Mamy sierpniowe 2018 cz.1

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[pszczoua]

[1=081ed4854e23be6738824bf 7e7324809f3af476a_65822e8 20d4a7;88304853]Treść usunięta[/QUOTE]U moich rodziców będzie pewnie obiad świąteczny dla mojego rodzeństwa z dziećmi. To nam da 32 osoby jeśli wszyscy dopiszą 🤪

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sylwia1906]

Pójdziecie siedzieć za takie zgromadzenie 😂

Ja w tym roku wreszcie kupiłam porządna (mam nadzieję bo jest w pudle) choinkę i właśnie ze względu na młodą. Stwierdziłam, że to ten czas kiedy sprawi jej radość ubieranie choinki a nie wiadomo czy będzie można iść do dziadków...

Szaruskowa jak masz zwykłą firankę to proponuję kurtynę świetlna na okno, nada klimat tymi światełkami a do tego jakiś stroik że świeczką na stół? Młody jeszcze nie zepsuje, a Pola już też nie powinna.
Ja mam jeszcze szopkę drewnianą z rodzinką, królami i zwierzątkami z zeszłego roku z Action, jest super 😍 moje dziecko co prawda roznosiło tę elementy po całym mieszkaniu ale teraz może potraktuje to jako domek dla lalek😁.

A co do prezentu to ty pewnie nie masz miejsca ale my zamówiliśmy od dziadków domek dla lalek drewniany 🙂.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Sylwia dobry pomysł z kurtyną. Pola jakiś czas temu była ze mną w Rossmannie a tam na końcu korytarza jest chiński market... Matko nie mogłam jej prawie dogonić bo taka była podnieta lampkami w różnych kolorach że musiała to zobaczyć.
Kto ma blisko do Krakowa i możliwości to warto chyba się zainteresować ogrodem świetlnym. Nie dotyczą ich obostrzenia więc jest otwarte.
Szczerze mówiąc nie wiem kto będzie pukal po domach i liczył zgromadzenia szkoda mi ozdrowieńców że już to przeszli a nadal mają obowiązek latać w maskach itd. Ja zapewne wyląduję u rodziców w wigilię. Z tymi małymi bajtlami to nie wiem, chyba by była wigilia w postaci mrożonej pizzy Jasiu jest fajny chłopak i spokojniejszy duuzo od Poli ale ząbkuje JAK SZALONY :O w sensie, gryzie jak wściekły aż się trzęsie przy tym. Śpi płytko i krótko w ciągu dnia ok 40min. Trze buzia o moje ramię. Bije się po buzce. Gryzie smoczek, gryzaki, piłki te z dziurkami, ręcznik po kąpieli, nasze ręce, wszystko co jest w stanie wcisnąć do paszczy. W związku z tym czasu na gotowanie czy sprzątanie jak na lekarstwo
Sylwia myślę że by się znalazło miejsce bo Pola ma dość spory kawałek maty i tam by się bez problemu zmieścił. Miałam taki pomysł ale obawiam się że jeszcze by się nie bawiła tak jak np za rok. Pomyślałam że na zajączka może będzie to lepszy pomysł. Nie ukrywam że zastanawiam się czy zamiast maty nie wstawić regału Ikea trofast takiego na 3 pojemniki szerokiego, można też coś dać na niego i też będzie fajny kącik, ale z drugiej strony myślę że lepiej ograniczyć ilość zabawek niż szukać miejsca na kolejne (łatwo powiedzieć bo Janek już zaczął się bawić jakimiś pilkami grzechotkami czy szeleszczącymi książeczkami, ma też pałąk, więc to ograniczanie mi nie wychodzi). Powiedziałabym że jeszcze rok ale przy covidzie to nie wiem jak będzie z kredytami...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pszczoua]

Sylwia, okolicznością łagodzącą może być to, że wszyscy co się badali są po covidzie. Może nas nie zamkną

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Ja popuściłam z kilkoma rzeczami po urodzeniu Janka. Mała nie śpi już w dzień zazwyczaj więc czasem bierze smoczek i chwilę go memle w dzień. Ale że miała go na drzemki które już się nje odbywają to jej pozwalałam z 20min. Dziennie tak z nim się poobijać. Już mnie to jednak zaczyna drażnić bo musi koniecznie bawić się wtedy moim uchem (tak robi kiedy jest zmęczona i kiedy zasypia), przez co ja np. Karmie, a ona stoi obok i wywija i skubie to ucho itd. I na prawdę to jest denerwujące. Pewnie Jasiek by mi przyznał rację bo jemu robi to samo wymyślę jakąś bajkę i będę ją pociskac za każdym razem kiedy będzie chciała smoczek. Teraz jej wychodzi piątka i ma dużo pobudek ponoć w nocy to nie będę tego robiła jej i mężowi ale jak wyjdzie to arrivederci smoczek.
Jak już zapomni o smoczku i się z tym pogodzi to spróbuję odpieluchować. Skończyła się nasza ochronka pt. Urodził się braciszek i jest dezorganizacja musimy się zabrać za takie rzeczy bo łatwiej nie będzie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[acidka]

Ja jak siedziałam z małą na kwarantannie to były dni z suchą pieluchą i za każdym razem wołała na nocnik (nawet chyba 2 razy w nocy). Kwarantanna się skończyła i skończyło się załatwianie na nocnik. Jutro 2l4msc, więc taki sam opornik jak starsza siostra

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[szaruskowa]

U nas był szał na nocnik przed kąpielą i też obecnie przeżywa awersje do siadania. Jak skumała że umie i przestało ja to tak cieszyć to przestała siadać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sylwia1906]

U nas to jest taka historia że w żłobku lub na wyjścia idzie w pampersie a jak wraca do domu i zakłada strój roboczy to ściąga pieluchę i zakłada Majtki. I generalnie całe popołudnie jak chce siku czy kupę to idzie, ściąga majtki (chodzi w samej bluzce lub spódniczce żeby łatwiej jej się rozbierało) i robi co ma zrobić. Wieczorem pants na noc(zanim uśnie to czasami jeszcze 10 razy idzie na nocnik co jeet upierdliwe przy pajacu bo ściąga cały, ale piżamy 2 częściowe jak ma to śpi z gołym brzuchem wiecznie 🙈,). Rano zazwyczaj siada na nocnik i przed żłobkiem robi kupę i zakładam pieluchę.
Nie ufam jej żeby dać ja do żłobka w majtkach bo np jak z nią idę do rodziców to ma pieluchę, a tam jest nocnik ale ona nigdy nie woła na niego... Poza tym jest mróz i nie zaryzykuje wychodzeniem z domu w majtkach😁.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pszczoua]

Jeju, jak tak czytam to się cieszę że to już za mną. M przed 2 urodzinami pożegnał pieluchę. Nie pamiętam kiedy ostatnio miał wpadkę ale chyba jakoś we wrześniu. Na noc już też bez

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

To super pszczoua. Ja słyszałam że lepiej za późno niż za wcześnie a mam wrażenie że Pola jeszcze kilka Msc temu nie była gotowa.
U nas pierwsze usypianie bez smoczka dzisiaj, w dzień chciała smoczek chwilę possać i rzuciłam że tata je wziął na warsztat bo się zepsuły i musi naprawić. Mąż wrócił i powiedział że dalej są zepsute a ja później że są zmęczone po kąpieli płakała i bardzo mi jej było żal ale może z 5 minut to zajęło. Potem skomlała mama lulilaj kilka razy ale mówiłam że jest silna i jestem bardzo dumna z niej i że jesteśmy razem i damy radę. Zasnęła w moment ale to dopiero jedno usypianie więc się nie podniecam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pszczoua]

Szaru,moi wszyscy na 2 lata pozegnali pieluchę i była to kwestia kilku dni. Myślę że każde dziecko jest w innym czasie gotowe. Nie zauważyłam żadnych negatywnych skutków

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

U nas wczoraj noc przespana cała bez pobudki u Poli (bez smoka), dziś ani razu o niego nie prosiła choć zasypiala kapke dłużej, z 30min, i brała do buzi mój nos
Dziewczyny jak niedługo nie uruchomią basenów i sal zabaw itp. To moje dziecko chyba rozniesie mieszkanie. Na prawdę szkoda mi jej, nie chodzi do żłobka u babci już jest nuda, mojej teściowej w ogóle chyba nie lubi (ona się skupia na Janku i Pola to widzi). Mało tego Janek ma fazę w której zęby już dają o sobie znać (chyba wyjdą szybciej niż u Poli ale nie dam sobie ręki uciąć ) i dość długo zasypia na drzemki które trwają po 30/40min. Więc nie zdążę nawet dobrze z nią usiąść a już jest ryk Jaśka. Ona jak usypiam ogląda bajki żeby mu nie przeszkadzać. Coraz częściej nie umie wytrzymać tych 20min.i przychodzi do nas budząc go. Nie krzyczę i nie ganię bo ją rozumiem... To w końcu tylko dwulatka. Chciałabym coś więcej jej zaoferować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Jak tam, wszyscy zdrowi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[acidka]

Hej

U nas zdrowotnie ok. Ogólnie - jakoś średnio, strasznie dużo wszystkiego ostatnio, mąż wziął się popołudniami za łazienkę i utknął tam na dobre mnóstwo rzeczy na głowie, w pracy średnio. Byle do wiosny

[szaruskowa]

Sieciowa tak to jest że czasem bardziej wilcza przysługa z tą opieką niż faktycznie pomoc fajnie że chociaż z sytuacji wyciągnęłaś tyle że masz kubek i ciacho
Acidka to gdzie karpia trzymacie jak łazienka w rozsypce? żartuję oczywiście, a obrobi się do świąt? To jakiś remont generalny od kanalizy przez kafle po sufit? mój mąż też robił sam malutka łazienkę i wyszło od a do z chyba tydzień ale całe dnie plus bez dzieci.... Masakra. Same przygotowania jak kucie, ściąganie tapet (była to łazienka sprzed potopu) wynoszenie gruzu to było chyba 2 dni roboty. A potem bzdety, tu brak kleju na ostatnie kilka kafli, tam za krótki wężyk w zestawie do sanitariatów, itd. No ale ładne parę tysięcy oszczedzone na robociźnie a wyszło mu to świetnie.
U nas też średnio, zauważyłam że zawsze jak wyjdziemy z domu tak całą rodziną to po powrocie łapię doła i mam poczucie takiej beznadziei. Nie chodzi o dzieci czy męża a o ogół sytuacji i tą przytłaczającą rutynę. To że znowu w domu w moim mieście typowo górniczym na prawdę nie ma zbyt wielu atrakcji na świeżym powietrzu. Jest park w ktorym jest skromny plac zabaw i own a tak to nic zupełnie. Jeżdżę do mamy z założenia obecnie 3 razy w tygodniu i tyle mniej więcej też przychodziła teściowa. Niestety na ten moment cienko u niej zdrowotnie i nie czuje się na siłach żeby przychodzić. Janek z natury jest super, dużo spokojniejszy od Poli, ciężko go przebodźcowć bo z natury ma na wszystko wywalone. Jest energiczny i chciałby już siadać itd. Ale przy tym niezbyt wrażliwy. Ale niestety z problemów z brzuchem płynnie przeszliśmy do etapu ząbkowania. Ostatnie kilka nocy trochę płakał, jeczy przez sen. W dzień płacze na widok piersi, myślę że jedzenie go boli. Wieczorami śpi czujnie, wierci się i smyra po buzi. Na dole chyba idą mu 4 na raz bo ma tak ostre dziąsła już w tych miejscach, cały dzień jeczal jak nie on. Teraz 3 dni chyba będę bez pomocy zupełnie więc trzymajcie za mnie kciuki bo w czwartek już pewnie będę krzyczeć poza tym oboje są cudni, Pola coraz bardziej pajacuje, śmieszy nas, żartuje, udaje, naśladuje. Jest bardzo pomocna przy Janku w granicach swoich możliwości, daje mu smoczek, zabawkę kiedy mu spadnie, tuli, całuje, daje nad niego pałąk jak leży na podłodze buja w nosidle kiedy ja jeszcze w popłochu biegam po mieszkaniu przed wyjściem.
Odnośnie wyjść to praktycznie dzień w dzień muszę rano małą maltretowac wyjściami ok 9 bo mały wtedy potrafi spać nawet 3h, jeśli usnie na spacerze albo śpi u mojej mamy na tarasie. Inaczej mam na mur beton 40min i pobudka :/ mała lubi jeździć do babci ale wiem że czasem wolałaby zostać w domu i na spokojnie się pobawić. Są takie dni ale ja wtedy o 12 mam dość jak Jasiek rano długo śpi to usypiam go drugi raz o 14 do 14:40 (ani minuty dłużej) i do 18 już go nie kładę. On dobrze znosi takie długie aktywności. Nie marudzi zupełnie. A uśpić go na drzemke, no jest to trudne już ok 16. Mamy więc swoją rutynę i to akurat lubię, zwroty akcji przy 2 dzieci to raczej nic fajnego ale czasem człowiek by sobie poszedł na basen czy kulki z dzieciakami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[szaruskowa]

U nas na 99% pierwszy ząb u Jaśka, lewa dolna dwójka (bez komentarza ), było dzis sporo marudzenia ale 5.5mies. I mamy to dopiero się przebił jeśli dobrze czuję więc mam 1% niepewności ale fakt że przespal już 1.5h od uspienia świadczy o tym że jest lepiej niż było ostatnie dni...
Tak, wiem że to nie profil lipcowki 2020 ale pochwalić się zawsze mozna
Ja ogólnie olewam ogarnianie domu, umylam okna i mam choinkę z samymi lampkami, prezenty dawno kupione, już spakowane (w tym roku na leniwca w torebki, dodatkowo recykling - używane ) zrobię podstawowe sprzątanie i 2 ciasta - słonecznikowiec i sernik baskijski od Rozkosznego który baaaardzo polecam (w guglu można wpisać i bydzie). Ten sernik zrobiłam na urodziny teściowej i rodzina męża bardzo chwaliła a są ostatni do komplementów.
W marcu zapisy do przedszkola a ja coraz bardziej się martwię. Wg mnie Pola spędza za mało czasu z dziećmi (pomijając Jaśka oczywiście), ogólnie to ona nie jest jakaś wstydnisia a nawet jeśli to przełamuje się po chwili, ale nie jest to też takie super przebojowe dziecko które wchodzi i robi rozróbę teraz ma w ogóle trudny czas jeśli chodzi o kontakty. Byliśmy na urodzinach i dzieci ją ciągnęły do zabawy, 8 letnia kuzynka bardzo lubi się nią zajmować, pokazuje tłumaczy a mimo to Polę ciągnęło do nas owszem pobawi się ale wraca jak bumerang. Oczywiście najlepiej jeśli siedzę z nimi w pokoju, a ona się bawi z dziećmi. Tłumacze już od paru miesięcy co to przedszkole, na spacerze pokazuje gdzie jest, słyszała dzieci ostatnio jak się bawią śmieją itd. Nie wiem. Martwię się i na prawdę nie wiem czy przetrwam ten ciężki pierwszy okres nie poddając się a szczególnie że mój maz oczywiście jest na nie i uważa że ma iść od 4 roku życia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[acidka]

O szaruskowa, dzięki za przepis. Ja właśnie mam piec sernik to spróbuję tego U mnie będzie spotkanie w pierwszy dzień Świąt, ale ogarniam tylko ciasto i zimną płytę, mama przywiezie bigos, barszcz będzie z Wigilii. Mieszkanie odsprzatałam na błysk w czwartek bodajże, więc jutro muszę robić prawie wszystko znów

Brawo za ząbek!

Hmm, a Ty planujesz iść do pracy, czy dalej będziesz opiekować się Jaśkiem?
Ja nie mam porównania, bo moje obie dziewczyny żłobkowe, więc w ogóle rozstanie z mamą to był dramat na początku, ale w sumie szybko przywykły. Jakieś kryzysy mają od czasu do czasu, starsza w ogóle jest nieśmiałym, wycofanym dzieckiem, ale ogólnie dają radę. Ja myślę, że trzy latka to na prawdę spoko czas, żeby posłać dziecko poza rodzinne środowisko. Jeśli nie będziesz pracować to zawsze możesz ją prowadzać tylko na kilka godzin albo robić jakieś dni urlopu od p-kola.

[sylwia1906]

U nas właśnie katar stulecia wyskoczył. Ale pomijając jedno zapalenie oskrzeli w październiku to od września zdrowa.
Siedzę więc w domu i mam zdalne z dzieckiem... Ekstra.
Jestem w czarnej d jeśli chodzi o święta ale nie ma nas 3 dni w domu. Piekę ciasto w Wigilię, śledzie zrobiłam ostatnio i wystarczy. Nie no muszę jeszcze posprzątać, ale nie wiem od czego zacząć. Nadrobię w przyszłym tyg bo mąż ma urodziny i robimy dwa dni z rzędu imprezy co by gości za dużo na raz nie było i w Sylwestra też pewnie ktoś wpadnie więc 3 imprezy uwaga! Pilnie potrzebuje przepis na coś weganskiego, prostego i nie ze zbyt świeżych składników jakkolwiek to brzmi bo goście w Nd bo świętach więc sklepy zamknięte. Pizza odpada

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Sylwia ja mało imprezowa i mało weganska więc jedyne co mogę polecić to kwestie smaku, jest tam dział weganski więc od razu Ci podlinkuj, może będzie inspiracją https://www.kwestiasmaku.com/blog-ku...gory/weganskie
Co do zdalnej to bardzo nie zazdroszczę
Acidka na etat nie chce wracać ale marzy mi się otworzyć sklep internetowy z ubraniami dla dzieci. Z tym że będę dopiero się głowić nad tym za jakiś czas, zobaczę jaki będzie Jasiek ale na pewno będę to musiała godzic z opieką nad nim więc na początku raczej na małą skalę żeby coś dorobić i w ogóle wrócić trochę do żywych bo to już trwa za długo w życiu bym nie powiedziała że kilka lat nie będę pracować jest dobrze tak jak jest ale coraz bardziej brakuje mi poczucia satysfakcji i ogarniania czegoś innego niż pampersy i usypianie. póki co muszę zebrać info odnośnie hurtowni ale oczywiście nikt nie chce się dzielić informacjami więc musiałabym po prostu za jakiś czas objechac pół Polski i sama znaleźć dobrego dostawcę. Nie chcę byle czego, fajny byłby sklepik z ubraniami na prawdę na czasie a la h&m czy Zara, ale może być ciezko
Poki co trzepię kasę na vinted haha. Jasiek rośnie jak nienormalny a ja kupuje zazwyczaj nowki z h&m albo zary więc dla jakiejś odmiany w życiu wystawiam.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

Jeśli chodzi o powtarzanie to Pola nadal "po polskiemu" mało mówi coraz częściej wychodzi ze ona umie dużo powiedzieć ale nie chce. To chyba przekora żeby z namaszczeniem powtarzała to raczej nie. Ale słownictwo coraz bogatsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sylwia1906]

Sprawdzałam ta kwestie smaku właśnie ale nic mi nie pasuje zrobię ciasto francuskiego z czymś (kupne jest bez masła!).

Moja się ostatnio dosyć rozgadała. I niestety zaczęła się faza pytania "co to", zadaje je milion razy na doe. Najpierw mi się podobało że taka ciekawska ale jak bierze 5 takich samych rzeczy i o każdą pyta to jest to irytujące... Ma też dobra pamięć/kojarzenie.. Ost zauważyłam przypadkiem jak widziała jakies warzywo u mi powiedziała kto ma takie w żłobku, poszłam za ciosem i pytałam o resztę i wiedziała całą grupę . Panie mówią, że bez problemu poda czyiś smoczek czy buty, wszystko wie do kogo należy... A ulubione zajęcie to układanie puzzli... Ja za niedługo je będę z zamkniętymi oczami układać bo ciągle chce te same.

Też miałam ostatnio myśli że prowadzenie takiego sklepu fajna sprawa ale wydaje mi się ciężki biznes, wiem po sobie. Jak chcce coś taniego to idę do pepco, jak chce dobry Basic to kupuje H&m, a jakieś naprawdę ładne, ale jednocześnie mega tanie sukienki zamawiam z Aliexpres. Pytanie czy jak ja kupuje tam kieckke za 15-20 zł to czy Ty kupisz ją w hurtowni po takiej cenie z Aliexpres? Bo ja bym ją kupiła w sklepie za 30, ale takich u nas nie ma. Pewnie jakby była to kosztowałaby z 50(tyle już bym nie dała ) ...a internetowo trzeba jeszcze koszt wysyłki doliczyc.
Ostatnio widziałam też świetny pomysł na biznes dziecięcy lumpeks internetowy i tu faktycznie ciuszki idzie kupić za grosze tylko znów ta wysyłka zniechęca... Trzeba by liczyć na klientów co kupią ileś rzeczy za jednym razem. Chciałabym coś swojego ale bardzo się boje. Ale też masz inna sytuację bo ja bym musiała zrezygnować z etatu a ty startujesz od zera, tracisz jedynie wkład własny. A co z foto?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pszczoua]

Szaru, po moich dzieciach ci powiem. Każde inne. Jeden wpadał w wir zabawy i robil rozróbę, drugi mamowy do 4 roku życia, ciągle na kolanach a trzeci taki pośredni. Wszystko kwestia charakteru. Jedno co mogę powiedzieć - przedszkole u obu starszych mega na plus! Kontakt z dziećmi, nauka samodzielności, zabawy sensoryczne itp... zrobili się duzo bardziej otwarci. M idzie za miesiąc na adaptację i od lutego już do grupy 2,5 latków i szczerze nie mogę się doczekać, bo wg mnie mega na plus w porównaniu do siedzenia "ze starymi" w domu 🤪

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Pszczoua dzięki za info
Sylwia fotografia to fajna sprawa AALE niezbyt elastyczna czasowo szczególnie przy plenerach. Wtedy człowiek jest uzależniony od dyspozycyjności klienta i światła. Wysyłki, zdjęcia przedmiotów czy pakowanie możesz nawet i w środku nocy robić choć pewnie to nic przyjemnego hehe choć pisząc to przyszedł mi mały pomysł do głowy ale ja zawsze mam ich milion, gorzej z realizacją
U nas ciągle coś, ale na szczęście pierdoły. Janek ma jakąś egzeme, azs, alergie, nie wiem co ale czerwone brzydkie plamy szorstkie na klatce piersiowej. Odstawilam gluten bo chyba gorzej jest po pierwszej kaszce a była owsiana. Może akurat to będzie to. Zmieniłam też ariela sensitive na lovele. Wszystko pralam od wczoraj i prasowałam jakbym conjamniej miała zaraz urodzić...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sylwia1906]

Moja ma na jesień takie azs(3 rok z rzędu) myje w emolium, ale nie codziennie i smaruje cethapilem i od razu są efekty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Sylwia faktycznie kojarzę że pisałaś cos. Ja kupiłam bepanthen na azs i egzeme i szybko się poprawiło choć ta największa najgorsza plama jeszcze do końca nie zniknęła. Smarujemy go nadal codziennie ale tylko na brzuchu i jak na razie nie ma nowych plam. Mi polecał pediatra hydrocortisonum na takie zmiany ale miałam już kupiona maść więc nie próbowałam. Ponoć rewelacja i bardzo tania z tego co patrzyłam. Robiłam małemu badania krwi-rozmaz, żelazo i wszystko ok, mocz też spoko.
Jeszcze z tydzień temu miałam mieszane uczucia co do pkola ale już nie mam Pola ciągle chce bawić się z kimś na ten moment. Prawie wcale się nie bawi sama i nie zajmuje sobą jak jeszcze parę Mc temu. Myślę że to też znudzenie, ileż można siedzieć w domu albo u babć i bez przerwy to samo. Obecnie zabawa w sklep i w chowanego to dwa hity i jak słyszę mama Lidl albo że liczy (bo mam się chować) to mi się robi niedobrze niech ta zima już minie!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pszczoua]

Szaru, hydrocortisonum to steryd wiec z tym ostrożnie...
M zaczyna adaptację za 2 tygodnie i będzie pełnoprawnym przedszkolakiem ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Pszczoua dobrze ze mi powiedziałaś bo to była porada przez SMS, szkoda gadac, dostałam tylko nazwę bez żadnych instrukcji. 2 razy Go posmarowalam i sobie daruje.
Co do pkola to zazdroooooo ja niby się dziś wyspałam jak na obecne warunki... Ale ogólnie 2. 5 roku bez przespanej nocy w tym takie gdzie po 2h spałam przy Janku po porodzie sprawiły że mam na prawdę krótkie nerwy chwilami...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz