Powiedz to tutaj cz. 23

[201604301943]

Napisane przez Phoce

No dobra, to stawiam całemu PTT piwo

Wyniki są okej, nowotworu ani widać ani słychać pan doktor powiedział, żebym nie zawsze słuchała się położnych, bo niektóre lubią dramatyzować.
Kocham mojego pana doktora, kocham jego kojący głos i to, że stawia mi przed nosem plastikowy żeński układ płciowy i zawzięcie tłumaczy i co chwila żartuje ze swojej łysiny

a i spytał się mnie, czy kiedykolwiek piłam alkohol, bo mam idealne wyniki wątroby. Powinien spytać się stołu mojego kolegi i kilku zbitych talerzy..huehue.

Jeszcze tylko miło by było, gdyby chłop wrócił z całą głową od tego neurologa...

Nie powiem, a nie mówiłam...

Wysłane z mojego Nokia 3310

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

ale pogoda, idę robić w ogródku, może mi łba nie urwie.

miłego dnia

[izus1990]

Muszę to dziś ogarnąć. Nie chcę świecić jutro oczami przed promotorem. Ciekawe czy się wyrobimy z tym wszystkim??

[Paszczurek666]

Napisane przez forsvinn

Co ćwiczysz? Ja robię Mel B pośladki i zastanawiam się, czy nie dorzucić squatów, żeby efekt był szybszy i lepszy, ale Mel B naprawdę ratuje mi tyłek.

Ciekawość i wścibstwo przeze mnie przemawia teraz: ile masz wzrostu?

Napisane przez adziorek1990

Twoje pocieszanie uwielbiam najbardziej (Ada pajacu jeden, parówo....:love) Bardzo podnoszą na duchu

Do usług, flecie

[Lubie Milke]

Adzia Od czegoś ten wątek jest? Jeżeli masz potrzebę żalenia się na wątku to się żal ! Jeżeli komuś się to nie podoba może omijać Twoje wypowiedzi. Najważniejsze żeby Tobie chociaż tyci tyci ulżyło
Samotność daje się we znaki. Mam nadzieję, że ten matoł tam się ogarnie, a jak nie to w końcu trafisz na to swoje szczęście


Jeju trzymajcie kciuki żebym to zaliczyła dzisiaj

[201801191006]

Napisane przez ckin2u

do niczego nie pije Twoim zdaniem to nie jest dramatyzowanie, a moim taki sposob pisania - tak, forum wolne dla wszytskich kazdy ma swoje prawo oceny

takie odchodzenia z watkow sa dla mnie dramatyzowaniem i tyle, chcesz to sie nie udzielas, chcesz to udzielaj, nie wiem po co take informowanie

serio nie wiem po co to piszesz. Ada napisała tego posta na biało, a nie zrobiła w całej Polsce billboardów. widocznie miała potrzebę tak napisać, od tego jest wątek. jeśli cię to denerwuje mogłaś nie czytać albo przemilczeć, bo my widocznie tu lubimy dramatyzować.

Napisane przez ckin2u

znajac zycie to juz Cie skreslili
chyba, ze to jakas nrmalna praca i normalni ludzie

no chyba bym nie aplikowała do nienormalnej?

[paulaa6]

Jestem potwornie załamana.

[201604301943]

Teraz jesteście przyjaciółeczki... Jak mnie wkierwia takie coś.
"Aaa, patrz jak fajnie, mamy tyle samo w probówkach!"
Zaraz rzygnę...

Wysłane z mojego Nokia 3310

[ckin2u]

Napisane przez loloo

serio nie wiem po co to piszesz. Ada napisała tego posta na biało, a nie zrobiła w całej Polsce billboardów. widocznie miała potrzebę tak napisać, od tego jest wątek. jeśli cię to denerwuje mogłaś nie czytać albo przemilczeć, bo my widocznie tu lubimy dramatyzować.


no chyba bym nie aplikowała do nienormalnej?

pisze bo po to jest watek, jak sama to podkreslilas

[forsvinn]

Napisane przez Paszczurek666

Ciekawość i wścibstwo przeze mnie przemawia teraz: ile masz wzrostu?

169 cm, piękna cyfra a dlaczego pytasz?

[Phoce]

Napisane przez metal_fish

Nie powiem, a nie mówiłam...

Wysłane z mojego Nokia 3310

Wiem, wiem, ale ja się cieszę!
Cieszę, że miałaś racje
A i zapomniałam rano zrepostować Twojego ostatniego posta - tak, jak już kiedyś pisałam, cieszę, że udało Ci się stworzyć dobry, fajny związek i już od jakiegoś czasu zauważam 'spokojność' Twoich postów, w takim bardzo pozytywnym znaczeniu

Napisane przez paulaa6

Jestem potwornie załamana.

Co jest?

_____
Czy, jeżeli jestem na diecie, tzn. no zdrowo się odżywiam, to naleśniki ze szpinakiem robione z mąki żytniej są okej? Czy powinnam w ogóle dać sobie spokój?

[saysomething]

Napisane przez paulaa6

Jestem potwornie załamana.

oglądam the originals i nie mogę patrzeć jak oni wszyscy umierają,
jeden po drugim, ahhhhhh serce mi pęka

[201801191006]

Napisane przez Phoce

Czy, jeżeli jestem na diecie, tzn. no zdrowo się odżywiam, to naleśniki ze szpinakiem robione z mąki żytniej są okej? Czy powinnam w ogóle dać sobie spokój?

ja jadłam i chudłam

[forsvinn]

Właśnie sobie uświadomiłam, że troszkę ponad rok temu ważyłam 74 kg, dzisiaj ważę 64 kg. Żeby tylko jeszcze zrzucić coś przed wyjazdem na wakacje A potem już się wyprowadzę do Krakowa, będzie mnie stać na fitness, siłownię. Zanim skończę 20 lat chcę wyglądać perfekcyjnie.
Uda mi się.

[201606201229]

Kolos odwołany

[forsvinn]

Napisane przez Phoce

Czy, jeżeli jestem na diecie, tzn. no zdrowo się odżywiam, to naleśniki ze szpinakiem robione z mąki żytniej są okej? Czy powinnam w ogóle dać sobie spokój?

Bardzo ok Tylko ja bym do nich coś dała, bo jednak naleśniki i szpinak to jak dla mnie na max godzinę, potem jestem głodna.
Jesz brykiet czy liściasty?

[mandragona]

Śniadanie o 11 ... pobiłam rekord
Na szczęście piekarnia blisko pracy

[Phoce]

Napisane przez forsvinn

Bardzo ok Tylko ja bym do nich coś dała, bo jednak naleśniki i szpinak to jak dla mnie na max godzinę, potem jestem głodna.
Jesz brykiet czy liściasty?

Kupuję zwykle ten mrożony w brykiecie ( nie wiedziałam, że tak to sie nazywa), bo mam wrażenie, że surowego zawsze wychodzi mała garstka.
Tylko że to ma być kolacja i myślę, że na pewno się najem zawsze tak było. Żal mi trochę mojego chłopa przez tę dietę i chcę mu zrobić coś, co lubi, a jednocześnie utrzymać to na poziomie zdrowego żarcia

[adziorek1990]

Napisane przez ckin2u

do niczego nie pije Twoim zdaniem to nie jest dramatyzowanie, a moim taki sposob pisania - tak, forum wolne dla wszytskich kazdy ma swoje prawo oceny

takie odchodzenia z watkow sa dla mnie dramatyzowaniem i tyle, chcesz to sie nie udzielas, chcesz to udzielaj, nie wiem po co take informowanie

Tylko nie każda ocena powinna ujrzeć światło dzienne

A co do informowania, to nie wiem jak Ty, ale ja zostałam nauczona, że jeśli się "odchodzi"/wychodzi to wypada o tym poinformować i się pożegnać, a nie bez słowa wyjaśnienia wziąć d*pę w troki i po prostu odejść

Napisane przez Paszczurek666

Do usług, flecie

Napisane przez Lubie Milke

Adzia Od czegoś ten wątek jest? Jeżeli masz potrzebę żalenia się na wątku to się żal ! Jeżeli komuś się to nie podoba może omijać Twoje wypowiedzi. Najważniejsze żeby Tobie chociaż tyci tyci ulżyło
Samotność daje się we znaki. Mam nadzieję, że ten matoł tam się ogarnie, a jak nie to w końcu trafisz na to swoje szczęście


Jeju trzymajcie kciuki żebym to zaliczyła dzisiaj

Matoł się nie ogarnie Jest zbyt hmmm nieśmiały. Jego przyjaciel ostrzegał mnie, że ciężko będzie mi przebić mur, który P. przed sobą postawił Postaram się tym nie przejmować tylko skupić na czymś zupełnie innym

Napisane przez loloo

serio nie wiem po co to piszesz. Ada napisała tego posta na biało, a nie zrobiła w całej Polsce billboardów. widocznie miała potrzebę tak napisać, od tego jest wątek. jeśli cię to denerwuje mogłaś nie czytać albo przemilczeć, bo my widocznie tu lubimy dramatyzować.

Widzę, że są jeszcze ludzie, którzy mają podobny pogląd (na życie i różne sprawy) do mojego

[paulaa6]

Napisane przez Phoce

Co jest?

_____
Czy, jeżeli jestem na diecie, tzn. no zdrowo się odżywiam, to naleśniki ze szpinakiem robione z mąki żytniej są okej? Czy powinnam w ogóle dać sobie spokój?

Nie mogę wziąć ani jednego dnia urlopu jeśli zależy mi na Wczasach pod Gruszą - a nie ukrywam, że zależy bo kaska się przyda. Reasumując muszę czekać do września aż będę miała całą pulę tych 10 dni i wtedy mogę iść na urlop. Dodam, że nikt nie może wziąć wtedy urlopu. Rodzinka urlopuje się w sierpniu a TŻ nie może wziąć nawet jednego dnia we wrześniu bo urlopy są już zaplanowane. Przeraża mnie fakt, że w tym roku nigdzie nie wyjedziemy (1 raz od 5 lat) i to, że będę 2 tygodnie leżała. Po prostu.

Ja na diecie jadłam ciasto, makaron i lody a chudłam więc takie naleśniki sa jak najbardziej okej.

Napisane przez saysomething

[forsvinn]

Napisane przez Phoce

Kupuję zwykle ten mrożony w brykiecie ( nie wiedziałam, że tak to sie nazywa), bo mam wrażenie, że surowego zawsze wychodzi mała garstka.
Tylko że to ma być kolacja i myślę, że na pewno się najem zawsze tak było. Żal mi trochę mojego chłopa przez tę dietę i chcę mu zrobić coś, co lubi, a jednocześnie utrzymać to na poziomie zdrowego żarcia

Ja nie mogę scierpieć brykietu, kupuję mrożony w liściach i jest przepyszny, a brykiet smakuje okropnie dla mnie Zwłaszcza z biedronki. Ze zwykłych sklepów jeszcze ujdzie. Hahaha, Phoce, nie mogę na pewno zaręczyć, ale wątpię, żeby był przeszczęśliwy na widok naleśników z mąki żytniej ze szpinakiem

[Phoce]

Napisane przez paulaa6

Nie mogę wziąć ani jednego dnia urlopu jeśli zależy mi na Wczasach pod Gruszą - a nie ukrywam, że zależy bo kaska się przyda. Reasumując muszę czekać do września aż będę miała całą pulę tych 10 dni i wtedy mogę iść na urlop. Dodam, że nikt nie może wziąć wtedy urlopu. Rodzinka urlopuje się w sierpniu a TŻ nie może wziąć nawet jednego dnia we wrześniu bo urlopy są już zaplanowane. Przeraża mnie fakt, że w tym roku nigdzie nie wyjedziemy (1 raz od 5 lat) i to, że będę 2 tygodnie leżała. Po prostu.

Ja na diecie jadłam ciasto, makaron i lody a chudłam więc takie naleśniki sa jak najbardziej okej.

Ale przecież możecie spędzić ten czas bez wyjazdu. Ja np. od początku studiów, a jestem na IV roku, nie miałam wakacji. Zawsze z lekką zazdrością oglądam zdjęcia znajomych na fejsie z wakacji. Mnie na to nie stać, ale staram się spędzić czas fajnie na Suwalszczyźnie, a nawet w Warszawie. Niestety, takie bywa życie. Nie przejmuj się tym, na pewno coś fajnego wymyślicie

Napisane przez forsvinn

Ja nie mogę scierpieć brykietu, kupuję mrożony w liściach i jest przepyszny, a brykiet smakuje okropnie dla mnie Zwłaszcza z biedronki. Ze zwykłych sklepów jeszcze ujdzie. Hahaha, Phoce, nie mogę na pewno zaręczyć, ale wątpię, żeby był przeszczęśliwy na widok naleśników z mąki żytniej ze szpinakiem

O, to może spróbuję, i nie kurczy Ci się na patelni?
Nie ma wyjścia on też próbuje dietować (chociaż uważam, że nie potrzebuje) i myślę, że te naleśniki sprawią mu większą radość, niż obiady, które teraz jadam na co dzień i się nimi dziele. Wręcz wyczuwam jego krwawiące serce gdy żuje jarmuż

[alekziz]

maseczka na wlosach i twarzy, zaraz dluga kapiel... robie sobie dzisiaj domowe spa.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[forsvinn]

Napisane przez Phoce

O, to może spróbuję, i nie kurczy Ci się na patelni?
Nie ma wyjścia on też próbuje dietować (chociaż uważam, że nie potrzebuje) i myślę, że te naleśniki sprawią mu większą radość, niż obiady, które teraz jadam na co dzień i się nimi dziele. Wręcz wyczuwam jego krwawiące serce gdy żuje jarmuż

Ja wszystko co na patelnię gotuję w wodzie. Włącznie z warzywami "na patelnię". Potem go na minutkę daję na patelnię, żeby nie mieć na talerzu litra wody i jest pyszny. Jarmuż? Patrzę na Google Pics i wygląda średnio zachęcająco Nie wiem nawet, czy widziałam kiedykolwiek coś takiego w sklepie Człowiek to jednak rodzi się i umiera głupi.

[Imperfecta]

Ucho mniej boli i paczuszka taka cudowna doszła z rana

[saysomething]

o Boże, o Boże, jak ten sezon sie pięknie skończył.
Te słowa jego na końcu, aż miałam łzy w oczach uwielbiam.

--------
Pasuje cos zrobić pożytecznego.

[paulaa6]

Napisane przez Phoce

Ale przecież możecie spędzić ten czas bez wyjazdu. Ja np. od początku studiów, a jestem na IV roku, nie miałam wakacji. Zawsze z lekką zazdrością oglądam zdjęcia znajomych na fejsie z wakacji. Mnie na to nie stać, ale staram się spędzić czas fajnie na Suwalszczyźnie, a nawet w Warszawie. Niestety, takie bywa życie. Nie przejmuj się tym, na pewno coś fajnego wymyślicie

Rozumiem Twoje spojrzenie na to.
Ja Ci pokażę swoje: Od 5 lat wyjeżdżamy na 12 dni raz w roku. Zawsze. I mając 17 lat i pisząc maturę - zawsze ale to zawsze znaleźliśmy czas na te 12 dni. I wiem, że to będzie dla Nas ciężki czas. TŻ 2 tygodnie będzie siedział w domu sam a ja 2 tygodnie sama. Weekendy są tu jakimś zamiennikiem ale tutaj muszę przypomnieć o pracy TŻ. Wypad na weekend bez urlopu = zero odpoczynku/wyciszenia. On ma ciągłe telefony i segregator pod pachą. Niestety. Dopiero urlop jest tym odcięciem się od pracy na amen. My teraz nie mamy 2 godzin żeby usiąść i pogadać w weekend dlatego wyjeżdżaliśmy na tak długie urlopy. Rozumiesz?

[saysomething]

To miasto chciałoby wiedzieć Cię martwą,
ale zrobię z niego Twój dom.
A każda dusza, która będzie życzyć Ci złego, zostanie powalona.
Tak pewnie jak moja krew płynąca w Tobie,
powrocisz do mnie.

[Phoce]

Napisane przez forsvinn

Ja wszystko co na patelnię gotuję w wodzie. Włącznie z warzywami "na patelnię". Potem go na minutkę daję na patelnię, żeby nie mieć na talerzu litra wody i jest pyszny. Jarmuż? Patrzę na Google Pics i wygląda średnio zachęcająco Nie wiem nawet, czy widziałam kiedykolwiek coś takiego w sklepie Człowiek to jednak rodzi się i umiera głupi.

O, super, wypróbuję
To takie zielsko ja ostatnio mnóstwo zielonego kupuję, żeby wypełnić sobie obiad, to mi wpadło w Biedrze w oko nie porywa smakiem, ale da się jeść

Napisane przez paulaa6

Rozumiem Twoje spojrzenie na to.
Ja Ci pokażę swoje: Od 5 lat wyjeżdżamy na 12 dni raz w roku. Zawsze. I mając 17 lat i pisząc maturę - zawsze ale to zawsze znaleźliśmy czas na te 12 dni. I wiem, że to będzie dla Nas ciężki czas. TŻ 2 tygodnie będzie siedział w domu sam a ja 2 tygodnie sama. Weekendy są tu jakimś zamiennikiem ale tutaj muszę przypomnieć o pracy TŻ. Wypad na weekend bez urlopu = zero odpoczynku/wyciszenia. On ma ciągłe telefony i segregator pod pachą. Niestety. Dopiero urlop jest tym odcięciem się od pracy na amen. My teraz nie mamy 2 godzin żeby usiąść i pogadać w weekend dlatego wyjeżdżaliśmy na tak długie urlopy. Rozumiesz?

Jasne, że rozumiem i jest mi przykro, bo wiem, jakie to uczucie. Ja zawsze w takich chwilach sobie myślę, że przyjdą czasy, kiedy będziemy mieli i czas i hajs na wspólny odpoczynek. Teraz nie mam innego wyjścia jak czekać i działać, żeby ten czas przyszedł jak najszybciej. I tej myśli o przyszłości się trzymam.
Trzymaj się mocno

[forsvinn]

Napisane przez Phoce

O, super, wypróbuję
To takie zielsko ja ostatnio mnóstwo zielonego kupuję, żeby wypełnić sobie obiad, to mi wpadło w Biedrze w oko nie porywa smakiem, ale da się jeść

Koniecznie daj znać, czy bardziej Ci smakuje