się wybudzę i w głowie same najgorsze myśli. Najbardziej jednak chyba boję się wyniku

Ile płaciłaś za to badanie?

[11agusia1991]

macie też coś takiego, że długo w kibelku siedzicie?
masakra ;/
rano z 40 minut w kiblu spędzam jest to dla mnie mega uciążliwe, facet to rozumie ale ze znajomymi wstyd mi jechać
jak nie pójdę rano do kibla to potem czuję się mega ociężała :/

[ellish]

Napisane przez 11agusia1991

macie też coś takiego, że długo w kibelku siedzicie?
masakra ;/
rano z 40 minut w kiblu spędzam jest to dla mnie mega uciążliwe, facet to rozumie ale ze znajomymi wstyd mi jechać
jak nie pójdę rano do kibla to potem czuję się mega ociężała :/

przez cale zycie nie spedzilam dluzej niz 10min w kibelku. A te 10 min to i tak bardzo rzadko, no chyba, ze mam ciekawa ksiazke i nie chce przerwac w polowie rozdzialu
Ja tam wchodze, jestem okolo 2,3 minutki najczesciej i po sprawie.