Sylwester

[zuykas]

Zwracam się do was, bo wiem że nie będziecie kłamać jeżeli jest coś nie tak czego nie mogę oczekiwać od rodzinki i wszyscy stwierdzą że nie jest tak źle. Idę na sylwestra do klubu, ale obowiązuje strój wieczorowy. Nie chciałam wydawać kasy skoro mam sukienkę ze studniówki a i tak więcej jej nie ubrałam. Studniówka była 3 lata temu a że chodząc po wyprzedażach przeraziłam się nie mogąc się zmieścić w spodnie coś mnie tknęło żeby ową sukienkę przymierzyć. I tu mamy problem. Przytyło mi się jakieś 3 kilo od studniówki - nie kontroluję obsesyjnie wagi więc nie wiedziałam. To niby nie dużo ale jestem szczupła i to robi różnicę. Do tego sukienka była na mnie zmniejszana i przez to dosyć dopasowana. Zapina się łatwo ale mam wrażenie że się marszczy i widać że jest za mała. Moje pytanie - zmienić repertuar czy nie ma aż takiej tragedii? Mam jakby co 2 inne ale już są spalone w towarzystwie Proszę o nie komentowanie samej sukienki bo nic nie zmieni mojej miłości do niej.

ZOBACZ KOMENTOWANY WIESZAK

[zawszeboska]

Zmienić repertuar. Za bardzo podkreśla brzuch.

edit: Wiem, że nie prosiłaś o komentarze na temat sukienki, ale muszę coś powiedzieć. Spojrzałam na Twój drugi wieszak i uważam, że masz świetną figurę. Ta sukienka zupełnie tego nie podkreśla, wręcz przeciwnie. Wywnioskowałam z Twojego postu, że masz do niej jakiś sentyment, rozumiem, ale milion razy lepiej wyglądałabyś w czymś bardziej dopasowanym i o innym kroju.

[Papryczkaa]

Zgadzam się. Niestety pierwsze, co rzuca mi się w oczy to Twój brzuszek. Lepiej zmienić repertuar

[zuykas]

Napisane przez zawszeboska

Zmienić repertuar. Za bardzo podkreśla brzuch.

edit: Wiem, że nie prosiłaś o komentarze na temat sukienki, ale muszę coś powiedzieć. Spojrzałam na Twój drugi wieszak i uważam, że masz świetną figurę. Ta sukienka zupełnie tego nie podkreśla, wręcz przeciwnie. Wywnioskowałam z Twojego postu, że masz do niej jakiś sentyment, rozumiem, ale milion razy lepiej wyglądałabyś w czymś bardziej dopasowanym i o innym kroju.

Sentyment mam, to prawda ale muszę przyznać że kiedyś wyglądała na mnie lepiej. Jak tyję to idzie mi w brzuch i tyłek. Do tego mam problemy z jelitami i mam wiecznie wydęty brzuch co tu niestety widać. Chyba zmienię opcję. Kurcze dobrze, że odkryłam to dzisiaj. Bym jutro 5 minut przed wyjściem rozpaczała i szukała czegoś innego. A miałam już wszystko obmyślane :/

[lisbet]

nie zakładaj tej sukienki, najlepiej pozbądź się jej... także zerknęłam na drugi wieszak - jesteś bardzo zgrabna, ładne nogi... lepiej założyć nawet coś już "spalonego" w towarzystwie, ale w czym się dobrze wygląda

[i_k_z]

zmień

[Agnes!84!!]

Napisane przez Papryczkaa

Zgadzam się. Niestety pierwsze, co rzuca mi się w oczy to Twój brzuszek. Lepiej zmienić repertuar

Mi też. Poza tym od kiedy młode dziewczynytak się ubierają do klubu? Rozumiem strój wieczorowy ale jest tysiąc lepszych opcji. Zresztą ludzie się nie trzymają sztywno tej zasady.

[królewna z drewna]

Ja też bym radziła zmienić na coś zupełnie innego... Na Twoim innym wieszaku widać, że jesteś naprawdę zgrabna a ta sukienka w ogóle tego nie pokazuje...

[kitkulka]

zmień repertuar zdecydowanie

[SceneQueene]

też bym założyła coś innego

[stalovka]

jesteś szczupła, masz w czym przebierać i problemu mieć nie będziesz bo masz figurę dziewczyno poszukaj czegoś innego

[carryoot]

Na Twoim miejscu założyłabym coś, w czym znajomi mnie już widzieli. Tak byłoby bezpieczniej.

[pauleta89]

Ja bym poszukała jednak czegoś innego

[thealee]

Sukienka sama w sobie zła nie jest, natomiast niezbyt korzystnie w niej wyglądasz... Chodzi tu o wspomniany już wcześniej brzuszek...
Poszukaj czegoś innego

[Inspire]

podkreśla brzuszek, także bezpieczniej nałożyć coś innego.