Czy i gdzie kupić mieszkanie?

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[DzieckoHagrida]

W Polsce nie ma wolności wyznania? Pierwsze słyszę. W moim mieście co chwila stoi jakiś inny kościół, łącznie z religiami egzotycznymi.

[Rogatka_Ozdobna]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89722619]Treść usunięta[/QUOTE]
Jakie stereotypy?

[Paprotka_]

Napisane przez DzieckoHagrida

W Polsce nie ma wolności wyznania? Pierwsze słyszę. W moim mieście co chwila stoi jakiś inny kościół, łącznie z religiami egzotycznymi.

To spróbuj wychować dziecko z dala od religii katolickiej. Powodzenia.

[Rogatka_Ozdobna]

Napisane przez Paprotka_

To spróbuj wychować dziecko z dala od religii katolickiej. Powodzenia.

Co rozumiesz przez "z dala"?

[Limonka2738]

Napisane przez Rogatka_Ozdobna

Co rozumiesz przez "z dala"?

Chociażby żeby w świeckiej klasie nie wisiał krzyż obok godła.

To jest absolutne minimum, a nawet tego nie ma.

[DzieckoHagrida]

Napisane przez Paprotka_

To spróbuj wychować dziecko z dala od religii katolickiej. Powodzenia.

Bez problemu. Co w tym takiego? Chyba, że masz na myśli wszelki brak kontaktu z tym, co katolickie, ale to już jest fobia, która wymaga terapii. Tak samo nie odetniesz się od walczącego ateizmu bądź wokeismu, czy islamu. Wiele ideologii kształtuje społeczeństwo i nie żyjemy w próżni.
Poza tym piszemy o wolności religijnej, a ona nie zakłada, że mogę totalnie nie oglądać jakiejś religii, której nie lubię. XD

[Paprotka_]

Mam na myśli życie z dzieckiem spokojnie, bez nagabywania i bez tworzenia np.przez placówki oświatowe sytuacji, w której trzeba się określić co do wyznania lub jego braku. Rozpoczęcia roku szkolnego w kościele, ksiądz i wspólna modlitwa przed różnymi uroczystościami, jasełka, czy choćby ten krzyż na ścianie który mnie akurat nie przeszkadza ale dla innych wyznań jest opresyjny. Organizacja religii i rekolekcji daleka jest od tego jak powinna wyglądać wg litery prawa.Wszystkie święta i uroczystości w szkole czy przedszkolu można obchodzić po świecku tak aby nie wykluczać żadnego dziecka, ale nie - trzeba po katolicku i wmawiać jeszcze że przecież jest wolność i nic nie trzeba. I masz wybór: albo twoje dziecko będzie wiecznie poza grupą (a jaki jest tego efekt można się domyślić)albo pozwalasz na udział w czymś co wg ciebie jest najmniej szkodliwe np. udział dziecka w jasełkach, bo przecież to tylko przedstawienie i potraktujmy to jak mity greckie - a w praktyce jest to początek indoktrynacji. Trzecim wyjściem jest wieczne szarpanie się z placówką i wojna, o ile masz na to czas i silną psychikę. Dopóki w szkołach i przedszkolach będą tzw.zajecia dodatkowe z religii, to wolność w tym temacie będzie fikcją. Na FB są grupy dla rodziców walczących z tym systemem, warto spojrzeć jak to wygląda w praktyce a nie jak się wszystkim wydaje.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Paprotka_

Mam na myśli życie z dzieckiem spokojnie, bez nagabywania i bez tworzenia np.przez placówki oświatowe sytuacji, w której trzeba się określić co do wyznania lub jego braku. Rozpoczęcia roku szkolnego w kościele, ksiądz i wspólna modlitwa przed różnymi uroczystościami, jasełka, czy choćby ten krzyż na ścianie który mnie akurat nie przeszkadza ale dla innych wyznań jest opresyjny. Organizacja religii i rekolekcji daleka jest od tego jak powinna wyglądać wg litery prawa.Wszystkie święta i uroczystości w szkole czy przedszkolu można obchodzić po świecku tak aby nie wykluczać żadnego dziecka, ale nie - trzeba po katolicku i wmawiać jeszcze że przecież jest wolność i nic nie trzeba. I masz wybór: albo twoje dziecko będzie wiecznie poza grupą (a jaki jest tego efekt można się domyślić)albo pozwalasz na udział w czymś co wg ciebie jest najmniej szkodliwe np. udział dziecka w jasełkach, bo przecież to tylko przedstawienie i potraktujmy to jak mity greckie - a w praktyce jest to początek indoktrynacji. Trzecim wyjściem jest wieczne szarpanie się z placówką i wojna, o ile masz na to czas i silną psychikę. Dopóki w szkołach i przedszkolach będą tzw.zajecia dodatkowe z religii, to wolność w tym temacie będzie fikcją. Na FB są grupy dla rodziców walczących z tym systemem, warto spojrzeć jak to wygląda w praktyce a nie jak się wszystkim wydaje.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

Dokładnie
Mam nadzieje że w końcu wyprowadza religie że szkół.

[Rogatka_Ozdobna]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89723262]Dokładnie
Mam nadzieje że w końcu wyprowadza religie że szkół.[/QUOTE]O święta naiwności... Może jeszcze masz nadzieję, że zaprzestaną finansowania kościoła z podatków?

[DzieckoHagrida]

Napisane przez Paprotka_

Mam na myśli życie z dzieckiem spokojnie, bez nagabywania i bez tworzenia np.przez placówki oświatowe sytuacji, w której trzeba się określić co do wyznania lub jego braku. Rozpoczęcia roku szkolnego w kościele, ksiądz i wspólna modlitwa przed różnymi uroczystościami, jasełka, czy choćby ten krzyż na ścianie który mnie akurat nie przeszkadza ale dla innych wyznań jest opresyjny. Organizacja religii i rekolekcji daleka jest od tego jak powinna wyglądać wg litery prawa.Wszystkie święta i uroczystości w szkole czy przedszkolu można obchodzić po świecku tak aby nie wykluczać żadnego dziecka, ale nie - trzeba po katolicku i wmawiać jeszcze że przecież jest wolność i nic nie trzeba. I masz wybór: albo twoje dziecko będzie wiecznie poza grupą (a jaki jest tego efekt można się domyślić)albo pozwalasz na udział w czymś co wg ciebie jest najmniej szkodliwe np. udział dziecka w jasełkach, bo przecież to tylko przedstawienie i potraktujmy to jak mity greckie - a w praktyce jest to początek indoktrynacji. Trzecim wyjściem jest wieczne szarpanie się z placówką i wojna, o ile masz na to czas i silną psychikę. Dopóki w szkołach i przedszkolach będą tzw.zajecia dodatkowe z religii, to wolność w tym temacie będzie fikcją. Na FB są grupy dla rodziców walczących z tym systemem, warto spojrzeć jak to wygląda w praktyce a nie jak się wszystkim wydaje.

Twój komentarz uświadomił mi jak radykalną religią jest ateizm. I piszę to jako osoba niewierząca i niepraktykująca. Ale aż takie silne emocje i tworzenie problemu z jakichś jasełek to reakcja, której można oczekiwać po fanatyku religijnym, kiedy podepczesz jego Koran czy zdjęcie Matki Boskiej Życie nie toczy się wokół religii aż tak jak wygląda to w głowach radykalnych ateistów. Właściwie oni sami dają religii tak wielkie znaczenie i siłę, bo ciągle o niej myślą i udają, że jest ona jakimś problemem.

[Paprotka_]

Napisane przez DzieckoHagrida

Twój komentarz uświadomił mi jak radykalną religią jest ateizm. I piszę to jako osoba niewierząca i niepraktykująca. Ale aż takie silne emocje i tworzenie problemu z jakichś jasełek to reakcja, której można oczekiwać po fanatyku religijnym, kiedy podepczesz jego Koran czy zdjęcie Matki Boskiej Życie nie toczy się wokół religii aż tak jak wygląda to w głowach radykalnych ateistów. Właściwie oni sami dają religii tak wielkie znaczenie i siłę, bo ciągle o niej myślą i udają, że jest ona jakimś problemem.

Piszesz tak, bo ciebie to nie dotyczy i nie masz pojęcia w czym tkwi problem. I uważasz, że skoro dla ciebie coś nie jest problemem to nie powinno być dla nikogo. Bardzo wąski horyzont.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez DzieckoHagrida

Twój komentarz uświadomił mi jak radykalną religią jest ateizm. I piszę to jako osoba niewierząca i niepraktykująca. Ale aż takie silne emocje i tworzenie problemu z jakichś jasełek to reakcja, której można oczekiwać po fanatyku religijnym, kiedy podepczesz jego Koran czy zdjęcie Matki Boskiej Życie nie toczy się wokół religii aż tak jak wygląda to w głowach radykalnych ateistów. Właściwie oni sami dają religii tak wielkie znaczenie i siłę, bo ciągle o niej myślą i udają, że jest ona jakimś problemem.

To takie ok jak dziecko w domu placze że rodzice będą się smazyli w piekle bo nie chodzą do kościoła, nie mają ślubu kościelnego?

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

Ja jestem niewierząca, od 12 roku życia nie chodziłam na religię, poprosiłam i rodzice mnie wypisali, ale lubiłam np. mikołajki i klasowe wigilie. Nie uważacie że usuwanie wszystkiego co ma jakikolwiek związek z religią jest trochę za radykalne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DzieckoHagrida]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89723339]To takie ok jak dziecko w domu placze że rodzice będą się smazyli w piekle bo nie chodzą do kościoła, nie mają ślubu kościelnego?[/QUOTE]
zdarzyło się nigdy
chyba ze rodzice to katolicy ale żyjący bez slubu. to dziecko tylko dodało dwa do dwóch.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez DzieckoHagrida

zdarzyło się nigdy
chyba ze rodzice to katolicy ale żyjący bez slubu. to dziecko tylko dodało dwa do dwóch.

Nie rozumiem?

[Paprotka_]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89723348]Nie rozumiem?[/QUOTE]No czego nie rozumiesz- DH nie słyszała o takim przypadku czyli nigdy się coś takiego nie wydarzyło

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89723342]Ja jestem niewierząca, od 12 roku życia nie chodziłam na religię, poprosiłam i rodzice mnie wypisali, ale lubiłam np. mikołajki i klasowe wigilie. Nie uważacie że usuwanie wszystkiego co ma jakikolwiek związek z religią jest trochę za radykalne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Wszystkiego się nie usunie, bo nasza kultura się opiera na Biblii. Wystarczy nie wprowadzać obrządków w miejsca publiczne, które nie są do tego przeznaczone.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[DzieckoHagrida]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89723348]Nie rozumiem?[/QUOTE]
no że jeśli są katolikami to sami mu zakodowali, że trzeba wierzyć w religię. i dziecko się dowiedziało co religia mówi o konkubentach

[milka_70]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89723339]To takie ok jak dziecko w domu placze że rodzice będą się smazyli w piekle bo nie chodzą do kościoła, nie mają ślubu kościelnego?[/QUOTE]My tak funkcjonujemy. Corka nie chodzi na religię, rekolekcje itp. Ale nie mamy nic przeciwko klasowej wigiljijce na której nawet się nie modlą.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89723339]To takie ok jak dziecko w domu placze że rodzice będą się smazyli w piekle bo nie chodzą do kościoła, nie mają ślubu kościelnego?[/QUOTE]To już zależy od dziecka. Moje by w takie pierdół nie uwierzyło. Zresztą kto i kiedy miałby to dziecku wpierac jeśli nie chodzi na religię?

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Aelora]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89723339]To takie ok jak dziecko w domu placze że rodzice będą się smazyli w piekle bo nie chodzą do kościoła, nie mają ślubu kościelnego?[/QUOTE]

Proste rozwiązanie - nie chrzcić dziecka w religii, której samemu się nie wyznaje. Ile osób tak narzeka o wpływach Kościoła w Polsce, a potem grzecznie bierze ślub kościelny, chrzci własne dzieci i płaci za inne sakramenty, żeby rodzina nie narzekała/mieć święty spokój/bo wszyscy tak robią. Potem na papierze wychodzi, że mamy w Polsce ponad 90% katolików i duchowni mogą argumentować, jakim to jesteśmy chrześcijańskim państwem.
Ile osób faktycznie wierzy, chodzi do kościoła i stosuje się do jego nauk, same wiecie.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Aelora

Proste rozwiązanie - nie chrzcić dziecka w religii, której samemu się nie wyznaje. Ile osób tak narzeka o wpływach Kościoła w Polsce, a potem grzecznie bierze ślub kościelny, chrzci własne dzieci i płaci za inne sakramenty, żeby rodzina nie narzekała/mieć święty spokój/bo wszyscy tak robią. Potem na papierze wychodzi, że mamy w Polsce ponad 90% katolików i duchowni mogą argumentować, jakim to jesteśmy chrześcijańskim państwem.
Ile osób faktycznie wierzy, chodzi do kościoła i stosuje się do nauk kościoła, same wiecie.

To raczej oczywiste.

Piszemy tu o kontakcie niechrzczonego małego ateisty z kk w instytucjach które powinny być laickie - przedszkolu czy szkole.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez DzieckoHagrida

no że jeśli są katolikami to sami mu zakodowali, że trzeba wierzyć w religię. i dziecko się dowiedziało co religia mówi o konkubentach

Ateisci są katolikami?

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Napisane przez milka_70

To już zależy od dziecka. Moje by w takie pierdół nie uwierzyło. Zresztą kto i kiedy miałby to dziecku wpierac jeśli nie chodzi na religię?

A gdzie jest w czasie lekcji religii?

[milka_70]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89723362]Ateisci są katolikami?

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------



A gdzie jest w czasie lekcji religii?[/QUOTE]Zrozumiałam, że takie rzezy o rodzicach dziecko usłyszało w szkole. To chyba na religii??

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Aelora]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89723360]To raczej oczywiste.

Piszemy tu o kontakcie niechrzczonego małego ateisty z kk w instytucjach które powinny być laickie - przedszkolu czy szkole.[/QUOTE]

Dlaczego dziecko ateistów, które w domu nigdy nie słyszało o piekle i katolickich wierzeniach/zabobonach miałoby to tak brać do siebie? Tutaj była ta historia o płaczu: https://oko.press/katecheci-strasza-dzieci? Im więcej będzie takich dzieci, a mniej rodziców posyłających na religię/przyjmujących sakramenty "bo nie chcę się wyłamywać", tym mniej będą mieli do gadania księża, a szkoły będą musiały organizować zamienne zajęcia z etyki.

[Paprotka_]

Napisane przez Aelora

Dlaczego dziecko ateistów, które w domu nigdy nie słyszało o piekle i katolickich wierzeniach/zabobonach miałoby to tak brać do siebie? Tutaj była ta historia o płaczu: https://oko.press/katecheci-strasza-dzieci? Im więcej będzie takich dzieci, a mniej rodziców posyłających na religię/przyjmujących sakramenty "bo nie chcę się wyłamywać", tym mniej będą mieli do gadania księża, a szkoły będą musiały organizować zamienne zajęcia z etyki.

Bo jest dzieckiem. Moje dziecko (6lat) też usłyszało od dzieci ze swojej grupy, że pójdzie do piekła bo nie chodzi na religię. Oczywiście dzieci wyjaśniły jej też czym jest piekło.Nie byłoby tematu gdyby w przedszkolu nie były organizowane zajęcia z religii, przed którymi każdorazowo moja córka (wraz z czwórką innych dzieci) jest wyprowadzana z sali na korytarz.

[kwiaty_w_polu]

Napisane przez DzieckoHagrida

zdarzyło się nigdy
chyba ze rodzice to katolicy ale żyjący bez slubu. to dziecko tylko dodało dwa do dwóch.

dziewczyno, w jakim ty swiecie zyjesz, ksiaza i katecheci na lekcjach religii w szkole powielaja jakies ☠☠☠☠☠☠☠y o zamkach, kluczach, nadgryzionych jablkach, aborcji jako o morderstwie, masturbacji jako o samogwałcie, gwałcie jako karze za grzechy, hiobie i tych klimatach, odczuwaniu pociagu seksualnego jako o grzechu i kaza sie spowiadac dziecku jak sie masturbuje, serio tak ciebie szokuje, ze np. koledzy z klasy takiego syna ateistow wychowywani w takich tekstach od pieluch moga mu zlosliwie powiedziec cos o piekle, bo sie wybija i tyle wystarczy dziecku, zeby dokuczyc? wysmiewaja dzieci czarne, grube, z okularami, to i kogos kto jest dziwny, bo nie chodzi na religie albo nie ma nazwiska taty
juz pomijam, ze dziecko nie zyje w prozni, niekatolicy wiedza co to pieklo i ogólnie chcąc, nie chcac, zyjac w polsce wiedza calkiem sporo o wierzeniach i obrzedach katolickich, wiec wystarczy, ze takie dziecko sobie obejrzy most do terabithi czy inny film dla dzieci i sie naslucha tych bzdur

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89723342]Ja jestem niewierząca, od 12 roku życia nie chodziłam na religię, poprosiłam i rodzice mnie wypisali, ale lubiłam np. mikołajki i klasowe wigilie. Nie uważacie że usuwanie wszystkiego co ma jakikolwiek związek z religią jest trochę za radykalne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

no ale przeciez wiadomo, ze dzieci to lubia, bo to dla nich zabawa
ja bym dziecku tej zabawy nie odmawiala, mozna na to patrzec jako po prostu elementy religioznawstwa, aktorstwa, tradycji, ale nie udawajmy, ze to w pewien sposob nie normalizuje katolicyzmu jako domyslnej religii w polsce
poza tym wiemy jakie sa dzieci, jak ktores sie wybija i jako jedyne nie chodzi na religie to czesc bedzie mu dokuczac i powielac jakies bzdury
najlepiej by bylo gdyby religia byla po prostu religioznawstwem, dzieciaki mialyby przedstawione rozne religie i ich konsekwencje np. gospodarcze czy kulturoznawcze, w innym wypadku nie rozumiem czemu przedmiot nie nazywa sie katolicyzm
albo w ogole wywalic i niech to pozostanie dzialem na geografii, a fragmenty biblii omawiac na polskim jako wazny element literatury i kultury i tyle
modlenia sie w szkole i wierzenia oparte na biadoleniu jakichs starych dziadow pod wplywem substancji roznych akurat nie rozumiem, w szkole zdobywa sie wiedze oparta na nauce i faktach oraz kulturę, praktykowanie religii to raczej poza szkołą jak kogoś to kręci i ma taka potrzebe to jak najbardziej, ale trzeba oddzielic to gruba kreska od wiedzy

[Aelora]

Napisane przez Paprotka_

Bo jest dzieckiem. Moje dziecko (6lat) też usłyszało od dzieci ze swojej grupy, że pójdzie do piekła bo nie chodzi na religię. Oczywiście dzieci wyjaśniły jej też czym jest piekło.Nie byłoby tematu gdyby w przedszkolu nie były organizowane zajęcia z religii, przed którymi każdorazowo moja córka (wraz z czwórką innych dzieci) jest wyprowadzana z sali na korytarz.

Największy problem tkwi w osobie, która prowadzi zajęcia z religii i opowiada podobne bzdury, to prosta droga do ostracyzmu. Jeśli dzieci są wyprowadzane na korytarz, to rozumiem, że zajęcia odbywają się w trakcie dnia i są one wtedy pod opieką kogoś z personelu przedszkola? Przyznaję, że sama nie chodziłam na religię w przedszkolu, bo zwykle nie chciało mi się wstawać na 7:30. Rodzice, choć generalnie dość religijni, nie mieli z tym żadnego problemu.

Napisane przez kwiaty_w_polu

dziewczyno, w jakim ty swiecie zyjesz, ksiaza i katecheci na lekcjach religii w szkole powielaja jakies â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠y o zamkach, kluczach, nadgryzionych jablkach, aborcji jako o morderstwie, masturbacji jako o samogwałcie, gwałcie jako karze za grzechy, hiobie i tych klimatach, odczuwaniu pociagu seksualnego jako o grzechu i kaza sie spowiadac dziecku jak sie masturbuj

Akurat to co duchowni sobie gadają, a w co faktycznie wierzą ludzie, to zupełnie różne rzeczy. Wątpię, czy młodzież bierze na serio te bajdurzenia, wystarczy popatrzeć jak zmalała frekwencja na lekcjach religii. I tak to będzie postępować, byle ludzie nie bali się wypisać dziecka z religii, nie przyjmować sakramentów, dokonać apostazji jeśli sami nie wierzą.

[Limonka2738]

Napisane przez DzieckoHagrida

Twój komentarz uświadomił mi jak radykalną religią jest ateizm.

Moją religią jest ateizm, a moim hobby niekolekcjonowanie znaczków...

Tak, wykluczenie ze społeczności jest przodującym powodem samobójstw. Ogólnie, w każdym wieku.

Jako dorosły człowiek rozumiesz wiele rzeczy, jako dziecko niebardzo.

Zamawiam teraz firmowe kartki świąteczne. I wszystkie życzenia z okazji "Świąt Bożego Narodzenia". A coś by się stało, jakby były po prostu święta? Jeden obchodzi Trzech Króli, drugi Boże Narodzenie, trzeci przesilenie zimowe, a czwarty jeszcze coś innego.

A to pierdoły. Nawet nie wchodzę w mizoginię, homo- i transfobię, bo to już w ogóle kosmos.

[Limonka2738]

Napisane przez Paprotka_

Wszystkiego się nie usunie, bo nasza kultura się opiera na Biblii. Wystarczy nie wprowadzać obrządków w miejsca publiczne, które nie są do tego przeznaczone.

Święta są 24 grudnia. No bo taka data pasowała Kościołowi.

I można je nazywać po prostu święta, zrobić spotkanie klasowe z okazji świąt itd.

Ale nie trzeba odgrywać jasełek, stawiać szopki w klasie, modlić się przed tym spotkaniem, w trakcie lekcji wychodzić na rekolekcje itd.

[kwiaty_w_polu]

Napisane przez Aelora

Największy problem tkwi w osobie, która prowadzi zajęcia z religii i opowiada podobne bzdury, to prosta droga do ostracyzmu.

no, ale czy nazwiemy to bzdurami czy nie to właśnie tak mówi kościół katolicki, katecheci to po prostu przekazują, więc normalne, że będą straszyć piekłem grzeszników i niewierzących, nie da się tego obejść, zastraszanie to nieodłączny element katolicyzmu

Napisane przez Aelora

Akurat to co duchowni sobie gadają, a w co faktycznie wierzą ludzie, to zupełnie różne rzeczy. Wątpię, czy młodzież bierze na serio te bajdurzenia, wystarczy popatrzeć jak zmalała frekwencja na lekcjach religii. I tak to będzie postępować, byle ludzie nie bali się wypisać dziecka z religii, nie przyjmować sakramentów, dokonać apostazji jeśli sami nie wierzą.

no cóż, ta młodzież bywa w internecie i podobne hasła albo traktowanie kobiet i seksualności w tym nomen omen kluczu jakoś się w tych wypowiedziach zaznacza, nie powiesz mi, że nie
może część dorosłych ludzi wyrasta z tych bzdur i nadchodzi moment kiedy przestają opowiadać wyjątkowo zainteresowanemu typowi w spódnicy co robili w łóżku albo nie czekają z seksem do ślubu, a potem nie tkwią w fatalnym związku, bo jak to rozwód co powie sąsiad, ale kilkuletnie dziecko jest w takiej sytuacji bezbronne, łyknie wszystko co usłyszy i jak czymś się wyróżni to będzie prawdopodobnie wyśmiewane, takie są dzieci
to co się wyprawia z religią jest straszne, mnie nie dziwi, że wiele osób nie chce się wyłamać, bo takie są realia, jesteś wykluczony z części zajęć, dzieci się dziwią, dokuczają, dziecko płacze, nie może się bawić w klasowych przedstawieniach i wytłumacz mu czemu
dziecko nie ma swojego rozumu, łyknie wszystko co mu powie katecheta, sama pamiętam jak mi to ryło głowę i jak spaczyło m.in. seksualność na lata, nie oczekuj od 13-latków a już wgl kilkuletnich dzieci racjonalności i obiektywności, odporności na manipulację
nawet jak niby to dla Ciebie głupie i nie czekasz z seksem do ślubu i nie masz zamiaru przestać się masturbować to gdzieś tam siedzi w Tobie poczucie winy, jakiś wstyd
jeszcze pół biedy jak masz rodziców katolików tylko w księgach, którzy poruszają z tobą tematy seksu, aborcji, religii, prywatności i masz inny punkt widzenia
większość nie ma, a efektów nie trzeba daleko szukać - mamy kulturę gwałtu, victim blaming, ksenofobię i brak jakiejkolwiek tolerancji na inność
ale niektóre tutaj dalej będą wmawiać, że jak ktoś nie chce to nie musi w to wierzyć i wgl mój 5-latek nie jest głupi i myśli samodzielnie
no, ok