Staraczki 2019, część 7

[klakla91]

Napisane przez bezkitux

Wow, jestem w szoku ze od podjecia decyzji do bycia w ciąży minęło 3 miesiące! Co prawda ja jeszcze nie zagłębiałam się aż tak mocno w temat ivf, ale jak czytałam o tych całych przygotowaniach, stymulacjach, protokołach, to wydawało mi się, że droga do tego jest baaaaardzo długa. Oczywiście wiem, ze nie u każdego wyglada to tak samo, ale dobrze wiedzieć, że tak tez się da!

Tak naprawdę najdłużej trwa cała diagnostyka. A jak już masz diagnostykę, to wtedy od decyzji do punkcji już krótka droga. Chyba, że się jakieś infekcje po drodze przyplączą to wtedy się wydłuża U nas decyzja w sierpniu, ale cytologia wyszła źle. Leczenie skończyliśmy w grudniu i 30 grudnia weszły leki do stymulacji

[bezkitux]

Napisane przez dorotka1066

My leczyliśmy się wcześniej u innej lekarki, więc większość problemów była już zdiagnozowana, większość badań zrobiona. Staraliśmy 2,5 roku i nie chcieliśmy tracić więcej czasu. Na wizytę przyszliśmy już z decyzją, że jeśli doktor zaleci ivf to wchodzimy w to. Od razu dostałam antykoncepcję na nowy cykl, zastrzyki przygotowujące do stymulacji, oraz wytyczne i listę badań do uzupełnienia. Gdyby to był mój pierwszy lekarz, pewnie więcej czasu zajęłoby postawienie diagnozy i próbowaliśmy się starać naturalnie z jakimś wspomaganiem.
No i warto jeszcze dodać, że miałam ogromne szczęście, bo udał mi się pierwszy transfer. Dlatego tak szybko to poszło.
Powiem Wam, że mam jeszcze taką swoją prywatną teorię, że może moje jajowody nie funkcjonowały jak należy. Niby miałam sonoHSG i w badaniu były drożne, ale doktor tłumaczył mi, że jak są np. Zrosty w jamie brzusznej to one mogą być unieruchomione. Kontrast przechodzi, bo jest podawany pod ciśnieniem, a komórka jajowa nie jest transportowana, bo sama nie jest w stanie się poruszać. Cały czas nie mogę uwierzyć, że pierwszy zarodek, który znalazł się w mojej macicy, postanowił w niej zostać na dłużej.
Poza tym po porodzie liczę na cudowne uzdrowienie i naturalną wpadkę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cudnie, że udało się Wam za pierwszym razem!
Nasz doktor tez jest na prawdę konkretny i powiedział nam prosto w mostu, ze jeśli hsg ostatecznie wykaże niedrożność dwóch jajowodów to cytuje „nie ma co strzelać w ciemno, decydujecie się na ivf i za kilka miesięcy jest pani w ciąży”. Oczywiście wiem, że to bardzo optymistyczna wersja ale jednak dobrze było to usłyszeć.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ewelinatir]

Hej Pierwszy raz od x lat zaspałam do pracy. Mąż chyba będzie musiał do mnie dzwonić i sprawdzać czy wstałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Napisane przez bezkitux

Cudnie, że udało się Wam za pierwszym razem!
Nasz doktor tez jest na prawdę konkretny i powiedział nam prosto w mostu, ze jeśli hsg ostatecznie wykaże niedrożność dwóch jajowodów to cytuje „nie ma co strzelać w ciemno, decydujecie się na ivf i za kilka miesięcy jest pani w ciąży”. Oczywiście wiem, że to bardzo optymistyczna wersja ale jednak dobrze było to usłyszeć.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jak mnie takie teksty irytują... Ludzie myślą, że ivf to pewniak, a później okazuje się inaczej i jest rozpacz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ulotnamelodia]

Napisane przez ParoleParole

U mnie pierwsza wizyta u niego byla w maju. Zrobilam badania, które mi zlecił. I immunologie, zaliczylam wizytę u Paśnika. We wrześniu wizyta u Przybycienia i decyzja o in vitro. I dzień przed wigilia już serducho widziałam na usg
A wcześniej 4 lata zmarnowałam u lekarzy, którzy mówili że wszystko jest dobrze i za bardzo chce, albo schudnąć muszę

Żebyś Ty widziała moja radość jak się okazało u Przybycienia że dużo rzeczy jest nie tak. To był najpiekniejszy moment w całych staraniach. Bo w końcu mogłam walczyć i coś zrobić. A nie czekać kij wie na co.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przypomnisz co u Ciebie w immunologii wyszło? Chyba potrzebuję success story . Po wczorajszej euforii, rozmawiałam z bratem, który mocno zgasił mój optymizm.

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

Napisane przez Ewelinatir

Hej Pierwszy raz od x lat zaspałam do pracy. Mąż chyba będzie musiał do mnie dzwonić i sprawdzać czy wstałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Jak mnie takie teksty irytują... Ludzie myślą, że ivf to pewniak, a później okazuje się inaczej i jest rozpacz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja droga, to już czas się przyzwyczajać do objawów .



Dokładnie, ja na samym początku starań jak rozmawiałam o niepowodzeniach to słyszałam teksty, żebym się nie martwiła, bo jak dalej nie będzie wychodzić to sobie in vitro zrobię .

[ParoleParole]

Napisane przez ulotnamelodia

Przypomnisz co u Ciebie w immunologii wyszło? Chyba potrzebuję success story . Po wczorajszej euforii, rozmawiałam z bratem, który mocno zgasił mój optymizm.

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------


Moja droga, to już czas się przyzwyczajać do objawów .



Dokładnie, ja na samym początku starań jak rozmawiałam o niepowodzeniach to słyszałam teksty, żebym się nie martwiła, bo jak dalej nie będzie wychodzić to sobie in vitro zrobię .

Z samej immunologii były kiry AA, brak kirow implantacyjnych (chyba jeden miałam z tych dobrych), ana dodatnie. I allo 0% ale z racji że ciąży wcześniej brak to to Paśnik powiedział że jest ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maltra]

Napisane przez ParoleParole

U mnie pierwsza wizyta u niego byla w maju. Zrobilam badania, które mi zlecił. I immunologie, zaliczylam wizytę u Paśnika. We wrześniu wizyta u Przybycienia i decyzja o in vitro. I dzień przed wigilia już serducho widziałam na usg
A wcześniej 4 lata zmarnowałam u lekarzy, którzy mówili że wszystko jest dobrze i za bardzo chce, albo schudnąć muszę

Żebyś Ty widziała moja radość jak się okazało u Przybycienia że dużo rzeczy jest nie tak. To był najpiekniejszy moment w całych staraniach. Bo w końcu mogłam walczyć i coś zrobić. A nie czekać kij wie na co.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wow świetnie

Napisane przez Ewelinatir

Hej Pierwszy raz od x lat zaspałam do pracy. Mąż chyba będzie musiał do mnie dzwonić i sprawdzać czy wstałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Jak mnie takie teksty irytują... Ludzie myślą, że ivf to pewniak, a później okazuje się inaczej i jest rozpacz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Haha, w pracy wiedzą?

Dziewczyny mąż znalazł ten wypis kamień z serca

Wysłane z mojego SM-G996B przy użyciu Tapatalka

[bezkitux]

Napisane przez Ewelinatir

Hej Pierwszy raz od x lat zaspałam do pracy. Mąż chyba będzie musiał do mnie dzwonić i sprawdzać czy wstałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Jak mnie takie teksty irytują... Ludzie myślą, że ivf to pewniak, a później okazuje się inaczej i jest rozpacz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak najbardziej się zgadzam. Ja raczej przyjęłam to w tym kontekście, ze po prostu mamy plan działania, jeśli jajowody okażą się niedrożne.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ulotnamelodia]

Napisane przez ParoleParole

Z samej immunologii były kiry AA, brak kirow implantacyjnych (chyba jeden miałam z tych dobrych), ana dodatnie. I allo 0% ale z racji że ciąży wcześniej brak to to Paśnik powiedział że jest ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Od razu mi lepiej, bo wyniki mamy bardzo podobne . Co na to dostałaś, accofil i encorton?

[ParoleParole]

Napisane przez ulotnamelodia

Od razu mi lepiej, bo wyniki mamy bardzo podobne . Co na to dostałaś, accofil i encorton?

Od Paśnika miałam zalecony encorton, prograf, accofil (zastrzyki i wlew) , heparyne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dorotka1066]

Napisane przez ulotnamelodia

Przypomnisz co u Ciebie w immunologii wyszło? Chyba potrzebuję success story . Po wczorajszej euforii, rozmawiałam z bratem, który mocno zgasił mój optymizm.

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------


Moja droga, to już czas się przyzwyczajać do objawów .



Dokładnie, ja na samym początku starań jak rozmawiałam o niepowodzeniach to słyszałam teksty, żebym się nie martwiła, bo jak dalej nie będzie wychodzić to sobie in vitro zrobię .

Powiem Ci, że sama się złapałam na takim myśleniu. Byliśmy na początku naszej "przygody" z lekarzami i dostaliśmy jednego dnia tragiczne wyniki moje i męża. Powiedziałam wtedy do niego, że najwyżej zrobimy sobie in vitro. Teraz wiem jakie to było glupie, ale moja wiedza na ten temat była zerowa. W ogóle w społeczeństwie panuje takie przekonanie, że jak nie możesz zajść w ciążę, to idziesz do kliniki, płacisz 20 tysięcy i robią Ci dziecko na zamówienie. Jednocześnie w klinikach pracują sami szarlatani, którzy mordują setki dzieci, żeby wybrać to jedno, które i tak będzie napiętnowane mnostwem chorób i bruzdą na czole.
To wszystko dowodzi tylko tego, jak bardzo ten temat jest pomijany w mediach, a większość informacji ludzie czerpią z kazania w kościele.
Moim zdaniem powinni uczyć o niepłodności i in vitro w szkole, przynajmniej podstaw. A nie puszczać filmy, mówiące, że w prezerwatywach są pory przez, które przechodzą plemniki (coś takiego oglądaliśmy na biologii w liceum, w klasie o profilu biol-chem)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meggie94]

Napisane przez maltra

Wow świetnie Haha, w pracy wiedzą?

Dziewczyny mąż znalazł ten wypis kamień z serca

Wysłane z mojego SM-G996B przy użyciu Tapatalka

No to ekstra! Dobrze iść na pierwsza wizytę ze wszystkimi informacjami na swój temat


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Napisane przez dorotka1066

Powiem Ci, że sama się złapałam na takim myśleniu. Byliśmy na początku naszej "przygody" z lekarzami i dostaliśmy jednego dnia tragiczne wyniki moje i męża. Powiedziałam wtedy do niego, że najwyżej zrobimy sobie in vitro. Teraz wiem jakie to było glupie, ale moja wiedza na ten temat była zerowa. W ogóle w społeczeństwie panuje takie przekonanie, że jak nie możesz zajść w ciążę, to idziesz do kliniki, płacisz 20 tysięcy i robią Ci dziecko na zamówienie. Jednocześnie w klinikach pracują sami szarlatani, którzy mordują setki dzieci, żeby wybrać to jedno, które i tak będzie napiętnowane mnostwem chorób i bruzdą na czole.
To wszystko dowodzi tylko tego, jak bardzo ten temat jest pomijany w mediach, a większość informacji ludzie czerpią z kazania w kościele.
Moim zdaniem powinni uczyć o niepłodności i in vitro w szkole, przynajmniej podstaw. A nie puszczać filmy, mówiące, że w prezerwatywach są pory przez, które przechodzą plemniki (coś takiego oglądaliśmy na biologii w liceum, w klasie o profilu biol-chem)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam dokładnie to samo zdanie, w naszym kraju w ogóle temat niepłodności to totalny temat tabu... I nie zapowiada się żeby szybko się to zmieniło :/


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[maltra]

Napisane przez dorotka1066

Powiem Ci, że sama się złapałam na takim myśleniu. Byliśmy na początku naszej "przygody" z lekarzami i dostaliśmy jednego dnia tragiczne wyniki moje i męża. Powiedziałam wtedy do niego, że najwyżej zrobimy sobie in vitro. Teraz wiem jakie to było glupie, ale moja wiedza na ten temat była zerowa. W ogóle w społeczeństwie panuje takie przekonanie, że jak nie możesz zajść w ciążę, to idziesz do kliniki, płacisz 20 tysięcy i robią Ci dziecko na zamówienie. Jednocześnie w klinikach pracują sami szarlatani, którzy mordują setki dzieci, żeby wybrać to jedno, które i tak będzie napiętnowane mnostwem chorób i bruzdą na czole.
To wszystko dowodzi tylko tego, jak bardzo ten temat jest pomijany w mediach, a większość informacji ludzie czerpią z kazania w kościele.
Moim zdaniem powinni uczyć o niepłodności i in vitro w szkole, przynajmniej podstaw. A nie puszczać filmy, mówiące, że w prezerwatywach są pory przez, które przechodzą plemniki (coś takiego oglądaliśmy na biologii w liceum, w klasie o profilu biol-chem)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja w ogóle uważam, że ten temat w szkole powinien być bardziej rozwinięty. W ogóle nikt nie uczy jakiś podstaw tego, tylko jakby zrobienie dziecka to tylko połączenie jajka i plemnika a o tym powinno się mówić głośno

Meggie już nawet ułożyłam wyniki w kolejności hronologicznej

Wysłane z mojego SM-G996B przy użyciu Tapatalka

[ulotnamelodia]

Napisane przez ParoleParole

Od Paśnika miałam zalecony encorton, prograf, accofil (zastrzyki i wlew) , heparyne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ja mam mniejszy zestaw leków. Na co przepisał prograf?

[bezkitux]

Napisane przez dorotka1066

Powiem Ci, że sama się złapałam na takim myśleniu. Byliśmy na początku naszej "przygody" z lekarzami i dostaliśmy jednego dnia tragiczne wyniki moje i męża. Powiedziałam wtedy do niego, że najwyżej zrobimy sobie in vitro. Teraz wiem jakie to było glupie, ale moja wiedza na ten temat była zerowa. W ogóle w społeczeństwie panuje takie przekonanie, że jak nie możesz zajść w ciążę, to idziesz do kliniki, płacisz 20 tysięcy i robią Ci dziecko na zamówienie. Jednocześnie w klinikach pracują sami szarlatani, którzy mordują setki dzieci, żeby wybrać to jedno, które i tak będzie napiętnowane mnostwem chorób i bruzdą na czole.
To wszystko dowodzi tylko tego, jak bardzo ten temat jest pomijany w mediach, a większość informacji ludzie czerpią z kazania w kościele.
Moim zdaniem powinni uczyć o niepłodności i in vitro w szkole, przynajmniej podstaw. A nie puszczać filmy, mówiące, że w prezerwatywach są pory przez, które przechodzą plemniki (coś takiego oglądaliśmy na biologii w liceum, w klasie o profilu biol-chem)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ja się właśnie zastanawiam czy te osoby, którym tak z łatwością przychodzi rzucanie tekstem „zrób sobie in vitro” w ogóle zdają sobie sprawę jakie to są koszta i ze tak na prawdę nie każdy (a nawet mało kto) może sobie na to pozwolić w danym momencie, gdzie trzeba zakładać że takich prób może być kilka. No chyba że z góry zakładają, że każdy ma bańkę na koncie🥲

zgadzam się w 100%, ze edukacja w tym temacie jest praktycznie na zerowym poziomie w naszym kraju.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ulotnamelodia]

Napisane przez dorotka1066

Powiem Ci, że sama się złapałam na takim myśleniu. Byliśmy na początku naszej "przygody" z lekarzami i dostaliśmy jednego dnia tragiczne wyniki moje i męża. Powiedziałam wtedy do niego, że najwyżej zrobimy sobie in vitro. Teraz wiem jakie to było glupie, ale moja wiedza na ten temat była zerowa. W ogóle w społeczeństwie panuje takie przekonanie, że jak nie możesz zajść w ciążę, to idziesz do kliniki, płacisz 20 tysięcy i robią Ci dziecko na zamówienie. Jednocześnie w klinikach pracują sami szarlatani, którzy mordują setki dzieci, żeby wybrać to jedno, które i tak będzie napiętnowane mnostwem chorób i bruzdą na czole.
To wszystko dowodzi tylko tego, jak bardzo ten temat jest pomijany w mediach, a większość informacji ludzie czerpią z kazania w kościele.
Moim zdaniem powinni uczyć o niepłodności i in vitro w szkole, przynajmniej podstaw. A nie puszczać filmy, mówiące, że w prezerwatywach są pory przez, które przechodzą plemniki (coś takiego oglądaliśmy na biologii w liceum, w klasie o profilu biol-chem)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ja jeszcze usłyszałam, że właściwie super, że mam in vitro to sobie wybiorę płeć dziecka i kolor oczu . To tekst od niegłupiej osoby.

[meggie94]

Napisane przez maltra

Ja w ogóle uważam, że ten temat w szkole powinien być bardziej rozwinięty. W ogóle nikt nie uczy jakiś podstaw tego, tylko jakby zrobienie dziecka to tylko połączenie jajka i plemnika a o tym powinno się mówić głośno

Meggie już nawet ułożyłam wyniki w kolejności hronologicznej

Wysłane z mojego SM-G996B przy użyciu Tapatalka

Też tak robię zawsze


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Napisane przez ulotnamelodia

To ja jeszcze usłyszałam, że właściwie super, że mam in vitro to sobie wybiorę płeć dziecka i kolor oczu . To tekst od niegłupiej osoby.

Whaaaaaaat?!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ParoleParole]

Napisane przez ulotnamelodia

To ja mam mniejszy zestaw leków. Na co przepisał prograf?

Prograf miał zmniejszyć odporność i zapobiec odrzuceniu. Brałam go od 10 dnia cyklu z transferem całe opakowanie.
Trochę męczący lek bo trzeba go brać godzinę przed jedzeniem z rana i ileś tam po kolacji.
I przy nim Paśnik od razu kazał l4 brać. Takie kombo dało bobasa.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mikoma]

Napisane przez bezkitux

A ja się właśnie zastanawiam czy te osoby, którym tak z łatwością przychodzi rzucanie tekstem „zrób sobie in vitro” w ogóle zdają sobie sprawę jakie to są koszta i ze tak na prawdę nie każdy (a nawet mało kto) może sobie na to pozwolić w danym momencie, gdzie trzeba zakładać że takich prób może być kilka. No chyba że z góry zakładają, że każdy ma bańkę na koncie🥲

zgadzam się w 100%, ze edukacja w tym temacie jest praktycznie na zerowym poziomie w naszym kraju.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nie zdają. Nasze społeczeństwo jest tak głupie i niewyedukowane, że połowa kobiet idąc do ginekologa nawet nie potrafi powiedzieć jak długie ma cykle, bo nie wie jak to sie liczy (obserwacja mojego gina). To skąd mają wiedziec cokolwiek o invitro. Jakbyśmy na biologii w szkole uczyli sie o rozmnażaniu ludzi zamiast o rozmnażaniu paciorkowców to może byłoby lepiej z tą wiedzą.

Dziewczyny, nie wytrzymałam i zrobiłam dzisiaj betę i jest 8486, całkiem spoko nie wiem czy powtarzać w czwartek, bo już pewnie przyrost będzie mniejszy teraz miałam za darmo, bo dostałam skierowanie, a w czwartek musiałabym zapłacić i nie wiem czy nie szkoda kasy

[maltra]

Napisane przez mikoma

Nie zdają. Nasze społeczeństwo jest tak głupie i niewyedukowane, że połowa kobiet idąc do ginekologa nawet nie potrafi powiedzieć jak długie ma cykle, bo nie wie jak to sie liczy (obserwacja mojego gina). To skąd mają wiedziec cokolwiek o invitro. Jakbyśmy na biologii w szkole uczyli sie o rozmnażaniu ludzi zamiast o rozmnażaniu paciorkowców to może byłoby lepiej z tą wiedzą.

Dziewczyny, nie wytrzymałam i zrobiłam dzisiaj betę i jest 8486, całkiem spoko nie wiem czy powtarzać w czwartek, bo już pewnie przyrost będzie mniejszy teraz miałam za darmo, bo dostałam skierowanie, a w czwartek musiałabym zapłacić i nie wiem czy nie szkoda kasy

A kiedy masz wizytę?

Wysłane z mojego SM-G996B przy użyciu Tapatalka

[mikoma]

Napisane przez maltra

A kiedy masz wizytę?

Wysłane z mojego SM-G996B przy użyciu Tapatalka

W następny czwartek.

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Wiem, że nie powinnam tak porównywać, ale w straconej ciąży na tym etapie miałam 3000, czyli dużo gorszy wynik, więc jakoś daje mi to nadzieję, że może teraz będzie lepiej...

[ulotnamelodia]

Napisane przez ParoleParole

Prograf miał zmniejszyć odporność i zapobiec odrzuceniu. Brałam go od 10 dnia cyklu z transferem całe opakowanie.
Trochę męczący lek bo trzeba go brać godzinę przed jedzeniem z rana i ileś tam po kolacji.
I przy nim Paśnik od razu kazał l4 brać. Takie kombo dało bobasa.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kurcze, to ja nie mam żadnego kira wspierającego zagnieżdżenie i go nie dostałam. Pozostaje mi wierzyć, że mój zestaw będzie wystarczający. Bierzesz jeszcze leki, czy stopniowo odstawiałaś i już finito?


Nikt nie jest chętny na moją wizytę u Paśnika? Dla smaczku dodam, że pierwotnie to termin na moją pierwszą wizytę u niego, rezerwowana w grudniu . Jak coś to trzymam do końca tygodnia, a potem zwalniam, żeby ktoś inny mógł skorzystać.

[maltra]

Napisane przez mikoma

W następny czwartek.

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Wiem, że nie powinnam tak porównywać, ale w straconej ciąży na tym etapie miałam 3000, czyli dużo gorszy wynik, więc jakoś daje mi to nadzieję, że może teraz będzie lepiej...

Ale jak sama pisałaś teraz beta zwalnia, to żebyś nie potrzebnie się nie zestresowała

Wysłane z mojego SM-G996B przy użyciu Tapatalka

[ParoleParole]

Napisane przez ulotnamelodia

Kurcze, to ja nie mam żadnego kira wspierającego zagnieżdżenie i go nie dostałam. Pozostaje mi wierzyć, że mój zestaw będzie wystarczający. Bierzesz jeszcze leki, czy stopniowo odstawiałaś i już finito?


Nikt nie jest chętny na moją wizytę u Paśnika? Dla smaczku dodam, że pierwotnie to termin na moją pierwszą wizytę u niego, rezerwowana w grudniu . Jak coś to trzymam do końca tygodnia, a potem zwalniam, żeby ktoś inny mógł skorzystać.

Nie ma co się porównywać
Na kiry jest accofil. I będzie dobrze.

Wszystkie leki odstawilam miesiąc temu od lutego miałam zmniejszane dawki co tydzień i w połowie miesiąca koniec.
Encorton mi odstawił już w 9 tyg gdzieś bo powiedział że tyle się go nie bierze. Bo już nic nie daje. Mimo że Paśnik zalecał do końca brać. U mnie długo progesterony brałam bo niski progesteron był.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meggie94]

Napisane przez mikoma

W następny czwartek.

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Wiem, że nie powinnam tak porównywać, ale w straconej ciąży na tym etapie miałam 3000, czyli dużo gorszy wynik, więc jakoś daje mi to nadzieję, że może teraz będzie lepiej...

Beta piękna, ale nie powtarzaj. Jak sama powiedziałaś na tym etapie zwalnia, a Ty będziesz się doszukiwać drugiego dna


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[dorotka1066]

Napisane przez bezkitux

A ja się właśnie zastanawiam czy te osoby, którym tak z łatwością przychodzi rzucanie tekstem „zrób sobie in vitro” w ogóle zdają sobie sprawę jakie to są koszta i ze tak na prawdę nie każdy (a nawet mało kto) może sobie na to pozwolić w danym momencie, gdzie trzeba zakładać że takich prób może być kilka. No chyba że z góry zakładają, że każdy ma bańkę na koncie🥲

zgadzam się w 100%, ze edukacja w tym temacie jest praktycznie na zerowym poziomie w naszym kraju.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No właśnie o to chodzi, że nie wiedzą. Nikt nic nie wie. Mój mąż myślał, że to dziecko jakoś sztucznie powstaje, a nie z naszych gamet, bo to przecież "dziecko z probówki"

Napisane przez mikoma

Nie zdają. Nasze społeczeństwo jest tak głupie i niewyedukowane, że połowa kobiet idąc do ginekologa nawet nie potrafi powiedzieć jak długie ma cykle, bo nie wie jak to sie liczy (obserwacja mojego gina). To skąd mają wiedziec cokolwiek o invitro. Jakbyśmy na biologii w szkole uczyli sie o rozmnażaniu ludzi zamiast o rozmnażaniu paciorkowców to może byłoby lepiej z tą wiedzą.

Dziewczyny, nie wytrzymałam i zrobiłam dzisiaj betę i jest 8486, całkiem spoko nie wiem czy powtarzać w czwartek, bo już pewnie przyrost będzie mniejszy teraz miałam za darmo, bo dostałam skierowanie, a w czwartek musiałabym zapłacić i nie wiem czy nie szkoda kasy

Moim zdaniem nie ma już sensu badać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ewelinatir]

Orzeszkova, klakla robiłyście test?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gr8ania]

Napisane przez mikoma

Nie zdają. Nasze społeczeństwo jest tak głupie i niewyedukowane, że połowa kobiet idąc do ginekologa nawet nie potrafi powiedzieć jak długie ma cykle, bo nie wie jak to sie liczy (obserwacja mojego gina). To skąd mają wiedziec cokolwiek o invitro. Jakbyśmy na biologii w szkole uczyli sie o rozmnażaniu ludzi zamiast o rozmnażaniu paciorkowców to może byłoby lepiej z tą wiedzą.

Dziewczyny, nie wytrzymałam i zrobiłam dzisiaj betę i jest 8486, całkiem spoko nie wiem czy powtarzać w czwartek, bo już pewnie przyrost będzie mniejszy teraz miałam za darmo, bo dostałam skierowanie, a w czwartek musiałabym zapłacić i nie wiem czy nie szkoda kasy

nie badaj powyżej 6000 bety się już nie bada, tylko USG. zwalnia bardzo mocno i tylko się niepotrzebnie zestresujesz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meggie94]

Napisane przez Ewelinatir

Orzeszkova, klakla robiłyście test?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziewczyny chyba w sobotę mają testować

Masz dziś wizytę?

Ja dziś mocno się zestresowałam, bo dostałam wyniki testu ROMA na wykrycie ewentualnych zmian nowotworowych w jajniku ze względu na ten torbiel. Tam są 3 składowe - HE4, CA125 i współczynnik ryzyka zachorowania na raka jajnika procentowy. HE4 to markery i norma do 60,5 a mi wyszło aż 57... Wysłałam ginekologowi, ale napisał, że wyniki są w normie. Trochę mnie uspokoił, ale i tak na wizycie będę chciała przegadac skąd taki wysoki wynik...

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[stotek]

Napisane przez ulotnamelodia

Kurcze, to ja nie mam żadnego kira wspierającego zagnieżdżenie i go nie dostałam. Pozostaje mi wierzyć, że mój zestaw będzie wystarczający. Bierzesz jeszcze leki, czy stopniowo odstawiałaś i już finito?


Nikt nie jest chętny na moją wizytę u Paśnika? Dla smaczku dodam, że pierwotnie to termin na moją pierwszą wizytę u niego, rezerwowana w grudniu . Jak coś to trzymam do końca tygodnia, a potem zwalniam, żeby ktoś inny mógł skorzystać.

Kiedy Ty masz tego Paśnika tak dokładnie? Rezerwowałas przez znanylekarz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maltra]

Napisane przez Ewelinatir

Orzeszkova, klakla robiłyście test?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też mi się wydaje, że chyba w weekend ale może nas zaskoczą

Dziewczyny jak się w ogóle czujecie?

Wysłane z mojego SM-G996B przy użyciu Tapatalka