Październikowe mamy 2017 - porodówka ❤ - cz. 5

[karmelka2017]

Cześć, nie wiem czy ktoś pamięta ale miałam we wtorek mieć cc. No więc jestem trzy doby po cc. Leonek ważył 3040 i mierzy 51. Nie był gotowy na wyjście,mimo że to był 39tc, ale daruje sobie szczegóły. Walczę o kp z laktatorem, mały dwie doby wcale nie ssał. O fb pisałam już kiedyś ale bez echa😞 gratuluję wszystkim mamusiom.

[migifigi]

Karmelka gratuluję Leonka! 😘 😘

Karmelka polecam femaltiker na rozkrecenie laktacji.

[buzn]

Kormelia Gratki Potwierdzam femaltiker działa i piwko karmi😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mia26]

Widzę, że tu już tylko tematy pociążowe czytam na bieżąco, aby potem Wasze wskazówki u siebie wykorzystać U mnie trochę ciężki tydzień był, bo okazało się, że mój mąż nie ma zwykłego przeziębienia jak początkowo stwierdził lekarz z poradni, ale zapalenie płuc... było ryzyko szpitala, ale obyło się na leczeniu w domu i już lepiej na szczęście. Tak się bałam, że zacznę rodzić, i co wtedy, bo nikogo więcej nie mamy blisko, kto nawet do szpitala mógłby mnie zawieść, ale na szczęście jeszcze nie urodziłam Dziś byłam na wizycie, 39 tc, rozwarcie na 3 cm, ale skurczy brak i czekamy dalej. Oczywiście lekarz zalecił intensywne prace domowe plus współżycie, z czym chyba będzie ciężko przełamać się Poza tym trochę zwątpiłam w siebie, co do porodu, bo dziś podczas badania rozwarcia lekarz musiał to zrobić ,,głębiej" i szczerze mówiąc tak mnie bolało, że myślałam, że się rozpłaczę, a to tylko chwilę trwało...

[Smerfetka1990]

Napisane przez karmelka2017

Cześć, nie wiem czy ktoś pamięta ale miałam we wtorek mieć cc. No więc jestem trzy doby po cc. Leonek ważył 3040 i mierzy 51. Nie był gotowy na wyjście,mimo że to był 39tc, ale daruje sobie szczegóły. Walczę o kp z laktatorem, mały dwie doby wcale nie ssał. O fb pisałam już kiedyś ale bez echa😞 gratuluję wszystkim mamusiom.

Gratulacje! Pozdrowienia dla Leonka. Ja walczę z nawałem pokarmu. Też jest ciężko ale damy radę! 😊

Napisane przez mia26

Widzę, że tu już tylko tematy pociążowe czytam na bieżąco, aby potem Wasze wskazówki u siebie wykorzystać U mnie trochę ciężki tydzień był, bo okazało się, że mój mąż nie ma zwykłego przeziębienia jak początkowo stwierdził lekarz z poradni, ale zapalenie płuc... było ryzyko szpitala, ale obyło się na leczeniu w domu i już lepiej na szczęście. Tak się bałam, że zacznę rodzić, i co wtedy, bo nikogo więcej nie mamy blisko, kto nawet do szpitala mógłby mnie zawieść, ale na szczęście jeszcze nie urodziłam Dziś byłam na wizycie, 39 tc, rozwarcie na 3 cm, ale skurczy brak i czekamy dalej. Oczywiście lekarz zalecił intensywne prace domowe plus współżycie, z czym chyba będzie ciężko przełamać się Poza tym trochę zwątpiłam w siebie, co do porodu, bo dziś podczas badania rozwarcia lekarz musiał to zrobić ,,głębiej" i szczerze mówiąc tak mnie bolało, że myślałam, że się rozpłaczę, a to tylko chwilę trwało...

Nie wątp w siebie. Jesteś do tego stworzona 😊 poród to co innego niż badanie. Adrenalina zrobi swoje 😉

Sent from my SM-G935F using Wizaz Forum mobile app

[joasiala]

Karmelka gratulacje 😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez mia26

Widzę, że tu już tylko tematy pociążowe czytam na bieżąco, aby potem Wasze wskazówki u siebie wykorzystać U mnie trochę ciężki tydzień był, bo okazało się, że mój mąż nie ma zwykłego przeziębienia jak początkowo stwierdził lekarz z poradni, ale zapalenie płuc... było ryzyko szpitala, ale obyło się na leczeniu w domu i już lepiej na szczęście. Tak się bałam, że zacznę rodzić, i co wtedy, bo nikogo więcej nie mamy blisko, kto nawet do szpitala mógłby mnie zawieść, ale na szczęście jeszcze nie urodziłam Dziś byłam na wizycie, 39 tc, rozwarcie na 3 cm, ale skurczy brak i czekamy dalej. Oczywiście lekarz zalecił intensywne prace domowe plus współżycie, z czym chyba będzie ciężko przełamać się Poza tym trochę zwątpiłam w siebie, co do porodu, bo dziś podczas badania rozwarcia lekarz musiał to zrobić ,,głębiej" i szczerze mówiąc tak mnie bolało, że myślałam, że się rozpłaczę, a to tylko chwilę trwało...

Mia tak jak Smerfetla napisała adrenalina robi swoje. Przeżyłam dwa porody bez znieczulenia, nie powiem, bo ból jest straszny, ale pojawienie się dziecka wynagradza wszystko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karmelka2017]

Czy któraś z osób zarządzających fb mogłaby do mnie pv napisać najpierw? Z tel gdzie nie mam aplikacji nie mogę pierwsza wysłać, dopiero odpisać. Chyba że coś źle robię.

Dzisiaj do domu o ile badania małemu wyjdą dobre. Powiem wam że cesarka to dla mnie gorszy poród od sn. Dziś czwarta doba, ja nadal słaba i obolała potrzebuje opieki. Kręgosłup mnie tak boli że nie obędzie się bez zabiegów. Brzuch nadal boli , szwy ciągną.

Mam poraniona krwawiace brodawkę. Leo wczoraj zwymiotował wszystko co zjadł i było dużo krwi, bolał mnie sutek jak ssał, patrzę a on krwawi...

Wietrze i smaruje swoim mlekiem, czy smarować jeszcze maścią? Różnie piszą. Rada od położnej: ojej to karmić nie wolno, trzeba mieszankę podać, dokarmimy!!tu pomoc w kp jest zerowa, najlepiej dać mm i każdy co innego gada. W drugiej dobie telefonicznie pomógł mi doradca laktacyjny i dzięki tej rozmowie i wdrożonych zaleceń karmię, inaczej nie wiem co by było.

[rzeczozn]

Napisane przez karmelka2017

Czy któraś z osób zarządzających fb mogłaby do mnie pv napisać najpierw? Z tel gdzie nie mam aplikacji nie mogę pierwsza wysłać, dopiero odpisać. Chyba że coś źle robię.

Dzisiaj do domu o ile badania małemu wyjdą dobre. Powiem wam że cesarka to dla mnie gorszy poród od sn. Dziś czwarta doba, ja nadal słaba i obolała potrzebuje opieki. Kręgosłup mnie tak boli że nie obędzie się bez zabiegów. Brzuch nadal boli , szwy ciągną.

Mam poraniona krwawiace brodawkę. Leo wczoraj zwymiotował wszystko co zjadł i było dużo krwi, bolał mnie sutek jak ssał, patrzę a on krwawi...

Wietrze i smaruje swoim mlekiem, czy smarować jeszcze maścią? Różnie piszą. Rada od położnej: ojej to karmić nie wolno, trzeba mieszankę podać, dokarmimy!!tu pomoc w kp jest zerowa, najlepiej dać mm i każdy co innego gada. W drugiej dobie telefonicznie pomógł mi doradca laktacyjny i dzięki tej rozmowie i wdrożonych zaleceń karmię, inaczej nie wiem co by było.

Też w szpitalu miałam krwawiace sutki. Chyba większość przez to przechodzi.. polecam maści z lanoliną ja mam np. z ziaji i modeli, przynoszą ulgę, szybko leczą, i nie trzeba myć skutków przed podaniem dziecku 😉

Położne w szpitalu mówiły, że jak sutki krwawią to kp przez osłonke dopóki się nie wyleczą. Tak tez robiłam, oslonki zreszta ratuja mnie do tej pory jak mnie sutki bolą 😊Nie trzeba przechodzić na mm. Głowa do góry!!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:43 ----------

Napisane przez karmelka2017

Cześć, nie wiem czy ktoś pamięta ale miałam we wtorek mieć cc. No więc jestem trzy doby po cc. Leonek ważył 3040 i mierzy 51. Nie był gotowy na wyjście,mimo że to był 39tc, ale daruje sobie szczegóły. Walczę o kp z laktatorem, mały dwie doby wcale nie ssał. O fb pisałam już kiedyś ale bez echa😞 gratuluję wszystkim mamusiom.

Ja też się zglaszalam i odzewu brak, ale wcale sie nie dziwię, bo sama nie mam na nic czasu..a odpalenie kompa graniczy z cudem😎 dziewczyny siedzą przy maluszkach, chyba musimy się uzbrobić w więcej cierpliwości 😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[joasiala]

Karmelka też polecam tę maść z ziaji. I chyba poranionych sutkow na początku się nie uniknie. Na szczęście smarowane i wietrzone szybko się goją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

Też muszę ogarnąć konto na fb 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[migifigi]

Napisałam dziewczynom nafb żeby w miarę możliwości zajrzały na Wizaz i odczytały wasze wiadomości

[Kate Noir]

Dziewczyny sorry za brak odpowiedzi w sprawie fb, jestem pewna, że odpisałam Buzun (dodałam Cię już do znajomuch, zatwierdź ) i Karmelce. Rzeczon do kogo wysłałaś priv?
Odpiszę tu.


Już jakiś czas temu wraz z dziewczynami ustaliłyśmy, że będziemy dodawać na fb dziewczyny, które udzielają się minimum 3 miesiące na wątku. Także Karmelka musisz chwilę jeszcze poczekać, ponieważ z tego co wiem to dołączyłaś do nas 30 sierpnia. Jak miną 3 miesiące to proszę odezwij się do mnie Cherry lub Maartikrk

Napisane przez karmelka2017

Cześć, nie wiem czy ktoś pamięta ale miałam we wtorek mieć cc. No więc jestem trzy doby po cc. Leonek ważył 3040 i mierzy 51. Nie był gotowy na wyjście,mimo że to był 39tc, ale daruje sobie szczegóły. Walczę o kp z laktatorem, mały dwie doby wcale nie ssał. O fb pisałam już kiedyś ale bez echa�� gratuluję wszystkim mamusiom.

Gratuluję!!! Powodzenia z karmieniem. Mi nigdy brodawki nie krwawiły, więc nie pomogę. Oby szybko minęło

[Maartikrk]

Hej Dziewczyny W szpitalu tyle co mogłam to sobie poczytałam zaległe posty. Trochę trudno mi się wbić bo tu już głównie tematy pociążowe a ja jeszcze 2in1.

Wyszłam wczoraj ze szpitala. Ktg w środę, w czwartek wizyta u mojej gin. Rozwarcie zerowe. Czekamy...

Dostałam wiadomość od rzeczozn i odpisałam przed chwilą. Karmelka - do Ciebie pisała Kate z tego co wiem no i gratuluję z całego serca maluszka <3

Ja już bym tak chciała tulić swoją Zosię choć po tym pobycie w szpitalu byłam wykończona. Wczoraj zrobiłam jakieś dobre jedzonko dla siebie i tż i padłam ok 20 spałam do 8. W szpitalu ciągle jakieś akcje porodowe. Razem ze mną 5 dziewczyn, oprócz mnie jeszcze tydzień do terminu leżały same przeterminowane dziewczyny więc akcje się rozkręcały w nocy, zamieszanie itd. Przejęta byłam tym wszystkim chciałam pomóc bo widziałam jak cierpiały ale leżałam grzecznie, nie spałam, czuwałam jakoś nie potrafiłam się zrelaksować w nocy.

[buzn]

Karmelka współczuję tych sutków. Do sutków też mam ziaje i malantan. Ziajka Super. Położne w szpitalu to rzadko pomagają.
Dzięki za przyjęcie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[migifigi]

Weenie co u Ciebie? Jak karmienie?

[Smerfetka1990]

Mogę sutki też spłynęły czerwienią. Ja używam kremu bevita. Dobry jest. Ja karmiłam mimo wszystko. W momencie łapania gwiazdy widziałam z bólu przed oczami 😉 musisz poprawić technikę chwytania brodawki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[weenie]

Napisane przez migifigi

Weenie co u Ciebie? Jak karmienie?

Caly czas meszane. Mm podaje butlą bo po sondzie za bardzo ulewała. Trzymam małą przy piersi po ok 15/20 min a potem mm. Z piersi baaardzo leniwie je ale jednak trochę je bo czasami jej sie uleje. Póki chociaz trochę je to będę tak karmic chociaż łącznie z mm to dlugo schodzi.
Ale widzę że potrzebowala wiecej pokarmu bo teraz po karmieniu jest spokojna. Dzis ide na kontrolę do pediatry.
Aha mowila zeby wybrac szczepienia i zastanawiam sie nad 6w1. Ktoras z was ma jakies przemyslenia odnosnie płatnych szczepionek? Czytalam strone mama pediatra i tam jest duzo informacji ale decyzji jeszcze nie podjęłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[buzn]

Ja biorę 6w1 nawet się nie zastanawiałam, mniej kłucia lepiej dla dziecka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aniaexplode]

Hej mamusie, czy szczepicie wasze maluszki w szpitalu na wzw i gruźlicę? Co sądzicie o NOP i tym że taki mały organizm powinien być szczegółowo przebadany przed szczepieniem? Dlaczego nie szczepia noworodków później jak ich odporność się rozwinie i cały organizm?

[migifigi]

Weenie nawet nie bardzo się jest nad czym zastanawiać, ja chciałam 5w1 a okazało się, że nie ma tych szczepionek obecnie na rynku, jest tylko 6w1 i taką będę szczepić. Wiec albo 6w1 albo pojedyncze refundowane.
Ja szczepię jeszcze na rotawirusy i meningokoki. Zastanawiam się z mężem jeszcze nad tym co zrobić z pneumokokami bo niby od 1 stycznia są refundowane ale się okazuje, że Polska kupiła jakąś słabszą wersję tej szczepionki na 10 szczepów a płatna jest na 13 szczepów.

[weenie]

Napisane przez migifigi

Weenie nawet nie bardzo się jest nad czym zastanawiać, ja chciałam 5w1 a okazało się, że nie ma tych szczepionek obecnie na rynku, jest tylko 6w1 i taką będę szczepić. Wiec albo 6w1 albo pojedyncze refundowane.
Ja szczepię jeszcze na rotawirusy i meningokoki. Zastanawiam się z mężem jeszcze nad tym co zrobić z pneumokokami bo niby od 1 stycznia są refundowane ale się okazuje, że Polska kupiła jakąś słabszą wersję tej szczepionki na 10 szczepów a płatna jest na 13 szczepów.

A rota i meningo kiedy sie szczepi? W tym samym momencie co 6w1?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[migifigi]

Napisane przez weenie

A rota i meningo kiedy sie szczepi? W tym samym momencie co 6w1?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rota na tej samej, meningokoki na innej wizycie ale nie powiem Ci dokładnie w jakim odstępie bo z natłoku info u pediatry już sama nie jestem pewna.

[weenie]

Napisane przez migifigi

Rota na tej samej, meningokoki na innej wizycie ale nie powiem Ci dokładnie w jakim odstępie bo z natłoku info u pediatry już sama nie jestem pewna.

A powiedz mi proszę czy przed szczepieniem bedziesz chciala robic badania krwi zeby się upewnić że dziecko jest zdrowe? Nie chciałabym szczepic dziecka z infekcją a czasami zanim sie pojawią pierwsze objawy juz mozna sprawdzic to w krwi. Chyba że za bardzo panikuję i przesadzam...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[joasiala]

Napisane przez migifigi

Weenie nawet nie bardzo się jest nad czym zastanawiać, ja chciałam 5w1 a okazało się, że nie ma tych szczepionek obecnie na rynku, jest tylko 6w1 i taką będę szczepić. Wiec albo 6w1 albo pojedyncze refundowane.
Ja szczepię jeszcze na rotawirusy i meningokoki. Zastanawiam się z mężem jeszcze nad tym co zrobić z pneumokokami bo niby od 1 stycznia są refundowane ale się okazuje, że Polska kupiła jakąś słabszą wersję tej szczepionki na 10 szczepów a płatna jest na 13 szczepów.

No właśnie podobno te refundowane pneumokoki nie zawierają 3 najczęściej występujących szczepów, które znajdują się w tej wersji płatnej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[migifigi]

Napisane przez joasiala

No właśnie podobno te refundowane pneumokoki nie zawierają 3 najczęściej występujących szczepów, które znajdują się w tej wersji płatnej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak dokładnie, też o tym czytałam. Paranoja. U nas jak zwykle poszli tylko na taniosc, rzucić ochlapy żeby było że cokolwiek jest.

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

http://m.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/...nka_45377.html

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez weenie

A powiedz mi proszę czy przed szczepieniem bedziesz chciala robic badania krwi zeby się upewnić że dziecko jest zdrowe? Nie chciałabym szczepic dziecka z infekcją a czasami zanim sie pojawią pierwsze objawy juz mozna sprawdzic to w krwi. Chyba że za bardzo panikuję i przesadzam...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hmm raczej nie będę robiła. Pytałam kilka osob o szczepienia jak to wygląda i nikt nie badał niczego, tylko badanie przez pediatrę.

[Aneu8899]

Hej dziewczyny. Urodziłam 20.10. 8.40 3500 g i 57 cm Filip. Ogólnie ok. Mleko mam. Dziś 4 doba i nie miałam nawału. Oby nie było. Mały wszystko wysyssa. Druga cc praktycznie tylko jedna dobę mnie bolała. Polecam drugie macierzyństwo. Jestem tak wuluziwana że szok. Na nic się nie nastawiam. Co ma być to będzie. Pozdrawiam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[joasiala]

Aneu gratulacje ☺
To prawda z drugim jest już trochę więcej luzu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dominikowa]

Gratulacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Akinom0]

Hej dziewczyny!
Dopiero dziś Was nadrobiłam
Odzywałam się na fb ale piszę i tu:
17.10.17r o 22:10 poprzez CC przyszedł na świat Maciej, 55cm, 3660 i 10pkt Jutro wychodzimy ze szpitala. A dla chętnych opis porodu:


Obudziłam się o 7 i okazało się, że wody zaczynają mi odplywać. Skorzystałam z toalety, po czym odpadła reszta czopa. Wykąpałam się, ogarnęłam, dopakowałam wszystko do torby. O 8 zaczęły się skurcze co 10 minut, czekałam na tzta aż wróci z pracy, wypiłam kawę a o 11 zaczęły się skurcze co 5minut dosyć bolesne, ale znośne. Pojechaliśmy na ip, tam szybkie przyjęcie i pierwsze ktg. Skurcze co 5 minut z siłą po 100 czasem po 80. Żeby nie było tak pięknie rozwarcie nie ruszyło. Siedziałam sobie na piłce,tz na fotelu, skurcze zaczęły się nasilać...od 17 co 3minuty. Kolejne ktg..skurcze ponad normę, długie..szyjka dalej nie ruszyła. Wody odpływają cały czas. Mnie już wykręca, mogłabym ściany gryźć ale gryzłam kołdre...Tz masował mi plecy to przynajmniej to przynosiło mi ulgę. Godzina 20 skurcze co 3 minuty albo i częściej, nie potrafię określić właściwie co chwila czułam ból.. kolejne ktg, które trwalo 1,5godziny... Leżąc myślałam że uumrę przez te kable. Okazało się, że przy skurczach tętno dziecka spada raz do 100 raz do 90, a bez skurczu ma 160...o 21:45 wpadł lekarz i szybka decyzja o cesarce, ponieważ rowarcia 4cm, a tętno za niskie..Obwiniałam siebie, bo nie mogłam złapać oddechu...nie potrafiłam już się skupić, dotlenić dziecka. Przygotowali mnie i migiem znalazłam się na sali operacyjnej, a mój K. przerażony na sali porodowej. Znieczulenie, cięcie i o 22:10 synek już był na świecie. 10pkt, 55cm i 3660 szczęścia. Nie wiem czy płakałam ze szczęścia czy z tego że już po wszystkim i małemu nic nie jest. Przewieźli mnie na salę, zawołali K. który był również bardzo wzruszony i mówił mi wciąż jaka byłam dzielna. Opowiedział jak wygląda synek, posiedział ze mną godzinkę aż zasnę i poszedł do domu. Zobaczyłam dopiero mego Maciusia rano. Dziś już nie pamiętam tego bólu, który wtedy trwał w nieskonczoność. Od odejścia wód poród trwał łącznie 15godzin.

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Do kogo napisać z danymi na pierwszą stronę?

[buzn]

Aneu gratulacje. Dobrze,że masz takie pozytywne nastawienie i mleczko jest. Długi chlopak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[alla83]

Chyba nasz wątek, jako jeden z nielicznych na wizażu, padnie.
.. całe towarzystwo na fb

Nieważne gdzie....wazne, że razem do końca świata i jeden dzień dłużej

Tego nam wszystkim życzę...żebyśmy były razem