XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko - Strona 95 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-02-16, 14:00   #2821
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
Kurcze to ja znam same fajne noworodki
Za to mega upierdliwe w moim otoczeniu są dzieci raczkujace.
Raczkujące są sładziaki, ale największe słodziaku są od roczku do 3 latek..później znowu denerwują

--------
Mąż mi sie pochorował , tak że z łóżka nie wstaje, muszę spadać do domu go ratować
Zażyczył sobie barszcz czerwony na obiad- niewymagający jest
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 14:47   #2822
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Raczkujące są sładziaki, ale największe słodziaku są od roczku do 3 latek..później znowu denerwują

--------

Mnie tez takie denerwują!!!

Masakra, 4-5 lat sa nie do zniesienia. CO z nimi wtedy robić? Można oddac do przedszkola i odebrac około 6 r.ż.?


Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Mąż mi sie pochorował , tak że z łóżka nie wstaje, muszę spadać do domu go ratować
Zażyczył sobie barszcz czerwony na obiad- niewymagający jest
Ooo, mój jak był chory w zeszłym togodniu to miał kaprys na meksykańską zupę pomidorwą.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 14:47   #2823
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Jedzenie szpitalne takie było, jest i będzie..dlatego chorym donosi sie wałówy z owocami, rosołkami itp.

Kurde...wiedzą co Ci ejst a pomysłu nie mają?!?! Co to za lekarze kurna

Ty masz problemy podłoża hormonalnego??
Si, niestety.

Lekarze niby są szychy w swoich specjalizacjach, badał mnie dziś dwa razy sam profesor jakiś tam, postrach całego oddziału, ponoć szef wszystkich szefów. Zlecił dodatkowe badania, dzięki którym jutro nie wyjdę rano, tylko po południu - oby potem czegoś się dowiedzieli.
I tak muszę iść potem z wynikami prywatnie do swojej lekarki, bo inaczej niczego się nie dowiem.

Haniu, leć i dogadzaj swojemu mężowi. Nie od dziś wiadomo, że ukochana u boku to najlepsze lekarstwo. Mój tż mi wpiera z każdą chorobą, że najlepsze na wszelkie choroby jest miłość...francuska
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 14:50   #2824
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Cytat:
Napisane przez miskowa Pokaż wiadomość
Si, niestety.

Lekarze niby są szychy w swoich specjalizacjach, badał mnie dziś dwa razy sam profesor jakiś tam, postrach całego oddziału, ponoć szef wszystkich szefów. Zlecił dodatkowe badania, dzięki którym jutro nie wyjdę rano, tylko po południu - oby potem czegoś się dowiedzieli.
I tak muszę iść potem z wynikami prywatnie do swojej lekarki, bo inaczej niczego się nie dowiem.

Haniu, leć i dogadzaj swojemu mężowi. Nie od dziś wiadomo, że ukochana u boku to najlepsze lekarstwo. Mój tż mi wpiera z każdą chorobą, że najlepsze na wszelkie choroby jest miłość...francuska

Niech przedstawi badania.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 14:54   #2825
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Cytat:
Napisane przez L_V Pokaż wiadomość
Niech przedstawi badania.

mówił, że z autopsji, że tak zaobserwował po sobie
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 17:11   #2826
goosia207
Zakorzenienie
 
Avatar goosia207
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 5 526
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Cześć

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Otóż to - rozpuszczone to noszę naprawdę "od święta" Ale bez przesady, nie jestem jakąśtam rusałką
Bywają krótsze o 10-15 cm, zależy jak się fryzjerowi uda, zwykle są wycieniowane, albo wystopniowane, to akurat takie zdjęcie saute
Czasem nawet prostuję.

No właśnie - ja też potrzebuję zmiany, nie chce mi się już szaleć z jakimiś francuskopodobnymi dobierańcami etc.
Na tym zdjęciu miałaś mega długie-przynajmniej tak mi się wydawało Ja noszę rozpuszczone dość często, ale mam teraz fajną długość to mi wygodnie

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
hej,

Apropo włosów...stała klientka mnie dziś zabiła..nie wiedziała mnie z pół roku i dziś walnęła komplementem "przepraszam pani Aniu że tak bezpośrednio - ale w tych włosach to już zupełnie jak gówniara pani wygląda"


Cytat:
Napisane przez L_V Pokaż wiadomość
Z białym

W obydwu pomieszczeniach drewniana podłoga (palisander). Białe listwy nascienne, z mdf-u, dosyć wysokie, na 10cm.

W salonie na czarnej scianie będzie wisiał czarny telewizor, chodzilo o to, zeby jak najmniej się wyrózniał. pod nim niska długa szafka rtv, tez czarna. Reszta mebli - sofa, fotele, stół + krzesła białe.

W sypilanie czarna ściana jest tą scianą gdzie stoi łózko. łozko biale. Szafa bedzie biała (jeszcze nie wiem czy szkło czy mdf).
Wszędzie czarny i biały? bardzo sterylnie, ale wiem, że to w twoim stylu

Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość
Cześć

L_V, ściana jest pomalowana na czarno czy to tapeta?

Haniu, mi też wszyscy mówią, że w krótkich włosach wyglądam jeszcze młodziej - więc teraz chyba na jakieś 13 lat

Gosiu, Ty niezamężna i niedzieciata, ale z perspektywą ślubną - więc się nie liczysz do grupy, o którą Hajja pytała ... hihihih
jeszcze 5,5 miesiąca podobno przy przygotowaniach do ślubu i budowie domu wiele par nie daje rady i się rozstaje

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Mnie ostatnio zapytano o dpwód jak kupowałam wino w Lidlu
Okazało się że nie miałam, więc krzyczę do TŻ "daj dowód" na co Pani "Pan nie musi Pan wygląda"


Cytat:
Napisane przez miskowa Pokaż wiadomość
cześć

od dwóch godzin mają być wszyscy na baczność, bo jest obchód na oddziale i profesor chodzi w związku z czym ma być porządek, do tego stopnia, że zabrali mi moje nie ruszone śniadanie (czyli wykwintnie dziś - dwie kromki białego chleba i kawałek masła, bo oczywiście tu podają tylko mięso). Do zdrowia dojść tu nie idzie, bo tak sobie myślę, że gdyby ktoś taki jak ja tu leżał dłużej i tak by go żywili, to przecież murowana anemia, brak witamin, wypadanie włosów itd.

W każdym razie moje wyniki się nie zmieniły. Pomysłu na rozwiązanie za bardzo nie mają, z operacją trzeba poczekać, może za pół roku.
Zaczynam mieć takie myśli, żeby pogadać z moją lekarką, że chcę zajść w ciążę, więc muszę jak najszybciej być poustawiana ze wszytkim, może to ich zmobilizuje.

Ale jestem monotematyczna ostatnio

Tż mięknie i twierdzi, że chyba teraz nigdzie nie pojedzie, bo ja nie chcę Więc jest szansa, że jednak będziemy razem.
Tżta ojciec był teraz w szpitalu, krew pobieraną miał na korytarzu warunki podobno masakryczne, bo szpital przepełniony

Cytat:
Napisane przez kotekk81 Pokaż wiadomość
Asiuk trzymam kciuki niedlugo to sie skonczy i Ewcia bedzie juz fajna kontaktowa dziewczynka. Mai na brzuszek nic nie pomagalo ani masaze ani esputikon pomogl debridat zreszta do tej pory bierze

I powiem szczerze ze nie wiem kto taki madry wymyslil ze okres noworodkowy jest najpiekniejszy normalnie takiego czleka to tylko

ja moge urodzic jeszcze 5tke dzieci ale niech je ktos zabierze na ten pierwszy miesiac

ide zjesc golabki
Nigdy tego nie słyszałam, raczej odwrotnie

Cytat:
Napisane przez L_V Pokaż wiadomość
Mnie tez takie denerwują!!!

Masakra, 4-5 lat sa nie do zniesienia. CO z nimi wtedy robić? Można oddac do przedszkola i odebrac około 6 r.ż.?

Ooo, mój jak był chory w zeszłym togodniu to miał kaprys na meksykańską zupę pomidorwą.
Eeee co wy.Mój siostrzeniec ma 5 lat.Fajny jest
Strasznie chce zwierzaczka, a siostra nie chcę się zgodzić, bo stwierdziła, że oczywiście będzie na jej głowie, a ona z dwójka dzieci ma jazdę (oboje z mężem pracują).
To mały jak był u babci, powiedział, żeby ona mu kupiła kotka, bo mama chyba nie wie gdzie się go kupuje
__________________
razem
goosia207 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 17:14   #2827
czarna.noc
Wtajemniczenie
 
Avatar czarna.noc
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: wow city
Wiadomości: 2 908
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Cytat:
Napisane przez ButterBear Pokaż wiadomość
Gosiu, Ty niezamężna i niedzieciata, ale z perspektywą ślubną - więc się nie liczysz do grupy, o którą Hajja pytała ... hihihih
Ja sie zaliczam do tej grupy!!

Cytat:
Napisane przez miskowa Pokaż wiadomość
cześć

od dwóch godzin mają być wszyscy na baczność, bo jest obchód na oddziale i profesor chodzi w związku z czym ma być porządek, do tego stopnia, że zabrali mi moje nie ruszone śniadanie (czyli wykwintnie dziś - dwie kromki białego chleba i kawałek masła, bo oczywiście tu podają tylko mięso). Do zdrowia dojść tu nie idzie, bo tak sobie myślę, że gdyby ktoś taki jak ja tu leżał dłużej i tak by go żywili, to przecież murowana anemia, brak witamin, wypadanie włosów itd.

W każdym razie moje wyniki się nie zmieniły. Pomysłu na rozwiązanie za bardzo nie mają, z operacją trzeba poczekać, może za pół roku.
Zaczynam mieć takie myśli, żeby pogadać z moją lekarką, że chcę zajść w ciążę, więc muszę jak najszybciej być poustawiana ze wszytkim, może to ich zmobilizuje.

Ale jestem monotematyczna ostatnio

Tż mięknie i twierdzi, że chyba teraz nigdzie nie pojedzie, bo ja nie chcę Więc jest szansa, że jednak będziemy razem.
Miskowa, trzymam kciuki.

Cytat:
Napisane przez L_V Pokaż wiadomość


Ale serio dziewczyny, ten nasz tytuł watku to albo zmienić albo przerobić na coś skrajnie kiczowatego...
TAK! TAK! zmienmy na cos innego!!!!! podawajcie swoje propozycje tytulow, jak przyjdzie koniec watku to sie juz wstawi nowy i juz !!

Kto pierwszy?
czarna.noc jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-02-16, 17:22   #2828
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Ja mam takie pomysły na tytuł (zgodnie z "trendami" na forum ) ,ze mogłby rozpętac małą wojnę
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 17:47   #2829
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
Ja mam takie pomysły na tytuł (zgodnie z "trendami" na forum ) ,ze mogłby rozpętac małą wojnę
Dawaj!!!!!!! Ale ma być taki slitasny żeby sie ulewalo!
L_V jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 18:03   #2830
goosia207
Zakorzenienie
 
Avatar goosia207
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 5 526
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
Ja mam takie pomysły na tytuł (zgodnie z "trendami" na forum ) ,ze mogłby rozpętac małą wojnę
Już jestem ciekawa
__________________
razem
goosia207 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 18:06   #2831
Hajja Hawwa
Wtajemniczenie
 
Avatar Hajja Hawwa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 474
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Cytat:
Napisane przez goosia207 Pokaż wiadomość
Cześć



Na tym zdjęciu miałaś mega długie-przynajmniej tak mi się wydawało Ja noszę rozpuszczone dość często, ale mam teraz fajną długość to mi wygodnie
Ja mam długie włosy i prawie cały czas noszę rozpuszczone

Dzisiaj mi myszka zdechła...
__________________
"Płoń blisko mnie,
zmysły przypalaj,
poparz mnie sobą,
nasącz lawą żaru
,
przeniknij płomieniem wyzwalającym
energię z rozgrzanego ciała,
przygrzej mocniej jeszcze,
pustkę wypalaj,
wypełniaj wszystko istotą siebie..."
Hajja Hawwa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-02-16, 18:07   #2832
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Cytat:
Napisane przez L_V Pokaż wiadomość
Dawaj!!!!!!! Ale ma być taki slitasny żeby sie ulewalo!
Dobra,nie smiać się
Muszę wczuć sie w klimat....


np.

Na nowych trendach forum juz się znamy, rymem rzucamy i dalej gadamy.


Słodkie żoneczki i inne fajne kicie nie tylko czekające na slubik mają tu swoj k☠☠☠☠☠☠☠

Rany.... L_V ..wiesz kogo taki tytuł może nam tu przywołać?

dobra,ja sie poddaje,oryginałom zakładajacym wątki o takich tytułach nie dorównam


I sie pożale przy okazji ....a co.... Zagląda któraś na "Mamę z klasą" ? Ja z racji obecnego stanu zaglądam,znalazłam tam kiedyś wątek,który mi w miare pasował,troche informacji sie przydało i w ogóle... Ale przyszła następna część i się słiiitasnie zrobiło do bólu zębów. Na zaden powazniejszy temat pogadac nie mozna, swojego zdania wyrazic tez nie...No słodko ma byc i tyle.
Stara sie robie i zmierzła,ale keidys chyba było fajniej...

Edytowane przez stokrotka_to_ja
Czas edycji: 2011-02-16 o 18:17
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 19:36   #2833
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

nieraz kliknę z ciekawości na wątki o tego typu rymowanych tytułach, ale mam wrażenie, że tam siedzą głównie nastolatki i poziom rozmów jest na porażającym poziomie. Obawiam się, że gdybyśmy wymyśliły taki słitaśny tytuł, to tego typu osoby mogłyby się tu zacząć pojawiać... To tak jak moje ulubione pytanie, które czasem mi ktoś obcy zada, jak jestem na gg: "Hejka! Poklikamy?" Od razu wiem, że nie ma sensu, nawet gdybym miała czas i chęć

No ale nie upieram się przy temacie pierścionkowym

Był u mnie tż z dostawą obiadowo-kolacyjną. Znowu wrócił temat ewentualnego ślubu/zaręczyn. Jakoś nie chce odpuścić, mimo że przewałkowaliśmy ten temat. Obawiam się, że nawet jakbym się zgodziła na zaręczyny, on będzie drążył dalej. Ech... Ciężko o kompromis w tej kwestii
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 19:38   #2834
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

O....uwielbiam to pytanie Albo "skąd klikasz?"


Co do slubu...masz konkretne argumenty na "nie" ?
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 19:47   #2835
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
O....uwielbiam to pytanie Albo "skąd klikasz?"


Co do slubu...masz konkretne argumenty na "nie" ?

tak samo konkretne jak argumenty na "tak" - przynajmniej moim zdaniem. Owszem, mogłabym to zrobić dla niego, tylko po co? Po co cały ten cyrk, skoro oboje nie chodzimy do kościoła, po co te wszystkie przygotowania - wolałabym za tą kasę jechać na porządną wycieczkę, po co impreza dla jakiejś rodziny, z którą nie mamy kontaktu, ale jesteśmy spokrewnieni, więc wypada, bo jak tego nie zrobię, to... po co mam toczyć walkę z rodziną moją i tż, jeśli załóżmy zaplanuję/my coś zupełnie innego.
Ja po prostu chcę tego wszystkie uniknąć, mieć święty spokój, żyć jak żyję, bo nie wierzę, że coś się zmieni na lepsze dla mnie po ślubie.

Ta emotka tu była wcześniej ? nie zauważyłam, a jest powiedziałabym w moim stylu
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 20:01   #2836
Hajja Hawwa
Wtajemniczenie
 
Avatar Hajja Hawwa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 2 474
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Cytat:
Napisane przez miskowa Pokaż wiadomość
tak samo konkretne jak argumenty na "tak" - przynajmniej moim zdaniem. Owszem, mogłabym to zrobić dla niego, tylko po co? Po co cały ten cyrk, skoro oboje nie chodzimy do kościoła, po co te wszystkie przygotowania - wolałabym za tą kasę jechać na porządną wycieczkę, po co impreza dla jakiejś rodziny, z którą nie mamy kontaktu, ale jesteśmy spokrewnieni, więc wypada, bo jak tego nie zrobię, to... po co mam toczyć walkę z rodziną moją i tż, jeśli załóżmy zaplanuję/my coś zupełnie innego.
Ja po prostu chcę tego wszystkie uniknąć, mieć święty spokój, żyć jak żyję, bo nie wierzę, że coś się zmieni na lepsze dla mnie po ślubie.
A ślub cywilny tylko dla Was i świadków i rodziców nie wchodzi w grę?
__________________
"Płoń blisko mnie,
zmysły przypalaj,
poparz mnie sobą,
nasącz lawą żaru
,
przeniknij płomieniem wyzwalającym
energię z rozgrzanego ciała,
przygrzej mocniej jeszcze,
pustkę wypalaj,
wypełniaj wszystko istotą siebie..."
Hajja Hawwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 20:11   #2837
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Cytat:
Napisane przez Hajja Hawwa Pokaż wiadomość
A ślub cywilny tylko dla Was i świadków i rodziców nie wchodzi w grę?
a babcie/dziadkowie/rodzeństwo? Wiesz jak jest, daj paluszek a chce się całą rękę. Rodzina się poobraża. Poza tym u tż wszyscy raczej tradycyjnie żyją. Ja od początku ślubu nie chcę, sprawa jest jasna. Temat przerabialiśmy już nie raz, tu na wątku zresztą też to omawiane było wiele razy.
Ja się śmieję z tego wszystkiego i zawsze mówię, że jak będzie takie wesele, że sama jedna będę stała w kolejce do łapania welonu, to wtedy będzie na mnie pora
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 21:03   #2838
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

No to sie nie dziwie,ze jestes na nie.
My nie chcielismy slubu koscielnego (ja bardziej)...ulegliśmy presji i jednak go wzielismy.Nie miałam wtedy siły i chyba odwagi,zeby uzerac sie z tesciowa szczegolnie.
Dzisiaj bysmy raczej nie odpuscili.
Za to reszta była po naszej mysli ,małe przyjecie na pare godzin,bez bialej kiecki,wielonu,orkiestry i calego tego zamieszania .Tylko najblizsza rodzina :rodzice ,rodzeństwo,przyjaciel TZ i moja przyjaciółka.

Co do zmian po slubie....Jesli mieszkacie raze to wedłgu mnie nie zmieni nic. U nas sie nic nie zmieniło....no jedynie to,że mozemy sie wspolnie z podatku rozliczac
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-16, 21:26   #2839
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
No to sie nie dziwie,ze jestes na nie.
My nie chcielismy slubu koscielnego (ja bardziej)...ulegliśmy presji i jednak go wzielismy.Nie miałam wtedy siły i chyba odwagi,zeby uzerac sie z tesciowa szczegolnie.
Dzisiaj bysmy raczej nie odpuscili.
Za to reszta była po naszej mysli ,małe przyjecie na pare godzin,bez bialej kiecki,wielonu,orkiestry i calego tego zamieszania .Tylko najblizsza rodzina :rodzice ,rodzeństwo,przyjaciel TZ i moja przyjaciółka.

Co do zmian po slubie....Jesli mieszkacie raze to wedłgu mnie nie zmieni nic. U nas sie nic nie zmieniło....no jedynie to,że mozemy sie wspolnie z podatku rozliczac

no więc właśnie. Nie zamierzam się rozliczać z tż razem, bo cenię sobie swoją niezależność (podatkową również). Generalnie jestem wyczulona na punkcie wolności, więc ten ślub to dla mnie jak kajdanki. Nie chcę być określana przez pryzmat bycia czyjąś żoną, nie chcę zmieniać nazwiska, ani mieć dwuczłonowego, nie chcę być zobowiązana do tego, że jak już tż jest moim mężem, to np. wypada razem spędzać święta, albo na urlop jeździć tylko razem. Nie mam nic przeciwko, ale lubię czasem spędzić trochę czasu z innymi ludźmi, albo tylko z moją rodziną. Lubię, jak każdy jedzie czasem sam do swoich rodziców na weekend. Po prostu mam wrażenie, że ślub ogranicza wszystkie moje wolności - bo ja jestem człowiekiem, może będę miała ochotę się wynieść sama, albo co innego, nie będę musiała kombinować z dokumentami, papierami. Ja wiem, to wszystko da się przeskoczyć, tyle że dla mnie gra nie jest warta świeczki, zwyczajnie nie widzę sensu. Nie czuję w dodatku zupełnie tej całej otoczki ślubnej, nienawidzę wesel - to wszystko razem powoduje u mnie odruch zemdlenia tą całą słodyczą, miłością po wieczność itp. Oczywiście mogę się postawić, zrobić wszystko inaczej, ale wtedy już nie byłoby dla mnie różnicy, czy biorę ślub standardowo "po bożemu", czy pomijając to wszystko, co mnie mdli.
no, to wyszło sporo
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-02-16, 21:35   #2840
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Cytat:
Napisane przez miskowa Pokaż wiadomość
no więc właśnie. Nie zamierzam się rozliczać z tż razem, bo cenię sobie swoją niezależność (podatkową również). Generalnie jestem wyczulona na punkcie wolności, więc ten ślub to dla mnie jak kajdanki. Nie chcę być określana przez pryzmat bycia czyjąś żoną, nie chcę zmieniać nazwiska, ani mieć dwuczłonowego, nie chcę być zobowiązana do tego, że jak już tż jest moim mężem, to np. wypada razem spędzać święta, albo na urlop jeździć tylko razem. Nie mam nic przeciwko, ale lubię czasem spędzić trochę czasu z innymi ludźmi, albo tylko z moją rodziną. Lubię, jak każdy jedzie czasem sam do swoich rodziców na weekend. Po prostu mam wrażenie, że ślub ogranicza wszystkie moje wolności - bo ja jestem człowiekiem, może będę miała ochotę się wynieść sama, albo co innego, nie będę musiała kombinować z dokumentami, papierami. Ja wiem, to wszystko da się przeskoczyć, tyle że dla mnie gra nie jest warta świeczki, zwyczajnie nie widzę sensu. Nie czuję w dodatku zupełnie tej całej otoczki ślubnej, nienawidzę wesel - to wszystko razem powoduje u mnie odruch zemdlenia tą całą słodyczą, miłością po wieczność itp. Oczywiście mogę się postawić, zrobić wszystko inaczej, ale wtedy już nie byłoby dla mnie różnicy, czy biorę ślub standardowo "po bożemu", czy pomijając to wszystko, co mnie mdli.
no, to wyszło sporo
My tez rozliczamy sie odzielnie ,ale tak mi przyszło do głowy,ze to chyba jedyna konkretna zmiana
Wiesz,co do spedzania swiat itd.zawsze mozna sie dogadac,a reszcie gucio do tego. Sa pary nawet nie narzeczenskie,ktroe druga polowke ciagna wszedzie ze soba,i sa małżenstwa,które lubia czasem pobyc osobno
Ale faktycznie nie ma sensu pchac sie w cos,co miałoby cie jakos ograniczac,bo w imię czego?
Klimatu typowo weselnego tez nie czuję,gdybym przygotowania trawały u nas dłuzej niz miesiac z hakiem trafiłby mnie szlag. Przeszłam to przed weselem brata i byłam nieziemsko zmeczona,zdenerwowana i nic mi sie nie podbalo. Swojego wesela ,takiego typowego sobie nie wyobrazam.
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-17, 07:20   #2841
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Cześć czwartkowo!

Dziś nie ma słońca...
Wczoraj byliśmy u małego Stasia, fajny pędraczek. Rodzice wyluzowani (ale mieli miesiąc żeby się wyluzować i przeszli swoje w szpitalach), nie nadopiekuńczy, bardzo zdrowe mają podejście do Stasiowych krzyków i grymasów.

Upolowałam wczoraj trochę ciuchów, w tym sukienkę i żakiet.
Jestem ukontentowana
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-17, 08:29   #2842
miskowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 499
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

cześć

Wychodzę po 12
czekam jeszcze na jedno badanie. Najlepsze jest to, że pielęgniarki sugerują, że może zwolniłabym już łóżko, bo już ktoś czeka na korytarzu. W końcu tak zrobię, ale przyjemnie czekać na korytarzu, w przeciągu i na drewnianych ławkach. Nic to, tż wziął dziś pół dnia wolnego, przyjedzie po mnie, ja go zamierzam wyciągnąć na dłuuuugi spacer, a on powiedział, że najchętniej spędziłby cały dzień w łóżku (no ale łóżka to ja mam aktualnie dość)
miskowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-17, 08:40   #2843
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Cytat:
Napisane przez L_V Pokaż wiadomość
Mnie tez takie denerwują!!!

Masakra, 4-5 lat sa nie do zniesienia. CO z nimi wtedy robić? Można oddac do przedszkola i odebrac około 6 r.ż.?
Ooo, mój jak był chory w zeszłym togodniu to miał kaprys na meksykańską zupę pomidorwą.
Do 6 roku życia to nie..ale codziennie do 16 już tak
Mam bratanicę 4,5 letnią - trzeba z nią malować, non stop się wymądrza, wymyśla różne zabawy a człowiek nie umie odmówić - wiec robi z siebie idiotę i konika udaje

..ale tak ogólnie jest OK..w sumie takie dziecko dużo czasu spędza już samo ze sobą, w swoim pokoju.

--------
Mój jest taki chory że nawet tej zażyczonej zupy nie był wstanie zjeść- 39,5 C gorączki
Na szczęście dziś już lepiej!

Cytat:
Napisane przez miskowa Pokaż wiadomość
Si, niestety.

Lekarze niby są szychy w swoich specjalizacjach, badał mnie dziś dwa razy sam profesor jakiś tam, postrach całego oddziału, ponoć szef wszystkich szefów. Zlecił dodatkowe badania, dzięki którym jutro nie wyjdę rano, tylko po południu - oby potem czegoś się dowiedzieli.
I tak muszę iść potem z wynikami prywatnie do swojej lekarki, bo inaczej niczego się nie dowiem.

Haniu, leć i dogadzaj swojemu mężowi. Nie od dziś wiadomo, że ukochana u boku to najlepsze lekarstwo. Mój tż mi wpiera z każdą chorobą, że najlepsze na wszelkie choroby jest miłość...francuska
W takim razie nadal - CIERPLIWOŚCI życzę


Mój ma zupełnie na odwrót- jak jest chory nie ma szansy na żadne sexualne ekscesy


Cytat:
Napisane przez goosia207 Pokaż wiadomość


jeszcze 5,5 miesiąca podobno przy przygotowaniach do ślubu i budowie domu wiele par nie daje rady i się rozstaje
hehe..coś w tym jest- ale wiesz jak przetrwasz ten okres to znaczy że to prawdziwa miłość

Cytat:
Napisane przez Hajja Hawwa Pokaż wiadomość
Ja mam długie włosy i prawie cały czas noszę rozpuszczone

Dzisiaj mi myszka zdechła...
W sensie zwierzątko?

Bo pierwszą moją myślą była komputerowa.

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
Dobra,nie smiać się
Muszę wczuć sie w klimat....


np.

Na nowych trendach forum juz się znamy, rymem rzucamy i dalej gadamy.


Słodkie żoneczki i inne fajne kicie nie tylko czekające na slubik mają tu swoj k☠☠☠☠☠☠☠


.
mistrz!!

Cytat:
Napisane przez miskowa Pokaż wiadomość
tak samo konkretne jak argumenty na "tak" - przynajmniej moim zdaniem. Owszem, mogłabym to zrobić dla niego, tylko po co? Po co cały ten cyrk, skoro oboje nie chodzimy do kościoła, po co te wszystkie przygotowania - wolałabym za tą kasę jechać na porządną wycieczkę, po co impreza dla jakiejś rodziny, z którą nie mamy kontaktu, ale jesteśmy spokrewnieni, więc wypada, bo jak tego nie zrobię, to... po co mam toczyć walkę z rodziną moją i tż, jeśli załóżmy zaplanuję/my coś zupełnie innego.
Ja po prostu chcę tego wszystkie uniknąć, mieć święty spokój, żyć jak żyję, bo nie wierzę, że coś się zmieni na lepsze dla mnie po ślubie.

Ta emotka tu była wcześniej ? nie zauważyłam, a jest powiedziałabym w moim stylu

Cytat:
Napisane przez miskowa Pokaż wiadomość
no więc właśnie. Nie zamierzam się rozliczać z tż razem, bo cenię sobie swoją niezależność (podatkową również). Generalnie jestem wyczulona na punkcie wolności, więc ten ślub to dla mnie jak kajdanki. Nie chcę być określana przez pryzmat bycia czyjąś żoną, nie chcę zmieniać nazwiska, ani mieć dwuczłonowego, nie chcę być zobowiązana do tego, że jak już tż jest moim mężem, to np. wypada razem spędzać święta, albo na urlop jeździć tylko razem. Nie mam nic przeciwko, ale lubię czasem spędzić trochę czasu z innymi ludźmi, albo tylko z moją rodziną. Lubię, jak każdy jedzie czasem sam do swoich rodziców na weekend. Po prostu mam wrażenie, że ślub ogranicza wszystkie moje wolności - bo ja jestem człowiekiem, może będę miała ochotę się wynieść sama, albo co innego, nie będę musiała kombinować z dokumentami, papierami. Ja wiem, to wszystko da się przeskoczyć, tyle że dla mnie gra nie jest warta świeczki, zwyczajnie nie widzę sensu. Nie czuję w dodatku zupełnie tej całej otoczki ślubnej, nienawidzę wesel - to wszystko razem powoduje u mnie odruch zemdlenia tą całą słodyczą, miłością po wieczność itp. Oczywiście mogę się postawić, zrobić wszystko inaczej, ale wtedy już nie byłoby dla mnie różnicy, czy biorę ślub standardowo "po bożemu", czy pomijając to wszystko, co mnie mdli.
no, to wyszło sporo
Ja Cię rozumiem i nie rozumiem
Dla mnie twoje podejście jest egoistyczne...bo kompromis tu jest - ślub cywilny. Jeżeli TŻ zależy na legalizacji związku bo wtedy będzie sie lepiej czuł, będzie pewniejszy (a tak czasem ludzie mają że mimo zaufania, miłości, szczęścia tej legalizacji potrzebują) to czemu nie iśc do tego urzędu. Tylko z góry założyć że tylko rodzice i świadkowie albo nikt.
Jesteś niezależna, twarda, masz swoje poglądy których sie trzymasz- to dlaczego nie umiesz postawić sprawy jasno- chcesz ślubu idę na kompromis i wezmę cywilny ale bez żadnej szopki. Załatw tą sprawę z rodzicami- tzn wytłumacz że taka jest NASZA wola i tyle.

Jeżeli zaczną się chocki klocki to wtedy można iść dalej swoją ścieżkę- bo to oni wtedy nie potrafią iśc na kompromis- więc dalej każdy upiera sie przy swoim i zostaje jak jest.

Myślę że jeżeli TŻ zależy na ślubie z Toba ,a nie na szopce to będzie szczęśliwy z tego rozwiązania.

Co do drugiego postu- dziwną masz wizję małżeństwa:roll eyes:
Taką nie z tego świata jak dla mnie. To tak jakbyś napisała że jak urodzisz dziecko to jesteś skazana na zostanie w domu do końca życia- usługiwanie mężeowi i dziecku. Przecież to bzdury!

Nigdy w życiu z mężem się nie rozliczałam, kasę możesz mieć dalej swoją jak masz, nikt nikomu nie każe sie uwiązać do chłopa i wszędzie z nim jeździć (ja to wręcz po ślubie odpuściłam i zaczęłam wiele rzeczy sama robić a nie przyssana do niego).

Ja powiem tak : mi by było mega smutno gdyby mąż nie brał pod uwagę tego że ja tego cholernego zalegalizowania potrzebuję!!!

I na pewno myślałabym że po prostu nie jest pewny NAS dlatego nie chce- zostawia sobie furtkę na ucieczkę- bo tak to trochę wygląda.
Łatwiej spakować walizę i wyjść nie mając przed sobą wizji rozwodu
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-17, 10:18   #2844
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Cytat:
Napisane przez miskowa Pokaż wiadomość
no więc właśnie. Nie zamierzam się rozliczać z tż razem, bo cenię sobie swoją niezależność (podatkową również). Generalnie jestem wyczulona na punkcie wolności, więc ten ślub to dla mnie jak kajdanki. Nie chcę być określana przez pryzmat bycia czyjąś żoną, nie chcę zmieniać nazwiska, ani mieć dwuczłonowego, nie chcę być zobowiązana do tego, że jak już tż jest moim mężem, to np. wypada razem spędzać święta, albo na urlop jeździć tylko razem. Nie mam nic przeciwko, ale lubię czasem spędzić trochę czasu z innymi ludźmi, albo tylko z moją rodziną. Lubię, jak każdy jedzie czasem sam do swoich rodziców na weekend. Po prostu mam wrażenie, że ślub ogranicza wszystkie moje wolności - bo ja jestem człowiekiem, może będę miała ochotę się wynieść sama, albo co innego, nie będę musiała kombinować z dokumentami, papierami. Ja wiem, to wszystko da się przeskoczyć, tyle że dla mnie gra nie jest warta świeczki, zwyczajnie nie widzę sensu. Nie czuję w dodatku zupełnie tej całej otoczki ślubnej, nienawidzę wesel - to wszystko razem powoduje u mnie odruch zemdlenia tą całą słodyczą, miłością po wieczność itp. Oczywiście mogę się postawić, zrobić wszystko inaczej, ale wtedy już nie byłoby dla mnie różnicy, czy biorę ślub standardowo "po bożemu", czy pomijając to wszystko, co mnie mdli.
no, to wyszło sporo
Odnośnie wizji małżeństwa, to ja (oprócz nazwiska dwuczłonowego) żyję w małżeństwie tak, jak określiłaś, że żyć w małżeństwie Ci się nie widzi
Nie trzymamy pieniędzy na wspólnym koncie i nazbyt często na konta swoje nie zaglądamy, zdarza się niejednokrotnie, że spędzamy weekendy osobno, ja już tradycyjnie rok rocznie wyjeżdżam sobie z koleżankami na weekendy, czy na kilka dni w wakacje, chodzimy osobno nie raz na mecze/koncerty/do kina/teatru, bez uzgadniania i wielkiego halo. Przecież jak jesteś/jesteście "jacyś" (macie nawyki, przyzwyczajenia, hobby, style zachowań) to to się nie zmieni później.

No ale myślę, że u Ciebie to po prostu takie założenie wstępne, że ślub nie, i argumenty Cię nie przekonają, tylko teraz kwestia tego, by i TŻta potrzeby jakoś były zaspokajane...

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Haniu, zdrowia dla męża Opiekuj się nim dzielnie!
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-17, 10:18   #2845
kotekk81
Zakorzenienie
 
Avatar kotekk81
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 718
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Czesc

juz wyjasniam kwestie dotyczaca "pieknego okresu noworodkowego" mialam ulotki od gina i ze szpitala i tam bylo wlasnie takiego typu haslo w stylu "wow jakiz ten okres noworodkowy jest fajny" moze pod pewnymi wzgledami byl, Maja ciagle spala, srala i jadla to bylo ok ale wieczorem i w nocy wstepowal w nia jakis diabel plus te cholerne kolki dlatego ja uwazam ze teraz to jest fajnie bo Maja jest juz coraz bardziej kumata i jest wesolo. A poza tym mam dwie kolezanki (w 100% poswiecone dziecku) i one tez maja taki sam poglad jak te madrale co to te ulotki napisali

i takie samo zdanie mam odnosnie ciazy dla mnie to nie byl piekny stan noo moze II trymestr byl ok ale na poczatku mialam straszne mdlosci i mialam ciaze zagrozona a w III trymestrze bylo mi ciezko, woda mi sie zatrzymala, nie moglam zlapac tchu, szybciej sie meczylam itd

ale jestem szczesliwa ze mamy Maje i nie mam zamiaru rezygnowac ze swojego starego zycia tylko dlatego ze mam dziecko owszem beda pewne ograniczenia ale do przezycia i do zastapienia czyms innym

to se popisalam haha

Misku trzymaj sie i nie daj sie tym lekarza


aaa no i zgadzam sie z Hania dla mnie kompromis to slub cywilny i jesli juz to na moich warunkach czyli tylko najblizsza rodzina a jak by byl jakis sprzeciw to slubu niet niech Tz wybiera czy mu zalezy bardziej na slubie z Toba czy weselu i tej calej otoczce. A zamiast wesela zaproponowalabym jakas wypasiona wycieczke

Haniu zdrowka dla malzonka niech sie dzielnie kuruje hihi
__________________
Maja

Podczas gdy obrabiasz mi tyłek nie zapomnij mnie w niego pocałować

Edytowane przez kotekk81
Czas edycji: 2011-02-17 o 10:20
kotekk81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-17, 10:25   #2846
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Cytat:
Napisane przez kotekk81 Pokaż wiadomość
Czesc

juz wyjasniam kwestie dotyczaca "pieknego okresu noworodkowego" mialam ulotki od gina i ze szpitala i tam bylo wlasnie takiego typu haslo w stylu "wow jakiz ten okres noworodkowy jest fajny" moze pod pewnymi wzgledami byl, Maja ciagle spala, srala i jadla to bylo ok ale wieczorem i w nocy wstepowal w nia jakis diabel plus te cholerne kolki dlatego ja uwazam ze teraz to jest fajnie bo Maja jest juz coraz bardziej kumata i jest wesolo. A poza tym mam dwie kolezanki (w 100% poswiecone dziecku) i one tez maja taki sam poglad jak te madrale co to te ulotki napisali

i takie samo zdanie mam odnosnie ciazy dla mnie to nie byl piekny stan noo moze II trymestr byl ok ale na poczatku mialam straszne mdlosci i mialam ciaze zagrozona a w III trymestrze bylo mi ciezko, woda mi sie zatrzymala, nie moglam zlapac tchu, szybciej sie meczylam it

ale jestem szczesliwa ze mamy Maje i nie mam zamiaru rezygnowac ze swojego starego zycia tylko dlatego ze mam dziecko owszem beda pewne ograniczenia ale do przezycia i do zastapienia czyms innym
Ja juz jakis czas temu doszłam do wniosku,ze ten kto nazwał ciążę "stanem błogosławionym" to chyba na łeb upadł
Są fajne momenty,ale tak jak piszesz,najfajniej jest w drugim trymestrze...u mnie powoli dobiega on końca. Pierwszy trymestr masakra ,fizyczna,ale tez psychiczna ,na ktora kompletnie nie byłam przygotowana.
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-17, 10:29   #2847
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Cytat:
Napisane przez kotekk81 Pokaż wiadomość
Czesc

juz wyjasniam kwestie dotyczaca "pieknego okresu noworodkowego" mialam ulotki od gina i ze szpitala i tam bylo wlasnie takiego typu haslo w stylu "wow jakiz ten okres noworodkowy jest fajny" moze pod pewnymi wzgledami byl, Maja ciagle spala, srala i jadla to bylo ok ale wieczorem i w nocy wstepowal w nia jakis diabel plus te cholerne kolki dlatego ja uwazam ze teraz to jest fajnie bo Maja jest juz coraz bardziej kumata i jest wesolo. A poza tym mam dwie kolezanki (w 100% poswiecone dziecku) i one tez maja taki sam poglad jak te madrale co to te ulotki napisali

i takie samo zdanie mam odnosnie ciazy dla mnie to nie byl piekny stan noo moze II trymestr byl ok ale na poczatku mialam straszne mdlosci i mialam ciaze zagrozona a w III trymestrze bylo mi ciezko, woda mi sie zatrzymala, nie moglam zlapac tchu, szybciej sie meczylam itd

ale jestem szczesliwa ze mamy Maje i nie mam zamiaru rezygnowac ze swojego starego zycia tylko dlatego ze mam dziecko owszem beda pewne ograniczenia ale do przezycia i do zastapienia czyms innym

to se popisalam haha
no widzisz to ja mam inne koleżanki- takie co to raczej płakały w rękaw na początku, miały depresje poporodowe i dopiero po miesiącu doszly do ładu i składu

Teraz moja kuzynka jest w I trymestrze- i non stop wymiotuje, wygląda jak śmierć- blada, wychudzona (2 kg poszło w dół) i ostatnio mi powiedziała że " ma w dupie taką fizjologię i nigdy już nie da się w to bagno wpakować"



Cytat:
Napisane przez kotekk81 Pokaż wiadomość

Haniu zdrowka dla malzonka niech sie dzielnie kuruje hihi
Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość


Haniu, zdrowia dla męża Opiekuj się nim dzielnie!
Dzięki w imieniu męża
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-17, 10:37   #2848
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Teraz moja kuzynka jest w I trymestrze- i non stop wymiotuje, wygląda jak śmierć- blada, wychudzona (2 kg poszło w dół) i ostatnio mi powiedziała że " ma w dupie taką fizjologię i nigdy już nie da się w to bagno wpakować"
Jakbym siebie słyszała Ale....troche czasu mineło i stwierdzam,że mogę jeszcze raz ewentualnie,bo planujemy miec dwa małe pierony
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-17, 10:38   #2849
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Przyszedł mój prezent walentynkowy
Stwierdzam że chyba nigdy nie wydorośleję modowo. Kupiłam sobie spodnie z krokiem w kolanach, ze skateshopu - są cudne, firmy DC - idealne do mojej bluzy tejże firmy
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-17, 10:40   #2850
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: XX część rozważań o wymarzonym pierścionku i nie tylko

Cytat:
Napisane przez hania811 Pokaż wiadomość
Przyszedł mój prezent walentynkowy
Stwierdzam że chyba nigdy nie wydorośleję modowo. Kupiłam sobie spodnie z krokiem w kolanach, ze skateshopu - są cudne, firmy DC - idealne do mojej bluzy tejże firmy
Poookaaż i nie doroślej,po co?
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:11.