Schudnij z Jillian Michaels - czesc II

[czekoladowoo]

Napisane przez coccinelle_88

7 dzien shreda za mna oczywiscie dolozylam tiffoczki i sexy back.
Probowalam tez zaraz po tym dolozyc cos jeszcze od Tiffany. padlo na boxer babe, ale odpadlam po minucie myslalam, ze moze mountain climber bedzie bardziej "przystepny", ale jednak po 40 minutach wysilku chyba zadne cardio o tej intensywnosci nie moze by przystępne

Natomiast powiem Wam, ze shredzik nadal mnie meczy, i juz troche zaczyna nudzic- jak dobrze, ze jeszcze tylko 3 dni i zmiana repertuaru na level 2 (pewnie pozaluje tych slow szybciej niz przypuszczam ) !
To jest cos fantastycznego, ze nie ma czasu na monotonnosc- tego mi brakowalo podczas cwiczen z Ewka.
Po drugie jestem pod ogromnym wrazeniem Jill- shred (przynajmniej w moim odczuciu) jest genialnie skomponowany- najpierw na sam poczatek gdy czlowiek ma jeszcze jaki taki power robi najgorsze z mozliwych kompilacje, gdy juz szlag Cie trafia masz chwile na podlodze (ja wtedy odpoczywam), potem silowe ktore zaczynaja nuzyc- i wtedy znow cardio i nie ma czasu myslec o tym ze sie nie chce. I znow zmeczenie cardio, i znow lezenie plackiem. Jest taki jeden moment, gdy czuje ze nie podniose sie z ziemi, i dokladnie w tym czasie rozciaganie odbywa sie wlasnie w pozycji lezacej. Do tego na koniec cardio ktore sie nie nudzi bo wszytskiego jest po trochu i najgorsze brzuchy- ale robie je bo wiem ze to ostatnie cwiczenie.
Mam wrazenie, ze w tym programie oprocz dobrego trenera fitnes maczal pauchy takze jakis psycholog bo w momentach, kiedy mam ochote sie poddac nastepuja zwroty akcji i mysli koncentruja sie na czyms innym.
Kocham Jillian musialam walnac ten elaborat, bo naprawde porownujac ten program do Ewki widze ile stracilam nie zaczynajac od razu cwiczyc z Jill grunt, ze powrocilam na wlasciwe tory

Przeczytalam tez gdzies, ze shreda powinno sie robic bez zadnych przerw, tj. 30 dni pod rzad. W ripped (lub body revolution) jest po 6 dniach obligtoryjna przerwa zaordynowana przez Jill, i nie wiem co mam o tym myslec
Wiem, ze niektore z Was robily sobie przerwy a efekty i tak sie pojawily, ale zastanawiam sie jak to powinno wygladac "w oryginale". Wie ktoś??

Ja generalnie uwazam ze mimo wszystko organizm powinien miec chwile na regeneracje. No i z założenia shreda robi sie solo wiec i moze taki 30 minutowy trening mozna sobie spokojnie codziennie pykac Ale jak sie doklada to jednak chociaz ten jeden dzien w tygodniu przerwy powinien byc.
Ja jak chodziłam na siłke pare razy i mi trener ukladal trening to mowil zebym przychodzila 4 razy w tygodniu Siłowy trening jakies 40 minut + 30 cardio na bierzni.

Ale ja ogolnie wychodze z założenia że jeżeli mam totalnie do dupy dzien i jak mam zaczac cwiczyc to mnie trafia to wole sobie odpuscic niz tak naprawde sie wkurzac i cwiczyc nieefektywnie.

No i fakt Jillian jest swietna Ale tego 3 levelu shreda tak nie lubie i tak mnie wkurza wogole ostatnie cardio ze ja non stop wyzywam

Dzisiaj mialam tak do tylka dzien ze tylko shred + pare minut cardio mix party z turbo jam. Wkurzylam sie na moja kordynacje ruchowa a raczej jej brak Na dobitke TŻ wrócił z pracy z pizza
Jutro bede musiala odpracowac

[Anka579]

Jejku Jillian, Tiffany, Mel B, Ewa Chodakowska i z kim tu ćwiczyć? ;D od czego zacząć?

[DariaKom]

Cocci ja uwielbiam 1lvl shreda..nie wiem jak wyglądają kolejne, ale ten robi mi się z taką przyjemnością jak nic przed nim. Cardio jest fajne, bo nie zajeżdża człowieka, siłowe są stworzone dla mnie- dodałabym jeszcze z jedno ćw. ale może być...ABS wcale mnie nie męczy- ale to pewnie przez six packa którego napoczęłam wcześniej. A temperament Jill jest czymś właśnie dla mnie...ona się nie ciućka...nie pieści, mówi rzeczowo, nie głaszcze- motywuje. Bardzo przemawia do mnie taka postawa, bo ja sama taka jestem- nie należę do tych eterycznych, superdziewczęcych kobiet...

Naszła mnie taka refleksja, że nigdy nie lubiłam tej części ćwiczeń na brzuch- a dodam, że mówię o czasach, kiedy ten brzuch nie wyglądał tak jak antał- jak teraz. Za to teraz, choć opona jest pokaźna uwielbiam wszelkie ABSy.. odczuwam prawdziwą przyjemność i mogłabym je robić i robić...a kiedyś na myśl o 3 brzuszkach robiło mi się gorzej...

Ps. to jest ta dysproporcja między Jill i Ewą... Ewa mówiła o tym, że już zaraz poczuję się cudownie, poczuję endorfiny- a ja gówno czułam, po Killerze i Turbo bolał mnie łeb i chciało mi się rzygać- jak to są te endorfiny- to niech ona idzie z Bogiem.

[moniak85]

Napisane przez DariaKom

Ps. to jest ta dysproporcja między Jill i Ewą... Ewa mówiła o tym, że już zaraz poczuję się cudownie, poczuję endorfiny- a ja gówno czułam, po Killerze i Turbo bolał mnie łeb i chciało mi się rzygać- jak to są te endorfiny- to niech ona idzie z Bogiem.

piękne podsumowanie

[ewwwa]

Napisane przez Anka579

Jejku Jillian, Tiffany, Mel B, Ewa Chodakowska i z kim tu ćwiczyć? ;D od czego zacząć?

Od Jillian Od 30 Day Shred

Napisane przez DariaKom

Ps. to jest ta dysproporcja między Jill i Ewą... Ewa mówiła o tym, że już zaraz poczuję się cudownie, poczuję endorfiny- a ja gówno czułam, po Killerze i Turbo bolał mnie łeb i chciało mi się rzygać- jak to są te endorfiny- to niech ona idzie z Bogiem.

[19katarzynka89]

Napisane przez DariaKom

Ps. to jest ta dysproporcja między Jill i Ewą... Ewa mówiła o tym, że już zaraz poczuję się cudownie, poczuję endorfiny- a ja gówno czułam, po Killerze i Turbo bolał mnie łeb i chciało mi się rzygać- jak to są te endorfiny- to niech ona idzie z Bogiem.

Ja po Ewce na początku czułam się świetnie, ale później bez rewelacji. Oprócz zmęczenia nie czułam żadnych endorfinek.

A w ogóle teraz mogę stwierdzić, że po 30 minutach z Jillian jestem o wiele bardziej zmęczona, a później naładowana energią niż po godzinnym treningu z Ewką.

Dziś po pracy robię ostatni dzień z 2 levelu, a efekt już zauważyłam. A nie mierzyłam się ani nie ważyłam. Na to przyjdzie pora jak skończę cały program.
Wczoraj bardzo zdziwiłam się w pracy jak założyłam ciutke przyciasne "robocze" spodnie i okazały się idealne

[cherry l]

Ja nadal przerwa od cw z Jillian, ale juz niedlugo powinnam wiedziec co z tym glupim kolanem bo w piatek mam rezonans.

I orientuje sie moze ktoras, czy wspiecia na palce pozwola mi wyszczuplic lydki czy raczej je rozbuduja? Bo mam lydki niby 30,5/31,5 ale sa ogromne i jak stoje to wydaja sie umiesnione ale jak je uniose poziomo to mi tak wisza i mam dylemat

[coccinelle_88]

Napisane przez czekoladowoo

Ja generalnie uwazam ze mimo wszystko organizm powinien miec chwile na regeneracje. No i z założenia shreda robi sie solo wiec i moze taki 30 minutowy trening mozna sobie spokojnie codziennie pykac Ale jak sie doklada to jednak chociaz ten jeden dzien w tygodniu przerwy powinien byc.
Ja jak chodziłam na siłke pare razy i mi trener ukladal trening to mowil zebym przychodzila 4 razy w tygodniu Siłowy trening jakies 40 minut + 30 cardio na bierzni.

Ale ja ogolnie wychodze z założenia że jeżeli mam totalnie do dupy dzien i jak mam zaczac cwiczyc to mnie trafia to wole sobie odpuscic niz tak naprawde sie wkurzac i cwiczyc nieefektywnie.

No i fakt Jillian jest swietna Ale tego 3 levelu shreda tak nie lubie i tak mnie wkurza wogole ostatnie cardio ze ja non stop wyzywam

Dzisiaj mialam tak do tylka dzien ze tylko shred + pare minut cardio mix party z turbo jam. Wkurzylam sie na moja kordynacje ruchowa a raczej jej brak Na dobitke TŻ wrócił z pracy z pizza
Jutro bede musiala odpracowac

ja planuje dzien wolny od cwiczen zawsze w sobote- ale wiedy z kolei latam po domu ze szmatami, miotlami, odkurzaczem i innymi tego typu akcesoriami. Wiec w porownaniu do tygodnia (tryb zycia siedzacy) i tak troche tego ruchu mam. Kto wie, moze dzis sobie jednak odpuszcze, chociaz wjechalo mi na ambicje to, ze nie dalam wczoraj po "moim" zetsawie walnac tego climbera i chce to zmeinic

Napisane przez DariaKom

Cocci ja uwielbiam 1lvl shreda..nie wiem jak wyglądają kolejne, ale ten robi mi się z taką przyjemnością jak nic przed nim. Cardio jest fajne, bo nie zajeżdża człowieka, siłowe są stworzone dla mnie- dodałabym jeszcze z jedno ćw. ale może być...ABS wcale mnie nie męczy- ale to pewnie przez six packa którego napoczęłam wcześniej. A temperament Jill jest czymś właśnie dla mnie...ona się nie ciućka...nie pieści, mówi rzeczowo, nie głaszcze- motywuje. Bardzo przemawia do mnie taka postawa, bo ja sama taka jestem- nie należę do tych eterycznych, superdziewczęcych kobiet...

Naszła mnie taka refleksja, że nigdy nie lubiłam tej części ćwiczeń na brzuch- a dodam, że mówię o czasach, kiedy ten brzuch nie wyglądał tak jak antał- jak teraz. Za to teraz, choć opona jest pokaźna uwielbiam wszelkie ABSy.. odczuwam prawdziwą przyjemność i mogłabym je robić i robić...a kiedyś na myśl o 3 brzuszkach robiło mi się gorzej...

Ps. to jest ta dysproporcja między Jill i Ewą... Ewa mówiła o tym, że już zaraz poczuję się cudownie, poczuję endorfiny- a ja gówno czułam, po Killerze i Turbo bolał mnie łeb i chciało mi się rzygać- jak to są te endorfiny- to niech ona idzie z Bogiem.

Ja endorfiny czulam tylko wtedy, gdy jeszcze neie radzilam sobie ze skalpelem, a mimo to udalo sie przetrwac caly program bez przerwy (Tzn albo robilam mniej powtorzen, albo opuzczalam niektore cwiczenia na rzecz innych; mam na mysli to, w ktorym lezac na brzuchu zebra i biodra wbijaly sie w ziemie powodujac mega bol). Czulam je tez keiedy pierwszy czy drugi raz robilam skalpel w takim tempie jak Ewa. Potem? NUDAAA. Przyszedl czas na zmiany.
Z Daria mamy przewalkowany dokladnie temat turbo czy killera- potworny wysilek, na pewno nie dla tych, ktorzy maja za soba caly dzien w pracy, poza tym to cardio bylo dla mnie po prostu mega ciezkie, i robilam je z musu, nie dla przyjemnosci. Nadto- co chwile cos bolalo, naciagalo sie, itd itd. Nie wiem, czy mozna ufac do konca jej kompetencjom.... przy Jill orpocz zakwasow nie opczuwam zadnych problemow..
I mnie podoba sie level 1, ale juz niecierpliwie sie na 2 ja potrzebuje urozmaicenia, dlatego tez porzucilam na razie Mel B, ktora moim zdaniem daje cwtne rezultaty. Mam nadzieje wrocic do niej niebawem.

Napisane przez 19katarzynka89

J
A w ogóle teraz mogę stwierdzić, że po 30 minutach z Jillian jestem o wiele bardziej zmęczona, a później naładowana energią niż po godzinnym treningu z Ewką.

Otoz TO!!!! Niby skalpel 2 razy dluzszy, niby wiecej czesci ciala angazowanych... DUPA

Musze sie pochwalic.
Jak wspominalam od czasu gdy grypa mni opuscila (tydzien) obzeram sie dosc konkretnie., Tzn jem mnostwo neizdrowych rzeczy, duze porcje, slodycze, ostatnio mam tez na koncie 2l Fanty, ktorej w ogole nie pijam. No po prostu koszmar. Faza na niezdrowe zarcie.
Dzis z ciekawosci stanelam na wage i.... mam 0.5 kg mniej 7 dni, pol kg.

Dla mnie to sukces, bo cwiczac z Ewka przez miesiac nie udalo sie stracic NIC. Tzn dzieki cwiczeniom, bo chudlam tylko wtedy, gdy zaserwowalam sobie diete. Wizulanie cos tam bylo owszem widac, ale wagowo zero.
Teraz po tygodniu mam -0.5 kg mniej (a jem 2 razy tyle ile podczas cwiczen z Ewa, mysle ze co najmniej z 2000 kcal dziennie), i widze miesnie o ktorych istnieniu mnie mialam pojecia (cos sie dzieje na plecach, i "tyle" rąk). SUPER!

Milego dnia dziewczyny

[201604250957]

Napisane przez DariaKom

[
Ps. to jest ta dysproporcja między Jill i Ewą... Ewa mówiła o tym, że już zaraz poczuję się cudownie, poczuję endorfiny- a ja gówno czułam, po Killerze i Turbo bolał mnie łeb i chciało mi się rzygać- jak to są te endorfiny- to niech ona idzie z Bogiem.

you made my day! dzięki

[czekoladowoo]

Napisane przez DariaKom

[
Ps. to jest ta dysproporcja między Jill i Ewą... Ewa mówiła o tym, że już zaraz poczuję się cudownie, poczuję endorfiny- a ja gówno czułam, po Killerze i Turbo bolał mnie łeb i chciało mi się rzygać- jak to są te endorfiny- to niech ona idzie z Bogiem.

Napisane przez cherry l

Ja nadal przerwa od cw z Jillian, ale juz niedlugo powinnam wiedziec co z tym glupim kolanem bo w piatek mam rezonans.

I orientuje sie moze ktoras, czy wspiecia na palce pozwola mi wyszczuplic lydki czy raczej je rozbuduja? Bo mam lydki niby 30,5/31,5 ale sa ogromne i jak stoje to wydaja sie umiesnione ale jak je uniose poziomo to mi tak wisza i mam dylemat

A ile masz w udach? Bo moze ci sie wydaje ze masz duże łydki, ja mam w łydkach jakieś 33 a raczej są bardzo szczupłe...
Możesz robić wspięcia, i rozciągać je troche, moze cos pomoże. Aczkolwiek ostatnio czytałam, że łydki to głównie sprawa genetyczna. Więc spokojnie mozesz je cwiczyc nawet z obciazeniem i ładnie je zarysujesz, nie beda wisiec. Jak dodasz rozciaganie to sie powinny ładnie wysmuklić, bo o rozbudowanie ciezko. Podobno

Napisane przez coccinelle_88

ja planuje dzien wolny od cwiczen zawsze w sobote- ale wiedy z kolei latam po domu ze szmatami, miotlami, odkurzaczem i innymi tego typu akcesoriami. Wiec w porownaniu do tygodnia (tryb zycia siedzacy) i tak troche tego ruchu mam. Kto wie, moze dzis sobie jednak odpuszcze, chociaz wjechalo mi na ambicje to, ze nie dalam wczoraj po "moim" zetsawie walnac tego climbera i chce to zmeinic



Ja endorfiny czulam tylko wtedy, gdy jeszcze neie radzilam sobie ze skalpelem, a mimo to udalo sie przetrwac caly program bez przerwy (Tzn albo robilam mniej powtorzen, albo opuzczalam niektore cwiczenia na rzecz innych; mam na mysli to, w ktorym lezac na brzuchu zebra i biodra wbijaly sie w ziemie powodujac mega bol). Czulam je tez keiedy pierwszy czy drugi raz robilam skalpel w takim tempie jak Ewa. Potem? NUDAAA. Przyszedl czas na zmiany.
Z Daria mamy przewalkowany dokladnie temat turbo czy killera- potworny wysilek, na pewno nie dla tych, ktorzy maja za soba caly dzien w pracy, poza tym to cardio bylo dla mnie po prostu mega ciezkie, i robilam je z musu, nie dla przyjemnosci. Nadto- co chwile cos bolalo, naciagalo sie, itd itd. Nie wiem, czy mozna ufac do konca jej kompetencjom.... przy Jill orpocz zakwasow nie opczuwam zadnych problemow..
I mnie podoba sie level 1, ale juz niecierpliwie sie na 2 ja potrzebuje urozmaicenia, dlatego tez porzucilam na razie Mel B, ktora moim zdaniem daje cwtne rezultaty. Mam nadzieje wrocic do niej niebawem.


Otoz TO!!!! Niby skalpel 2 razy dluzszy, niby wiecej czesci ciala angazowanych... DUPA

Musze sie pochwalic.
Jak wspominalam od czasu gdy grypa mni opuscila (tydzien) obzeram sie dosc konkretnie., Tzn jem mnostwo neizdrowych rzeczy, duze porcje, slodycze, ostatnio mam tez na koncie 2l Fanty, ktorej w ogole nie pijam. No po prostu koszmar. Faza na niezdrowe zarcie.
Dzis z ciekawosci stanelam na wage i.... mam 0.5 kg mniej 7 dni, pol kg.

Dla mnie to sukces, bo cwiczac z Ewka przez miesiac nie udalo sie stracic NIC. Tzn dzieki cwiczeniom, bo chudlam tylko wtedy, gdy zaserwowalam sobie diete. Wizulanie cos tam bylo owszem widac, ale wagowo zero.
Teraz po tygodniu mam -0.5 kg mniej (a jem 2 razy tyle ile podczas cwiczen z Ewa, mysle ze co najmniej z 2000 kcal dziennie), i widze miesnie o ktorych istnieniu mnie mialam pojecia (cos sie dzieje na plecach, i "tyle" rąk). SUPER!

Milego dnia dziewczyny

Ja planuje w niedziele ale mi to nigdy nie wychodzi
Też mam ostatnio taka faze ale sie próbuje hamowac
Po wczorajszej pizzy sie masakrycznie zle czuje wiec nawet ani mi sie sni teraz jesc jakies fast foody

A 2000 kcal to wcale nie jest tak duzo jak sie cwiczy, jak jadlas tak malo przy cwiczeniach z Ewą to nic dziwnego ze ci waga nie spadała


Kurcze, dzisiaj bede musiała sobie jakos wymyslec jak muzyke puszcze do cwiczen. Bo normalnie sobie z glosnikow puszczam - inaczej nie umiem cwiczyc Ale prad nam moze w kazdej chwili wyzionac ducha i bedziemy siedziec do poniedzialku o swieczkach wiec sobie odpuscic musze, grr

[Tigressa]

Czy te cwiczenia Tiffoczki ktore cwiczycie to 10 min Booty Shaking Waist Workout?

[cherry l]

Napisane przez czekoladowoo

A ile masz w udach? Bo moze ci sie wydaje ze masz duże łydki, ja mam w łydkach jakieś 33 a raczej są bardzo szczupłe...
Możesz robić wspięcia, i rozciągać je troche, moze cos pomoże. Aczkolwiek ostatnio czytałam, że łydki to głównie sprawa genetyczna. Więc spokojnie mozesz je cwiczyc nawet z obciazeniem i ładnie je zarysujesz, nie beda wisiec. Jak dodasz rozciaganie to sie powinny ładnie wysmuklić, bo o rozbudowanie ciezko. Podobno

Ja planuje w niedziele ale mi to nigdy nie wychodzi
Też mam ostatnio taka faze ale sie próbuje hamowac
Po wczorajszej pizzy sie masakrycznie zle czuje wiec nawet ani mi sie sni teraz jesc jakies fast foody

A 2000 kcal to wcale nie jest tak duzo jak sie cwiczy, jak jadlas tak malo przy cwiczeniach z Ewą to nic dziwnego ze ci waga nie spadała


Kurcze, dzisiaj bede musiała sobie jakos wymyslec jak muzyke puszcze do cwiczen. Bo normalnie sobie z glosnikow puszczam - inaczej nie umiem cwiczyc Ale prad nam moze w kazdej chwili wyzionac ducha i bedziemy siedziec do poniedzialku o swieczkach wiec sobie odpuscic musze, grr

W udach mam 49 ale tez tego nie widac, mam ogromne udziska
Do tego 158 cm wzrostu, tak wiec super po prostu :P

[czekoladowoo]

Napisane przez Tigressa

Czy te cwiczenia Tiffoczki ktore cwiczycie to 10 min Booty Shaking Waist Workout?

Napisane przez cherry l

W udach mam 49 ale tez tego nie widac, mam ogromne udziska
Do tego 158 cm wzrostu, tak wiec super po prostu :P

Oj kochana, jakos nie wierze w twoje ogromne uda
Ja mam 161 a w udzie w najgrubszym miejscu 54. I nadal zaliczylabym je w gruncie rzeczy do kategorii szczupłych, wolałabym mniejsze i czasem wydaja mi sie wielkie, ale obiektywnie mowiac sa szczupłe W łydkach mam jakies 33. Generalnie proporcjonalnie wydaje sie duze tez przez dość wąskie biodra.

Wiec spokojnie ud wielkich na pewno nie masz Cwiczysz siłowo? Mi przybyło niby 2 cm po cwiczeniach ale wygladaja na szczuplejsze, sa bardziej zbite, jedrne
Moze wlasnie nad proporcjami popracuj?

[cherry l]

Naprawde mam masywne i nie przesadzam mowiac to, od pepka w gore jestem bardzo szczupla a od pepka w dol to jakas masakra jest. Uda mi sie stykaja jak stane prosto a marzy mi sie 'gap' miedzy nimi :p

Silowo hmm tak szczerze to nadal nie jestem pewna co zalicza sie do cwiczen silowych :p
Od jakiegos czasu nie cwicze przez kolano, proboje na rowerku stacjonarnym jezdzic, ale nawet przez to boli mnie kolano, tak to jakies skrety, unoszenia nog itp

[ewwwa]

Napisane przez Tigressa

Czy te cwiczenia Tiffoczki ktore cwiczycie to 10 min Booty Shaking Waist Workout?

Tak Robiłam to wczoraj po raz pierwszy, i dziś mam zakwasy

[czekoladowoo]

Napisane przez cherry l

Naprawde mam masywne i nie przesadzam mowiac to, od pepka w gore jestem bardzo szczupla a od pepka w dol to jakas masakra jest. Uda mi sie stykaja jak stane prosto a marzy mi sie 'gap' miedzy nimi :p

Silowo hmm tak szczerze to nadal nie jestem pewna co zalicza sie do cwiczen silowych :p
Od jakiegos czasu nie cwicze przez kolano, proboje na rowerku stacjonarnym jezdzic, ale nawet przez to boli mnie kolano, tak to jakies skrety, unoszenia nog itp

Mi sie tez stykaja. Wiesz generalnie budowy i nie zmienisz i jesli twoje uda sie naturalnie stykaja to musialabys je niesamowicie odchudzic zeby miec ta przerwe.
Wydaje mi sie ze masz po prostu to samo co ja, figure gdzie proporcje sprawiaja ze dol sie wydaje masywniejszy. Ale to juz trzeba zaakceptowac i po prostu pracowac nad jak najlepszym kształtem. I ja wiecznie marudziłam, że nie nie nie moge sobie zbudowac miesnia bo jak to bedzie dopiero wygladac. Wielkie udziska - i co? Gówno prawda bo wlasnie to duzo zmienia na plus
Chociaz miesien mam malutki i ledwo widoczny

[cherry l]

Ja nie potrafie zaakceptowac tego i bede dazyc do szczuplego dolu :p
Teraz az nie moge na siebie patrzec i najgorsze, ze nie wiem jak to zmienic
Ach i czym sa te cw silowe, bo chyba nie napisalas w koncu?

[werty]

Mi od ćwiczeń zarysowały się mięśnie po zewnętrznej stronie ud, ale za to po wewnętrznej pojawiła się "luka"- a czy ta przerwa czasem nie oznacza,że się ma krzywe nogi? Po prostu dotąd był tam tłuszczyk i maskował tę krzywiznę...;-)

Ja mam dość wąskie biodra (86-87) i przy nich uda wydają się spore, ale może mi się tylko wydaje? Muszę przywyknąć do nowych kształtów i tyle

[czekoladowoo]

Napisane przez cherry l

Ja nie potrafie zaakceptowac tego i bede dazyc do szczuplego dolu :p
Teraz az nie moge na siebie patrzec i najgorsze, ze nie wiem jak to zmienic
Ach i czym sa te cw silowe, bo chyba nie napisalas w koncu?

Siłowe to wszelkie te cwiczenia które wzmacniaja i wyrabiaja miesnie, czyli najbardziej ogólnie mowiac, z jakims ciezarem

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Napisane przez werty

Mi od ćwiczeń zarysowały się mięśnie po zewnętrznej stronie ud, ale za to po wewnętrznej pojawiła się ta "luka"- a czy to czasem nie oznacza,że się ma krzywe nogi? Po prostu dotąd był tak tłuszczyk i maskował tę krzywiznę...
Ja mam dość wąskie biodra (86-87) i przy nich uda wydają się spore, ale może mi się tylko wydaje? Muszę przywyknąć do nowych kształtów i tyle

No właśnie to jest jakas tam krzywizna nóg Proste nogi raczej zawsze beda sie stykać. Mam koleżanke która ma naprawde chudziutkie nogi ale i tak nie ma zadnej przerwy
Ja jak powiedzmy stane no to te uda tez maja taki troszke inny kształt, jakby sie robiła taka luka, ale i tak sie stykaja jak stane prosto
Przy wąskich biodrach wlasnie uda sie wydaje wieksze
Ja mam to samo, w biodrach mam teraz jakies 89 a w udzie 54, dodatkowo chude lydy wiec po prostu uda sie wydaja wielkie.

[cherry l]

O ile dobrze sie mierze, ja mam w biodrach 83 ale nad posladkami mam 'boczki' i tez nie umiem sie ich pozbyc

[werty]

Napisane przez cherry l

O ile dobrze sie mierze, ja mam w biodrach 83 ale nad posladkami mam 'boczki' i tez nie umiem sie ich pozbyc

Moje biodra też wyglądają na znacznie szersze...dużo jeszcze tam tłuszczu zostało, szczególnie z tyłu i z boku nad pupą, tak jak u Ciebie. W ogóle kiedy pierwszy raz złapałam za metr krawiecki spodziewałam się mieć w biodrach minimum 95cm. I się zdziwiłam- nie mam nawet 90???? Ot, widać że czasem źle postrzegamy nasze ciało.

No i cóż, ćwiczenia obnażyły moje krzywe nogi, taka ich uroda, nie poradzę nic Luka między udami na razie jest mała, ale kto wie, co będzie za miesiąc,2 m-ce...

[czekoladowoo]

Ja jak sie zmierzylam i zobaczylam 91 to bylam az w szoku Bo mialam 86

Jasna cholera, znowu bola mnie kolana

[morrigan1986]

Od kiedy kupiłam sobie porządne buty do ćwiczeń i bardzo uważam na technikę ćwiczeń kolana przestały mi doskwierać.

[moniak85]

Napisane przez czekoladowoo

A ile masz w udach? Bo moze ci sie wydaje ze masz duże łydki, ja mam w łydkach jakieś 33 a raczej są bardzo szczupłe...
Możesz robić wspięcia, i rozciągać je troche, moze cos pomoże. Aczkolwiek ostatnio czytałam, że łydki to głównie sprawa genetyczna. Więc spokojnie mozesz je cwiczyc nawet z obciazeniem i ładnie je zarysujesz, nie beda wisiec. Jak dodasz rozciaganie to sie powinny ładnie wysmuklić, bo o rozbudowanie ciezko. Podobno

ja mam łydki 36,5 (pomiar przed 30d shred) ale jak podkreśliłam - to genetyczne - u nas kobiety mają takie zaokrąglone łydki

niedługo kończę 30day shred i powiedzcie mi co ćwiczyć? bo planowałam, że będzie to ripped, ale nie wiem czy to dobry wybór - chciałam wysmuklić biodra i uda - co będzie najlepsze?

[DariaKom]

Heeeejoooo!!!

Tak młoda godzina a ja mam już shredzisko za sobą, do tego dużo sprzątania i sporo gotowania, bo dziś mam parapetówkę!

Ponieważ ostatnie kilka miesięcy nie tykałam alkoholu zapowiada się, że się dziś lekko sponiewieram, ale wypiję za nasze wspólne sukcesy!

[czekoladowoo]

Ja nie wiem czy dzisiaj cwiczyc z tymi kolanami czy odpoczac. Boje sie ze znowu sobie przeciaze i nie bede mogla chodzic 2 dni

[DariaKom]

Napisane przez czekoladowoo

Ja nie wiem czy dzisiaj cwiczyc z tymi kolanami czy odpoczac. Boje sie ze znowu sobie przeciaze i nie bede mogla chodzic 2 dni

Z kolanami nie ma przelewek... ja już zamówiłam ten suplement i mam nadzieję, że podziała. Dziś zrobiłam trening, w połowie przestałam czuć te kolana...ale jutro pewnie znów będą boleć.

[cherry l]

jaki suplement?

ja obecnie biore zeel t, choć czytałam opinie, że podobno ortopedzi to dają, żaby coś dać pacjentowi, bo to lek homeopatyczny

[DariaKom]

Napisane przez cherry l

jaki suplement?

ja obecnie biore zeel t, choć czytałam opinie, że podobno ortopedzi to dają, żaby coś dać pacjentowi, bo to lek homeopatyczny

Na poprzedniej stronie Ash mi poleciła Flexus na kolana, a żem w desperacji, to zaraz później zamówiłam na Allegro.

[cherry l]

dzieki, poczytam sobie o tym