Zapuszczanie włosów cz. VIII

[paprif]

Napisane przez czekoladka3

Nigdy nie zależało mi jakoś specjalnie na przyspieszeniu porostu ale jeżeli chodzi o zagęszczenie włosów to mi bardzo pomógł olejek sesa. Miałam po nim mnóstwo baby hair

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Miałam ten olejek, hmm nie pamiętam czy jakieś super efekty były...
Kupiłam ostatnio może nie na porost, a do pielęgnacji maskę Isana z olejkiem arganowym oraz Alterrę z granatem.

[katte25]

Zauważyłam, że jeżeli mniej sie czesze w kucyk tym mam grubsze włosy, ale nie zauważyłam by jakos zmniejszyła sie czy zwiększyła ilośc wypadających włosów.

[pseudofeministka]

Napisane przez paprif

Dziewczyny, ja tak z innej beczki, dużo macie kosmetyków do włosów, szczególnie interesują mnie te do pielęgnacji?
Chciałabym mieć tylko kilka sprawdzonych, polecacie coś dobrego na porost, wzmocnienie?
Oprócz kosmetyków, które wymieniłam we wcześniejszym poście posiadam jeszcze maseczkę Wax. Swego czasu bardzo mi pomagała na porost.

Trochę kosmetyków mam, ale to też głównie dlatego, że po rozjaśnianiu potrzeby moich włosów się zmieniły, więc od nowa zaczęłam szukać, ale i tak wróciłam do tego co stosowałam wcześniej



Dla mnie sprawdzonymi kosmetykami, są kosmetyki z Anwen. Mam najwięcej jej kosmetyków i najczęściej po nie sięgam. Jak zdenkuję wszystko co mam, to właśnie chciałabym zostawić tylko jej kosmetyki. Lubię też balsam z Ecolabu regenerujący, maskę anti frizz z Insight.



Jeżeli chodzi o Anwen konkretnie, to sprawdzają mi się: maska kakao i pszenica, olej mango, olej pracaxi, masło cupuacu, odżywka nawilżający bez, masełko na końcówki. Ostatnio też do masek czy odżywek, dodaję emolientowego irysa albo różę i o dziwo bardzo fajnie działa na moje włosy mieszanka z ich dodatkiem. Kiedyś puszyły mi włosy i jakoś tak brzydko usztywniały.


Z wcierek Banfi i Caitavit.

[katte25]

Dużo dobrego słyszałam i czytałam o Anwen ale mam trochę zapasów i szkoda mi kupować teraz nowe.

[czekoladka3]

Też lubię odżywki Anwen ale niestety irysa musiałam sprezentować koleżance. Działanie na włosach było super, ale niestety jakiś składnik uczulił mojego chłopaka (jak się do niego przytuliłam w miejscu, którym dotknęłam go włosami pojawiła się wysypka). Kuszą mnie bardzo jej szampony. Jak będę kolejny raz na urlopie w Polsce pewnie kupię sobie jeden z delikatnych szamponów i szampon peelingujacy z kawą

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[pseudofeministka]

Na mnie wrażenia szampony nie robią. Mam kilka swoich typów co do tych łagodniejszych , ale w sumie nie widzę jakichś wielkich różnic po użyciu któregoś z nich. Dlatego szkoda mi wydawać kilkadziesiąt złotych na szampon , który zużywa się w szybkim tempie

[czekoladka3]

Ja akurat jestem w stanie wydać trochę więcej na szampon bo myje włosy ok co 3 dni więc nie zużywam go w szybkim tempie zdecydowanie szybciej zużywam odżywki (czasami nawet 2 opakowania odżywki podczas używania 1 butelki szamponu)

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[pseudofeministka]

Ja też myje, co 3 dni, ale jakoś te łagodniejsze szybciej mi schodzą, bo jednak trzeba troszkę więcej ich dać, niż takiego konkretnego np. z SLSem. U Anwen te szampony są w formie pianki, to tutaj już w ogóle nie wiem jak z wydajnością by było

[beata_wajs_migdal]

ja osobiscie wole te gesciejsze szampony i rozwodnic tyle co potzrebuje,o ile musze niz pomyje ktore przeciekaja mi prze palce,nie musi byc super gesty ale zalezy mi i na domyciu i na dobrej konsytetncji , trwalosc efektu itd. Mialam teraz aktywator wzrostu z babuszki agafii i mimo ze jest rzadko to moje wlosy bardzo go lubią,fajnie sie pieni i dociera wszedzie bez problemu tj babuszki agaffii czy green phharmacy, Z anwen tych lagodnych moje wlosy nie lubia ,moje wlosy lubia mocne szampony ale bez sylikonów.. Wiadomo,odzywki schodza mi znacznie szybciej...




dzis nalozylam cassie..prawie 2 mce jej nie dawalam,poprostu jakos zlecialo.. mimo ,,zapachu'' moje włosy ją uwielbiają.a ze to byl ostatni gwizdek by zrobic im dobrze (ostatnio dziwnym trafems zybko sie ptzretłuszczały )to mam adzieje ze fakt niemycia ich przez 2-3dni, jak sie uda to nawet 3,5

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

Napisane przez pseudofeministka

Ja też myje, co 3 dni, ale jakoś te łagodniejsze szybciej mi schodzą, bo jednak trzeba troszkę więcej ich dać, niż takiego konkretnego np. z SLSem. U Anwen te szampony są w formie pianki, to tutaj już w ogóle nie wiem jak z wydajnością by było

u mnie nic piankowego sie nie sprawdzilo nigdy takze tym bardziej szamponu w tej formie nie kupie bo moze mialabym na tydzien stosowania a 3 dychy wydac to nie sztuka..

[agatanaturalnie]

Hej! Można do was dołączyć? Mam już dosyć krótkich włosów. Od kilku lat posiadam praktycznie taką samą fryzurę. Regularnie co dwa miesiące chodziłam do fryzjera by je obcinać. Stwierdziłam, że to jest ostatni dzwonek by zapuścić włosy. Jestem przed 40 i wiem, że później nie będę już miała chęci i jakiejkolwiek motywacji by bawić się w zapuszczanie. W ostatnim czasie dwa razy delikatnie je podcinałam by wyrównać. Obecnie nic z nimi nie robię. Żyją własnym życiem. Zaprzestałam też farbowania. Ostatni raz sięgnęłam po farbę chemiczną jakiś tydzień przed świętami Bożego Narodzenia. Odrost mi w ogóle nie przeszkadza. Chciałabym zacząć farbować ziółkami. Na razie sięgnęłam po cassię. Co dalej będzie to się zobaczy. Najbardziej obawiam się lata i upałów. Nie sądzę by do tego czasu włosy na tyle mi urosły bym mogła je dobrze związać. Zresztą taka mini kitka wyglądałaby śmiesznie. Jeżeli przetrwam ten okres to później już pójdzie z górki. Trzymajcie za mnie kciuki!

[katte25]

Napisane przez agatanaturalnie

Hej! Można do was dołączyć? Mam już dosyć krótkich włosów. Od kilku lat posiadam praktycznie taką samą fryzurę. Regularnie co dwa miesiące chodziłam do fryzjera by je obcinać. Stwierdziłam, że to jest ostatni dzwonek by zapuścić włosy. Jestem przed 40 i wiem, że później nie będę już miała chęci i jakiejkolwiek motywacji by bawić się w zapuszczanie. W ostatnim czasie dwa razy delikatnie je podcinałam by wyrównać. Obecnie nic z nimi nie robię. Żyją własnym życiem. Zaprzestałam też farbowania. Ostatni raz sięgnęłam po farbę chemiczną jakiś tydzień przed świętami Bożego Narodzenia. Odrost mi w ogóle nie przeszkadza. Chciałabym zacząć farbować ziółkami. Na razie sięgnęłam po cassię. Co dalej będzie to się zobaczy. Najbardziej obawiam się lata i upałów. Nie sądzę by do tego czasu włosy na tyle mi urosły bym mogła je dobrze związać. Zresztą taka mini kitka wyglądałaby śmiesznie. Jeżeli przetrwam ten okres to później już pójdzie z górki. Trzymajcie za mnie kciuki!

Zazdroszczę, że odrosty Ci nie przeszkadzają Ja niestety muszę bo siwieje a na ciemnych niestety widać. Mam ochote na zmianę ale boje się bo im człowiek starszy tym wolniej rosną.

[pseudofeministka]

Napisane przez agatanaturalnie

Hej! Można do was dołączyć? Mam już dosyć krótkich włosów. Od kilku lat posiadam praktycznie taką samą fryzurę. Regularnie co dwa miesiące chodziłam do fryzjera by je obcinać. Stwierdziłam, że to jest ostatni dzwonek by zapuścić włosy. Jestem przed 40 i wiem, że później nie będę już miała chęci i jakiejkolwiek motywacji by bawić się w zapuszczanie. W ostatnim czasie dwa razy delikatnie je podcinałam by wyrównać. Obecnie nic z nimi nie robię. Żyją własnym życiem. Zaprzestałam też farbowania. Ostatni raz sięgnęłam po farbę chemiczną jakiś tydzień przed świętami Bożego Narodzenia. Odrost mi w ogóle nie przeszkadza. Chciałabym zacząć farbować ziółkami. Na razie sięgnęłam po cassię. Co dalej będzie to się zobaczy. Najbardziej obawiam się lata i upałów. Nie sądzę by do tego czasu włosy na tyle mi urosły bym mogła je dobrze związać. Zresztą taka mini kitka wyglądałaby śmiesznie. Jeżeli przetrwam ten okres to później już pójdzie z górki. Trzymajcie za mnie kciuki!

Na porost bardzo fajna jest wcierka Banfi oraz Capitavit. Ja niestety też jestem na etapie zapuszczania włosów , ale też i odrostu, z tym, że u mnie różnica jest widoczna, ale staram się pryciemniać rozjaśnione włosy, żeby te przejścia nie były aż tak widoczne. Jak już odrost będzie odpowiednio długi to fryzjerka ma mi zrobić delikatniejsze przejścia. Póki co i tak chodzi się w czapkach, ale nie wiem czy uda mi się te włosy zapuścić. jeszcze z 4 cm mi brakuje.

[agatanaturalnie]

Napisane przez katte25

Zazdroszczę, że odrosty Ci nie przeszkadzają Ja niestety muszę bo siwieje a na ciemnych niestety widać. Mam ochote na zmianę ale boje się bo im człowiek starszy tym wolniej rosną.

Napisane przez pseudofeministka

Na porost bardzo fajna jest wcierka Banfi oraz Capitavit. Ja niestety też jestem na etapie zapuszczania włosów , ale też i odrostu, z tym, że u mnie różnica jest widoczna, ale staram się pryciemniać rozjaśnione włosy, żeby te przejścia nie były aż tak widoczne. Jak już odrost będzie odpowiednio długi to fryzjerka ma mi zrobić delikatniejsze przejścia. Póki co i tak chodzi się w czapkach, ale nie wiem czy uda mi się te włosy zapuścić. jeszcze z 4 cm mi brakuje.

Mój odrost to ciemny blond, a cześć farbowana to średni złoty blond. Wiem, że posiadam około 20% siwych włosów. Udało mi się w ostatnich latach z powrotem wrócić do swojego naturalnego koloru ale niestety nie dobrze się w nim czułam i znowu zaczęłam farbować. Mam w planie zapuszczać włosy ale przy tym też chciałabym pozbyć się części farbowanej, żeby tylko na naturalne farbować henną czy innymi ziółkami. Nie wiem czy mi się to uda bo jestem osobą której wszystko szybko się nudzi, która lubi częste zmiany.

[Ewelajna140]

Aktualizacja długości Podcięłam wczoraj trochę u fryzjera i w sumie jest OK Jakiegoś super przyrostu nie widzę, ale działam dalej

Ja mam bardzo dużo i szamponów i odżywek/masek, głownie aptecznych i "fryzjerskich". Mimo, że włosy myję codziennie i często stosuje 2 maski podczas jednego mycia (np. najpierw proteinowa potem emolientowa), to te kosmetyki są tak wydajne, że chyba nigdy ich nie zużyję

[katte25]

Napisane przez Ewelajna140

Aktualizacja długości Podcięłam wczoraj trochę u fryzjera i w sumie jest OK Jakiegoś super przyrostu nie widzę, ale działam dalej

Ja mam bardzo dużo i szamponów i odżywek/masek, głownie aptecznych i "fryzjerskich". Mimo, że włosy myję codziennie i często stosuje 2 maski podczas jednego mycia (np. najpierw proteinowa potem emolientowa), to te kosmetyki są tak wydajne, że chyba nigdy ich nie zużyję

Włosy wyglądaja na zdrowe i ładny kolor maja.

[czekoladka3]

Ewelajna śliczne włoski

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Ewelajna140]

Dziękuje

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Hej
Przyciemniłam jednak włosy z tym, że nie do końca jestem zadowolona bo coś co miało być ciemnym blondem wyszło na moich włosach niczym średni brąz ale już nic nie kombinuje, czekam aż się wypłucze

[paprif]

Prawie dwa tygodnie temu byłam u fryzjera, poszło 15cm. W ogóle nie było mi żal. Jakby ktoś mnie kiedyś zapytał co wolę: krótkie, ale gęste czy długie, ale ze zdecydowanie mniejszą gęstością odpowiedziałabym, że wybieram 1 opcję. Także... może nie tyle zapuszczam co chciałabym je zagęścić moje marzenie.

Zauważyłam, że lekkie zakola zniknęły, mam mnóstwo baby hair, dlaczego te włosy nie chcą rosnąć z tyłu? Mam je mocno przerzedzone po jednej stronie głowy. Zastanawiam się nad mezoterapią.

Dodaję zdjęcie po fryzjerze, bez prostownicy, tylko modelowanie na szczotce. Powiedzmy, że po fryzjerze wydaje się, że mam całkiem gęste włosy
Za tydzień wybieram się na farbę, włosy są zdecydowanie za ciemne. Myślę o delikatnych refleksach, które optycznie zagęszczą czuprynę.

[katte25]

Napisane przez paprif

Prawie dwa tygodnie temu byłam u fryzjera, poszło 15cm. W ogóle nie było mi żal. Jakby ktoś mnie kiedyś zapytał co wolę: krótkie, ale gęste czy długie, ale ze zdecydowanie mniejszą gęstością odpowiedziałabym, że wybieram 1 opcję. Także... może nie tyle zapuszczam co chciałabym je zagęścić moje marzenie.

Zauważyłam, że lekkie zakola zniknęły, mam mnóstwo baby hair, dlaczego te włosy nie chcą rosnąć z tyłu? Mam je mocno przerzedzone po jednej stronie głowy. Zastanawiam się nad mezoterapią.

Dodaję zdjęcie po fryzjerze, bez prostownicy, tylko modelowanie na szczotce. Powiedzmy, że po fryzjerze wydaje się, że mam całkiem gęste włosy
Za tydzień wybieram się na farbę, włosy są zdecydowanie za ciemne. Myślę o delikatnych refleksach, które optycznie zagęszczą czuprynę.

Włosy wyglądaja na gęste, czemu Ci nie rtosna z tyłu może za czesto czesałaś sie w kitkę?

[paprif]

Napisane przez katte25

Włosy wyglądaja na gęste, czemu Ci nie rtosna z tyłu może za czesto czesałaś sie w kitkę?

Od kiedy pamiętam problem był z tyłu głowy- tak od samej góry, mam takie wicherki z tyłu głowy Jak włosy są wymodelowane to tego nie widać, ale naturalnie mam kręciołki i mega widać te prześwity. Także, zostalo mi modelowanie, wcierki albo faktycznie mezoterapia.

[katte25]

Napisane przez paprif

Od kiedy pamiętam problem był z tyłu głowy- tak od samej góry, mam takie wicherki z tyłu głowy Jak włosy są wymodelowane to tego nie widać, ale naturalnie mam kręciołki i mega widać te prześwity. Także, zostalo mi modelowanie, wcierki albo faktycznie mezoterapia.

To chyba genetycznie zakodowane.

[pseudofeministka]

Dziewczyny sorry, że tak nie w temacie, ale potrzebuję porady.


Za 3 miesiące mam to wesele w rodzinie. Jak już pisałam wcześniej chcę częściowo zejść z rozjaśnianych włosów i wyhodować jak najdłużsyz odrost. Myślałam, że z wcierką Banfi mi się to uda, ale niestety nie mogę jej używać tak jak wcześniej, ponieważ mam po niej łupież , swędzi mnie skóra gł0wy i widzę, że wypada więcej włosów. I też widzę, że ten przyrost nie jest taki spory jak w styczniu.



Widzę po moich włosach, że one niestety nie zdołają odrosnąć do tego wesela, tak żeby to wyglądało dobrze. Wcześniej myślalam, ze odrosną mi przed ucho, ale raczej nie da rady, ten odrost zatrzyma się w niezbyt fajnym punkcie. I teraz nie wiem czy u tej fryzjerki podczas następnej wizyty podciągnać ten odrost wyżej czy po prostu niech zrobi te delikatniejsze przejścia, a rozjaśniane końce przyciemnić np. tonerem.


Już mam dość spory odrost i w sumie szkoda mi tego zapuszczania od nowa. A z drugiej strony ten przeskok między odrostem, a rozjaśnioną częścią jest już widoczny i jest to na takim etapie, że niestety, ale nie wygląda to zbyt estetycznie.

[czekoladka3]

Myślę że zrobienie delikatniejszych przejść albo jakichś refleksów na odroscie jest dobrym pomysłem. Nie zniszczysz bardzo włosów a na pewno będziesz się lepiej czuła

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[katte25]

Napisane przez czekoladka3

Myślę że zrobienie delikatniejszych przejść albo jakichś refleksów na odroscie jest dobrym pomysłem. Nie zniszczysz bardzo włosów a na pewno będziesz się lepiej czuła

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Też tak sądzę

[kaska222]

pseudofeministka
Mozesz pokrecic wlosy i spiac w nielad wtedy nie widac tak mocnego odrostu.
A jak chcesz pofarbowac to jednak dalabym toner na konce,szkoda zapuszczania

[pseudofeministka]

Dzięki Dziewczyny za odpowiedzi Czeko no właśnie też czuję, że z tymi delikatniejszymi przejściami to takie mniejsze zło i lepsza alternatywa.Do fryzjerki będę chciała iść w połowie maja i zobaczę co z tych moich włosów wyjdzie do tego momentu, akurat te przejścia fajnie mi robiła, więc mam nadzieję, że mi tego nie spierniczy



Kaska też o tym myślałam. Na kręconych włosach nie widać tak tego odrostu, ale myślę, że na toner co mi trochę przyciemni końce też się zdecyduję. Już patrzałam w necie trochę, mam swoje typy, kupię i będę testować

[katte25]

Napisane przez pseudofeministka

Dzięki Dziewczyny za odpowiedzi Czeko no właśnie też czuję, że z tymi delikatniejszymi przejściami to takie mniejsze zło i lepsza alternatywa.Do fryzjerki będę chciała iść w połowie maja i zobaczę co z tych moich włosów wyjdzie do tego momentu, akurat te przejścia fajnie mi robiła, więc mam nadzieję, że mi tego nie spierniczy



Kaska też o tym myślałam. Na kręconych włosach nie widać tak tego odrostu, ale myślę, że na toner co mi trochę przyciemni końce też się zdecyduję. Już patrzałam w necie trochę, mam swoje typy, kupię i będę testować

Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z efektu.

[pseudofeministka]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;87622649]Hej
Przyciemniłam jednak włosy z tym, że nie do końca jestem zadowolona bo coś co miało być ciemnym blondem wyszło na moich włosach niczym średni brąz ale już nic nie kombinuje, czekam aż się wypłucze [/QUOTE]


Czym przyciemniałaś? Na własną rękę czy u fryzjera?

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez paprif

Prawie dwa tygodnie temu byłam u fryzjera, poszło 15cm. W ogóle nie było mi żal. Jakby ktoś mnie kiedyś zapytał co wolę: krótkie, ale gęste czy długie, ale ze zdecydowanie mniejszą gęstością odpowiedziałabym, że wybieram 1 opcję. Także... może nie tyle zapuszczam co chciałabym je zagęścić moje marzenie.

Zauważyłam, że lekkie zakola zniknęły, mam mnóstwo baby hair, dlaczego te włosy nie chcą rosnąć z tyłu? Mam je mocno przerzedzone po jednej stronie głowy. Zastanawiam się nad mezoterapią.

Dodaję zdjęcie po fryzjerze, bez prostownicy, tylko modelowanie na szczotce. Powiedzmy, że po fryzjerze wydaje się, że mam całkiem gęste włosy
Za tydzień wybieram się na farbę, włosy są zdecydowanie za ciemne. Myślę o delikatnych refleksach, które optycznie zagęszczą czuprynę.

No mi się wydaje, że na tym zdjęciu masz gęste włosy Ogólnie ładnie wyglądają A poza tym jak się prostuje włosy, to jednak prostownica pozbawia objętości, włosy są takie bardziej przyklepane. MI się nigdy ten efekt jakoś specjalnie nie podobał. Dlatego ja czasami używam szczotki prostującej , która wygładza włosy, ale nie pozbawia tej objętości. Chociaż staram się nie używać takich grzewczych akcesoriów


Ale zdecydowałam się na zakup lokówko-prostownicy , ma mi dzisiaj przyjść, zobaczymy co z tego będzie

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Napisane przez katte25

Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z efektu.

Zobaczymy Jeszcze przypomniało mi się, że mam przecież ten ajurwedyjsski olejek z Orientany i zamiast Banfi, będę go nakładać, bo ma dobre recenzje jeżeli chodzi o porost włosów. A jak skóra głowy mi się uspokoi to wrócę do Banfi.

[paprif]

Napisane przez pseudofeministka

Czym przyciemniałaś? Na własną rękę czy u fryzjera?

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------




No mi się wydaje, że na tym zdjęciu masz gęste włosy Ogólnie ładnie wyglądają A poza tym jak się prostuje włosy, to jednak prostownica pozbawia objętości, włosy są takie bardziej przyklepane. MI się nigdy ten efekt jakoś specjalnie nie podobał. Dlatego ja czasami używam szczotki prostującej , która wygładza włosy, ale nie pozbawia tej objętości. Chociaż staram się nie używać takich grzewczych akcesoriów


Ale zdecydowałam się na zakup lokówko-prostownicy , ma mi dzisiaj przyjść, zobaczymy co z tego będzie

---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------




Zobaczymy Jeszcze przypomniało mi się, że mam przecież ten ajurwedyjsski olejek z Orientany i zamiast Banfi, będę go nakładać, bo ma dobre recenzje jeżeli chodzi o porost włosów. A jak skóra głowy mi się uspokoi to wrócę do Banfi.

Szukam właśnie jakiejś dobrej szczotki modelującej z funkcją suszenia, polecisz coś? Ja na razie stosuje zwykłą szczotkę do modelowania i suszę suszarką. Staram się nie używać prostownicy.