Wieczny bałagan w domu cz 3

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez marianna144

eksmitowano nas

Myślałam, że Was z mieszkania za syf wyrzucili

[tamtaglista]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;75575276]Myślałam, że Was z mieszkania za syf wyrzucili [/QUOTE]


Ja też


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paprotka_]

Zauważam pewną przekorę - jak wiem, że nie mogę sprzątać to mam na to ogromną ochotę

Od wczoraj mam ochotę pucować, układać, sprzątać, przestawiać, ogarniać no ale... jestem uziemiona na kanapie. A jak już będę mogła się ruszyć to pewnie znów ogarnie mnie niemoc

[chabrymakiistokrotki]

A ja wczoraj umyłam podłogę w połowie pomieszczeń. Mieszkanie ma 60m, a ja muszę je sprzątać na raty
Mieszkamy w nim od listopada, kupiliśmy sobie wtedy tę szafę:
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/50270136/
W słupku ma tylko 4 półki, dorobiliśmy ostatnio kolejne 3, a w części z wieszakami jedną i musimy się zebrać, żeby zrobić drugą. Od razu zrobił się porządek w szafie, mamy więcej miejsca i wcisnęłam tam biżuterię i różne inne akcesoria. Teraz czekam na dostawę z Ikei. Zamówiłam trochę pudełek i szufladki do łazienki. Jak przyjdą, to będę mogła zreorganizować schowek, łazienkę i od razu zrobi się czyściej w każdej komodzie i na każdym regale w domu Już się nie mogę doczekać, chociaż znając życie będzie to wszystko leżało odłogiem ze 2 tygodnie po dostawie

[jaksy]

O, "wieczny bałagan" na plotkowym. Może wreszcie częściej będę tu zaglądać
W temacie - u mnie od miesiąca stoi w przedpokoju ogromny wór ciuchów do wyniesienia na śmietnik i nikt nie chce się tego podjąć.

[syyyyyylwia]

No i właśnie odkryłam ten wątek, na intymne nie zaglądam 😀
Sprzątanie to u mnie wieczna walka.
Ostatnie 2 noce spałam ze stosem czystego prania na rogu materaca, a szafa pół metra od łóżka... 😉
Jedyne co robię na bieżąco to kocie kuwety, reszta hmm...lekki syf non stop 😉 teraz całkiem, bo padła zmywarka...

[jaksy]

Napisane przez syyyyyylwia

Ostatnie 2 noce spałam ze stosem czystego prania na rogu materaca

[kejtiCe]

Napisane przez syyyyyylwia

No i właśnie odkryłam ten wątek, na intymne nie zaglądam 😀
Sprzątanie to u mnie wieczna walka.
Ostatnie 2 noce spałam ze stosem czystego prania na rogu materaca, a szafa pół metra od łóżka... 😉
Jedyne co robię na bieżąco to kocie kuwety, reszta hmm...lekki syf non stop 😉 teraz całkiem, bo padła zmywarka...

Ja z czystym praniem mam to samo. Może nie układam go na rogu materaca ale porozkładam na stole i tak lezy. Wszystko co ubieramy bierzemy ze stołu a nie z szafy

[cava]

Napisane przez jaksy

O, "wieczny bałagan" na plotkowym. Może wreszcie częściej będę tu zaglądać
W temacie - u mnie od miesiąca stoi w przedpokoju ogromny wór ciuchów do wyniesienia na śmietnik i nikt nie chce się tego podjąć.

:/ Mniej więcej od miesiąca wożę w samochodzie 2 wielkie reklamówy starych ciuchów córek do wywalenia.
Uroczo wygląda z jednej kłąb starych staników.
Ale zrobili mi remont podjazdu na którym stoi kontener PCK i tak... wożę. I pewnie jeszcze powoże bo się nie chce d. ruszyć i 20 metrów piechotą przejść. Mam już samochód przyrośnięty do tyłka dosłownie.
W ogóle mam w samochodzie syf. Muszę się do męża przymilić, żeby mi posprzątał.

Pranie to ostatnio dramat. Wiecznie dziki stos cuchów i bielizny pościelowej do poskładania. Nie ma komu robić.
Ja piorę, dzieci wieszają (albo ja jak się wnerwię ze lezy pod suszarką), nikt nie składa. :/

[marianna144]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;75575276]Myślałam, że Was z mieszkania za syf wyrzucili [/QUOTE]

Napisane przez tamtaglista

Ja też


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

wezcie to wyplujcie
no az tak zle to nie ma

[jaksy]

Napisane przez cava

:/ Mniej więcej od miesiąca wożę w samochodzie 2 wielkie reklamówy starych ciuchów córek do wywalenia.

No to piąteczka

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez cava

:/ Mniej więcej od miesiąca wożę w samochodzie 2 wielkie reklamówy starych ciuchów córek do wywalenia.
Uroczo wygląda z jednej kłąb starych staników.
Ale zrobili mi remont podjazdu na którym stoi kontener PCK i tak... wożę. I pewnie jeszcze powoże bo się nie chce d. ruszyć i 20 metrów piechotą przejść. Mam już samochód przyrośnięty do tyłka dosłownie.
W ogóle mam w samochodzie syf. Muszę się do męża przymilić, żeby mi posprzątał.

Pranie to ostatnio dramat. Wiecznie dziki stos cuchów i bielizny pościelowej do poskładania. Nie ma komu robić.
Ja piorę, dzieci wieszają (albo ja jak się wnerwię ze lezy pod suszarką), nikt nie składa. :/

Moje życie Też mam od dawna worek ciuchów do wyniesienia, tyle, że mój stoi w kącie. I u mnie też złożenie prania to ostateczność

[Patryka]

Dziewczyny, a o której wstajecie rano, jak macie dzień wolny?

Ja przed południem nie zwlekam się z łóżka. Strasznie mnie to denerwuję, i zazdroszczę, jak czytam lub słyszę, że ktoś tam wstał o 7.30 i tyle poogarniał Ja bym chciała chociaż o 9 wstawać. Jak śpię do 12 lub 13, od razu po wstaniu mam wrażenie, że pół dnia zmarnowane. Kiedyś chodziłam późno spać, po 3 co najmniej, więc jakoś się wyrównywało, teraz zasypiam zwykle ok. północy lub 1, więc to spanie strasznie dużo czasu mi zabiera.
Niestety pracuję zmianowo, i ze świadomością pójścia do pracy na 19 i nie spania całą noc, wizja zwlekania się rano z łóżka staje się mrzonką.

[Paprotka_]

Napisane przez Patryka

Dziewczyny, a o której wstajecie rano, jak macie dzień wolny?

Ja przed południem nie zwlekam się z łóżka. Strasznie mnie to denerwuję, i zazdroszczę, jak czytam lub słyszę, że ktoś tam wstał o 7.30 i tyle poogarniał Ja bym chciała chociaż o 9 wstawać. Jak śpię do 12 lub 13, od razu po wstaniu mam wrażenie, że pół dnia zmarnowane. Kiedyś chodziłam późno spać, po 3 co najmniej, więc jakoś się wyrównywało, teraz zasypiam zwykle ok. północy lub 1, więc to spanie strasznie dużo czasu mi zabiera.
Niestety pracuję zmianowo, i ze świadomością pójścia do pracy na 19 i nie spania całą noc, wizja zwlekania się rano z łóżka staje się mrzonką.

o 6 maksymalnie o 7 bez względu na to czy pójdę spać o 22 czy o północy. Przy zmianowym trybie pracy niestety bywało różnie, potem organizm sam się wyregulował.

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Napisane przez Patryka

Dziewczyny, a o której wstajecie rano, jak macie dzień wolny?

Ja przed południem nie zwlekam się z łóżka. Strasznie mnie to denerwuję, i zazdroszczę, jak czytam lub słyszę, że ktoś tam wstał o 7.30 i tyle poogarniał Ja bym chciała chociaż o 9 wstawać. Jak śpię do 12 lub 13, od razu po wstaniu mam wrażenie, że pół dnia zmarnowane. Kiedyś chodziłam późno spać, po 3 co najmniej, więc jakoś się wyrównywało, teraz zasypiam zwykle ok. północy lub 1, więc to spanie strasznie dużo czasu mi zabiera.
Niestety pracuję zmianowo, i ze świadomością pójścia do pracy na 19 i nie spania całą noc, wizja zwlekania się rano z łóżka staje się mrzonką.

Różnie bywa jeśli TŻ też ma wolne, to często polegujemy sobie razem do południa, oglądając filmy albo grając na PS
Aktualnie nie pracuję, przez pierwsze kilka dni się leniłam, teraz zwykle wstaję około 8:30-9:00, choć zdarza mi się poleżeć dłużej, jeśli np. pogoda brzydka . Jak pracowałam, to zależało, po której zmianie to wolne przypadało, ale zwykle wstawałam później niż teraz, a po nockach, to w ogóle moje wolne polegało na odsypianiu
dla mnie wstawanie o 6 lub 7 to katorga i udaje się wyłącznie, gdy absolutnie nie mam innego wyjścia (praca/ wyjazd itp.)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Selina_]

A ja niestety w dniach pracujących ledwo wstaję, a przychodzi wolne godzina 6 no i spać nie mogę

___wysłane z telefonu, staram się sprawdzać co napisałam, ale czasami słownik "wie lepiej" ___

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Hmmm, u nas jak jest dzień wolny to śpimy do 7 bo nas dzieci budzą. A pewnie gdyby dzieci nie było to do 8-8.30

[zakonna]

wstaję codziennie między 5 a 6, potem praca. teraz mam wakacje więc albo dosypiam do 10 albo wstaję i idę na targ. A potem już normalnie działam w domu.

[Patryka]

Zazdroszczę, u mnie chyba się to już nigdy nie zmieni, wychodzi na to, że potrzebuję więcej snu niż reszta świata ;(

[mabi27]

Napisane przez _Selina_

A ja niestety w dniach pracujących ledwo wstaję, a przychodzi wolne godzina 6 no i spać nie mogę

___wysłane z telefonu, staram się sprawdzać co napisałam, ale czasami słownik "wie lepiej" ___

Mam to samo, w tygodniu 5.30 pobudka i ledwo co oczy otwieram, a w sobotę budzę się o tej sama z siebie i jak tu się nie wkurzać, potem chodzę nieprzytomna.
Dziś mam zamówione pranie kanapy, pani zabiera się do pracy i odkurzacz się popsuł

[_Selina_]

Napisane przez Patryka

Zazdroszczę, u mnie chyba się to już nigdy nie zmieni, wychodzi na to, że potrzebuję więcej snu niż reszta świata ;(

Mnie się na starość zmienia kilka lat temu mogłam spać nawet do 13

___wysłane z telefonu, staram się sprawdzać co napisałam, ale czasami słownik "wie lepiej" ___

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Juz nie moge, po prostu nie moge wytrzymac z roznymi stworzeniami typu pajaki, komary i inne robaki, ktore mi przez balkob wchodza do domu.
Zachcialo mi sie mieszkac wsrod zieleni.

Czy mozna uzywac raidu ktory sie podlacza do kontaktu kiedy pies jest w domu czy raczej to szkodzi?

[cava]

Napisane przez Hiiro

Juz nie moge, po prostu nie moge wytrzymac z roznymi stworzeniami typu pajaki, komary i inne robaki, ktore mi przez balkob wchodza do domu.
Zachcialo mi sie mieszkac wsrod zieleni.

Czy mozna uzywac raidu ktory sie podlacza do kontaktu kiedy pies jest w domu czy raczej to szkodzi?

Jesooo!!!!
Przypomniałaś m ze zapomniałam kupić tych wkładów do wtyczki do kontaktu na komary.
Oszaleję.
Mój mąż nie przepuści, 1 bzyknięcie komara w nocy powoduje że on zrywa się z łózka jak na sprężynie, zapala wszystkie światła w sypialni i "nocny łowca" z packą w ręku w akcji do skutku. Będzie polował aż komara wytropi i ubije.


ja w staję w weekendy koło 7-7.30.
Normalnie wstaje o 6.

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

U mnie na ncale szcescie komary nie bzycza, widuje tylko samice, chyba w ten sposob sie tutaj niszczy populacje, cos kiedys czytalam. Ale to wszystko i tak mi lata i pelza.

[tamtaglista]

Napisane przez Hiiro

U mnie na ncale szcescie komary nie bzycza, widuje tylko samice, chyba w ten sposob sie tutaj niszczy populacje, cos kiedys czytalam. Ale to wszystko i tak mi lata i pelza.

Przecież to samice bzyczą o gryzą


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Napisane przez tamtaglista

Przecież to samice bzyczą o gryzą


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Samce

[stokrotenka18]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;75575276]Myślałam, że Was z mieszkania za syf wyrzucili [/QUOTE]Ja tez tak myślałam

[Glodomorek]

Napisane przez marianna144

eksmitowano nas

Ale dlaczego? Zwierzamy się z bardzo intymnych rzeczy. Mówienie o brudzie we własnym domu

[I am Rock]

Napisane przez Glodomorek

Ale dlaczego? Zwierzamy się z bardzo intymnych rzeczy. Mówienie o brudzie we własnym domu

Dokładnie tak samo myślę. Dokładnie. A teraz będziemy musiały prać swoje brudy na widoku publicznym.
Szajse. Czyja to wina?

[I ona]

No plotkowe to tak średnio pasuje

U mnie mężul wstawił zmywarkę i to by było na tyle.