Za późno na zmianę zawodu?

[vanja__se]

Jestem załamana moja sytuacja zawodową, chciałabym coś zmienić i zarabiać tyle żeby starczyło mi na normalne życie. Studiowałam psychologię a teraz żałuję. Pracuję za nieco ponad minimalną pensję, czuję, że się nie rozwijam (praca w przedszkolu). Mam dość tej pracy, nie cieszy mnie już wcale chodzenie do niej, chciałabym zarabiać tyle by być spokojna o finanse. Znam oczywiście osoby po takich samych studiach, które zarabiają więcej ale zazwyczaj robiły drogie kursy, mają prywatne praktyki. A ja nawet gdybym chciała iść taka samą drogą, mam jeden problem - brak kasy. Sama psychoterapia to wydatek kilkudziesięciu tysięcy złotych, a cała moja wypłata i oszczędności idą na życie, na moje dziecko. I kolejna sprawa, mam małe dziecko, więc nie jestem już tak dyspozycyjna jak wcześniej, nie mogę sobie pozwolić na przerwę w zatrudnieniu czy swobodne poszukiwania. Myślę o przekwalifikowaniu się tylko, że tak naprawdę nic nie umiem.

[ANKA54321]

Idź do pracy w Lidlu. Dobrze płacą.

[lakier_do_paznokci]

Napisane przez ANKA54321

Idź do pracy w Lidlu. Dobrze płacą.

Można wiedzieć jaka stawkę proponują?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zaira96]

Z ich strony internetowej:

"Pracownicy Sklepów zarabiają od 3750 zł brutto do 4600 zł brutto na początku zatrudnienia. Już po roku pracy gwarantujemy wzrost płacy od 3850 zł brutto do 4800 zł brutto, a po dwóch latach stażu pracy od 4100 zł brutto do 5050 zł brutto. Poziom wynagrodzenia różni się w zależności od lokalizacji sklepu oraz związanych z nią kosztów życia.

Stawki brutto obejmują wynagrodzenie zasadnicze wraz z premią za obecność oraz dodatkami za pranie i używanie odzieży roboczej."


Ja mogę polecić Amazon. Ale to zależy czy masz go w okolicach.
Na start płacą 22.5 zł za godzinę.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Nie wiem z jak dużego miasta jesteś, ale skoro skończyłaś psychologię to poszukaj może pracy jako HR w korpo. Duże firmy bywają bardziej elastyczne, a i do zarobków po pewnym czasie można dojść lepszych. Wychowujesz dziecko samotnie? W jakim ono jest wieku? Nie masz wsparcia nikogo?

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

Napisane przez zaira96

na start płacą 22.5 zł za godzinę.

+1

---------- Dopisano o 07:54 ---------- Poprzedni post napisano o 07:53 ----------

Napisane przez vanja__se

I kolejna sprawa, mam małe dziecko, więc nie jestem już tak dyspozycyjna jak wcześniej, nie mogę sobie pozwolić na przerwę w zatrudnieniu czy swobodne poszukiwania. Myślę o przekwalifikowaniu się tylko, że tak naprawdę nic nie umiem.

Nie możesz poprosić o pomoc rodziców/rodzinę? Chociaż jeśli chodzi o opiekę podczas gdy Ty spróbujesz opanować sytuacje?

[Tepsa]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89275341]Nie wiem z jak dużego miasta jesteś, ale skoro skończyłaś psychologię to poszukaj może pracy jako HR w korpo. Duże firmy bywają bardziej elastyczne, a i do zarobków po pewnym czasie można dojść lepszych. Wychowujesz dziecko samotnie? W jakim ono jest wieku? Nie masz wsparcia nikogo?[/QUOTE]

Dokładnie, zacznij od rozesłania cv, w korpo cały czas rekrutują

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Swoją drogą nie wiem jak praca w Amazonie za niewiele ponad minimalną (jak mniemam fizyczna) miałaby komukolwiek zapewnić bezpieczeństwo finansowe. Ale może dla mnie ten termin znaczy, co innego niż dla was

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

W Lidlu czy tego typu supermarketach chyba też nie ma za wiele możliwości rozwoju zawodowego. A i z tego co mi wiadomo, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, wcale nie jest łatwo taką pracę dostać, bo osób z brakiem specjalistycznych umiejętności, chcących więcej zarabiać niż minimalna, a nie nadających się do cięższej pracy fizycznej jest więcej niż miejsc pracy.

[goslawka]

Napisane przez vanja__se

Jestem załamana moja sytuacja zawodową, chciałabym coś zmienić i zarabiać tyle żeby starczyło mi na normalne życie. Studiowałam psychologię a teraz żałuję. Pracuję za nieco ponad minimalną pensję, czuję, że się nie rozwijam (praca w przedszkolu). Mam dość tej pracy, nie cieszy mnie już wcale chodzenie do niej, chciałabym zarabiać tyle by być spokojna o finanse. Znam oczywiście osoby po takich samych studiach, które zarabiają więcej ale zazwyczaj robiły drogie kursy, mają prywatne praktyki. A ja nawet gdybym chciała iść taka samą drogą, mam jeden problem - brak kasy. Sama psychoterapia to wydatek kilkudziesięciu tysięcy złotych, a cała moja wypłata i oszczędności idą na życie, na moje dziecko. I kolejna sprawa, mam małe dziecko, więc nie jestem już tak dyspozycyjna jak wcześniej, nie mogę sobie pozwolić na przerwę w zatrudnieniu czy swobodne poszukiwania. Myślę o przekwalifikowaniu się tylko, że tak naprawdę nic nie umiem.

Wydaje mi się, że psychologia daje spore możliwości zarówno zatrudnienia jak i rozwoju. Może otworzysz sobie gabinet? U nas gabinetów jest za mało do ilości chętnych, więc terminy odległe i stawki za godzinę wysokie. Możesz oferować spotkania online, więc nawet gabinetu nie potrzeba. Możesz podjąć studia podyplomowe. Dziecko z przypuszczenia ma też tatę i dziadków, albo możesz poszukać jakiejś osoby do pomocy.
Pytanie co chcesz robić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[squirrelqa]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89275379]Swoją drogą nie wiem jak praca w Amazonie za niewiele ponad minimalną (jak mniemam fizyczna) miałaby komukolwiek zapewnić bezpieczeństwo finansowe. Ale może dla mnie ten termin znaczy, co innego niż dla was

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

W Lidlu czy tego typu supermarketach chyba też nie ma za wiele możliwości rozwoju zawodowego. A i z tego co mi wiadomo, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, wcale nie jest łatwo taką pracę dostać, bo osób z brakiem specjalistycznych umiejętności, chcących więcej zarabiać niż minimalna, a nie nadających się do cięższej pracy fizycznej jest więcej niż miejsc pracy.[/QUOTE]Przecież taki Lidl czy Biedronka to ogromna maszyna sprzedażowa z dziesiątkami działów. Na najniższych stanowiskach jest największa rotacja, więc kto zostaje dłużej i dobrze się sprawdza, to może przejść na szefa zmiany, zarządcę dostaw, a później też w wewnętrznych rekrutacjach do logistyki, merchandisingu, marketingu itd. Tylko ewentualnie te prace już by się wiązały z relokacją, ale dla części osób nie jest to problemem.
To są właśnie duże możliwości rozwoju zawodowego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez squirrelqa

Przecież taki Lidl czy Biedronka to ogromna maszyna sprzedażowa z dziesiątkami działów. Na najniższych stanowiskach jest największa rotacja, więc kto zostaje dłużej i dobrze się sprawdza, to może przejść na szefa zmiany, zarządcę dostaw, a później też w wewnętrznych rekrutacjach do logistyki, merchandisingu, marketingu itd. Tylko ewentualnie te prace już by się wiązały z relokacją, ale dla części osób nie jest to problemem.
To są właśnie duże możliwości rozwoju zawodowego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgoda, ale najpierw trzeba złapać jakieś niższe stanowisko. Zwłaszcza, że autorka nie ma doświadczenia i wykształcenia w logistyce. A potem pewności awansu też nie ma, jeśli wyższe stanowiska będą obsadzone. Relokacja z dzieckiem nie jest taka łatwa. Sorry, ale jakby miała inwestować swój czas w zmianę pracy, która ma mi zapewnić elastyczne warunki, rozwój i bezpieczeństwo finansowe, to jednak praca w markecie to nie byłby mój pierwszy typ.

[kici88]

Napisane przez Zaira96

Pracownicy Sklepów zarabiają od 3750 zł brutto do 4600 zł brutto na początku zatrudnienia.

To absolutnie nie są zarobki pozwalające na spokojne życie w dwójkę (matka + dziecko) - ba, za to 3750zł to i w pojedynkę raczej wegetacja, szczególnie, jeśli trzeba wynajmować mieszkanie albo spłacać kredyt...

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez goslawka

Wydaje mi się, że psychologia daje spore możliwości zarówno zatrudnienia jak i rozwoju. Może otworzysz sobie gabinet? U nas gabinetów jest za mało do ilości chętnych, więc terminy odległe i stawki za godzinę wysokie. Możesz oferować spotkania online, więc nawet gabinetu nie potrzeba. Możesz podjąć studia podyplomowe. Dziecko z przypuszczenia ma też tatę i dziadków, albo możesz poszukać jakiejś osoby do pomocy.
Pytanie co chcesz robić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak się jest tylko po studiach, to nie można ot tak po prostu sobie gabinetu otworzyć. Z tego co słyszałam, to trzeba robić wlasnie jakieś dodatkowe kursy / szkołę najpierw, to trwa kilka lat. A też trzeba mieć najpierw jakiś pacjentów swoich, żeby marzyć o własnym gabinecie. To nie jest biznes jak kwiaciarnia, że "o wezmę, wstanę i otworzę sobie lokal". [1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89275437]Zgoda, ale najpierw trzeba złapać jakieś niższe stanowisko. Zwłaszcza, że autorka nie ma doświadczenia i wykształcenia w logistyce. A potem pewności awansu też nie ma, jeśli wyższe stanowiska będą obsadzone. Relokacja z dzieckiem nie jest taka łatwa. Sorry, ale jakby miała inwestować swój czas w zmianę pracy, która ma mi zapewnić elastyczne warunki, rozwój i bezpieczeństwo finansowe, to jednak praca w markecie to nie byłby mój pierwszy typ.[/QUOTE]Nie wiem jak w Lidlu, ale w Biedrze koleżanka pracowala i była to ciężka praca z przekladaniem towaru, płaca była fajna jak z premiami, ale wystarczył jeden dzień w miesiacu nieobecności nieplanowanej (np. zwolnienie lek, czy zwolnienie na dziecko), aby premię stracić, bo obecność jest warunkiem jej otrzymania. Nie wiem w jakim wieku dziecko, ale jeśli często choruje, to czy nie będzie takich regularnych nieobecności?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[vanja__se]

Niestety nie mieszkam w dużym mieście więc i oferty pracy są ograniczone. Mogłabym dojeżdżać ale to wiąże się z tym, że mniej czasu spędzałabym z dzieckiem. Zmiana miejsca zamieszkania odpada że względu na dziecko.

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Dziecko ma 7 miesięcy, nie jestem samotną matką 😊

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Tak jak pisałam, przeszkodą są pieniądze. Nie wiem też czy nadaję się do prowadzenia własnego gabinetu. Studia podyplomowe to dobry pomysł ale nie wiem co wybrać żeby nie stracic czasu i pieniędzy. Już skończyłam jeden kierunek i w sumie poza wydana kasa do niczego mi się nie przydał i nie korzystam z tej wiedzy. Nie mam konkretnego planu na siebie, mogłabym robić wiele rzeczy.

[Ellen_Ripley]

Masz świetną podstawę do rozwoju. Nie przebranżowiałabym się, tylko doinwestowała w zawód, który już wstępnie posiadasz. Dróg rozwoju jako terapeuta jest wiele. Ktoś również słusznie wspominał o korporacjach - coraz częściej zapewniają pracowniom również stały dostęp do stacjonarnego, zatrudnionego psychologa (oczywiście zakres obowiązków jest szerszy).

[skara]

A może jakaś praca w korpo, ale online? Słyszałam, że od od czasu pandemii są rekrutacje na stanowiska, które w zasadzie w ogóle nie wymagają bywania w biurze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karawanna]

Też mi przeszło przez myśl, żeby zainteresować się pracą w HR skoro jesteś po psychologii. W wielu korporacjach bardzo dobrze płacą i obecnie wiele firm oferuje pracę zdalną, więc mogłabyś szukać pracy po całej Polsce. Jak u Ciebie ze znajomością języków obcych?

[invisible_01]

HR w korpo jest super pomysłem, tylko że tu obowiązkowo bardzo dobry angielski, bo po pierwsze często sprawdza się ten język u kandydatów (choć zależy od projektu, ale u mnie pierwsza luźna weryfikacja jest na poziomie rozmowy z HR), a po drugie korpo zatrudniają obcokrajowców, którym trzeba po angielsku odpowiadać na wszelkie pytania związane z umową, benefitami, warunkami zatrudnienia, regulacjami prawnymi i inne takie. Dokumentacja i komunikacja firmy też jest po angielsku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magmag0194]

Dziewczyna mieszka w małym mieście, więc w korpo raczej odpada. Tak, można dużo rzeczy zrobić online, ale bez doświadczenia raczej nikt jej tak od razu zdalnie w samopas nie puści, więc w moim odczuciu raczej wiązałoby się to z chociaż czasową relokacją/dojazdami.

Moja koleżanka po pedagogice wczesnoszkolnej z tych samych powodów co Ty się właśnie będzie przebranżawiać - ona otwiera salon strzyżenia psów, jest już po kursach Nie mówię, że to pomysł dla Ciebie, ale na pewno jest mega kreatywny i w tym celu o tym piszę. Do tego zrobiła dogoterapię ze swoimi psami i teraz dojeżdża do przedszkoli na zajęcia. Może chociaż ten wariant warto rozważyć? Miałabyś fantastyczny dodatkowy zarobek.... tylko to wiąże się z kupnem psa i szkoleniem go Ewentualnie można wziąć szczeniaka ze schroniska/olx. Najlepiej żebyś przy wyborze takiego psa miała pod ręką szkoleniowca, który od razu zrobi psu szybki test psychologiczny.

Jeśli chcesz bazować na tym co już masz to bez kursów się nie obędzie. Od tej samej koleżanki wiem że po kursach związanych z logopedią da się sensownie zarabiać.

[kici88]

Miliony ludzi dojeżdżają do pracy, w tym nie widzę problemu.

[karawanna]

Napisane przez Magmag0194

Dziewczyna mieszka w małym mieście, więc w korpo raczej odpada. Tak, można dużo rzeczy zrobić online, ale bez doświadczenia raczej nikt jej tak od razu zdalnie w samopas nie puści, więc w moim odczuciu raczej wiązałoby się to z chociaż czasową relokacją/dojazdami.

Czy ja wiem, zaczęłam pracować w obecnej firmie w czasie największego lockdownu i wszystko odbywało się zdalnie, całe wdrażanie itp. Dodam że też nie miałam doświadczenia. Wiadomo, że na początku nie zajmowałam się żadnymi odpowiedzialnymi rzeczami, więc moim zdaniem da się i w obecnych czasach nie jest to wcale rzadka praktyka. Zależy jakie firma ma do tego podejście i jak ma ogarnięte te kwestie.

[Magmag0194]

Napisane przez karawanna

Czy ja wiem, zaczęłam pracować w obecnej firmie w czasie największego lockdownu i wszystko odbywało się zdalnie, całe wdrażanie itp. Dodam że też nie miałam doświadczenia. Wiadomo, że na początku nie zajmowałam się żadnymi odpowiedzialnymi rzeczami, więc moim zdaniem da się i w obecnych czasach nie jest to wcale rzadka praktyka. Zależy jakie firma ma do tego podejście i jak ma ogarnięte te kwestie.

Ale wtedy nie było wyjścia, to trochę inna sytuacja.
Z moich obserwacji wynika że jeśli jest możliwość szkolenia pracownika stacjonarnie to pracodawca właśnie tak wybiera.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kocia_lapka]

Napisane przez Magmag0194

Dziewczyna mieszka w małym mieście, więc w korpo raczej odpada. Tak, można dużo rzeczy zrobić online, ale bez doświadczenia raczej nikt jej tak od razu zdalnie w samopas nie puści, więc w moim odczuciu raczej wiązałoby się to z chociaż czasową relokacją/dojazdami.

Właśnie pomysł z HR nie jest taki głupi. Moja poprzednia jak i obecna firma (6000 i 150 pracowników) prowadzą takie stanowiska całkowicie zdalnie, raczej nie są wyjątkiem na rynku.

[invisible_01]

Napisane przez karawanna

Czy ja wiem, zaczęłam pracować w obecnej firmie w czasie największego lockdownu i wszystko odbywało się zdalnie, całe wdrażanie itp. Dodam że też nie miałam doświadczenia. Wiadomo, że na początku nie zajmowałam się żadnymi odpowiedzialnymi rzeczami, więc moim zdaniem da się i w obecnych czasach nie jest to wcale rzadka praktyka. Zależy jakie firma ma do tego podejście i jak ma ogarnięte te kwestie.

Ale pełny lockdown to była zupełnie inna sprawa. U mnie obecnie jest system hybrydowy 50/50, ale HR ma tylko jeden dzień zdalny w tygodniu, bo chcą, żeby jednak ten dział pracowniczy był obecny w biurze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez invisible_01

Ale pełny lockdown to była zupełnie inna sprawa. U mnie obecnie jest system hybrydowy 50/50, ale HR ma tylko jeden dzień zdalny w tygodniu, bo chcą, żeby jednak ten dział pracowniczy był obecny w biurze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Stanowiska w obrębie HR są bardzo różne, zwłaszcza w dużych firmach. Ktoś stricte zajmujący się rekrutacją wcale nie musi być tak potrzebny na miejscu, jak na przykład ktoś odpowiedzialny za opiekę i wdrażanie pracowników. Jeżeli autorka zna języki (albo przynajmniej dobrze angielski) to ja bym mimo wszystko spróbowała poszukać czegoś zdalnie.

[vanja__se]

Praca w korporacji raczej odpada że względu na odległość, nie widzę się też w tej pracy. No i musiałabym podszkolić język bo od studiów nie miałam potrzeby używania go.

[invisible_01]

[1=d5f2b1fe262415f84dead74 6c1bee8c0d6ac2850_6340b04 00d0a7;89275704]Stanowiska w obrębie HR są bardzo różne, zwłaszcza w dużych firmach. Ktoś stricte zajmujący się rekrutacją wcale nie musi być tak potrzebny na miejscu, jak na przykład ktoś odpowiedzialny za opiekę i wdrażanie pracowników. Jeżeli autorka zna języki (albo przynajmniej dobrze angielski) to ja bym mimo wszystko spróbowała poszukać czegoś zdalnie.[/QUOTE]To racja. W temacie rekrutacji to dobrą opcją mogłyby też być firmy rekruterskie, osoby z agencji to nigdy chyba na oczy nie widziałam, to zawsze jest tylko kontakt przez LinkedIn, potem telefon i dalej już kontaktuje się ze mną firma, więc taka praca mogłaby według mnie być spokojnie w 100% zdalnie.

Autorko, jeśli podoba Ci się ten zawód, to według mnie lepiej naprawdę zainwestować w dokształcenie się i szkolenia niż przebranżowić. Przecież to też nie jest tak, że zmiana zawodu od razu da Ci większe zarobki, to też jest inwestycja. Mnie przebranżowienie się kosztowało dobre 25 tys (studia zaoczne, podyplomowe + kursy).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karawanna]

Napisane przez vanja__se

Praca w korporacji raczej odpada że względu na odległość, nie widzę się też w tej pracy. No i musiałabym podszkolić język bo od studiów nie miałam potrzeby używania go.

Inwestycja w naukę języków to, moim zdaniem, zawsze dobra inwestycja, która zaowocuje w przyszłości. Fajnie by było, jakbyś podciągnęła sobie angielski minimum na poziom B2.

[vanja__se]

Angielski to kwestia powtórzenia pewnych rzeczy i obycia się z językiem, więc jasne, że to zrobię. Po prostu nie miałam motywacji do nauki skoro nie musiałam go wcale używać. Inna sprawa, że raczej wolałabym inne pomysły niż praca w hr, w korporacji.

Pozostaje jeszcze jedna kwestia, chcemy mieć w niedalekiej przyszłości jeszcze jedno dziecko, stąd nie wiem czy zostać w obecnej pracy, zajsc w ciążę i np za 3 lata zmieniac zawód, pracę? Czy to nie będzie za późno?

[6f270d4e8c6dcf778f6b7eaa339056f9e260a162_657a458271287]

Napisane przez vanja__se

Angielski to kwestia powtórzenia pewnych rzeczy i obycia się z językiem, więc jasne, że to zrobię. Po prostu nie miałam motywacji do nauki skoro nie musiałam go wcale używać. Inna sprawa, że raczej wolałabym inne pomysły niż praca w hr, w korporacji.

Pozostaje jeszcze jedna kwestia, chcemy mieć w niedalekiej przyszłości jeszcze jedno dziecko, stąd nie wiem czy zostać w obecnej pracy, zajsc w ciążę i np za 3 lata zmieniac zawód, pracę? Czy to nie będzie za późno?

Pisałaś na początku, że jesteś załamana swoją sytuacją zawodową i już teraz nie starcza Ci na normalne życie - to chyba nie najlepszy moment na kolejne dziecko.