Trądzik zaskórnikowy, łojotok - proszę o pomoc

[naftalina]

Drogie dziewczyny (i może chłopcy, jeśli są tu jacyś), zwracam się do Was o pomoc.
Trądzik w różnej postaci męczy mnie od przeszło dekady, obecnie mam 23 lata, zużyłam szereg maści i innych specyfików przepisywanych przez dermatologów, w najostrzejszej fazie tej paskudnej choroby pomogły mi zabiegi kwasem salicylowym - niestety nie pamiętam stężenia i częstotliwości.
Od kilku lat mój problem jest dla postronnych osób może mniej zauważalny, zwłaszcza pod makijażem, ale dla mnie wciąż dokuczliwy. Po długiej przerwie od wszelkich specyfików, ok. 3 lata temu postanowiłam podjąć samodzielną próbę walki o lepszą cerę, zmieniłam pielęgnację na bardziej świadomą i zaczęłam stosować Avene Triacneal, który pomógł mi pozbyć się większości okropnej "kaszy" na policzkach i czole. Następnie stosowałam preparat Pharmaceris z kwasem migdałowym 10% - nie zrobił on na mojej skórze większego wrażenia, ale też jej nie zaszkodził.
Następnie dałam sobie na wstrzymanie z kuracjami, stan mojej skóry ani się nie pogarszał, ani nie polepszał.

Ostatnio postanowiłam spróbować od nowa, tym razem bez drogeryjno-aptecznych specyfików, a za pomocą "samoróbek".
Stąd, po tym przydługim wstępie, zwracam się do Was. Mój obecny problem to łojotok; cholernie zanieczyszczone i rozszerzone pory; zaskórniki zamknięte ("kasza") na policzkach i czole, o różnym natężeniu; zaskórniki otwarte - całe mnóstwo czarnych kropek, głównie na nosie i w jego okolicach, a jak się mocno przyjrzeć, to chyba nawet wszędzie; delikatne przebarwienia i płytkie blizny, które póki co nie są moim priorytetem.

Jaki kwas i w jakiej formie byłby w stanie mi pomóc w oczyszczeniu skóry? Z tego, co wyczytałam, powinnam zainteresować się BHA (salicylem) i/lub LHA. Nie wiem jednak co byłoby najlepsze na początek - najpierw tonik, od razu przyatakowanie peelingiem, a może tonik + krem...

Dla zobrazowania, załączam fotki poglądowe mojego problemu i raz jeszcze proszę o pomoc, bo czuję się odrobinę zagubiona.

[chimay]

Salicyl, jeśli masz z nim dobre doświadczenia. Tylko pora trochę nie za dobra, bo odradza się go w słonecznych porach roku, a wiosna już niedługo.
Wątek o salicylu KLIK.

[naftalina]

Dziękuję za odpowiedź.
No właśnie, mam to na względzie, że salicyl ze słońcem niekoniecznie idzie w parze. A może coś lżejszego niż peeling na początek dałoby jakiś efekt i nie zaszkodziło przy odpowiedniej ochronie przeciwsłonecznej? Czy lepiej nie bawić się w półśrodki i jesienią zaatakować peelingiem? Zainteresował mnie tonik z kwasami AHA/BHA 10% i krem AZELO/BHA z BU. Nie jestem tylko do końca pewna, czy byłby to produkty odpowiednie (ze wzgl. na niewysokie, w porównaniu do peelingu, stężenie) na mój problem.

[chimay]

Napisane przez naftalina

Dziękuję za odpowiedź.
No właśnie, mam to na względzie, że salicyl ze słońcem niekoniecznie idzie w parze. A może coś lżejszego niż peeling na początek dałoby jakiś efekt i nie zaszkodziło przy odpowiedniej ochronie przeciwsłonecznej? Czy lepiej nie bawić się w półśrodki i jesienią zaatakować peelingiem? Zainteresował mnie tonik z kwasami AHA/BHA 10% i krem AZELO/BHA z BU. Nie jestem tylko do końca pewna, czy byłby to produkty odpowiednie (ze wzgl. na niewysokie, w porównaniu do peelingu, stężenie) na mój problem.

Zawsze możesz stosować tylko tonik 2%, może już przy takim stężeniu stosowanym regularnie i cierpliwie zobaczysz efekty. Ja salicyla zamierzam odstawić w kwietniu, ewentualnie stosować dalej punktowo. Ale moja skóra nie ma w ogóle skłonności do przebarwień.

[Wardruna]

Powiem szczerze, że przez przypadek przeczytałam ten temat. Jak obejrzałam zdjęcia, pomyślałam "no dokładnie to samo co ja" tylko, że jestem po 30stce Zabawy z kwasami zaczęłam od niedawna, jakoś nie pamiętam by kwasy były popularne gdy byłam studentką. Przeszłam przez Effaclary, słynną serię z Bielendy, teraz Bioderma. Z tego co wiem, są to małe stężenia i przyznaję się, że przy stosowaniu tych wszystkich preparatów totalnie nie stosowałam filtrów, nie mam żadnych przebarwień. Efekty są dość zauważalne, skóra się wygładziła, ale wciąż widać te okropne kropki i pory. Jedynie troszkę zmniejszył się łojotok, ale biorę też hormony więc na dwoje babka wróżyła. Nie wiem jak autorka postu, ale ja dodatkowo posiadam cerę wrażliwą, nie wiem czy do takiej nadaje się wspomniany salicyl?? Fajnie, że pojawił się ten wątek będę go śledziła

[chimay]

Napisane przez Wardruna

Powiem szczerze, że przez przypadek przeczytałam ten temat. Jak obejrzałam zdjęcia, pomyślałam "no dokładnie to samo co ja" tylko, że jestem po 30stce Zabawy z kwasami zaczęłam od niedawna, jakoś nie pamiętam by kwasy były popularne gdy byłam studentką. Przeszłam przez Effaclary, słynną serię z Bielendy, teraz Bioderma. Z tego co wiem, są to małe stężenia i przyznaję się, że przy stosowaniu tych wszystkich preparatów totalnie nie stosowałam filtrów, nie mam żadnych przebarwień. Efekty są dość zauważalne, skóra się wygładziła, ale wciąż widać te okropne kropki i pory. Jedynie troszkę zmniejszył się łojotok, ale biorę też hormony więc na dwoje babka wróżyła. Nie wiem jak autorka postu, ale ja dodatkowo posiadam cerę wrażliwą, nie wiem czy do takiej nadaje się wspomniany salicyl?? Fajnie, że pojawił się ten wątek będę go śledziła

Zależy od podłoża, w tonikach i peelingach wymaga alkoholu albo PEGa do rozpuszczenia, ewentulnie jeszcze na oleju, najlepiej rycynowym. Salicyl jest odradzany przy cerze naczynkowej i cienkiej.

[Moyraa]

Na Twoim miejscu (z racji, że nie masz zmian zapalnych, więc chyba nie spieszy Ci się bardzo?) zaczęłabym od delikatnych preparatów, a później dopiero przeszła np. na wspomniany tonik 8% mlekowy i 2% salicylowy z BU, czy też peelingi - zawsze jest mniejsze prawdopodobieństwo, że wystąpią skutki uboczne i nabawisz się przebarwień, czy podrażnień etc..
Co do samego preparatu - nie mam zbytnio doświadczenia w walce z zaskórnikami. Sama narazie próbuję do zera pozbyć się zmian zapalnych, dopiero później będę myśleć nad działaniem typowo przeciwzaskórnikowym (choć przy okazji zapewne już to robię). Może spróbuj na początek Effaclar plus tonik 2% kwasu salicylowego (Biochemia Urody / Paula's Choice - to już w zależności od preferencji i budżetu,który jesteś w stanie/chcesz przeznaczyć)? W sumie ten z BU ma taki plus, że stosuje się go kilka razy w tygodniu, więc mogłabyś zastąpić nim wtedy Effaclar Duo+.
Jak już się zdecydujesz - daj za jakiś czas znać jak efekty!