Mamy grudniowe 2020 i ich maluchy

[pink_rabbit22]

Czy karmicie przed czy po zmianie pieluszki? Nasza strasznie marudzi i się denerwuje przy przewijaniu A jak już jest głodna to w ogóle ryk. Na 4 ręce przewijamy, mąż z ogarnia, ja małpuję i trzymam smoka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misiozaur2702]

Napisane przez pink_rabbit22

Czy karmicie przed czy po zmianie pieluszki? Nasza strasznie marudzi i się denerwuje przy przewijaniu A jak już jest głodna to w ogóle ryk. Na 4 ręce przewijamy, mąż z ogarnia, ja małpuję i trzymam smoka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Najpierw przewijam później karmię bo często syn usypia na piersi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[turkusowapoziomka]

Napisane przez pink_rabbit22

Czy karmicie przed czy po zmianie pieluszki? Nasza strasznie marudzi i się denerwuje przy przewijaniu A jak już jest głodna to w ogóle ryk. Na 4 ręce przewijamy, mąż z ogarnia, ja małpuję i trzymam smoka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My długo przewijalismy przed karmieniem, na głodniaka ale niedawno zaczęłam po i jest o niebo lepiej. Tez sie denerwuje ale nie wpada już w szał


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[RulaBee]

Przewijam przed karmieniem i często po karmieniu. Wali kupy jak szalona i się denerwuje, że ma brudno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anastazja3208]

Napisane przez pink_rabbit22

Czy karmicie przed czy po zmianie pieluszki? Nasza strasznie marudzi i się denerwuje przy przewijaniu A jak już jest głodna to w ogóle ryk. Na 4 ręce przewijamy, mąż z ogarnia, ja małpuję i trzymam smoka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po karmieniu a niekiedy przed

Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka

[gilmoregirl92]

Napisane przez Misiozaur2702

Najpierw przewijam później karmię bo często syn usypia na piersi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas tak samo


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pink_rabbit22]

Napisane przez turkusowapoziomka

My długo przewijalismy przed karmieniem, na głodniaka ale niedawno zaczęłam po i jest o niebo lepiej. Tez sie denerwuje ale nie wpada już w szał


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

My też tak ostatnio. A często było właśnie przewijanie, karmienie i znowu przewijanie🤷☠♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sadaruka]

Napisane przez pink_rabbit22

Czy karmicie przed czy po zmianie pieluszki? Nasza strasznie marudzi i się denerwuje przy przewijaniu A jak już jest głodna to w ogóle ryk. Na 4 ręce przewijamy, mąż z ogarnia, ja małpuję i trzymam smoka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My przed karmieniem kilka razy jak robiłam to po karmieniu to zwracał pokarm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fruczakk]

My też przed karmieniem, mała nie chce jeść w niezmienionej pieluszce + ulewa więc staramy się to zminimalizować. Czasami też przebieramy w trakcie

A dziewczyny, czy któraś z Was używała kapturków na początku karmienia piersią? Udało się z nich zrezygnować po czasie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pink_rabbit22]

Napisane przez fruczakk

My też przed karmieniem, mała nie chce jeść w niezmienionej pieluszce + ulewa więc staramy się to zminimalizować. Czasami też przebieramy w trakcie

A dziewczyny, czy któraś z Was używała kapturków na początku karmienia piersią? Udało się z nich zrezygnować po czasie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja karmię w kapturkach. Czasem nie zdążę założyć, bo żarłok się szybko dossie. Tak mi bardziej komfortowo, choć czytałam, że się nie powinno i położne odradzały

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[manuilla]

Napisane przez pink_rabbit22

Czy karmicie przed czy po zmianie pieluszki? Nasza strasznie marudzi i się denerwuje przy przewijaniu A jak już jest głodna to w ogóle ryk. Na 4 ręce przewijamy, mąż z ogarnia, ja małpuję i trzymam smoka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja zawsze przed, mimo afery... ale robie to dlatego, ze mi mała mocno ulewa i nie chce, żeby się po jedzeniu, w trakcie kręcenia nią przy przewijaniu, zachłysnęła. No i żeby się tam jej dobrze ułożyło


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[NecroKitty]

Napisane przez pink_rabbit22

Czy karmicie przed czy po zmianie pieluszki? Nasza strasznie marudzi i się denerwuje przy przewijaniu A jak już jest głodna to w ogóle ryk. Na 4 ręce przewijamy, mąż z ogarnia, ja małpuję i trzymam smoka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Staram się po ale różnie to wychodzi. Czasem wolę, żeby trochę zjadła niż darła się na przewijaku

Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka

[szokson]

Napisane przez RulaBee

Przewijam przed karmieniem i często po karmieniu. Wali kupy jak szalona i się denerwuje, że ma brudno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To samo, nie mówiąc o tym, że wciąż się zdarza że w trakcie zmiany idzie druga fala kupy, a za nią jeszcze sik (oczywiście jak juz podłoże następną pieluszkę;p). Po 6tym tygodniu powinna się częstotliwość kup zmniejszyć, nie mogę się doczekać

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez pink_rabbit22

Ja karmię w kapturkach. Czasem nie zdążę założyć, bo żarłok się szybko dossie. Tak mi bardziej komfortowo, choć czytałam, że się nie powinno i położne odradzały

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A próbujesz podleczyć brodawki używając kapturków?
Jeśli nie to serio uważaj, moja starsza przez chwilę jadła w kapturkach i super szybko się zakończyła nasza przygoda z KP no i naczytałam się relacji dziewczyn, które miesiącami usiłowały potem namówić dziecko do jedzenia bez. Położna nawet twierdziła, że do 50% mniej mleka dziecko wyciąga przez kapturki.

[minula]

My śpimy razem od drugiego karmienia, głównie dlatego ze ulewa, wiec łatwiej mi kontrolować. Po pierwszym karmieniu jeszcze nie idę spac, wiec kontroluje w łóżeczku i wycieram nadmiar mleczka.

Przebieram przed karmieniem, ale jak zrobi kupę w trakcie jedzenia to przebieram tez po.

Macie jakieś ciekawe maty? Poprzednio miałam fisher price, ale została pożyczona i gdzieś zaginęła. Przez 6 lat powstało ich mnóstwo i nie wiem co wybrać


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[turkusowapoziomka]

Napisane przez szokson

To samo, nie mówiąc o tym, że wciąż się zdarza że w trakcie zmiany idzie druga fala kupy, a za nią jeszcze sik (oczywiście jak juz podłoże następną pieluszkę;p). Po 6tym tygodniu powinna się częstotliwość kup zmniejszyć, nie mogę się doczekać

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------



A próbujesz podleczyć brodawki używając kapturków?
Jeśli nie to serio uważaj, moja starsza przez chwilę jadła w kapturkach i super szybko się zakończyła nasza przygoda z KP no i naczytałam się relacji dziewczyn, które miesiącami usiłowały potem namówić dziecko do jedzenia bez. Położna nawet twierdziła, że do 50% mniej mleka dziecko wyciąga przez kapturki.

Przed chwila zmieniłam swojemu pampersa z siku i kleksika po spaniu, zjadł ponosiłam go chwile, zrobił duże kupsko- przebralam i ubierając już spodenki zrobił druga turę kupy poszła trzecia Pielucha i teraz go znowu karmie zobaczymy czy w trakcie znowu coś nie pójdzie

Oby z ilością kup sie sprawdziło to by było u nas niedługo No chyba ze wcześniaki maja to wydłużone i trzeba czekać na 6 tygodni korygowanych to wtedy jeszcze długo Hahah



Co do kapturków ja byłam mega przygotowana, miałam w każdym rozmiarze i różne firmy kupione. Ostatecznie żadne nie pasowały, a mały sie mega denerwował na nich.

Jak byłam tydzień sama w szpitalu to odciągałam pokarm co 3h i wylewałam w ten sposób zmienne ssanie i możliwość sterowania laktatora tak mi wyciągnął i zahartował brodawki, ze jak wróciłam to małemu już dawałam „zwykła” piers i super nam dopiero wtedy zaczęło wychodzic. Ale wiadomo ze to tylko nasza specyficzna sytuacja dała mi ten czas na to. Z dzieckiem prawdopodobnie bylibyśmy albo nadal kpi albo już na stałe na butli. Bo w szpitalu nie dawałam mu piersi bo tak mnie bolało tylko odciagalam, a pozniej męczyłam sie z tymi nakładkami i płakał i on i ja, myśle ze długo byśmy tak nie pociągnęli.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[pink_rabbit22]

Napisane przez szokson

To samo, nie mówiąc o tym, że wciąż się zdarza że w trakcie zmiany idzie druga fala kupy, a za nią jeszcze sik (oczywiście jak juz podłoże następną pieluszkę;p). Po 6tym tygodniu powinna się częstotliwość kup zmniejszyć, nie mogę się doczekać

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------



A próbujesz podleczyć brodawki używając kapturków?
Jeśli nie to serio uważaj, moja starsza przez chwilę jadła w kapturkach i super szybko się zakończyła nasza przygoda z KP no i naczytałam się relacji dziewczyn, które miesiącami usiłowały potem namówić dziecko do jedzenia bez. Położna nawet twierdziła, że do 50% mniej mleka dziecko wyciąga przez kapturki.

Tak, w szpitalu miałam trochę pogryzione brodawki. A czemu się zakończyła przygoda z kp jak zaczęłaś karmić w kapturkach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szokson]

Napisane przez pink_rabbit22

Tak, w szpitalu miałam trochę pogryzione brodawki. A czemu się zakończyła przygoda z kp jak zaczęłaś karmić w kapturkach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przyzwyczaila sie chyba do faktury kapturkow i nie chciala chwytac 'nagiej' brodawki. Kazde karmienie to byla taka awantura, ze nie wytrzymalam tego psychicznie, a że dodatkowo mielismy swira na punkcie kontrolowania jej wagi (urodzila sie chidziutka), przeszlismy na KPI.

[pink_rabbit22]

Ja sobie znowu podraznilam sutka laktatorem i poszła krew oj ciężka ta mleczna droga u mnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[manuilla]

Napisane przez turkusowapoziomka

Przed chwila zmieniłam swojemu pampersa z siku i kleksika po spaniu, zjadł ponosiłam go chwile, zrobił duże kupsko- przebralam i ubierając już spodenki zrobił druga turę kupy poszła trzecia Pielucha i teraz go znowu karmie zobaczymy czy w trakcie znowu coś nie pójdzie

Oby z ilością kup sie sprawdziło to by było u nas niedługo No chyba ze wcześniaki maja to wydłużone i trzeba czekać na 6 tygodni korygowanych to wtedy jeszcze długo Hahah



Co do kapturków ja byłam mega przygotowana, miałam w każdym rozmiarze i różne firmy kupione. Ostatecznie żadne nie pasowały, a mały sie mega denerwował na nich.

Jak byłam tydzień sama w szpitalu to odciągałam pokarm co 3h i wylewałam w ten sposób zmienne ssanie i możliwość sterowania laktatora tak mi wyciągnął i zahartował brodawki, ze jak wróciłam to małemu już dawałam „zwykła” piers i super nam dopiero wtedy zaczęło wychodzic. Ale wiadomo ze to tylko nasza specyficzna sytuacja dała mi ten czas na to. Z dzieckiem prawdopodobnie bylibyśmy albo nadal kpi albo już na stałe na butli. Bo w szpitalu nie dawałam mu piersi bo tak mnie bolało tylko odciagalam, a pozniej męczyłam sie z tymi nakładkami i płakał i on i ja, myśle ze długo byśmy tak nie pociągnęli.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja właśnie tez dlatego sie poddałam.. w szpitalu mała zajechała mi sutki do krwi, bolało jakby mi ktoś nożem odcinal.. okazało sie, ze brak mleka i mała nie przybiera. Miałam zaleczyć, w między czasie jechałam z laktatorem, myślałam ze troszkę się zahartują, ale nic.. mała znowu dostawiona nie miała cierpliwości (z butli przecież łatwiej), a mnie z kolei po pierwszym karmieniu po powrocie znowu tak bolały.. nie wiem, czy mam tak mega wrażliwe? Próbowałam z kapturkiem, ale słabo szło. Została butla...
już straciłam cierpliwość i do odciągania dalszego, i do walki o kp.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[NecroKitty]

A ja znowu walczę z laktatorem żeby nie dać mm. Na wadze u położnej przyrost był ładny a w przychodni wychodziło sporo mniej i nie wiem kompletnie o co chodzi bo mała wygląda na najedzoną na razie ściągam 2 razy dziennie dodatkowo i zobaczymy jak będzie 8 stycznia u położnej
Byłam pewna, że jest wszystko okej a teraz sama nie wiem.

Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka

[gilmoregirl92]

Napisane przez NecroKitty

A ja znowu walczę z laktatorem żeby nie dać mm. Na wadze u położnej przyrost był ładny a w przychodni wychodziło sporo mniej i nie wiem kompletnie o co chodzi bo mała wygląda na najedzoną na razie ściągam 2 razy dziennie dodatkowo i zobaczymy jak będzie 8 stycznia u położnej
Byłam pewna, że jest wszystko okej a teraz sama nie wiem.

Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka

A jakie te przyrosty? Trzymam kciuki żeby mała zaczęła lepiej przybierać


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pink_rabbit22]

My małą ważymy co 2 dni po kąpieli. Przybiera ładnie. Już jest ponad wagą urodzeniową. Jest na cycu i mm.
Ja używam kapturków, bo też mam wrażliwe sutki i brodawki. Wolę tak karmić niż w ogóle nie dawać piersi. Mała ładnie je z kapturków i nie protestuje. Wręcz przeciwnie. Ja używam medela i super się sprawdzają

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NecroKitty]

Napisane przez gilmoregirl92

A jakie te przyrosty? Trzymam kciuki żeby mała zaczęła lepiej przybierać


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeśli brać pod uwagę wagę z przychodni to wychodzi 20g na dobę

Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka

[harmonijca89]

Witam sie na odchowalni, ale mialam nadrabiania!
Widze ze temat karmienia na tapecie, my juz tylko na mm. Tak wyszlo, przynajmniej problemy dotyczace kp mam z glowy. Ale sa za to inne
Co do spania spania z dzieckiem to chcialabym napisac "a nie mowilam" tym ktore sie zarzekaly ze dziecko tylko w lozeczku, ale nie napisze bo sama jestem jedna z nich xD starszak ciagle spi z nami, ale juz jestesmy na etapie wyprowadzania go z sypialni, mlodszy to inny typ, spi w lozeczku nawet po 6h.

Zoe jak sytuacja? Trzymam za Was kciuki!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[turkusowapoziomka]

Napisane przez NecroKitty

Jeśli brać pod uwagę wagę z przychodni to wychodzi 20g na dobę

Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka

Zawsze trzeba ważyć na tej samej wadze. My mieliśmy podobna sytuacje u lekarza 3190g a następnego dnia u położnej 3040g. To mega roznica zwłaszcza w tą stronę. Położna powiedziała ze to na pewno błąd pomiarowy i kwestia wagi. Na następnym pomiarze u niej 2 tygodnie pozniej już miał 3950 nie wiem czy aż tyle by przytył w tak krótkim czasie dla mnie to porażka to ważenie jest
Ja sie nie martwię i nie wkręcam w to ważenie. Ważne ze moczy pieluchy i sra bardzo dużo, ma dobre kupy to znaczy - je i rośnie

Zapisałam dzis dziecko na szczepienie. Jezu jak to leci szybko


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[NecroKitty]

Napisane przez turkusowapoziomka

Zawsze trzeba ważyć na tej samej wadze. My mieliśmy podobna sytuacje u lekarza 3190g a następnego dnia u położnej 3040g. To mega roznica zwłaszcza w tą stronę. Położna powiedziała ze to na pewno błąd pomiarowy i kwestia wagi. Na następnym pomiarze u niej 2 tygodnie pozniej już miał 3950 nie wiem czy aż tyle by przytył w tak krótkim czasie dla mnie to porażka to ważenie jest
Ja sie nie martwię i nie wkręcam w to ważenie. Ważne ze moczy pieluchy i sra bardzo dużo, ma dobre kupy to znaczy - je i rośnie

Zapisałam dzis dziecko na szczepienie. Jezu jak to leci szybko


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No właśnie dlatego trochę olałam sugestie dania mm...
Skoro dziecko mi przesypia w nocy i dzień ciągiem 2/3 godziny to raczej głodne nie jest.
Pieluchy zasikuje ładnie, kilka kup dziennie. Ogólnie wydawało mi się, że tym razem kp idzie nas super

Wydaje mi się, że ta waga położnej trochę za dużo pokazała pierwszym razem.

Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka

[myszka_11]

Napisane przez NecroKitty

No właśnie dlatego trochę olałam sugestie dania mm...
Skoro dziecko mi przesypia w nocy i dzień ciągiem 2/3 godziny to raczej głodne nie jest.
Pieluchy zasikuje ładnie, kilka kup dziennie. Ogólnie wydawało mi się, że tym razem kp idzie nas super

Wydaje mi się, że ta waga położnej trochę za dużo pokazała pierwszym razem.

Wysłane z mojego MI 8 Lite przy użyciu Tapatalka

Ja tak miałam że przesypiala ponad 3h, siklala,robiła kupkę,nie ulewala a waga spadała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kociek]

Część dziewczyny,


też jestem mamą grudniową. Piszę do Was bo martwi mnie jedna sprawa a mianowicie podawanie (a raczej nie podawanie) witaminy K. Na wypisie ze szpitala mamy napisane, że mamy podawać wit D. Z tego co pamiętam ze starszym dzieckiem to był wymóg żeby podawać wit. D i K do 3 miesiąca. I teraz nie wiem czy to jakieś przeoczenie czy zmieniły się zalecenia? Na jednej stronie internetowej przeczytałam, że się nie podaje, na innych że należy podawać. Dotyczy to tylko dzieci karmionych piersią bo karmione mm mają tę witaminę w mleku gotowym. Jak jest u Was? Macie w zaleceniach podawać tę witaminę czy nie? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi. Oczywiście zapytam lekarza na wizycie, ale to dopiero 5 stycznia.

[pink_rabbit22]

Napisane przez kociek

Część dziewczyny,


też jestem mamą grudniową. Piszę do Was bo martwi mnie jedna sprawa a mianowicie podawanie (a raczej nie podawanie) witaminy K. Na wypisie ze szpitala mamy napisane, że mamy podawać wit D. Z tego co pamiętam ze starszym dzieckiem to był wymóg żeby podawać wit. D i K do 3 miesiąca. I teraz nie wiem czy to jakieś przeoczenie czy zmieniły się zalecenia? Na jednej stronie internetowej przeczytałam, że się nie podaje, na innych że należy podawać. Dotyczy to tylko dzieci karmionych piersią bo karmione mm mają tę witaminę w mleku gotowym. Jak jest u Was? Macie w zaleceniach podawać tę witaminę czy nie? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi. Oczywiście zapytam lekarza na wizycie, ale to dopiero 5 stycznia.

U mnie tylko wpisali wit. D

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[k_opiko]

Napisane przez kociek

Część dziewczyny,


też jestem mamą grudniową. Piszę do Was bo martwi mnie jedna sprawa a mianowicie podawanie (a raczej nie podawanie) witaminy K. Na wypisie ze szpitala mamy napisane, że mamy podawać wit D. Z tego co pamiętam ze starszym dzieckiem to był wymóg żeby podawać wit. D i K do 3 miesiąca. I teraz nie wiem czy to jakieś przeoczenie czy zmieniły się zalecenia? Na jednej stronie internetowej przeczytałam, że się nie podaje, na innych że należy podawać. Dotyczy to tylko dzieci karmionych piersią bo karmione mm mają tę witaminę w mleku gotowym. Jak jest u Was? Macie w zaleceniach podawać tę witaminę czy nie? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi. Oczywiście zapytam lekarza na wizycie, ale to dopiero 5 stycznia.

U mnie tylko wit D

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz