Rozstanie z facetem, część XL. - Strona 115 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2020-02-27, 13:18   #3421
Ranna_Panna
Raczkowanie
 
Avatar Ranna_Panna
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 143
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87621027]Ranna Panna, jeśli masz dziś chwilkę (ok 40 minut) zadzown sobie może na telefon zaufania? Przeczytaj ta wiadomość właśnie.

Ja na taki telefon dzownilam dwa razy od rozstania i naprawdę polecam.

A co do tego że byli się nie odzywają... To dobrze. Przecież to nielogiczne i okrutne gdyby to dalej robili. Myślę że o tym doskonale wiesz.

Ale tez rozumiem o co ci chodzi - że on ruszył naprzód, nie cierpi, nie buja się po psychologach, nie szuka na siłę aktywności.

Rozumiem cię i dobrze się z tego wygadać, chociażby przez telefon.[/QUOTE]

taki telefon jest darmowy? Mogłabyś podać numer na pw?
Słyszałam o czymś takim, nieraz chcialam zadzownic ale pozniej juz bylo dobrze między nami.

5 lat znajomości to jest poniżej 2 tysięcy dni bycia razem..
godzin od groma...pisania, rozmów, seksu, bycia ze sobą...
Na pstryczek palca tego nie zapomnę. Jezu...
przecież ja robiłam tyle fantastycznych rzeczy dla niego,
dla nikogo innego nie robiłam..bo nikt według mnie nie zasługiwał.
Przecież gdyby jakiś następny się pojawił to pewnie nie byłoby już tego, nie chciałoby mi się..
Wgl mi się już nie chce walczyć bo moje życie to jedna wielka walka, podczas gdy innym wszystko przychodzi spokojnie, bez stresu i bez tego siłowania się z życiem.

Jeju ale jestem rozgoryczona, wściekła, zapłakana i bezradna ...
Ranna_Panna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-27, 13:55   #3422
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Napiszę tutaj, może ktoś jeszcze skorzysta - 81 534 60 60
To jest lubelskie centrum interwencji kryzysowej, ten telefon działa 24h. Na ich stronie może jest jakieś info o tym czy płatny czy nie. Pewnie darmowy nie jest, ale super drogi też nie. Ja mam taki pakiet na tel że mogę dzwonic wszędzie bez ograniczeń więc nie wiem.

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

Generalnie dwa razy trafilam na tą samą pania. Bardzo fajna! Żałuję że jej sobie nie nagrałam
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-27, 15:00   #3423
naiwniaraxd
monka64
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 11
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez Ranna_Panna Pokaż wiadomość
Kwestia tego, że byliby zbyt dumni żeby po takim świństwie jakie nam zaserwowali- odezwać się.
Czy ja bym zaufała? Na 100% nie i to dyskwalifikuje wszystko co z nim związane.
Twój ex musiałby mieć konkretny argument żeby wrócić, aczkolwiek zaufanie byłoby nadszarpnięte na maxa.
Bez zaufania nie ma nic.

Najgorszy jest sposób w jaki nas zostawili,
całkowite odcięcie się i zero zainteresowania co u nas. Zaczęcie przez nich życia kompletnie od nowa z kimś nowym...

Najgorsza jest ta pustka, gdzie te czynności wszystkie są wymuszane byle tylko zapchać swoją lukę w kalendarzu,
byleby nie zwariować, byleby nie myśleć...
Macie wrażenie, że miłość może być wieczna ?
Przecież dalej kocham te jego bezbronne oczy, te cudowne usta, kocham te gesty które wykonywał, kocham rozmowy, które z nim przeprowadziłam, kocham to co dla mnie dobrego zrobił,
kocham to wszystko co z nim związane.
Czy można to wszystko przestać kochać skoro się to po prostu kocha ?

Jak się kocha jazdę na rowerze to przecież nie przestaję tego kochać, prawda ?

Chcę sobie mówić, że skoro zaczął palić to coś go gryzie (może trochę ja?)
Chcę sobie wyobrażać, że nie jest z tamtą laską...
Ale co to da, skoro i tak już nigdy nie będziemy razem ?
Takie myśli dają mi na chwilę ulgę ale są niczym bo tak na prawdę nie wiem jaka jest prawda.
Może to destrukcyjne, ale myśli po prostu sobie są. Musimy dać sobie czas az tym czasem będzie coraz mniej myśli.

Choć nie wyobrażam sobie tych kolejnych miesięcy, gdy będzie ciepło, będzie piękna pogoda, gdy będą ważne daty, które nas wiązały, że będę sobie wyobrażać , że on siedzi teraz nad wodą z inną, że śpią sobie w namiocie, że ja sama,
że wszystko bez sensu, że przecież moglibyśmy to być my...

I tak strasznie mi żal tej naszej szalonej historii miłosnej,
z nikim innym nie przeżyłam tak cudownych chwil,
mieliśmy dzieciom opowiadać anegdotkę jak się poznaliśmy.

On miał mnie nigdy nie zranić, wziął za ramiona i powiedział, że jesteśmy swoimi pieprzonymi miłościami życia!
Traktował mnie jak księżniczkę, wszystko nam razem wspólnie wychodziło, były piękne momenty, była taka wspólna więź,
oboje byliśmy z innej bajki skrojonej na nas...
by to wszystko pozniej okazało się farsą, bo z księżniczki stałam się najgorszym wrogiem, zupełnie obcą osobą, kimś nieważnym i godnym potępienia. Bo na koniec były już złości, wypominania i wszystko co najgorsze. Bo dla mnie to 5 lat było sporą częścią życia,
nie umiem tego zapomnieć w porównaniu do niego, który na splunięcie zapomniał i wdał się w nową relację.
Ja tego nie umiem pojąć. To mnie tak bardzo boli, że pisząc to ryczę jak cholera, bo jestem przed 30stką i same porażki mnie spotykają.
Zamiast cieszyć się swoimi 4 kątami z mężczyzną mojego życia,
małymi szkrabami biegającymi po domu i wspólną przyszłością,
ja siedzę tak bardzo samotna, bez pracy, z bolącym sercem,
z myślami takimi, że aż mi samej siebie żal i kompletną bezradnością z którą nie mogę sobie poradzić.
Nie tak miało być.
No tak, właśnie czuję tak samo...

Czytam tyle na różnych forach że ktoś kogoś zostawił, że czuje się samotny

Problem w tym że to ja muszę być tym kimś że kogoś zostawiam... Ktoś kto traktuje mnie dobrze ale mimo to pisze z innymi... Ktoś kto nie chce żebym odeszła bo mówił mi to nie raz, ale mimo wszystko robi co robi o nie wie czemu....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
naiwniaraxd jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-27, 16:07   #3424
karoku
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 87
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

oh Mandy, no właśnie jego nie było..on już nie chciał ze mną być tylko ja ciągle nalegałam byśmy jeszcze próbowali. Naprawdę wierzyłam że to się uda, zrobiłabym wszystko by tak było. Nie wiem co się stało że już przestało mu zależeć. Momentami wydawało mi się że stara, że chce byśmy sobie to wszystko poukładali - jeszcze w sierpniu pisałam tu z satysfakcją że wbrew temu co pisały tutaj dziewczyny, wszystko zmierza ku dobremu. I to nie tak że ja sobie coś ubzdurałam, on naprawde się starał. Zaczął mi z powrotem mówić że mnie kocha bo wcześniej już nie rzucał tymi słowami na prawo i lewo. Ale ostatecznie chyba jednak nie dał rady, nie wierzył że to się uda, był już za bardzo skupiony na sobie, po prostu nie chciał.

naiwniaraxd, ja w poprzednim związku też zostałam zdradzona i też miałam wtedy ogromne obawy o to czy kiedyś będę umiała jeszcze komuś zaufać. Ale jak przyszedł czas że chciałam wejść w nowy związek, chciałam być znowu szczęśliwa. Wtedy te wszystkie pytania "czy dam radę znowu zaufać?" znikają. Jak trafisz na odpowiednią osobę to po prostu będziesz chciała mu ufać. To przyjdzie naturalnie. Ja porozmawiałam z moim partnerem na ten temat, jakie mam obawy, że boję się i nie chce by ten związek skończył się podobnie. Dużo sobie wtedy obiecaliśmy. To była chyba najszczersza rozmowa w moim życiu z kimkolwiek, oboje wtedy płakaliśmy... No ale wyszło jak wyszło. Nie zdradził, nie niepokoił ale i tak ogromnie mnie zranił. Jak sobie przypomnę tą naszą rozmowe to ogarnia mnie ogromna rozpacz.

Milagros_90, my byliśmy razem 3 lata, tak oficjalnie. Ale to też była taka szybka piłka. Ja mu się spodobałam fizycznie, on mi w sumie też, a do tego byłam spragniona czyjejś uwagi. Poznawaliśmy się co prawda aż rok, ale już od pierwszego spotkania było pewne że kiedyś będziemy razem. Myślę że gdyby on miał więcej doświadczenia i randkowanie nie nie szło mu tak opornie (byłam jego pierwszą dziewczyną) to też bardzo szybko wylądowali byśmy razem w łóżku, dokładnie tak jak u ohMandy. Dla mnie to były intensywne 4 lata spędzone razem, spotykaliśmy się prawie codziennie.

Ranna Panna, popłakałam się czytając twoją wiadomość. Tą o pustce jaką czujesz. Mogłabym się podpisać pod twoimi słowami, czuję dokładnie to samo i lepiej bym tego nie opisała. Czekałam na pierścionek i wspólną wyprowadzkę, a zostałam w takim bagnie że masakra. Też z ukochanej osoby o która tak ciągle się troszczył, stałam się jego najgorszym wrogiem. Nie chce mi sie nawet rano otwierać oczu. Walczę ze sobą każdego dnia. Jestem wściekła, sfrustrowana, mam ochotę rzucać rzeczami.. nigdy przedtem nie czułam się tak beznadziejnie. Czuję że wariuje.

Pandora__, podziwiam Cię. Wydajesz się być bardz o mądrą i inteligentną osobą. Jesteś naszym głosem zdrowego rozsądku, niesamowicie dobrze sobie radzisz Chciałabym taka być.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez karoku
Czas edycji: 2020-02-27 o 16:14
karoku jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-27, 16:54   #3425
Ranna_Panna
Raczkowanie
 
Avatar Ranna_Panna
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 143
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Ranna Panna, popłakałam się czytając twoją wiadomość. Tą o pustce jaką czujesz. Mogłabym się podpisać pod twoimi słowami, czuję dokładnie to samo i lepiej bym tego nie opisała. Czekałam na pierścionek i wspólną wyprowadzkę, a zostałam w takim bagnie że masakra. Też z ukochanej osoby o która tak ciągle się troszczył, stałam się jego najgorszym wrogiem. Nie chce mi sie nawet rano otwierać oczu. Walczę ze sobą każdego dnia. Jestem wściekła, sfrustrowana, mam ochotę rzucać rzeczami.. nigdy przedtem nie czułam się tak beznadziejnie. Czuję że wariuje.
Karoku, dokładnie mam to samo. Ilekroć myślę, że go nienawidzę, tylekroć moje serce pęka z miłości. Głowa jest zapełniona nim i ten stan mi chyba bardziej odpowiada na tą chwilę niż bym miała zapomnieć o kimś dla mnie ważnym i zacząć wszystko od nowa, tym bardziej, że to nowe na nic dobrego się nie zanosi...
Jakie nowe? Jak wszystko w moim życiu teraz nie gra.
Nie wyobrażam sobie czegoś nowego, ja chcę to stare, przyjemne, bezpieczne...

Boże,ja na prawdę nie wiem jak sobie poradzę. Chcę jego i już ..
Ranna_Panna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-27, 18:13   #3426
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez naiwniaraxd Pokaż wiadomość
Problem w tym że to ja muszę być tym kimś że kogoś zostawiam... Ktoś kto traktuje mnie dobrze ale mimo to pisze z innymi... Ktoś kto nie chce żebym odeszła bo mówił mi to nie raz, ale mimo wszystko robi co robi o nie wie czemu....
Nie traktuje Cię dobrze, bo pisze z innymi na potęgę, nie jest uczciwy, w nosie ma Twoje zdanie i uzależnia Cię od siebie tymi teksami, żebyś nie odchodziło, a mimo wszystko robi co robi

Cytat:
Napisane przez karoku Pokaż wiadomość
Czekałam na pierścionek i wspólną wyprowadzkę, a zostałam w takim bagnie że masakra. Też z ukochanej osoby o która tak ciągle się troszczył, stałam się jego najgorszym wrogiem. Nie chce mi sie nawet rano otwierać oczu. Walczę ze sobą każdego dnia. Jestem wściekła, sfrustrowana, mam ochotę rzucać rzeczami.. nigdy przedtem nie czułam się tak beznadziejnie. Czuję że wariuje.
Te wszystkie emocje są normalne po rozstaniu w przypadku poważnego związku. Płacz, rzucaj talerzami, ale mimo to idź do przodu, choćbyś miała co krok ocierać sobie łzy. Uświadom sobie, że życie jest bardzo kruche i szkoda go na krzywdzenie siebie rozpaczą za człowiekiem, który nas nie chce.

Cytat:
Napisane przez Ranna_Panna Pokaż wiadomość
Karoku, dokładnie mam to samo. Ilekroć myślę, że go nienawidzę, tylekroć moje serce pęka z miłości. Głowa jest zapełniona nim i ten stan mi chyba bardziej odpowiada na tą chwilę niż bym miała zapomnieć o kimś dla mnie ważnym i zacząć wszystko od nowa, tym bardziej, że to nowe na nic dobrego się nie zanosi...
Jakie nowe? Jak wszystko w moim życiu teraz nie gra.
Nie wyobrażam sobie czegoś nowego, ja chcę to stare, przyjemne, bezpieczne...
Kochana, serce pęka z miłości do tego człowieka, z którym byłaś szcześliwa, ale go już nie ma. Za to przed Tobą coś nowego i właśnie uwierz, że może być dużo, dużo lepsze. To kwestia nastawienia. Jeśli codziennie mówimy sobie, że nasze życie jest beznadziejne, no to nie zaczniemy się nim cieszyć.
Nowość jest zawsze niewiadomą, tak samo zmiany. Strach czy obawy to coś naturalnego. Wolimy to, co już oswojone i dobrze znane. Jednak zamiast żyć przeszłością, żyjmy tym, co tu i teraz.


Wiecie, dzisiaj informacja o śmierci Pawła Królikowskiego mną wstrząsnęła. To jeszcze nie wiek na umieranie, był młodszy od mojej mamy. Naprawdę nie znamy dnia ani godziny. Ja od dawna mam takie podejscie i dlatego nawet nie uznaję czegoś takiego jak ciche dni, jak się posprzeczałam z eksem to od razu sobie wyjaśnialiśmy temat - raz, że zwyczajnie chciałam od razu obgaać i coś ustalić, a dwa, że miałam myśli że np. pójdziemy do pracy z jakimś głupim fochem i może sie po drodze coś stać i nie będzie już czasu żeby się przeprosić... Także dbam o ten aspekt.
Ogólnie: szanujmy życie i relacje z ludźmi, którzy chcą w tym, naszym życiu być.
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-27, 18:22   #3427
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Mna też wstrzasnela śmierć Królikowskiego... Mój tata jest od niego młodszy o 5 lat, ale mimo wszystko nigdy nic nie wiadomo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-02-27, 19:17   #3428
Ranna_Panna
Raczkowanie
 
Avatar Ranna_Panna
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 143
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Kochana, serce pęka z miłości do tego człowieka, z którym byłaś szcześliwa, ale go już nie ma. Za to przed Tobą coś nowego i właśnie uwierz, że może być dużo, dużo lepsze. To kwestia nastawienia. Jeśli codziennie mówimy sobie, że nasze życie jest beznadziejne, no to nie zaczniemy się nim cieszyć.
Nowość jest zawsze niewiadomą, tak samo zmiany. Strach czy obawy to coś naturalnego. Wolimy to, co już oswojone i dobrze znane. Jednak zamiast żyć przeszłością, żyjmy tym, co tu i teraz.
Czy mi się wydaje, czy dziś masz już dobry dzień? Takie pozytywne, świeższe myślenie ;>

Boli to serce bardzo, ale nic już nie zrobimy w sprawie naszych ex związków.
Obym tylko nie popadła w jakieś złudzenia, że jednak do mnie napisze albo, że przyjdzie koza do woza... Nie chcę się już łudzić. Chociaż wiem, że się już nigdy nie wymienimy żadnymi wiadomościami.
Ranna_Panna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-27, 20:04   #3429
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Ranna Panna dzwoniłaś tam może ?

Ja jestem wlansie po swoim wernisażu. Fajnie, bo przyszło sporo ludzi i wszyscy byli zaciekawieni i ciągle z kimś gadałam. Wszyscy też mówili, że super jest to co robię itp. Ale nawet z tego zamieszania nie zdążyłam napić się wina

Milagros, super słowa,na pewno sobie je zapisze

Dziś miałam taki napad placzu, że mnie to sparaliżowało. Martwię się, że to nie jest już "normalne".

Strasznie mieszane uczucia. Czekam na pracę, siłownię, jakikolwiek optymizm. Ale boje się, że jednak gdzieś we mnie poszło to już za daleko.
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-27, 20:12   #3430
Ranna_Panna
Raczkowanie
 
Avatar Ranna_Panna
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 143
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87622062]Ranna Panna dzwoniłaś tam może ?

Ja jestem wlansie po swoim wernisażu. Fajnie, bo przyszło sporo ludzi i wszyscy byli zaciekawieni i ciągle z kimś gadałam. Wszyscy też mówili, że super jest to co robię itp. Ale nawet z tego zamieszania nie zdążyłam napić się wina

Milagros, super słowa,na pewno sobie je zapisze

Dziś miałam taki napad placzu, że mnie to sparaliżowało. Martwię się, że to nie jest już "normalne".

Strasznie mieszane uczucia. Czekam na pracę, siłownię, jakikolwiek optymizm. Ale boje się, że jednak gdzieś we mnie poszło to już za daleko.[/QUOTE]

Zadzwonię jutro i się wygadam, dzięki

To dobrze, że się rozwijasz, nie stoisz w miejscu.
Za daleko zaszło czyli ? Możesz konkretniej ?
Bo jeśli u Ciebie zaszło za daleko to ciekawe jak zaszło u mnie :P
Bo ja to już mam beznadziejne myśli, 3 tygodnie a ja się dalej trapię na maxa.
Ranna_Panna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-27, 20:13   #3431
kokillka
Raczkowanie
 
Avatar kokillka
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 402
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Sama się zastanawiam czy podświadomie nie liczę, że przyjdzie koza do woza. Trzymam się niby ok, dużo robię ale boje się, że przybrałam tarcze ochronna i to tylko maska. Sama nie wiem. Ostatnio mam mętlik w głowie. Nawet nie mam siły Wam odpisać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
kokillka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-02-27, 20:20   #3432
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Też nie mam za bardzo siły pisać.

Za daleko czyli... Boje się, że naprawdę ta sytuacja obudziła we mnie jakieś lęki nerwicę/depresję. Dzisiaj przeżyłam koszmar, pod względem fizycznym - wszystko się we mnie ścisnęło, nie mogłam zjeść. Okropne uczucie, bo byłam świadoma tego "paraliżu". Dlatego zadzownilam na ten telefon dzisiaj.
Naprawdę boje się, że zachoruje, a może to już nastąpiło. To nie jest zwykły smutek, nie umiem tego opisać.
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-27, 20:23   #3433
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Pandora, szczerze gratuluję!

Nic nie jest lepiej. Zablokował mój numer. Coś we mnie pękło, napisałam sama do wszystkich usługodawców o potwierdzenia co jest załatwione a co nie, wyszło,że nie wszystko załatwił. Napisałam mu wiadomość, nie odpisał. Chyba skasuję numer.
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-27, 20:27   #3434
karoku
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 87
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Pandora, szczerze gratuluję!

Nic nie jest lepiej. Zablokował mój numer. Coś we mnie pękło, napisałam sama do wszystkich usługodawców o potwierdzenia co jest załatwione a co nie, wyszło,że nie wszystko załatwił. Napisałam mu wiadomość, nie odpisał. Chyba skasuję numer.
aż nie mam słów na jego zachowanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
karoku jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-27, 20:34   #3435
kokillka
Raczkowanie
 
Avatar kokillka
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 402
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Pandora, szczerze gratuluję!

Nic nie jest lepiej. Zablokował mój numer. Coś we mnie pękło, napisałam sama do wszystkich usługodawców o potwierdzenia co jest załatwione a co nie, wyszło,że nie wszystko załatwił. Napisałam mu wiadomość, nie odpisał. Chyba skasuję numer.
Zablokował Twój numer? Aż mi szczęka opadła. Wychodzi z niego typowy egoista - jak jest coś w jego interesie to jest do rany przyłóż, a gdy ktoś już mu nie jest potrzebny to... sama widzisz. Brzmi brutalnie, wiem. Napradę, człowieka poznaje się po tym jak kończy.. Przykro mi bardzo, ze Cię to spotkało ale może to nawet lepiej, że zachowuje się teraz tak, a nie inaczej. Przynajmniej wiesz, że jego zachowanie przez dwa lata to faktycznie mogła być czysta gra.

Pandora gratuluje wystawy. Cieszę się, że chociaż przez chwilę czułaś się wyjątkowo.

Edytowane przez kokillka
Czas edycji: 2020-02-27 o 20:46
kokillka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-27, 21:22   #3436
Ranna_Panna
Raczkowanie
 
Avatar Ranna_Panna
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 143
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

pandora__ - serio? A wydajesz się taka silna, piszesz mocne argumenty za tym abyśmy my baby zapomniały o tych draniach. Dopingujesz nas. Nie sądziłam, że też się źle czujesz do tego stopnia w sumie jak ja... bo ja również odczuwam jakiś straszny lęk i poczucie beznadziejności sytuacji.

Milagros- jeju co za facet ! Jeszcze zrozumiem odpisać sucho, krotkie "tak",
może nawet ten brak kontaktu- choć i to jest strasznie nieodpowiedzialne by nie powiadomić Cię o załatwieniu do końca waszych wspólnych spraw, ale blokada ???
Toż to dziecinada !
Strasznie mi przykro, zamiast rozstać się z klasą to faceci przemieniają księżniczkę w najgorszego wroga. Cholernie smutne.
Ranna_Panna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-27, 21:28   #3437
patisia123
Zakorzenienie
 
Avatar patisia123
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 742
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Pandora, szczerze gratuluję!

Nic nie jest lepiej. Zablokował mój numer. Coś we mnie pękło, napisałam sama do wszystkich usługodawców o potwierdzenia co jest załatwione a co nie, wyszło,że nie wszystko załatwił. Napisałam mu wiadomość, nie odpisał. Chyba skasuję numer.
Co za dziecinada z jego strony. Biorąc pod uwagę, że odpisanie na wiadomość to kilka sekund.
Ciekawe po co Cię zablokował skoro nie wypisujesz do niego bezpodstawnie i nie wydzwaniasz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
patisia123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-27, 21:30   #3438
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Pandora, szczerze gratuluję!

Nic nie jest lepiej. Zablokował mój numer. Coś we mnie pękło, napisałam sama do wszystkich usługodawców o potwierdzenia co jest załatwione a co nie, wyszło,że nie wszystko załatwił. Napisałam mu wiadomość, nie odpisał. Chyba skasuję numer.
Skąd wiesz ze zablokował? Dzwoniłaś a Cię odrzuciło?
Pewnie dlatego nie odpisał na te wiadomości.

Szczerze? TO JEST PROSTACKIE ZACHOWANIE

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-27, 21:46   #3439
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Milagros, przykro mi, ale teraz przynajmniej masz pełny obraz jego osoby.

Ranna panna - tak, to wszystko racja, staram się radzić sobie i wam jak umiem najlepiej, ale pamiętajmy, że każda z nas ma za sobą inna przeszłość, od dzieciństwa po ostatni związek, rozne charaktery, style życia itp. Wiec u każdej z nas inaczej to wszystko przebiega.

Ale przyznam, że dziś byłam w szoku, że organizm tak ześwirował. Ostatnio tak czułam się w dzień rozstania. No nic. Jestem czujna, niczego nie bagatelizuje.

Cieszę się na tą swoją wystawę, tym bardziej że usłyszałam masę dobrych słów. A on wiedział, że mam ją mieć i ani razu nie pytał jak mi idą przygotowania itp (gdy byliśmy razem, Teraz to oczywiste że nie pyta ).

Chciałabym to przekuć w motywację do rozwijania dalej swojej pasjj, za jakiś czas...

Dojechałam już do Warszawy. Czuję pustkę. Ale i ulgę, że nie muszę być w tym samym mieście co on. To zbyt bolesne jeszcze.

Przykro mi, odczuwam porażkę, że mogłam mieć tak wiele, a... Same wiecie
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-02-27, 21:54   #3440
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Nie wiem, czemu to zrobił. Bo z ręką na sercu od rozstania wysłałam mu jedną wiadomość taką w stylu "kochanie to niemożliwe, kocham cię". Jedną, i to też w tym pierwszym tygodniu po rozstaniu. Gdzie później mieliśmy jeszcze kontakt odnośnie rozliczeń, jak również później była ta jego informacja że kocha inną. Od tego czasu jedyne co to wysyłałam wiadomości odnośnie tego czy załatwił co miał załatwić i raz odnośnie umówienia nas z właścielką mieszkania. I nie było to smsy co dzień, zeby nie było. Zadzwoniłam raz, w rocznicę zaręczyn, ale też nie jęczałam że chcę powrotu czy ze go kocham itd.. To tyle. Nie uważam tego absolutnie za nagabywanie.
No i wczoraj napisałam, a że nie odpisywał, to napisałam też dzisiaj. Oczywiście cisza. Więc zadzwoniłam. I tak, odrzuciło mnie. Spróbowałam później, bo aż myślałam, że zasiegu nie miał czy coś. Ale znowu to samo. Zatem wzięłam telefon służbowy i zadzwoniłam - sygnał normalnie był, tyle że nie odebrał. Nie mam więc wątpliwości, że to blokada. Tak samo jak na messengerze jestem w ignorowanych wiadomościach, bo nie odczytuje ich.

I tak się kończy dziewczyny dwuletni związek z wyznawaniem miłości po grób.

Ja już nic od niego nie chcę, wzięłam sprawy w swoje ręce i sama pozałatwiałam czego on nie zrobił. Więcej kontaktu od tego pana nie chcę.

Wypłakałam się mamie w rękaw. Mama mówi, że w sumie dobrze, bo każdy kontakt z nim mógłby mnie zranić, nigdy nie wiadomo, co by powiedział. A tak, ignorowanie też boli, ale załatwiłam co trzeba i mogę sie od niego odciąć.
Biedna moja mam, też to przeżywa.

Pandora
, dokładnie, każda z nas ma swoją historię i swoje przezycia, więc to wszystko ma na wszystko wpływ. Ja się cieszę Twoim sukcesem, i wiesz co, zasługujesz na faceta,który Ci będzie szczerze kibicował! Nie musi podzielać Twojej pasji, ale okazać wsparcie, zainteresowanie i dumę - jak najbardziej. I trafi się taki, zobaczysz.
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-27, 22:20   #3441
patisia123
Zakorzenienie
 
Avatar patisia123
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 742
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Milagros przykro mi. Jego zachowanie jest naprawdę niedojrzałe. Nie ma co więcej analizować jego zachowania.. Zasługujesz na więcej

Pandora gratuluję własnej wystawy. To duży sukces. Nie uważasz, że jesteś wobec siebie czasem zbyt surowa? Ja Cię podziwiam za pasję, samozaparcie, obrotność.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
patisia123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-27, 22:31   #3442
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez patisia123 Pokaż wiadomość
Milagros przykro mi. Jego zachowanie jest naprawdę niedojrzałe. Nie ma co więcej analizować jego zachowania.. Zasługujesz na więcej

Pandora gratuluję własnej wystawy. To duży sukces. Nie uważasz, że jesteś wobec siebie czasem zbyt surowa? Ja Cię podziwiam za pasję, samozaparcie, obrotność.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dziękuję Patisia. Tak wlasnie. Dzisiaj sen pomoże, a jutro nowy dzień i nowe wyzwania. Chce wycisnąć z najbliższego czasu ile się da. Marzec będzie moj! Mam nową fryzurke, dbam o jedzenie (ale pizzę w łóżku wsune z przyjemnością), ćwiczę, wybieram się na Codziennie Fit Tour, zamieszkam sama, kupię sobie wymarzoną paletę cieni, może jakoś zakup ciuchowy się trafi, zorganizuje urodziny, będę malować, będę pisać, będę spotykać się z ludźmi, czytać i oglądać filmy.

Pandora, ja myślę jak Patisia. Patrzymy z boku i widzimy naprawdę silną dziewczynę, która potrafi wiele załatwić, ma pasje, rozwija się, dba o siebie. Jesteś naprawdę obrotna osoba, dobrego słowa Patisia uzyla. Nie bądź dla siebie taka surowa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-27, 22:35   #3443
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Milagros, rozumiem, że to był dla Ciebie kolejny cios. Bo to jest przykre.
Jakie to przewidywalne, działaja wręcz schematycznie (ja również jestem wszędzie poblokowana i również zabolało gdy się dowiedziałam o blokadzie).

Bardzo mi przykro ze tak Cię potraktowal na koniec. W głowie mi się to nie mieści.

30 Letni facet zachował się jak dupek!


Super że masz wsparcie mamy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-28, 06:26   #3444
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Milagros, super podejście, możesz być z siebie dumna.

Dziękuję wam dziewczyny za te słowa.

Poczucie, że sama wszystko zepsułam jest okropne. A przecież patrząc z boku - to przecież nie tak. Ale on tak często mówił "bo ty ciągle jesteś smutna" i zaczynał mnie ignorować w takich momentach, nic nie mówił "bo jestem zła", że czuje, że sama wszystko zawaliłam.

Bolały momenty, gdy gdzieś wychodziliśmy i już nie było swobodnego i naturalnego trzymania się za ręce (próbowałam); martwiło mnie, że nie mówi mi żadnych komplementów, żadnego "kocham cię"... Że nie robi nic specjalnie dla mnie. Więc ja uciekałam w płacz, po kolejnym dniu bez żadnego zaproszenia na rozmowę o pracę, bez poczucia bezpieczeństwa na żadnym polu... A gdy kupił te bilety za granicę, to z jednej strony bolało, że po prostu to zrobił, a dwa.... Że to nie ze mną chce spędzać czas.

Płacze pisząc to do was, bo poświęcenie i nadzieje były tak duże, a na koniec usłyszałam jedynie, że "on czuję presję". Dorosły facet powinien czuć ODPOWIEDZIALNOŚĆ za podejmowane decyzję. Powiedział też właśnie że podejmowanie decyzji jest trudne, bo niewiadomo jak się ułoży. A przecież jak podejmujesz ją, to starasz się żeby się ułożyło według planu, a nie liczysz, że wszystko samo się zrobi.

Czuję się tak: było super, dopóki nie robiłam problemów i nic od niego nie chciałam.

Edytowane przez 4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Czas edycji: 2020-02-28 o 06:35
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-28, 08:02   #3445
Ranna_Panna
Raczkowanie
 
Avatar Ranna_Panna
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 143
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Mam nadzieję, że za te pół roku albo już nas tu nie będzie, albo będziemy czytać z politowaniem nasze komentarze, albo będziemy się chwalić, że poznałyśmy wyjątkowych facetów . Kobiety, nawet nie wiecie jakbym chciała już z tego marazmu wyjść, odciąć się od tego człowieka, już kompletnie nawet o nim nie wspomnieć, nie mieć już żadnych nadziei, żadnych złudzeń ani żadnych analiz i scenariuszy w głowie !

Moja głowa non stop mieli jakieś rozmowy z nim, wiadomości, albo co by było gdyby...

Śniło mi się dzisiejszej nocy, że napisał do mnie na fejsie wiadomość,
że byłam zaskoczona i uradowana. Napisał jak gdyby nigdy nic się nie stało.
Boże, to było takie przykre jak się obudziłam i wiedziałam, że to był tylko sen.

Czuję się emocjonalnie wyczerpana i uzależniona. Tak bardzo mi brakuje tego człowieka, że fiksuję
Ranna_Panna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-28, 08:10   #3446
karoku
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 87
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87622579] Poczucie, że sama wszystko zepsułam jest okropne. A przecież patrząc z boku - to przecież nie tak. Ale on tak często mówił "bo ty ciągle jesteś smutna" i zaczynał mnie ignorować w takich momentach, nic nie mówił "bo jestem zła", że czuje, że sama wszystko zawaliłam.

Bolały momenty, gdy gdzieś wychodziliśmy i już nie było swobodnego i naturalnego trzymania się za ręce (próbowałam); martwiło mnie, że nie mówi mi żadnych komplementów, żadnego "kocham cię"... Że nie robi nic specjalnie dla mnie. Więc ja uciekałam w płacz, po kolejnym dniu bez żadnego zaproszenia na rozmowę o pracę, bez poczucia bezpieczeństwa na żadnym polu... A gdy kupił te bilety za granicę, to z jednej strony bolało, że po prostu to zrobił, a dwa.... Że to nie ze mną chce spędzać czas.

Czuję się tak: było super, dopóki nie robiłam problemów i nic od niego nie chciałam.[/QUOTE]

U mnie było identycznie. Gdy się wszystko układało to było super, a jak tylko na coś zwróciłam mu uwagę albo prosiłam go o pomoc czy wsparcie to się robiły dramaty - przez co i u mnie zrodziło się poczucie winę.
Jeszcze na koniec powiedział że rozstajemy się właśnie przez to, że wiecznie coś mi nie pasowało i robiłam z siebie ofiarę... Tylko wiecie, ciężko się ciągle uśmiechać gdy ma się non stop pod górkę. Gdy jest się kompletnie samym, bez żadnego wsparcia i doświadcza porażki za porażką. On obrósł w piórka bo zaczął odnosić sukcesy, a ja stałam w miejscu i wtedy zaczęłam mu przeszkadzać - chciał czegoś lepszego. W sumie to trochę mu się nie dziwię. Sama siebie nie znoszę, więc dlaczego ktoś innym miałby mnie zaakceptować. Tylko że ja już nie mam siły na tą walkę o siebie. Jest mi tak wszystko obojętne że gapienie się godzinami w puste ściany nie stanowi dla mnie problemu, a te wszystkie motywacyjne teksty zaczynają mnie wkurzać.

Skąd bierzecie tą siłę i chęci by coś robić? Ja nawet nie potrafię się zmusić do niczego. Chce tylko jego powrotu, żeby wszystko znów nabrało jakiegoś sensu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
karoku jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-28, 08:21   #3447
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Ranna Panna - też mam nadzieję, że za pół roku będziemy już daleko daleko od tego miejsca gdzie jesteśmy teraz.

Karoku - nie mów o sobie tak źle.
Skąd biorę siłę ? Z konieczności... Przecież ze względów praktycznych nie mogę siedzieć całe dnie i przez kolejne miesiące patrzec w ścianę (dlatego nie chciałam zostawiać w domu rodzinnym bo wiem że tam bym zapadła w letarg).
A po drugie... Przecież ja w głębi chce żyć i chce byc szczęśliwa. Chociaż teraz to dla mnie pojęcie abstrakcyjne.

Ze zdwojoną siła wróciły wspomnienia o dobrych momentach. Tylko z drugiej strony to wszystko było podszyte brakiem dojrzałości i brakiem chęci zaangażowania...

Wczoraj ta psxyholog powiedziała, że jeśli on w tym wieku wykazuje takie zachowania, to już praktycznie niemożliwe jest, aby on stał się dojrzały, nauczył się empatii itp. I jak jej opowiedziałam sytuację o ciąży i jego braku reakcji to fajnie mi pokazała ta sytuację z boku.

I też stwierdziła, że moje reakcje i emocje prawdopodobnie były naturalne. I jeśli już by u mnie w grę wchodziły regularny psycholog - to wlansie po to żeby się wygadac, wyrzucić z siebie te emocje.

Ale też paraliżuje mnie myśl o ciepłych miesiącach. Samotność wtedy boli najbardziej i tyle. "Wszyscy" coś robią, gdzieś jeżdżą, z kimś, a uczucie samotności wtedy osiąga najwyższy poziom.

Oswoiłam się ze swoją samotnością, a nasza relacja pozwoliła mi uwierzyć w miłość, czuję się ofiarą jego eksperymentu czy desperacji żeby kogokolwiek po prostu mieć.
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-28, 08:27   #3448
Ranna_Panna
Raczkowanie
 
Avatar Ranna_Panna
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 143
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez karoku Pokaż wiadomość
U mnie było identycznie. Gdy się wszystko układało to było super, a jak tylko na coś zwróciłam mu uwagę albo prosiłam go o pomoc czy wsparcie to się robiły dramaty - przez co i u mnie zrodziło się poczucie winę.
Jeszcze na koniec powiedział że rozstajemy się właśnie przez to, że wiecznie coś mi nie pasowało i robiłam z siebie ofiarę... Tylko wiecie, ciężko się ciągle uśmiechać gdy ma się non stop pod górkę. Gdy jest się kompletnie samym, bez żadnego wsparcia i doświadcza porażki za porażką. On obrósł w piórka bo zaczął odnosić sukcesy, a ja stałam w miejscu i wtedy zaczęłam mu przeszkadzać - chciał czegoś lepszego. W sumie to trochę mu się nie dziwię. Sama siebie nie znoszę, więc dlaczego ktoś innym miałby mnie zaakceptować. Tylko że ja już nie mam siły na tą walkę o siebie. Jest mi tak wszystko obojętne że gapienie się godzinami w puste ściany nie stanowi dla mnie problemu, a te wszystkie motywacyjne teksty zaczynają mnie wkurzać.

Skąd bierzecie tą siłę i chęci by coś robić? Ja nawet nie potrafię się zmusić do niczego. Chce tylko jego powrotu, żeby wszystko znów nabrało jakiegoś sensu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Kochana to strasznie przykre co piszesz ale mam niestety tak samo. I to się właśnie nazywa uzależnienie. Mój ex jest narcyzem i z takiej relacji jak moja, ciężko jest wyjść bo jest uzależniający niczym narkotyk.
Również obrósł w piórka, wiedzie mu się a ja zostałam ze swoimi marzeniami, które były związane z nim i jego miejscem zamieszkania. Oczywiście miałam plany na siebie, ale teraz nie widzę w nich sensu. Wiem, że wkrótce nastąpi taki przełom, że albo się załamię albo wystrzelę w górę. Czuję, że coś nadchodzi.

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

Cytat:
Ale też paraliżuje mnie myśl o ciepłych miesiącach. Samotność wtedy boli najbardziej i tyle. "Wszyscy" coś robią, gdzieś jeżdżą, z kimś, a uczucie samotności wtedy osiąga najwyższy poziom.
O matko, mam tak samo ! Pogoda jest mi zupełnie obojętna, czy deszcz, czy śnieg byleby nie było tego okropnego okresu wiosny i lata bo wtedy czuję się najgorzej.
Aż nie wierzę, że znów przez to przechodzę. Cholera
Ranna_Panna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-28, 08:41   #3449
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

W poniedziałek zaczynam pracę i mam nadzieję że to początek czegoś dobrego. Ja mam dosyć tego smutku i poczucia winy. Boje się, bo nie wiem co ten nowy rozdział przyniesie.

Tak bardzo się cieszyłam, że w końcu mogę mówić "my"...

I wkurzają mnie jeszcze teksty o "przyciąganiu" takich facetów. Uważajcie bo faceci też tak gadają, jak trafi im się rozstanie XD oczywiście, że nie. A my dopisujemy ideologie tam gdzie jej nie ma - facet po prostu nie chciał się starac dalej i tyle.

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

Ale wczoraj jak widziałam pary na moim wernisażu itp. to bolało... Po prostu zazdroszczę.
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-28, 09:20   #3450
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.

Cytat:
Napisane przez oh Mandy Pokaż wiadomość
Super że masz wsparcie mamy.
Tak, ogromnie doceniłam moją mamę. Znaczy zawsze doceniałam, ale teraz...no jakoś tak inaczej, jeszcze bardziej.


[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87622579]
Bolały momenty, gdy gdzieś wychodziliśmy i już nie było swobodnego i naturalnego trzymania się za ręce (próbowałam); martwiło mnie, że nie mówi mi żadnych komplementów, żadnego "kocham cię"... Że nie robi nic specjalnie dla mnie. Więc ja uciekałam w płacz, po kolejnym dniu bez żadnego zaproszenia na rozmowę o pracę, bez poczucia bezpieczeństwa na żadnym polu...[/QUOTE]
Wiesz, tak trochę miałam z poprzednim moim eksem. Pamiętam, że na moich urodzinach przy stole ja próbowałam g złapać za rękę czy przytulic. Koleżanki mi pozniej powiedziały, ze przykro było na to patrzeć, jak ja próbuję, a on nic.

A u Ciebie to przede wszystkim sytuacja była jeszcze trudniejsza, bo nie miałaś tej pracy, szukałaś, piszesz o podejrzeniach ciąży. No dojrzały partner jest od tego, żeby partnerkę wspierac!


Cytat:
Napisane przez karoku Pokaż wiadomość
Sama siebie nie znoszę, więc dlaczego ktoś innym miałby mnie zaakceptować. Tylko że ja już nie mam siły na tą walkę o siebie. Jest mi tak wszystko obojętne że gapienie się godzinami w puste ściany nie stanowi dla mnie problemu, a te wszystkie motywacyjne teksty zaczynają mnie wkurzać.

Skąd bierzecie tą siłę i chęci by coś robić? Ja nawet nie potrafię się zmusić do niczego. Chce tylko jego powrotu, żeby wszystko znów nabrało jakiegoś sensu.
No i takie podejście do siebie samej to błąd! Musimy same siebie kochać i akceptować, bo inaczej żadna bliska relacja nam nie wyjdzie. Ja sie tego długo uczyłam i uczę, byłam w dobrej fazie na tym polu przed poznaniem eksa. Obecnie się rozleciałam, ale wiem, że można to posklejać i chcę nad tym pracować.



Skąd biorę siłę? Na pewno pomagają mi rozmowy z bliskimi ludźmi, psycholog też. Pomaga mi świadomość tego, że nie chcę spedzć zycia na tesknocie i płaczu za kims, kto mnie tak zranił. Jest mi cieżko, bo nie spodziewałam sie tego po nim, i w ostatnim czasie to dla mnie człowiek o dwóch twarzach. Mam teraz wrażenie, ze do końca roku był moim kochanym narzeczonym, a w 2020 objawił zupełnie inne oblicze. Nie poznaję go i nie rozumiem. Ale nie mam już siły ani mocy, żeby cokolwiek z tym zrobic. ON nic nie chce od mnie, wyrzucił mnie calkiem ze swojego życia. Ale zostało mi jeszcze moje własne życie i chcę o nie walczyć.


[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87622744]
Ale też paraliżuje mnie myśl o ciepłych miesiącach. Samotność wtedy boli najbardziej i tyle. "Wszyscy" coś robią, gdzieś jeżdżą, z kimś, a uczucie samotności wtedy osiąga najwyższy poziom. [/QUOTE]
O tak, mam podobnie. Z nim zjeździłam kawał okolicy i nie tylko. Bedzie ciezko


[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87622779]
Tak bardzo się cieszyłam, że w końcu mogę mówić "my"...

Ale wczoraj jak widziałam pary na moim wernisażu itp. to bolało... Po prostu zazdroszczę.[/QUOTE]
Doskonale rozumiem. Też mnie to "my" bardzo cieszyło. I też zazdrośnie zerkam na inne pary...
Ale też mysle sobie, że jeszcze chwile temu to na nas zerkali zazdrośnie niektorzy albo z usmiechem komentowali, że my tak fajnie do siebie pasujemy, taka dobrana para. I co? Pstro. Z najlepszej pary nie zostało nic. A dałabym sobie za nas rękę uciąć.
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-05-06 20:33:29


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:36.