Plotkujemy, szpinak jemy i truskawki kupujemy cz.VII

[Sz05]

Napisane przez NocnaWiedma

I niestety gimbaza to stan umysłu. Można mieć lat 15 można 25, a można i 50 i mentalnie nią być niestety.


Trzymam mocno kciuki, żeby się odezwali z jakiegoś fajnego miejsca.

Skoro niektórym przeszkadza, że nie daje miliona emotek przy wypowiedzi tylko piszę tak jak teraz tutaj, no to sorry. Nie jesteśmy dziećmi.

Miejmy nadzieję, że zdążę się stamtąd ulotnić póki jeszcze nie wjechali mi na psychikę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez Sz05

Skoro niektórym przeszkadza, że nie daje miliona emotek przy wypowiedzi tylko piszę tak jak teraz tutaj, no to sorry. Nie jesteśmy dziećmi.

Miejmy nadzieję, że zdążę się stamtąd ulotnić póki jeszcze nie wjechali mi na psychikę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie przejmuj się takimi ludźmi, nie warto.
Trzymam kciuki, żebyś mogła szybko stamtąd uciec.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

Wysycham na wiór. Poza wysuszonymi ustami obudziłam się z suchymi skórkami wokół nosa i ust .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Heej


Dawno mnie tu jakoś nie było. No nie umiem się wbić, mimo, że już nie pędzimy z wątkiem jak kiedyś


Sz05 trzymam kciuki za znalezienie nowej pracy. Ja w obecnym miejscu daję sobie rok, nie mam ochoty siedziec dłużej z tymi wariatami. Niech sie kiszą we własnym sosie beze mnie.


Skutecznie się z A. odchudzamy, ja w końcu po 5 miesiącach modlenia sie do wagi widuję na niej poniżej pewnej liczby, która była dotychczas nieprzekraczalną granicą. Dzisiaj zaliczyliśmy kilkukilometrowy spacer.



Ogólnie to żyję od weekendu do weekendu, bo w tygodniu jestem zniechęcona tym wszystkim.

[NocnaWiedma]

Wolha, gratulację spadku wagi . Fajnie, że A. się dał przekonać do bardziej aktywnego odchudzania . Gdzie te parę kilometrów wydeptaliście?

[Wolha wRedna]

W lesie kabackim, o mieszkamy obok. Z A. to są raczej pojedyncze takie akcje. Aktualnie od 3 tygodni nie był w pracy, cały czas pracuje zdalnie, więc w tygodniu jego aktywność to pójście do sklepu położonego 300 m od nas. Eh.


Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[NocnaWiedma]

Fajnie z tym lasem kabackim. Trochę zieleni w mieście i miejsca gdzie można połazić, pokorzystać z przyrody.

No to z A. jest twardy zawodnik z tym brakiem ruchu i spacerów . Aura może nie zachęca, ale ostatnie dni były naprawdę słoneczne i miłe.


Z tym wiatrem dziś w nocy to nieźle było. U mnie mniej więcej co dwie godziny pobudka .

[Wolha wRedna]

Latem dla niego za ciepło także ten...


No nic, niech on jeszcze zejdzie choćby samą dieta 10 kg i nie będe mu nic a nic truła.


Najgorszy dzień tygodnia zaliczony

[Kolorowa89]

Ja od tygodnia się pozbierać nie mogę. Kilka dni temu byłam na pogrzebie męża koleżanki z pracy. Przykra sprawa. Zachowanie niektórych ludzi z pracy w związku z tym co się stało mnie wkurza. Ważne żeby plotkować, co tam uczucia innej osoby.

W pracy gorący okres. Codziennie klienci, dużo klentów. Średnio robię po 12-13 tys. kroków dziennie w samej pracy.

Ale wieje i leje. U Was też szaleje orkan?

Wolha super. Ja koło siebie też mam gdzie spacerować i wiosną/latem lubię się przejść po okolicy.

[NocnaWiedma]

Napisane przez Wolha wRedna

Latem dla niego za ciepło także ten...


No nic, niech on jeszcze zejdzie choćby samą dieta 10 kg i nie będe mu nic a nic truła.


Najgorszy dzień tygodnia zaliczony

Wow! 10 kilo samą dietą brzmi jak wielkie wyzwanie. Latem jednak chyba sporo chodzicie pływać, więc teoretycznie wtedy powinno być mu łatwiej pewno. Trzymam kciuki żeby się mu udało.

Napisane przez Kolorowa89

Ja od tygodnia się pozbierać nie mogę. Kilka dni temu byłam na pogrzebie męża koleżanki z pracy. Przykra sprawa. Zachowanie niektórych ludzi z pracy w związku z tym co się stało mnie wkurza. Ważne żeby plotkować, co tam uczucia innej osoby.

W pracy gorący okres. Codziennie klienci, dużo klentów. Średnio robię po 12-13 tys. kroków dziennie w samej pracy.

Ale wieje i leje. U Was też szaleje orkan?

Wolha super. Ja koło siebie też mam gdzie spacerować i wiosną/latem lubię się przejść po okolicy.

Strasznie to słabe, że ludziom w pracy tak brakuje empatii. Strata najbliższej osoby to musi być straszny cios.

Wiatr szaleje. Poprzedniej nocy budził mnie parę razy w nocy, dziś obudził mnie wiatr przed budzikiem - więc gdzieś tam ciągle przez ten wiatr trochę tego snu za mało.

Wczoraj miałam parszywy nastrój - nie wiem może kwestia tego wiatru, deszczu...

[NocnaWiedma]

Kocham tę pogodę. Aktualnie jest grad. Ja dziś będę w podróży i jestem ciekawa jakie atrakcje pogodowe mnie będą czekać .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sz05]

U mnie tylko wieje, a jestem umówiona do kina z koleżanką.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

Napisane przez Sz05

U mnie tylko wieje, a jestem umówiona do kina z koleżanką.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na co idziecie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Wolha, gratuluję spadku wagi.

Napisane przez Kolorowa89

Ja od tygodnia się pozbierać nie mogę. Kilka dni temu byłam na pogrzebie męża koleżanki z pracy. Przykra sprawa. Zachowanie niektórych ludzi z pracy w związku z tym co się stało mnie wkurza. Ważne żeby plotkować, co tam uczucia innej osoby.

W pracy gorący okres. Codziennie klienci, dużo klentów. Średnio robię po 12-13 tys. kroków dziennie w samej pracy.

Ale wieje i leje. U Was też szaleje orkan?

Wolha super. Ja koło siebie też mam gdzie spacerować i wiosną/latem lubię się przejść po okolicy.

Straszne, niektórym brakuje wyczucia i empatii.

Nie zmieniasz w końcu pracy?


Nocna, ja też ostatnio zaliczyłam jakiś spadek formy. Ciągle bym spała, humor mam podły. Nie wiem co tak na mnie wpływa, zapewne ta pogoda. Dziś nadal wiało i w dodatku padał śnieg. Zwiewało kaptur, padało prosto w twarz. Uroczo.

[Sz05]

Napisane przez NocnaWiedma

Na co idziecie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Małe kobietki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

Napisane przez Sz05

Małe kobietki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wydaje mi się, że to będzie fajny film . Bawcie się dobrze.

Napisane przez panna_felicjanna

Wolha, gratuluję spadku wagi.



Straszne, niektórym brakuje wyczucia i empatii.

Nie zmieniasz w końcu pracy?


Nocna, ja też ostatnio zaliczyłam jakiś spadek formy. Ciągle bym spała, humor mam podły. Nie wiem co tak na mnie wpływa, zapewne ta pogoda. Dziś nadal wiało i w dodatku padał śnieg. Zwiewało kaptur, padało prosto w twarz. Uroczo.

To ja z kolei ciągle nie śpię. Ten wiatr mnie na okrągło budzi i nie zdarzyło mi się od dobrych kilku dni przespać więcej niż 5 godzin.

[Wolha wRedna]

Mnie pogoda jakoś mocno nie boli, bo wkurzenie pracowe skutecznie zasłania mi wszystko inne. Aczkolwiek piękną pogode w zeszły piątek doceniłam.


Byliśmy ostatnio na Psach i bardzo mi się film podobał, mimo, że opinie podzielone.



Teraz czekam na nowego Bonda

[NocnaWiedma]

Ja bym chętnie obejrzała "Judy" z Renee Zellweger.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sz05]

Małe kobietki całkiem przyjemny film.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kolorowa89]

U mnie wczoraj przed wyjsciem z pracy nagle się ściemniało i zaczelo strasznie wiać i padał śnieg. Po 10 minutach wyszło słońce.

Napisane przez panna_felicjanna

Wolha, gratuluję spadku wagi.



Straszne, niektórym brakuje wyczucia i empatii.

Nie zmieniasz w końcu pracy?


Nocna, ja też ostatnio zaliczyłam jakiś spadek formy. Ciągle bym spała, humor mam podły. Nie wiem co tak na mnie wpływa, zapewne ta pogoda. Dziś nadal wiało i w dodatku padał śnieg. Zwiewało kaptur, padało prosto w twarz. Uroczo.

Zaprzestałam szukac jakieś 3 tygodnie temu. Jak się uspokoi sytuacja w pracy to zacznę znowu.

Napisane przez NocnaWiedma

Ja bym chętnie obejrzała "Judy" z Renee Zellweger.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też i dodatkowo 'małe kobietki'

[Wolha wRedna]

Małe kobietki mogę zobaczy że względu na aktorki, ale ogólnie nie mój styl. Nudy to już w ogóle

A z tegorocznych Oscarów to Joker mi się bardzo podoba, że zdobył, ale mowa aktora przy rozdaniu (te wegańskie teorie) mnie wkurzyla, jestem stanowczym przeciwnikiem dla.dorabiania ideologia związanej z niejedzeniem mięsa i nie podoba mi się, że w takiej chwili, na gali dotyczącej czegoś zupelnie innego on z tym wyskoczył.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[_PinkLips]

Napisane przez Wolha wRedna

Mnie pogoda jakoś mocno nie boli, bo wkurzenie pracowe skutecznie zasłania mi wszystko inne. Aczkolwiek piękną pogode w zeszły piątek doceniłam.


Byliśmy ostatnio na Psach i bardzo mi się film podobał, mimo, że opinie podzielone.



Teraz czekam na nowego Bonda

Też mi sie Psy podobały


Pogoda wczoraj mega dziwna. Słońce - śnieg i ciemne niebo, potem słońce i znów opady..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

Napisane przez Wolha wRedna

Małe kobietki mogę zobaczy że względu na aktorki, ale ogólnie nie mój styl. Nudy to już w ogóle

A z tegorocznych Oscarów to Joker mi się bardzo podoba, że zdobył, ale mowa aktora przy rozdaniu (te wegańskie teorie) mnie wkurzyla, jestem stanowczym przeciwnikiem dla.dorabiania ideologia związanej z niejedzeniem mięsa i nie podoba mi się, że w takiej chwili, na gali dotyczącej czegoś zupelnie innego on z tym wyskoczył.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Pamiętam, że pierwsza połowa Jokera miałam takie mieszane uczucia, druga połowa - była naprawdę mocna. Nie interesuje się jakoś mocno galą, także przemówienia nie słyszałam, ale słyszałam, że aktor wszystkie gale wręczania nagród obskakuje w jednym garniaku w ramach slow fashion.

Często podkreślam, że bycie wege nie jest rozwiązaniem uniwersalnym i dobrym dla wszystkich, ale w sumie...jakoś nie przeszkadza mi, że ktoś manifestuje swoje poglądy przy okazji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Wolha, ale weganizm jest akurat bardzo mocno ideologiczny. Pewnie, to nie dla każdego, ale wiele osób nie zdaje sobie nawet sprawy jak wygląda przemysł mleczarski, więc imo przemowa nie była jakaś przesadnie kontrowersyjna.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Sz05]

Na galę BAFTA wszyscy zaproszeni mieli przyjść w czymś co mają w szafie od dawna. Oczywiście mało kto posłuchał...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

Napisane przez Sz05

Na galę BAFTA wszyscy zaproszeni mieli przyjść w czymś co mają w szafie od dawna. Oczywiście mało kto posłuchał...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Słyszałam właśnie o tym.
Jakaś projektantka przyszła w garniturze, na którym się podpisały gwiazdy i ma pójść na aukcję...no i z jednej strony zostanie "ponownie" wykorzystany i to w szczytnym celu, ale jako taki jako ubranie już nikomu nie posłuży. Nie sprawdzałam jaki cel, ale jestem ciekawa czy wpisując się w założenie jakiś pro ekologiczny.
Myślę, że część gwiazd może to podłapać w następnych latach, ale jeśli ktoś jest ambasadorem domu mody to jakby siła rzeczy pojawi się w nowych kolekcjach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Znam osoby na diecie wegańskiej ze względów zdrowotnych, a nie ideologicznych i muszę przyznać, że z nimi rozmowa jest racjonalna, ciekawa i wnosi coś fajnego.



Niestety ideologiczne podejście dla mnie jest nie do przyjęcia i generalnie mam bardzo negatywny stosunek. Wszystko co dotychczas przeczytałam/ usłyszałam od osób z zacięciem ideologicznym było naiwne i dało się obalić, ekonomicznie tez to było kiepskie.



Dla mnie iedologia wege jest porównywalna do "słynnej" Grety i jej walki ze smogiem. O Grecie mam zdanie mniej więcej takie jak Korwin - Mikke.

[Higurashi]

Wolha, przyznam, że nie podoba mi się wrzucenie mnie do tego jednego worka. Nie wydaje mi się, bym terroryzowała ludzi, którzy nie chcą ze mną o weganizmie rozmawiać. A akurat ekologiczne i ekonomiczne argumenty często mają sens. Choć nie wszystkie, więc biorę poprawkę.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Wolha wRedna]

Napisane przez Higurashi

Wolha, przyznam, że nie podoba mi się wrzucenie mnie do tego jednego worka. Nie wydaje mi się, bym terroryzowała ludzi, którzy nie chcą ze mną o weganizmie rozmawiać. A akurat ekologiczne i ekonomiczne argumenty często mają sens. Choć nie wszystkie, więc biorę poprawkę.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Higu ja Ciebie w to nie wrzucam absolutnie, a dlaczego to właśnie sama sobie odpowiedziałaś. Pamiętam, że z mleka i serów rezygnowałaś ze względów zdrowotnych, a mięso chyba Ci nigdy szczególnie nie smakowało (?), tzn. coś takiego kojarzę.. Po prostu dla mnie jesteś inteligentną osobą w wielu kwestiach (kompletnie niejedzeniowych) i często mama taka myśl po Twoich postach , że ja sama w Twoim wieku byłam znacznie mniej dojrzała.



Niestety większość ideologicznych wegan to mentalne przedszkole, a w wielu przypadkach, szczególnie tych deklarujących miłośc do zwierząt i tęsknotę za mięchem to bardziej jest podjeście "jestem lepszy/lepsza od Ciebie, bo JA nie jem biednych zwierzątek, a Ty tak podły morderco" i chyba jakaś dzika satysfkacja z silnej woli.



Ludzie robią wiele rzeczy, żeby poczuć się lepiej od innych ludzi. Lubimy ze sobą rywalizować, konkurować, a im bardziej rozwniętym jesteśmy gatunkiem tym więcej form rywalizacji wymyślamy. I myślę, ze jedzenie stało się jednym z nich.



Całkowicie rozumiem nie jedzenie konkretnych rzeczy ponieważ nam nie smakują lub nie służą zdrowotnie, ale niejedzenie kotleta na myśl o którym dostajemy jedzeniowego orgazmu - nie mieści mi się w głowie.


Tym bardziej, że aspekt ekologiczny wcale nie jest tutaj taki pewny. Wszędzie można poczytać przeliczniki ile litrów wody zużyto do wyhodowania jednej krowy, a później pojawia się wzmianka o tym, ze rośliny są lepsze, bo zużywaja mniej wody. Tylko, że prawda tkwi w kaloriach. Kiedy porówna się kaloryczność i składniki odżywcze z tej jednej krowy z roślinnym zastępnikiem - okazuje się, że krowa wcale nie wychodzi tak źle.



Dalej, uprawy wielu roślin są tak samo etycznie i ekologicznie wątpliwe jak hodowla zwierząt, wystarczy wymienić awokado (uprawy zaburząjące ekosystemy + kontrolujących je przestepców), czy nieszczęsne nerkowce (rzadko kto wie, jak upierdliwe i niebiezbieczne są w zbieraniu i że zdarzają się przypadki przymusowej pracy przy tym, także dzieci), ale serek z nerkowców - zastępuje przecież twarożek więc wydaje się niewinny.



Cicho jest o istnieniu dowodów na to, że na zlecenie organizacji związanych z WWF ludzi zajmujących się kłusownictwem, takich, którzy nie mają wyboru, bo to jedyny sposób na zarobienie pieniędzy na utrzymanie rodziny na ich "końcu świata" - torturowano.



Tak więc podsumowując, bo się za bardzo rozpisałam. Joaquin Phoenix i jego gadanie o krowach i cielakach - to dla mnie spłaszczenie problemu. Nie na miejscu i jednocześnie cisnące po wielu osobach, które były z nim na tej sali.

[Higurashi]

Wolha, nabiał bez laktozy mi nie szkodził, kurczaka i łososia lubię bardzo, zrezygnowałam ze względów ideologicznych właśnie. Ja jak najbardziej rozumiem, że niektórzy weganie (nie jest to najliczniejsza grupa, ale są najgłośniej, więc wiadomo) przesadzają, obrażają i czują się lepsi. Bardzo potępiam, bo tak nikogo się nie przekona, a tylko zrazi, więc jest to absolutnie pozbawione sensu.
Zgadzam się również co do tego nieszczęsnego awokado i tak dalej jest kilka takich roślin, które są wymagające i ich duże spożycie jest szkodliwe dla planety. Natomiast względem tej kaloryczności, to i tak chyba wychodziło na niekorzyść mięsa, z tego przynajmniej co ja czytałam - bo takie zwierzę musi zjeść tych roślin mnóstwo. Np. Soja, dla której wycina się lasy - 75% około upraw idzie na pasze dla zwierząt hodowlanych.

Także krótko podsumowując, mnie się przemowa podobała, bo warto uświadamiać ludzi i jestem bardzo przeciwna zbędnemu okrucieństwu. Ale jestem też za merytorycznością, rozmową z chętnymi do tego osobami i poszanowaniem drugiego człowieka tak po prostu.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk