Czy partner ingeruje w wasz wygląd?

[kici88]

Ja tu przede wszystkim widzę mężczyznę o dobrym guście, usiłującego wyedukować w tej kwestii dziewczynę, której imponuje styl Karyny - tandeciary.

[chwast]

Napisane przez kici88

Ja tu przede wszystkim widzę mężczyznę o dobrym guście, usiłującego wyedukować w tej kwestii dziewczynę, której imponuje styl Karyny - tandeciary.

Dlaczego uważasz, że w dobrym guście jest edukowanie kogoś ws jego własnego wyglądu, jeśli o to nie prosi?


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Monia284]

Dokładnie. Każdy ma prawo wyglądać jak chce. Powinien szukać partnerki odpowiadającej jego wymaganiom. Nikt przecież nie musi zmieniać się bo my tak chcemy. Do tego można przecież założyć dekolt, mieć spodnice a nadal wyglądać z klasą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez kici88

Ja tu przede wszystkim widzę mężczyznę o dobrym guście, usiłującego wyedukować w tej kwestii dziewczynę, której imponuje styl Karyny - tandeciary.

Po co się wiązał w jego mniemaniu z 'Karyną-tandeciarą'? I co tobie złego kobiety ubierające się w określonym stylu robią, że pozwalasz sobie je obrażać? Inni ludzie nie są do zaspokajania twoich preferencji estetycznych. Jak ktoś chce się nosić dekolty, mocny makijaż itp. to jego prawo i jego sprawa. Życie to nie projekt lady.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[wiekanka]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89360427]Po co się wiązał w jego mniemaniu z 'Karyną-tandeciarą'? I co tobie złego kobiety ubierające się w określonym stylu robią, że pozwalasz sobie je obrażać? Inni ludzie nie są do zaspokajania twoich preferencji estetycznych. Jak ktoś chce się nosić dekolty, mocny makijaż itp. to jego prawo i jego sprawa. Życie to nie projekt lady.[/QUOTE]

No ale, jesli panna jest sponsorowana albo w jakimś układzie, to nie jest to, tylko jej sprawa. Albo się dostosuje albo nici z urlopu, rzęs, dekoldów, krótkich spódniczek itp.

[chwast]

Napisane przez wiekanka

No ale, jesli panna jest sponsorowana albo w jakimś układzie, to nie jest to, tylko jej sprawa. Albo się dostosuje albo nici z urlopu, rzęs, dekoldów, krótkich spódniczek itp.

Chyba żartujesz
Sory, ale to argument na poziomie „gdyby miała dłuższa spódniczkę, to…” wiadomo co by się nie stało.

Sent from my iPhone using Tapatalk

[wiekanka]

Napisane przez chwast

Chyba żartujesz
Sory, ale to argument na poziomie „gdyby miała dłuższa spódniczkę, to…” wiadomo co by się nie stało.

Sent from my iPhone using Tapatalk

Dlaczego ? Uważam za sprawiedliwy układ, kiedy ja bym płaciła, to i bym wymagała.

[chwast]

Napisane przez wiekanka

Dlaczego ? Uważam za sprawiedliwy układ, kiedy ja bym płaciła, to i bym wymagała.

Toksyczne podejście, ale tego nie brakuje w świecie, więc rozumiem.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[wiekanka]

Napisane przez chwast

Toksyczne podejście, ale tego nie brakuje w świecie, więc rozumiem.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Na które się godzą obie strony albo nie. Nikt nikogo nie zmusza.

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89360641]Treść usunięta[/QUOTE]

Zakładając, ze tam nie ma żadnego ukladu.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez kici88

Ja tu przede wszystkim widzę mężczyznę o dobrym guście, usiłującego wyedukować w tej kwestii dziewczynę, której imponuje styl Karyny - tandeciary.

Jak mu nie pasi to niech się rozstanie a nie edukuje.
Jakby mnie mąż edukował że należę się malować, stylizować i ubrać, to bym nie zdzierżyła i się rozwiodła.

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Ale po co w ogóle oceniacie jej styl ubioru skoro:
a) jej sprawa
b) facet nie ma problemu z tym, że mu się to nie podoba, tylko jasno napisała, że on uważa, że jej bycie sexy może mieć miejsce tylko jak są razem dla siebie. nie chodzi, że mu się to nie podoba, tylko koleś ma chorą potrzebę kontrolowania jej wyglądu, pewnie w obawie przed tym, że jak założy dekolt to ktoś ją poderwie czy coś

Napisane przez wiekanka

No ale, jesli panna jest sponsorowana albo w jakimś układzie, to nie jest to, tylko jej sprawa. Albo się dostosuje albo nici z urlopu, rzęs, dekoldów, krótkich spódniczek itp.

Super taki związek, gdzie facet odwołuje urlop, bo sobie zrobiłaś nie takie rzęsy jakie mu się podobają XD

Wizaż to jakiś Matrix

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez wiekanka

Dlaczego ? Uważam za sprawiedliwy układ, kiedy ja bym płaciła, to i bym wymagała.

W sensie jakbyś kupiła sobie człowieka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[wiekanka]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89360959]W sensie jakbyś kupiła sobie człowieka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Raczej, jakby sam chciał się sprzedać. Tak to widzę coś za coś. Jeśli jedna osoba chce korzystać z mojej kasy, to na moich warunkach. I albo one pasują i obydwoje jesteśmy zadowoleni albo się nie dogadujemy i się rozstajemy.
Myślę, że głupotą by było sponsorować komuś przyjemności i się przy kimś męczyć.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez wiekanka

Raczej, jakby sam chciał się sprzedać. Tak to widzę coś za coś. Jeśli jedna osoba chce korzystać z mojej kasy, to na moich warunkach. I albo one pasują i obydwoje jesteśmy zadowoleni albo się nie dogadujemy i się rozstajemy.
Myślę, że głupotą by było sponsorować komuś przyjemności i się przy kimś męczyć.

Przepraszam ale to co piszesz jest obrzydliwe. Jest coś takiego jak godność człowieka, która jest niezbywalna (odsyłam do konstytucji) i nie można usprawiedliwiać traktowania drugiej osoby jak rzeczy bo się za to zapłaciło. Jeżeli pomimo to ktoś tak robi to naprawdę ma poważny problem ze sobą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiekanka]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89360996]Przepraszam ale to co piszesz jest obrzydliwe. Jest coś takiego jak godność człowieka, która jest niezbywalna (odsyłam do konstytucji) i nie można usprawiedliwiać traktowania drugiej osoby jak rzeczy bo się za to zapłaciło. Jeżeli pomimo to ktoś tak robi to naprawdę ma poważny problem ze sobą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Jest obrzydliwe. Ale tak się niestety dzieje, gdy nie ma miłości a jest biznes.

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez wiekanka

Jest obrzydliwe. Ale tak się niestety dzieje, gdy nie ma miłości a jest biznes.

To co opisujesz to nawet nie jest biznes tylko przemoc ekonomiczna. W sensie jasne, że nikt nie ma obowiązku dawać partnerowi/krewnemu/znajomemu pieniędzy na w jego mniemaniu fanaberie, ale też nie ma prawa stosować pieniędzy jako szantażu i posuwać się do jakiś zagrywek typu 'jak zrobisz pod mój gust to ci dam' albo 'mężuś płaci to decyduje jaką długość spódniczki ci wolno nosić'.

[Nimve]

Z opisu to w ogóle nie brzmi jak związek tylko układ z sugar daddy, i to bardzo kiepski, bo jak strony nie spełniają wymagań z umowy, to się żegna, a nie włącza agresję i przemoc. Z drugiej strony autorka, która się pyta, czy to jest ok w związkach.

Jeśli to nie troll, to autorko udaj się po pomoc do specjalisty i to natychmiast, bo odpowiedź na to pytanie każda osoba powinna znać z automatu, najwyraźniej coś się w Twoim życiu zadziało złego, że potrzebujesz wsparcia. Od typa absolutnie wiej.

[chwast]

Napisane przez wiekanka

Jest obrzydliwe. Ale tak się niestety dzieje, gdy nie ma miłości a jest biznes.

Nie, to nie jest biznes. To jest przemoc Boże żeby dorosłym ludziom cza było tłumaczyć


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Aaneczkaa86]

Napisane przez chwast

Nie, to nie jest biznes. To jest przemoc Boże żeby dorosłym ludziom cza było tłumaczyć


Sent from my iPhone using Tapatalk

Czasami to jest pewna forma biznesu jeżeli dwie osoby zawierają kontrakt. Tylko tu nie mówimy o związku tylko Pan/Pani ma "zwierzatko". Natomiast z tego co opisuje autorka ona jest w związku. Więc porównywanie związku do biznesu gdzie jedna osoba ma być uzależniona finansowo i przez to spełniać zachcianki partnera to dla mnie chora sytuacja.

Wysłane z mojego SM-A336B przy użyciu Tapatalka

[chwast]

Napisane przez Aaneczkaa86

Czasami to jest pewna forma biznesu jeżeli dwie osoby zawierają kontrakt. Tylko tu nie mówimy o związku tylko Pan/Pani ma "zwierzatko". Natomiast z tego co opisuje autorka ona jest w związku. Więc porównywanie związku do biznesu gdzie jedna osoba ma być uzależniona finansowo i przez to spełniać zachcianki partnera to dla mnie chora sytuacja.

Wysłane z mojego SM-A336B przy użyciu Tapatalka

Ja odnoszę się do sytuacji w wątku cały czas.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Mahdab]

Napisane przez chwast

Nie, to nie jest biznes. To jest przemoc Boże żeby dorosłym ludziom cza było tłumaczyć


Sent from my iPhone using Tapatalk

Dokładnie, co to za teoria wogole.
Dorosła kobieta to nie dziecko, żeby się tłumaczyła na co wyda pieniądze. A facet wcale jej nie musi ich dawać jeśli nie chce.
Wymuszanie i uzywanie argumentu, że on daje pieniądze jest słaby.
Zaraz mi się przypominają te wszystkie teściowe, które dokładają do ślubu i wymagają, żeby im się podobało.
Jestem w szoku, że ktoś może takie zachowania popierać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

W poza tym w biznesie chodzi raczej o to by obie strony coś zyskały. Wiec jeśli obie strony chcą tego samego i dążą do tego z środków jednej strony, to ok. Ale wymuszanie na kimś zmiany wyglądu wg nas, bo my płacimy i nazywanie to biznesem? No nie, to nadal przemoc, no sory XD


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 06:11 ---------- Poprzedni post napisano o 06:10 ----------

Napisane przez Mahdab

Jestem w szoku, że ktoś może takie zachowania popierać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niestety, świat byłyby zdrowszy gdyby ludzie mieli prawidłowe wzorce, ale niestety tak nie jest.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Aaneczkaa86]

Napisane przez chwast

Ja odnoszę się do sytuacji w wątku cały czas.


Sent from my iPhone using Tapatalk

To jeżeli mówimy o związku to j.w. chora sytuacja.

Wysłane z mojego SM-A336B przy użyciu Tapatalka

[Lumimi]

Napisane przez kici88

Ja tu przede wszystkim widzę mężczyznę o dobrym guście, usiłującego wyedukować w tej kwestii dziewczynę, której imponuje styl Karyny - tandeciary.

Ja natomiast widzę tutaj faceta który lubi "styl Karyny". W końcu w jakiś sposób zwróciła jego uwagę i zaczal się z nią spotykał. Natomiast wie że zwraca uwagę innych facetów i jest o to zazdrosny więc próbuje przerobić ja na skromna dziewczynę. Dużo widziałam takich historii a na koniec jak już facetowi udało się przerobić na taką skromna to i tak oglądał się właśnie za takimi "Karynami" na ulicy. Syndrom Madonny i ladacznicy

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Calla_]

Napisane przez wiekanka

No ale, jesli panna jest sponsorowana albo w jakimś układzie, to nie jest to, tylko jej sprawa. Albo się dostosuje albo nici z urlopu, rzęs, dekoldów, krótkich spódniczek itp.

Ale autorka pisze o związku. By być sugar baby czy eskortą konieczna jest świadomość tego faktu i chęci. Większość tych dziewczyn też jest w miarę świadoma jakie mogą być wymagania wyglądowe i się na nie świadomie godzi. Autorka jest raczej zdziwiona nagłą zmianą u swojego faceta. Wątpię, by autorka była w takiej sytuacji. To raczej klasyczny przypadek kontrolującego misia.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aaneczkaa86]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89361941]Treść usunięta[/QUOTE]Tak. Teraz nie będę pisać o związku, żeby nie było wątpliwości.
Możesz zawrzeć kontrakt na określonych zasadach gdzie kobieta/mężczyzna mogą się zgadzać na taką formę relacji. Możesz mieć w takim kontrakcie ze masz wyglądać tak a nie inaczej, że masz nosić to co ja Ci kupię bo ja za to place itp. Taki kontrakt może pasować jednej i drugiej stronie. Są osoby, które np. za pewne przywileje zgadzają się na takie układy. Tylko to nie ma nic wspólnego ze związkiem, w którym jest autorka.

Wysłane z mojego SM-A336B przy użyciu Tapatalka