Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez wika82

A inne dzieci dostają szóstki czy też piątki?

Na tym etapie nie ma słoneczek, etc.?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Artek mówi, że czasami dostają szóstki. Ale np. inne dzieci czytają płynnie, on nie.

No właśnie nie ma, przynajmniej u niego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ninquelote]

U mojej też oceny. Ona ma same 5 i 6 ale w większości przypadków nawet nie wie, że coś dostała. I tylko pyta czy nie będę zła jeśli dostanie 3. No byłabym jeśli się nie przyłożyła. A zadania domowe to koszmar. Szczęśliwie większość robi na świetlicy.

Ostatnio dostała 6 z edukacji polonistycznej. Z dopiskiem: za mówienie Ona jest mistrzem mówienia od urodzenia.

[żurawinka]

W syna szkole są uśmieszki i uśmieszki z oczkiem, póki co nie ma ocen w librusie, bardzo spokojnie przerabiają materiał, lajcik zupełny. Dla porównania u dzieciaków które poszły do szkoły starszej córki - nacisk na kaligrafię od pierwszej klasy, nie wyjeżdżanie poza liniaturę, odejmowanie z "oceny"typu trzy kolory sówek za odstępstwo od normy I tu już sporo dzieci się przejmuje, poprawia itd.
Do mnie motywacja pozytywna bardziej przemawia



Perse a może przejmuje się ocenami bo inni sie przejmują (dzieci?), może ciągle kolega z ławki ma same szóstki i się porównuje?

[_vixen_]

U nas (druga klasa) nie ma ocen. Myślałam, ze ten przestarzały i bezsensowny system oceniania już mało gdzie obowiązuje w pierwszych klasach podstawówki. Po co już od pierwszych klas uczyć dzieci nauki głównie dla stopnia?

[wika82]

Mamy przeciwsłoneczne okulary real shades, są genialne, bo mają wyginane zauszniki.

Starszak musi nosić teraz okulary korekcyjne, dostanę gdzieś takie oprawki, żeby miały takie zauszniki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Glodomorek]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88165394]Czy wasze dzieci też się tak przejmują ocenami? Bo mój A. ciągle mi się skarży, że on nie dostaje szóstek, tylko piątki. Na jutro ma się nauczyć wiersza i chyba liczy, że dostanie tę 6, nie wiem, czy nie wpadnie w rozpacz, jak będzie "tylko" 5.
Nie mam pojęcia, z czego to wynika. Ja od samego początku kładę mu do głowy, że uczy się tylko dla siebie, nie dla mnie, nie dla pani, ani nie dla ocen. I że najważniejsze jest, że się przykłada i że oceny nie mają aż takiego znaczenia.
Sama mam złe doświadczenia z cisnieciem dziecka z dobrymi stopniami i bardzo bardzo nie chcę popełnić tego samego błędu, a tu dziecko samo ma takie ambicje, że już sama nie wiem, jak reagować, co mówić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Jestem zaskoczona, że ktoś daje w klasach 1-3 takie oceny. Pytanie czy to dzieci/inni rodzice nakręcają na te oceny czy nauczyciel? U nas ocen jest mało, na ten moment nie ma wystawionej żadnej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Glodomorek

Jestem zaskoczona, że ktoś daje w klasach 1-3 takie oceny. Pytanie czy to dzieci/inni rodzice nakręcają na te oceny czy nauczyciel? U nas ocen jest mało, na ten moment nie ma wystawionej żadnej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja jestem tak ogólnie mocno zaskoczona organizacją naszej szkoły.

[precious_81]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88165394]Czy wasze dzieci też się tak przejmują ocenami? Bo mój A. ciągle mi się skarży, że on nie dostaje szóstek, tylko piątki. Na jutro ma się nauczyć wiersza i chyba liczy, że dostanie tę 6, nie wiem, czy nie wpadnie w rozpacz, jak będzie "tylko" 5.
Nie mam pojęcia, z czego to wynika. Ja od samego początku kładę mu do głowy, że uczy się tylko dla siebie, nie dla mnie, nie dla pani, ani nie dla ocen. I że najważniejsze jest, że się przykłada i że oceny nie mają aż takiego znaczenia.
Sama mam złe doświadczenia z cisnieciem dziecka z dobrymi stopniami i bardzo bardzo nie chcę popełnić tego samego błędu, a tu dziecko samo ma takie ambicje, że już sama nie wiem, jak reagować, co mówić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Moje dziewczyny ambitne, ale nie mają problemu, że ktoś dostał lepszą ocenę. Mają świadomość, że każdy w czym innym jest lepszy. Ona dostanie 6 z czytania i z matematyki, a ktoś inny z pisania. Moja młodsza potrafi przyjść do domu i zachwycać się jak koleżanka przepięknie recytowała i słusznie dostała 6. Tak samo wie, ze z czytania nigdy nie dostanie 6 bo bazgroli
Może w ten sposób podejść - że jeden jest lepszy w pisaniu inny w czytaniu, tak samo jak jeden lepiej pływa a inny lepiej gra w piłkę. I to nic złego.

Napisane przez wika82

A inne dzieci dostają szóstki czy też piątki?

Na tym etapie nie ma słoneczek, etc.?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas od 1 klasy były oceny.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88165394]Czy wasze dzieci też się tak przejmują ocenami? Bo mój A. ciągle mi się skarży, że on nie dostaje szóstek, tylko piątki. Na jutro ma się nauczyć wiersza i chyba liczy, że dostanie tę 6, nie wiem, czy nie wpadnie w rozpacz, jak będzie "tylko" 5.
Nie mam pojęcia, z czego to wynika. Ja od samego początku kładę mu do głowy, że uczy się tylko dla siebie, nie dla mnie, nie dla pani, ani nie dla ocen. I że najważniejsze jest, że się przykłada i że oceny nie mają aż takiego znaczenia.
Sama mam złe doświadczenia z cisnieciem dziecka z dobrymi stopniami i bardzo bardzo nie chcę popełnić tego samego błędu, a tu dziecko samo ma takie ambicje, że już sama nie wiem, jak reagować, co mówić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

U młodszej pierwszy semestr to słoneczko, słoneczko z chmurką, chmurka. Oceny tylko z etyki i religii i ma kilka piątek, ale ma tez starszą siostrę która dostaje normalne oceny - i ona z tych piątek dumna bardzo jest.

U mnie w pracy są oceny - walczyłam kiedyś o ocenianie opisowe, nie przeszło. A niestety muszę się dostosować do statutu. Tyle, że ocena jest u mnie dla rodzica - wpisuję do dziennika i tyle. Czasem, rzadko, jakieś 5/6 daję pod pracą w zeszycie, bo się dopytują dzieci
No i - tłukę, że i 5, i 6, i 4 - to są w porządku oceny, czasem jest świetnie, czasem jest dobrze, jak w życiu. A starać się mają zawsze.

Najbardziej nie lubię oceniać plastyki, muzyki - tym bardziej, że klasa integracyjna i naprawdę bywa różnie. Chociaż jak mi młody z problemami ostatnio zaśpiewał, to klękłam taki skubany dobry.

Napisane przez _vixen_

U nas (druga klasa) nie ma ocen. Myślałam, ze ten przestarzały i bezsensowny system oceniania już mało gdzie obowiązuje w pierwszych klasach podstawówki. Po co już od pierwszych klas uczyć dzieci nauki głównie dla stopnia?

Raczej w większości szkół obowiązuje. I uwierz, że nie każdy nauczyciel ten system popiera.

[wika82]

Perse, ja bym się zastanowiła, czy problem z ocenami nie jest równoznaczny z problemem: nie potrafię przegrywać.

O ile u was ten drugi występuje.

Moje starsze dziecko jest mega ambitne, uwielbia wygrywać, w sporcie daje z siebie wszystko. Nie bardzo potrafi przegrywać, ale walczymy z tym.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BYou]

U córki w szkole jak u Szaji, oceny są wpisywane do e dziennika w większości. Pojedyncze do ćwiczeń żeby dzieci miały uciechę.
Z angielskiego (mają z inną nauczycielką) wszystkie wpisywane do ćwiczeń.
Wolałabym opisowe ale cóż.

[żurawinka]

Pytanie do aparatek - wasze dzieciaki robiły przerwę w noszeniu aparatu podczas przeziębienia? ( ból gardła)



I drugie ale też związane z aparatem - te druty przy dolnym aparacie obciskają jej dziąsło - przy zakładaniu boli tak że nawet płacze - nie było tak na początku tylko po rozszerzeniu pierwszym - czy to normalne? Z tego co pamiętam na pierwszej wizycie ortodontka mówiła że uciskać dziąsło może i żeby to ignorować

Ile rozszerzać aparat - pół przekrętu można? czy trzeba cały? Wydawało mi się że już wszystko wiem ale ten aparat różni się od tego który ja miałam w dzieciństwie, jakiś delikatny się wydaje.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

U nas raz na tydzień całe rozszerzenie, ból jest pierwszej nocy, na noc nosi. Ortodonta mówi że jak się zdarzy, że bardzo boli, to rozkręcić pół i oo 3 dniach drugie pół, czyli 2x na tydzień po połowie dać.

[precious_81]

Napisane przez żurawinka

Pytanie do aparatek - wasze dzieciaki robiły przerwę w noszeniu aparatu podczas przeziębienia? ( ból gardła)



I drugie ale też związane z aparatem - te druty przy dolnym aparacie obciskają jej dziąsło - przy zakładaniu boli tak że nawet płacze - nie było tak na początku tylko po rozszerzeniu pierwszym - czy to normalne? Z tego co pamiętam na pierwszej wizycie ortodontka mówiła że uciskać dziąsło może i żeby to ignorować

Ile rozszerzać aparat - pół przekrętu można? czy trzeba cały? Wydawało mi się że już wszystko wiem ale ten aparat różni się od tego który ja miałam w dzieciństwie, jakiś delikatny się wydaje.

Podczas bólu gardła i kataru nie zakładaliśmy aparatu.


My nie regulowaliśmy sami w ogóle aparatu. Na wizytach co 3-4 m-ce druciki regulował nam ortodonta. Jeśli zdarzało się, że po regulacji coś bolało, gniotło, ocierało to wracaliśmy i poprawiał tak, żeby nie było dyskomfortu i bólu podczas noszenia.


Córka miała taki:
https://ofkorsak.pl/aparat-ruchomy/
połączony na górę i na dół

[asioka92]

Dziewczyny kiedy przebijałyście córką uszy? Nasza zaczęła o tym mówić już dosyć dawno bo inne dziewczynki mają ale ja nie byłam przekonana, teraz temat powrócić bo kolejna koleżanka ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kotek81]

Napisane przez asioka92

Dziewczyny kiedy przebijałyście córką uszy? Nasza zaczęła o tym mówić już dosyć dawno bo inne dziewczynki mają ale ja nie byłam przekonana, teraz temat powrócić bo kolejna koleżanka ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

8 lat

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Obie po 5 urodzinach, na ich prośbę. Starsza wcześniej chciała (bo koleżanki mają), ale nie zgodziłam się. 5latka już zrozumie, że zaboli (i czy w związku z tym na pewno chce?), że trzeba ucho przemywać.

[Glodomorek]

Napisane przez asioka92

Dziewczyny kiedy przebijałyście córką uszy? Nasza zaczęła o tym mówić już dosyć dawno bo inne dziewczynki mają ale ja nie byłam przekonana, teraz temat powrócić bo kolejna koleżanka ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

9,5 i jeszcze nie. W wieku ok 6 pytała i prosiła. Opisałam jak to wygląda, jak trzeba dbać o dziurkę na początku. Pomyślała i zrezygnowała.

[ridja devojka]

Napisane przez asioka92

Dziewczyny kiedy przebijałyście córką uszy? Nasza zaczęła o tym mówić już dosyć dawno bo inne dziewczynki mają ale ja nie byłam przekonana, teraz temat powrócić bo kolejna koleżanka ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja ma 5 lat i od razu czekają na nią kolczyki a ona chciałaby ale się boi więc czekam aż przestanie się bać po prostu, mi się nie spieszy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[precious_81]

W Aparcie można zwracać biżuterię kupioną stacjonarnie?

[Ninquelote]

Czy wasze dzieci też muszą przynosić do szkoły tyle różnych rzeczy? Co chwilę coś. Włóczki, cekiny, koraliki, makarony, wieszaki, pudełka, materiały itp.

[_vixen_]

Nie.
Może na jakaś wyjątkowo kreatywna nauczycielkę Twoje dziecko trafiło

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

U nas w ogóle raczej minimum rzeczy przynoszą.

[Ninquelote]

Pani jest na zastępstwie tylko do końca października. Podejrzewam, że może trzymać się mocno podręcznika metodycznego. Ale tego jest tyle że ja powoli zaczynam nie ogarniać a mamy w domu pełno różności.
I zdziwiło mnie, że w pandemii nikt nie ma problemu z przynoszeniem tak dużej ilości rzeczy z domu. Bo wiadomo, że się będą tym dzielić.

[SteveS]

Napisane przez Ninquelote

Czy wasze dzieci też muszą przynosić do szkoły tyle różnych rzeczy? Co chwilę coś. Włóczki, cekiny, koraliki, makarony, wieszaki, pudełka, materiały itp.

U mojej mamy dzieci w ogóle nie mogą przynosić żadnych rzeczy. U nas w przedszkolu tak samo.

[żurawinka]

Jeszcze w pierwszej i trochę w drugiej klasie tak mieli, teraz to raczej nic nie wolno przynosić

[madziara_07]

Inny kraj ale sytuacja taka sama. Jest pandemia i dzieciaki nic nie moga przynosic-nawet olowkow.

Inna sprawa ze rowniez ksiazek do czytania do domu tez nie dostaja co bardzo nas ucieszylo bo moje dziecie dosc zaawansowane czytelniczo jak na swoj wiek a te ksiazki jakie dostawali (chociazby w zerowce) byly bardzo proste i nudne. Czytamy swoje ksiazki teraz, w ktorych fabuly nie da sie strescic w jednym zdaniu, do tamtych mamy tez dostep online ale nauczycielka stwierdzila ze nie wazne co, wazne zeby czytac

[80e5712cb422965560fe8630a1473f38b7b96a2b_5fc4360273f43]

żółta strefa oznacza zamknięcie bibliotek ?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Chyba nie, dzisiaj rano widziałam się ze znajomą bibliotekarką i spytałam, są otwarci.

[80e5712cb422965560fe8630a1473f38b7b96a2b_5fc4360273f43]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;88193136]Chyba nie, dzisiaj rano widziałam się ze znajomą bibliotekarką i spytałam, są otwarci.[/QUOTE]
byłam dzisiaj, niby nie przewidują zamknięcia placówki

ale dostęp do regałów mogą zablokować


mam: Jak jeż Jerzy został tatą.
lubię Sumińską