ciąża mimo tabletek anty? - wątek zbiorczy

[Akszeinga]

Od 5 mcy biore tabletki Jeanine.Ostatnio źle się czuję jestem ciągle osłabiona,mam dziwne zachcianki,prawie dokładnie tak jak moja koleżanka która jest w 4 tyg ciąży.Czy to możliwe że mimo systematycznego brania tabletek,braku wymiotów i biegunki cos mogło pójść nie tak?Czy któraś z Was słyszała o przypadku bycia w ciąży przy stałym braniu anty?

[loving_beauty_23]

Nikt ze znanych mi osob nie zaszedl w ciaze podczas brania tabletek jednak moze sie to zdazyc...przeciez nic nie daje 100% pewnosci. Jednak wydaje mi sie ze to poprostu wpływ pogody itp albo autosugestia przez kolezanke w ciazy...Głowa do gory.

[nan]

A może to po prostu ciężki przypadek PMS - miałam coś takiego niedawno i też się zastanawiałam, czy to możliwe. Przy naprawdę systematycznym braniu tabletek ciąża jest raczej wykluczona (wpadki przy pigułkach są spowodowane właśnie tym, że się zapomniało wziąć tabletkę, albo łyka coś, co osłabia ich działanie, np. dziurawiec, albo zdarzyła się biegunka lub wymioty). Myślę, że możesz spać spokojnie... pozdrawiam

[Akszeinga]

Dziękuję za słowa uspokojenia.Być może moje smaopoczucie jest związane z pogodą lub ze stanem koleżanki :)Chciałam jednak zasięgnąc waszej rady.Dziękuję

[kasia5558]

Jeszcze antybiotyki moga oslabiac dzialanie.

[ania885]

Ja zaszłam w cąże kiedy brałam tabletki...
Mój synek ma teraz 13 miesięcy

[jaga_2001]

studiuje na akademii medycznej, mialam juz zajecia, na ktorych rozmawialismy z prowadzacym na temat tabletek antykoncepcyjnych. co sie okazalo? mozna zajsc w ciaze biorac je nawet regularnie i przestrzegac wszystkiego, co jest zamieszczone w ulotce. otoz dzialanie taletek jest tym slabsze im dluzej sie je bierze, organizm sie przyzwyczaja i dawki, ktore sie bierze okazuja sie za male (dokladnie tak jak z kawa, im wiecej jej pijemy tym z czesem pijemy jej wiecej, bo wczesniejsze dawki nie sa juz tak skuteczne jak wczesniej). Poza tym tabletki sa bardzo niebezpieczne, juz nie jedna kobieta po braniu tych tabletek miala pozniej problem z zajsciem w ciaze (kazda kobieta inaczej reaguje na podawane hormony, u jednej sie wszystko blokuje, a u innej jak juz wspomnialamdziala w druga strone i zachodzi w ciaze). JA osobiscie nikomu bym tych tabletek nie radzila brac. Moje kolezanki, ktore od kilku lat je braly i zachwalaly, po posluchaniu tego co moze sie dziac z kobieta na stare lata (o tym juz nie wspomnialam) powiedzialy, ze juz nigdy ich nie wezma, pod zadna namowa! Akszeinga ja na twoim miejscu, dla wlasniej spokojnosci zrobilabym sobie test ciazowy, koszt ok 25 zl a klopot z glowy.

[Momo]

Niestety nie wymyślono jeszcze 100% środka antykoncepcyjnego.

[jaga_2001]

momo, jest antykoncepcja dajaca 100% skutecznosci, jednak juz do konca zycia bedzie siebezplodnym, jest to sterylizacja niestety

[Momo]

Sterylizacja także nie daje 100% pewności i jest to metoda odwracalna.Oczywiście nie można zagwarantować każdej kobiecie poddanej sterylizacji,że jeszcze kiedyś będzie zdolna do zajścia w ciążę.Są na to bardzo małe szanse,ale są.I co najważniejsze - ta metoda jest w Polsce zakazana.Chociaż osobiście uważam ,że w niektórych przypadkach powinna ona być dozwolona.

[gosik79]

ja biorę tabletki od 17 roku zycia, czyli dokładnie 9 lat. w ciążę zaszłam od razu, w tydzień po ich odstawieniu ( wtedy był to ok 5 rok od kiedy zaczęłam je brać). ciązę niestety poroniłam, ale nie była to wina hormonów, tylko czynników zewnętrznych, jeżeli mogę je tak nazwać. zaczełam drugie studia, wiec chcę jeszcze poczekać do 28 roku życia zanim ponownie się "zaciążę" ale nie widzę dla siebie, przy ustabilizowanym zyciu seksualnym i częstych stosunkach innej, lepszej i wygodniejszej propozycji antykoncepcji. oczywiście po porodzie założę sobie spiralę a pigułkom powiem do widzenia

[paula78]

czu po odstwieniu zabezpieczałas sie jakos? czy poszłas na zywioł?

jakos trudno mi uwierzyc ,ż eorganizm przyzwyczaja sie do pigułek bo mam znjoame ktore biora je od 10 lat i jakos nie sa i nie byly w ciazy wiec po jakim czasie organizm sie przyzwyczaja?

nie uwazam tez żeby piguly robiły samo zło ,oczywiscie te żle dobrane bez badan to tak ale jelsi lekarz robi badania ,poznaje pacjentke to znaczy ze robi wszytsko aby dobrac je dobrze i uchronic pacjentke przed duża ilosci skutków ubocznych.

ale trzeba miec szczescie do lekrzy .
nie podoba mi sie podjescie przyszłych lekarzy do nie zapisywania pigulek bo to samo zło.
lekarz powinnien byc obiektywny w stosunku do pacjentów ,jesli on nie chce nie musi brac piguł ale powinnien zaproponowac wszystkie metody.

[Puny]

jaga_2001 - Ja również mam zajęcia z wykładowcami Akademii Medycznej i zauwazyłam, ze co lekarz, to inny pogląd. Jedni udowadniają tylko niekorzystny wpływ antykoncepcji hormonalnej na zdrowie kobiety, inni wychwalają jej plusy, a prawda jest taka, że to zależy od punktu widzenia i danego organizu. Na niektóre kobiety pigułki mają zły wpływ, innym dopiero ta forma antykoncepcji pozwala na pełne cieszenie się zyciem intymnym.
A jeśli chodzi o przyzwyczajanie się organizmu do codziennej dawki hormonów w pigułce to pierwszy raz coś takiego słyszę, jestem ciekawa czy to prawda, zapytam o zdanie kilka bardziej kompetentnych osób ode mnie. Bo jeśli to prawda, to...ostrzegę kilka osób
Ja sama brałam pigułki przez 3 lata i jak narazie nie dorobiłam się potomka

[gosik79]

zaszłam w ciążę z własnej głupoty. po prostu odstawiłam pigułki na miesiąc żeby zrobić badania hormonalne oraz wątroby i nie uzyłam prezerwatywy. po jednym razie zmądrzałam ale było juz za póżno
jak mówiłam strata dziecka była wynikiem czynników zewn, bardzo to przeżyłam (mój chłopak też) i postanowiłam sobie, że następnym razem dołożę starań zeby wszystko było ok, dlatego będę czekać z potomkiem.
jak mówiły moje przedmówczynie, zdania ginekologów są podzielone. jednak w moim kręgu znajomych, wszystkie koleżanki (sztuk 10) uzywają pigułek, dwie juz odstawiły i bez problemu zaszły w ciążę.

[gosik79]

ach, zapomniałam dodać, ze pytałam sie ginekologa (kobiety, profesor) z kliniki przyszpitalnej, czy warto jest odstawiac hormony co 2 czy 3 lata na jakiś czas zeby zrobić sobie przerwę bo orgaznim się przyzwyczaja. babka powiedziała, że nie ma takiej potrzeby.

[jaga_2001]

juz pisalam, ze kazda kobieta reaguje na tabletki inaczej napisalam tez, co moje kolezanki powiedzialy, gdy dowiedzialy sie i poczytaly o tych tabletkach, niektore biora dalej, ja nikomu niczego nie zabraniam zyjemy w wolnym kraju, wiec kazdy robi co uwaza ja sama nie biore tych tabletek,bo nie znosze lykania jakichkolwiek tabletek, nawet witamin, moj chlopak powiedzial, ze gdyby wiedzial, ze je biore zakazalby mi je lykac, poza tym mam przeciwskazania zdrowotne. lubie obserwoweac swoj organizm wiec stawiam na antykoncepcje naturalna, bo przeciez nie ma nigdy 100% pewnosci przy kazdej z metod (chybaze utnie sie co nie co partnerowi, ale taka brutalna to nie jestem ) buzka

[Hela_Bertz]

Jaga, weż się w głowę puknij...Przepraszam, że tak ostro, ale jak ktos mi pisze, że organizm się przyzwyczja do hormonów i wymaga większej dawki to pukam sie w czoło...Hormon to nie jest tabletka typu antybiotyk, do której mozna się przyzwyczic...Czy widziałaś, aby gość chory na cukrzycę co rok podwyższał obie insulinę o 50 ml, bo mu się organizm przyzwyczja i dochodził do 2 litrów dziennie po 60-tce? Bo ja nie...2005 rok , a zababony jak w 1703 ...Ręce i nogi opadają...Jesli Ty mozesz sobie pozwolić na tzw. metody naturalne to stosuj, natomiast nie wprowadzaj w błąd kobiet, które stosują inną metodę...

Zresztą sorry, bo też napisałam bez sensu. Nie tyle organizm przyzwyczja się do antybiotyku, co flora bakteryjna uodparnia się na niego i dlatego potrzeba więcej, więcej, więcej...Hormony działają na zupelnie innej zasadzie, mają stałe poziomy i wachania w cyklu, co powinnaś wiedzieć jesli stosujesz te naturalne metody...

[jaga_2001]

hela_betz, teraz mi wmawiasz, ze organizm czlowieka produkuje wszystkie hormony w sposob ciagly i jednostajny. To poronione! Gdyby tak u ciebie wszystkie hormony wydzielane byly w tej samej ilosci codziennie, to bylabys niezlym mutantem i jesli uwazasz, ze to copisze to glupoty to powiedz to nie mnie tylko pani ginekolog, z ktora mialam zajecia na uczelni :P

[Hela_Bertz]

Zanim zaczniesz twierdzić, że piszę tzw. głupoty przeczytaj jedno zdanie z poprzedniego mojego postu...Zaoszczędzi Ci to kolejnych inwektyw pod moim adresem

Hormony działają na zupelnie innej zasadzie, mają stałe poziomy i wachania w cyklu

Wachania w cyklu - słowo klucz. Wachanie = zmiana poziomu.
Stały poziom ma chocby tyroksyna. Moja wariuje i wiem doskonale, co to daje

[jaga_2001]

przeczysz sama sobie, bo albo maja staly poziom albo maja zmiany poziomu

[Hela_Bertz]

Widze, że gorąco chcesz się pokłócić. Nie da rady Cytuję mój pierwszy post po raz kolejny

Hormony działają na zupelnie innej zasadzie, mają stałe poziomy i wachania w cyklu, co powinnaś wiedzieć jesli stosujesz te naturalne metody...

I czego tutaj dziecko nie rozumie, mogę wyjasnić?

Oczywiście, że mają stały poziom inaczej, gdybywg Twojej teorii organizm przyzwyczajał się do poziomu hormonów, musiały by mieć poziom rosnacy i musiałabyś z kazdym kolejnym opakowaniem tabletek anty podnosić sobie o ileś mg. poziom gestagenów czy estrogenu, aż osiągneąłabyś wartości horrendalne i gigantyczne, a nie robisz tego, co przeczy Twojej teorii. Od 10 lat mój organizm się nie przyzwyczaił .. Staly poziom hormonów podlega wachaniom w trakcie cyklu i to własnie wynika z poprzedniego zdania, ale kolezanka goraco chce mi udowodnic, że nie mam racji, ponieważ zdenerwował ją mój pierwszy post, prawda?
No dobrze,załózmy, że nie mam racji , wic jaka jest wg ciebie prwidłowa odpowiedż.Ze kobieta po 40 stce ma wyższe stęzenie estrogenów niż 20 latka?

[jaga_2001]

ma nizszy, ale kazda kobieta ma inny organizm i w innej ilosci produkuje hormony, jesli kobieta jest zdrowa i wprowadza do organizmy syntetyczne hormony to zaburza to funkcjonowanie jej ciala, czego skutki widac dopiero na stare lata.

Nie mam ochoty sie klocic, bo to smiesznie wyglada, bo gdzie dwie osoby sie kloca tam prawda lezy gdzies po srodku

[Nadin]

Jestem mamą 15 miesiecznego Alanka, mój synek zamieszkał w moim brzuchu pomimo obecności Cilestu! Tabletki nie są 100% zabespieczeniem, ja jednak jestem teraz zadowolona

[Akszeinga]

Do mam które zaszły w ciąże mimo anty:

W jaki sposób się dowiedziałyście o ciąży?I czy jeśli o niej nie wiedziałyście i dalej barałyście anty w dzieckiem wszystko było ok?

[Jula]

Napisane przez Akszeinga

Do mam które zaszły w ciąże mimo anty:

W jaki sposób się dowiedziałyście o ciąży?I czy jeśli o niej nie wiedziałyście i dalej barałyście anty w dzieckiem wszystko było ok?

Tez jestem diabelsko ciekawa. Tabletki biorę od 6 lat, w ciązy nie byłam, nie jestem (oby!) i nie mam jej w planach na najbliższe 10 lat.

[Nadin]

Napisane przez Akszeinga

Do mam które zaszły w ciąże mimo anty:

W jaki sposób się dowiedziałyście o ciąży?I czy jeśli o niej nie wiedziałyście i dalej barałyście anty w dzieckiem wszystko było ok?

brałam je jeszcze przez ok tydzien potem, odstawiłam Cilest, przypadkiem. Alanek jest na szczęscie zdrowy (poza alergią) ale w ciązy bardzo się bałam ponieważ na studiach miałam biomedyczne podstawy rozwoju i zdawalam sobie sprawę z konsekwencji

[Jelonek]

Napisane przez jaga_2001

studiuje na akademii medycznej, mialam juz zajecia, na ktorych rozmawialismy z prowadzacym na temat tabletek antykoncepcyjnych. co sie okazalo? mozna zajsc w ciaze biorac je nawet regularnie i przestrzegac wszystkiego, co jest zamieszczone w ulotce. otoz dzialanie taletek jest tym slabsze im dluzej sie je bierze, organizm sie przyzwyczaja i dawki, ktore sie bierze okazuja sie za male (dokladnie tak jak z kawa, im wiecej jej pijemy tym z czesem pijemy jej wiecej, bo wczesniejsze dawki nie sa juz tak skuteczne jak wczesniej). Poza tym tabletki sa bardzo niebezpieczne, juz nie jedna kobieta po braniu tych tabletek miala pozniej problem z zajsciem w ciaze (kazda kobieta inaczej reaguje na podawane hormony, u jednej sie wszystko blokuje, a u innej jak juz wspomnialamdziala w druga strone i zachodzi w ciaze). JA osobiscie nikomu bym tych tabletek nie radzila brac. Moje kolezanki, ktore od kilku lat je braly i zachwalaly, po posluchaniu tego co moze sie dziac z kobieta na stare lata (o tym juz nie wspomnialam) powiedzialy, ze juz nigdy ich nie wezma, pod zadna namowa! Akszeinga ja na twoim miejscu, dla wlasniej spokojnosci zrobilabym sobie test ciazowy, koszt ok 25 zl a klopot z glowy.

Ouch! I coś takiego można usłyszeć od studentki medycyny??
Z tabletkami jest jak z kawą? Proszę Cię, nie rozśmieszaj mnie. Gdyby tak było to po kilku latach brania tabletek, kobieta musiałaby co jakiś czas zwiększać dawkę. Owszem tabletki to nie przelewki, ale tylko wtedy jeśli są przepisywane przez lekarza bez badań, na oko.
Ciekawa jestem kiedy Cię te naturalne metody zawiodą, pani ginekolog nie wspominała o tym, że każde zaburzenie, stres itp. może powodować rozregulowanie organizmu i z naturalnych metod nici?? Boże, przepraszam, ale później się dziwią, że lekarze zaszywają chusty w brzuchu, skoro już studenci mówią takie rzeczy

[Smoczyca]

Kurczę zaczęłam pisać wielkiego posta i mi się skasowało, bo zbyt nerwowo chyba walę w klawiaturę! Nie będę gadać po próżnicy - Hela Ci napisała dosadnie ale słusznie - opowiadasz bzdury, próbujesz narzucić innym swój światopogląd - piszesz że sama stosujesz metody naturalne, szanuję twoje poglądy, ale proszę nie wciskaj podobnej ciemnoty innym, jeszcze pod płaszczykiem medycznego autorytetu! Sama z racji wykonywanej pracy, mam kontakt z lekarzami i autorytetami medycznego światka nauki też, sama biorę pigulki od lat - ze względów zdrowotnych i temat mi bliski bardzo jest! Jesli chcesz kogoś przekonać do metod naturalnych to poszukaj innych argumentów niż ten, że ogranizm się przyzwyczaja do pigułek i domaga się większych dawek bo robi się słabo jak się czyta podobne idiotyzmy...

I pomyśleć że mówi to "studentka medycyny". Strach się bać...

A coraz więcej kobiet ma problemy z zajściem w ciążę, i stosowanie pigułek bądź ich brak nie jest tu czynnikiem ryzyka - po prostu wiele jest czynników - zanieczyszczenie środowiska, rosnący stres, czynnik społeczny - kobiety decydują się na dziecko coraz później, bo świadome macierzystwo polega na tym, iż sprowadzasz dziecko na świat wtedy kiedy masz mieszkanie, pracę i stać Cię na jego utrzymanie, wykształcenie. A zdaje się że już w okolicy 30 szanse na szybkie zajście maleją...

Co do zachodzenia w ciążę na pigułkach - medycyna zna takie przypadki, sama mam kolezankę z córką na pigulkach - tylko jak się zaczyna drążyć sprawę, to okazywało się że mama zapomniała lyknąć raz pigulki, albo zrobiła to za późno, albo miała biegunkę, wymiotowała i zwróciła pigułkę zanim ta zdążyła się wchłonąć...

Uch, idę się napić czegoś zimnego, żeby ochłonąć...

[Qava]

wiem ze konwersacja jest zakonczona, ale jaga mysle ze jako przyszly lekarz (chyba ze studjujesz pielegniarstwo ) powinnas brac opinie lekarzy z dystansem szczegolnie kiedy dotycza kwestii kontrowerysjnych takich jak antykoncepcja, bo sugerowanie sie opinia zacieklej przeciwniczki tabletek jako jedynej, jest tak samo bezmyslne jak kogos kto je zaciekle popiera.
w mojej rodzinie mam dwie osoby pracujace w sluzbie zdrowia, jedna przeciwniczka (zaszla w niechciana ciaze w wieku bardzo mlodym) i zwolenniczka ktora po 12 latach pigul urodzila zdrowego syna i bierze tabletki podczas karmienia.
a ja? uzywam tabletek i prezerwatyw, taka juz mam traume.

ps. ludzie przyjmowani na akademie medyczna oprocz testow z fizyki powinni przechodzic testy psychologiczne i rozmowe kwalifikacyjna ktora okresli czy kandydat jest wystarczajaco np tolerancyjny w stosunku do klientow (pacjentow), lub czy potrafi miec "compassion". to pozwoliloby uniknac ksztalcenia lekarzy ktorzy sie do tego totalnie nie nadaja

[ooliwka]

przyszly lekarz (chyba ze studjujesz pielegniarstwo )

dobrze by było... bo jak medycyne to chyba zaczne leczyc sie sama....

ostatnio na wykładach z psychologii dowiedzialam sie ze nasze życie w 4% zalezy WYŁACZNE!! od lekarza- od jego wiedzy, dobrej woli itp
teraz zaczynam sie naprawde martwic gdy czytam wypowiedzi jagi_2001