Dlaczego kobiety chcą być ładne ?

[sine.ira]

Napisane przez Deede

Dobre geny idą w parze z atrakcyjnym wyglądem. Lajf is brutal..

Fakt

[TmargoT]

ja znam kobietę niezbyt atrakcyjną,ale roztacza wokół siebie taką dziwną aurę,że ma pełno adoratorów.

nie trzeba być ideałem,ważne jest odpowiednie opakowanie towaru,sexapil i pewność siebie.
to się liczy.

a dla kogo chcemy być ładne?myślę,że dla innych kobiet

[Deede]

Napisane przez TmargoT

ja znam kobietę niezbyt atrakcyjną,ale roztacza wokół siebie taką dziwną aurę,że ma pełno adoratorów.

nie trzeba być ideałem,ważne jest odpowiednie opakowanie towaru,sexapil i pewność siebie.
to się liczy.

a dla kogo chcemy być ładne?myślę,że dla innych kobiet

Jeśli ktoś sypia z kobietami, to tak.. Kochana, nie dla koleżanek kupuję się staniki za 200 zł..

A ad. urody - warto odróżniać ludzi atrakcyjnych od "zrobionych". To tak na marginesie.

[Orlica]

Też zgadzam się z wyrakiem.

A co do tego kanonu itd... Pojęcie atrakcyjności zmienia się diametralnie z wieku na wiek, wiecie np. że w średniowieczu facet atrakcyjny to facet z kilkoma oponkami - bo to oznaczało, że ma dużo kasy i może wykarmić x.X

[paulina150528]

Bo nie chcą być brzydkie

Dziwne pytanie jak dla mnie bo dla każdego cos innego jest "ładne"

[TeQuiero]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;10513234]Dlaczego kobiety chcą być ładne ?

Myślisz, że gdybyś była ładna kochałbym Cię bardziej ?[/quote]


Bo są już tak stworzone...
Sama nie wiem.

[TmargoT]

Napisane przez Deede

Jeśli ktoś sypia z kobietami, to tak.. Kochana, nie dla koleżanek kupuję się staniki za 200 zł..

A ad. urody - warto odróżniać ludzi atrakcyjnych od "zrobionych". To tak na marginesie.

stanik za 2 stówy dobrze ukazuje piersi,żeby koleżanki się zachwycały.oczywiście faceci też.ale modna bluzka to raczej dla kolezanek,bo facetowi wszystko jedno.

nie mówię o silikonowych lalka,ale raczej o dobrym makijarzu,ktory tuszuje mankamenty urodu,a ukazuje te dobre.o ciuchach,ktore ukrywają wałeczki,i wszelkie niedoskonałości.
wystarczy spojrzec na gwiazdy bez makeapu i w dresie,a potem te na czerwonym dywanie,czy teledysku

[malaDarunia]

• żeby się podobać mężczyznom

• żeby łatwiej osiągać zamierzone cele

• żeby wyróżniać się na tle innych kobiet

• żeby lepiej czuły się we własnej skórze

• żeby inne jej zazdrościły

• żeby inni prawili jej komplementy

nie wiem co jeszcze

EDIT:
również zgadzam się z poprzednikami, że dla różnych ludzi, pojęcie piękna i atrakcyjności jest różne. jedni lubią grubsze, inni chudsze itd

i rzeczywiście jest wielka przepaść między "atrakcyjnością" a "zrobieniem się"
to pierwsze jest oczywiście lepsze.
ale jeśli ktoś urodził się o przeciętnej urodzie, to nie ma w tym nic złego, że chce być ładniejszy, piękniejszy.
oczywiście wszystko z umiarem. z brzydala nie zrobimy się modelkami.

lepiej być pięknym "w środku" niż "na zewnątrz".

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez elkiza81

Dodałabym jeszcze, że im lepiej się człowiekowi w życiu powodzi i odnosi więcej sukcesów, tylu mu wrogów przybywa.



Nie jestem hipokrytką.
Kobieta chce być ładna dla:
1. samej siebie - zadbany wygląd dodaje nam pewności siebie i lepiej radzimy sobie w życiu,
2. dla innych ludzi - nie oszukujmy się. ludzie lgną do ładnych osób, chcą z nimi przebywać, przyjaźnić się, utrzymywać kontakty towarzyskie,
3. tu zgodzę się z wyrak - dla mężczyzn, atrakcyjna kobieta ma silniejszą kartę przetargową i może wybierać spośród samców alfa.
I jeszcze jedno. Kobieta ładna to nie tylko fizycznie atrakcyjna "foczka", to również - a może przede wszystkim - osoba emanująca wewnętrznym pięknem, tj. miła, uprzejma i.... wykształcona.

I wszystko na temat

[eifersucht]

Ja bym chciała być ładna, żeby mnie tyle przykrych sytuacji w życiu nie spotykało. Ba, nawet chciałabym być zwyczajną szarą myszką, żeby mnie nikt nie zauważał - a jestem zauważalna tylko z odwrotnego powodu co te ładne Niestety należę do tych brzydkich i wyśmiewanie się i wyzywanie to dla mnie codzienność.

[TmargoT]

ja dodałabym,że uroda to symetria.
ponoć w twarzy liczą się symetrycznie ustawione narządy,jak oczy.

a ładnym jest w życiu łatwiej.wzbudzają zaufanie i łatwiej im prosić o pomoc

[Chii1986]

Napisane przez eifersucht

Ja bym chciała być ładna, żeby mnie tyle przykrych sytuacji w życiu nie spotykało. Ba, nawet chciałabym być zwyczajną szarą myszką, żeby mnie nikt nie zauważał - a jestem zauważalna tylko z odwrotnego powodu co te ładne Niestety należę do tych brzydkich i wyśmiewanie się i wyzywanie to dla mnie codzienność.

Może to nie żadne pocieszenie ale osoby,które wyśmiewają robią tak z powodu niskiego poczucia i własnej wartości i braku pewności nawet jeśli powszechnie uważane są przez otoczenie za atrakcyjne... nawet jeśli osoba jest przeświadczona o swej "niepowtarzalnej urodzie" to gdzieś podświadomie ma masę kompleksów...gdyby tak nie było to nie wyśmiewała by osób wg niej mniej atrakcyjnych by podbić swoją atrakcyjność(bo innego powodu nie widzę)....

wiec to te osoby mają ze sobą problem a nie Ty....

zresztą ja wiem jak to jest- często faceci(a raczej nastolatki bo było to za czasów szkolnych) mający kompleks niskiego wzrostu dogadywali mi,że jestem za wysoka(176cm)....patrzyła m na to z innej perspektywy: to nie ja mam problem,że jestem wysoka tylko oni,że są za niscy..dla mnie i nie ma ją u mnie szans;-)

ps. z tą symetrią to racja... robiono wiele eksperymetów na ten temat;-)
ale ja tam lubię jak ktoś ma coś w sobie interesującego... np. charakterystyczny nos itp.i niekoniecznie wygląda to symetrycznie...
czasami symetryczny oznacza mało interesujący...

[TmargoT]

Napisane przez eifersucht

Ja bym chciała być ładna, żeby mnie tyle przykrych sytuacji w życiu nie spotykało. Ba, nawet chciałabym być zwyczajną szarą myszką, żeby mnie nikt nie zauważał - a jestem zauważalna tylko z odwrotnego powodu co te ładne Niestety należę do tych brzydkich i wyśmiewanie się i wyzywanie to dla mnie codzienność.

chili dobrze ci napisała.

nie ma ludzi idealnych.jedni są bardziej symetryczni,inni mniej.czasem pewne defekty da się ukryć inne nie.
czasem do pewnych zachowan trzeba dojrzec.duża rolę na własne postrzeganie mają nasi najbliźsi.czasem krytyka rodziny odbija się na wartości młodego człowieka.

najlepszą metodą jest mowienie do odbicia w lustrze co mam ładne np.
mam ładne oczy,lub mam ładne usta.
pomaga.
pewne rzeczy można ukryć,a pokazać ro co ma się ładnego.

na koniec dodam,że optymistyczni i uśmiechnięci ludzi przyciągają do siebie innych.
smutasow większość omija,więc WIECEJ USMIECHU NA TWARZY

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;10513234]Dlaczego kobiety chcą być ładne ?[/quote]Dobrze by było gdyby dla samych siebie.
[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;10513234] Myślisz, że gdybyś była ładna kochałbym Cię bardziej ?[/quote]

Myślę, że wiele osób z tego założenia wychodzi.


Generalnie skłaniam się ku twierdzeniu, iż ładni mają w życiu... ładniej.

[LilyHoney]

Eifersucht, powiem Ci tak. Ja może do brzydkich nie należe ale tyle ile ja w moim zyciu miałam do czynienia z wyśmiewaniem się i ubliżaniem to... Nie wiem jak wygląda Twoja sytuacja ale powiem Ci, że w mojej moja uroda (może wybitnej nie mam ale brzydka nie jestem, reszta to już kwestia gustu) nic mi nie pomogła. Jest w tym dużo prawdy, że swój wygląd trzeba jeszcze odpowiednio wykorzystać. Ja chyba nie umiem. Zgadzam się z tym co napisała Margo(?) trzeba też umieć podkreślić to, co się ma w sobie dobrego a ukryć to, co złego. Tylko czasem ciężko to sobie uświadomić.

[eifersucht]

Napisane przez TmargoT

chili dobrze ci napisała.

nie ma ludzi idealnych.jedni są bardziej symetryczni,inni mniej.czasem pewne defekty da się ukryć inne nie.
czasem do pewnych zachowan trzeba dojrzec.duża rolę na własne postrzeganie mają nasi najbliźsi.czasem krytyka rodziny odbija się na wartości młodego człowieka.

najlepszą metodą jest mowienie do odbicia w lustrze co mam ładne np.
mam ładne oczy,lub mam ładne usta.
pomaga.
pewne rzeczy można ukryć,a pokazać ro co ma się ładnego.

na koniec dodam,że optymistyczni i uśmiechnięci ludzi przyciągają do siebie innych.
smutasow większość omija,więc WIECEJ USMIECHU NA TWARZY

Macie rację, oczywiście - tyle, że to jest dobre dla ludzi przeciętnych, albo takich z którymi wszystko jest ok, a sami sobie coś wmawiają. W takim przypadku zawsze da się coś zrobić, poprawić. A w tych gorszych ( czyt. moim ) co by się nie zrobiło i tak zawsze będzie to ta sama, brzydka twarz - niestety makijażem rysów twarzy się nie zmieni

[LilyHoney]

Eifersucht, na pewno nie ma co na wstępie juz mówić, że nic nie można już z sobą zrobić. Twarzowa fryzura, dobrany kolor włosów, makijaż potrafią dużo zmienić i naprawdę warto coś popróbować

[TmargoT]

Napisane przez eifersucht

Macie rację, oczywiście - tyle, że to jest dobre dla ludzi przeciętnych, albo takich z którymi wszystko jest ok, a sami sobie coś wmawiają. W takim przypadku zawsze da się coś zrobić, poprawić. A w tych gorszych ( czyt. moim ) co by się nie zrobiło i tak zawsze będzie to ta sama, brzydka twarz - niestety makijażem rysów twarzy się nie zmieni

nawet nie wiesz jakie cuda można zrobić makijarzem,dobrymi oprawkami ,czy fryzurą,
myslę,że większość z nas opisałaby cię inaczej,gdybyśmy cię widziały.w twoich oczach widzisz się inaczej,niż odbierają cię obcy ludzie.nie mówię o koleżankach,ktore chcą ci dopiec

[LilyHoney]

Napisane przez TmargoT

w twoich oczach widzisz się inaczej,niż odbierają cię obcy ludzie.

No właśnie i jaką tu mieć pewność, że jest się postrzeganym jako osoba atrakcyjna

[paulina150528]

Napisane przez LilyHoney

No właśnie i jaką tu mieć pewność, że jest się postrzeganym jako osoba atrakcyjna

A może uwierzyc wreszcie w swoja atrakcyjność

Czemu jestesmy az tak bardzo zakompleksionym narodem

[LilyHoney]

Ja nie uważam się za brzydką czy nieatrakcyjną osobę. Jestem chyba zwykłą ładną dziewczyną a takich jest wiele. Co do pewności siebie to faktycznie za bardzo jej nie mam niestety miałam w swoim zyciu okazję by nabawić się kompleksów

[eifersucht]

Napisane przez LilyHoney

Eifersucht, na pewno nie ma co na wstępie juz mówić, że nic nie można już z sobą zrobić. Twarzowa fryzura, dobrany kolor włosów, makijaż potrafią dużo zmienić i naprawdę warto coś popróbować

Napisane przez TmargoT

nawet nie wiesz jakie cuda można zrobić makijarzem,dobrymi oprawkami ,czy fryzurą,
myslę,że większość z nas opisałaby cię inaczej,gdybyśmy cię widziały.w twoich oczach widzisz się inaczej,niż odbierają cię obcy ludzie.nie mówię o koleżankach,ktore chcą ci dopiec

Chyba nie do końca rozumiecie. Ja wcale nie czułabym się tak źle ze sobą, gdyby mnie przez wygląd ludzie nie besztali na każdym kroku. A besztają - to znaczy, że źle mnie odbierają i to jest dla mnie jasne. I nie chodzi tu o tuszę, ubiór czy makijaż, niestety chodzi o rzeczy, które ukryć/zmienić da się tylko operacyjnie.

Zresztą już kiedyś była o tym mowa na jakimś innym wątku - ja pisze, że jestem brzydka, a Wy staracie się pocieszyć, albo wpieracie, że to mój wymysł - oj chciałabym, żeby tak było Tak jak są na świecie niezaprzeczalnie piękne kobiety, tak są i brzydkie. W sumie to już się pogodziłam z tym jak wyglądam - nie moge tylko znieść reakcji innych ludzi.

I śmieszą mnie dyskusje typu, że wygląd się nie liczy, że liczy się wnętrze. Owczem, liczy się i to bardzo. Nie masz tego pierwszego to nikt nie chce poznać tego drugiego, choćby nie wiem jak było cudne No, ale nikt kto nie ma z tym prawdziwego ( a nie typu: jestem gruba - ale całymi dniami się objadam i nic z tym nie robię ) problemu tego nie zrozumie

Dobra, koniec tematu z mojej strony, bo zaraz weźmiecie to za użalanie się nad sobą

[LilyHoney]

Napisane przez eifersucht

Chyba nie do końca rozumiecie. Ja wcale nie czułabym się tak źle ze sobą, gdyby mnie przez wygląd ludzie nie besztali na każdym kroku. A besztają - to znaczy, że źle mnie odbierają i to jest dla mnie jasne.

Wiem coś o tym i bardzo dobrze Cię rozumiem

[elkiza81]

Napisane przez sine.ira

Jaaasne
Mam koleżankę tzw. "ślicznotę" i co ta wyprawia z facetami to ludzkie pojęcie przechodzi. Nie emanuje wewnętrznym pięknem w najmniejszym stopniu. Za to emanuje:
- bujną czupryną,
- dużymi oczyma i wydatnymi ustami,
- dużym biustem,
- dość długimi nogami,
- zgrabną sylwetką,
- odważnymi ciuchami
itd.
I chłopy za nią latają jak kot z pęcherzem. Od mola książkowego po biznesmena, od studenta po emeryta - może przebierać jak w ulęgałkach. Oczywiście wybrała...najbogatszego spośród tzw. starajęcych się
Czysta biologia.

Może i latają, pytanie tylko, czy postrzegają jako poważną partnerkę czy trofeum do wyobracania....
Co do biologii - fakt faktem, że z nią nie wygrasz

Napisane przez TmargoT

ja znam kobietę niezbyt atrakcyjną,ale roztacza wokół siebie taką dziwną aurę,że ma pełno adoratorów.

nie trzeba być ideałem,ważne jest odpowiednie opakowanie towaru,sexapil i pewność siebie.
to się liczy.

Są "ślicznotki", za którymi wszyscy latają, ale kiedy otworzą buzie to cały czar pryska. Są kobiety przeciętne, za którą żaden by się na ulicy nie obejrzał, a mają tłumy adoratorów, których wręcz hipnotyzują swoją osobowością, sexapilem i nie wiem czym jeszcze. Mają to coś - nie wiem, może specjalnie skomponowane feromony

Napisane przez Deede

A ad. urody - warto odróżniać ludzi atrakcyjnych od "zrobionych". To tak na marginesie.

Napisane przez eifersucht

Ja bym chciała być ładna, żeby mnie tyle przykrych sytuacji w życiu nie spotykało. Ba, nawet chciałabym być zwyczajną szarą myszką, żeby mnie nikt nie zauważał - a jestem zauważalna tylko z odwrotnego powodu co te ładne Niestety należę do tych brzydkich i wyśmiewanie się i wyzywanie to dla mnie codzienność.

Pewnie za to oberwę, ale... co powiecie o Justynie Steczkowskiej sprzed kilku lat? Maszkaron jakich mało. Klasycznej urody to ona nie ma. eifersucht przypatrz się jej, ta kobieta jest ODROBIONA. Nie powala urodą, a jednak jest zadbana, ma błyszczącą zdrową skórę, błyszczące zadbane włosy, widać, że dobrze czuje się we własnym ciele.
Ubierz kobietę o urodzie Afrodyty w worek po kartoflach, niech zapuści 10 cm czarnych odrostów, zarwie kilka nieprzespanych nocy, niech się całkowicie zaniedba. Gwarantuję, że KAŻDY, bez względu na płeć, będzie omijał Afrodytę szerokim łukiem.
Wnioski wyciągnij sama.

Napisane przez TmargoT

nie ma ludzi idealnych.jedni są bardziej symetryczni,inni mniej.czasem pewne defekty da się ukryć inne nie.
czasem do pewnych zachowan trzeba dojrzec.duża rolę na własne postrzeganie mają nasi najbliźsi.czasem krytyka rodziny odbija się na wartości młodego człowieka.

najlepszą metodą jest mowienie do odbicia w lustrze co mam ładne np.
mam ładne oczy,lub mam ładne usta.
pomaga.
pewne rzeczy można ukryć,a pokazać ro co ma się ładnego.

na koniec dodam,że optymistyczni i uśmiechnięci ludzi przyciągają do siebie innych.
smutasow większość omija,więc WIECEJ USMIECHU NA TWARZY

Najpierw trzeba zaakceptować siebie i znaleźć we własnym wyglądzie to, co nam się podoba. Jak może podobać się komuś człowiek, który nie podoba się sam sobie???

[eifersucht]

Napisane przez elkiza81

Pewnie za to oberwę, ale... co powiecie o Justynie Steczkowskiej sprzed kilku lat? Maszkaron jakich mało. Klasycznej urody to ona nie ma. eifersucht przypatrz się jej, ta kobieta jest ODROBIONA. Nie powala urodą, a jednak jest zadbana, ma błyszczącą zdrową skórę, błyszczące zadbane włosy, widać, że dobrze czuje się we własnym ciele.
Ubierz kobietę o urodzie Afrodyty w worek po kartoflach, niech zapuści 10 cm czarnych odrostów, zarwie kilka nieprzespanych nocy, niech się całkowicie zaniedba. Gwarantuję, że KAŻDY, bez względu na płeć, będzie omijał Afrodytę szerokim łukiem.
Wnioski wyciągnij sama.

Nie, no - może najpierw przeczytaj to co napisałam wcześniej i wnioski wyciągnij sama Jeśli ktoś by miał wątpliwości to ja JESTEM zadbana, nie chodzę w worku po kartoflach i nie mam odrostów - ale jakoś mi to nie pomaga.

[paulina150528]

Ale co znaczy ładna/ładne

Każdy ma inny gust i tak dla przykładu ktos mówi,że różowy kolor jest ładny a mi naprzykład on nie pasuje.A za ładny uważam przyjmijmy że zielony.

Tak samo działa to z uroda.Dla kogos moge być ta ładna a juz druga osoba stwierdzi,że jestem brzydka.

[elkiza81]

Przeoczyłam Twój post

Napisane przez eifersucht

Chyba nie do końca rozumiecie. Ja wcale nie czułabym się tak źle ze sobą, gdyby mnie przez wygląd ludzie nie besztali na każdym kroku. A besztają - to znaczy, że źle mnie odbierają i to jest dla mnie jasne. I nie chodzi tu o tuszę, ubiór czy makijaż, niestety chodzi o rzeczy, które ukryć/zmienić da się tylko operacyjnie.

I śmieszą mnie dyskusje typu, że wygląd się nie liczy, że liczy się wnętrze. Owczem, liczy się i to bardzo. Nie masz tego pierwszego to nikt nie chce poznać tego drugiego, choćby nie wiem jak było cudne No, ale nikt kto nie ma z tym prawdziwego (a nie typu: jestem gruba - ale całymi dniami się objadam i nic z tym nie robię) problemu tego nie zrozumie

Twój problem polega na tym, że z powodu ciągłych docinek źle czujesz się sama ze sobą i pokazujesz to mową ciała. Ludzie odbierają Twoje sygnały, że czujesz się brzydka i traktują Cię jak osobę brzydką.

[TmargoT]

Napisane przez eifersucht

Chyba nie do końca rozumiecie. Ja wcale nie czułabym się tak źle ze sobą, gdyby mnie przez wygląd ludzie nie besztali na każdym kroku. A besztają - to znaczy, że źle mnie odbierają i to jest dla mnie jasne. I nie chodzi tu o tuszę, ubiór czy makijaż, niestety chodzi o rzeczy, które ukryć/zmienić da się tylko operacyjnie.

Zresztą już kiedyś była o tym mowa na jakimś innym wątku - ja pisze, że jestem brzydka, a Wy staracie się pocieszyć, albo wpieracie, że to mój wymysł - oj chciałabym, żeby tak było Tak jak są na świecie niezaprzeczalnie piękne kobiety, tak są i brzydkie. W sumie to już się pogodziłam z tym jak wyglądam - nie moge tylko znieść reakcji innych ludzi.

I śmieszą mnie dyskusje typu, że wygląd się nie liczy, że liczy się wnętrze. Owczem, liczy się i to bardzo. Nie masz tego pierwszego to nikt nie chce poznać tego drugiego, choćby nie wiem jak było cudne No, ale nikt kto nie ma z tym prawdziwego ( a nie typu: jestem gruba - ale całymi dniami się objadam i nic z tym nie robię ) problemu tego nie zrozumie

Dobra, koniec tematu z mojej strony, bo zaraz weźmiecie to za użalanie się nad sobą

moze cie to nie pocieszy,ale coś ci powiem.

kidys z batową oglądalyśmy ekstremalne metamorfozy i w pewnym momencie powiedzialam do niej,że chętnie zoperowałabym swoj nos,bo jest duży i za gruby.
ona -szok.co ty masz duzy nos?
ja mowię-przyjrzyj sie.
zaczęla się smiać,bo stwierdziła,że gdybym jej o tym nie powiedziała to w życiu nie zauwazlyła by tego.na koniec dodala,że faktycznie jest duży,ale ona nie zwracała na to uwagi.

coś w tym jest,że ludzie nie widza pewnych rzeczy,a nam sie wydają oczywiste i na odwrót.
kiedy ktoś chce dopiec drugiemu mowiąc,że ma coś brzydkiego,wtedy ta osoba zaczyna sie zastanawiac,czy to prawda

[eifersucht]

Napisane przez elkiza81

Przeoczyłam Twój post

Twój problem polega na tym, że z powodu ciągłych docinek źle czujesz się sama ze sobą i pokazujesz to mową ciała. Ludzie odbierają Twoje sygnały, że czujesz się brzydka i traktują Cię jak osobę brzydką.

Wiesz co...nie masz pojęcia o czym mówisz. Ciągłe docinki to od czego się zaczęły? Od tego, że od zawsze źle się czułam sama ze sobą? Raczej nie - wzięły się z mojego wyglądu. Ludzie traktują mnie jak osobę brzydką, bo jestem brzydka. Kiedyś nie byłam wcale zakompleksioną osobą. Dlaczego? Bo nie zdawałam sobie sprawy z tego jak wyglądam, mimo, że te wyzwiska zawsze były. Poprostu nie wiedziałam o co tym ludziom chodzi. Ale człowiek dorasta, zaczyna patrzeć w lustro i już wie.

Ale głupota, że musze udowadniać takie rzeczy.

[syntagma]

Napisane przez eifersucht

Ja bym chciała być ładna, żeby mnie tyle przykrych sytuacji w życiu nie spotykało. Ba, nawet chciałabym być zwyczajną szarą myszką, żeby mnie nikt nie zauważał - a jestem zauważalna tylko z odwrotnego powodu co te ładne Niestety należę do tych brzydkich i wyśmiewanie się i wyzywanie to dla mnie codzienność.

Moim zdaniem najgorzej byc wlasnie przecietna. Kazde odchylenie w jakakolwiek strone, moze byc duzym atutem... przyklad modelki o kontrowersyjnej urodzie.