2010-07-25, 01:57 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Ellesméra
Wiadomości: 24
|
Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
Witam.
Jakiś czas temu moje życie uległo całkowitej odmianie. Nie wiem, co mam o sobie myśleć... A to dlatego, że związałam się z pewnym chłopakiem. Ale zacznijmy od początku... Dotychczas byłam całkiem normalną 15-latką. Na temat seksu miałam dość konkretny pogląd, a mianowicie uważałam, że rozpoczęcie zycia seksualnego jest jednoznaczne z gotowością na potomstwo. Postanowiłam też, że nie przeżyje swojego pierwszego razu do czasu, aż osiągnę wiek 21 lat, gdyż wcześniej człowiek jest niedojrzały do podejmowania pewnych decyzji. Chciałam, oczywiście, żeby pierwszy raz był wyjątkowy, z chłopakiem, z którym spędzę całe swoje życe. To miała być dojrzała, rozsądna decyzja... Ale stało się inaczej. Poznałam pewnego chłopaka, starszego o 2 lata. Szybko się w sobie zakochaliśmy i zaczęliśmy spotykać. Był to związek na odległość, więc widywaliśmy sie mniej więcej raz na dwa tygodnie. Resztę czasu spędzaliśmy na dłuuugich rozmowach przez telefon. Wiecie, jak to jest, ze związkami na odległość? Tęsknota zwrasta, a namiętność się piętrzy, za to na spotkaniu próbuje sie odrobić "zaległości". Czyli w skrócie, rozwój naszego związku był dość gwałtowny. Zbyt gwałtowny. Już na trzecim spotkaniu (i jakiś 2 miesiącach bliskiej znajomości) doszło do intymnych zbliżeń. Były to bardzo namiętne pocałunki, jego dotyk w miejscach intynych... Próbowałam go powstrzymać, chwyciłam jego rękę, ale wtedy on spojrzał na mnie słodko i zapytał "dlaczego?". Nie potrafiłam odpowiedzieć, dlaczego nie chcę, żeby wsunął mi rękę w majtki. (Przepraszam, jeśli udzielam wam szczegółów, których wolałybyście nie znać). Więc się stało. Potem miałam przeogromne wyrzuty sumienia, mysli, że jestem puszczalska itp. Z każdym następnym spotkaniem robiliśmy krok na przód, coraz więcej pieszczot itp. Czy mi się podobało? Robilam to dla niego. Chciałam mu się przypodoac i taka jest prawda. Ale przejdźmy do sedna sprawy... Po, zdaje się, 4 miesiącach znajomości, na (zaledwie!) 6 spotkaniu doszło między nami do ostatecznego zbliżenia. Złamałam wszystkie swoje zasady. Straciłam więc dziewictwo w wieku 15 lat, gdy jestem jeszcze dzieckiem, które dopiero co wkroczyło w dojrzałość płciową! Z chłopakiem, którego znałam tylko 4 miesiące! Na 6 spotkaniu! Nawet nie wiedziałam, czy go kocham, a co więcej, wiedziałam, że niedługo ten związek się rozpadnie. Nie zamierzałam uprawiać seksu, choć nie jest to też tak, ze on na to nalegał. Nie wiem, dlaczego to zrobiłam, wtedy w ogóle nie myślałam, nie zastanawiałam się nad tym, co się właśnie dzieje. To ja zdjęłam mu spodnie. Gdybym tego nie zrobiła, to zapewne nic by się nie wydarzyło... Nie ma dla mnie żadnego usprawiedliwienia. Żadnego! Nie byłam podpita, nie trwałam w wielkiej cudownej miłości... Nic. Po prostu jestem łatwa. Pojechałam do niego wiedząc, czym ryzykuję. Teraz nie potrafię spojrzeć mamie w oczy. Powiedziałam jej, że tam do niego pojechałam. I, oczywiście, zapewniłam, ze do niczego nie doszło. Szmata. Nie wiem, co mam o sobie myśleć i jak żyć ze świadomością, że zdradziłam własne przekonania, że, będąc jeszcze dzieckiem, zabawiłam się w dorosłą. Nie mogę siebie zrozumieć i nie porafię sobie wybaczyć, że dopuściłam do czegoś takiego. Ciągle o tym pamiętam, zastanawiam się, jak by patrzyli na mnie ludzie, gdyby się o wszystkim dowiedzieli. W kółko jest tylko ta myśl, że jestem małoletnią dziwką (przepraszam za to słowo). Nie mam komu o tym powiedziec, nawet nie mogę opisac tego choćby w pamiętniku. Za bardzo się boje, że dostanie się on w czyjeś ręce. Postanowiłam, że nikomu o tym nie powiem. Jednak z każdą rozmową ze znajomymi czuję, że pękam. A nie mogę nikomu o tym powiedzieć. Brzydzę się sobą. Jak mogłam coś takiego zrobic..? Nie wiem, dlaczego to tutaj piszę. Nie oczekuję, że ktoś mnie zrozumie, chociaż jednocześnie mam taką nadzieję. Nie chcę też przecież litości. Przepraszam, że zaśmiecam forum swoją historią, ale nie potrafię dłużej żyć z tą obrzydliwą tajemnicą. Nie wiem, jak mam się z tym pogodzić. Nie rozumiem sama siebie. W ogóle nie czuję się sobą. Ratunku...
__________________
"Tylko ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi. " Napoleon Bonaparte
Edytowane przez Vanilla Dream Czas edycji: 2010-07-25 o 01:58 |
2010-07-25, 02:21 | #2 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 575
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
Nic sie takiego nie stalo. Mam nadzieje, ze sie zabezpieczyliscie - jezeli nie, to radze isc do ginekologa i zapytac o badania wykrywajace choroby przenoszone droga plciowa.
Powiem tak, musisz pogodzic sie z faktami. Nie zadreczaj sie, bo to moze odbic sie na Twoim pozniejszym zyciu. Stalo sie - mleko sie rozlalo, nalezy posprzatac i uwazac na przyszlosc. Zycze powodzenia. Trzymaj sie. Z wypowiedzi wnioskuje, ze jestes dosc inteligentna, wiec jakos to bedzie. |
2010-07-25, 02:26 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 535
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
Nie jestem tu od umoralniania od krytykowania, ani pochwalania. Zrobiłaś, stało się, wyciągnęłaś wnioski. Żyj tak aby być w zgodzie ze sobą, a z każdego doświadczenia można się czegoś nauczyć, nawet jeśli jest ono bolesne.
__________________
Góra 12.03.2009 - finito 08.10.2010 Dół 28.04.2009 10.02.2013 - Insanity - restart |
2010-07-25, 07:13 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 71
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
Bez watpienia potwornie to przezywasz , duzo o tym myslisz a im wiecej mysli o tym tym wieksze wyrzuty sumienia i coraz glebsze dolki psychiczne. Zastanow sie czy tak naprawde na to zasluzylas? Wg. mnie NIE! Nie jest zadna puszczalska i dziwka, moze rzeczywscie wato byl poczekac z pierwsza namietnoscia lozkowa i bardzo jest przykre to, ze zlamalas swoje zasady i marzenia o romantycznym pierwszym razie,ale bez przesady...tak jak napisala wizazanka wyzej nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem i czas pogdzic sie z ta mysla. Moze postaw sobie nowy cel, obiecaj cos sobie i dotrzymaj slowa (obietnice stawiaj ostroznie nie badz zbyt sroga wobec siebie ) Napewno wszystko bedzie dobrze.
|
2010-07-25, 07:30 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
Wcale sie nie dziwie, ze tak to przezywasz. Dokładnie pamietam, jak ja przezywałam, choc straciłam dziewictwo kilka lat pozniej. Tez sie wstydziłam i miałam wyrzuty sumienia, choc było przyjemnie.
Nie martw sie, co sie stało, sie nie odstanie, teraz wiesz jak łatwo sie zapomniec i mimo przekonan i przestróg zrobic, cos, czego sie nie chce. Pamietaj na przyszłosc w podobej sytuacji, jesli nie bedziesz pewna, nie kusic losu, bo zrobic krok wstecz jest trudniej czasami, niz pojsc naprzód. |
2010-07-25, 07:33 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 742
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
Po tytule wątku spodziewałam się wyznań w stylu "Przespałam się z połową miasta"/"Zrobiłam to z 3 nieznajomymi w wc w klubie"
Nie wiem dlaczego nazywasz się puszczalską, przespałaś się ze swoim chłopakiem, ot tyle. A to, ze inaczej wyobrażałaś sobie swój pierwszy raz... no cóż, bywa. I wierz mi, normalny chłopak nie pomyśli o tobie jako o puszczalskiej. |
2010-07-25, 07:47 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
Mam takie wrażenie, że chcąc by dojrzała w tej dojrzałości się trochę zapędziłaś. I nie chodzi mi o to, że uprawiałaś seks mając 15 lat a o poglądy właśnie.
Zakładanie: stracę dziewictwo po skończeniu 21 lat, bo współżycie to gotowośc na potomstwo. Bardzo złe założenie. Wiem, że to hasło o gotowości na potomstwo jest tutaj bardzo popularne, ale to bzdura jest. Mam 21 lat, seks uprawiam, na dzieci gotowa psychicznie nie jestem więc się zabezpieczam. A jeśli zdarzy się W to sobie z Tż poradzimy. I z tym się liczę. Seks powinno się uprawiać wtedy gdy jest się dojrzałym nie tylko fizycznie, ale też psychicznie. I wtedy gdy się tego naprawdę chce. Wyrzuty sumienia, obrzydzenie do siebie, świadczą o braku tej gotowości. Wiem, bo mniej więcej coś podobnego przeżyłam mając 17 lat, i powoli wkraczając w świat seksu (petting) dla mnie 17 lat to było za wcześnie. Co do tego co się stało. No stało się. Popełniłaś błąd. Nie jesteś puszczalska. Widzisz, człowiek jest ciekawy. Wielu rzeczy. I najpewniej ta ciekawość doprowadziła Cię do takiej decyzji. Żałujesz, wiesz, że to dla Ciebie za wcześnie. Potraktuj to jako lekcję, z której wyciągniesz wnioski. Jeśli te nieciekawe myśli, natrętne, dręczące Cię, nie miną. To warto pomyślec o psychologu. Jednak osobiście myślę, że wystarczy jak oswoisz się z sytuacją, wyciągniesz z niej wnioski, i pójdziesz na przód. Bo mądra decyzja to nie była, ale nie czyni z Ciebie łatwej czy puszczalskiej. Ot stało się. Czasu nie cofniesz, więc zadbaj o przyszły czas, wyciągając z przeszłości wnioski.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
2010-07-25, 08:13 | #8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 59
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
Cytat:
Tez sie tego spodziewałam czytajac nagłowek. No cuz zycie potoczylo sie inaczej ale nie ma co sie zadręczac. Nastepnym razem napewno bedziesz ostrozniejsza,spotkasz swoja prawdziwa miłość i uznasz to za swoj pierwszy udany wypragniony raz. Trzeba sie z tym pogodzic i zyc dalej. Nie martw sie ,to nie koniec swiata i nie mysl o sobie tak surowo,bo z tego co piszesz to napewno tak nie jest. Jestes madrą i normalna dziewczyną ,którą, no jak to sie delikatnie mówi poniosły emocje. Głowa do góry. Dla pocieszenia ja tez stracilam dziewictwo w tym wieku,nie bylo to zbyt rozsadne,ale zabezpieczone i wiedzialam co robie
__________________
..Aniołki podniosą Cię na duchu ,gdy Twoje skrzydła zapomną jak latać.... |
|
2010-07-25, 08:40 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 243
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
Puszczalska nie jesteś, nawet nie próbuj się oswajać z tym określeniem. To był Twój chłopak przecież.
Ale fakt faktem, 15 lat to mało na seks. Przypuszczam, że właśnie to Cię tak dobija, że jesteś taka młoda, a nie taka niewinna. Tyle że generalnie z tym wiekiem nie chodzi tyle o dziewictwo, tylko o umiejętność zabezpieczania się! Źle zrobiłaś, trzeba było skończyć na pettingu jak już do niego doszło. No ale świat się nie zawalił. Jeśli udało wam się dobrze zabezpieczyć, to za parę lat będziesz o tym myślała jako o życiowej nauczce. Swoją drogą chłopak też głupi, że tak się do Ciebie pchał, no ale w takich sprawach to zwykle dziewczyna musi powiedzieć "nie".
__________________
Twoja... Leczę się z egoizmu. |
2010-07-25, 08:48 | #10 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 610
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
Cytat:
Aa, i jeszcze jedno - nie masz obowiązku spowiadać się mamie ze swojego życia seksualnego. To najbardziej intymna sfera życia, i wpuszcza się do niej ludzi (poza ginekologiem) jak się CHCE, a nie bo się powinno. |
|
2010-07-25, 08:52 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 8 603
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
Nic takiego się nie stało. NIE jesteś puszczalska. Po prostu zrobiłas soobie złe założenia z tym 21 lat to wiek właściwy. Żyj tak byś była w zgodzie ze sobą.
|
2010-07-25, 09:03 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: La puerta del cielo
Wiadomości: 244
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
Vanilla Dream- nie badz tak surowa wobec siebie. Jestesmy tylko ludzmi, i seks to czesc naszej "natury" ze tak powiem. Nie jestes zadna puszczalska, a to ze masz wyrzuty sumienia swiadczy o tym ze byc moze nie dojrzalas jeszcze psychiczie do wspolzycia. Ale nie jest to powod zeby sama siebie tak wyzywac.
W pewien sposob poznalas czesc siebie, i nie jest ci latwo zaakceptowac ten fakt,poniewaz jest to sprzeczne z twoimi zasadami,przekonaniami. Ale nauczylas sie tez ze nie mozna w zyciu wszystkiego zaplanowac,czasami emocje nas ponosza. Nie wiem co ci poradzic zebys sie poczula lepiej, moze powinnas porozmawiac o tym z mama albo z kims bliskim? Moze poczulabys sie lzej, nie duszac tego wszystkiego w sobie... Jedyne co mozesz zrobic teraz to wyciagnac wnioski na przyszlosc, i postarac sie kontrolowac emocje-zeby potem nie zalowac. Odnosnie chlopaka jeszcze, to on zbytnio dojrzaly nie jest, bo fakt nie bylas zmuszana do niczego,ale on raczej o Tobie nie pomyslal,czy jestes pewna ze tego chcesz... Odpowiedzialnosc jest zawsze po obydwoch stronach. Mam tylko nadzieje ze sie zabezpieczylas. |
2010-07-25, 09:03 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
A dlaczego określasz samą siebie takimi epitetami?
Nie jesteś puszczalska, nie jestes szmatą itd. Zrobiłaś to za wcześnie, nie byłaś na seks gotowa i sama o tym wiesz. Skąd wiesz czy mając te założone 21 lat, byłabyś już gotowa? Nie możesz tego wiedzieć. Nie rozpamiętuj tego, nie zadręczaj się, bo uważam, że nie ma czym. Wyciągnij wnioski na przyszłość. Aha, jeszcze jedno - zabezpieczyliście się? |
2010-07-25, 09:13 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 108
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
dziewczyno, przestań tak o sobie mówić! nie przespałaś sie z połową miasta, nie zrobiłaś tego z byle kim, tylko ze swoim chłopakiem. fakt, masz 15 lat, to trochę wcześnie, ale nie przesadzajmy, nie zrobiłaś nic złego. jeżeli się zabezpieczyliście, to nie masz się czym przejmować - to się i tak już stało. na przyszłość po prostu staraj się trzymać emocje na wodzy. każdemu zdarza się chwila słabości.
wiesz, mam wrażenie, że postawiłaś sobie zbyt surowe wymagania względem siebie. założyłaś sobie, że zdecydujesz się na seks w wieku 21 lat, kiedy będziesz całkiem dojrzała i możliwe, że właśnie przez te założenia seks stał się dla ciebie czymś w rodzaju takiego zakazanego owocu, na który musisz dłuuugo poczekać i zasłużyć sobie na niego. a jak wiadomo - zakazany owoc kusi najbardziej nie mów o sobie, że jesteś puszczalska, bo uwierz mi, że daleko ci do tego określenia. aż sie boje co byś pomyslała o mnie Edytowane przez 201712190924 Czas edycji: 2010-07-25 o 09:14 |
2010-07-25, 09:19 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 178
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
czy puszczalska miałaby wyrzuty sumienia? znam kilka puszczalskich..one się szczycą faktem, że spały z 20 facetami, dla nich się liczy tylko żeby je ktoś porządnie prze... ał. o wyrzutach nie ma mowy. nie jesteś szmatą, popełniłaś błąd, złamałaś swoje przekonania ale zbyt surowo się oceniasz. myślę, że jesteś wartościową osobą bo potrafisz pomyśleć a że się zagalopowałaś kilka razy..ważne,że wyciągnęłaś z tego wnioski, uczysz się na błędach.wiele osób robi gorsze rzeczy niż Ty i wcale nie mają wyrzutów sumienia. myślę, że z czasem spojrzysz na to z większym dystansem i przestaniesz mieć takie pretensje do siebie.no i przynajmniej teraz nie łam już swoich postanowień
|
2010-07-25, 09:39 | #16 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: 18 km od morza
Wiadomości: 680
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
Cytat:
|
|
2010-07-25, 09:50 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 244
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
dziewczyno ogarnij się. to że masz 15 lat nie znaczy że jesteś puszczalską czy jesteś dziwką. z tego co czytałam to wywnioskowałam że jesteś dość religijną osobą, ale sama na to pozwoliłaś więc nie wiem czego od siebie chcesz i nie wiem po co piszesz takie rzeczy na forum. na Twoim miejscu poszłabym gdzieś w miejsce gdzie nikogo nie ma i porozmawiała sama ze sobą.
jeśli chodzi o to jak bedą cię postrzegać inni, no to tu już może być problem. skąd wiesz że ten chłopak nie udawał 'zakochania w Tobie' tylko dlatego żeby Cię wykorzystać i rozowiedzieć że znalazł sobie laske z innego miasta i od razu mu dała.. nie licz na to że ludzie beda podchodzic do Ciebie z szacunkiem skoro sama siebie nie szanujesz. tylę ode mnie to moje zdanie. pozdro!
__________________
Miłość jest dawaniem, nie braniem, naprawianiem, nie niszczeniem, zaufaniem, wiarą, nigdy zwodzeniem, cierpliwym znoszeniem i wiernym dzieleniem każdej radości i każdego smutku, dzisiaj i zawsze. Tyle już razem |
2010-07-25, 10:13 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
Cytat:
To po jakim czasie można "dać"? |
|
2010-07-25, 10:26 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 244
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
odpowiednim kiedy będzie się miało do siebie 100% zaufanie, z resztą autorka tego wątku jasno napisała ze chciala dopiero w wieku 21, wiec w tym przypadku wtedy bylaby gotowa
kazdy ma moze inne zalozenia spotkali się dopiero 6 razy a tu już seks. troszkę wytrwałości, po co pośpiech.
__________________
Miłość jest dawaniem, nie braniem, naprawianiem, nie niszczeniem, zaufaniem, wiarą, nigdy zwodzeniem, cierpliwym znoszeniem i wiernym dzieleniem każdej radości i każdego smutku, dzisiaj i zawsze. Tyle już razem |
2010-07-25, 10:30 | #20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
Cytat:
Jak sie nie stało jak się stało. Za wczesnie za szybko. Szczerze ? Mnie ..cieszy że masz wyrzuty (może nie przesadzaj ze szmatami itp) jest szansa ze bedziesz mieć nauczkę z tego wszystkiego , i uważaj na siebie w przyszłości!! Przecież Ty tego chłopaka nie znasz!Prawdę mówiąc mogłaś trafić na jakiegoś świra. Jestem ciekawa ..jak długo potrwa Wasz związek Napiszesz kiedyś tam ? |
|
2010-07-25, 10:32 | #21 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 244
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
Cytat:
zgadzam się z Tobą.
__________________
Miłość jest dawaniem, nie braniem, naprawianiem, nie niszczeniem, zaufaniem, wiarą, nigdy zwodzeniem, cierpliwym znoszeniem i wiernym dzieleniem każdej radości i każdego smutku, dzisiaj i zawsze. Tyle już razem |
|
2010-07-25, 10:33 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
Cytat:
Ale skąd dziewczyna 15letnia może wiedzieć, że dokładnie za 6 lat będzie gotowa na to czy tamto? |
|
2010-07-25, 10:34 | #23 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 108
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
Cytat:
oczywiscie mozesz miec racje, że on bedzie sie teraz szczycić, że ją zaliczył i zepsuje jej opinie itd., ale po prostu wkurza mnie to powielanie stereotypu Edytowane przez 201712190924 Czas edycji: 2010-07-25 o 10:35 |
|
2010-07-25, 10:41 | #24 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
Cytat:
a co z chłopakiem? jesteście dalej razem? |
|
2010-07-25, 11:00 | #25 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
Cytat:
Ja to bym sobie życzyła zeby była ostatnia,wiesz. Dziewczyna wie że źle zrobiła ale nie,znajdą się psia jucha tego typu pocieszycielki Też Cię 'męczy' czy są dalej razem ?....ciekawe dlaczego przecież ona sie tylko przespała ze swoim chłopakiem Edytowane przez 201710120930 Czas edycji: 2010-07-25 o 11:01 |
|
2010-07-25, 11:44 | #26 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
Cytat:
na zielone światło już za późno przecież. Postąpiła zbyt pochopnie, nie przemyślała sprawy, nie była jeszcze dojrzała na ten krok. Niedobrze się stało ale nie zrobiła nic strasznego, czego powinna się wstydzić. a pytałam czy dalej są razem bo uważam, że to ważne dla dalszego obrotu sprawy. powinna z nim porozmawiać, powiedzieć, że to było dla niej za wcześnie, żeby na jakiś czas odłożyli sprawy seksu. no i na pewno lepiej dla niej jeśli chłopak jej po tym nie zostawi. |
|
2010-07-25, 11:50 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 37
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
Vanilla Dream, jestem o rok od ciebie starsza. I pierwsze co sobie pomyślałam po przeczytaniu twojego postu to to, że za bardzo się tym przejmujesz. Rozumiem cię, zdradziłaś swoje ideały, jakąś wizję swojego pierwszego razu. Ale przynajmniej zrobiłaś to z kimś, kogo lubisz, chciałaś tego (przynajmniej wtedy). Mogłabyś się czuć winna gdybyś zrobiła to w dyskotekowym wc z jakimś pierwszym napotkanym gościem. Niepotrzebnie określasz się tymi epitetami, bo nie jesteś ani szmatą, dziwką ani puszczalską. Po prostu uległaś nastrojowi chwili. Nie mówię, że to super i tak się powinno robić, ale ludzie popełniają błędy, żeby się na nich uczyć. Nie powinnaś się z tego powodu zadręczać!
|
2010-07-25, 11:52 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 274
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
mam wrażenie , że chcesz się ukarac. grzeszne ciało, z góry wyznaczona granica wieku i te sprawy.. nie tędy droga - jesli ci się podobalo to ok, na przyszlość niech to będzie przemyslala i (zabezpieczona ;P)) decyzja i tyle. czasu nie cofniesz, a samobiczowanie może spowodować poważny konflikt ze swoja seksualnością w dorosłym zyciu. nie zrobiłas nikomu krzywdy, mamie też nie - wiec nie masz jej za co przepraszać!!
bardziej niepokoi mnie twój 'chłopak' - czy mam wrażenie czy przez te 4 mce naciskał i manipulowal? i poczulaś że powinnaś, a nie chcesz? jesli tak, to czas zakończyć ta znajomośc.
__________________
Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem. |
2010-07-25, 11:55 | #29 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
Cytat:
__________________
Będę mamcią.. |
|
2010-07-25, 12:00 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 203
|
Dot.: Rozterki puszczalskiej 15-latki :(
Co się stało to się nie odstanie. Nie ma co rozpaczać, jeśli się zabezpieczyłaś to nie masz się czym martwić. Przynajmniej zachowujesz się dojrzale i wiesz, że popełniłaś błąd. Większość 15-latek na Twoim miejscu byłaby dumna z siebie i chciała to jak najszybciej powtórzyć. Spróbowałaś, wiesz jak to jest, jeśli nadal nie czujesz się gotowa, po prostu wstrzymaj się z następnym razem, nic na siłę.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:36.