Panny Młode 2019 cz. 4

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Napisane przez meggie94

Maaatko, u mnie w domu pierogi ruskie średnio co 2 tygodnie są zzapasem na cały tydzień Jutro też lepimy, nie wyobrażam sobie życia bez pierogów ruskich

Albo pamiętam jak byłam w pracy w Anglii i było nas 12 dziewczyn, w tym 6 dziewczyn z województwa lubelskiego i 6 z sześciu różnych innych województw (wcale nie rzuca się w oczy gdzie jest największe bezrobocie, wcale..). I pamiętam jak ja mówię, że chyba sobie zrobię na obiad makaron z serem, no i dziewczyny z lubelszczyzny "Nooo! Takie z masełkiem i cebulką..." a pozostałe patrzą się jak na wariatki, bo się okazało, że wszystkie poza nami z lubelszczyzny jedzą makaron z serem na słodko...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

to ni będzie dla Ciebie zaskoczeniem, że pierwszy raz słyszę o makaronie z serem, masłem i cebulką

[meggie94]

Napisane przez agulaaaa

Serio ? jeśli mowa o pierogach, dzisiaj miałam na obiad

Haha Agulaa wschodnia Polska rządzi się swoimi prawami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Napisane przez agulaaaa

Serio ? jeśli mowa o pierogach, dzisiaj miałam na obiad

serio serio

[leleczka]

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;84976031]to ni będzie dla Ciebie zaskoczeniem, że pierwszy raz słyszę o makaronie z serem, masłem i cebulką [/QUOTE]Ja tak samo Ale ja generalnie lubię na słodko więc chyba bym nie zjadla takiego połączenia Pierogi ruskie znam, ale nie przepadam, wolę z grzybami i kapustą albo właśnie na słodko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agus1315]

O mamo, ale mi zrobiłyście ochotę na pierogi jutro chyba podjadę do polskiego sklepu i nakupuję na zapas
ja lubię z serem, z owocami i z kapustą i grzybami

[szatynkaa89]

Dobry wieczór
meggie94 ze mnie na kursie też się śmiali że mam ciężka nogę a że w środku miasta suszyli to chyba rzadkość ja najczęściej widziałam ich na tym nowym rondzie w stronę szpitala jak kojarzysz a szkoda ze się nie zgadalysmy że dziś byłaś w Łęcznej bo w sumie była dobra okazja żeby się spotkać zrobić zdjęcie ze Wizaz łączy ludzi ja właśnie kończę urlop więc wymiana - życzę udanego, żebyś odpoczela i miał ładna pogodę a z humorem mam nadzieję że jutro będzie już lepiej
heziola w końcu odpoczniesz od życia w biegu - udanych wakacji
karolinaa92 Miłego wieczoru z Tż - w końcu będziecie się mogli sobą nacieszyć
patka3008 u nas podobno też nie chcą żeby coś było sypane, ale nie zawsze się ma na to wpływ a fajnie to wygląda z tych tub te płatki chociaż ja myślę nad bańkami Ja się boję ile ja będę miała e-maili do ogarnięcia i jak trzeba będzie gonić żeby zamknąć miesiąc - ale w sumie odpoczelam od pracy i nawet wyjazd do TŻ i zmiana środowiska dużo dała
mikoma też wydaje mi się że bieliznę to już jak wiesz jaka suknie a tak to mówią że najlepiej nude albo ewentualnie biała żeby nie prześwitywala ale patrzyłam to u mnie w tym "planerze" to wiele rzeczy które trzeba zrobić są wpisane że rok przed ślubem albo i mniej a to nie te realia a niektóre w ogóle nie potrzebne
agulaaaa ja jutro jadę z mamą do LBN na zakupy, a jakoś ok południa przyjeżdża Tż i mamy jechać do Kazimierza i do Nałęczowa a w niedziele nie wiem jeszcze co wymyślimy wyjazd w góry nam się nie udał zresztą pogody nie było to chociaż tyle naszego bo w tamtym tyg był Zamość, a pozatym mi coś gardło szwankuje i chodzę i mam chrype a co do poprawin to słyszałam od innych (bo ja na takich nie byłam), że grill na poprawinach to bardzo fajna opcja a placki z cukini robiłam na diecie bo dostałam przepis od dietetyka i nawet je lubiłam
agus1315 3 tyg szybko minie w sumie my za 3 tyg mamy wesele o ile na nie pojedziemy, a ja nic sobie na nie nie ogarnęłam śliczny bukiet
maltra gratulacje Hania bardzo ładne imię - jedna z siostrzenic Tż właśnie takie ma
Co do potraw to ja jako dziewczyna z Lubelszczyzny wiem co to forszmak, a ruskie pierogi to moje ulubione pierogi i zawsze babcia je lepila jak mieliśmy przyjechać a makaron z serem i cebula u nas ze skwarkami na słono też znam ale jak byłam mała to rodzice je we mnie wmusili bo powiedzieli ze jak nie zjem to nie pójdę na dwór i od tamtej pory ich nie nawidze i zawsze robię jakiś makaron na słodko jak to gotują

Wysłane z mojego E5603 przy użyciu Tapatalka

[Szoszoszo]

Napisane przez maltra

Wpadłam sie tylko pochwalić, że wczoraj zostałam ciocia małej Hani

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wspaniale

Napisane przez meggie94

Nie znałyście forszmaku?! Wydaje mi się, że na lubelszczyźnie większość ludzi wie co to za potrawa swoją drogą jak jest dobrze doprawiona to pyyycha


Tż już pojechał i sama leżę, ale jakiś taki dzisiaj smutny humor mnie dopadł, tak bez powodu... :/

Maltra super, gratuluje

Agus wytrzymasz! Myśl o tym jak będzie jak znowu się zobaczycie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie smuć się, kochana

Ja też z innych okolic, nie miałam pojęcia o istnieniu forszmaku

Napisane przez meggie94

Mam rodzinę w Łodzi, ciocia stamtąd pochodzi i tak wyjechał do niej wujek, to pamiętam, że ona na przykład w ogóle nie znała ruskich pierogów, tylko takie na słodko
W ogóle uwielbiam poznawać te różnice między rejonami Polski, to jest niezwykłe... I w potrawach, w tradycjach, w niektórych słowach, akcencie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeju, ruskie kocham! Choć nigdy sama nie robiłam, w ogóle pierogi lepiłam raz w życiu, w zeszłym roku, i jakoś mi się nie chce tego powtarzać
Na słodko też znam, ale wszystko wolę w wersji wytrawnej. Pierogi, naleśniki, placki ziemniaczane... Ale to już chyba kwesta upodobań kulinarnych, a nie regionu, bo u mnie bywały i na słodko, i na "słono"

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;84976031]to ni będzie dla Ciebie zaskoczeniem, że pierwszy raz słyszę o makaronie z serem, masłem i cebulką [/QUOTE]
Ja też pierwszy raz, ale myślę, że by mi smakował

Agula, zapomniałam napisać, też myślę, że poprawiny w formie grilla się super sprawdzą!

[kizdaM]

Dziewczyny przepraszam, ale ostatnio nie mam na nic czasu w pon przyjechał szwagier z kolegą na noc, bo następnego dnia z samego rana miał samolot, tyle co wyjechali to przyjechali teściowie, teściowie pojechali wczoraj i wczoraj przyjechał mój brat z dziewczyną Co wrócę z pracy, zdążę Was nadrobić z czytaniem, to już ledwo mam czas na to by odpisać, bo ktoś coś ode mnie chce

Co do teściów, tak mnie zdenerwowali, ze próbuję jakoś wpłynać na Tż i jego lenistwo, a oni mi wcale w tym nie pomagają. Przyjadą i od razu wszystko za niego robią. Na nic ma się moje proszenie i gadanie Facet ma 30 lat a mama mu będzie szykowała pranie Tak się wczoraj zdenerwowałam, nie chciałam powiedzieć teściowej o 2 słowa za dużo, że do pracy wyszłam 40 min wczesniej niż na prawdę musiałam

[szatynkaa89]

kizdaM to u Ciebie niezły ruch a jak tam w pracy? i nie dziwie się że się wkurzylas bo robią z niego maminsynka... Pozatym jak chca to u siebie w domu może mu usługiwac, a tutaj on powinien się czuć odpowiedzialny za "gości", a jak chcesz go nauczyć jakiejś odpowiedzialności i zaradnosci to nie powinni się w to wtrącać... Co wiecznie będzie przyjeżdżać i za niego wszystko robić? To nie ona będzie z nim żyć i mieszkać... Ehhh... Nie denerwuj się
https://mocnaklejek.pl/607-thickbox_...ote-innych.jpg

Wysłane z mojego E5603 przy użyciu Tapatalka

[karolinaaa92]

Napisane przez maltra

Podczytuje Was czasami Karolina nam jutro 300 zostalo A jak rezerwowalismy sale bylo 850



Wpadłam sie tylko pochwalić, że wczoraj zostałam ciocia małej Hani



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie odlicznik mi dzisiaj pokazuje 300. ️️️

Napisane przez meggie94

Albo pamiętam jak byłam w pracy w Anglii i było nas 12 dziewczyn, w tym 6 dziewczyn z województwa lubelskiego i 6 z sześciu różnych innych województw (wcale nie rzuca się w oczy gdzie jest największe bezrobocie, wcale..). I pamiętam jak ja mówię, że chyba sobie zrobię na obiad makaron z serem, no i dziewczyny z lubelszczyzny "Nooo! Takie z masełkiem i cebulką..." a pozostałe patrzą się jak na wariatki, bo się okazało, że wszystkie poza nami z lubelszczyzny jedzą makaron z serem na słodko...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie makaron z serem też na słodko zawsze.

Dzień dobry!
Ja już ogarnięta i zaraz zbieram się do fryzjera i na makijaż. O 13 jadę do Młodego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikoma]

Napisane przez szatynkaa89

kizdaM to u Ciebie niezły ruch a jak tam w pracy? i nie dziwie się że się wkurzylas bo robią z niego maminsynka... Pozatym jak chca to u siebie w domu może mu usługiwac, a tutaj on powinien się czuć odpowiedzialny za "gości", a jak chcesz go nauczyć jakiejś odpowiedzialności i zaradnosci to nie powinni się w to wtrącać... Co wiecznie będzie przyjeżdżać i za niego wszystko robić? To nie ona będzie z nim żyć i mieszkać... Ehhh... Nie denerwuj się
https://mocnaklejek.pl/607-thickbox_...ote-innych.jpg

Wysłane z mojego E5603 przy użyciu Tapatalka

Nie robią, tylko już zrobili. To jest dorosły chłop, ktory musiał tak być wychowywany przez lata. I przykro mi to pisać, ale ja bym się poważnie obawiała, że po ślubie nic się w tym temacie nie zmieni (bo niby dlaczego?). No, chyba że nagle kizdaM przestaniesz mu totalnie usługiwać i niech zarasta brudem, to może. Tylko wtedy prawdopodobnie poleci na skargę do mamusi i będziesz miała jeszcze ją na głowie.

[szatynkaa89]

karolinaa92 to miłej zabawy i mam nadzieję że się pochwalisz makijażem i fryzura
mikoma masz rację zrobili ale nadal robią i przyzwyczajaja go że to że mieszka oddzielnie i zaraz założy swoją rodzinę nic nie zmieni... Już chociaż mogliby się nie wtrącac, żeby sami sobie ułożyli życie jak chca i jak ma to wyglądać taaa albo jak ona przestanie to zadzwoni po mamę żeby ogarnęła...

Wysłane z mojego E5603 przy użyciu Tapatalka

[meggie94]

Karolina miłej zabawy!

Będę dziś lepić pierogi z mamą i siostrą i paszteciki... <3

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[heziola]

U nas jadało sie makaron z serem na słodko, o wytrawnym to nie słyszałam.
Ruskie moja mama maszynowo robi, dla sąsiadów i znajomych, bo każdy mówi, ze robi najlepsze. Ja pierogi ruskie zjem, ale ogólnie nie przepadam za polska kuchnia, wiec jem kilka razy do roku, jak przyjeżdżam do pl. Jak
Mieszkałam w Polsce to ważyłam 12 kg więcej, miałam trądzik i ciagle bolała mnie wątroba. Wszystko przeszło odkąd jestem w uk. Mam 58 kg przy 175cm i jem wszystko na co mam ochotę. Sporo słodyczy i przekąsek. W pl sie je za dużo moim zdaniem i za cieżko. No i nie smażę wcale na głębokim oleju.
TZ w pracy, ale od jutra ma urlop, wiec jedzie do Portugalii przygotować wszystko na przyjazd mojej mamy. Odwiozę go na lotnisko jutro i w sr do niego dołączę.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[meggie94]

Napisane przez heziola

U nas jadało sie makaron z serem na słodko, o wytrawnym to nie słyszałam.
Ruskie moja mama maszynowo robi, dla sąsiadów i znajomych, bo każdy mówi, ze robi najlepsze. Ja pierogi ruskie zjem, ale ogólnie nie przepadam za polska kuchnia, wiec jem kilka razy do roku, jak przyjeżdżam do pl. Jak
Mieszkałam w Polsce to ważyłam 12 kg więcej, miałam trądzik i ciagle bolała mnie wątroba. Wszystko przeszło odkąd jestem w uk. Mam 58 kg przy 175cm i jem wszystko na co mam ochotę. Sporo słodyczy i przekąsek. W pl sie je za dużo moim zdaniem i za cieżko. No i nie smażę wcale na głębokim oleju.
TZ w pracy, ale od jutra ma urlop, wiec jedzie do Portugalii przygotować wszystko na przyjazd mojej mamy. Odwiozę go na lotnisko jutro i w sr do niego dołączę.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ja też mam tego świadomość, ale za bardzo kocham polską kuchnię... I jak byłam w Anglii to kupowałam praktycznie tylko polskie produkty. Na początku brytyjskie, ale totalnie mi nie smakowało nic, a pieczywo to juz w ogole jakas porazka...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[leleczka]

Mi dzisiaj pokazuje 350
Dopiero było ponad 800...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[n0emi]

hej dziewczyny
staram się Was regularnie podczytywać, ale na odpisywanie już nie mam czasu. Tzn czasem jestem w połowie posta, a potem wszystko kasuje :P Samodzielne życie pochłania masę czasu
A tak serio to staram się wycisnąć jak najwięcej z roboty, więc robię nadgodziny. Jeszcze menadżerka chyba zobaczyła we mnie potencjał i przyucza mnie do trudniejszych rzeczy. Wiecie niby fajnie, że zostałam wyróżniona, ale z drugiej strony żadna podwyżka z tym się nie wiąże. A będę musiała robić więcej i szybciej, więc średnio jestem z tego faktu zadowolona Wzięłam się też z powrotem za siebie i zaczęłam ćwiczyć. Do ślubu co raz bliżej i niby ze mną nie jest tak źle, ale jestem po prostu zalana, nie mam widocznych mięśni i chcę to zmienić. Przygotowanie jedzenia do pracy, ogarnięcie i doba jakoś strasznie się skraca...

Heziola tak pogoda to tu jest teraz niezła Chociaż ja to mam szczęście, bo jeszcze nie poznałam typowo angielskiej deszczowej pogody (chłodną i pochmurną tak - ale nie deszczową), bo jak byłam rok temu we wrześniu u TŻta to też miałam 2 tyg upałów Koleżanka z pracy mówi, że jej właścicielka mieszkania mówiła, że jeszcze 40 dni ma nie padać, a ponoć się zna na pogodzie Zobaczymy
Ale klimat bardzo mi służy. Wróciłam z Polski i po 2 dniach po alergii ani śladu A w Polsce tak się męczyłam, że musiałam brać inhalację...

Temat jedzenia weselnego Co miejsce to obyczaj. A ja uważam, że wszystko ma swoje plusy i minusy
U mnie zawsze pierwsze dania podawane są już po porcjowane. Zupy zawsze są 2 do wyboru. I przeważnie jedna jest bardzo tradycyjna (rosół, flaki itd), a druga bardziej wykwintna. I w ostatnim czasie na weselach na których byłam króluje strogonow. Google pokazuje parę wariacji, ale ja spotkałam się odmianą z pulpecikami mięsnymi
I dla mnie plusem jest to, że dostajemy już konkretną porcję. Nie lubię nakładać sobie z półmisków, bo biorę zawsze mało, bo martwię się, że nie wszystkim starczy. I czasem nie wygodnie jest nakładać, jak coś się rozpada, pryska, wywala na obrus. Wiem głupie myślenie, ale dla mnie to duży komfort jak dostaję swoją porcję już gotową. Ale minusem jest to, gdy wesele jest spore jest mało kelnerów i bywało tak, że pierwszy stół kończył już jeść, kiedy do ostatniego stołu dopiero roznosili.
Jedno danie już na sam koniec wjeżdża na półmiskach. Ale wtedy uważam to za dobry pomysł, bo ludzie są już przejedzeni, a przynajmniej ja. I biorę często coś na spółę z TŻtem, żeby tylko posmakować.
I jest jeszcze stół wiejski, który wjeżdża na środek sali razem z kucharzami. Trzeba podejść samemu z talerzem, ale porcję nakładają kucharze
A co do tortu to u nas karmi się siebie tylko symboliczną jedną łyżeczką, nie widziałam, żeby młodzi skarmiali się całym kawałkiem Ale z tego to się ciesze


A ogólnie to wesele zeszło na dalszy plan. Stresuje mnie tylko jedna kwestia: SUKIENKA Będę w sierpniu w Polsce i chcę odwiedzić salony, ale czuję wewnętrznie, że nic nie wybiorę. Kompletnie nie jestem nastawiona na szukanie sukienki. Myślicie, że jak szukałabym w styczniu, a wesele mam w maju to ze wszystkim się wyrobię? Jedynie ta kwestia baaaardzo mnie stresuje...


Aaaa i jeszcze jedna rzecz Ostatnio w robocie robiliśmy makaroniki. I ogólnie ta firma zajmuje się robieniem takich deserów na jeden gryz. Mam masę inspiracji I tak pomyślałam, czy nie spróbować samemu zrobić candy bar. Stół słodki i tak będziemy mieli zapewniony, ale mogłabym dorobić takie z 3-4 rodzaje małychdesrków i ładnie ułożyć. Bo ozdabiać ładnie też już umiem Tylko myślę, czy nie porwę się z motyką na słońce

[agulaaaa]

Noemi fajnie,że jesteś pewnie wykorzystaj ten czas w UK, a z szefową nie możesz zagadać za jakiś czas o podwyżkę ?
Co do podawania jedzenia zgadzam się w 100%
Może wstępnie rozejrzyj się w sierpniu po salonach, popytaj panie czy później czasowo ogarną, ale myślę,że tak
Ja też się ogarnęłam z dietą i dokładnie,jak Ty czuję się taka zalana,ale parę tygodni diety i ćwiczeń i wróci wszystko do normy

Co do kuchni,ja bardzo bym chciała popróbować prawdziwiej kuchni wietnamskiej

Szatynka oo fajnie ja może jutro będę, dzisiaj mamy imprezę urodzinową, w ogóle zaraz połowa wakacji i takiego typowego opalania nad jeziorem jeszcze nie było , w tamtym roku o wiele częściej nad jezioro jeździliśmy teraz jakoś nie ma czasu...
Połowa wakacji,a to oznacza że nasz rok powoli się zbliża

Karolina bawcie się dobrze i o zdjęcia prosimy

[n0emi]

Napisane przez agulaaaa

Noemi fajnie,że jesteś pewnie wykorzystaj ten czas w UK, a z szefową nie możesz zagadać za jakiś czas o podwyżkę ?
Co do podawania jedzenia zgadzam się w 100%
Może wstępnie rozejrzyj się w sierpniu po salonach, popytaj panie czy później czasowo ogarną, ale myślę,że tak
Ja też się ogarnęłam z dietą i dokładnie,jak Ty czuję się taka zalana,ale parę tygodni diety i ćwiczeń i wróci wszystko do normy

Co do kuchni,ja bardzo bym chciała popróbować prawdziwiej kuchni wietnamskiej

Szatynka oo fajnie ja może jutro będę, dzisiaj mamy imprezę urodzinową, w ogóle zaraz połowa wakacji i takiego typowego opalania nad jeziorem jeszcze nie było , w tamtym roku o wiele częściej nad jezioro jeździliśmy teraz jakoś nie ma czasu...
Połowa wakacji,a to oznacza że nasz rok powoli się zbliża

Karolina bawcie się dobrze i o zdjęcia prosimy

No właśnie lipa bo wiem, że nie ma opcji. Jestem zatrudniona przez agencję, więc najpierw musieliby mi dać kontrakt. A to niemożliwe. Kontrakt mają tylko osoby na wyższych stanowiskach... niestety smutna rzeczywistość, ale jest tyle chętnych do pracy, że nikogo nie zatrzymują. A kolejna kwestia to słyszałam, że kobiety jeszcze rzadziej dostają kontrakty przez to, że są kobietami wiecie ciąża i te sprawy... Ale do stycznia tam popracuje, czas szybko leci Potem może znajdę coś lepszego.

I zrobię tak, rozejrzę się teraz, ale od razu jak będę dzwonić i się umawiać to spytam się o styczeń czy to nie za późno. Niby 5 miesięcy to sporo czasu....


Zbliża się dużymi krokami
Ja chyba pierwszy raz cieszę się z mijającego szybko czasu Chcę już mieć kasę i wrócić do PL :P

[agulaaaa]

Napisane przez n0emi

No właśnie lipa bo wiem, że nie ma opcji. Jestem zatrudniona przez agencję, więc najpierw musieliby mi dać kontrakt. A to niemożliwe. Kontrakt mają tylko osoby na wyższych stanowiskach... niestety smutna rzeczywistość, ale jest tyle chętnych do pracy, że nikogo nie zatrzymują. A kolejna kwestia to słyszałam, że kobiety jeszcze rzadziej dostają kontrakty przez to, że są kobietami wiecie ciąża i te sprawy... Ale do stycznia tam popracuje, czas szybko leci Potem może znajdę coś lepszego.

I zrobię tak, rozejrzę się teraz, ale od razu jak będę dzwonić i się umawiać to spytam się o styczeń czy to nie za późno. Niby 5 miesięcy to sporo czasu....


Zbliża się dużymi krokami
Ja chyba pierwszy raz cieszę się z mijającego szybko czasu Chcę już mieć kasę i wrócić do PL :P

Aaaa rozumiem, szkoda... Kiedyś jak byłam na rozmowie do pracodawca to mnie po co chcę pracować, czy nie chcę rodziny zakładać

5 miesięcy to tak akurat a może akurat trafisz już teraz na jakąś często tak jest,że jak człowiek się nie nastawia to wychodzi inaczej

A co makaroników, jak uważasz.. wiesz przed ślubem i tak będziesz miała co robić i piszesz,że będziesz miała słodki stół to czy nie będzie za dużo ?

[agus1315]

N0emi, fajnie ze się odezwałaś
Trzymam kciuki za znalezienie lepszej pracy! Dobrze chociaż, że Cię doceniają szkoda, że większa kasa za tym nie idzie


Dziś jadę do Brukseli na babysitting a tak mi się nie chce no ale zobaczę się ze znajomymi przy okazji i zawsze dodatkowa kasa wpadnie

[_Pixie_]

Witam! Mogę się pochwalić, że do mojej kolekcji dziś dołączył kolejny ukończony kierunek studiów! Po 7 latach wreszcie definitywny koniec edukacji ( przynajmniej na najbliższy czas).

Co do jedzenia to ja też nie znałam makaronu z serem na słono, za to na słodko bardzo lubię. U mnie też wczoraj były pierogi na obiad - z jabłkami



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maltra]

A ja makaronu z serem w ogole nie znam :brzydal;

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[n0emi]

Napisane przez agus1315

N0emi, fajnie ze się odezwałaś
Trzymam kciuki za znalezienie lepszej pracy! Dobrze chociaż, że Cię doceniają szkoda, że większa kasa za tym nie idzie


Dziś jadę do Brukseli na babysitting a tak mi się nie chce no ale zobaczę się ze znajomymi przy okazji i zawsze dodatkowa kasa wpadnie

Mam nadzieje, że znajdę Chociaż tutaj z nadgodzinami też nie wychodzi tak źle
Teraz TŻ też złożył wypowiedzenie, będzie szukał czegoś lepiej płatnego

A to dziecko jakichś Twoich znajomych ;>

Napisane przez _Pixie_

Witam! Mogę się pochwalić, że do mojej kolekcji dziś dołączył kolejny ukończony kierunek studiów! Po 7 latach wreszcie definitywny koniec edukacji ( przynajmniej na najbliższy czas).

Co do jedzenia to ja też nie znałam makaronu z serem na słono, za to na słodko bardzo lubię. U mnie też wczoraj były pierogi na obiad - z jabłkami



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje
Teraz czas na zasłużony odpoczynek

Napisane przez maltra

A ja makaronu z serem w ogole nie znam :brzydal;

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja znam, ale bardzo rzadko jadam.

[Wiolkaa93]

Napisane przez _Pixie_

Witam! Mogę się pochwalić, że do mojej kolekcji dziś dołączył kolejny ukończony kierunek studiów! Po 7 latach wreszcie definitywny koniec edukacji ( przynajmniej na najbliższy czas).

Co do jedzenia to ja też nie znałam makaronu z serem na słono, za to na słodko bardzo lubię. U mnie też wczoraj były pierogi na obiad - z jabłkami



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moje gratulacje

Hej N0emi ;-) moim zdaniem super pomysł z tymi makaronikami ;-) dzieci, i nie tylko na pewno się skuszą


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikoma]

Byliśmy u księdza i zaklepaliśmy godzinę podpisaliśmy też umowę z salą. Także wszystkie najważniejsze rzeczy już mamy, teraz do września zapominamy o ślubnych sprawach i skupiamy się wyłącznie na remoncie i przeprowadzce

[Szoszoszo]

Napisane przez n0emi

hej dziewczyny
staram się Was regularnie podczytywać, ale na odpisywanie już nie mam czasu. Tzn czasem jestem w połowie posta, a potem wszystko kasuje :P Samodzielne życie pochłania masę czasu
A tak serio to staram się wycisnąć jak najwięcej z roboty, więc robię nadgodziny. Jeszcze menadżerka chyba zobaczyła we mnie potencjał i przyucza mnie do trudniejszych rzeczy. Wiecie niby fajnie, że zostałam wyróżniona, ale z drugiej strony żadna podwyżka z tym się nie wiąże. A będę musiała robić więcej i szybciej, więc średnio jestem z tego faktu zadowolona Wzięłam się też z powrotem za siebie i zaczęłam ćwiczyć. Do ślubu co raz bliżej i niby ze mną nie jest tak źle, ale jestem po prostu zalana, nie mam widocznych mięśni i chcę to zmienić. Przygotowanie jedzenia do pracy, ogarnięcie i doba jakoś strasznie się skraca...

Heziola tak pogoda to tu jest teraz niezła Chociaż ja to mam szczęście, bo jeszcze nie poznałam typowo angielskiej deszczowej pogody (chłodną i pochmurną tak - ale nie deszczową), bo jak byłam rok temu we wrześniu u TŻta to też miałam 2 tyg upałów Koleżanka z pracy mówi, że jej właścicielka mieszkania mówiła, że jeszcze 40 dni ma nie padać, a ponoć się zna na pogodzie Zobaczymy
Ale klimat bardzo mi służy. Wróciłam z Polski i po 2 dniach po alergii ani śladu A w Polsce tak się męczyłam, że musiałam brać inhalację...

Temat jedzenia weselnego Co miejsce to obyczaj. A ja uważam, że wszystko ma swoje plusy i minusy
U mnie zawsze pierwsze dania podawane są już po porcjowane. Zupy zawsze są 2 do wyboru. I przeważnie jedna jest bardzo tradycyjna (rosół, flaki itd), a druga bardziej wykwintna. I w ostatnim czasie na weselach na których byłam króluje strogonow. Google pokazuje parę wariacji, ale ja spotkałam się odmianą z pulpecikami mięsnymi
I dla mnie plusem jest to, że dostajemy już konkretną porcję. Nie lubię nakładać sobie z półmisków, bo biorę zawsze mało, bo martwię się, że nie wszystkim starczy. I czasem nie wygodnie jest nakładać, jak coś się rozpada, pryska, wywala na obrus. Wiem głupie myślenie, ale dla mnie to duży komfort jak dostaję swoją porcję już gotową. Ale minusem jest to, gdy wesele jest spore jest mało kelnerów i bywało tak, że pierwszy stół kończył już jeść, kiedy do ostatniego stołu dopiero roznosili.
Jedno danie już na sam koniec wjeżdża na półmiskach. Ale wtedy uważam to za dobry pomysł, bo ludzie są już przejedzeni, a przynajmniej ja. I biorę często coś na spółę z TŻtem, żeby tylko posmakować.
I jest jeszcze stół wiejski, który wjeżdża na środek sali razem z kucharzami. Trzeba podejść samemu z talerzem, ale porcję nakładają kucharze
A co do tortu to u nas karmi się siebie tylko symboliczną jedną łyżeczką, nie widziałam, żeby młodzi skarmiali się całym kawałkiem Ale z tego to się ciesze


A ogólnie to wesele zeszło na dalszy plan. Stresuje mnie tylko jedna kwestia: SUKIENKA Będę w sierpniu w Polsce i chcę odwiedzić salony, ale czuję wewnętrznie, że nic nie wybiorę. Kompletnie nie jestem nastawiona na szukanie sukienki. Myślicie, że jak szukałabym w styczniu, a wesele mam w maju to ze wszystkim się wyrobię? Jedynie ta kwestia baaaardzo mnie stresuje...


Aaaa i jeszcze jedna rzecz Ostatnio w robocie robiliśmy makaroniki. I ogólnie ta firma zajmuje się robieniem takich deserów na jeden gryz. Mam masę inspiracji I tak pomyślałam, czy nie spróbować samemu zrobić candy bar. Stół słodki i tak będziemy mieli zapewniony, ale mogłabym dorobić takie z 3-4 rodzaje małychdesrków i ładnie ułożyć. Bo ozdabiać ładnie też już umiem Tylko myślę, czy nie porwę się z motyką na słońce

N0emi, super, że jesteś myślałam ostatnio właśnie, gdzie się podziewasz

Fajnie, że jest Ci tam nieźle i że w pracy Cię docenili (ale lipa z tym, że nie ma szans na większą kasę).
Do jedzenia na weselu mam takie samo podejście
Co do sukienki - może jednak uda Ci się w sierpniu coś sensownego znaleźć? Od stycznia do maja - no nie jest to niemożliwe, choć w salonach, w których byłam, mówili, że pół roku to minimum
Z makaronikami itd. (mniam! ) bym chyba odpuściła, będziesz miała co robić przed samym ślubem, no i masz już słodki stół... Ogólnie to pomysł super i nie chcę Cię zniechęcać, ale boję się, że się zamęczysz, trochę roboty z tym jednak jest...

Napisane przez _Pixie_

Witam! Mogę się pochwalić, że do mojej kolekcji dziś dołączył kolejny ukończony kierunek studiów! Po 7 latach wreszcie definitywny koniec edukacji ( przynajmniej na najbliższy czas).

Brawo, gratulacje!

Napisane przez mikoma

Byliśmy u księdza i zaklepaliśmy godzinę podpisaliśmy też umowę z salą. Także wszystkie najważniejsze rzeczy już mamy, teraz do września zapominamy o ślubnych sprawach i skupiamy się wyłącznie na remoncie i przeprowadzce

Dziewczynki, czy mi się wydaje, czy PixieDust nam jakoś chwilowo zniknęła z horyzontu?

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Dzień dobry bardzo

Napisane przez szatynkaa89

Dobry wieczór
patka3008 u nas podobno też nie chcą żeby coś było sypane, ale nie zawsze się ma na to wpływ a fajnie to wygląda z tych tub te płatki chociaż ja myślę nad bańkami Ja się boję ile ja będę miała e-maili do ogarnięcia i jak trzeba będzie gonić żeby zamknąć miesiąc - ale w sumie odpoczelam od pracy i nawet wyjazd do TŻ i zmiana środowiska dużo dała

Wysłane z mojego E5603 przy użyciu Tapatalka

Właśnie ja miałam ok 200 maili, także nie było zle dasz radę

Napisane przez mikoma

Byliśmy u księdza i zaklepaliśmy godzinę podpisaliśmy też umowę z salą. Także wszystkie najważniejsze rzeczy już mamy, teraz do września zapominamy o ślubnych sprawach i skupiamy się wyłącznie na remoncie i przeprowadzce

To gratuluje!

Napisane przez _Pixie_

Witam! Mogę się pochwalić, że do mojej kolekcji dziś dołączył kolejny ukończony kierunek studiów! Po 7 latach wreszcie definitywny koniec edukacji ( przynajmniej na najbliższy czas).


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratuluje!

Napisane przez Szoszoszo

Dziewczynki, czy mi się wydaje, czy PixieDust nam jakoś chwilowo zniknęła z horyzontu?

Trochę dziewczyn się wykruszyło z wątku


Noemi hej Zgadzam się co do słodkiego stołu, pomysł super, ale przemysł czy będziesz miała czas na to

Wczoraj był szalony dzien: tż wrócił do mnie z wujkiem, który przyjechał do Wrocławia na grubsze zakupy, to trochę czasu z nimi spędziliśmy, a jak pojechali to musieliśmy ogarnąć swoje zakupy i skończyliśmy to robić to zastała nas godzina 19
Od wczoraj spisuje wszystko co jem, na jutrzejsza wizytę u dietetyczki

Miłej niedzieli


Wysłano przez gołębia

[Ipecacuanha]

W koncu bylam pomierzyc suknie! Chyba bedzie nieplanowana ksiezniczka. W syrence wydaje mi sie ze fajnie wygladalam ale jak w tym chodzic i siadac. U was tez to tak wygladalo? A znowu jak zrobie luzniejsza to straci efekt. Dla mnie to troche sukienka do stania :-(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meggie94]

Napisane przez Ipecacuanha

W koncu bylam pomierzyc suknie! Chyba bedzie nieplanowana ksiezniczka. W syrence wydaje mi sie ze fajnie wygladalam ale jak w tym chodzic i siadac. U was tez to tak wygladalo? A znowu jak zrobie luzniejsza to straci efekt. Dla mnie to troche sukienka do stania :-(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Masz zdjęcia? Gdzie szukałaś w Lublinie? Jak cenowo i ogólnie gdzie polecasz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz