Diane 35 / Cyprest / OC 35 / Syndi 35 - wątek zbiorczy

[arya_]

Napisane przez Alexandre

Dziewczyny, proszę was o pomoc, może któraś z was miała podobne przypadki.
Cyprest biorę już prawie od dwóch lat. Od jakichś dwóch miesięcy zaobserwowałam brązowe plamienia. Ginekolog powiedziała, że takie problemy mogą występować przy braniu tabletek. Tylko czemu pojawiły się one dopiero niedawno? Nie ma określonych terminów kiedy plamienia występują. Czasem po odstawieniu, czasem przed. Czasami zabrudzą jedną bieliznę i koniec, czasami trwają kilka dni. Jest lato, lubię chodzić w białych ubraniach a to mnie ogranicza, bo nigdy nie wiem kiedy mnie zaskoczy :/ Wkładek nie mogę naokrągło nosić bo mam skłonności do grzybicy. Jestem zdrowa jeśli o nią chodzi, nawet cytologia mi dobrze wyszła...
A druga sprawa jeszcze gorsza niż te niekontrolowane plamienia to pieczenie po stosunku. Kiedyś ono również nie występowało. Zaczęło się pojawiać rok po braniu tabletek. Nie wiem czy to ma jakiś związek. Wówczas ginekolog mówiła, żeby postawić na nawilżacze itd. Nie pomogło. Pieczenie zawsze jest tak silne kiedy TŻ we mnie skończy (przepraszam za prostolinijność). Kiedy tego nie robi, jest ok. Można mieć uczulenie na spermę czy jak? Pieczenie jest silne, pomaga dosłownie dopuszczanie powietrza w te okolice lub podmycie się chłodną wodą jednak tylko częściowo bo głębiej pieczenie odczuwam około godziny jeszcze. Powoduje to że źle się czuję psychicznie przed seksem :/
I co ja mam robić? Czy to wszystko przez te tabletki?

Co do plamienia to nie umiem Ci nic poradzić bo u mnie było tylko przy pierwszym opakowaniu.
U mnie też pojawiały się problemy z pieczeniem po stosunku więc myślę że tabletki mogą temu sprzyjać:/ Przez to właśnie żałuję że w ogóle je brałam bo wcześniej nie miałam z tym żadnych problemów.
Rozważasz w ogóle odstawienie tych tabletek? albo może zmień na jakieś inne z mniejszą ilością hormonów bo cyprestu chyba nie powinno się brać zbyt długo...

[Bialy Kotek]

od której tabletki można bezpiecznie się kochać ?

[Alexandre]

Napisane przez arya_

Rozważasz w ogóle odstawienie tych tabletek? albo może zmień na jakieś inne z mniejszą ilością hormonów bo cyprestu chyba nie powinno się brać zbyt długo...

Odstawiłam kiedyś i brałam Cilest. Jak już się organizm przystosował do zmiany tabletek to jedyną różnicą jaką odczułam było to że przytyłam... Ale to było zanim wystąpiło beznadziejne pieczenie Skąd wiesz że Cyprest ma większą zawartość hormonów i skąd myśl, że nie można go dłużej brać? Zaczynam odnosić wrażenie że moja ginekolog nie jest taka dobra jaka się wydaje...

[_cherry_]

Napisane przez Alexandre

Odstawiłam kiedyś i brałam Cilest. Jak już się organizm przystosował do zmiany tabletek to jedyną różnicą jaką odczułam było to że przytyłam... Ale to było zanim wystąpiło beznadziejne pieczenie Skąd wiesz że Cyprest ma większą zawartość hormonów i skąd myśl, że nie można go dłużej brać? Zaczynam odnosić wrażenie że moja ginekolog nie jest taka dobra jaka się wydaje...

Cyprest można brać chyba 3-6 msc po ustąpieniu nieporządanych objawów (owłosienie, trądzik), w ulotce pisze więc sprawdź sobie bo dokładnie nie pamiętam jak tam pisało.

Ilość hormonów pisze na opakowaniu pod nazwą tabletek, cyprest ma więcej estrogenu niż cilest i ogólnie zaleca się tabletki o jak najmniejszej zawartości estrogenu.

A nie masz kłopotów z suchością pochwy, bo ja po cypreście i w ogóle po dwóch latach brania różnych tabsów miałam sacharę, dopiero jak odstawiłam to po czasie wszystko wróciło do normy. Podczas tabsów nie było mowy o jakich kolwiek zbliżeniach, piekło i ten cały dyskomfort... nigdy więcej tabletek

[niqska]

Od pierwszej, o ile wzięłaś ją w pierwszy dzień okresu.

Jak wzięłaś pierwszą nie mając okresu, to po ok tygodniu, ale ja bym się wstrzymała miesiąc.

[Wenaa]

a czy któraś z was brała Cillest? nie ma na forum o nim wątku a chciałabym się dowiedzieć o ewentualnych skutkach ubocznych bo mam zacząć je brać. Do tej pory brałam i biorę jeszcze Qlairę ale mam po niej ciągle krwawienia

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Napisane przez Alexandre

A druga sprawa jeszcze gorsza niż te niekontrolowane plamienia to pieczenie po stosunku. Kiedyś ono również nie występowało. Zaczęło się pojawiać rok po braniu tabletek. Nie wiem czy to ma jakiś związek. Wówczas ginekolog mówiła, żeby postawić na nawilżacze itd. Nie pomogło. Pieczenie zawsze jest tak silne kiedy TŻ we mnie skończy (przepraszam za prostolinijność). Kiedy tego nie robi, jest ok. Można mieć uczulenie na spermę czy jak? Pieczenie jest silne, pomaga dosłownie dopuszczanie powietrza w te okolice lub podmycie się chłodną wodą jednak tylko częściowo bo głębiej pieczenie odczuwam około godziny jeszcze. Powoduje to że źle się czuję psychicznie przed seksem :/
I co ja mam robić? Czy to wszystko przez te tabletki?

Mialam ten sam problem, teraz już mnie nie piecze kiedy partner skończy we mnie dlatego myślę, że to nie wina tabletek tylko masz jakieś zapalenie lub grzybicę, też mam do niej niestety skłonności ************

[_cherry_]

Napisane przez Wenaa

a czy któraś z was brała Cillest? nie ma na forum o nim wątku a chciałabym się dowiedzieć o ewentualnych skutkach ubocznych bo mam zacząć je brać. ************

Obszerny wątek o cileście:
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ghlight=cilest

Pamiętaj że skutki uboczne każde tabletki mogą powodować takie same skutki uboczne i jest to naprawdę tak indywidualna sprawa, że nic Ci to nie da że np 20 osób Ci powie że są świetne, 0 skutków ubocznych a Ty możesz na nie zareagować zupełnie inaczej.

[arya_]

Napisane przez Alexandre

Skąd wiesz że Cyprest ma większą zawartość hormonów i skąd myśl, że nie można go dłużej brać? Zaczynam odnosić wrażenie że moja ginekolog nie jest taka dobra jaka się wydaje...

Cyprest to są tabletki typowo na trądzik dlatego powinno się je brać właśnie tak jak napisała _cherry_, a Tobie pomogły one na cerę? pisałaś że bierzesz je prawie 2 lata a to już długo więc jeśli trądzik już nimi wyleczyłaś to może warto pomyśleć o innych.

[Bialy Kotek]

Napisane przez niqska

Od pierwszej, o ile wzięłaś ją w pierwszy dzień okresu.

Jak wzięłaś pierwszą nie mając okresu, to po ok tygodniu, ale ja bym się wstrzymała miesiąc.

ok. dzięki za odpowiedź. własnie ja mam bardzo nieregularne okresy i nie wiem kiedy się w końcu doczekam tego okresu i zaczynam się wkurzać...

[Cathe_Elen]

No to może ja się z Wami podzielę moim doświadczeniem z Syndi-35. Biorę tabletki od grudnia 2009r. i muszę przyznać, że bardzo dobrze działają. Przepisał mi je endokrynolog, ze względu na moją niską wagę (wtedy było to 40 kg) i wręcz okropny, paskudny, niespotykanie ogromny i zaawansowany trądzik, który miałam na plecach, dekoldzie, szyi i całej twarzy. W tym samym czasie zaczęłam brać antybiotyk Tetralysal (brałam go pół roku) - tak zmasowany atak w zupełności wyleczył mi trądzik na plecach, dekoldzie i szyi (w tych miejscach nie ma ani śladu po nim), na twarzy jeszcze pojawiają się sporadyczne wypryski, ale bardzo rzadko. To nie tylko zasługa antybiotyku, ale też Syndi-35, bo antybiotyk wyleczył mi to, co już miałam, a tabletki Syndi zapobiegają wyskakiwaniu wyprysków.
Na tabletkach Syndi (a może to kwestia innej diety lub po prostu wieku) przytyłam 5kg, z czego się akurat bardzo cieszę.

Na początku brania tabletek byłam troszkę zmęczona, jednak później mi to przeszło. Ze skutków ubocznych do teraz miewam wahania nastroju i wybuchy agresji (), bardzo łatwo można mnie zdenerwować. Dawniej tego nie miałam. Poza tym wszystko w porządku, żołądek nie boli, wątroba nie boli (bolała tylko po 6-miesięcznej kuracji antybiotykiem), miesiączki są o niebo łagodniejsze (dawniej mdlałam, wymiotowałam, zwijałam się z bólu), poboli trochę przez pierwsze dwa dni, ale przynajmniej mogę w miarę normalnie funkcjonować - w miarę, bo ból całkowicie nie minął, ale już nie przeżywam miesiączki tak źle, jak kiedyś.

Dziś jestem po wizycie u endokrynologa, minęło półtora roku (a tak dokładnie 19 miesięcy) odkąd zaczęłam jeść Syndi-35 i na badaniu USG brzuszka, USG piersi i na badaniu ginekologicznym wszystko wyszło w porządku. Endokrynolog zapobiegawczo - żebym po odstawieniu tabletek nie straciła na wadze i żeby nie wrócił mi trądzik, kazał mi łykać Syndi jeszcze minimum do września 2012r. - będę wtedy brać tabletki już niemalże 3 lata. Endokrynolog powiedział, że to nie jest zbyt długi okres brania tabletek, bo są bezpieczne (szczególnie, jeśli chodzi się regularnie do ginekologa i badania wychodzą ok), a po odstawieniu tabletek jest się normalnie płodną kobietą - z tym, że jeśli w rodzinie są jakieś bliźniaki, to Syndi zwiększa prawdopodobieństwo urodzenia bliźniaków, jeśli zajdzie się w ciążę po ich odstawieniu.

Ach, no i antykoncepcja działa, ja do tej pory nie zaszłam w ciążę.

To by było na tyle.

EDIT: tak dodam, że jakieś 3 lata temu brałam tabletki Cyprest, ale po nich piekielnie bolało mnie serce, puchła mi lewa łydka (na szczęście przeszło to z czasem...), robiło mi się słabo, aż po roku je odstawiłam w cholerę, bo bardzo źle się po nich czułam. Po Syndi jest inaczej.

[Alexandre]

Dziewczyny, zaskoczyłyście mnie bardzo, nie będę ukrywać. O grzybicy nie ma mowy Wenaa bo jestem zdrowa. Cyprest przepisała mi właśnie Ginekolog na trądzik, po kilku miesiącach zniknął a ja dalej go brałam. Jakoś niedowierzam że lekarki by bez żadnych oporów i udzielania mi informacji przepisywałby taki silny "lek"?

[Wenaa]

dzięki cherry za odpowiedź, ja wpisywałam cillest przez dwa"l" dlatego nie znalazłam

[Bialy Kotek]

dziś wzięłam pierwszą tabletkę. wiadomo jak to na początku, lekkie obawy a najbardziej jakoś o zmianę wagi się martwie wiem, że od tabletki nie przytyję ale od wzrostu apetytu tak :P

[_cherry_]

Napisane przez Bialy Kotek

dziś wzięłam pierwszą tabletkę. wiadomo jak to na początku, lekkie obawy a najbardziej jakoś o zmianę wagi się martwie wiem, że od tabletki nie przytyję ale od wzrostu apetytu tak :P

Apetety można trochę oszukać- pijąc np dużo wody jak jesteś głodna albo zajadając się czymś wagowo ciężkim (jabłko, pomidory, pomarańcze)- zapełnisz żołądek a nie przytyjesz po tym

A jak zauważysz że przybierasz to weźmiesz się za ćwiczenia i waga będzie ok.

[_cherry_]

Napisane przez Alexandre

Dziewczyny, zaskoczyłyście mnie bardzo, nie będę ukrywać. O grzybicy nie ma mowy Wenaa bo jestem zdrowa. Cyprest przepisała mi właśnie Ginekolog na trądzik, po kilku miesiącach zniknął a ja dalej go brałam. Jakoś niedowierzam że lekarki by bez żadnych oporów i udzielania mi informacji przepisywałby taki silny "lek"?

Wiesz są lekarze i "lekarze", nie jestem zwolenniczką leczenia się na własną rękę czy wymuszania na lekarzu danego leku, ale zawsze olę poczytać przed wizytą czy o danym leku- ulotkę, artykuły to po pierwsze czy poznać opinie innych lekarzy na temat leczenia.

Też brałam cyprest na trądzik, najpierw 4 msc potem miałam taką sachare ze nawet żel nie pomagał i odstawiłam- wysypało mnie oczywiście jeszcze gorzej. Dopiero dermatolog mi powiedziała że mam wziąc od nowa kilka opakowań i da mi potem słabsze tabletki zeby stopniowo schodzić.

Trądzik też wrócił, ale słabszy. Przed braniem tabletek miałam cere super (nie licząc paru krostek w okresie dojrzewania) a dopiero w trakcie brania zaczęły się cyrki :/ i nadal szukam sposobu żeby było jak przed braniem tabletek.

[Bialy Kotek]

jedyne co narazie mi dolega to mdłości

[intrigo]

Ja mdłości miałam bardzo długo. Przeszłam też ciekawe zmiany preferencji smakowych Na szczęście jest już w porządku i jestem z nich zadowolona. Jedyny minus to chyba te wahania nastroju i wybuchy złości, ale staram się to kontrolować :P

[Alexandre]

Napisane przez _cherry_

Wiesz są lekarze i "lekarze", nie jestem zwolenniczką leczenia się na własną rękę czy wymuszania na lekarzu danego leku, ale zawsze olę poczytać przed wizytą czy o danym leku- ulotkę, artykuły to po pierwsze czy poznać opinie innych lekarzy na temat leczenia.

Też brałam cyprest na trądzik, najpierw 4 msc potem miałam taką sachare ze nawet żel nie pomagał i odstawiłam- wysypało mnie oczywiście jeszcze gorzej. Dopiero dermatolog mi powiedziała że mam wziąc od nowa kilka opakowań i da mi potem słabsze tabletki zeby stopniowo schodzić.

Trądzik też wrócił, ale słabszy. Przed braniem tabletek miałam cere super (nie licząc paru krostek w okresie dojrzewania) a dopiero w trakcie brania zaczęły się cyrki :/ i nadal szukam sposobu żeby było jak przed braniem tabletek.

Strasznie Ci współczuję :/ Tak czy siak prawda jest taka że tylko hormonami wyleczy się silny trądzik :/ Ja też czytam ulotki ale w przypadku Cyprestu ta ulotka jest tak ogromna że czytałam pobieżnie i nie zauważyłam tej wzmianki Niestety żeby zaczerpnąć różnych opinii trzeba mieć kilku dobrych lekarzy a niestety u mnie w mieście ta ginekolog jest "najlepsza". Pójdę do niej po przyjeździe z wakacji i zobaczymy co powie jak sypnę jej taką wiedzą...

[_cherry_]

Ja na takie wybuchy złości polecam melise albo tabletki rela max (melisa +wit B6)

[Iwona16]

Czesc mam 17 lat i z tradzikiem mecze sie juz od 5 klasy podstawowki , lecze sie dermatologicznie juz o dwoch i pol roku ale nie widze wiekszej poprawy wiec pomyslalam o tym cyprescie , myslicie ze to moglby byc dobry pomysl ?? Najbardziej jednak boje sie tego ze po odstawieniu (zakladajac ze w czasie brania buzka bylaby ladna) wysypie mnie jeszcze gorzej niz przed braniem , bo tego bym nie przezyla.. jak myslicie ?

[_cherry_]

Napisane przez Iwona16

Czesc mam 17 lat i z tradzikiem mecze sie juz od 5 klasy podstawowki , lecze sie dermatologicznie juz o dwoch i pol roku ale nie widze wiekszej poprawy wiec pomyslalam o tym cyprescie , myslicie ze to moglby byc dobry pomysl ?? Najbardziej jednak boje sie tego ze po odstawieniu (zakladajac ze w czasie brania buzka bylaby ladna) wysypie mnie jeszcze gorzej niz przed braniem , bo tego bym nie przezyla.. jak myslicie ?

Ja myślę a nawet to wiem, że nie przewidzisz tego czy po cypreście trądzik Ci przejdzie a po odstawieniu się pogorszy. Po pierwsze: dokładne badania hormonalne na poziom męskich hormonów: testosteron, androstendion, dhea-s. Można też zbadać prolaktynę, bo jej nadmiar też może powodować trądzik. Lekarz zaleci też inne: cytologia itp. Cyprest jest przeznaczony dla dziewczyn z podwyższonym poziomem męskich hormonów pochodzenia jajnikowego (dhea-s to męski hormon produkowane przez nadnercza). Jeśli wyniki badań są ok, to ja bym nie brała cyprestu, ktory jest przeznaczony do leczenia zaburzeń hormonalnych.

Dziewczyny najpierw dokładne badania a potem leczenie i uciekajcie od lekarza który przepisuje tabletki jak cukierki, bez badań. Zaburzeń hormonalnych nie da się stwierdzić na oko...niestety wielu jest konowałów którzy nie pofatygują się ze zrobieniem badań.

[Iwona16]

Bardzo dziękuję Ci za odpowiedź i tak też zrobię , najpierw zrobię badania i zobaczymy co będzie .
Życzę powodzenia w walce z tym cholerstwem i sobie też ehh .. ;P

[intrigo]

Melisa to genialny środek na złości Niemal bujam sobie po niej. Tak więc, polecam !

[Bialy Kotek]

jeśli w pierwszym dniu plamienia wzięłam tabletkę, w drugim dniu też plamienie a potem zanik całkowicie okresu, a jestem przy piątej tabletce to jestem zabezpieczona?

[_cherry_]

Napisane przez Bialy Kotek

jeśli w pierwszym dniu plamienia wzięłam tabletkę, w drugim dniu też plamienie a potem zanik całkowicie okresu, a jestem przy piątej tabletce to jestem zabezpieczona?

A zawsze masz takie skąpe okresy? zdażałay Ci się wcześniej takie plamienia które nie były okresem?

Bo jeśli tak i nie jesteś pewna czy to był okres czy takie plamienie śródcykliczne to poczekaj jeszcze 5 dni i wtedy będziesz na pewno zabezpieczona. Równie dobrze okres mógł Ci się skrócić, bo czasem tak jest ze albo się skraca albo przedłuża przy pierwszych miesiącach brania tabletek.

[Bialy Kotek]

Napisane przez _cherry_

A zawsze masz takie skąpe okresy? zdażałay Ci się wcześniej takie plamienia które nie były okresem?

Bo jeśli tak i nie jesteś pewna czy to był okres czy takie plamienie śródcykliczne to poczekaj jeszcze 5 dni i wtedy będziesz na pewno zabezpieczona. Równie dobrze okres mógł Ci się skrócić, bo czasem tak jest ze albo się skraca albo przedłuża przy pierwszych miesiącach brania tabletek.

nigdy nie mam takich plamień. zawsze mam normalne okresy, jedynie ostatni dzień jest taki skąpy. ale u mnie sytuacja wyglądała tak, że okres mam bardzo nieregularny, cykl trwa od 35 do 50 dni a ostatnio trwał ponad 60 i właśnie w 60którymś dniu zaczęło się to plamienie, które potraktowałam jakos okres (chociaż mocno się zdziwiłam, że jest taki skąpy bo nigdy tak nie miałam, ale uznałam, że być może to wnik tego, że to juz 60któryś dzień a ja miałam maksymalnie 50 dni) i wzięłam pierwszą tabletkę ( w ogole pierwszą w życiu) i po dwóch dniach plamienie ustało. i nie wiem właśnie od jakiego momentu jestem teraz zabezpieczona.

[_cherry_]

Napisane przez Bialy Kotek

nigdy nie mam takich plamień. zawsze mam normalne okresy, jedynie ostatni dzień jest taki skąpy. ale u mnie sytuacja wyglądała tak, że okres mam bardzo nieregularny, cykl trwa od 35 do 50 dni a ostatnio trwał ponad 60 i właśnie w 60którymś dniu zaczęło się to plamienie, które potraktowałam jakos okres (chociaż mocno się zdziwiłam, że jest taki skąpy bo nigdy tak nie miałam, ale uznałam, że być może to wnik tego, że to juz 60któryś dzień a ja miałam maksymalnie 50 dni) i wzięłam pierwszą tabletkę ( w ogole pierwszą w życiu) i po dwóch dniach plamienie ustało. i nie wiem właśnie od jakiego momentu jestem teraz zabezpieczona.

Moim zdaniem to tak organizm zareagował na tabletki- skróceniem okresu i nie ma to wpływu na zabezpieczenie, ale dla spokoju sumienia ja bym zaczekała jeszcze te 5 dni. Lepiej mieć pewność niż potem myśleć... ja tak mam przynajmniej

[Bialy Kotek]

no ja należe raczej do panikar więc poczekam dzięki za pomoc

[niqska]

Napisane przez Bialy Kotek

nigdy nie mam takich plamień. zawsze mam normalne okresy, jedynie ostatni dzień jest taki skąpy. ale u mnie sytuacja wyglądała tak, że okres mam bardzo nieregularny, cykl trwa od 35 do 50 dni a ostatnio trwał ponad 60 i właśnie w 60którymś dniu zaczęło się to plamienie, które potraktowałam jakos okres (chociaż mocno się zdziwiłam, że jest taki skąpy bo nigdy tak nie miałam, ale uznałam, że być może to wnik tego, że to juz 60któryś dzień a ja miałam maksymalnie 50 dni) i wzięłam pierwszą tabletkę ( w ogole pierwszą w życiu) i po dwóch dniach plamienie ustało. i nie wiem właśnie od jakiego momentu jestem teraz zabezpieczona.

Prawdop podobnie Twoje jajniki nie pracują prawidłowo, też tak miałam, jak się okazało (zrobiłam sobie przerwe w anty) niepotrzebnie przestałam brać anty, a gdybym zwlekała to mogliby mi wyciąć jajnika, bo puchł. Miałam non stop plamienie, zamiast okresu ;/

Po tygodniu brania tabletek możesz już być pewna antykoncepcji.

[Bialy Kotek]

tak byłam z tymi długimi cyklami u gina i okazało się, że mam PCO.
ale właśnie akurat gdy miałam zacząć przyjmowanie anty pojawił mi się jakiś mega długi cykl i plamienie, którego wcześniej nie miałam dlatego zgłupiałam poza tym to chyba jest tak, że jeśli przyjmę pierwszą tabletkę w inny dzień ( nie pierwszy okresu) to na zabezpieczenie musze czekać do kolejnego opakowania.