Jak się teraz zachować w stosunku do takiej osoby?

Kremowa_pianka · 2021-02-21, 10:31

Dowiedziałam się od zaufanej osoby z pracy, że pewna współpracownica okropnie mnie obgadała za plecami, padły różne epitety, zostały przedstawione moje rzekome potknięcia, bardzo wyolbrzymione. Powiedziała to w pewnej grupie innych współpracowników. Jest mi tak strasznie przykro i czuję smutek. Zaufana osoba w pracy słyszała większość wypowiedzi o mnie, akurat weszła do pokoju.

Jak się zachować w stosunku takiej osoby, która za plecami zmieszała mnie z błotem? Nie mogę z nią porozmawiać w cztery oczy i wygarnąć jej to, że mówiła za moimi plecami takie rzeczy, bo obiecałam , że nie przyznam się do posiadanej wiedzy, żeby tamta osoba nie wyszła na ,,kapusia''. Trochę ją rozumiem, bo obgadująca osoba, jest osobą ,,wpływową", z mocnym charakterem i nikt nie chce za bardzo z tą osobą wchodzić w konflikty. Zastanawiam się jak zatem się zachować po uzyskaniu takiej nieprzyjemnej informacji. Czy być oschła, żeby dać do zrozumienia, że ,,coś wiem", czy udawać , że nic się nie stało i starać się mieć z nią poprawny stosunek, aby jakoś tam się współpracowało. Jak byście się zachowały w takiej sytuacji? Dodam, że ta osoba plotkująca pracuje ze mną w jednym dziale w biurze.

Antoiineette · 2021-02-21, 20:47

Hej. Rozumiem, że Ci przykro i źle się z tym czujesz, i pewnie chciałabyś skonfrontować się z tą osobą, która na Ciebie nagadała.
Ta osoba plotkująca ma duże grono przychylnych osób w firmie, czy raczej większość pracowników nie przepada za nią i po prostu starają się nie wychylać żeby nie mieć z nią na pieńku? Wiesz może jaki stosunek mają przełożeni do tej osoby? Do Ciebie współpracownicy są raczej pozytywnie nastawieni? Jeżeli tak, a z tamtą osobą rozmawiają tylko po to, by nie mieć u niej przechlapane, to może kiedyś pod nieobecność tej plotkującej udałoby Ci się wyjaśnić sobie tę sytuację z kilkoma współpracownikami, którzy byli obecni przy jej plotkowaniu? Może okaże się, że masz więcej sojuszników niż myślisz.
Jeśli masz w porządku przełożonych i możesz liczyć na ich pomoc i dyskrecję, to może np. po rozmowie z tą zaufaną osobą, od której dowiedziałaś się o całej sytuacji, udałabyś się do przełożonych i poinformowała ich o tym, że jedna z pracownic sieje plotki i wprowadza niefajną atmosferę w dziale, i może mogliby jakoś dyskretnie, acz skutecznie zadziałać w tej sprawie np. na początek przeprowadzając rozmowę dyscyplinującą? Skoro przy tym plotkowaniu było obecnych więcej osób, to ta plotkara nie musiałaby się przecież dowiedzieć, kto konkretnie Cię poinformował. Chyba, że reszta obecnych osób to były jej koleżaneczki, a tylko ta jedna zaufana osoba trzyma się z Tobą.
Czasami jedna osoba potrafi zatruć atmosferę w całym dziale, zwłaszcza gdy ma dominujący charakter i wszyscy jej przytakują, bojąc się żeby nie skierowała się przeciwko nim. Ale może gdybyś na osobności spróbowała pogadać ze współpracownikami (jeśli możesz liczyć na jakąkolwiek przychylność z ich strony i nie są super znajomkami tamtej), to okazałoby się, że tak naprawdę też nie przepadają za tą plotkarą, a rozmawiają z nią tylko dlatego, że się jej boją? Może przynajmniej jedna osoba wstawiłaby się za Tobą u przełożonych, a wtedy, gdyby otrzymali skargi na tę plotkarę od więcej niż 1 osoby, może skłoniłoby to ich do konkretniejszych działań? To takie moje propozycje.
A co do kontaktów z tą plotkarą, to ograniczyłabym je do służbowego minimum, tzn na pewno nie byłoby wspólnych kawek czy ploteczek w pracy, ale też bez chamskich odzywek. Nie mówiłabym jej na pewno nic o sobie i swoim życiu prywatnym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

skara · 2021-02-21, 21:56

Ja bym była neutralna, ale skryta. Komunikacja na zasadzie dzień dobry i wymiana potrzebnych do pracy komunikatów. Nic więcej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

parallel_roads · 2021-02-21, 22:47

Ja bym po prostu nie miała ochoty na kontakt po takiej informacji. Nie musisz ostentacyjnie jej unikać, żeby dać znać, że masz jakiś problem, po prostu nie rób więcej niż trzeba, nie masz obowiązku zagadywać jej czy być nie wiadomo jak uprzejma

Nie konfrontowałabym się z nią wprost, bo i tak nic to nie da, jak ktoś za plecami kogoś obgaduje i zmyśla, to co to zmieni, że jej powiesz, że wiesz i to nie jest ok. Tu nie ma co wyjaśniać, po prostu laska to jest zło konieczne

Limonka2738 · 2021-02-22, 01:00

Po prostu robiłabym w kontaktach z nią absolutnie minimum - dzień dobry, do widzenia.

Ani bym nie wygarniała, ani bym się nie dąsała.

Ballantines_1 · 2021-02-22, 08:33

Cytat:

Napisane przez Limonka2738

Po prostu robiłabym w kontaktach z nią absolutnie minimum - dzień dobry, do widzenia.

Ani bym nie wygarniała, ani bym się nie dąsała.

Jak wyżej.
Nikt z nas nie jest zupą pomidorową, żeby wszyscy nas lubili. Takie życie. Koleżanka zachowała się nieelegancko, ale w tej sytuacji warto odpuścić i zignorować.
Z moich obserwacji - takie plotkujące koleżanki same często kręcą na siebie bat - prędzej czy później całą firma orientuje się z kim ma do czynienia i zaczyna unikać tej osoby.

I am Rock · 2021-02-22, 10:41

Cytat:

Napisane przez Ballantines_1

Jak wyżej.
Nikt z nas nie jest zupą pomidorową, żeby wszyscy nas lubili. Takie życie. Koleżanka zachowała się nieelegancko, ale w tej sytuacji warto odpuścić i zignorować.
Z moich obserwacji - takie plotkujące koleżanki same często kręcą na siebie bat - prędzej czy później całą firma orientuje się z kim ma do czynienia i zaczyna unikać tej osoby.

O tak. U mnie w firmie tak było. Plotkara boleśnie się o tym przekonała.

tinpanalley · 2021-02-22, 10:48

Każdy ma prawo do swojego zdania. Kiedy o nas mówią źle, to zawsze jest niefajne. Jednak warto wykorzystać tą wiedzę i skorygować w sobie te zasłyszane wady. Ona nie wie, że Ty wiesz, więc jesteś górą. Chyba, że sieje plotki, zupełne kłamstwa, żeby Ci zaszkodzić. Bo samo to, że ktoś mówi, że coś robisz źle, lub nie robisz tego, co trzeba, to nie jest zabronione.

Krystal_26 · 2021-02-22, 12:40

Zastanawia mnie, po co ten kolega Ci to powiedział, skoro nie chce, żebyś mogła się bronić i komukolwiek wspomnieć, że o tym wiesz. Może on coś nazmyślał albo poprzekręcał? W takiej sytuacji najlepiej byłoby jednak skonfrontować się z tą osobą i zapytać, "czy jest coś, o czym chciałabyś porozmawiać ? ", "doszły mnie słuchy, że negatywnie oceniasz moją pracę". Ale jeśli nie chcesz się wprost skonfrontować i udowodnić, że tamte oskarżenia były wyolbrzymione, to po prostu bądź uprzejma (I tu moim zdaniem dobrze się sprawdza taka przesłodzona wersja, z dużą ilością sztucznych uśmiechów a nie gburowatym zachowaniem, żeby nie dac po sobie poznać, że cię to dotknęło) ale ogólnie unikaj kontaktu i odpowiadaj tylko tak krótko, jak musisz, a konwersację najlepiej dokumentuj, na przykład w e-mailach, żeby potem nie doszło do jakiś przekłamań. Do tego jeśli jest coś o co można się przyczepić do tamtej osoby, ona pewnie też coś robi źle, popełnia jakieś błędy, a może jest kłótliwa na przykład krzyczy, przeklina, to niestety warto to udokumentować i wprost poruszyć z przełożonym / na ocenie kwartalnej itp Może to brzydko brzmi ale może spowodować, że ta osoba też nie będzie czuła się bezkarna i nie będzie myślała, że sama może oskarżać ludzi, a jej wszystko ujdzie na sucho.

Kremowa_pianka · 2021-02-22, 17:56

Cytat:

Napisane przez tinpanalley

Każdy ma prawo do swojego zdania. Kiedy o nas mówią źle, to zawsze jest niefajne. Jednak warto wykorzystać tą wiedzę i skorygować w sobie te zasłyszane wady. Ona nie wie, że Ty wiesz, więc jesteś górą. Chyba, że sieje plotki, zupełne kłamstwa, żeby Ci zaszkodzić. Bo samo to, że ktoś mówi, że coś robisz źle, lub nie robisz tego, co trzeba, to nie jest zabronione.

Między innymi rozsiała informacje zatajając ważny szczegół, który sprawiłby, że wcale nie byłam winna pewnemu niedociągnięciu. Jestem pewna, że o tym szczególe wiedziała. Stwierdziła też, że takie osoby jak ja blokują miejsce zdolnym stażystom. Była też mowa, że jestem traktowana przez przełożonego jak ,,uprzywilejowana" , co jest kompletną brednią. W moim dziale kobiety mają około 50+. Rozumiem, że każdy ma prawo do swojej opinii, komuś mogę nie pasować, ale mówić takie coś za moimi plecami innym współpracownikom jest po prostu chamskie. Ja staram się wykonywać swoją pracę najlepiej jak umiem, przykładam się do swoich obowiązków.

Krystal_26 · 2021-02-22, 18:55

No to nie zostawiaj tego tak sobie, tylko się z nią skonfrontuj, a najlepiej w obecności przełożonego. Rozumiem, że ta pani nie jest twoją przełożoną? Powiedz, że dotarły do ciebie słuchy, że ma zastrzeżenia co do twojej pracy, że obgaduje cię za plecami zamiast i że najwyraźniej powinniście coś sobie wyjaśnić, najlepiej w obecności przełożonego. Przygotuj się do tej rozmowy, na przykład żeby udowodnić co to był za szczegół który pominęła, jak również może jej praca budzi pewne zastrzeżenia.

Konstruktywna krytyka polega na tym, że na bieżąco komuś zwrócisz uwagę wprost, a nie, że ona obgaduje kogoś za plecami i podburza innych współpracowników przeciwko autorce. W sumie jak teraz zostawisz tą sprawę i nie będziesz próbowała się bronić ani podać kontrargumentów, to potem się to może zemścić, bo jak przyjdzie co do premii, podwyżki albo wręcz przedłużania umowy to wtedy przełożony uwierzy w takie opinie o tobie, skoro tylko takie słyszał, a Ty się nie bronilas. Swoją drogą dobry menedżer też by zainterweniował i wytłumaczył takiej "koleżance", że jesteście zespołem i powinniście sobie wzajemnie pomagać, a nie się obrzucać oszczerstwami i nie pozwoliłby, żeby w pracy się robiła toksyczna atmosfera z obgadywaniem się za plecami. Jeśli tak jest i to jest normalne, to warto się rozejrzeć za zmianą zespołu, zanim sobie zniszczysz nerwy.

Kremowa_pianka · 2021-02-22, 19:49

Cytat:

Napisane przez Krystal_26

No to nie zostawiaj tego tak sobie, tylko się z nią skonfrontuj, a najlepiej w obecności przełożonego. Rozumiem, że ta pani nie jest twoją przełożoną? Powiedz, że dotarły do ciebie słuchy, że ma zastrzeżenia co do twojej pracy, że obgaduje cię za plecami zamiast i że najwyraźniej powinniście coś sobie wyjaśnić, najlepiej w obecności przełożonego. Przygotuj się do tej rozmowy, na przykład żeby udowodnić co to był za szczegół który pominęła, jak również może jej praca budzi pewne zastrzeżenia.

Konstruktywna krytyka polega na tym, że na bieżąco komuś zwrócisz uwagę wprost, a nie, że ona obgaduje kogoś za plecami i podburza innych współpracowników przeciwko autorce. W sumie jak teraz zostawisz tą sprawę i nie będziesz próbowała się bronić ani podać kontrargumentów, to potem się to może zemścić, bo jak przyjdzie co do premii, podwyżki albo wręcz przedłużania umowy to wtedy przełożony uwierzy w takie opinie o tobie, skoro tylko takie słyszał, a Ty się nie bronilas. Swoją drogą dobry menedżer też by zainterweniował i wytłumaczył takiej "koleżance", że jesteście zespołem i powinniście sobie wzajemnie pomagać, a nie się obrzucać oszczerstwami i nie pozwoliłby, żeby w pracy się robiła toksyczna atmosfera z obgadywaniem się za plecami. Jeśli tak jest i to jest normalne, to warto się rozejrzeć za zmianą zespołu, zanim sobie zniszczysz nerwy.

Nie, nie jest moją przełożoną. Masz rację z konfrontacją, ale niestety obiecałam osobie, która to usłyszała i mi przekazała , że zostawię to dla siebie. Ona nie chce po prostu wyjść na donosiciela. Wiadomym jest też to, że ona mi to powiedziała, ponieważ z nią się bliżej trzymam. Wiem, trochę patowa sytuacja. Nie bardzo wiem jak się zachować względem osoby, która mnie tak zmieszała z błotem. Najchętniej bym totalnie ograniczyła jakiekolwiek interakcje z nią poza niezbędnymi, służbowymi. Któraś z Was poradziła, by sztucznie uśmiechać się do niej od ucha do ucha. Chcę jej dać subtelnie znać, że wiem co mi zrobiła, ale nie mówić tego dosadnie.

Antoiineette · 2021-02-22, 20:45

Cytat:

Napisane przez Kremowa_pianka

Nie, nie jest moją przełożoną. Masz rację z konfrontacją, ale niestety obiecałam osobie, która to usłyszała i mi przekazała , że zostawię to dla siebie. Ona nie chce po prostu wyjść na donosiciela. Wiadomym jest też to, że ona mi to powiedziała, ponieważ z nią się bliżej trzymam. Wiem, trochę patowa sytuacja. Nie bardzo wiem jak się zachować względem osoby, która mnie tak zmieszała z błotem. Najchętniej bym totalnie ograniczyła jakiekolwiek interakcje z nią poza niezbędnymi, służbowymi. Któraś z Was poradziła, by sztucznie uśmiechać się do niej od ucha do ucha. Chcę jej dać subtelnie znać, że wiem co mi zrobiła, ale nie mówić tego dosadnie.

Co do zachowania w stosunku do niej, to nie wiem jak wyglądały Wasze stosunki do tej pory, ale jeśli zdarzało Wam się plotkować razem, rozmawiać o życiu i pić wspólnie kawki, to ja bym od tej pory zupełnie to ucięła i zaczęła z nią rozmawiać jedynie służbowo, zdawkowo odpowiadać na zadawane pytania itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Limonka2738 · 2021-02-22, 21:37

Cytat:

Napisane przez Krystal_26

No to nie zostawiaj tego tak sobie, tylko się z nią skonfrontuj, a najlepiej w obecności przełożonego. Rozumiem, że ta pani nie jest twoją przełożoną? Powiedz, że dotarły do ciebie słuchy, że ma zastrzeżenia co do twojej pracy, że obgaduje cię za plecami zamiast i że najwyraźniej powinniście coś sobie wyjaśnić, najlepiej w obecności przełożonego. Przygotuj się do tej rozmowy, na przykład żeby udowodnić co to był za szczegół który pominęła, jak również może jej praca budzi pewne zastrzeżenia.

Oesu, ale przedszkole i jeszcze do tego numer na "jesteś u pani"...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Krystal_26 · 2021-02-23, 07:38

W przedszkolu to chyba ty jesteś

Jak ktoś ją atakuje publicznie to ma prawo się bronić i przedstawić fakty przemawiające na jej korzyść.

Autorko, sama sobie trochę przeczysz, bo skoro chcesz jej dać do zrozumienia, że wiesz to w takim razie ona się przecież wtedy też domyśli, kto ci to powiedział

Akurat jej opinią bym się nie przejmowała ale tym, że taka sprawa może naprawdę wpłynąć na premię albo wręcz nieprzedłużanie ci umowy, skoro mówisz, że kobieta za twoimi plecami przedstawiała innym argumenty dlaczego "zabierasz miejsce" innym, zdolniejszym, czyli de facto się nie nadajesz na to stanowisko... Możesz być zdziwiona jak potem tylko takie argumenty dotrą do menadżera, skoro swojej opinii teraz nie chcesz przedstawić.

Krystal_26 · 2021-02-23, 11:19

Autorko, jeszcze taka jedna rada, najgorsze co możesz zrobić to właśnie strzelać focha i zacząć się zachowywać "oschle". To tym bardziej będzie woda na młyn dla tej pani, będzie mogła cię dalej obgadywać, że jesteś gburowata, nieuprzejma i psujesz atmosferę w zespole (a inni to zapewne potwierdzą, skoro specjalnie się będziesz zachowywać "oschle"). Strzelanie focha bez wyjaśnienia faktycznie jest dziecinne, powinnaś zamiast tego przedstawić argumenty przemawiające na twoją korzyść i to najlepiej przy świadkach.

tinpanalley · 2021-02-23, 11:47

Każdemu może nie podobać się coś w kimś i ma prawo do wypowiadania się. To nie przedszkole, jak ktoś słusznie zauważył. Zamiast skupiać się na dawaniu sygnałów, że się wie, że ktoś mnie nie lubi i gada o mnie, to lepiej poprawić w sobie to, co się zasłyszało. Kagańca nikomu nie założysz. Nikt Ci tu obiektywnie nie poradzi, bo nie zna dokładnie sytuacji. A możesz po prostu wykorzystać wiedzę na swoją korzyść, a nie bawić się w dziecinadę i skarżenie, że Iksińska to mnie obgaduje.

Krystal_26 · 2021-02-23, 12:35

To niech idzie do autorki i się wypowie wprost, bo to nie jest przedszkole, żeby się obgadywać za plecami. A nastawianie innych pracowników przeciwko jakiejś osobie za jej plecami jest poniżej krytyki.

Nigdy się wszystkim nie będziesz podobać, ale współpracownicy powinni się odnosić z szacunkiem, a ewentualne problemy omówić rzeczowo i wprost, obgadywanie za plecami to nie jest konstruktywna krytyka i nie powinno być tolerowane. Przynajmniej nie jest w normalnych zespołach 😅

A to nie jest przedszkole...i w prawdziwym życiu pracodawca ma *obowiązek* przeciwdziałać mobbingowi!

pempek · 2021-02-23, 12:58

Zgadzam się ze wszystkimi radami Krystal, również uważam, że jeśli te pomówienia mogą wpłynąć jakoś na pracę (albo opinie przełożonego) autorki to powinna się z tą panią skonfrontować przy przełożonym. Autorka nie musi mówić skąd wie o pomówieniach.

Jeśli te pomówienia nie mają wpływu na pracę, to sytuację bym olała.

parallel_roads · 2021-02-23, 18:56

Cytat:

Napisane przez Limonka2738

Oesu, ale przedszkole i jeszcze do tego numer na "jesteś u pani"...

Myślę podobnie.

Jeśli dorosła kobieta nie nauczyła się nigdy, że obgadywanie i kłamanie na czyjś temat nie jest w porządku, to co chcesz osiągnąć mówiąc jej, że wiesz? Prawdopodobnie i tak zrobi z Ciebie wariatkę nie wiedząc o co chodzi, przecież nie stwierdzi nagle, że o kurczę, to faktycznie nie jest w porządku. Najpewniej jeszcze bardziej się na Ciebie obrazi i dalej będzie Ciebie obgadywać, nie wiem co chcesz tym osiągnąć

A wciągania w to szefa to ja już w ogóle nie rozumiem, jego rolą nie jest rozwiązywanie jakichś dziecinnych przepychanek przy kawie między pracownikami. Nie wiem co to znaczy, ze te pomówienia miałyby wpłynąć na jego opinię, w sensie że niby uzna, że ona zabiera komuś miejsce albo że traktuje ją inaczej?

No, nie, jeśli tak nie jest, to tylko obgadująca dziewczyna się wygłupi

W dorosłym życiu najlepiej jest ignorować i ograniczać kontakt z ludźmi, którzy nam nie pasują

Nie rozumiem też kto niby wyjdzie na donosiciela. To ona zrobiła coś złego, a nie ktoś kto Ciebie o tym poinformował. Nawet jak ona się dowie od kogo to wiesz, to co z tego? Czemu to taki problem?

Limonka2738 · 2021-02-23, 20:17

Może jestem w przedszkolu, ale składa się tak ciekawie, że jestem przełożonym.

I naprawdę nie jestem w stanie opisać, jak bardzo gdzieś mam prywatne obgadywanki i wzajemne antypatie pracowników, zwłaszcza na przerwie, o ile nie jest to mobbing. A opisana sytuacja się nie kwalifikuje.

Znaczy jasne, wysłucham zażalenia, ale jakbym tak chodziła i pilnowała, czy księgowa na pewno się lubi z konserwatorem, to bym musiała wszystkich pozwalniać. Najwyżej sobie pomyślę "ale tyłek zawracają". Ba, nawet ja nie wszystkich lubię i doskonale wiem, że mnie obgadują, bo dochodzi to do mnie. No i wiem, kto to robi i z kim się komunikować tylko na piśmie, żeby mieć tyłkochron, gdyby chciał coś namieszać i tyle.

Nie wiem też z której strony prywatne pogaduszki w pokoju socjalnym miałyby wpłynąć na moją ocenę czyjejś pracy. Szczerze mówiąc insynuowanie tego jest lekko bezczelne.

Podsumowując - przełożony może mieć o tobie gorsze zdanie, a nie wiem, co miałabyś ugrać. Dorosłej kobiety nie wychowasz.

I to nie wynika z mojego olewactwa, tylko co ja mam zrobić? A mówi, że ją B obgaduje. Ok, no i co teraz? Mam dyscyplinować B? Zwolnić? Wpisać naganę? Odebrać premię? Nie jestem panią w przedszkolu i nie mamy karnego jeżyka na takie sytuacje.

Zwłaszcza że sorry, ale nic się nie stało. Jakkolwiek to nieeleganckie zachowanie, to pracownik w swoim prywatnym czasie (którym jest przerwa) ma prawo być nieelegancki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Agoose · 2021-02-23, 23:27

Cytat:

Napisane przez Limonka2738

Może jestem w przedszkolu, ale składa się tak ciekawie, że jestem przełożonym.

I naprawdę nie jestem w stanie opisać, jak bardzo gdzieś mam prywatne obgadywanki i wzajemne antypatie pracowników, zwłaszcza na przerwie, o ile nie jest to mobbing. A opisana sytuacja się nie kwalifikuje.

Znaczy jasne, wysłucham zażalenia, ale jakbym tak chodziła i pilnowała, czy księgowa na pewno się lubi z konserwatorem, to bym musiała wszystkich pozwalniać. Najwyżej sobie pomyślę "ale tyłek zawracają". Ba, nawet ja nie wszystkich lubię i doskonale wiem, że mnie obgadują, bo dochodzi to do mnie. No i wiem, kto to robi i z kim się komunikować tylko na piśmie, żeby mieć tyłkochron, gdyby chciał coś namieszać i tyle.

Nie wiem też z której strony prywatne pogaduszki w pokoju socjalnym miałyby wpłynąć na moją ocenę czyjejś pracy. Szczerze mówiąc insynuowanie tego jest lekko bezczelne.

Podsumowując - przełożony może mieć o tobie gorsze zdanie, a nie wiem, co miałabyś ugrać. Dorosłej kobiety nie wychowasz.

I to nie wynika z mojego olewactwa, tylko co ja mam zrobić? A mówi, że ją B obgaduje. Ok, no i co teraz? Mam dyscyplinować B? Zwolnić? Wpisać naganę? Odebrać premię? Nie jestem panią w przedszkolu i nie mamy karnego jeżyka na takie sytuacje.

Zwłaszcza że sorry, ale nic się nie stało. Jakkolwiek to nieeleganckie zachowanie, to pracownik w swoim prywatnym czasie (którym jest przerwa) ma prawo być nieelegancki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ojeju no dobrze ale z postu autorki wynika, ze to obgadywanie dotyczylo jakiegos przypalu stricte zawodowego, insynuuje ze autorka dokonala tego przypalu i pomija istotne szczegoly .

Wiec zakladamy tutaj, ze moze to byc jakis opis sytuacji zawodowej, ktory jak dotrze do uszu przelozonej, moze miec realny wplyw na sytuacje autorki, formalna ocene jej pracy ktora moze miec przelozenie na decyzje o bonusie albo awansie.

Arlekinowa · 2021-02-24, 00:42

Całkowicie zgadzam z Limoną, że mieszanie w sprawę przełożonego to robienie przedszkola z miejsca pracy dorosłych ludzi. Ja bym sprawę zwyczajnie olała. Rozumiem, że Autorka nie chce skonfrontować się z tą dziewczyną, bo to może generować kolejne konflikty: ona pójdzie do znajomego Autorki z pretensjami, że wygadał, z kolei znajomy może przyjść z pretensjami do Autorki, że jest niesłowna. Ale w takim razie nie ma sensu się bawić w jakieś dziecinne obnoszenie się, że "ja wiem". Jeżeli chcesz podjąć jakieś działania to jedynie rozmówienie się ze współpracowniczką w cztery oczy, a nie tupanie nóżką, że w takim razie to Ty zademonstrujesz wszystkim jak bardzo jej nie lubisz. Ale według mnie gra nie jest warta świeczki. Kontakt ograniczyć do tzw. zawodowej uprzejmości i tyle. Plota dzisiaj poszła, jutro pójdzie inna, a za tydzień nikt nie będzie o tym pamiętał. Skoro nie masz sobie i swojej pracy nic do zarzucenia to przecież nic się nie stanie.

Cytat:

Napisane przez Agoose

Ojeju no dobrze ale z postu autorki wynika, ze to obgadywanie dotyczylo jakiegos przypalu stricte zawodowego, insynuuje ze autorka dokonala tego przypalu i pomija istotne szczegoly .

Wiec zakladamy tutaj, ze moze to byc jakis opis sytuacji zawodowej, ktory jak dotrze do uszu przelozonej, moze miec realny wplyw na sytuacje autorki, formalna ocene jej pracy ktora moze miec przelozenie na decyzje o bonusie albo awansie.

No ale PRZEŁOŻONY chyba wie co się dzieje w jego firmie, wie jak pracują jego pracownicy itd. Jakaś tam Kasia z drugiego działu czy Tomek z ksero mogą nie wiedzieć, że Autorka była odpowiedzialna za projekt, który nie do końca wyszedł jak powinien ze względu na jakąś niezależną od niej sytuację i faktycznie poemocjonują się plotką dzień czy dwa, ale przełożony Autorki, który będzie ją oceniał, przyznawał premię itd. o takich rzeczach wie. Żaden pracodawca/przełożony nie pojawia się nagle znikąd po dziesięciu latach nieobecności i nie upupi pracownika na podstawie plotek Grażyn z pokoju socjalnego, bądźmy poważni.

felidae_ · 2021-02-24, 02:48

Byłam kiedyś w podobnej sytuacji, tyle, że na studiach. Naprawdę, ciesz się, że masz przynajmniej jedną lojalną osobę przy sobie. Być może ,,w sekrecie,, jest ich więcej, ale Ty tego nie wiesz. Stoją z boku, zdystansowani emocjonalnie, dzięki czemu widzą jak żenująca i dziecinna jest ta sytuacja, więc nie będą się mieszać, tym bardziej, że raczej nie jesteś ich bliską koleżanką. Spróbuj tak samo.

Nie ma z tej sytuacji jakiegoś dobrego i szybkiego wyjścia. Dziewczyny wyżej dobrze wyjaśniły dlaczego. Jesteście dorosłymi ludźmi, w miejscu pracy, a wasze osobiste krzywdy i urazy to tylko wasz problem. Podejrzewam, że konfrontacja z koleżanką plotkarą tylko wystawiłaby Cię na pośmiewisko. Takie osoby naprawdę liczą się z tym, że coś się wyda, albo, że ktoś nie wytrzyma i wybuchnie. One są na to przygotowane; powiem nawet, że tylko na to czekają. Pamiętaj, że dopowie sobie jeszcze to i owo za Twoimi plecami, jeśli porozmawiasz z nią sam na sam. No nie da się tego uniknąć. I tak, tak samo liczy się z tym, że odpowiednia informacja do Ciebie dotrze prędzej czy później.

Pozostaje robić dobrą minę do złej gry. Nie masz najmniejszego wpływu na to, co ona powie komuś innemu. Nie jesteś w stanie jej tego zabronić, ani sprawić, by zaczęła Cię lubić, a przestała Cię obgadywać. Inni tak samo mają prawo jej słuchać i nawet być po jej stronie. Niestety. Jeżeli z jej powodu wyniknie jakiś kwas i np. zagrozi Ci wylanie z pracy, mów zawsze prawdę i bądź opanowana. W końcu to nie Twój problem, tylko jej. Nie daj się wyprowadzić z równowagi, prowokować, nie pozwól, by wywołała w Tobie poczucie winy za cokolwiek związanego z pracą. Tak jak ktoś wyżej napisał, jest spora szansa, że jej niezrównoważenie i bezczelność obrócą się przeciwko niej, ale nie wyczekuj tego jak zbawienia.

Najlepsze co możesz zrobić dla siebie, to być czujną. Nie rozmawiaj z nią, nie dawaj się oszukiwać jej przyjaznemu, otwartemu nastawieniu względem Ciebie, to tylko pozory: w czymś takim najlepiej się odnajdują, prawda działa na nie jak trucizna, więc nie wmawiaj sobie pod żądnym pozorem, że może ,,tym razem była szczera, może nie jest taka zła, może ja coś wymyślam,,. Wszystko co Ci powie, powie, by Cię skołować i ogłupić. Być może nie wie, że Ty wiesz, ale określonej strategii będzie się trzymać bez względu na wszystko, bo inaczej po prostu nie potrafi. Piszę, bo nawet jeśli teraz czujesz się w miarę pewnie i wiesz co na czym stoi, to po miesiącu albo roku kiszenia się w atmosferze intryg i wojenek możesz poczuć się trochę gorzej. Monitoruj to.

pempek · 2021-02-24, 07:46

Ja to serio nie rozumiem co jest takiego "przedszkolnego" w zaangażowaniu przełożonego w rozwiązanie konfliktu.
Jestem przełożoną dużego zespołu (ponad 100 osób) i zdarza mi się uczestniczyć w rozwiązywaniu konfliktów między pracownikami, o ile dotyczą one pracy. W takiej rozmowie najczęściej odnoszę się do faktów, a nie opinii; wysłuchuję obu stron i staram się konflikt załagodzić, lub zdyscyplinować stronę powodującą konflikt.

Przecież takie sytuacje mają wpływ chociażby na atmosferę w zespole i motywację pracowników do pracy, a o utrzymanie tego na dobrym poziomie w zespole powinien dbać właśnie przełożony... co więcej, jako osoba zarządzająca ludźmi mam szkolenia z zarządzania konfliktami, więc wiem jak się zachować w takich sytuacjach.

Limonka2738 · 2021-02-24, 08:40

Cytat:

Napisane przez Agoose

Ojeju no dobrze ale z postu autorki wynika, ze to obgadywanie dotyczylo jakiegos przypalu stricte zawodowego, insynuuje ze autorka dokonala tego przypalu i pomija istotne szczegoly .

Wiec zakladamy tutaj, ze moze to byc jakis opis sytuacji zawodowej, ktory jak dotrze do uszu przelozonej, moze miec realny wplyw na sytuacje autorki, formalna ocene jej pracy ktora moze miec przelozenie na decyzje o bonusie albo awansie.

Ponowię pytanie - myślisz, że jako przełożony ja nie mam skąd czerpać informacji o pracy poszczególnych jednostek, tylko z plotek w pokoju socjalnym?

Gdyby to było jakieś rażące naruszenie i dotarły do mnie skargi (oficjalne, a nie gdzieś zasłyszane przez ścianę), to oczywiście skonfrontuję obie strony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

Cytat:

Napisane przez pempek

Ja to serio nie rozumiem co jest takiego "przedszkolnego" w zaangażowaniu przełożonego w rozwiązanie konfliktu.
Jestem przełożoną dużego zespołu (ponad 100 osób) i zdarza mi się uczestniczyć w rozwiązywaniu konfliktów między pracownikami, o ile dotyczą one pracy. W takiej rozmowie najczęściej odnoszę się do faktów, a nie opinii; wysłuchuję obu stron i staram się konflikt załagodzić, lub zdyscyplinować stronę powodującą konflikt.

Przecież takie sytuacje mają wpływ chociażby na atmosferę w zespole i motywację pracowników do pracy, a o utrzymanie tego na dobrym poziomie w zespole powinien dbać właśnie przełożony... co więcej, jako osoba zarządzająca ludźmi mam szkolenia z zarządzania konfliktami, więc wiem jak się zachować w takich sytuacjach.

Moim zdaniem jedną sytuację obrabiania tyłka przy kawie ciężko nazwać konfliktem po prostu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

pempek · 2021-02-24, 08:46

Cytat:

Napisane przez Limonka2738

Ponowię pytanie - myślisz, że jako przełożony ja nie mam skąd czerpać informacji o pracy poszczególnych jednostek, tylko z plotek w pokoju socjalnym?

Gdyby to było jakieś rażące naruszenie i dotarły do mnie skargi (oficjalne, a nie gdzieś zasłyszane przez ścianę), to oczywiście skonfrontuję obie strony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

Moim zdaniem jedną sytuację obrabiania tyłka przy kawie ciężko nazwać konfliktem po prostu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlatego napisałam w poprzedniej wypowiedzi, ze jeśli to nie wpływa na prace to bym olała temat i panią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Limonka2738 · 2021-02-24, 08:50

Cytat:

Napisane przez pempek

Dlatego napisałam w poprzedniej wypowiedzi, ze jeśli to nie wpływa na prace to bym olała temat i panią.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Widocznie nie zrozumiałam, co masz na myśli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

parallel_roads · 2021-02-24, 11:06

Cytat:

Napisane przez Agoose

Ojeju no dobrze ale z postu autorki wynika, ze to obgadywanie dotyczylo jakiegos przypalu stricte zawodowego, insynuuje ze autorka dokonala tego przypalu i pomija istotne szczegoly .

Wiec zakladamy tutaj, ze moze to byc jakis opis sytuacji zawodowej, ktory jak dotrze do uszu przelozonej, moze miec realny wplyw na sytuacje autorki, formalna ocene jej pracy ktora moze miec przelozenie na decyzje o bonusie albo awansie.

Nie, to było po prostu obrabianie komuś dupy w obrębie kilkuosobowej grupki. Nic wspólnego z pracą to nie miało, jeśli przełożony miałby uznać te plity za prawdę to może i dobrze, że już teraz ona się z nim pożegna, bo to jest niepoważne.

To nie jest żaden konflikt, tylko była jedna sytuacja gdzie jedna laska obgadywała drugą, naprawdę nie wymaga to odgórnych działań

niusaczek · 2021-02-24, 12:09

Można olać, a można nie. Jeżeli jest jej przykro i źle się z tym czuje to ja bym jednak powiedziała tej osobie, że doszły Cię słuchy o tym, że pepla wszystko co jej się nawinie na język. Tu już nie chodzi o to, że ona może cię nie lubi, ale o to że podjudza ludzi przeciwko tobie. To już jest nie fajne... Zależy czy chcesz się konfrontować czy nie.

2021-02-21, 10:31	#1
Kremowa_pianka Przyczajenie Zarejestrowany: 2021-01 Wiadomości: 22	Jak się teraz zachować w stosunku do takiej osoby? Dowiedziałam się od zaufanej osoby z pracy, że pewna współpracownica okropnie mnie obgadała za plecami, padły różne epitety, zostały przedstawione moje rzekome potknięcia, bardzo wyolbrzymione. Powiedziała to w pewnej grupie innych współpracowników. Jest mi tak strasznie przykro i czuję smutek. Zaufana osoba w pracy słyszała większość wypowiedzi o mnie, akurat weszła do pokoju. Jak się zachować w stosunku takiej osoby, która za plecami zmieszała mnie z błotem? Nie mogę z nią porozmawiać w cztery oczy i wygarnąć jej to, że mówiła za moimi plecami takie rzeczy, bo obiecałam , że nie przyznam się do posiadanej wiedzy, żeby tamta osoba nie wyszła na ,,kapusia''. Trochę ją rozumiem, bo obgadująca osoba, jest osobą ,,wpływową", z mocnym charakterem i nikt nie chce za bardzo z tą osobą wchodzić w konflikty. Zastanawiam się jak zatem się zachować po uzyskaniu takiej nieprzyjemnej informacji. Czy być oschła, żeby dać do zrozumienia, że ,,coś wiem", czy udawać , że nic się nie stało i starać się mieć z nią poprawny stosunek, aby jakoś tam się współpracowało. Jak byście się zachowały w takiej sytuacji? Dodam, że ta osoba plotkująca pracuje ze mną w jednym dziale w biurze.

2021-02-21, 20:47	#2
Antoiineette Rozeznanie Zarejestrowany: 2014-09 Wiadomości: 821	Dot.: Jak się teraz zachować w stosunku do takiej osoby? Hej. Rozumiem, że Ci przykro i źle się z tym czujesz, i pewnie chciałabyś skonfrontować się z tą osobą, która na Ciebie nagadała. Ta osoba plotkująca ma duże grono przychylnych osób w firmie, czy raczej większość pracowników nie przepada za nią i po prostu starają się nie wychylać żeby nie mieć z nią na pieńku? Wiesz może jaki stosunek mają przełożeni do tej osoby? Do Ciebie współpracownicy są raczej pozytywnie nastawieni? Jeżeli tak, a z tamtą osobą rozmawiają tylko po to, by nie mieć u niej przechlapane, to może kiedyś pod nieobecność tej plotkującej udałoby Ci się wyjaśnić sobie tę sytuację z kilkoma współpracownikami, którzy byli obecni przy jej plotkowaniu? Może okaże się, że masz więcej sojuszników niż myślisz. Jeśli masz w porządku przełożonych i możesz liczyć na ich pomoc i dyskrecję, to może np. po rozmowie z tą zaufaną osobą, od której dowiedziałaś się o całej sytuacji, udałabyś się do przełożonych i poinformowała ich o tym, że jedna z pracownic sieje plotki i wprowadza niefajną atmosferę w dziale, i może mogliby jakoś dyskretnie, acz skutecznie zadziałać w tej sprawie np. na początek przeprowadzając rozmowę dyscyplinującą? Skoro przy tym plotkowaniu było obecnych więcej osób, to ta plotkara nie musiałaby się przecież dowiedzieć, kto konkretnie Cię poinformował. Chyba, że reszta obecnych osób to były jej koleżaneczki, a tylko ta jedna zaufana osoba trzyma się z Tobą. Czasami jedna osoba potrafi zatruć atmosferę w całym dziale, zwłaszcza gdy ma dominujący charakter i wszyscy jej przytakują, bojąc się żeby nie skierowała się przeciwko nim. Ale może gdybyś na osobności spróbowała pogadać ze współpracownikami (jeśli możesz liczyć na jakąkolwiek przychylność z ich strony i nie są super znajomkami tamtej), to okazałoby się, że tak naprawdę też nie przepadają za tą plotkarą, a rozmawiają z nią tylko dlatego, że się jej boją? Może przynajmniej jedna osoba wstawiłaby się za Tobą u przełożonych, a wtedy, gdyby otrzymali skargi na tę plotkarę od więcej niż 1 osoby, może skłoniłoby to ich do konkretniejszych działań? To takie moje propozycje. A co do kontaktów z tą plotkarą, to ograniczyłabym je do służbowego minimum, tzn na pewno nie byłoby wspólnych kawek czy ploteczek w pracy, ale też bez chamskich odzywek. Nie mówiłabym jej na pewno nic o sobie i swoim życiu prywatnym. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ So in America when the sun goes down and I sit on the old broken-down river pier watching the long, long skies over New Jersey (...), I think of Dean Moriarty, I even think of Old Dean Moriarty the father we never found, I think of Dean Moriarty.”

2021-02-21, 21:56	#3
skara Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-03 Lokalizacja: Hiszpania Wiadomości: 5 079	Dot.: Jak się teraz zachować w stosunku do takiej osoby? Ja bym była neutralna, ale skryta. Komunikacja na zasadzie dzień dobry i wymiana potrzebnych do pracy komunikatów. Nic więcej. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2021-02-21, 22:47	#4
parallel_roads Zadomowienie Zarejestrowany: 2020-08 Wiadomości: 1 331	Dot.: Jak się teraz zachować w stosunku do takiej osoby? Ja bym po prostu nie miała ochoty na kontakt po takiej informacji. Nie musisz ostentacyjnie jej unikać, żeby dać znać, że masz jakiś problem, po prostu nie rób więcej niż trzeba, nie masz obowiązku zagadywać jej czy być nie wiadomo jak uprzejma Nie konfrontowałabym się z nią wprost, bo i tak nic to nie da, jak ktoś za plecami kogoś obgaduje i zmyśla, to co to zmieni, że jej powiesz, że wiesz i to nie jest ok. Tu nie ma co wyjaśniać, po prostu laska to jest zło konieczne

2021-02-22, 01:00	#5
Limonka2738 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2015-08 Lokalizacja: Undercity Wiadomości: 30 092	Dot.: Jak się teraz zachować w stosunku do takiej osoby? Po prostu robiłabym w kontaktach z nią absolutnie minimum - dzień dobry, do widzenia. Ani bym nie wygarniała, ani bym się nie dąsała. __________________ To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.

2021-02-22, 10:48	#8
tinpanalley Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-06 Wiadomości: 1 479	Dot.: Jak się teraz zachować w stosunku do takiej osoby? Każdy ma prawo do swojego zdania. Kiedy o nas mówią źle, to zawsze jest niefajne. Jednak warto wykorzystać tą wiedzę i skorygować w sobie te zasłyszane wady. Ona nie wie, że Ty wiesz, więc jesteś górą. Chyba, że sieje plotki, zupełne kłamstwa, żeby Ci zaszkodzić. Bo samo to, że ktoś mówi, że coś robisz źle, lub nie robisz tego, co trzeba, to nie jest zabronione.

2021-02-22, 12:40	#9
Krystal_26 Zadomowienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 1 131	Dot.: Jak się teraz zachować w stosunku do takiej osoby? Zastanawia mnie, po co ten kolega Ci to powiedział, skoro nie chce, żebyś mogła się bronić i komukolwiek wspomnieć, że o tym wiesz. Może on coś nazmyślał albo poprzekręcał? W takiej sytuacji najlepiej byłoby jednak skonfrontować się z tą osobą i zapytać, "czy jest coś, o czym chciałabyś porozmawiać ? ", "doszły mnie słuchy, że negatywnie oceniasz moją pracę". Ale jeśli nie chcesz się wprost skonfrontować i udowodnić, że tamte oskarżenia były wyolbrzymione, to po prostu bądź uprzejma (I tu moim zdaniem dobrze się sprawdza taka przesłodzona wersja, z dużą ilością sztucznych uśmiechów a nie gburowatym zachowaniem, żeby nie dac po sobie poznać, że cię to dotknęło) ale ogólnie unikaj kontaktu i odpowiadaj tylko tak krótko, jak musisz, a konwersację najlepiej dokumentuj, na przykład w e-mailach, żeby potem nie doszło do jakiś przekłamań. Do tego jeśli jest coś o co można się przyczepić do tamtej osoby, ona pewnie też coś robi źle, popełnia jakieś błędy, a może jest kłótliwa na przykład krzyczy, przeklina, to niestety warto to udokumentować i wprost poruszyć z przełożonym / na ocenie kwartalnej itp Może to brzydko brzmi ale może spowodować, że ta osoba też nie będzie czuła się bezkarna i nie będzie myślała, że sama może oskarżać ludzi, a jej wszystko ujdzie na sucho.

2021-02-22, 18:55	#11
Krystal_26 Zadomowienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 1 131	Dot.: Jak się teraz zachować w stosunku do takiej osoby? No to nie zostawiaj tego tak sobie, tylko się z nią skonfrontuj, a najlepiej w obecności przełożonego. Rozumiem, że ta pani nie jest twoją przełożoną? Powiedz, że dotarły do ciebie słuchy, że ma zastrzeżenia co do twojej pracy, że obgaduje cię za plecami zamiast i że najwyraźniej powinniście coś sobie wyjaśnić, najlepiej w obecności przełożonego. Przygotuj się do tej rozmowy, na przykład żeby udowodnić co to był za szczegół który pominęła, jak również może jej praca budzi pewne zastrzeżenia. Konstruktywna krytyka polega na tym, że na bieżąco komuś zwrócisz uwagę wprost, a nie, że ona obgaduje kogoś za plecami i podburza innych współpracowników przeciwko autorce. W sumie jak teraz zostawisz tą sprawę i nie będziesz próbowała się bronić ani podać kontrargumentów, to potem się to może zemścić, bo jak przyjdzie co do premii, podwyżki albo wręcz przedłużania umowy to wtedy przełożony uwierzy w takie opinie o tobie, skoro tylko takie słyszał, a Ty się nie bronilas. Swoją drogą dobry menedżer też by zainterweniował i wytłumaczył takiej "koleżance", że jesteście zespołem i powinniście sobie wzajemnie pomagać, a nie się obrzucać oszczerstwami i nie pozwoliłby, żeby w pracy się robiła toksyczna atmosfera z obgadywaniem się za plecami. Jeśli tak jest i to jest normalne, to warto się rozejrzeć za zmianą zespołu, zanim sobie zniszczysz nerwy.

2021-02-23, 07:38	#15
Krystal_26 Zadomowienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 1 131	Dot.: Jak się teraz zachować w stosunku do takiej osoby? W przedszkolu to chyba ty jesteś Jak ktoś ją atakuje publicznie to ma prawo się bronić i przedstawić fakty przemawiające na jej korzyść. Autorko, sama sobie trochę przeczysz, bo skoro chcesz jej dać do zrozumienia, że wiesz to w takim razie ona się przecież wtedy też domyśli, kto ci to powiedział Akurat jej opinią bym się nie przejmowała ale tym, że taka sprawa może naprawdę wpłynąć na premię albo wręcz nieprzedłużanie ci umowy, skoro mówisz, że kobieta za twoimi plecami przedstawiała innym argumenty dlaczego "zabierasz miejsce" innym, zdolniejszym, czyli de facto się nie nadajesz na to stanowisko... Możesz być zdziwiona jak potem tylko takie argumenty dotrą do menadżera, skoro swojej opinii teraz nie chcesz przedstawić.

2021-02-23, 11:19	#16
Krystal_26 Zadomowienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 1 131	Dot.: Jak się teraz zachować w stosunku do takiej osoby? Autorko, jeszcze taka jedna rada, najgorsze co możesz zrobić to właśnie strzelać focha i zacząć się zachowywać "oschle". To tym bardziej będzie woda na młyn dla tej pani, będzie mogła cię dalej obgadywać, że jesteś gburowata, nieuprzejma i psujesz atmosferę w zespole (a inni to zapewne potwierdzą, skoro specjalnie się będziesz zachowywać "oschle"). Strzelanie focha bez wyjaśnienia faktycznie jest dziecinne, powinnaś zamiast tego przedstawić argumenty przemawiające na twoją korzyść i to najlepiej przy świadkach.

2021-02-23, 11:47	#17
tinpanalley Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-06 Wiadomości: 1 479	Dot.: Jak się teraz zachować w stosunku do takiej osoby? Każdemu może nie podobać się coś w kimś i ma prawo do wypowiadania się. To nie przedszkole, jak ktoś słusznie zauważył. Zamiast skupiać się na dawaniu sygnałów, że się wie, że ktoś mnie nie lubi i gada o mnie, to lepiej poprawić w sobie to, co się zasłyszało. Kagańca nikomu nie założysz. Nikt Ci tu obiektywnie nie poradzi, bo nie zna dokładnie sytuacji. A możesz po prostu wykorzystać wiedzę na swoją korzyść, a nie bawić się w dziecinadę i skarżenie, że Iksińska to mnie obgaduje.

2021-02-23, 12:35	#18
Krystal_26 Zadomowienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 1 131	Dot.: Jak się teraz zachować w stosunku do takiej osoby? To niech idzie do autorki i się wypowie wprost, bo to nie jest przedszkole, żeby się obgadywać za plecami. A nastawianie innych pracowników przeciwko jakiejś osobie za jej plecami jest poniżej krytyki. Nigdy się wszystkim nie będziesz podobać, ale współpracownicy powinni się odnosić z szacunkiem, a ewentualne problemy omówić rzeczowo i wprost, obgadywanie za plecami to nie jest konstruktywna krytyka i nie powinno być tolerowane. Przynajmniej nie jest w normalnych zespołach 😅 A to nie jest przedszkole...i w prawdziwym życiu pracodawca ma obowiązek przeciwdziałać mobbingowi!

2021-02-23, 12:58	#19
pempek Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-02 Wiadomości: 4 266	Dot.: Jak się teraz zachować w stosunku do takiej osoby? Zgadzam się ze wszystkimi radami Krystal, również uważam, że jeśli te pomówienia mogą wpłynąć jakoś na pracę (albo opinie przełożonego) autorki to powinna się z tą panią skonfrontować przy przełożonym. Autorka nie musi mówić skąd wie o pomówieniach. Jeśli te pomówienia nie mają wpływu na pracę, to sytuację bym olała.

2021-02-23, 20:17	#21
Limonka2738 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2015-08 Lokalizacja: Undercity Wiadomości: 30 092	Dot.: Jak się teraz zachować w stosunku do takiej osoby? Może jestem w przedszkolu, ale składa się tak ciekawie, że jestem przełożonym. I naprawdę nie jestem w stanie opisać, jak bardzo gdzieś mam prywatne obgadywanki i wzajemne antypatie pracowników, zwłaszcza na przerwie, o ile nie jest to mobbing. A opisana sytuacja się nie kwalifikuje. Znaczy jasne, wysłucham zażalenia, ale jakbym tak chodziła i pilnowała, czy księgowa na pewno się lubi z konserwatorem, to bym musiała wszystkich pozwalniać. Najwyżej sobie pomyślę "ale tyłek zawracają". Ba, nawet ja nie wszystkich lubię i doskonale wiem, że mnie obgadują, bo dochodzi to do mnie. No i wiem, kto to robi i z kim się komunikować tylko na piśmie, żeby mieć tyłkochron, gdyby chciał coś namieszać i tyle. Nie wiem też z której strony prywatne pogaduszki w pokoju socjalnym miałyby wpłynąć na moją ocenę czyjejś pracy. Szczerze mówiąc insynuowanie tego jest lekko bezczelne. Podsumowując - przełożony może mieć o tobie gorsze zdanie, a nie wiem, co miałabyś ugrać. Dorosłej kobiety nie wychowasz. I to nie wynika z mojego olewactwa, tylko co ja mam zrobić? A mówi, że ją B obgaduje. Ok, no i co teraz? Mam dyscyplinować B? Zwolnić? Wpisać naganę? Odebrać premię? Nie jestem panią w przedszkolu i nie mamy karnego jeżyka na takie sytuacje. Zwłaszcza że sorry, ale nic się nie stało. Jakkolwiek to nieeleganckie zachowanie, to pracownik w swoim prywatnym czasie (którym jest przerwa) ma prawo być nieelegancki. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.

2021-02-24, 02:48	#24
felidae_ Przyczajenie Zarejestrowany: 2021-01 Wiadomości: 3	Dot.: Jak się teraz zachować w stosunku do takiej osoby? Byłam kiedyś w podobnej sytuacji, tyle, że na studiach. Naprawdę, ciesz się, że masz przynajmniej jedną lojalną osobę przy sobie. Być może ,,w sekrecie,, jest ich więcej, ale Ty tego nie wiesz. Stoją z boku, zdystansowani emocjonalnie, dzięki czemu widzą jak żenująca i dziecinna jest ta sytuacja, więc nie będą się mieszać, tym bardziej, że raczej nie jesteś ich bliską koleżanką. Spróbuj tak samo. Nie ma z tej sytuacji jakiegoś dobrego i szybkiego wyjścia. Dziewczyny wyżej dobrze wyjaśniły dlaczego. Jesteście dorosłymi ludźmi, w miejscu pracy, a wasze osobiste krzywdy i urazy to tylko wasz problem. Podejrzewam, że konfrontacja z koleżanką plotkarą tylko wystawiłaby Cię na pośmiewisko. Takie osoby naprawdę liczą się z tym, że coś się wyda, albo, że ktoś nie wytrzyma i wybuchnie. One są na to przygotowane; powiem nawet, że tylko na to czekają. Pamiętaj, że dopowie sobie jeszcze to i owo za Twoimi plecami, jeśli porozmawiasz z nią sam na sam. No nie da się tego uniknąć. I tak, tak samo liczy się z tym, że odpowiednia informacja do Ciebie dotrze prędzej czy później. Pozostaje robić dobrą minę do złej gry. Nie masz najmniejszego wpływu na to, co ona powie komuś innemu. Nie jesteś w stanie jej tego zabronić, ani sprawić, by zaczęła Cię lubić, a przestała Cię obgadywać. Inni tak samo mają prawo jej słuchać i nawet być po jej stronie. Niestety. Jeżeli z jej powodu wyniknie jakiś kwas i np. zagrozi Ci wylanie z pracy, mów zawsze prawdę i bądź opanowana. W końcu to nie Twój problem, tylko jej. Nie daj się wyprowadzić z równowagi, prowokować, nie pozwól, by wywołała w Tobie poczucie winy za cokolwiek związanego z pracą. Tak jak ktoś wyżej napisał, jest spora szansa, że jej niezrównoważenie i bezczelność obrócą się przeciwko niej, ale nie wyczekuj tego jak zbawienia. Najlepsze co możesz zrobić dla siebie, to być czujną. Nie rozmawiaj z nią, nie dawaj się oszukiwać jej przyjaznemu, otwartemu nastawieniu względem Ciebie, to tylko pozory: w czymś takim najlepiej się odnajdują, prawda działa na nie jak trucizna, więc nie wmawiaj sobie pod żądnym pozorem, że może ,,tym razem była szczera, może nie jest taka zła, może ja coś wymyślam,,. Wszystko co Ci powie, powie, by Cię skołować i ogłupić. Być może nie wie, że Ty wiesz, ale określonej strategii będzie się trzymać bez względu na wszystko, bo inaczej po prostu nie potrafi. Piszę, bo nawet jeśli teraz czujesz się w miarę pewnie i wiesz co na czym stoi, to po miesiącu albo roku kiszenia się w atmosferze intryg i wojenek możesz poczuć się trochę gorzej. Monitoruj to. Edytowane przez felidae_ Czas edycji: 2021-02-24 o 02:50

2021-02-24, 07:46	#25
pempek Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-02 Wiadomości: 4 266	Dot.: Jak się teraz zachować w stosunku do takiej osoby? Ja to serio nie rozumiem co jest takiego "przedszkolnego" w zaangażowaniu przełożonego w rozwiązanie konfliktu. Jestem przełożoną dużego zespołu (ponad 100 osób) i zdarza mi się uczestniczyć w rozwiązywaniu konfliktów między pracownikami, o ile dotyczą one pracy. W takiej rozmowie najczęściej odnoszę się do faktów, a nie opinii; wysłuchuję obu stron i staram się konflikt załagodzić, lub zdyscyplinować stronę powodującą konflikt. Przecież takie sytuacje mają wpływ chociażby na atmosferę w zespole i motywację pracowników do pracy, a o utrzymanie tego na dobrym poziomie w zespole powinien dbać właśnie przełożony... co więcej, jako osoba zarządzająca ludźmi mam szkolenia z zarządzania konfliktami, więc wiem jak się zachować w takich sytuacjach.

2021-02-24, 12:09	#30
niusaczek Raczkowanie Zarejestrowany: 2020-12 Wiadomości: 176	Dot.: Jak się teraz zachować w stosunku do takiej osoby? Można olać, a można nie. Jeżeli jest jej przykro i źle się z tym czuje to ja bym jednak powiedziała tej osobie, że doszły Cię słuchy o tym, że pepla wszystko co jej się nawinie na język. Tu już nie chodzi o to, że ona może cię nie lubi, ale o to że podjudza ludzi przeciwko tobie. To już jest nie fajne... Zależy czy chcesz się konfrontować czy nie.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)