Walka z łysieniem androgenowym i innymi typami przewlekłego łysienia.cz IV

[kachaat]

Witam wszystkich i mam pytanie. Czy nosicie toppery, jak się wam sprawdzają, czy warto zainwestować w prawdziwe włosy czy na początek można postawić na syntetyki?

[yes]

Dziewczyny,
wracam do Was z dobrymi wiadomościami. Po wielu (czterech? pięciu?) latach walki z chronicznym telegonem - udało mi się częściowo go pokonać.

Zaczęło się od odstawienia anty. Włosy wypadały na potęgę i zmieniły swoją strukturę. Robiły się coraz cieńsze, takie jakby "puste", lekkie, niedociążone, kruche. Najpierw próbowałam ratować sytuację na własną rękę: waxy, wcierki, biotebale, pokrzywy, skrzypy, radicale. Niestety bez efektu. Włosy były coraz gorsze.

Trafiłam do trychologa, zrobiłyśmy diagnostykę (z morfo + pod kamerką). Diagnoza: telogen. Wykonałyśmy pare zabiegów karboksyterapii ale bezskutecznie.


Trafiłam w końcu do doktor Rakowskiej, diagnoza: chroniczny telogen. Najpierw leczenie: wcierka z rozkruszonej tabletki Spironol, krople Lumigan, woda. I doustnie 12,mg Spironolu. Do tego co drugie mycie szamponem Clobex. Po paru miesiącach była poprawa w grubości włosa, zwłaszcza z tyłu głowy. Odstawiłyśmy wcierkę i szampon a doustny Spiro zwiększyłyśmy do 25mg. Zauważyłam jednak, że już więcej nie zmienia się na plus. Wiosną odstawiłam Spiro, zaczęłam robić zabiegi z osocza bogatopłytkowego (2/3 na rok). Dorzuciłam do tego Minovivax 5% (ponad rok) - początkowo co drugi dzień, obecnie raz lub dwa w tygodniu. Staram się po każdym myciu wcierać Placetnę (ampułki). Tak poza tym to nic. No tylko te osocze

I zobaczcie! Włosy powoli stają się "normalne". Obecnie mam włosy po dekoloryzacji, schodziłam z prawie czarnych a są w świetnym stanie... Zupełnie inaczej się układają, odżyły, dociążyły. To nie są włosy w 100% które miałam przed CTE ale jest o niebo lepiej.

Cała sprawa kosztowała mnie dużo nerwów, stresu, problemów z akceptacją... Ale jest dobrze. Życzę Wam wszystkiego co najlepsze

W przypadku pytań - piszcie, postaram się odpowiedzieć

[kasiateacher]

Wow, super

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[yes]

Ja naprawdę byłam zrezygnowana - miałam włosy w opłakanym stanie, nic im nie pomagało...

I właściwie na własną rękę podjęłam decyzję o wyłączeniu Spironolu a włączeniu Minovivax. Przez pierwsze dwa miechy piłam też Amocon forte.

Dużo włosów wypada (jak jestem u rodziców to mama mówi, że ogromne ilości) - ale ja, pamiętając, jak było na początku mojej "przygody" wiem, że te ilości to nic strasznego...

Fryzjerzy ciągle mi powtarzają, że mam bardzo gęste włosy (z tym, że cienkie ) - no ale uwierzcie, samopoczucie sto razy lepsze.

Mogę jeszcze polecić hydrolizat kolagenu do picia (ja mam z firmy Great Lakes) - naczytałam się super opinii o nim, pooglądałam zdjęcia jak działa na włosy, skórę i paznokcie i od trzech miechów go piję i faktycznie widzę, że też pomaga

(zwłaszcza na trądzik na brodzie, którego nie mogłam się pozbyć od kiedy właśnie odstawiłam anty, a tu... proszę )

[kasiateacher]

Gratuluję! Cieszę się z Tobą!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[britnay]

czy zauważyłyście tycie po produktach które zawierają minoksydyl? Ja stosuje od 2 miesięcy i mam naprawdę większy apetyt, zwłaszcza na słodycze, do których mnie nigdy nie ciągło. Oczywiście przytyłam i trochę jestem przerażona.

[Agunia001]

Napisane przez britnay

czy zauważyłyście tycie po produktach które zawierają minoksydyl? Ja stosuje od 2 miesięcy i mam naprawdę większy apetyt, zwłaszcza na słodycze, do których mnie nigdy nie ciągło. Oczywiście przytyłam i trochę jestem przerażona.

Bierzesz tabletki czy spray na skórę?
Nie, nie sądzę aby wywoływał apetyt na słodycze. Minoksidil może powodować zatrzymanie wody w organizmie ale nie wpływa na apetyt

[britnay]

Napisane przez Agunia001

Bierzesz tabletki czy spray na skórę?
Nie, nie sądzę aby wywoływał apetyt na słodycze. Minoksidil może powodować zatrzymanie wody w organizmie ale nie wpływa na apetyt

Spray który jest bez recepty. Na ulotce wyczytałam że może powodować tycie. I ja naprawdę przytyłam odkąd go używam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[CzarnaMaciejka]

Napisane przez yes

Dziewczyny,
wracam do Was z dobrymi wiadomościami. Po wielu (czterech? pięciu?) latach walki z chronicznym telegonem - udało mi się częściowo go pokonać.

Zaczęło się od odstawienia anty. Włosy wypadały na potęgę i zmieniły swoją strukturę. Robiły się coraz cieńsze, takie jakby "puste", lekkie, niedociążone, kruche. Najpierw próbowałam ratować sytuację na własną rękę: waxy, wcierki, biotebale, pokrzywy, skrzypy, radicale. Niestety bez efektu. Włosy były coraz gorsze.

Trafiłam do trychologa, zrobiłyśmy diagnostykę (z morfo + pod kamerką). Diagnoza: telogen. Wykonałyśmy pare zabiegów karboksyterapii ale bezskutecznie.


Trafiłam w końcu do doktor Rakowskiej, diagnoza: chroniczny telogen. Najpierw leczenie: wcierka z rozkruszonej tabletki Spironol, krople Lumigan, woda. I doustnie 12,mg Spironolu. Do tego co drugie mycie szamponem Clobex. Po paru miesiącach była poprawa w grubości włosa, zwłaszcza z tyłu głowy. Odstawiłyśmy wcierkę i szampon a doustny Spiro zwiększyłyśmy do 25mg. Zauważyłam jednak, że już więcej nie zmienia się na plus. Wiosną odstawiłam Spiro, zaczęłam robić zabiegi z osocza bogatopłytkowego (2/3 na rok). Dorzuciłam do tego Minovivax 5% (ponad rok) - początkowo co drugi dzień, obecnie raz lub dwa w tygodniu. Staram się po każdym myciu wcierać Placetnę (ampułki). Tak poza tym to nic. No tylko te osocze

I zobaczcie! Włosy powoli stają się "normalne". Obecnie mam włosy po dekoloryzacji, schodziłam z prawie czarnych a są w świetnym stanie... Zupełnie inaczej się układają, odżyły, dociążyły. To nie są włosy w 100% które miałam przed CTE ale jest o niebo lepiej.

Cała sprawa kosztowała mnie dużo nerwów, stresu, problemów z akceptacją... Ale jest dobrze. Życzę Wam wszystkiego co najlepsze

W przypadku pytań - piszcie, postaram się odpowiedzieć

rewelacja! a czy doktor robiła Ci badania z krwi? stwierdziła jaka byla przyczyna?

[Agunia001]

Napisane przez britnay

Spray który jest bez recepty. Na ulotce wyczytałam że może powodować tycie. I ja naprawdę przytyłam odkąd go używam

Tyjemy od nadmiaru zjadanych kalorii, po prostu musisz zacząć jeść mniej, nie ma innej rady. Żadne leki nie powodują tycia z "powietrza". Pisałaś, że jesz słodycze jeśli dobrze pamiętam - wystarczy przestać je kupować, nie mieć w domu/pod ręką.

[britnay]

Napisane przez Agunia001

Tyjemy od nadmiaru zjadanych kalorii, po prostu musisz zacząć jeść mniej, nie ma innej rady. Żadne leki nie powodują tycia z "powietrza". Pisałaś, że jesz słodycze jeśli dobrze pamiętam - wystarczy przestać je kupować, nie mieć w domu/pod ręką.

Są leki które powodują zwiększony apetyt np. leki sterydowe i przez to jemy więcej kalorii i w konsekwencji tyjemy.

Hormon głodu i sytości jest stymulowany przez wiele czynników- leki, stres, zaburzenia hormonalne itp.

[Agunia001]

Napisane przez britnay

Są leki które powodują zwiększony apetyt np. leki sterydowe i przez to jemy więcej kalorii i w konsekwencji tyjemy.
Hormon głodu i sytości jest stymulowany przez wiele czynników- leki, stres, zaburzenia hormonalne itp.

Oto wielka tajemnica: jedząc zdrowo, zgodnie ze swoim zapotrzebowaniem kalorycznym i uprawiając jakikolwiek sport (chociażby spacery) NIE PRZYTYJESZ
Nie ma cudów, to Ty kupujesz i ładujesz sobie do ust słodycze czy inne nadprogramowe kalorie.
Wybacz za bezpośredniość ale znam ten mechanizm szukania winnych naokoło (oj to leki, ojoj to hashimoto/IO..) a winni jesteśmy my sami.
Mówię to ja, osoba która ma te choroby, bierze niejedne sterydy i leki. Polecam dobrego psychodietetyka jeśli masz problem z kompulsywnym jedzeniem.
PS. Przypomniałaś mi - mam także stwierdzone upośledzenie ośrodka sytości

[_Nya_]

Napisane przez britnay

Spray który jest bez recepty. Na ulotce wyczytałam że może powodować tycie. I ja naprawdę przytyłam odkąd go używam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Używam od lat spraju, od pół roku biorę minoxidil w tabletkach i nic takiego mi się nie przytrafiło.

[britnay]

Napisane przez Agunia001

Oto wielka tajemnica: jedząc zdrowo, zgodnie ze swoim zapotrzebowaniem kalorycznym i uprawiając jakikolwiek sport (chociażby spacery) NIE PRZYTYJESZ
Nie ma cudów, to Ty kupujesz i ładujesz sobie do ust słodycze czy inne nadprogramowe kalorie.
Wybacz za bezpośredniość ale znam ten mechanizm szukania winnych naokoło (oj to leki, ojoj to hashimoto/IO..) a winni jesteśmy my sami.
Mówię to ja, osoba która ma te choroby, bierze niejedne sterydy i leki. Polecam dobrego psychodietetyka jeśli masz problem z kompulsywnym jedzeniem.
PS. Przypomniałaś mi - mam także stwierdzone upośledzenie ośrodka sytości

od 4 lat nie jem żywności przetworzonej, dokładnie czytam skład produktów które jem, oraz staram się trzymać kaloryczność posiłków. Niestety to ma się nijak, to apetytu, który potrafi się powiększać z niektórych powodów.

Jeszcze niedawno rzucałam się na jedzenie, a teraz mogę nawet jeść połowę tego co zawsze, mimo, że moja dieta jest dalej taka sama. Szukam tej przyczyny, dlaczego miałam zwiększony apetyt.

[Agunia001]

Napisane przez britnay

od 4 lat nie jem żywności przetworzonej, dokładnie czytam skład produktów które jem, oraz staram się trzymać kaloryczność posiłków. Niestety to ma się nijak, to apetytu, który potrafi się powiększać z niektórych powodów.

Jeszcze niedawno rzucałam się na jedzenie, a teraz mogę nawet jeść połowę tego co zawsze, mimo, że moja dieta jest dalej taka sama. Szukam tej przyczyny, dlaczego miałam zwiększony apetyt.

Wcześniej napisałaś, że się "rzucasz na słodycze i oczywiście przytyłaś". Jak to się ma do powyższego? Jesz te słodycze czy nie?
Zwiększony apetyt (z powodu pms/stresu czy innych) to coś innego jak rzucanie na jedzenie czyli kompulsywne jedzenie które się leczy u psychodietetyka.

[krystynakleanska]

Mój facet się zmaga z początkiem łysienia. Zakola, czubek głowy. Tylko przeszczep - zauważyłam modny ostatnio - czy cokolwiek innego moze pomóc?

[lm169]

Witajcie,
Jestem tutaj nowy, szukam pomocy dla mojej żony która od ok 8-9 lat zmaga sie z wypadaniem włosów. Aktualnie ma ich bardzo mało plus sa bardzo cienkie.

Wykonywała już badania na hormony tarczycy T3 i T4, wyszły w normie, natomiast anty tpo i anty tg podwyższone.

Chciałbym prosić o informacje jakie badania powinna jeszcze wykonać oraz o kontakt do polecanych przez Was Lekarzy - Rakowska, Kurzeja i Słowińska ? Te nazwiska sa wymieniane na forum, jednak nie ma szczegółów (imiona, adresy klinik gdzie przyjmuje itp : ) )Nie jesteśmy pewni czy dobrze szukamy ponieważ może być zbieżność nazwisk : )


Dzięki za pomoc !!

[yes]

Napisane przez CzarnaMaciejka

rewelacja! a czy doktor robiła Ci badania z krwi? stwierdziła jaka byla przyczyna?

ja miałam mega dużo badań porobionych, w nich nie została znaleziona żadna przyczyna. To niepoważne, ale byłam zła, że te badania są OK - bo chciałam wiedzieć co trzeba podleczyć, żeby wpłynąć na włosy.

U mnie to chyba odstawienie anty spowodowało + duży stres... Ale naprawdę zmagałam się z okropnym, pogarszającym stanem przez kilka długich lat...

[Mia1612]

Pytanie do znawczyń tematu: czy wypadanie krótszych włosów, typu baby hair, ale też tych dłuższych np połowy długości zawsze oznacza łysienie androgenowe? Czy to może być również telogen? Czy wypadanie krótkich włosów również występuje w zwykłym przejściowym wypadaniu włosów spowodowanym np niedoborem witamin, albo np zła praca tarczycy?

[kasiateacher]

Cześć, dawno nie pisałam. Zaczęłam stosować kosmetyki na bazie octu jablokowego. Póki co jestem zadowolona. Szampon zielony vichy 1 w tygodniu. Jest ok. W tym miesiącu mam wizytę u dr Rak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

Jabłkowego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Nya_]

U mnie niestety gorzej niż kiedykolwiek, robią mi się już prześwity po bokach przedziałku. Przez rok stosowałam minoxidil w tabletkach i adadut, byłam zadowolona, bo nie pogarszało się (jestem beznadziejnym przypadkiem, więc dla mnie to był sukces), kilka miesięcy temu nawet zaczęło mi się wydawać, że jest troszkę lepiej, co już w ogóle było pełnią szczęścia. Ale w lipcu zaczęły mi wypadać włosy i nie dość, że cała poprawa się cofnęła to zrobiło się gorzej niż było kiedykolwiek wg mnie. Jestem załamana. Jak ludzie myślą o przyszłości to oprócz tego, że będą mieć oczywiście więcej lat, co może jest mniej fajne akurat, to myślą też o tym, że dokształcą się, skończą kolejne studia, awansują w pracy, założą rodzinę, będą mieć dzieci, zrealizują się na mnóstwo sposobów, a ja od jakiegoś czasu o przyszłość myślę głównie w tym kontekście, że wyłysieję. Topper nie jest dla mnie, bo lubię sport, więc noszenie go byłoby raczej tylko dodatkowym stresem, że się przesunie, spadnie. Ogolenie głowy też było trudne, bo nie mam ładnej twarzy. Ciężko Jedyne co mnie jakoś podnosi na duchu to, że łysa głowa jest lepsza niż niepełnoprawność... tylko tym się pocieszam

[ally5]

Napisane przez Mia1612

Pytanie do znawczyń tematu: czy wypadanie krótszych włosów, typu baby hair, ale też tych dłuższych np połowy długości zawsze oznacza łysienie androgenowe? Czy to może być również telogen? Czy wypadanie krótkich włosów również występuje w zwykłym przejściowym wypadaniu włosów spowodowanym np niedoborem witamin, albo np zła praca tarczycy?

Myślę, że niekoniecznie... Ja borykam się z wypadaniem włosów, które jest mocno powiązane z łojotokiem. Biorąc Izotek przypadkiem zauważyłam, że te krótkie włosy przestały wypadać. Generalnie od czasu kiedy skóra się wysuszyła wypadało mi bardzo mało włosów, zaczęły wręcz odrastać. To były piękne czasy po ograniczeniu dawki leku niestety przetłuszczanie skóry zaczęło powoli wracać i włosy ewidentnie zaczęły mocniej wypadać, również wróciło wypadanie baby hair. Nic innego nie zmieniłam w tym czasie i nie stosowałam antykoncepcji hormonalnej. Dermatolog twierdzi, że nie mam łysienia androgenowego.

Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka

[alutkamm]

Napisane przez _Nya_

U mnie niestety gorzej niż kiedykolwiek, robią mi się już prześwity po bokach przedziałku. Przez rok stosowałam minoxidil w tabletkach i adadut, byłam zadowolona, bo nie pogarszało się (jestem beznadziejnym przypadkiem, więc dla mnie to był sukces), kilka miesięcy temu nawet zaczęło mi się wydawać, że jest troszkę lepiej, co już w ogóle było pełnią szczęścia. Ale w lipcu zaczęły mi wypadać włosy i nie dość, że cała poprawa się cofnęła to zrobiło się gorzej niż było kiedykolwiek wg mnie. Jestem załamana. Jak ludzie myślą o przyszłości to oprócz tego, że będą mieć oczywiście więcej lat, co może jest mniej fajne akurat, to myślą też o tym, że dokształcą się, skończą kolejne studia, awansują w pracy, założą rodzinę, będą mieć dzieci, zrealizują się na mnóstwo sposobów, a ja od jakiegoś czasu o przyszłość myślę głównie w tym kontekście, że wyłysieję. Topper nie jest dla mnie, bo lubię sport, więc noszenie go byłoby raczej tylko dodatkowym stresem, że się przesunie, spadnie. Ogolenie głowy też było trudne, bo nie mam ładnej twarzy. Ciężko Jedyne co mnie jakoś podnosi na duchu to, że łysa głowa jest lepsza niż niepełnoprawność... tylko tym się pocieszam

Ja też teki beznadziejny przypadek, leczę sie od kilku ładnych lat, poprawy radykalnej nie ma , raz lepiej raz gorzej, a włosów coraz mniej, wszystko już miałam oprócz osocza i sie nad tym zastanawiam, opinie są rózne, na straonach klinik oczywiście zachwalają, ale czy rzeczywiście pomaga? Moze ktoś miał osocze , liczę na wasze rady. Wybrałam się równiez do Warszawy do dr, Rakowskiej, ale mi nie pomogła, wrecz się rozczarowałam, 300 km i 15 minut wizyty , ledwie na badania spojrzała. Teraz leczę sie w Poznaniu , obecnie duyasteryd co 2 dzień i miniksidil raz dziennie, zelazo i witaminy.
Słyszałam też o grzebieniu hairmax, ktoś stosował?

[_Nya_]

Miałam mezoterapię, 3 zabiegi, na porost nie pomogła w ogóle Jedyne co sprawiła to, że miałam trochę ładniejsze włosy, wyglądały jakoś zdrowiej? Z mezo jest tak, że jednym pomaga, a innym nic, nie wiesz, w której jesteś grupie dopóki nie spróbujesz :\ Choć kojarzy mi się, że jakaś dziewczyna w tym temacie pisała kiedyś, że dermatolog czy endokrynolog powiedział jej wprost, że nie poleca, bo koszt jest duży, a przy androgenowym najprawdopodobniej nie pomoże.
A czym Cię leczyła Rakowska?

[kachaat]

Napisane przez alutkamm

Ja też teki beznadziejny przypadek, leczę sie od kilku ładnych lat, poprawy radykalnej nie ma , raz lepiej raz gorzej, a włosów coraz mniej, wszystko już miałam oprócz osocza i sie nad tym zastanawiam, opinie są rózne, na straonach klinik oczywiście zachwalają, ale czy rzeczywiście pomaga? Moze ktoś miał osocze , liczę na wasze rady. Wybrałam się równiez do Warszawy do dr, Rakowskiej, ale mi nie pomogła, wrecz się rozczarowałam, 300 km i 15 minut wizyty , ledwie na badania spojrzała. Teraz leczę sie w Poznaniu , obecnie duyasteryd co 2 dzień i miniksidil raz dziennie, zelazo i witaminy.
Słyszałam też o grzebieniu hairmax, ktoś stosował?

Mam opaskę Hairmax od grudnia. Opaska nie spowoduje, że włosy przestaną wypadać, ma jednak wspomóc proces leczenia czy inne zabiegi. Ja się nie leczę ani nie robię zabiegów. Mam jednak wrażenie, że jest sporo baby hairów, które nie wypadają, co jest najbardziej widoczne przy linii czoła. Nie wiem, czy bez opaski byłoby gorzej.

[alutkamm]

Rakowska zaleciła mi spironol, brałam parę miesięcy, ale nie pomagał, może dawką za mała? Przy dutasterydzie przynajmniej gorzej nie jest, ale pytanie ile czasu mogę go brać?

[CzarnaMaciejka]

alutkamm - tego nikt nie wie, nie ma takich badań, zwlaszcza na kobietach (lek zarejestrowany do przerostu prostaty u starszych mężczyzn), co do oceny skutecznosci lub jej braku - trzeba brać min 3 miesiące

[alutkamm]

Ja biorę juz dutastryd ponad 1,5 roku, więc efekt powinien być, a jest słaby moim zdaniem, choć lekarz mówił ze widzi odrost na kamerce. Mam jeszcze pytanie do wszystkich czy ktoś używał minoksidilu w stężeniu wyzszym 12 lub 15%, bo sa takie dostępne? Mój doktor powiedział ze mogę sie tym wspomóc i co 2 dzień wcierać naprzemiennie ze zwykłym 5%

[_Nya_]

Ale czy jest coś silniejsze, niż dutasteryd...?
Ja bym płakała z radości, gdybym miała odrost, nawet mało widoczny Może z czasem będzie go więcej i będzie bardziej zauważalny? Ta choroba nauczyła mnie, że już brak pogorszenia jest wielkim powodem do radości, a poprawa, nawet mała to naprawdę sukces.

[RebelMan91]

Dzień dobry Wszystkim Paniom (i.. Panom)
Jest tutaj dużo osób z doświadczeniem, także specjalistek (Pani Ilona/Czarna76). Chętnie posłucham rad każdej osoby, która miała może styczność z problemem androgenowego wypadania u facetów. Niedawno byłem u Pani Trycholog w Poznaniu pierwszy raz w życiu i mam do Was pytanie.
Po pierwsze, Pani zbadała kamerą moje włosy, wcześniej zrobiła wywiad.
Niestety, przez wiele lat byłem poddany silnemu stresowi co przełożyło się na bardzo śmieciową dietę. Dzisiaj to wygląda trochę lepiej, więc zmiana jest w drodze - pewnie skutki będą widoczne za jakiś dłuższy czas. Włosy są przerzedzone na górze, lecz z przodu nie mam objawów. Mam 31 lat. Powiedziano mi, że można jedynie zachamować postęp choroby, ale na pewno nie weliminować w moim przypadku. Polecono mi badania: FT4, Witamina B12, anty-TPO, FT3, Dihydrotestosteron (DHT), Witamina D metabolit 25(OH), Ferrytyna, Prolaktyna, anty-TG, Żelazo, Kortyzol, TSH. Jestem jeszcze przed badaniem. Pani doktor od razu wskazała mi kosmetyki które powinienem zacząć używać. Jest to wcierka i szampon marki Sinergy z linii Energizzante., oraz suplementy Akavit D3 oraz Dervit Andro. Prócz tego, zasugerowano mi także badanie nakłuwania głowy, które należy wykonać co pół roku. Jest na co wydawać.



Moje pytania, na podstawie przeczytanych wcześniej postów:

1. Czy Pani doktor powinna mi już sugerować kosmetyki, skoro nie sprawdziła jeszcze wyników badań? Uwierzyłem w szybką diagnozę o schorzeniu genetycznym (androgenicznym) tym bardziej, że mój ojciec ma lśniące gniazdko Z drugiej strony matka ma bardzo ładne silne włosy. Dałem się przekonać w kabinecie, bo Pani polecana i nawet znana z programu tvn style, jak się dzisiaj okazało


2. Jeśli uważacie, że same kosmetyki nie zaszkodzą i nie będzie to wywalenie pieniędzy w błoto, to czy ktoś mi doradzi w sprawie kuracji?
Szukałem wskazanych produktów Sinergy, ale są rzadko dostępne w sieci. Może jest jakaś alternatywa? Generalnie nie wiem jak to jest - czy to zwykły lobbing i można znaleźć jakieś tańsze alternatywy, czy jednak wskazana kuracja jest droga, ponieważ dotyczy wąskiej grupy docelowej i trzeba na to wysypać wiadro złota? Przeszedłem się do apteki i zauważyłem tańsze peelingi, inne szampony trychologiczne w rossmanie, nieco tańsze - różnica 10/20zł. Pytanie czy nie staram się tu uprawiać jakiejś herezji, porównując markety i tańsze produkty do tych Sinergy , etc.


Będę wdzieczny za informacje i rady.

Pozdrowienia!