I love POLE DANCE.

[C_M_O_K]

Tak się napaliłam na pole dance że już nie mogę się doczekać kiedy bd chodzić na zajęcia. Niestety szybko to nie nastąpi bo w moim mieście nie ma takiej szkoły, ale jak wyjadę na studia to kto wie!
Piszecie tutaj o tym, że boicie się zaczynać kiedy macie mało siły w rękach, ja tam się boje czego innego - jestem chyba najbardziej nierozciągniętym człowiekiem na świecie Nieważne ile się rozciągam efekt jest mizerny. Przeraża mnie to, że moja mama i nawet babcia :O bez żadnej rozgrzewki potrafią zrobić rzeczy których ja nie potrafię pomimo starań! Normalnie drewno
Wiem, że na początku nie bd robiła nie wiadomo jakich figur ale czy to nie jest i tak wielkie utrudnienie?

[Anemone]

Napisane przez C_M_O_K

Tak się napaliłam na pole dance że już nie mogę się doczekać kiedy bd chodzić na zajęcia. Niestety szybko to nie nastąpi bo w moim mieście nie ma takiej szkoły, ale jak wyjadę na studia to kto wie!
Piszecie tutaj o tym, że boicie się zaczynać kiedy macie mało siły w rękach, ja tam się boje czego innego - jestem chyba najbardziej nierozciągniętym człowiekiem na świecie Nieważne ile się rozciągam efekt jest mizerny. Przeraża mnie to, że moja mama i nawet babcia :O bez żadnej rozgrzewki potrafią zrobić rzeczy których ja nie potrafię pomimo starań! Normalnie drewno
Wiem, że na początku nie bd robiła nie wiadomo jakich figur ale czy to nie jest i tak wielkie utrudnienie?

może przesadzasz
Wg mnie regularne treningi są w stanie zmienić baaaardzo dużo Spróbuj, przekonasz się, czy dasz radę ze wszystkim, ja polecam, zdecydowanie

[thelover]

Z rozciąganiem może być duży problem , tu konieczna jest duża systematyczność.

Nie jest to jednak ogromny problem jeśli chodzi o ćwiczenie pole - dance. Duża część figur nie wymaga dużego rozciągnięcia. Poza tym jak zaczniesz wzrośnie motywacja

[m000]

Napisane przez tamtaglista

Tez chciałam ale kompletnie mi nie po drodze

Mi też nie, będę kawał drogi dojeżdżać, ale przecież nie zrezygnuję z tego powodu. Raz w tygodniu mogę się trochę pomęczyć z dojazdami
Gdybym miała czekać, aż otworzą coś w pobliżu to pewnie nie doczekalabym się.

[tamtaglista]

Napisane przez m000

Mi też nie, będę kawał drogi dojeżdżać, ale przecież nie zrezygnuję z tego powodu. Raz w tygodniu mogę się trochę pomęczyć z dojazdami
Gdybym miała czekać, aż otworzą coś w pobliżu to pewnie nie doczekalabym się.

Gdybym miała tam dojeżdżać musieliby zaczynać zajęcia o 21 30

[magdalll]

Jak zaczął się nowy rok wszystkich pole dance'rek?

[moniczorek]

Ja dzisiaj idę na pierwsze zajecia po ponad 2-tygodniowej przerwie ależ sie cieszę

będę męczyć dalej supermana

[IwettaEVIL98]

No rok się zaczął raczej bardzo udanie dla wszystkich dziewczynek. To nie masz aż takiej długiej przerwy bo ja wyruszam męczyć również supermena ale u mnie ta przerwa trwała aż 3 tygodnie hihi Jednak w końcu się zebrałam i ruszam nie patrząc wstecz tylko z pozytywnym uśmiechem.

[_agg_]

a u mnie przerwa... chyba 2 miesiące

[magdalll]

Ale współczuję...tyle czasu bez rurki;(
Ja najdłuższą przerwę miałam chyba 5 dni także jakoś dałam radę
Wczoraj uczyłam się super salta z brass monkey, ale jeszcze muszę go dopracować bo bez asekuracji nie ma opcji żebym zrobiła..ale jest genialne i muszę się nauczyc
A dzisiaj na zajęciach nie mam pojęcia co mnie czeka

[ivy_chance]

3 tygodnie bez rury i jutro rano idę aż się nie mogę doczekać

Najgorsze jest tylko to, ze pewnie skóra mi się odzwyczaiła

[bezznaczeniax]

hej dziewczyny!
jestem po swoich pierwszych zajęcia pole dance i mam mieszane uczucia. od zawsze chciałam spróbować, więc lepszej okazji niż nowy rok być nie mogło, ale chyba miałam zbyt duże oczekiwania. nie ma co ukrywać, na youtubie wszystko wyglądało łatwiej :P boleśnie i to bardzo!
rozgrzewka była okej, chociaz mogłaby z 5 minut dłużej potrwać, rozciąganie na końcu bardzo krótkie, będę musiała się podociągać w domu, no i rura do podziału :/ czytałam że to nie ma sensu i szczerze mówiąc nastawiałam się że będę mieć rurkę całą dla siebie, a na zajęciach okazało się że po 2. nie podoba mi się ustępowanie koleżance po każdej figurze chociaż nie ukrywam, że jak na pierwsze zajęcia to było okej bo i tak otarć i siniaków czuję że będę mieć co nie miara. skoro o koleżance mowa, czy u Was tak jak na pierwszych zajęciach zajęłyście sobie "konkretne" rury to zostawałyście na nich do końca? nie ukrywam, że wolałabym się sparować z inną dziewczyną, ale nie wiem czy jak na kolejnych zajęciach pójdę na inną rurę czy nie będzie jakieś afery, że kogoś "podsiadłam" (podrurkowałam? ). oprócz tego poznałyśmy chyba z 6 figur co jak na godzinę zajęć jest dla mnie za dużo, bo połowy nie umiałam zrobić, a już była kolejna. nie wiem czy na kolejnych zajęciach do tego będziemy wracać czy to już jest założone jako nauczone i opanowane przez wszystkich...ale zdecydowanie wolałabym poznać dwie i dobrze je opanować niż liznąć każdej a w sumie nie umieć żadnej.
ogółem to jak na razie jestem średnio zadowolona, zobaczę jak będzie dalej.

ściskam!

[kociczka]

ja dalej zachwycona miala byc przerwa 3 tyg ale raz poszlam sama cwiczyc a 2 razy po prostu do innych grup, chyba sie uzaleznilam ale 3 tyg bym nie wytrzymala bez :P

dzis pierwszy raz bylo pare figur na obrotowce o masakra;ppp niedobrze mi bylo i utrzymac sie gorzej

bezznaczeniax
idz i zobacz na kolejnych zajeciach ale z wlasnego doswiadczenia powiem ze im mniej figur tym lepiej. ja chodzilam 2 miesiace wlasnie do instruktori co takie tempo narzucala, rozgrzewka minimalna doslownie z 2 minuty i zaluje ze tyle sie meczylam myslac ze jestem beznadziejna...figur bylo za duzo i byly za trudne wg mnie jak na poczatki gdzie rece slabe chwyt niewyrobiony zupelenie, jakies byly przejscia do figur roznych w sensie 2 czy 3 figury w 1 obrocie i to od razu, wchodzenie na rure na jednych z pierwszych zajec gdzie mialam jeszcze tak slabe rece ze szok i w ogole nie moglam sie wybic... i gdy nie ogarnialam podstawowych zasad ktora reka ktora noga jak zamach itd a niestety instruktorka chetna do tlumaczenia nie byla jakos...teraz bylam u 3 innych jeszcze(jak odrabialam albo moich zajec teraz w przerwie nie bylo) i o niebo lepiej musze przyznac u kazdej zadowolona bylam.
suma sumarum grupe zmienilam i jestem mega zadowolona wole wolniej i dokladniej
jak dalej bedzie tak samo to idz na zajecia do innej isntruktorki i sobie porownasz. ja zaluje ze tak od razu nie zrobilam na pewno bym sie wiecej nauczyla ;p a z 2 str mialam ju za soba taki okres "adaptacyjny" ze ogarnelam co i jak
myslalam ze bedzie latwiej wszystko ale ciesze sie ze sie nie poddalam na samym poczatku tylko chodze i jest naprawde fajnie a wrecz sie wciagnelam i zbieram na rure do domu ;p

takze dziewczyny nie poddawajcie sie tylko chodzcie probuje roznych instruktorek kazda musi trafic na swoja i kazda z nas tez ma inne tempo nauki !

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

a co do parowania to zalezy u mnie roznie ja zzwyczaj jestem na 1 rurce wybranej ale ostatnio bylam tez na innych i jakos parowac sie nie trzeba. tym bardziej ze u mnie czesto chodza rozne osoby bo maja rozne karnety itd. ogolnie sie nie przejmuj tym za bardzo
a ze 2 os do 1 rurki to rzeczywiscie moglo by byc inaczej ale na poczatek to w zupelnosci wystarcza. a z czasem dziewczyny sie wykruszaja wiec czesto jest tez tak ze kazda ma rurke dla siebie. zwlaszcza na tych kolejnych poziomach gdzie raczej stale grupy zostaja bo na poczatku kazdy zawsze szal pelna sala a potem co zajecia coraz mniej osob a do poziomu kolejnego zostanie jeszcze mniej

[thelover]

Z tempem to nie fajnie. My na pierwszych zajęciach miałyśmy może z trzy obroty, potem dochodziły kolejne, ale cały czas włakowałyśmy wcześniejsze. Wchodzenie na rurkę dopiero na drugim poziomie, gdzie już była zupełnie inna atmosfera.

W grupach początkujących jest bardzo duża rotacja, masa osób się wykrusza, bo jednak zakwasy na nie wyrobionych rękach i siniaki skutecznie zniechęcają.

Myślę, że jedna rurka na dwie osoby na początku to nic strasznego. Ja mając rurkę dla siebie w domu, robię sobie przerwy, choćby na wodę czy na zerknięcie na filmik jak coś mi wychodzi.

Teraz wróciłam do treningów po świątecznej przerwie. Niestety choinka zabiera mi miejsce na obroty, więc mam problem z rozgrzaniem rurki, ale jakoś sobie radzę :P

[m000]

A ja nadal czekam na telefon o rozpoczęciu zajęć początkującej grupy

[bezznaczeniax]

my już dziś na pierwszych zajęciach pod koniec miałyśmy wchodzić na rurę, co dla mnie skończyło się mega siniakiem który już teraz się robi na podbiciu stopy i kolanie. ogólnie mam bardzo słabą kondycję więc z tak niewyćwiczonymi rękami nie byłam w stanie się wybić i zawisnąć i tylko się złościłam na siebie bo praktycznie wszystkim dziewczynom wychodziło. tak samo miałam problem ze strażakiem bo bałam się oderwać nogę od ziemi w obawie, że nie utrzymam ciała na rękach i spadnę...

nie mogę zmienić instruktorki bo to mała szkoła tańca i jest tylko jedna. jedyne co to po skończeniu tego miesiąca (karnetu) zmienić szkołę, chociaż ta prowadząca jest naprawdę sympatyczna i chciałabym zostać, ale wiadomo nie chcę płacić za to, że idę do coraz trudniejszych figur nie umiejąc podstawowych :/ to tak jakby uczyć się równań nie znając tabliczki mnożenia...

[kociczka]

No to tempo zabojcze...dla mnie szokiem po 3 czy 4 zajeciach bylo wejscie czego i tak nie zrobilam. Za to u innej instruktorki po jakims czasie zrobilam bez problemu bo i wytlumaczone lepiej i sila i przede wszystkim pewnosc siebie i bariery latwiej pokonac gdy sie juz oswoi z rurka. U wszystkich priwadzocych oprocz tej 1 pechowej rozgrzewka ok min. 15 min w tym tez cwiczenia wzmacniajace podciaganie pompki mostki itd co tez wg mnie duzo daje a nie tylko same obroty.
Wspolczuje bo wiem jak to jest gdy wszystkim wychodzi a Tobie nie. Nie mniej nie poddawaj sie! Ja sie nie poddalam i nie zaluje mimo ze jestem te 2 mies do tylu z poziomem to i tak niedlugo przejde na kolejny i az sie boje invertow raz jeden robilam gdy odrabialam u dziewczyn wyzej i masakra ale i tak dumna bylam ze zawisnelam jakos :-D
Kiepsko ze 1 szkola i wyboru nie masz...bo zniechecic sie latwo po takim czyms wiem po sobie.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 23:28 ---------- Poprzedni post napisano o 23:27 ----------

1 prowadzaca :-P wykorzystaj te 3 zajecia i jak co zmien szkole. Nie ma co sie meczyc u mnie potem bylo zniechecenie i juz nic mi nie wychidzilo a poszlam do innej i od razu wszystko lepiej powoli

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[bezznaczeniax]

dzięki bardzo za odpowiedź
może na kolejnych zajęciach będziemy to od nowa wałkować to i jakoś lepiej pójdzie...chociaż faktycznie sytuacja kiedy ja jedna nie umiem, a wszystkim wychodzi jest totalnie niekomfortowa, zwłaszcza dla kogoś takiego jak ja kto nie ma zbyt dużej pewności siebie. a dodać do tego rurkę na spółę z inną dziewczyną, której bardzo fajnie dziś szło to w ogóle porażka. ona się ładnie kręci w różnych konstelacjach strażaka, a ja się boję oderwać nogę. no a ona patrzy wyczekująco aż zrobię swoją kolejkę i zwolnię jej rurkę, no i taka patowa sytuacja

w tej drugiej szkole którą mogę wybrać po porzuceniu tej z kolei nie ma stałych grup tylko jest zawsze open pole, niby są open pole dla tych co już chodzą na zajęcia, i open pole dla początkujących, ale nie wybrałam jej dlatego żeby właśnie nie było sytuacji że odstaję za bardzo od grupy, bo nie wiadomo na takim open pole ile razy kto był :P

[magdalll]

zaczynając od jeden rurki na dwie osoby, uwierz mi to nie tragedia Być może na początku kiedy są proste figury które możesz powtarzać ciągle sama do perfekcji, jest troszkę irytujące że musisz czekać na swoją kolej..ale potem gdy figury staną się trudniejsze i wymagają uzycia więcej siły a niekiedy nawet i asekuracji to na prawdę nie będziesz w stanie wykonywać danej figury ciągle od nowa, wtedy nawet sama będziesz chciała zrobić przerwę chociażby na łyk wody bo nie będziesz w stanie siłowo, kondycyjne. Ja w jednej szkole mam rurkę tylko dla siebie, a w drugiej czasami się dziele i to na prawdę nie jest tragedia

Do swojej jednej wybranej rurki nie polecam się przyzwyczajać, chociaż wydaje się to być całkiem dobre...ale na początku popełniłam ten sam błąd. Wybrałam sobie rurke i ciągle tylko na jednej wszysko robiłam, a jak musiałam zmienić to sie okazało że na innej mi nic nie wychodzi chociaż umiałam coś pefekcyjnie... Na szczęscie teraz już nie ma dla mnie znaczenia na której rurce ćwiczę, chociaż jak juz sa stałe grupy to i tak każda dziewczyna ma swoją

Miałam kiedyś sytuacje gdzie chodziłam do takiej instruktorki co cisnęła z nami aby węcej figur nie ważna czy każda to dobrze zrobiła, aby więcej...Po pewnym czasie zrezygnoałam i uznałam że jest to totalnie bez sensi bo co z tego ze zrobimy to raz z jej pomocą tak troche na siłe jak sama nie będę miała pojęcia jak coś zrobić, ale Ty jesteś na początku także nie zniechęcaj się od razu, może będzie lepiej na kolejnych zajęciach Ja jestem na poziomie zaawansowanym i teraz nawet jak mamy jedną figurę na całą godzię to też nie jest dobre bo chciałabbym coś więcej a ciągle jedna figura, inne dziewczyny to chalą bo potrzebują znowu więcej czasu na naukę...takze widzisz, tak na prawde ciezko jest każdemu dogodzic

[Anemone]

mam takie pytanie, dziewczyny. Miałam 3 tygodniową przerwę w treningach i złapała mnie jakaś niemoc. Jak szybko wrócić do formy? I nie bać się invertów? Bo dzisiaj prawie cały czas je robiłyśmy, to prawie cały czas bałam się i stałam obok rurki
A inwerty już robiłam
Jakieś ćwiczenia na wzmocnienie, do samodzielnego poćwiczenia itp?
Bo znowu muszę się przełamać po prostu

[moniczorek]

Anemone ja miałam teraz tak samo

przed przerwa świateczną wszystkie rzeczy, które robimy wychodziły mi bez problemu, siup na rurke i tyle , nawet supermana zrobiłam, a w środę miałam wrażenie, ze jestem na rurze pierwszy raz i nie mogłam nawet wskrobać się do góry cały czas zjeżdzałam z dół ,że o jakimś zwykłym prosty invercie nie wspomne , tak więc tych bardziej zaawansowanych nawet nie próbowałam...ale cóż, tak chyba czasami bywa

ale nie poddajemy sie

[ivy_chance]

Mam pytanie do dziewczyn, które robią Allegrę. W jaki sposób odkręcacie się do rury, żeby chwycić stopę? Ja chyba to robię jakoś źle, bo niemiłosiernie bolą mnie przy tym żebra i nic z tego nie wychodzi.

[kociczka]

ja po kolejnych zajeciach achh cudownie i tak nie wychodzi mi wszstko i duuuzo brakow ale widze tez duza poprawe porownujac do samych początków jutro tez ide chyba sie uzaleznilam nie moge sie doczekac jak za pol roku bedzie jeszcze lepiej!

robicie jakies cwiczenia wzmacaniajace w domu? jak czesto i jakie? czy raz czy dwa razy w tyg cos da? mysle w sumie ze tak, glupie pytanie. macie cos specjalnego co pomoze? wiem ze pompki podpory rozciaganie mostek?
ostatnio robilam mostek pompki i powoli przymierzam sie do nauki stania na rekach....czy ktoras z Was uczyla sie tego przed PD? bo na pewno sie przyda takie przelamanie strachu i cwiczenie rownowagi..poki co nawet przy scianie wybic sie nie umiem

Moniczorek straaasznie podoba mi sie Twoj podpis taki prawdziwy

[_agg_]

Monia wlaśnie, bo zapomniałam się spytać. Kiedyś chciałaś iść na 2xw tyg. myślisz o tym dalej?

[ivy_chance]

Napisane przez kociczka

ostatnio robilam mostek pompki i powoli przymierzam sie do nauki stania na rekach....czy ktoras z Was uczyla sie tego przed PD?

też jestem zainteresowana, ktoś coś ? Jakieś rady?

[Anemone]

Napisane przez ivy_chance

też jestem zainteresowana, ktoś coś ? Jakieś rady?

stać na rękach umiałam już w gimnazjum jeśli nie wcześniej, niestety, tylko z drabinkami lub ścianą na podparcie
Bo po prostu robiłam zamach

[ivy_chance]

Napisane przez Anemone

stać na rękach umiałam już w gimnazjum jeśli nie wcześniej, niestety, tylko z drabinkami lub ścianą na podparcie
Bo po prostu robiłam zamach

a ja nie umiem na głowie i przedramionach - spoko
na dłoniach - tragedia,
nie mam blokady w łokciach i lecę na twarz, nie wiem jak to zmienić

Anemone a tak btw to wiesz może jak się nazywa figura w Twoim avatarze? Jest przepiękna.

[Anemone]

Napisane przez ivy_chance

a ja nie umiem na głowie i przedramionach - spoko
na dłoniach - tragedia,
nie mam blokady w łokciach i lecę na twarz, nie wiem jak to zmienić

Anemone a tak btw to wiesz może jak się nazywa figura w Twoim avatarze? Jest przepiękna.

może głowę źle odchylasz, albo coś w tym stylu?


Niestety nie wiem

[pulp fiction]

O, ja też chciałabym się nauczyć stania na rękach

[moniczorek]

Napisane przez _agg_

Monia wlaśnie, bo zapomniałam się spytać. Kiedyś chciałaś iść na 2xw tyg. myślisz o tym dalej?

Tak , chciałabym bardzo