Rocznik 93 część 3 - nowicjuszki zaczynają liceum :)

[TatteredAndTorn]

Napisane przez angelstyle

Ja kiedy nie widzę się z moim chłopakiem 2 dni, to już strasznie za Nim tęsknię

mam to samo ;p

[Fancy Rebel]

Też jestem odseparowana już dwa dni i mnie ściska. Cały ten mój jęk wcześniejszy, że to nie ten chłopak, że nie powinnam z nim być itd. uleciał po chwili zastanowienia i dania sobie czasu. Teraz jest świetnie wręcz

[hellena85]

A Hell chłopaka nie ma i jest z siebie dumna. A mieć by mogła, ale nie chce, bo czeka na coś na prawdę wyjątkowego.
Fajnie mówić o sobie w 3 osobie
Co do chłopaków w liceum to u mnie jest na prawdę wielu świetnych, chociażby w klasie mam 3 takich ; d
Nie nadupczam w klawiaturę jak Wy, bo póki co nie mam czasu. Ale nadrobię to kiedyś w końcu.

[xMalenKaaa]

witam moje ślicznotki
jakie plany na dziś macie ?

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez xMalenKaaa

witam moje ślicznotki
jakie plany na dziś macie ?

witojcie, witojcie
A dzisiaj to idę na spotkanie klasowe, boję się troszkę, no ale dam radę... chyba.

Co do odległości, to wiadomo, że da się to przetrwać, ale ja mam tak jak któraś wizażanka, muszę czuć tą bliskość jak najczęściej, bo inaczej to buuuu ciężko ze mną.

Powiedzcie mi, czemu spełnienie marzeń musi tak bardzo boleć?

[xMalenKaaa]

Czarownicy Pies ; a jakie marzenie spełniasz ? jeżeli można wiedzieć

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez xMalenKaaa

Czarownicy Pies ; a jakie marzenie spełniasz ? jeżeli można wiedzieć

Hmm... marzenie już spełniłam. Bycie z tym facetem, z którym jestem. Ceną tego marzenia jest to, że ciągle są nam rzucane kłody pod nogi. Ta wyprowadzka to skutek jednej `kłody` że tak to nazwę. Od początku ten mój związek był taki... eee... jakby to rzec... nie wiem... niepewny? Nie wiem czy to dobre słowo... Wgl historia tej mojej miłości jest normalnie jak z jakiegoś taniego filmu

[electrofunklover]

Plany na dzisiaj? Muszę zrobić obiad, a potem kupić składniki sałatkę
Ależ miałam okropną noc dzisiaj

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez electrofunklover

Plany na dzisiaj? Muszę zrobić obiad, a potem kupić składniki sałatkę
Ależ miałam okropną noc dzisiaj

A to czemu? Koszmary?

[electrofunklover]

Nie mogłam zasnąć w ogóle Poza tym coś mi do oka wpadło, ja zaczęłam je trzeć, potem próbowałam to coś wyjąć i zrobiło mi się coś dziwnego na oku chciałam nawet do szpitala jechać i obudziłam mego mężczyznę o 4 nad ranem aż w końcu doszłam do wniosku, że się po prostu prześpię i samo przejdzie xd
Skoro mówisz, że historia ciekawa, to opowiadaj Też mam trochę pokręconą opowieść, jak to poznałam swojego faceta xd

[xMalenKaaa]

Czarownicy Pies ; opowiedz Kochanie

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez electrofunklover

Nie mogłam zasnąć w ogóle Poza tym coś mi do oka wpadło, ja zaczęłam je trzeć, potem próbowałam to coś wyjąć i zrobiło mi się coś dziwnego na oku chciałam nawet do szpitala jechać i obudziłam mego mężczyznę o 4 nad ranem aż w końcu doszłam do wniosku, że się po prostu prześpię i samo przejdzie xd
Skoro mówisz, że historia ciekawa, to opowiadaj Też mam trochę pokręconą opowieść, jak to poznałam swojego faceta xd

Czy ja dobrze rozumiem, że śpisz ze swoim chłopakiem? Tzn... nie czaje Ty też opowiedz swoją historię!

A co do opowieści Chce się to komuś czytać?

Ja i on należymy do zespołu. Ja śpiewam on gra na gitarze. No i na początku, nawet nie zwracałam na niego uwagi, ale potem zaczęliśmy pisać na gg, flirtować... Co do czego przyszło to ja się zakochałam a on to uważał tylko za zabawę. Zaczął kręcić z jakąś laską, a ja mu powiedziałam, że coś do niego czuję ! On powiedział, że mu przykro, ale nic z tego i takie tam... Zaczął chodzić z tamtą, jakieś 3 miesiące. Rozstali się. Ja nadal o niego jakby... zabiegałam. Potem znowu mu powiedziałam, że nadal coś do niego czuję, ale on był na to głuchy. Ale z siebie idiotkę robiłam, co? On poznał inną dziewczynę i kręcił z nią pół roku! Ale nie chodzili ze sobą. W tym czasie były wakacje, więc zespół dał sobie spokój i jakoś kontakt się urwał, ale mi to nie przeszkodziło nadal śnić o nim po nocach . Gdy miał urodziny wysłałam mu życzenia... zero odzewu, totalna olewka. No to ja mówię basta. Też olałam, chociaż nadal mi zależało na nim. Potem on niewiadomo skąd się urwał i zaczął się mną interesować. Jeden dzień. A potem on znowu mnie olał. Potem ja jakoś wkręciłam się do jego paczki (on się przyjaźni też z moją przyjaciółką więc było mi łatwiej). Spotykaliśmy się na gruncie koleżeńskim. Ale on znów zaczął coś mnie bajerować. Kręciliśmy ze sobą, a jego nagle olśniło, że jednak nici z tego, bo on musi się zająć szkołą, maturą i bla bla bla. Także znowu olewka . A ja normalnie debilka światowa znów wybaczyłam. Daliśmy sobie spokój oboje. Kiedy zauważył, że "przestało mi zależeć" (co było totalną bzdurą) znowu się zreflektował i powiedział, że możemy zacząć na poważnie się starać, żeby z tego wszystkiego wyszedł związek. Oczywiście już zgadłyście, że Czarownicy Pies nie miała nic przeciwko . 8 listopada zaczęliśmy ze sobą chodzić. Jakoś w styczniu chyba, spotkałam się za jego plecami z innym... to był mój ogromny błąd. Oczywiście do niczego nie doszło, ale mój nas spotkał a ja miałam niby być u koleżanki. Chciał mnie rzucić, ale jakoś go uprosiłam i było ok. Potem jakiś czas nic się nie działo złego w związku... dopiero jakiś miesiąc przed maturą, jego rodzice kazali mu zerwać ze mną. On tego nie zrobił, ale 3 miesiące później zerwał ze mną bo! jego tata nas widział jak jechaliśmy do Torunia. Okazało się, że od czasu ich rozkazu ukrywał to, że ze mną jest. Ale po tygodniu wróciliśmy do siebie. Teraz znowu jego tata się dowiedział, ale mój ma na niego... ekm... wy***ne. Ale niestety coś się stało u niego(sprawy rodzinne, nie będę roztrząsać na forum) i musi się wyprowadzić... To tak z grubsza. Co myślicie?

[de em]

Czarownicy Pies, żeby tata zakazywał się spotykać z dziewczyną... dziwne. W jakim zespole gracie? W sensie nazwa i rodzaj muzyki

[xMalenKaaa]

hmmm , zakręcona troche ta historia
ale każdy ma swoją
dobrze napisałaś z tym 'nie pewnym' związkiem ,troche jest taki , hmmm .. jakby to ująć 'inny' może nie sam związek , ale On .. zmieniał laski , a miał Ciebie cały czas obok siebie , idiotyzm można nawet powiedzieć , że z Niego taki lovelas chociaż go nie znam , ale taki mi się wydaje z tego całego opowiadania . najbardziej zdziwiło mnie to , że Jego ojciec kazał mu z Tobą zerwać kurde , chłopak ma 18 lat o ile się nie myle i rodzice mu jeszcze rozkazują , szczyt wszystkiego . a tak na moje oko to ja bym odpuściła troche i zobaczyła czy mu zależy , nie odzywałabym się i czekała aż On to pierwszy zrobi .. jeżeli nie , to olej go po co być z takim tumanem!

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

A zapomniałam napisać, że niecały tydzień temu jakiś jego życzliwy znajomy powiedział mu, że znowu spotkałam się z tamtym chłopakiem i się z nim całowałam! Oczywiście awantura na sto fajerów i zerwanie. Chociaż ja serio od pół roku nie mam z tamtym kontaktu. W końcu mi uwierzył ten mój M. Normalnie masakra z facetami. A tak szczerze to... naiwna debilka ze mnie co? Pewnie myślicie, że wcale się nie szanuję po tym co on ze mną robi.

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Napisane przez de em

Czarownicy Pies, żeby tata zakazywał się spotykać z dziewczyną... dziwne. W jakim zespole gracie? W sensie nazwa i rodzaj muzyki

Hehe znaczy... Dobra możecie mnie wyśmiać Gramy w kościele

Napisane przez xMalenKaaa

hmmm , zakręcona troche ta historia
ale każdy ma swoją
dobrze napisałaś z tym 'nie pewnym' związkiem ,troche jest taki , hmmm .. jakby to ująć 'inny' może nie sam związek , ale On .. zmieniał laski , a miał Ciebie cały czas obok siebie , idiotyzm można nawet powiedzieć , że z Niego taki lovelas chociaż go nie znam , ale taki mi się wydaje z tego całego opowiadania . najbardziej zdziwiło mnie to , że Jego ojciec kazał mu z Tobą zerwać kurde , chłopak ma 18 lat o ile się nie myle i rodzice mu jeszcze rozkazują , szczyt wszystkiego . a tak na moje oko to ja bym odpuściła troche i zobaczyła czy mu zależy , nie odzywałabym się i czekała aż On to pierwszy zrobi .. jeżeli nie , to olej go po co być z takim tumanem!

Ma 19 lat. Wiem, wiem. Ja to wszystko wiem. Szkoda, że nie tak łatwo zdobyć się na taki krok.

[electrofunklover]

Moja droga, nie debilka! Absolutnie! Po prostu jesteś w nim zakochana, zauroczona, nie wiem, ale nie miej o sobie takiego zdania, bo to bez sensu Pamiętaj, że to nie Twoja wina. Rzeczywiście historia pokręcona
I z jakiej racji jego ojciec mu zabrania się z Tobą spotykać? No co za człowiek
Co do tej pobudki dzisiejszej, to akurat dzisiaj go nie było u mnie. Obudziłam go sms'em, ale jak u mnie jest, to zazwyczaj sypia
W takim razie ja też opowiem jak było, ale to zdecydowanie krótsza historia
A więc 27 listopada 2007 roku wybrałam się z moim ojcem na koncert Comy. Trzymałam się cały czas z koleżankami, nawet wpadł mi w oko jeden koleś (nie, inny ) i ogólnie bardzo dobrze się bawiłam (mój pierwszy koncert). Obok nas tańczyli pogo jacyś faceci (w tym Rafał), aż w końcu on do mnie podbiegł i poprosił do tańca. Z początku nie byłam za bardzo chętna, ale w końcu się zgodziłam Po tańcu (o ile dobrze pamiętam) pocałował mnie w dłoń i tyle się widzieliśmy.
14 lutego (hah, ale trafiłam, co nie?) przeglądałam fotoblogi znajomych i jakimś cudem trafiłam na jego pb, a że rozpoznałam go, to postanowiłam zostawić mu komentarz. Po jakimś czasie odpisał, a zaraz po tym napisał do mnie na GG. I tak rozmawialiśmy dobre kilka godzin o wszystkim. Po kilku dniach umówiliśmy się razem na PRL. Po koncercie mnie odprowadził i przytulił. Spotykaliśmy się jakiś czas, przynajmniej raz w tygodniu. 17 kwietnia poszliśmy razem na koncert Dezertera i tam zaczęliśmy być razem (dzięki koleżance)

[de em]

Hehe znaczy... Dobra możecie mnie wyśmiać Gramy w kościele

Czemu od razu wyśmiać... Po prostu myślałam, że macie zespół jakiś taki wiesz, poważny Ale tak to też fajnie Ciekawie musi być

[Eerie]

Czarownicy Pies, no ale dziwny ten tato... Nie dość ze całe to kręcenie bylo takie nieudane i że w koncu wam ie udalo i wogle, to teraz ten ojciec... i nie debilka. Tak to jest jak sie kocha... a czemu niby wysmiać, ja jestem ministrantką, o

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez Eerie

Czarownicy Pies, no ale dziwny ten tato... Nie dość ze całe to kręcenie bylo takie nieudane i że w koncu wam ie udalo i wogle, to teraz ten ojciec... i nie debilka. Tak to jest jak sie kocha... a czemu niby wysmiać, ja jestem ministrantką, o

Serio? I normalnie działasz tak jak ministranci? Super
A co do ojca, to powiedział, że wolałby, żeby mój M chodził z naszą przyjaciółką, bo ona jest ładniejsza ode mnie, bardziej pewna siebie, roześmiana itp... Szkoda tylko, że on tak uważa nawet nie rozmawiając ze mną ani razu.

Napisane przez de em

Czemu od razu wyśmiać... Po prostu myślałam, że macie zespół jakiś taki wiesz, poważny Ale tak to też fajnie Ciekawie musi być

A no. :P

Napisane przez electrofunklover

Moja droga, nie debilka! Absolutnie! Po prostu jesteś w nim zakochana, zauroczona, nie wiem, ale nie miej o sobie takiego zdania, bo to bez sensu Pamiętaj, że to nie Twoja wina. Rzeczywiście historia pokręcona
I z jakiej racji jego ojciec mu zabrania się z Tobą spotykać? No co za człowiek
Co do tej pobudki dzisiejszej, to akurat dzisiaj go nie było u mnie. Obudziłam go sms'em, ale jak u mnie jest, to zazwyczaj sypia
W takim razie ja też opowiem jak było, ale to zdecydowanie krótsza historia
A więc 27 listopada 2007 roku wybrałam się z moim ojcem na koncert Comy. Trzymałam się cały czas z koleżankami, nawet wpadł mi w oko jeden koleś (nie, inny ) i ogólnie bardzo dobrze się bawiłam (mój pierwszy koncert). Obok nas tańczyli pogo jacyś faceci (w tym Rafał), aż w końcu on do mnie podbiegł i poprosił do tańca. Z początku nie byłam za bardzo chętna, ale w końcu się zgodziłam Po tańcu (o ile dobrze pamiętam) pocałował mnie w dłoń i tyle się widzieliśmy.
14 lutego (hah, ale trafiłam, co nie?) przeglądałam fotoblogi znajomych i jakimś cudem trafiłam na jego pb, a że rozpoznałam go, to postanowiłam zostawić mu komentarz. Po jakimś czasie odpisał, a zaraz po tym napisał do mnie na GG. I tak rozmawialiśmy dobre kilka godzin o wszystkim. Po kilku dniach umówiliśmy się razem na PRL. Po koncercie mnie odprowadził i przytulił. Spotykaliśmy się jakiś czas, przynajmniej raz w tygodniu. 17 kwietnia poszliśmy razem na koncert Dezertera i tam zaczęliśmy być razem (dzięki koleżance)

Też nieźle. Lubię COME ;D

[Eerie]

Czarownicy Pies, no pewnie oprocz mnie jest sa jeszcze 4 dziewczyny
dziwny ten jego ojciec...

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez Eerie

Czarownicy Pies, no pewnie oprocz mnie jest sa jeszcze 4 dziewczyny
dziwny ten jego ojciec...

To fajnie, a gdzie mieszkasz, że takie coś działa ?
No ojciec nieciekawy... ale teściowa uważa tak samo jak on.

[Eerie]

opolskie na takiej malej wiesi xdd

[electrofunklover]

O, opolskie a gdzie dokładnie?

[Eerie]

okolice Kluczborka

[electrofunklover]

No to kawałek jest

[Eerie]

nie tak daleko )

[szukajacawspomnien]

[1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;13916829]Coraz bardziej boję się tu cokolwiek pisać, żeby znowu nie było źle [/QUOTE]

Ja tak samo. A to żeby nie pisać za dużo, a to że ktoś kogoś nie słucha.
Gubię się w tym.

Napisane przez electrofunklover

Ładne zdjęcie Ach, jak ja nienawidzę tej całej krytyki z digartu Ostatnio dodałam zdjęcie z białym króliczkiem, trochę przepalone. Zaraz potem dostałam komentarz od gościa o treści : przepalone. Zatem weszłam na jego profil i akurat jego ostatnie zdjęcie było mocno przepalone Jaka tu sprawiedliwość? Pff! Ja się dopiero uczę, a wiadomo, że tak od razu nie zrobię cudownych zdjęć

Dokładnie. Zresztą czasami przepalone zdjęcie to efekt zamierzony.

Napisane przez madziolaxd

idę jutro na drugie spotkanie z nową klasą ciekaweeee, dobrze, że idę z trzema koleżankami do klasy bo jakbym miała iść sama to brrrrrr xD

Ja mam spotkanie z nową klasą jutro.
Tak długo czekałam aż 60 osób podzielą na dwie klasy o tym samym profilu, a jak się doczekałam to jestem tym faktem załamana. W mojej klasie na 30 osób jest 10 z mojej byłej szkoły, a wolałabym iść do klasy z nowymi ludźmi. Zresztą z trójką z nich się nie trawię. Koszmar jak dla mnie i mam nadzieję, że zdołam się przepisać wraz z przyjaciółką do tej drugiej klasy.

[1=26e36cd43f9cac15ad5746d 34296336ad12aa2b1_614faa1 8a26c7;13933526]A zapomniałam napisać, że niecały tydzień temu jakiś jego życzliwy znajomy powiedział mu, że znowu spotkałam się z tamtym chłopakiem i się z nim całowałam! Oczywiście awantura na sto fajerów i zerwanie. Chociaż ja serio od pół roku nie mam z tamtym kontaktu. W końcu mi uwierzył ten mój M. Normalnie masakra z facetami. A tak szczerze to... naiwna debilka ze mnie co? Pewnie myślicie, że wcale się nie szanuję po tym co on ze mną robi.
[/QUOTE]

Wcale tak nie myślimy. Jakbym była zakochana bądź zauroczona pewnie też bym tak postąpiła. Zależy jeszcze od faceta.

Napisane przez electrofunklover

Moja droga, nie debilka! Absolutnie! Po prostu jesteś w nim zakochana, zauroczona, nie wiem, ale nie miej o sobie takiego zdania, bo to bez sensu Pamiętaj, że to nie Twoja wina. Rzeczywiście historia pokręcona
I z jakiej racji jego ojciec mu zabrania się z Tobą spotykać? No co za człowiek
Co do tej pobudki dzisiejszej, to akurat dzisiaj go nie było u mnie. Obudziłam go sms'em, ale jak u mnie jest, to zazwyczaj sypia
W takim razie ja też opowiem jak było, ale to zdecydowanie krótsza historia
A więc 27 listopada 2007 roku wybrałam się z moim ojcem na koncert Comy. Trzymałam się cały czas z koleżankami, nawet wpadł mi w oko jeden koleś (nie, inny ) i ogólnie bardzo dobrze się bawiłam (mój pierwszy koncert). Obok nas tańczyli pogo jacyś faceci (w tym Rafał), aż w końcu on do mnie podbiegł i poprosił do tańca. Z początku nie byłam za bardzo chętna, ale w końcu się zgodziłam Po tańcu (o ile dobrze pamiętam) pocałował mnie w dłoń i tyle się widzieliśmy.
14 lutego (hah, ale trafiłam, co nie?) przeglądałam fotoblogi znajomych i jakimś cudem trafiłam na jego pb, a że rozpoznałam go, to postanowiłam zostawić mu komentarz. Po jakimś czasie odpisał, a zaraz po tym napisał do mnie na GG. I tak rozmawialiśmy dobre kilka godzin o wszystkim. Po kilku dniach umówiliśmy się razem na PRL. Po koncercie mnie odprowadził i przytulił. Spotykaliśmy się jakiś czas, przynajmniej raz w tygodniu. 17 kwietnia poszliśmy razem na koncert Dezertera i tam zaczęliśmy być razem (dzięki koleżance)

Ooo, jak miło. Fajnie, fajnie no.

Trochę Was nadrobiłam.
Komputera nie dotykałam przez te trzy dni. Remont w domu, poza tym miałam mnóstwo innych zajęć i tak wyszło. ;D
Nie cytowałam wszystkiego, ale wszystko przeczytałam i mam nadzieję, że nie będzie, że kogoś nie słuchałam. ; o

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez szukajacawspomnien

Ja tak samo. A to żeby nie pisać za dużo, a to że ktoś kogoś nie słucha.
Gubię się w tym.



Dokładnie. Zresztą czasami przepalone zdjęcie to efekt zamierzony.



Ja mam spotkanie z nową klasą jutro.
Tak długo czekałam aż 60 osób podzielą na dwie klasy o tym samym profilu, a jak się doczekałam to jestem tym faktem załamana. W mojej klasie na 30 osób jest 10 z mojej byłej szkoły, a wolałabym iść do klasy z nowymi ludźmi. Zresztą z trójką z nich się nie trawię. Koszmar jak dla mnie i mam nadzieję, że zdołam się przepisać wraz z przyjaciółką do tej drugiej klasy.



Wcale tak nie myślimy. Jakbym była zakochana bądź zauroczona pewnie też bym tak postąpiła. Zależy jeszcze od faceta.



Ooo, jak miło. Fajnie, fajnie no.

Trochę Was nadrobiłam.
Komputera nie dotykałam przez te trzy dni. Remont w domu, poza tym miałam mnóstwo innych zajęć i tak wyszło. ;D
Nie cytowałam wszystkiego, ale wszystko przeczytałam i mam nadzieję, że nie będzie, że kogoś nie słuchałam. ; o

A teraz będę wredna i zapytam: chciało ci się to wszystko nadrabiać
Wiem, jestem okropna. A tak na poważnie to co do tego, że nie wiadomo co można pisać a co nie, to uważam, że po to powstało to forum i ten wątek, żeby na nim pisać, prawda?

[electrofunklover]

Wydaje mi się, że nikt tu za dużo nie pisze i piszemy raczej na temat (w sensie o tym, o czym reszta). Czy ta zagadka zostanie w końcu wyjaśniona? xd

[26e36cd43f9cac15ad5746d34296336ad12aa2b1_614faa18a26c7]

Napisane przez electrofunklover

Wydaje mi się, że nikt tu za dużo nie pisze i piszemy raczej na temat (w sensie o tym, o czym reszta). Czy ta zagadka zostanie w końcu wyjaśniona? xd

To pytanie by się nadawało do wątku: ABSURDALNE PYTANIA albo WSZYSTKO O CO CHCIAŁYBYŚCIE ALE WSTYDZICIE SIĘ ZAPYTAĆ