Ślub - kogo zaprosić, na co się zdecydować i dlaczego

[panioddietetyki]

Hej, piszę tutaj, bo chciałabym się podzielić dylematami i poprosić o spojrzenie innym okiem niż moje. Życzę cierpliwości w meandrach niezdecydowania i liczę na opinię.
1. Chcielibyśmy wziąć z Narzeczonym ślub. Myślimy o urzędowym. Nie mamy potrzeby brać kościelnego, nie jesteśmy aktywni w wierze. Niemniej, moja rodzina jest mocno katolicka i takiego od nas wymaga. Pod naciskami zaczęłam się zastanawiać czy nie będę żałować, że takiego kościelnego nie wezmę, że tradycja, że będzie pięknie, itd.
2. Moglibyśmy zrobić sobie taki ślub za granicą. Wtedy odpadają nam wszystkie kierunki, gdzie trzeba dolecieć samolotem, bo mój tato boi się nimi latać. Kierunki są wtedy mocno ograniczone. Wtedy zaprosilibyśmy jedynie rodziców i rodzeństwo, by nam towarzyszyli.
3. Trzecia kwestia - załóżmy, że uroczystość jest w Polsce i decydujemy się na urzędowy. To z racji tego gdzie mieszkamy i gdzie jest reszta mojej rodziny, albo robimy ślub w ich mieście- moim rodzinnym (będą mogli być też starsi dziadkowie) oddalonym od naszego miejsca zamieszkania o 2,5h, albo w naszym mieście, gdzie dziadkowie nie dojadą, ale reszta gości ok. 25 os. dałaby już radę.

Jak powiedziałam rodzicom, że myślimy i szalonym ślubie - wziąć motocykl i jechać w podróż i na końcu się pobrać - to tato mówi, że oni koniecznie muszą być i takie wyjazdy to na podróż poślubną są adekwatne. I teraz siedzę rozbita z tymi trzeba punktami i nie wiem na co się zdecydować.

Nigdy nie miałam wizji ślub, nie sądziłam, że kiedykolwiek będę chciała się tak formalnie połączyć, ale chcemy założyć rodzinę, mieć bejbika. To jest strasznie dla mnie zagmatwane i chciałabym zrobić po swojemu, ale nie chcę, by rodzina się ode mnie odwróciła.

Co wybrać - ślub za granicą i zrobić bardziej kameralną małą uroczystość na 10 osób? Zrobić imprezę tańczoną w mieście rodzinnym (bardzo niechętna jestem na takiego rodzaju imprezę)? Czy jakiś mały obiad w miejscu, w którym żyjemy obecnie?

[Aelora]

1. Nie daj się nabrać, że ślub kościelny to taka tradycja, magia, będzie pięknie itd. Też jestem na etapie planowania ślubu i na razie widzę że kościelny to same wydatki oraz mnóstwo formalności, które pochłaniają dużo czasu. Płacisz dosłownie za wszystko - za nauki i poradnie przedmałżeńskie, za zaświadczenie o chrzcie i bierzmowaniu, do tego dokumenty te mają datę ważności więc jak przegapisz termin trzeba płacić jeszcze raz Jeśli sami nie jesteście wierzący i nie macie takiej potrzeby, to ślub cywilny jest dużo prostszy do ogarnięcia. Wiele sal ma obecnie na swoim terenie atrakcyjne plenery do udzielenia ślubu urzędowego (urzędnik przyjedzie w wybrane miejsce, ksiądz nie), więc ślub cywilny będzie równie piękny i magiczny. I odpadnie Wam kwestia transportu gości między kościołem a salą weselną. Porozmawiajcie z rodziną, to Wasze święto, więc powinni uszanować Waszą wolę.
2. Jeśli odpadają kierunki dostępne samolotem, też odpuściłabym, transport/logistyka uroczystości może być sporym problemem. Z relacji znajomych słyszałam, że ogólnie ślub zagraniczny to znacznie więcej formalności niż krajowy, oni musieli z powodów formalnych przełożyć ceremonię. I na taki ślub choćby ze względów finansowych można zaprosić tylko garstkę osób, zależy czy Wam to odpowiada.
3. Nie możecie wybrać jakiejś sali w połowie drogi między Waszym miejscem zamieszkania a Twoim rodzinnym miastem? Żeby każda strona miała podobną odległość do pokonania? Jeśli wybierzecie ślub cywilny i dom weselny oferuje miejsce do takich uroczystości, możecie w ogóle wziąć ślub na miejscu, więc nie trzeba będzie wozić gości z kościoła na salę.

[Nadiaa33]

Standardowo ślub się robi w miejscu zamieszkania panny młodej :p. Jak chcesz robić ślub dla rodziny, to głupio wybierać takie miejsce, do którego dziadkowie nie dojadą Jeśli jesteś z nimi blisko to nie wyobrażam sobie tego. Ja bym zrobiła jakąś kameralną uroczystość dla najbliższej rodziny i przyjaciół - tam gdzie dziadkowie też się mogą dostać, a potem podróż za granicę na miesiąc miodowy

[Rilla82]

Rób tak, jak Wam wygodnie. Jeśli rodzina się z tego powodu „odwróci”, to świadczy o jakości więzi. Nie wszystkie warto podtrzymywać w dorosłym życiu.

[ColourTheSmallOne]

Napisane przez panioddietetyki

zaczęłam się zastanawiać czy nie będę żałować, że takiego kościelnego nie wezmę, że tradycja, że będzie pięknie, itd.

Wybacz, ale lol
Poza tym ślub kościelny można wziąć w każdej chwili jako dodatek do cywilnego.

Jeśli rodzina się od was odwróci z takiego błahego powodu, jak rodzaj ślubu, to i tak więź była nic nie warta.

Zastanów się po prostu czego chcesz, bo chyba totalnie nie masz pojęcia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[linaya]

1. Ślub weź cywilny. Kościelny zawsze możecie wziąć nawet po kilku latach, jeśli się Wam odwidzi.
2. Jeśli zależy Wam na obecności dziadków, nie róbcie za granicą czy gdzieś daleko. Zróbcie kameralną, skromną uroczystość w pobliżu Waszego zamieszkania, czy Twojego miasta rodzinnego, a za to zarezerwujcie jakąś fajną, zagraniczną podróż poślubną.

[Flashdance]

Ja w Twojej sytuacji wzięłabym ślub cywilny w rodzinnej miejscowości (lub pobliżu). Celowałabym w obiekty ładnie położone (z ładnym ogrodem, w parku itp.), tak żeby można było wziąć ślub cywilny na miejscu, potem przyjęcie (tak do 12 -1), muzyczka z własnej playlisty (i tańce dla chętnych). Potem fajna podróż poślubna.

Pytanie czego chcecie wy? To wasz ślub. W dzisiejszych czasach możecie wybierać wśród wielu ofert i opcji tak żebyście byli zadowoleni.

[Hermiona83]

"Mieć bejbika"???

A ślub jest cywilny, nie urzędowy.

I zasadniczo większość ludzi kiedyś go organizuje po pierwszy :P



Wzięłam ślub cywilny. Rodzice mego męża nie byli zachwyceni, no ale to nasz ślub.

Co do formy imprezy - zróbcie tak, jak wam pasuje. Jak wy chcecie. Jedyne, czym bym się tu przejmowała poza waszymi zachciankami i możliwościami (kasa), to dziadkowie, żeby mogli być.

[Rogatka_Ozdobna]

Powiedzcie, że nie możecie brać ślubu kościelnego, bo nie jesteście katolikami.