Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59 - Strona 101 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2020-03-19, 17:11   #3001
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

Cytat:
Napisane przez edan84 Pokaż wiadomość
Z wielu powodów.
1. I tak nigdy nie wiązałem planów z tym zawodem. Było to tylko na tymczas, spowodowane tym, że moja matka wymagała opieki, więc wtedy musiałem być na bieżąco przy niej, a w okolicy stanowisko jakie wtedy było i blisko i gdzie chętnie mnie widziano, to była posada nauczyciela. Szczęśliwie się złożyło, że nauczycielka poszła na macierzyński i miałem ją zastąpić. Inne zrządzenie o którym się rozpisywać nie będę - mimo tego, że nie robiłem nigdy żadnej specjalizacji nauczycielskiej to mam kurs pedagogiczny (zawiłości pewne na uczelni), który na moim kierunku był jak kula u nogi, bo obowiązkowy. Więc nie było żadnych technicznych przeciwskazań, a wola współpracy była z obu stron.
2. Inaczej sobie wyobrażałem tą pracę, tych ludzi, atmosferę, problemy, współpracę z innymi. I przede wszystkim priorytety.
W najmniejszym stopniu ważni są uczniowie. I praca z nimi. Szkoła to urząd. Nie liczy się człowiek tylko produkcja papieru. Papieru na wszystko aby był dupochron z każdej strony. Zresztą tych papierów nigdy nikt nie czyta. Jesteś rozliczana tylko z tego czy papier wyprodukowałaś.
3. Perspektywy rozwoju są z góry ustalone i w ogóle nie zależą de facto od twoich osiągnieć z pracy z uczniami. Trzeba odpękać tyle i tyle czasu w tym miejscu, potem w tym, wyprodukować tyle a tyle papieru. Sztuka dla sztuki. Uczeń nie ma na nic wpływu, równie dobrze mógłby nie istnieć.
4. Jeśli już odpękam wszystkie stopnie awansu, to nie ma już nic, pensja jest sztywna, chroni mnie karta nauczyciela, motywacji nie ma już żadnej. Do śmierci robię to samo.

Nie wiem czemu, ale atmosfera była niezdrowa. Niby na zewnątrz każda koleżanka była życzliwa, ale później się okazywało, że najzwyczajniej w świecie obgadywała za plecami, albo jeszcze inna podkłada świnie. Uzgodniło się jeden front, to potem okazywało się, że na tym froncie zostaję sam. Sam wbrew wszystkim, bo reszta się bała. Mi to wisiało, wisiało, czy na Radzie będę jako jedyny obstawał przy swoim i że zostanie to zapisane. Bo ja od początku wiedziałem, że długo w tym zawodzie nie zostanę.
Zostałem i tak o rok za długo.
Oczywiście, nie wszyscy byli złymi nauczycielami. Była jedna kobieta - naprawdę z powołania, ale ona zarobki miała gdzieś, bo miała b. bogatego męża i naprawdę mogła sobie pozwolić by nie pracować. Więc zawód wykonywała z czystej pasji i chęci pomocy uczniom. Dlatego ona miała sukcesy a inni tylko ciągle drżeli o stołek, ich cała aktywność opierała się na ciągłym okopywaniu tego stołka aby był nie do ruszenia z przyczyn formalnych.

Ostatnia rzecz - jak już wspomniałem, nauczyciele byli tam albo z powołania (b. mało), albo dlatego, że już byli starzy i zasiedzeni (sporo) albo dlatego, że żadnej innej roboty nie byli w stanie dostać. I gdyby nie posadka za dość marne pieniądze, gdzie pracować fizycznie nie muszą, mają sporo urlopu, praktycznie można się dopasować i tak ustawić, że nikt cię nie rozlicza, to jest to całkiem ok, jeśli dodać do tego brak większych ambicji i chęci rozwoju. Można się zbunkrować i tak przeczekać wiele, wiele lat za plecami tych, którym się chce, za plecami uczniów, którzy uważają takiego za spoko kolesia, bo niczego nie wymaga i sam uważa swój przedmiot za bezsensowny.

Większość ludzi w pokoju nauczycielskim jest tam, bo musi. Bo nie wierzą lub wiedzą, że jeśli nie to stanowisko, to żadne inne. To smutni ludzie uważający, że żyją w fortecy, której muszą ciągle bronić, że są szczęściarzami, bo im się udało do niej dostać, więc teraz nie mogą pozwolić innym dać się odsunąć od tego dojnego budżetowego cyca.

Bo oni tą samą pracę wykonują, już któryś rok z rzędu. Są zmęczeni, znudzeni, w kółko tłumaczysz bandzie bachorów układ równań z dwoma niewiadomymi. A ty nawet nigdy nie lubiłaś dzieci. Ale trafił się stołek. Płatne 2 miesiące wakacji, ferie, święta, tylko płaca gówniana. Marna, ale nikt niczego od ciebie nie oczekuje. Minusem jest ciągłe poczucie zagrożenia oraz przeświadczenie, że wszyscy cię nienawidzą, więc produkujesz dupochron na każdą okazję, kopiujesz ciągle ten sam tekst na okazję wystawienia oceny ndst na semestr. Na wypadek gdyby jakiś rodzic się rzucał.
Jakby nie dość było tego, to trzeba się ciągle wykłócać o jak najlepiej ustawiony pod siebie plan lekcji, lepsze dyżury. Aby nie mieć danego dnia pierwszej i ostatniej lekcji. I żeby piątek mieć wolny.

Też byś narzekała gdybyś x lat robiła dokładnie to samo, nie miałabyś żadnej motywacji do zmiany tego stanu rzeczy, a wręcz więcej - miałabyś parcie, że nic lepszego cię w życiu zawodowym nie spotka. Bo po x latach darcia ryja umiesz już tylko to. I wiesz, że klepiąc ciągle to samo uwsteczniłaś się na tyle, że boisz się co będzie jak będą zwolnienia.

To tylko bardzo mała część moich spostrzeżeń. Spostrzeżeń, które jak widać są w większości negatywne. A są negatywne dlatego, że w moim odczuciu wynikają z powodu istnienia karty nauczyciela, z powodu, że nagradzane nie są wyniki z uczniami a to jak kto długo jest się na stanowisku oraz to kto opanował sztukę produkcji papieru. Nagradzany jest brak ambicji (wszak dyrekcja też się boi o swoje stołki), brak chęci zmian (wszak, kto chciałby zmian skoro wszyscy już się przyzwyczaili do tego co jest - zmiany to wysiłek intelektualny).
Ludzie z ambicjami tam nie są mile widziani, wypycha ich środowisko, albo ambicje są pacyfikowane. Także przez tak skonstruowany system oświaty.
Twój post pokrywa się z tym, co ja widziałam w trakcie praktyk i hospitacji w szkole. To nie był długi okres, ale naprawdę wystarczył, żebym widziała, że do szkoły pracować nie pójdę. Żeby nie było - szkoły prywatne (oferujące płatne korepetycje) i szkoły językowe to zupełnie inna sprawa, tam się pracuje z reguły super. Uważam, że karta nauczyciela to twór absolutnie szkodliwy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-19, 18:05   #3002
kolorowe_jaskolki
Rozeznanie
 
Avatar kolorowe_jaskolki
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 788
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

Cytat:
Napisane przez Ingrid80 Pokaż wiadomość
Właśnie też.mam taką znajomą. Co to jest MLM?
W temacie wątku: zawsze dziwiły mnie osoby, które pytają w internecie 'co to jest X', nigdy tego nie rozumiałam

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87672728]]I z jakimi realnymi problemami się wiąże, typu 1 komputer na dwoje-troje dzieci i czasami jeszcze pracującego rodzica.
[/QUOTE]

Ja nie widzę problemu z 1 komputerem na kilkoro dzieci. Przecież odrabianie lekcji przez 1 dziecko nie trwa 16 godzin dziennie, bez problemu można się podzielić. Inna sprawa, że jeżeli dziecko ma smartfona/tablet to może użyć tego zamiast kompa.

Zresztą mówię ze swojego doświadczenia, ja nigdy nie potrzebowałam, żeby rodzic codziennie ze mną siedział cały czas przy lekcjach, wiadomo, że jak czegoś nie rozumiałam, to zawsze pytałam, zwłaszcza jak byłam mała. I dlatego mnie to dziwi, jak tutaj piszecie, że musicie codziennie z dzieckiem siedzieć przy tych lekcjach, ale może to ja byłam wyjątkiem

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87672815]
Ale jak ktoś pokazuje, jak jedzie na zakupy i potem że wybrał świeczkę Yankee o zapachu świeżej pościeli zamiast psiej kupy to wybacz, ale naprawdę okazujemy brak szacunku prawdziwie pracującym ludziom nazywając to pracą.
[/QUOTE]

No i co z tego? Ludzie chcą to oglądać, tak, taka osoba wymyśliła co się będzie klikać, wykonała to w sposób, który przyciąga tłumy ludzi, no to na tym zarabia. Zresztą akurat takie filmiki często są przydatne - zawsze można podpatrzyć coś fajnego (ja nie mówię akurat o świeczkach, bo tego nie kupuję, ale jakieś filmiki typu top 10 produktów z Lidla). Nie rozumiem tego toku myślenia, że jak ktoś nie pracuje fizycznie albo nie jest po studiach to od razu się obija, a nie pracuje. Prosty przykład - te wszystkie youtuberki fitnessowe często zaczynały od bloga 7 lat temu. Codziennie coś tam wrzucały, sukcesywnie rozwijały swoją działalność, no to teraz mają te kilkaset tys. subskrybentów. Dlaczego nie porównać tego do toku studiów?


[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87672916]No to fantastyczna praca, posiadanie dziecka i sprzedawanie jego wizerunku.
Mam na ten temat takie samo zdanie jak autor tego filmu https://youtu.be/w9_4ALl3uuI
[/QUOTE]

Ale co w tym złego? Jeżeli dziecko nie jest przymuszane, rodzicowi to pasuje to gdzie tu widzisz problem? Czy boli Ciebie to, że ktoś zarabia i nie musi przy tym siedzieć 8h przy biurku?

Cytat:
Napisane przez Ava_ Pokaż wiadomość
Wezcie, dla mnie praca zarobkowa na social mediach jest duzo ciezsza niz na etacie. Trzeba doslownie 24h spedzac online, sypac nowymi pomyslami z rekawa, zeby obserwujacy sie nie znudzili, być miłym dla każdego, bo czasem jeden krzywy wpis rujnuje karierę. Koleżanka zarabia na modowym IG i nie zazdroszczę jej ani trochę, ciagle wyszukuje nowe eventy, zabiega o współpracę, wynajmuje fotografów itd. To nie jest łatwy kawałek chleba.
Po co to piszesz, i tak zaraz ktoś wyskoczy, że hehe, pójść na pokaz mody i nagrać relację na insta albo dostawać darmowe ciuchy od projektantów - o, Jezu, ale ciężka praca, ja to muszę 24h dziennie spędzać na dyżurze pielęgniarskim.

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
no i trochę wstyd by mi było zrównywać pracę np psychiatry z pierwszym lepszym blogerem.
obydwoje pracują, ale ta praca nie jest równie wartościowa i pożyteczna
Ale co z tego? Na każdą z tych prac jest popyt, dla kogoś bardziej przydatny będzie psychiatra, bo ma zaburzenia odżywiania, a dla kogoś bloger, który pokazuje mu jakieś fajne wegańskie przepisy albo meble z Ikei. Topowi blogerzy/youtuberzy mają pod sobą zespół ludzi, którym zarządzają, wkładają kilka godzin dziennie w swoją pracę. A że nie potrzebują do tego 6 letnich studiów + specjalizacji? Tym lepiej dla nich, że znaleźli sposób, żeby zarabiać przed 30

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
a co tak naprawdę wprowadza influencerka, która codziennie wrzuca posty i zdjęcia jak tam sobie żyje i wyjeżdża na wakacje? co to wnosi? jakie potrzeby zaspokaja?
No, nie wiem, ludzie lubią sobie popatrzeć na ładne obrazki, plażę i palemki, jeżeli śledzą taka youtuberkę od lat to czją z nią jakąś więź i fajnie się ją 'podgląda'. Lubią się zainspirować co zjeść na śniadanie, posłuchać czyichś przemyśleń przy winku jak wracają z pracy.

A co wprowadza do życia człowieka oglądanie Rolnika?

Albo granie w gierkę na iPhonie?

No, ludzie z takich rzeczy korzystają, więc takie prace istnieją, nawet jeżeli akurat dla Ciebie (jak i dla mnie) to jest zbędne. Dla mnie też jak do tej pory zawód neurochirurga był zbędny, bo ani ja, ani nikt z mojej rodziny nigdy do takiego nie poszedł. A ile osób korzysta dziennie z usług neurochirurgów? A ile z YT, Insta i blogów? No właśnie, kompletnie nie widzę sensu w dyskusji co jest bardziej użyteczne, porównywanie tych zawodów kompletnie nie ma sensu.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87673541]Ale chyba takich kanałów się nie opiera na vlogach o wszystkim i o niczym.[/QUOTE]

Właśnie takie kanały mają najwięcej subów. Jakichś pato 17-latków, nagrywających posrane challenge typu 'nago w galerii handlowej'. I co? I nic, ludzie najwyraźniej lubią to oglądać, to koleś to nagrywa i ma z tego hajs. Kanały o specyficznej tematyce z definicji mają mniej subów, bo mniej ludzi będzie się interesować np. montażem filmów czy zero waste niż tematami ogólnymi albo jakimiś patologiami (tutaj głównie oglądają to oczywiście nastolatki, ale dalej duża widownia).

I ja też nie wiem, ja ogólnie pisałam o youtuerach, a Ty ograniczyłaś to do jednej grupy kanałów, gdzie przecież to tylko część tego, reszta youtuberów normalnie pracuje, planuje filmiki, nagrywa (a nagranie 20 min filmiku nie trwa 20 min jakby ktoś nie wiedział), montowanie, cała praca w komentarzach, na instagramie, tak, to wymaga czasu i budowania marki, w większości przypadków nie zdobywasz miliona subów w 2 dni, na to potrzeba lat sukcesywnej pracy.

Już widzę więcej sensu gdyby ktoś się czepiał, że Kylie czy Kendall Jenner, które nie osiągnęłyby niczego gdyby nie bogata rodzina zarabiają pieniądze o jakich zwykłym ludziom się nie śniło, niż przywalania się do konkretnych zawodów.

Cytat:
Napisane przez Dagunia Pokaż wiadomość
W temacie wątku.
Dziwi mnie zachowanie mojego "kolegi". Wyrzucił mnie ze znajomych na fb - nie mam pojęcia z jakiego powodu i w sumie mi to lotto - nie brakuje mi go w życiu.
Ja też już parę lat temu powyrzucałam z fb większość znajomych, z którymi nie miałam za bardzo kontaktu. Nie potrzebowałam już 600 znajomych, których miałam w gim czy w LO. I potem jeszcze zdarzało mi się łapać z nimi kontakt, ale nigdy nie rozumiałam dlaczego niektórzy muszą mieć wszystkich, których kiedyś poznali w znajomych i mieliby się zmartwić, bo ich wywaliłam Po co

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2020-03-19 o 20:19 Powód: Słownictwo.
kolorowe_jaskolki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-19, 18:27   #3003
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

Ja już więcej w temacie influencerów nie mam zamiaru się wypowiadać jak co.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-19, 18:29   #3004
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

Cytat:
Napisane przez edan84 Pokaż wiadomość
Z wielu powodów.
1. I tak nigdy nie wiązałem planów z tym zawodem. Było to tylko na tymczas, spowodowane tym, że moja matka wymagała opieki, więc wtedy musiałem być na bieżąco przy niej, a w okolicy stanowisko jakie wtedy było i blisko i gdzie chętnie mnie widziano, to była posada nauczyciela. Szczęśliwie się złożyło, że nauczycielka poszła na macierzyński i miałem ją zastąpić. Inne zrządzenie o którym się rozpisywać nie będę - mimo tego, że nie robiłem nigdy żadnej specjalizacji nauczycielskiej to mam kurs pedagogiczny (zawiłości pewne na uczelni), który na moim kierunku był jak kula u nogi, bo obowiązkowy. Więc nie było żadnych technicznych przeciwskazań, a wola współpracy była z obu stron.
2. Inaczej sobie wyobrażałem tą pracę, tych ludzi, atmosferę, problemy, współpracę z innymi. I przede wszystkim priorytety.
W najmniejszym stopniu ważni są uczniowie. I praca z nimi. Szkoła to urząd. Nie liczy się człowiek tylko produkcja papieru. Papieru na wszystko aby był dupochron z każdej strony. Zresztą tych papierów nigdy nikt nie czyta. Jesteś rozliczana tylko z tego czy papier wyprodukowałaś.
3. Perspektywy rozwoju są z góry ustalone i w ogóle nie zależą de facto od twoich osiągnieć z pracy z uczniami. Trzeba odpękać tyle i tyle czasu w tym miejscu, potem w tym, wyprodukować tyle a tyle papieru. Sztuka dla sztuki. Uczeń nie ma na nic wpływu, równie dobrze mógłby nie istnieć.
4. Jeśli już odpękam wszystkie stopnie awansu, to nie ma już nic, pensja jest sztywna, chroni mnie karta nauczyciela, motywacji nie ma już żadnej. Do śmierci robię to samo.

Nie wiem czemu, ale atmosfera była niezdrowa. Niby na zewnątrz każda koleżanka była życzliwa, ale później się okazywało, że najzwyczajniej w świecie obgadywała za plecami, albo jeszcze inna podkłada świnie. Uzgodniło się jeden front, to potem okazywało się, że na tym froncie zostaję sam. Sam wbrew wszystkim, bo reszta się bała. Mi to wisiało, wisiało, czy na Radzie będę jako jedyny obstawał przy swoim i że zostanie to zapisane. Bo ja od początku wiedziałem, że długo w tym zawodzie nie zostanę.
Zostałem i tak o rok za długo.
Oczywiście, nie wszyscy byli złymi nauczycielami. Była jedna kobieta - naprawdę z powołania, ale ona zarobki miała gdzieś, bo miała b. bogatego męża i naprawdę mogła sobie pozwolić by nie pracować. Więc zawód wykonywała z czystej pasji i chęci pomocy uczniom. Dlatego ona miała sukcesy a inni tylko ciągle drżeli o stołek, ich cała aktywność opierała się na ciągłym okopywaniu tego stołka aby był nie do ruszenia z przyczyn formalnych.

Ostatnia rzecz - jak już wspomniałem, nauczyciele byli tam albo z powołania (b. mało), albo dlatego, że już byli starzy i zasiedzeni (sporo) albo dlatego, że żadnej innej roboty nie byli w stanie dostać. I gdyby nie posadka za dość marne pieniądze, gdzie pracować fizycznie nie muszą, mają sporo urlopu, praktycznie można się dopasować i tak ustawić, że nikt cię nie rozlicza, to jest to całkiem ok, jeśli dodać do tego brak większych ambicji i chęci rozwoju. Można się zbunkrować i tak przeczekać wiele, wiele lat za plecami tych, którym się chce, za plecami uczniów, którzy uważają takiego za spoko kolesia, bo niczego nie wymaga i sam uważa swój przedmiot za bezsensowny.

Większość ludzi w pokoju nauczycielskim jest tam, bo musi. Bo nie wierzą lub wiedzą, że jeśli nie to stanowisko, to żadne inne. To smutni ludzie uważający, że żyją w fortecy, której muszą ciągle bronić, że są szczęściarzami, bo im się udało do niej dostać, więc teraz nie mogą pozwolić innym dać się odsunąć od tego dojnego budżetowego cyca.

Bo oni tą samą pracę wykonują, już któryś rok z rzędu. Są zmęczeni, znudzeni, w kółko tłumaczysz bandzie bachorów układ równań z dwoma niewiadomymi. A ty nawet nigdy nie lubiłaś dzieci. Ale trafił się stołek. Płatne 2 miesiące wakacji, ferie, święta, tylko płaca gówniana. Marna, ale nikt niczego od ciebie nie oczekuje. Minusem jest ciągłe poczucie zagrożenia oraz przeświadczenie, że wszyscy cię nienawidzą, więc produkujesz dupochron na każdą okazję, kopiujesz ciągle ten sam tekst na okazję wystawienia oceny ndst na semestr. Na wypadek gdyby jakiś rodzic się rzucał.
Jakby nie dość było tego, to trzeba się ciągle wykłócać o jak najlepiej ustawiony pod siebie plan lekcji, lepsze dyżury. Aby nie mieć danego dnia pierwszej i ostatniej lekcji. I żeby piątek mieć wolny.

Też byś narzekała gdybyś x lat robiła dokładnie to samo, nie miałabyś żadnej motywacji do zmiany tego stanu rzeczy, a wręcz więcej - miałabyś parcie, że nic lepszego cię w życiu zawodowym nie spotka. Bo po x latach darcia ryja umiesz już tylko to. I wiesz, że klepiąc ciągle to samo uwsteczniłaś się na tyle, że boisz się co będzie jak będą zwolnienia.

To tylko bardzo mała część moich spostrzeżeń. Spostrzeżeń, które jak widać są w większości negatywne. A są negatywne dlatego, że w moim odczuciu wynikają z powodu istnienia karty nauczyciela, z powodu, że nagradzane nie są wyniki z uczniami a to jak kto długo jest się na stanowisku oraz to kto opanował sztukę produkcji papieru. Nagradzany jest brak ambicji (wszak dyrekcja też się boi o swoje stołki), brak chęci zmian (wszak, kto chciałby zmian skoro wszyscy już się przyzwyczaili do tego co jest - zmiany to wysiłek intelektualny).
Ludzie z ambicjami tam nie są mile widziani, wypycha ich środowisko, albo ambicje są pacyfikowane. Także przez tak skonstruowany system oświaty.
Masz przygotowanie pedagogiczne? Skoro miałeś przygotowanie pedagogiczne to nie miales w miedzy czasie praktyk w szkole aby zobaczyć jak to wszystko wygląda od środka?

Ja po praktykach wiem, że raczej w szkole pracować nie będę jako nauczyciel wczesnoszkolny, ale jeśli zrobię studia podyplomowe z nauczania angielskiego w klasach 1-3 i przedszkolu, to planuję być tylko nauczycielem ang. Najbardziej widzę się jednak w przedszkolu i żłobku (W przedszkolu mogłabym normalnie pracować jako nauczyciel wychowania przedszkolnego na cały etat)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez 0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5
Czas edycji: 2020-03-19 o 18:33
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-19, 20:00   #3005
khloe
Strzelaj lub emigruj!
 
Avatar khloe
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

[1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;87673343]Ta dyskusja przypomina gadanie pokolenia naszych rodziców lub dziadków, którzy uważają, że praca to jest tylko fizyczna, a jak ktoś pracuje umysłowo, a jeszcze nie daj bug na komputerze, to to nie jest prawdziwa praca.


"Klika taki tylko cały czas kąkuter! Co to za praca! Łopatą by pomachał, to by wiedział co to prawdziwa praca"[/QUOTE]A to taka nasza narodowa licytacja

Takie gadki:
X-praca nauczyciela jest ważna , bo dzieci uczy
Y- no ale praca górnika jest niebezpieczna, to dopiero praca!
Z- co wy bajdurzycie! Piekarz to najważniejszy zawód, bo inaczej byście zdechli z głodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Cytat:
Napisane przez edan84 Pokaż wiadomość
Z wielu powodów.
1. I tak nigdy nie wiązałem planów z tym zawodem. Było to tylko na tymczas, spowodowane tym, że moja matka wymagała opieki, więc wtedy musiałem być na bieżąco przy niej, a w okolicy stanowisko jakie wtedy było i blisko i gdzie chętnie mnie widziano, to była posada nauczyciela. Szczęśliwie się złożyło, że nauczycielka poszła na macierzyński i miałem ją zastąpić. Inne zrządzenie o którym się rozpisywać nie będę - mimo tego, że nie robiłem nigdy żadnej specjalizacji nauczycielskiej to mam kurs pedagogiczny (zawiłości pewne na uczelni), który na moim kierunku był jak kula u nogi, bo obowiązkowy. Więc nie było żadnych technicznych przeciwskazań, a wola współpracy była z obu stron.
2. Inaczej sobie wyobrażałem tą pracę, tych ludzi, atmosferę, problemy, współpracę z innymi. I przede wszystkim priorytety.
W najmniejszym stopniu ważni są uczniowie. I praca z nimi. Szkoła to urząd. Nie liczy się człowiek tylko produkcja papieru. Papieru na wszystko aby był dupochron z każdej strony. Zresztą tych papierów nigdy nikt nie czyta. Jesteś rozliczana tylko z tego czy papier wyprodukowałaś.
3. Perspektywy rozwoju są z góry ustalone i w ogóle nie zależą de facto od twoich osiągnieć z pracy z uczniami. Trzeba odpękać tyle i tyle czasu w tym miejscu, potem w tym, wyprodukować tyle a tyle papieru. Sztuka dla sztuki. Uczeń nie ma na nic wpływu, równie dobrze mógłby nie istnieć.
4. Jeśli już odpękam wszystkie stopnie awansu, to nie ma już nic, pensja jest sztywna, chroni mnie karta nauczyciela, motywacji nie ma już żadnej. Do śmierci robię to samo.

Nie wiem czemu, ale atmosfera była niezdrowa. Niby na zewnątrz każda koleżanka była życzliwa, ale później się okazywało, że najzwyczajniej w świecie obgadywała za plecami, albo jeszcze inna podkłada świnie. Uzgodniło się jeden front, to potem okazywało się, że na tym froncie zostaję sam. Sam wbrew wszystkim, bo reszta się bała. Mi to wisiało, wisiało, czy na Radzie będę jako jedyny obstawał przy swoim i że zostanie to zapisane. Bo ja od początku wiedziałem, że długo w tym zawodzie nie zostanę.
Zostałem i tak o rok za długo.
Oczywiście, nie wszyscy byli złymi nauczycielami. Była jedna kobieta - naprawdę z powołania, ale ona zarobki miała gdzieś, bo miała b. bogatego męża i naprawdę mogła sobie pozwolić by nie pracować. Więc zawód wykonywała z czystej pasji i chęci pomocy uczniom. Dlatego ona miała sukcesy a inni tylko ciągle drżeli o stołek, ich cała aktywność opierała się na ciągłym okopywaniu tego stołka aby był nie do ruszenia z przyczyn formalnych.

Ostatnia rzecz - jak już wspomniałem, nauczyciele byli tam albo z powołania (b. mało), albo dlatego, że już byli starzy i zasiedzeni (sporo) albo dlatego, że żadnej innej roboty nie byli w stanie dostać. I gdyby nie posadka za dość marne pieniądze, gdzie pracować fizycznie nie muszą, mają sporo urlopu, praktycznie można się dopasować i tak ustawić, że nikt cię nie rozlicza, to jest to całkiem ok, jeśli dodać do tego brak większych ambicji i chęci rozwoju. Można się zbunkrować i tak przeczekać wiele, wiele lat za plecami tych, którym się chce, za plecami uczniów, którzy uważają takiego za spoko kolesia, bo niczego nie wymaga i sam uważa swój przedmiot za bezsensowny.

Większość ludzi w pokoju nauczycielskim jest tam, bo musi. Bo nie wierzą lub wiedzą, że jeśli nie to stanowisko, to żadne inne. To smutni ludzie uważający, że żyją w fortecy, której muszą ciągle bronić, że są szczęściarzami, bo im się udało do niej dostać, więc teraz nie mogą pozwolić innym dać się odsunąć od tego dojnego budżetowego cyca.

Bo oni tą samą pracę wykonują, już któryś rok z rzędu. Są zmęczeni, znudzeni, w kółko tłumaczysz bandzie bachorów układ równań z dwoma niewiadomymi. A ty nawet nigdy nie lubiłaś dzieci. Ale trafił się stołek. Płatne 2 miesiące wakacji, ferie, święta, tylko płaca gówniana. Marna, ale nikt niczego od ciebie nie oczekuje. Minusem jest ciągłe poczucie zagrożenia oraz przeświadczenie, że wszyscy cię nienawidzą, więc produkujesz dupochron na każdą okazję, kopiujesz ciągle ten sam tekst na okazję wystawienia oceny ndst na semestr. Na wypadek gdyby jakiś rodzic się rzucał.
Jakby nie dość było tego, to trzeba się ciągle wykłócać o jak najlepiej ustawiony pod siebie plan lekcji, lepsze dyżury. Aby nie mieć danego dnia pierwszej i ostatniej lekcji. I żeby piątek mieć wolny.

Też byś narzekała gdybyś x lat robiła dokładnie to samo, nie miałabyś żadnej motywacji do zmiany tego stanu rzeczy, a wręcz więcej - miałabyś parcie, że nic lepszego cię w życiu zawodowym nie spotka. Bo po x latach darcia ryja umiesz już tylko to. I wiesz, że klepiąc ciągle to samo uwsteczniłaś się na tyle, że boisz się co będzie jak będą zwolnienia.

To tylko bardzo mała część moich spostrzeżeń. Spostrzeżeń, które jak widać są w większości negatywne. A są negatywne dlatego, że w moim odczuciu wynikają z powodu istnienia karty nauczyciela, z powodu, że nagradzane nie są wyniki z uczniami a to jak kto długo jest się na stanowisku oraz to kto opanował sztukę produkcji papieru. Nagradzany jest brak ambicji (wszak dyrekcja też się boi o swoje stołki), brak chęci zmian (wszak, kto chciałby zmian skoro wszyscy już się przyzwyczaili do tego co jest - zmiany to wysiłek intelektualny).
Ludzie z ambicjami tam nie są mile widziani, wypycha ich środowisko, albo ambicje są pacyfikowane. Także przez tak skonstruowany system oświaty.
Ale się rozpisałeś

W sumie większość nauczycieli, to kobiety,dla nich praca w szkolnictwie to wygoda i bezpieczeństwo- bo zawsze będą miały do czego wracać po macierzyńskim, nikt ich nie wywali.

I jeszcze mi się przypomniały słowa znajomej nauczycielki:" ja to mam pracę pewna. Nikt mnie z niej nie wywali. Chyba bym się musiała mega postarać żeby mnie zwolnili".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Przejechane na rowerze w 2019: 2 762
km



mój INSTA
(napisz pw kim jesteś wizażanko
khloe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-19, 20:15   #3006
patiasym
Zakorzenienie
 
Avatar patiasym
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

Cytat:
Napisane przez khloe Pokaż wiadomość
A to taka nasza narodowa licytacja

Takie gadki:
X-praca nauczyciela jest ważna , bo dzieci uczy
Y- no ale praca górnika jest niebezpieczna, to dopiero praca!
Z- co wy bajdurzycie! Piekarz to najważniejszy zawód, bo inaczej byście zdechli z głodu
Czy tam zaraz narodowa wiersz dla dzieci Majakowskiego "Kim chciałbym zostać" mi się przypomina
patiasym jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-20, 09:09   #3007
Arwenka1
Rozeznanie
 
Avatar Arwenka1
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 769
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

Dziwią mnie kolejni ludzie , którzy zamiast przestrzegać kwarantanny poszli całą rodziną na zakupy. Szokuję mnie taka postawa i fakt,że potencjalna kara jest tak łagodna.



http://https://dziennikzachodni.pl/k...ar/c1-14868281e
Arwenka1 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-03-20, 09:15   #3008
patiasym
Zakorzenienie
 
Avatar patiasym
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

Cytat:
Napisane przez Arwenka1 Pokaż wiadomość
Dziwią mnie kolejni ludzie , którzy zamiast przestrzegać kwarantanny poszli całą rodziną na zakupy. Szokuję mnie taka postawa i fakt,że potencjalna kara jest tak łagodna.

http://https://dziennikzachodni.pl/k...ar/c1-14868281e
Ludzie mnie nie dziwią, ale niska kara i owszem
patiasym jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-20, 09:31   #3009
Timon i Pumba
hakuna matata
 
Avatar Timon i Pumba
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

Treść usunięta
Timon i Pumba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-20, 09:38   #3010
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

Cytat:
Napisane przez Timon i Pumba Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Tylko ilu ludzi w Polsce zarabia tyle, ile na papierze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-20, 09:40   #3011
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

Cytat:
Napisane przez Timon i Pumba Pokaż wiadomość
Treść usunięta
No ale idąc tym sposobem to Karyna z Sebixem oboje na bezrobociu albo z wypłatą na czarno i wszelkim socjalem by płacili mało, a jakiś przedsiębiorca dużo. No i ważna kwestia, w wieku zawodach dostaje się minimalną, a reszta pod stołem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-03-20, 09:44   #3012
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

dziwi mnie, że was dziwi, to co opisał edan.

to nie są problemy tylko szkolnictwa, to są problemy praktycznie wszystkich polskich państwowych instytucji. a i mnóstwa niepaństwowych
- wszędzie najważniejsze są procedury, a nie pacjent, klient czy uczeń
- wszędzie występują pracownicy niekompetentni i totalnie bez powołania/predyspozycji do swojego zawodu
- nigdzie nie jest tak cukierkowo, że sobie pracownicy ustalą jeden front i potem lojalnie się go trzymają, zawsze ktoś się przestraszy i wykruszy
- mnóstwo ludzi wszędzie idzie po linii najmniejszego oporu i odwala pracę na minimum które jest potrzebne żeby nie być zwolnionym
- w wielu miejscach pracownicy odbijają się od ściany gdy chcą coś zmienić w przestarzałym systemie pracy

zgadzam się jedynie z tym że karta nauczyciela to nieporozumienie, chociaż nie sądzę aby jej brak coś realnie zmieniał

ale pojazd jest zawsze po nauczycielach

Edytowane przez Pani_Mada
Czas edycji: 2020-03-20 o 09:47
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-20, 09:46   #3013
patiasym
Zakorzenienie
 
Avatar patiasym
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

Cytat:
Napisane przez Timon i Pumba Pokaż wiadomość
Treść usunięta
A ja jestem za i tu zgadzam się z Tobą. Tak jest m.in. w Finlandii.
patiasym jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-20, 09:48   #3014
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
dziwi mnie, że was dziwi, to co opisał edan.

to nie są problemy tylko szkolnictwa, to są problemy praktycznie wszystkich polskich państwowych instytucji. a i mnóstwa niepaństwowych
- wszędzie najważniejsze są procedury, a nie pacjent, klient czy uczeń
- wszędzie występują pracownicy niekompetentni i totalnie bez powołania/predyspozycji do swojego zawodu
- nigdzie nie jest tak cukierkowo, że sobie pracownicy ustalą jeden front i potem lojalnie się go trzymają, zawsze ktoś się przestraszy i wykruszy
- mnóstwo ludzi wszędzie idzie po linii najmniejszego oporu i odwala pracę na minimum które jest potrzebne żeby nie być zwolnionym

zgadzam się jedynie z tym że karta nauczyciela to nieporozumienie, chociaż nie sądzę aby jej brak coś realnie zmieniał

ale pojazd jest zawsze po nauczycielach
Ogólnie dotyczy to stanowisk pracy, z których jest ciężko/niemalże niemożliwe kogoś zwolnić albo w praktyce nigdy się tego nie robi, gdzie każdy otrzymuje tę samą pensję, która rośnie jedynie za wysługę lat, a nie są osiągnięcia, gdzie nie docenia się ambicji i innowacji, gdzie ludzie robią to samo od X lat bez żadnych zmian i nie mają żadnej motywacji do zmian. Czemu osoba X ma się starać i robić cokolwiek dodatkowego lub z większym zaangażowaniem, jeśli dostaje dokładnie taką samą pensję co osoba Y, która robi tylko to co musi i nic poza tym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-20, 09:49   #3015
khloe
Strzelaj lub emigruj!
 
Avatar khloe
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

Cytat:
Napisane przez Arwenka1 Pokaż wiadomość
Dziwią mnie kolejni ludzie , którzy zamiast przestrzegać kwarantanny poszli całą rodziną na zakupy. Szokuję mnie taka postawa i fakt,że potencjalna kara jest tak łagodna.



http://https://dziennikzachodni.pl/k...ar/c1-14868281e
Mnie też.
Pokazują w tv, że wielkie miasta wyludnione, ale to nie do końca tak jest.

Na wsiach życie toczy się normalnie. Ludzie w ogródkach działają, obcinają drzewka. Z tym, że na wsi trudno w skupisko ludzi. wczoraj byłam w Biedronce po spożywkę, ludzi jakby mniej, ale i tak widzę rodziny z dziećmi na lodach, w parkach.

A co jadę z pracy to mijam grupki młodzieży, które siedzą w lesie i sobie na legalu grilla robią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Przejechane na rowerze w 2019: 2 762
km



mój INSTA
(napisz pw kim jesteś wizażanko
khloe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-20, 09:58   #3016
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Ogólnie dotyczy to stanowisk pracy, z których jest ciężko/niemalże niemożliwe kogoś zwolnić albo w praktyce nigdy się tego nie robi, gdzie każdy otrzymuje tę samą pensję, która rośnie jedynie za wysługę lat, a nie są osiągnięcia, gdzie nie docenia się ambicji i innowacji, gdzie ludzie robią to samo od X lat bez żadnych zmian i nie mają żadnej motywacji do zmian. Czemu osoba X ma się starać i robić cokolwiek dodatkowego lub z większym zaangażowaniem, jeśli dostaje dokładnie taką samą pensję co osoba Y, która robi tylko to co musi i nic poza tym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
prawda, ale też niekoniecznie musi chodzić o te stanowiska z których jest ciężko/niemalże niemożliwe kogoś zwolnić.
mąż pracuje w dużej amerykańskiej korporacji.. w teorii nic ich nie chroni. żadne karty, nic. pensje mają dobre. ale i tak występują wszystkie problemy opisane wyżej. olewactwo, niewychylanie się poza absolutne minimum, odbijanie się od ściany przy każdej próbie zmiany czegoś, miliony bezsensownych procedur... łącznie z tym, że w realu trzeba, że tak powiem, odwalić naprawdę gruby szajs, żeby zwolnili kogoś kto pracuje dłużej rok. w ostateczności przenoszą człowieka do innego działu i tyle.

to bolączki drążące mnóstwo zakładów pracy.
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-20, 10:00   #3017
kolorowe_jaskolki
Rozeznanie
 
Avatar kolorowe_jaskolki
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 788
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

Cytat:
Napisane przez Arwenka1 Pokaż wiadomość
Dziwią mnie kolejni ludzie , którzy zamiast przestrzegać kwarantanny poszli całą rodziną na zakupy. Szokuję mnie taka postawa i fakt,że potencjalna kara jest tak łagodna.
Co tam pójście rodziną na zakupy, skoro np. taka młodzież sobie tłumnie popija na Wartą/Wisłą w dużych grupach.
kolorowe_jaskolki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-20, 10:02   #3018
patiasym
Zakorzenienie
 
Avatar patiasym
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

Cytat:
Napisane przez kolorowe_jaskolki Pokaż wiadomość
Co tam pójście rodziną na zakupy, skoro np. taka młodzież sobie tłumnie popija na Wartą/Wisłą w dużych grupach.
Podobno już nie, zakazali i patrolują, przynajmniej w Warszawie. Ale zastrzegam się, że wiem to tylko z przekazów.
patiasym jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-20, 10:05   #3019
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

Cytat:
Napisane przez khloe Pokaż wiadomość
Mnie też.
Pokazują w tv, że wielkie miasta wyludnione, ale to nie do końca tak jest.
wyludnione to może nie... ale w Krakowie jest zdecydowanie puściej niż zwykle. ruch zmalał znacznie, ludzi na ulicach jest znacznie mniej. niestety ostatnio była ładna pogoda to ludzie wychodzili. od jutra ma być znowu zimno to będą bardziej siedzieć w domach.
to już zawsze coś...
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-03-20, 10:18   #3020
khloe
Strzelaj lub emigruj!
 
Avatar khloe
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

Cytat:
Napisane przez kolorowe_jaskolki Pokaż wiadomość
Co tam pójście rodziną na zakupy, skoro np. taka młodzież sobie tłumnie popija na Wartą/Wisłą w dużych grupach.
O to, to. Czyż właśnie we Włoszech tak nie było?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
wyludnione to może nie... ale w Krakowie jest zdecydowanie puściej niż zwykle. ruch zmalał znacznie, ludzi na ulicach jest znacznie mniej. niestety ostatnio była ładna pogoda to ludzie wychodzili. od jutra ma być znowu zimno to będą bardziej siedzieć w domach.
to już zawsze coś...
Tak, wyludnienie zdecydowanie większe widać. Nawet w małym miasteczku jak moje. Ale wiesz, pokazywali widok z Wawy bodajże, to normalnie jak 1 stycznia dlatego myślałam,że totalne pustki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Przejechane na rowerze w 2019: 2 762
km



mój INSTA
(napisz pw kim jesteś wizażanko
khloe jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-20, 10:48   #3021
Dobranka
Wtajemniczenie
 
Avatar Dobranka
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 2 502
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

A czy myślicie, że pojście do (małego, nie ma ludzi) sklepu na wsi jest ok? Czy powinno się raczej nie wychodzić?
__________________
"Gdy byłam małym chłopcem, myślałam, że poznam cię po kawałku chałwy."
Dobranka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-20, 10:51   #3022
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

Cytat:
Napisane przez Dobranka Pokaż wiadomość
A czy myślicie, że pojście do (małego, nie ma ludzi) sklepu na wsi jest ok? Czy powinno się raczej nie wychodzić?
nie da się uniknąć wychodzenia do sklepu, coś jeść trzeba
chyba że ma się zarządzoną kwarantannę, bo jest się podejrzanym. to wtedy wyjście gdziekolwiek nie jest ok
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-20, 11:10   #3023
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

Cytat:
Napisane przez Dobranka Pokaż wiadomość
A czy myślicie, że pojście do (małego, nie ma ludzi) sklepu na wsi jest ok? Czy powinno się raczej nie wychodzić?
Taki stan jak dzisiaj będzie trwał jeszcze minimum miesiąc.
Jeśli masz w domu zapasy na miesiąc - nie wychodź.

Ja nie mam, mam 3-osobową (czyli relatywnie małą) rodzinę, a i tak nie mam najmniejszej szansy zrobić zakupów ani zapasów na taką ilość czasu.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-20, 11:15   #3024
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

Ja myślę, że zapasy w domu powinny być zrobione na 2 tygodnie. Czyli wyjście do sklepu, czekasz 2 tygodnie, obserwujesz i jak jest ok to znowu idziesz do sklepu Choć wiem, że to mało realne. Sama bym chyba tego nie ogarnęła, żeby zaplanować zakupy na 2 tygodnie. Chyba, że bym miała oddzielną dużą zamrażarkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-20, 11:17   #3025
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

U mnie 2 tygodnie to już samych jogurtów ponad 40.
Musiałabym mieć drugą lodówkę, specjalnie na te zapasy.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-20, 11:17   #3026
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87676265]Ja myślę, że zapasy w domu powinny być zrobione na 2 tygodnie. Czyli wyjście do sklepu, czekasz 2 tygodnie, obserwujesz i jak jest ok to znowu idziesz do sklepu Choć wiem, że to mało realne. Sama bym chyba tego nie ogarnęła, żeby zaplanować zakupy na 2 tygodnie. Chyba, że bym miała oddzielną dużą zamrażarkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja jestem w stanie ogarnąć spokojnie jedzenie na 2 tyg, ale jedząc gotówce - gotowe sosy ze słoika, mrożonki itd. Sama się tak żywić mogę, ale mając dziecko chodziłabym do sklepu dużo częściej, bo jego bym tak na dłuższą metę karmić nie chciała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-20, 11:22   #3027
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Ja jestem w stanie ogarnąć spokojnie jedzenie na 2 tyg, ale jedząc gotówce - gotowe sosy ze słoika, mrożonki itd. Sama się tak żywić mogę, ale mając dziecko chodziłabym do sklepu dużo częściej, bo jego bym tak na dłuższą metę karmić nie chciała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No tak jak pisałam na innym wątku: da się to zrobić, ale turbo zdrowe to to raczej nie będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-20, 11:27   #3028
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

normalnie robię zakupy na tydzień czasem półtora tygodnia, ale z założeniem że chleb i warzywa dokupuję w warzywniaku na osiedlu co mniej więcej 3-4 dni. nie wyobrażam sobie nie jeść świeżych warzyw, a nic nie wytrzyma 2 tyg w lodówce
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-20, 11:27   #3029
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;87676290]No tak jak pisałam na innym wątku: da się to zrobić, ale turbo zdrowe to to raczej nie będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Da się nawet z miesiąc tak wytrzymać. Sosy w słoikach mają długie daty ważności, są mrożone frytki, pizze, makarony, zupy, warzywa, paluszki rybne, są ryby w puszkach, ale no zdrowe to nie będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-03-20, 11:29   #3030
jaksy
Zasiedzenie
 
Avatar jaksy
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 627
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

Zły wątek

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Nie ma złych roślin, są tylko źli ludzie.

Edytowane przez jaksy
Czas edycji: 2020-03-20 o 11:30
jaksy jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-04-19 21:44:53


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:15.