Odczuwacie kryzys gospodarczy?

[squirrelqa]

Napisane przez evonla

Warzywa zaczynają być droższe od mięsa

Bo do mięsa cały czas dopłaca państwo, a do warzyw nie.
Dla mnie w sumie cena kalafiora prawie zawsze jest mocno egzotyczna i jak już to kupuję mrożony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez awia

Wydałam za kalafiora, jedna, niewielka sztukę 22 PLN.

Ceny są serio chore, zwłaszcza owoców i warzyw.
Żarcie dla zwierzat tez bardzo drożeje co chwile :/

Tż wczoraj kupił w Biedronce zwykłą sałatę za 8 zł 🤦

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milka_70]

Przeciez jeszcze nie ma sezonu na krajowe warzywa i owoce! Stąd te ceny. Pierwsze krajowe czereśni będą pod koniec czerwca, wcześniej są sprowadzane.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_64582d7210082]

U mnie w kilku sklepach w okolicy w sumie przestali nawet sprzedawać te magiczne kalafiory za 22 zł, bo nikt ich nie kupował.
Ogólnie w sumie zwykła żółta cebula (niecałe 6 zł/kg) kosztuje teraz w hipermarkecie obok mnie prawie tyle samo co banany i pomarańcze (coś ponad 6 zł/kg), szok.

---------- Dopisano o 00:19 ---------- Poprzedni post napisano o 00:18 ----------

Napisane przez milka_70

Przeciez jeszcze nie ma sezonu na krajowe warzywa i owoce! Stąd te ceny. Pierwsze krajowe czereśni będą pod koniec czerwca, wcześniej są sprowadzane.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

Przecież trzy lata temu o tej porze też nie było sezonu, ale ceny nie były tak absurdalne jak teraz. To nie kwestia sezonu.

[4d032753774d1a68efa6ccfc57dfedd4115cfe72_6584d22253d76]

Alez te ceny w Polsce wystrzelily.
W Niemczech aktualnie pojawiaja sie ogorki za 0,49 €, ale dlugo poza sezonem byly po prawie 3 euro. Pomidory - ale takie najtansze, niezbyt smaczne - byly za 1 € w tym tygodniu, z kolei zwykle pomidory 2 €. Kalafior 4 euro. Borowki pol kilo 5 Euro. Banany tak 1,30 €.
Ale to ceny supermarketowe, jak pojde do warzywniaka po bardziej regionalne rzeczy, to ceny sa bardzo wysokie. Rzeczy z naklejka ''bio'' tez sa drozsze. A trzeba przyznac ze niektore rzeczy da sie kupic tylko z naklejka bio, bo te zwykle smakuja jak g**. Przyklad: marchewka. W ogole nie probuje tej zwyklej bo ona smakuje gorzko, takim gnojem jakby.
W Polsce warzywa sa smaczniejsze, jak sobie pomysle o polskich malinowkach, o takich malych zielonych ogorkach (jak polowa tych duzych ogorkow ktore sa tutaj), to az mi slinka cieknie. Juz troche zapomnialam w sumie jak duza jest roznica, ale bylam ostatnio w takim sklepie ktory prowadzi rolnik ze swoimi glownie produktami i po prostu cala hala pachniala jablkami. Jak ja kupie jablka w sklepie to one niczym nie pachna i sa woskowane.
Cebula tez jest wlasnie jakas droga ostatnio. Ostatnio trafilam na tiktoka jakiejs bialoruskiej dziewczyny ktora pokazuje swoje haule zakupowe i wlasnie na cebule mowila caly czas Lukashenki. Nie wiem czy tam tak sie mowi na cebule czy to nawiazanie do tego, ze ludzie w kryzysie zywia sie cebula.

---------- Dopisano o 06:54 ---------- Poprzedni post napisano o 06:49 ----------

O taki przyklad - zima kupie sobie czasem hiszpanskie truskawki w supermarkecie, ale jak jest sezon, to biegne do jednego sklepu ktory sprzedaje truskawki regionalne i to jest cena 4-5 euro za 500 gram, ale tego smaku nie da sie podrobic.
Ale nie ze wszystkim chce mi sie tak gdzies biegac zeby dostac lepsze.

[cava]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;89573012]Tż wczoraj kupił w Biedronce zwykłą sałatę za 8 zł ��

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

To sobie zerknijcie na małą cenę na cenówce za kilogram, ile kosztuje kilo mieszanki sałat.


Warzywa miga trochę stanieć, przypominam, że w wyniku jesienno-zimowego kryzysu z węglem, polscy szklarniowy nie zaryzykowali i postanowili przeczekać obecna zimę i wiosnę na pusto, bez upraw.
Było za duże ryzyko ze poczynią naprawdę olbrzymie nakłady związane z obsadzeniem szklarni, nawożeniem tego i chronieniem przed robalami a nie uda się im kupić miału węglowego którym się pali w ogrzewających szklarnie kotłowniach i całe plony i nakłady pójdą w cholerę.
Wystarczy jedna doba bez możliwości ogrzewania i wszytko wymarza w szklarni.


Stad te ceny, wszytko jest sprowadzane i brak temu konkurencj na rynku.


No i jeszcze jeden kruczek: wciąż obowiązuje 0% VAT na żywność. !!!!!
Przedłużono ta ochronę głupiego wyborcy do końca roku, po wyborach pewnie wróci VAT i będzie zdziwko: No jak to tak?! olaboga, trzeba dać wyborcom 16 emeryturę żeby nie wymarli z głodu do kolejnych wyborów do których… zapomną.
Sory za brzydki dowcip, ale: zła dieta sprzyja sklerozie, to się politykom opłaci.


A z innej beczki, wczoraj się jakoś skusiłam na loda magnum w jakimś nowym smaku.
Cena zabójcza bo 9,80, lód jakiś mocno skarlały w porównaniu do tego co pamietam. No serio, jakiś był maluśki, jakby była go max 2/3 do tego co pamietam z przed jakichś 2-3 lat temu.
To by było na tyle raczej w kwestii mojego jedzenia lodów w tym roku.
Łaska boska ze nie przepadam, ale jakbym była wielbicielka lodów to już bym gnała kupić maszynkę do lodów i testować własne produkcje i smaki.

[awia]

Lody magnum się zrobiły niejadalne. Też kiedyś bardzo lubilam, zwłaszcza te w kubkach ale kupiłam ostatnio i słodki ulepek.

Myślałam że mnie rozpiescily lody kraftowe

Najlepsze lody obecnie produkowane na szerszą skalę robi polska firma Willish, jedyne 25 zł za 0,5l opakowanie. Ale słony kokos z mango jest pycha.

No i jakby przeliczyć na gałki z lodziarni to się nawet zaczyna opłacać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4d032753774d1a68efa6ccfc57dfedd4115cfe72_6584d22253d76]

Napisane przez cava

A z innej beczki, wczoraj się jakoś skusiłam na loda magnum w jakimś nowym smaku.
Cena zabójcza bo 9,80, lód jakiś mocno skarlały w porównaniu do tego co pamietam. No serio, jakiś był maluśki, jakby była go max 2/3 do tego co pamietam z przed jakichś 2-3 lat temu.
To by było na tyle raczej w kwestii mojego jedzenia lodów w tym roku.
Łaska boska ze nie przepadam, ale jakbym była wielbicielka lodów to już bym gnała kupić maszynkę do lodów i testować własne produkcje i smaki.

No magnum zawsze byly drogie, to bylo ferrari wsrod lodow 4,5-5 zl jak bylam dzieckiem. Za to sie mialo cztery-piec big milkow.
Ale faktycznie kiedys te lody byly smaczne i duze, teraz mi tez nie smakuja. W ogole coraz mniej z tych ''ekskluzywnych'' slodyczy mi smakuje. Takie rafaello czy ferrero rocher np, kiedys potrafilabym zjesc pol paczki naraz, to sie po prostu rozplywalo w ustach - teraz czuje tylko margaryne w buzi. W piekarniach/cukierniach tez, czego nie kupisz, na tabliczce napis ''zawiera glazure czekoladopodobna''. Wszedzie dodana ta margaryna. Dlatego jak mam ochote na cos slodkiego to musze gdzies dorwac jakis swiezy deser ze smietana (cos w stylu tiramisu czy kawalek tortu np), wole zjesc cos takiego raz na miesiac niz te wszystkie ulepki z ktorymi aktualnie mamy do czynienia.

Swoja droga, maslo u mnie stanialo. Ostatnio nawet kerrygold byl w promocji za 1,50 € kostka.

[Ava_]

Napisane przez pempek

W lidlu 5,99 za kg bananów


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To u mnie podobnie - około £1 za kilogram bananów. Warzywa i owoce aż tak nie skoczyły, za to pieczywo, roślinne mleka sporo. Ceny w coffeeshopach tez powindowaly, przez lata zwykle sojowe cappuccino bez bajerow kosztowalo £2.85, a teraz prawie £4. Mocno ograniczyłam te poranne przyjemności, bo trochę przeginka.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

[1=4d032753774d1a68efa6ccf c57dfedd4115cfe72_6584d22 253d76;89573111]No magnum zawsze byly drogie, to bylo ferrari wsrod lodow 4,5-5 zl jak bylam dzieckiem. Za to sie mialo cztery-piec big milkow. QUOTE]

Albo 8 kaktusów, co zdradziły mi dzieci jak już dorosły.
Było: mamo daj na magnuma, a za to kupowały i zżerały 8 kaktusów.

No mi nawet ciężko porównać czy on był gorszy niż kiedyś czy nie, bo ogólnie nie mam zdania na temat tych lodów. Oczadzila mnie winietka, ze ma smak popkornu, nie umiałam sobie tego wyobrazić.
Gucio tam, żadnego popkornu nie czułam

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez cava

To sobie zerknijcie na małą cenę na cenówce za kilogram, ile kosztuje kilo mieszanki sałat.


Warzywa miga trochę stanieć, przypominam, że w wyniku jesienno-zimowego kryzysu z węglem, polscy szklarniowy nie zaryzykowali i postanowili przeczekać obecna zimę i wiosnę na pusto, bez upraw.
Było za duże ryzyko ze poczynią naprawdę olbrzymie nakłady związane z obsadzeniem szklarni, nawożeniem tego i chronieniem przed robalami a nie uda się im kupić miału węglowego którym się pali w ogrzewających szklarnie kotłowniach i całe plony i nakłady pójdą w cholerę.
Wystarczy jedna doba bez możliwości ogrzewania i wszytko wymarza w szklarni.


Stad te ceny, wszytko jest sprowadzane i brak temu konkurencj na rynku.


No i jeszcze jeden kruczek: wciąż obowiązuje 0% VAT na żywność. !!!!!
Przedłużono ta ochronę głupiego wyborcy do końca roku, po wyborach pewnie wróci VAT i będzie zdziwko: No jak to tak?! olaboga, trzeba dać wyborcom 16 emeryturę żeby nie wymarli z głodu do kolejnych wyborów do którychâ�Ś zapomną.
Sory za brzydki dowcip, ale: zła dieta sprzyja sklerozie, to się politykom opłaci.


A z innej beczki, wczoraj się jakoś skusiłam na loda magnum w jakimś nowym smaku.
Cena zabójcza bo 9,80, lód jakiś mocno skarlały w porównaniu do tego co pamietam. No serio, jakiś był maluśki, jakby była go max 2/3 do tego co pamietam z przed jakichś 2-3 lat temu.
To by było na tyle raczej w kwestii mojego jedzenia lodów w tym roku.
Łaska boska ze nie przepadam, ale jakbym była wielbicielka lodów to już bym gnała kupić maszynkę do lodów i testować własne produkcje i smaki.

Ten VAT 0% jeszcze obowiązuje? Ostatnio o tym myślałam i doszłam do wniosku, że chyba już nie bo chleb który kupuje jest prawie dwa razy droższy niż wtedy kiedy to wprowadzili.

Magnum już w tamtym roku się tak skurczyło, nie sądziłam jednak, że cena dojdzie do 10zł.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

ja w ogóle od kilku lat nie jem takich lodów ze sklepu, bo smakowo to szału nie ma, za to cenowo to tak. Tylko takie gałkowane. Chociaż przyznam, że 6zł/porcję to może nie jest dużo przy obecnych cenach, ale pamiętam, że 2 lata temu było to z połowę mniej.

[kasiunia788742]

Też nie jem takich lodów od kupy lat a magnum to w ogóle raz chyba z 10 lat temu kupiłam i w połowie wyrzuciłam bo był początek prostu tak niedobry że mnie na mdłości wzięło. A inne lody na patyku też szału nie robią a kcal od groma. Moim najlepszym deserem ostatnio który lubię to mascarpone ze śmietana ubitą 30%, pokruszona beza i owoce

Z lodów gałkowych lubię niektóre smaki grycana ale akurat często te co lubię nie są w pojemnikach 500g tylko na gałki :/

No i naturalne w jednym miejscu na mieście





Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Ja też jem tylko w lodziarni. Lody jak we Włoszech, smaków do wyboru do koloru, szkoda kasy na te badziewia ze sklepu.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[squirrelqa]

[1=4d032753774d1a68efa6ccf c57dfedd4115cfe72_6584d22 253d76;89573111]No magnum zawsze byly drogie, to bylo ferrari wsrod lodow 4,5-5 zl jak bylam dzieckiem. Za to sie mialo cztery-piec big milkow.
Ale faktycznie kiedys te lody byly smaczne i duze, teraz mi tez nie smakuja. W ogole coraz mniej z tych ''ekskluzywnych'' slodyczy mi smakuje. Takie rafaello czy ferrero rocher np, kiedys potrafilabym zjesc pol paczki naraz, to sie po prostu rozplywalo w ustach - teraz czuje tylko margaryne w buzi. W piekarniach/cukierniach tez, czego nie kupisz, na tabliczce napis ''zawiera glazure czekoladopodobna''. Wszedzie dodana ta margaryna. Dlatego jak mam ochote na cos slodkiego to musze gdzies dorwac jakis swiezy deser ze smietana (cos w stylu tiramisu czy kawalek tortu np), wole zjesc cos takiego raz na miesiac niz te wszystkie ulepki z ktorymi aktualnie mamy do czynienia.

Swoja droga, maslo u mnie stanialo. Ostatnio nawet kerrygold byl w promocji za 1,50 â�Ź kostka.[/QUOTE]Oj, dokładnie tak. Ja to jestem łasuch nie z tej ziemi i wszystko zjem w każdej ilości, ale ostatnio bardzo często łapię się na tym, że już w trakcie jedzenia myślę "hmmm, nie za dobre, nie warto było".
Z chęcią zapłaciłabym więcej za naprawdę dobry deser/lody itd. ale testuję, kupuję nowości, a i tak trafiam na buble smakowe. Kiepska sprawa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gumisiowy]

Ja odczuwam ogromną różnicę w cenach mleka modyfikowanego i pampersów, te dwa produkty zdrożały niemal dwukrotnie i jak to ma zachęcić do prokreacji? Na szczęście dziecko mam już większe i je tylko na noc, a i to już będę powoli przestawiać na krowie.

Polski naród wymrze jak mamuty, jak będzie tylko drożej, ot co.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4d032753774d1a68efa6ccfc57dfedd4115cfe72_6584d22253d76]

Napisane przez kasiunia788742

Też nie jem takich lodów od kupy lat a magnum to w ogóle raz chyba z 10 lat temu kupiłam i w połowie wyrzuciłam bo był początek prostu tak niedobry że mnie na mdłości wzięło. A inne lody na patyku też szału nie robią a kcal od groma. Moim najlepszym deserem ostatnio który lubię to mascarpone ze śmietana ubitą 30%, pokruszona beza i owoce

Z lodów gałkowych lubię niektóre smaki grycana ale akurat często te co lubię nie są w pojemnikach 500g tylko na gałki :/

No i naturalne w jednym miejscu na mieście
Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Jak bylam na keto to zaczelam robic takie lody: po prostu zblendowane jakies mrozone owoce (np. wisnie, maliny), mascarpone, do tego wybrane slodzidlo. Wszystko dalej zblendowac. To sa chyba najsmaczniejsze lody EVER, tylko no oczywiscie dzieki mascarpone maja tyle kalorii, ze to raczej posilek a nie deser.

[effcia82]

Ale nie robią się w zamrażarce twarde jak kamień te samorobne lody?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4d032753774d1a68efa6ccfc57dfedd4115cfe72_6584d22253d76]

Napisane przez squirrelqa

Oj, dokładnie tak. Ja to jestem łasuch nie z tej ziemi i wszystko zjem w każdej ilości, ale ostatnio bardzo często łapię się na tym, że już w trakcie jedzenia myślę "hmmm, nie za dobre, nie warto było".
Z chęcią zapłaciłabym więcej za naprawdę dobry deser/lody itd. ale testuję, kupuję nowości, a i tak trafiam na buble smakowe. Kiepska sprawa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokladnie. Dlatego ja sie juz oduczylam kupowac sklepowe slodycze, raz na jakis czas pojade do ciastkarni wloskiej albo jak wiem ze cos jest biszkoptem+bita smietana+owoce to czasem kupie, ale raczej nic poza tym.
Kiedys byla na rynku masa wyrobow czekoladopodobnych, ulepkow roznorakich, teraz chyba znowu idziemy w tym kierunku.

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Napisane przez effcia82

Ale nie robią się w zamrażarce twarde jak kamień te samorobne lody?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja akurat blenduje mascarpone z mrozonymi owocami wiec nie zamrazam ich juz.

[kasiunia788742]

[1=4d032753774d1a68efa6ccf c57dfedd4115cfe72_6584d22 253d76;89573390]Jak bylam na keto to zaczelam robic takie lody: po prostu zblendowane jakies mrozone owoce (np. wisnie, maliny), mascarpone, do tego wybrane slodzidlo. Wszystko dalej zblendowac. To sa chyba najsmaczniejsze lody EVER, tylko no oczywiscie dzieki mascarpone maja tyle kalorii, ze to raczej posilek a nie deser.[/QUOTE]Jak się popatrzy to wiele deserów jest normalnym posiłkiem pod względem kaloryczności - chociażby zwykle ciasto, do tego kawa z mlekiem. Takie magnum to też się robi posiłek.

Dlatego jadam sobie raz na tydzień takie cuda albo rzadziej. Na co dzień nie robię żadnych deserów, czasem zjem cukierka jak mi zostaną że świat (sliwka w czekoladzie z magnetica omomom)



Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[brandie]

To jest jedno z najgorszych uczuć ever, kiedy jesz coś kalorycznego i średnio zdrowego, a to jest niesmaczne. Żal ściska tyłek wtedy

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Napisane przez kasiunia788742

Jak się popatrzy to wiele deserów jest normalnym posiłkiem pod względem kaloryczności - chociażby zwykle ciasto, do tego kawa z mlekiem. Takie magnum to też się robi posiłek.

Dlatego jadam sobie raz na tydzień takie cuda albo rzadziej. Na co dzień nie robię żadnych deserów, czasem zjem cukierka jak mi zostaną że świat (sliwka w czekoladzie z magnetica omomom)



Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

No, ja pamiętam, jakie zaliczyłam zdziwko, kiedy sprawdziłam na stronie, ile kcal ma kawałek mojego ulubionego ciasta z sieciówkowej kawiarni. Ponad 900. Dodaj do tego jakąś fikuśną kawę i się robi 2/3 dziennego zapotrzebowania. Jak zobaczyłam te liczby, to zrozumiałam wreszcie, dlaczego nigdy nie byłam w stanie tego zjeść na raz.


Odnośnie lodów, to bardzo polecam wspomnianego już tutaj Willisha i Haagen Dazs. Niebo w gębie.

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Napisane przez effcia82

Ale nie robią się w zamrażarce twarde jak kamień te samorobne lody?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak robiłam własne lody w maszynce, to one przez 3 dni mogły stać w zamrażalniku i były pyszne, a potem właśnie stopniowo zmieniały się w kamień.

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

Napisane przez squirrelqa

Oj, dokładnie tak. Ja to jestem łasuch nie z tej ziemi i wszystko zjem w każdej ilości, ale ostatnio bardzo często łapię się na tym, że już w trakcie jedzenia myślę "hmmm, nie za dobre, nie warto było".
Z chęcią zapłaciłabym więcej za naprawdę dobry deser/lody itd. ale testuję, kupuję nowości, a i tak trafiam na buble smakowe. Kiepska sprawa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie wkurza, że nie mogę znaleźć naprawdę dobrej lodziarni tu, gdzie mieszkam. W innych miastach mam swoje ulubione, a tutaj totalna kaszana. Ostatnio nastałam się w kolejce chyba 20-minutowej, zapłaciłam prawie 20zł i te lody były po prostu zwyczajne, nic specjalnego. A wychwalane były pod niebiosa (o ile można ufać internetowym opiniom).

---------- Dopisano o 15:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

[1=4d032753774d1a68efa6ccf c57dfedd4115cfe72_6584d22 253d76;89573071]Alez te ceny w Polsce wystrzelily.
W Niemczech aktualnie pojawiaja sie ogorki za 0,49 €, ale dlugo poza sezonem byly po prawie 3 euro. Pomidory - ale takie najtansze, niezbyt smaczne - byly za 1 € w tym tygodniu, z kolei zwykle pomidory 2 €. Kalafior 4 euro. Borowki pol kilo 5 Euro. Banany tak 1,30 €.
Ale to ceny supermarketowe, jak pojde do warzywniaka po bardziej regionalne rzeczy, to ceny sa bardzo wysokie. Rzeczy z naklejka ''bio'' tez sa drozsze. A trzeba przyznac ze niektore rzeczy da sie kupic tylko z naklejka bio, bo te zwykle smakuja jak g**. Przyklad: marchewka. W ogole nie probuje tej zwyklej bo ona smakuje gorzko, takim gnojem jakby.
W Polsce warzywa sa smaczniejsze, jak sobie pomysle o polskich malinowkach, o takich malych zielonych ogorkach (jak polowa tych duzych ogorkow ktore sa tutaj), to az mi slinka cieknie. Juz troche zapomnialam w sumie jak duza jest roznica, ale bylam ostatnio w takim sklepie ktory prowadzi rolnik ze swoimi glownie produktami i po prostu cala hala pachniala jablkami. Jak ja kupie jablka w sklepie to one niczym nie pachna i sa woskowane.
Cebula tez jest wlasnie jakas droga ostatnio. Ostatnio trafilam na tiktoka jakiejs bialoruskiej dziewczyny ktora pokazuje swoje haule zakupowe i wlasnie na cebule mowila caly czas Lukashenki. Nie wiem czy tam tak sie mowi na cebule czy to nawiazanie do tego, ze ludzie w kryzysie zywia sie cebula.

---------- Dopisano o 06:54 ---------- Poprzedni post napisano o 06:49 ----------

O taki przyklad - zima kupie sobie czasem hiszpanskie truskawki w supermarkecie, ale jak jest sezon, to biegne do jednego sklepu ktory sprzedaje truskawki regionalne i to jest cena 4-5 euro za 500 gram, ale tego smaku nie da sie podrobic.
Ale nie ze wszystkim chce mi sie tak gdzies biegac zeby dostac lepsze.[/QUOTE]
Ja tam tych walorów smakowych w warzywach i owocach z polskich marketów za bardzo nie znajduję. Jak sobie porównam z tymi z ogrodu rodziców... no to nie ma czego porównywać. Ale może w DE jest jeszcze gorzej i trzeba doceniać to, co mamy.

[khloe]

Napisane przez Gumisiowy

Ja odczuwam ogromną różnicę w cenach mleka modyfikowanego i pampersów, te dwa produkty zdrożały niemal dwukrotnie i jak to ma zachęcić do prokreacji? Na szczęście dziecko mam już większe i je tylko na noc, a i to już będę powoli przestawiać na krowie.

Polski naród wymrze jak mamuty, jak będzie tylko drożej, ot co.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jezu mam takie samo zdanie
Jak urodziłam 2 lata temu, moje dziecko było na najtańszym mleku Bebiko, które kosztowało około 20 zł puszka, teraz 35 zł a to starcza na 3 dni takie opakowanie.

Nie zawsze dziecko toleruje właśnie to najtańsze mleko, rodzice kupują taki enfamil, czy Bebilon, puszka kosztuje prawie 70 zł 🤷, też starcza na kilka dni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Byłam na targu w moim mieście po pelargonie na balkon, miłe zaskoczenie, sadzonka dokładnie tyle samo, co w zeszłym roku, czyli 7 zł.

Za to owoce? Szok.
Rabarbar pęczek 15 zł
Szparagi pęczek 18 zł
Polskie truskawki, 250 g- 18 zł.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marza_mr]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89573271]ja w ogóle od kilku lat nie jem takich lodów ze sklepu, bo smakowo to szału nie ma, za to cenowo to tak. Tylko takie gałkowane. Chociaż przyznam, że 6zł/porcję to może nie jest dużo przy obecnych cenach, ale pamiętam, że 2 lata temu było to z połowę mniej.[/QUOTE]

W mojej ulubionej lodziarni tyle kosztowała gałka rok temu, w tym roku zabili mnie ceną 8 zł za gałkę. I niestety na lodach byliśmy tylko raz.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez khloe

Jezu mam takie samo zdanie
Jak urodziłam 2 lata temu, moje dziecko było na najtańszym mleku Bebiko, które kosztowało około 20 zł puszka, teraz 35 zł a to starcza na 3 dni takie opakowanie.

Nie zawsze dziecko toleruje właśnie to najtańsze mleko, rodzice kupują taki enfamil, czy Bebilon, puszka kosztuje prawie 70 zł 🤷, też starcza na kilka dni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Byłam na targu w moim mieście po pelargonie na balkon, miłe zaskoczenie, sadzonka dokładnie tyle samo, co w zeszłym roku, czyli 7 zł.

Za to owoce? Szok.
Rabarbar pęczek 15 zł
Szparagi pęczek 18 zł
Polskie truskawki, 250 g- 18 zł.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przezylam ostatnio szok jak znajomi nam powiedzieli ile placą za mleko, ok 70 zl wlasnie a karmią 2 dzieci, wiec idzie "jak woda"

[chimay]

[1=747bf32364fc13da37122d4 9c7e01f75501e8a1a_65540b7 83ff7c;89573471]
Ja tam tych walorów smakowych w warzywach i owocach z polskich marketów za bardzo nie znajduję. Jak sobie porównam z tymi z ogrodu rodziców... no to nie ma czego porównywać. Ale może w DE jest jeszcze gorzej i trzeba doceniać to, co mamy.[/QUOTE]

W DE przede wszystkim nie ma za bardzo ryneczków takich jak w Polsce, więc nie ma też za bardzo alternatywy pomiędzy warzywami z marketów a od rolnika. W Polsce miałam pod blokiem taki ryneczek, następny kilometr dalej, jeszcze jeden w centrum miasta. W DE co najwyżej raz w tygodniu staną na rynku ze cztery stoiska, w tym jedno z warzywami. Jabłek innych niż te cztery odmiany na krzyż, co są w każdym markecie, to prawie w ogóle nie widuję, może czasem renety w tureckich sklepach.
W tej sytuacji aż się cieszę, że nie mogę jeść jabłek, bo kiedyś pożerałam hurtowo i byłoby mi smutno, jakbym miała tylko taki wybór, jak te twarde i bez smaku z marketów.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_64582d7210082]

[1=4d032753774d1a68efa6ccf c57dfedd4115cfe72_6584d22 253d76;89573390]Jak bylam na keto to zaczelam robic takie lody: po prostu zblendowane jakies mrozone owoce (np. wisnie, maliny), mascarpone, do tego wybrane slodzidlo. Wszystko dalej zblendowac. To sa chyba najsmaczniejsze lody EVER, tylko no oczywiscie dzieki mascarpone maja tyle kalorii, ze to raczej posilek a nie deser.[/QUOTE]

Robię niemal identyczne, tylko zamiast mascarpone dodaję jogurt, wychodzą b-o-s-k-i-e W ogóle odkąd zaczęłam robić sobie ciasta, desery i inne słodycze sama, nie potrafię się już tak zachwycić kupnymi. Przede wszystkim dlatego, że sama nie dodaję żadnego cukru ani słodzików, miodu itp., unikam niepotrzebnych tłuszczy i mam wrażenie, że wszystko smakuje "bardziej", a do tego wychodzi o wieeeeele taniej niż kupione w sklepie.

[Gumisiowy]

Napisane przez brandie

To jest jedno z najgorszych uczuć ever, kiedy jesz coś kalorycznego i średnio zdrowego, a to jest niesmaczne. Żal ściska tyłek wtedy

Mam wrażenie że prawie wszystkie słodycze straciły na jakości i jak ktoś już tu wspominał to czuję tą margarynę.
. Może z wiekiem coś na języku się zmienia a raczej w mózgu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

Napisane przez PaulinciaKWC

Przezylam ostatnio szok jak znajomi nam powiedzieli ile placą za mleko, ok 70 zl wlasnie a karmią 2 dzieci, wiec idzie "jak woda"

Szkoda ze nie wiedzą tego ludzie którzy myślą że rodzice dorabiają się na 500 plus

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aante_e]

Dzisiaj kupowałam botwinkę i mały pęczek, dosłownie 3 buraczki, 5-6 zł. I to był targ na wsi, pod Warszawą, więc ciekawe ile liczą sobie na targu przy bloku. Młoda kapusta główka około 10 zł, można znaleźć za 8 zł, ale to taka na jeden raz na 2 osoby, malutka. Ogórki gruntowe 10 zł za kg.


Wysłane z mojego SM-G990B2 przy użyciu Tapatalka