Bezpieczne Firmy Czyli Nie Testowane Na Zwierzętach — część 3

[EmilkaZ]

Napisane przez girlonthebridge

ciężko to opisać ale tak samo miałam z żelkiem, który sobie kiedyś kupiłam nad morzem - oko. I w środku to oko było płynne i sorry ale czułam się jakbym jadła takie prawdziwe oko i poszło... ogólnie moja wyobraźnia bardzo prężnie pracuje :P nie wiem co w tym siemieniu jest takiego uwrażliwiającego mnie, po prostu ten proszek w połączeniu ze śliną zaczyna się kawalić i jakoś samo idzie. Robiłam już kilka podejść i cały czas to samo.

o dziziaz, dlatego ja właśnie nie wyobrażam sobie jeść mięsa, bo wątróbka...która kiedyś była w środku kogoś...masakra. Znam ten ból, moja wyobraźnia też jest bujna

Napisane przez Chatul

Ja mam wrażenie, że moja Kota też wszystkożerna jest. Ciągle chce mi wcinać słodycze (te bez czekolady), soję, pasztety wegetariańskie…
Ale wegańskiej karmy nie chce jeść



Ciesz się, że tak masz

No coś Ty? A zainwestowałaś w tą Ami? nie chwaliłaś się. Moje koty też lubią wszystko co nie jest owocem...ale uwielbiają łowić i pożerać myszy, także podając im wegańską karmę bym się nie obawiała niedoborów. Bo i tak myszka na śniadanie jest:/

Nie wiem czy mam się z czego cieszyć, bo niedobory wit.B12 są poważne, a ja jestem wege już długo. Więc nie wiem czemu mój organizm tak reaguje też na b12

Napisane przez Naleeen

RZEŹ W CHINACH!!!!!!!!!!!

"Sztuczne futro" - informację tę można znaleźć na wielu metkach.
Większość nie zdaje sobie sprawy, że ten przyjemny w dotyku materiał to nie syntetyk tylko kocia lub psia skóra.!!!!
Każdego roku w Azji morduje się w barbarzyński sposób lub obdziera żywcem ze skóry około dwa miliony psów i kotów w celu pozyskania ich futra. Później futro jest farbowane i po cichu transportowane do Europy.
W Chinach nie ma żadnej ustawy, która mogłaby chronić koty i psy. W ten sposób państwo bez problemu może zaopatrywać światowy rynek w tanie futra.
Do wytworzenia zaledwie jednego płaszcza potrzeba około dwudziestu szczeniąt!
Badania międzynarodowej organizacji ochrony zwierząt Humane Society International wykazują, że na rynku europejskim psie i kocie skóry są wszechobecne.
Materiały są nie oznakowane, co zapewnia im bytność na rynku europejskim. Na metkach znajdziemy chińskiego wilka, samojeda, szakala azjatyckiego lub jenota, a tak naprawdę skórę zdarto ze zwierząt domowych.
Obdarty ze skóry, żywy, świadomy... wg raportu PETA serce niektórych zwierząt obdartych ze skóry bije jeszcze do 10 minut po oskalpowaniu...

W Chinach istnieje wielkoprzemysłowa hodowla zwierząt na futra. Zwierzęta hodowane są na wielotysięcznych fermach, a następnie transportowane w ciasnych klatkach na targ. Tam są sprzedawane i na miejscu zabijane i obdzierane ze skóry - powiedział Gzyra. Jego zdaniem, w krajach europejskich powinien obowiązywać zakaz importu chińskich futer.
Dodał, że protesty w tej sprawie odbywają się w tym tygodniu w ok. 30 krajach m.in. Turcji, Austrii, Szwecji, Anglii, Włoszech, Hiszpanii, Francji, Brazylii.
Powiedział dziennikarzom, że futra zwierząt z Chin wykorzystywane są do produkcji płaszczy, kurtek, kapeluszy, rękawiczek oraz elementów do "dekoracji", a także koców i zabawek.


Petycja 1.
http://www.theperfectworld.com/petit...e#signpetition

Petycja 2.
http://www.animalsaviors.org/petition.html


Petycja 3.
http://www.ptroa.co.il/petition/


Petycja 4.
http:www.uniteddogs.com/stopkillingdogs/


Petycja 5.
http://www.thepetitionsite.com/368/s...l-abuse-china/


Petycja 6.

http://www.thepetitionsite.com/2/Urg...Protection-Law
PLEASE SIGN & SHARE WIDELY THE 9 PETITIONS INSIDE THIS LINK !
PET*1. http://www.ptroa.co.il/petition
PET*2. http://www.thepetitionsite.com/2/sto...cat-fur-trade/
PET*3.http://forcechange.com/17844/dog-and...the-untold-suf
fering-endured-by-beloved-pets-for-fashion/

PET*4.http://www.thepetitionsite.com/468/0...-and-cat-meat/
PET*5.http://www.thepetitionsite.com/1/ani...na/?cid=FB_TAF
PET*6.http://www.change.org/petitions/hon-...cats-from-asia
PET*7.http://www.change.org/en-AU/petition...trade-in-china
PET*8.http://www.change.org/petitions/stop...rendous-deaths
PET*9.http://www.change.org/petitions/emba...-cat-fur-trade

coooo??cooo?????????????? szok.

[girlonthebridge]

Napisane przez Samantha7

A nie ma w Pl takiej karmy,ktora trzeba trzymac w lodowce Bo nie jest niczym zakonserwowana?
My tu taka mamy,ale tylko dla piesow niestety,a szkoda.
Moja narazie je ta nieszczesna Sheba tak sie usrala na to,ze tak powiem. Zakupilam jej jedna puszke innego jedzenia takiego lepszego w sensie naturalnego bardziej. Posmakowalo jej,ale jedna mala puszeczka kosztuje ponad $1 Jak bede miec wiecej kasy to jej zakupie te puszki choc Wiem,ze bedzie walka z TZ,ze znow experymentuje na kocie.
Sa tez u nas takie dobre puszki blue buffalo,ale ona ta cholera kreci nosem.
Juz tyle jej puszek zakupilam,ze tolk stracilam

Bela a co kot mial od golebi? Bo golebie zarazaja gronkowcem :/

ja swojej (jak jeszcze żyła) kupowałam 80gram po prawie 10 zeta - nie chciała nawet tego powąchać (przyznam się szczerze, że spróbowałam i nie wiem o co jej chodziło bo serio była smaczna , resztę wyrzuciłam podblokowym). Jedyne jedzenie jakie moja jadła to: whiskas, sheba (ale tylko ta w sosie), animonda (ale też te takie soupy) i royal canin i patrzcie jaki paradoks to na co ma wpływ jedzenie w organizmie miała zdrowe. Wszystkie organy wewnętrzne idealne poza mózgiem mimo, że dawałam jej kwasy omega3 i 6 dodatkowo witaminy i karmę antystarzeniową Bosha(Sanabelle) ((((((((

Napisane przez Samantha7

Te wyglodzone kotki to zjedza wszystko,a nie te nasze salonowe wybredziuchy

oj powiedz to Tym moim podblokowym. Jedzą tylko Buchersa, Whiskasa (ale to wszystkie lubią :P to pewnie taki koci big mac), Shebę i Alma Nature suche Purina i Sanabelle

Napisane przez EmilkaZ

o dziziaz, dlatego ja właśnie nie wyobrażam sobie jeść mięsa, bo wątróbka...która kiedyś była w środku kogoś...masakra. Znam ten ból, moja wyobraźnia też jest bujna

No coś Ty? A zainwestowałaś w tą Ami? nie chwaliłaś się. Moje koty też lubią wszystko co nie jest owocem...ale uwielbiają łowić i pożerać myszy, także podając im wegańską karmę bym się nie obawiała niedoborów. Bo i tak myszka na śniadanie jest:/

Nie wiem czy mam się z czego cieszyć, bo niedobory wit.B12 są poważne, a ja jestem wege już długo. Więc nie wiem czemu mój organizm tak reaguje też na b12



coooo??cooo?????????????? szok.

ja jadłam mięso kiedyś ale wątróbek i podrobów nie jadłam. Co najwyżej jakieś udko/skrzydełko/cycka teraz jakoś mnie nie ciągnie

na FB widzę właśnie dzisiaj o zupie z kotów i sztucznym futrze z psów (((

[Bela03]

Napisane przez Samantha7

Te wyglodzone kotki to zjedza wszystko,a nie te nasze salonowe wybredziuchy

Ale ten na działce nie jest dziki tylko sąsiadów, ale pies mu musi wyjadać albo oni mu mało dają bo u nas wiecznie głodny

Co do białka to problemu nie ma, zobacz tych wszystkich sportowców wegan (np. siostry Williams) mnóstwo takich mięśniaków.

Te futra to pewnie w powszechnie banowanym Simple

[Naamaha]

Moje koty jedzą tylko whiskasa (niestety), ale bardzo lubią karmę w saszetkach z Rossmanna Oo
Artykuł dotyczący siemienia lnianego bardzo przydatny! Jak na razie na szczęście jadłam siemię tylko z owocami (i ew. miodem), zmiksowane blenderem, więc chyba nie grozi mi zatrucie.
Podpisałam 6 petycji...coraz więcej rzeczy utrzymuje mnie w przekonaniu, że Chiny to jakiś zupełnie inny świat...ja nie wiem co im siedzi w tych głowach

Naleeen na www.zostanwege.pl jest dość dużo informacji o wegetarianizmie I jeśli podasz im emaila to wysyłają co tydzień różne ciekawostki i przepisy.

[meg22]

Ja to bym najchętniej wyeliminowała wszystkich chińczyków

Moje koty jedzą wszystko

[Bela03]

Problemem nie są Chiny jako takie, niech robią co chcą, tylko europejski garniturki kupujące chińskie certyfikaty. No i garniturki, które pchają się tam dla kasy.

[EmilkaZ]

aaa miałam Wam napisać, że te wymioty może spowodowane zmianą karmy. Ja kiedy zmieniam karme mieszam na początek pół na pół, koty się przyzwyczajają...mają bardzo wrażliwe żołądki więc mogą na początku wystąpić wymioty tak mi wet powiedziała.
A widzicie to zdjęcie jak z tyłu są martwe ciała a kobieta z dzieckiem przechodzi obok wygląda całkiem normalnie..........szok.. ..

[Naleeen]

Napisane przez Naamaha

Moje koty jedzą tylko whiskasa (niestety), ale bardzo lubią karmę w saszetkach z Rossmanna Oo
Artykuł dotyczący siemienia lnianego bardzo przydatny! Jak na razie na szczęście jadłam siemię tylko z owocami (i ew. miodem), zmiksowane blenderem, więc chyba nie grozi mi zatrucie.
Podpisałam 6 petycji...coraz więcej rzeczy utrzymuje mnie w przekonaniu, że Chiny to jakiś zupełnie inny świat...ja nie wiem co im siedzi w tych głowach

Naleeen na www.zostanwege.pl jest dość dużo informacji o wegetarianizmie I jeśli podasz im emaila to wysyłają co tydzień różne ciekawostki i przepisy.

Dzieki!! Co do whiskasa to straszne gowno jest :/ niestety. A probowalas cos sama im dac? Cos co sama przygotujesz np. indyka albo kure gotowana na wodzie lekko przyprawione wegeta.

Wysłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk

[Chatul]

Napisane przez Naleeen

W naturalnych warunkach żywią się głównie gryzoniami (myszy, szczury, nornice), małymi ptakami, kretami, jajami ptaków.

I które z tych zwierząt znajdują się w karmach dla kotów?

Razem z pokarmem, koty muszą mieć dostarczoną odpowiednią ilość tauryny, wit. A pochodzenia zwierzęcego i kwasu arachidonowego, gdyż ich organizmy nie potrafią syntetyzować tych składników. Komponując dietę dla swojego kota, należy o tym pamiętać..

To prawda. Ale karmy mięsne są sztucznie fortyfikowane w taurynę, witaminę A itd.. Równie dobrze można nimi fortyfikować karmy wegańskie.

Gratuluje, jak zastępujesz białko zwierzęce? Ja głównie tego się obawiam. Byłam wegetarianką prawie rok czasu i miałam strasznie zwiotczałe mięśnie, nogi jak patyki. Fakt, że nie dbałam wtedy o dietę zupełnie, nie starałam się dostarczać sobie innych składników aby organizm nie przeżył szoku. Noszę się z zamiarem wrócenia na dietę bezmięsną, ale chyba poczytam trochę na ten temat żeby znowu to nie było tak bezmyślne.

Z białkowych potraw, to ja polecam przede wszystkim:

• jogurt sojowy z amarantem
• rośliny strączkowe
• algi
• jajka

Napisane przez EmilkaZ

No coś Ty? A zainwestowałaś w tą Ami? nie chwaliłaś się.

Bo nie zdążyłam Niedawno ją kupiłam

Nie wiem czy mam się z czego cieszyć, bo niedobory wit.B12 są poważne, a ja jestem wege już długo. Więc nie wiem czemu mój organizm tak reaguje też na b12

Ale przy diecie wegetariańskiej nie trzeba uzupełniać B12 – ma się tę witaminę z pożywienia Nie mówiąc już o tym, że są produkty sztucznie wzbogacane o B12

[Naamaha]

Wegańskie karmy dla kotów czyli takie bez mięsa? Oo Ja czytałam kiedyś w ciekawostkach, że koci żołądek nie trawi nic poza mięsem..

Naleeen, wiem, że Whiskas to gowno, ale moja mama go kupuje, bo jest łatwo dostępny ; / No i w porównaniu do innych karm tani...
Próbowałam dawać im gotowane (przy okazji szykowania dla pieska ) ale nie tykają ; / Za to uwielbiają surową wątróbkę, kurczaka, wołowinę i ryby (np. tuńczyk w puszce) Więc staram się od czasu do czasu podawać taką surowiznę/rybę.
Nie raz próbowałam zrezygnować z Whiskasa, ale wchodząc do supermarketów/zoologicznych widziałam same testowańce
Ewentualnie zostaje Rossmannowska karma.

[girlonthebridge]

To nie to, że koty nie trawią nic poza mięsem tylko kot jest drapieżnikiem i najłatwiej koci żołądek trawi mięso ale to nie znaczy, że nie trawi nic innego chociaż ja jestem przeciwnikiem aż takiego ingerowania w naturę. Skoro kot jest drapieżnikiem niech je mięso. Psu też nie zamierzam go odmawiać. Za to człowiek wszystkożerny jak świnka może jeść roślinki .

Co jeszcze do karm wegańskich, whiskas ma 4% mięsa i to też same odpady więc to tak jakby prawie wegetariański :P Jak już karmić kota mięsem to przynajmniej niech ma te 40-60% mięsa

[Naamaha]

Wiem, że koci żołądek najlepiej ( a nie tylko) trawi mięso, dlatego zdziwiłam się czytając tą ciekawostkę

Szczerze to jeszcze nigdy nie widziałam kociego jedzenia ( w sklepach, w których do tej pory byłam), które zawierałoby ponad 40% mięsa.
Nie wiem co by szkodziło sklepom zoologicznym zaopatrzyć się w takie i w takie jedzenie.

[girlonthebridge]

Napisane przez Naamaha

Wiem, że koci żołądek najlepiej ( a nie tylko) trawi mięso, dlatego zdziwiłam się czytając tą ciekawostkę

Szczerze to jeszcze nigdy nie widziałam kociego jedzenia ( w sklepach, w których do tej pory byłam), które zawierałoby ponad 40% mięsa.
Nie wiem co by szkodziło sklepom zoologicznym zaopatrzyć się w takie i w takie jedzenie.

Alma Nature ma w swojej ofercie karmę od 51% wzwyż (dodatkowym atutem jest fakt, że mięso nie pochodzi z tzw. "sztucznych hodowli" (tutaj ogromny atut w przypadku ryb), są nawet karmy na granicy 75% zawartości mięsa.

W przypadku Animondy trzeba uważać bo mają w swojej ofercie i shity pokroju whiskasa (z niską zawartością mięsa), karmy z 20% zawartością mięsa ale także te z 60% i powyżej zawartością mięsa (w przypadku tej firmy trzeba wczytywać się mocno w etykiety), ale moje zwierzaki bardzo sobie ją chwaliły. (Teraz psa karmię Animondą i w przypadku psich karm wybieram te w przedziale 60-75% zawartości mięsa a mają fajne składy są i gruszki i jabłka i sporo warzyw). I z tego co wiem Animonda jest dostępna w zoologikach.

Weterynarze z takich marketowych karm polecają Shebe i (uwaga nie znam nazwy więc piszę ze słyszenia wiem, że pisze się to inaczej :P) Perle Gurle czy jakoś tak

[EmilkaZ]

Zwróćcie uwagę na to, że teraz coraz więcej zwierząt ma nowotwory. Terapia Gersona jest coraz popularniejsza więc nikogo chyba nie zgorszy to, że napiszę, że ja mojemu kotu wolałabym podawać karmę bez mięsa jak typową supermarketową.
Podaję im póki co Almo Nature(ale nie z kurczakiem bo nigdy nie widziałam kota który złowił kurę), ale też nie jestem pewna czy to mięso nie jest napakowane antybiotykami, spulchniaczami, utuczaczami() Moje pupilki mają to szczęście, że mogą łowić sobie co chcą...ale zawsze czeka na nich micha pełna karmy:P
Wydaje mi się, że w takich sprawach jak żywienie zwierząt nie można zdawać się na instynkt i na własne przekonania. Trzeba poczytać opinie innych, co robią ludzie których zwierzęta mają się dobrze. Ja właśnie tak trafiłam na wegańskie karmienie...

Napisane przez Chatul

Bo nie zdążyłam Niedawno ją kupiłam



Ale przy diecie wegetariańskiej nie trzeba uzupełniać B12 – ma się tę witaminę z pożywienia Nie mówiąc już o tym, że są produkty sztucznie wzbogacane o B12

tak tak, ale ja bardzo mało jem produktów bogatych w b12. Ale to fakt, że prawie do wszystkich produktów wege jest dodawana.

To mówisz, że nie smakuje Twojej Kotce? może się jeszcze przekona, zdawaj relację na bieżąco bo jestem ciekawa

[villete]

z karm dla zwierzaków to polecam Boscha Almo Nature też fajna


a ja się pochwalę, że od niedawna się przeprowadziłam i mam całkowicie wegańską lodówę od góry do dołu - cudne uczucie

Ktoś potrafi z Was wstawiać napisy do filmów? Na Notest potrzebuję wrzucić na YouTube kilka filmików z polskimi napisami - filmy są, teksty też, ale jak to jedno z drugim scalić?! :C

[sylvi300]

Napisane przez Naleeen

Gratuluje, jak zastępujesz białko zwierzęce? Ja głównie tego się obawiam. Byłam wegetarianką prawie rok czasu i miałam strasznie zwiotczałe mięśnie, nogi jak patyki. Fakt, że nie dbałam wtedy o dietę zupełnie, nie starałam się dostarczać sobie innych składników aby organizm nie przeżył szoku. Noszę się z zamiarem wrócenia na dietę bezmięsną, ale chyba poczytam trochę na ten temat żeby znowu to nie było tak bezmyślne.

jem jajka, sery więc myślę, że nie mam problemów z białkiem, no i ryby jem od czasu do czasu

Napisane przez meg22

Ja to bym najchętniej wyeliminowała wszystkich chińczyków

święte słowa, ja tak samo

[girlonthebridge]

Napisane przez villete

z karm dla zwierzaków to polecam Boscha Almo Nature też fajna


a ja się pochwalę, że od niedawna się przeprowadziłam i mam całkowicie wegańską lodówę od góry do dołu - cudne uczucie

Ktoś potrafi z Was wstawiać napisy do filmów? Na Notest potrzebuję wrzucić na YouTube kilka filmików z polskimi napisami - filmy są, teksty też, ale jak to jedno z drugim scalić?! :C

ja tez Oli dawałam Bosha to co zostało oddałam bezdomniakom z przytuliska przy mojej przychodni weterynaryjnej. Nie narzekają

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

ja planowałam przejść kiedyś na Gersona (z racji mojego genetycznego obciążenia) ale po a) nie lubię kawy po b) nie wyobrażam sobie tego, że ktoś mi robi lewatywę kilka razy dziennie sokami albo kawą - bo to sedno całej sprawy, nie tylko niejedzenie mięsa :P jakoś tak... nie wiem nie jestem przekonana :P zostanę na razie przy soku z noni

[Chatul]

Napisane przez EmilkaZ

tak tak, ale ja bardzo mało jem produktów bogatych w b12. Ale to fakt, że prawie do wszystkich produktów wege jest dodawana.

Pewnie masz też spore zapasy B12 z czasów jedzenia mięsa. Spore zapasy potrafią wystarczyć na dobrych kilka lat.
A, możliwe też, że źle reagujesz nie na B12 jako taką, ale np. na dodatki z tabletek, np. na jakieś substancje wypełniające.

To mówisz, że nie smakuje Twojej Kotce? może się jeszcze przekona, zdawaj relację na bieżąco bo jestem ciekawa

Ech, nie sądzę, by jej jeszcze ta karma posmakowała. Ona jest sucha i prawie nie ma zapachu, a moja Kota za takimi karmami nie przepada.
A tak ogólnie to lubi wegańskie jedzenie. Uwielbia mi je zjadać

Napisane przez villete

a ja się pochwalę, że od niedawna się przeprowadziłam i mam całkowicie wegańską lodówę od góry do dołu - cudne uczucie

Aaaleeee fajnie

Ja za to się rozsmakowałam w produktach z Evergreena Om nom nom są

[TheSketchedLady]

Dziewczyny - ciekawa jestem, co myślicie na temat firmy Korres. Na liście figuruje jako bezpieczna. Jednak ok. półtora roku temu nawiązała współpracę z testującym Johnsons&Johnsons. Nie dołączyli do koncernu (jak np. MAC do Estee Lauder), ale powierzyli J&J dystrybucję kosmetyków w Stanach Zjednoczonych. I powiem szczerze - mam spory dylemat. Abstrahując już od rezygnacji ze świetnej jakości kosmetyków - po prostu sama firma nigdy nie testowała. Wydaje mi się, że testowanie w USA nie jest obowiązkowe, więc marka nadal pozostaje "czysta" (nie tak jak np. Yves Rocher wprowadzający swoje produkty na rynek chiński), ale jednak współpracuje z testującym koncernem. Co Wy na to?

[Caraxa]

Girlonthebridge , Platon normalnie ma coś z teriera

Napisane przez villete

a ja się pochwalę, że od niedawna się przeprowadziłam i mam całkowicie wegańską lodówę od góry do dołu - cudne uczucie

adoptuj mnie obiecuję będzę grzeczna


Dziewczynki czy któraś z Was może ukręca sobie kremik pod oczy? chodzi mi o coś na bazie masła shea (choć nie koniecznie), potrzebuję recepturę, tylko taką nieskąplikowaną

[washingpowder]

hej
tak czytam i czytam, fajnie że jest takie miejsce na wizażu!
i mam małe pytanko, nie stosuje któraś z Was chusteczek do suszarki? jak na razie w Polsce widziałem tylko Lenor i marki Lidl, a to obydwie testujące firmy.
Czytałem nawet, żeby moczyć ściereczki w płynie do płukania, ale to za bardzo nie zdaje egzaminu... a mi się tak koszmarnie nie chce prasować

[Bela03]

Będzie ciężko, suszarki w tym kraju są mało popularne

[Samantha7]

Napisane przez Caraxa

Dziewczynki czy któraś z Was może ukręca sobie kremik pod oczy? chodzi mi o coś na bazie masła shea (choć nie koniecznie), potrzebuję recepturę, tylko taką nieskąplikowaną

Ja robilam,ale tylko na bazie innego kremu,a konkretnie Alterra.
5ml kremu, 1,5ml maceratu z kasztanow, 1,5ml HA. Wymieszalam to bagietka, a Potem dodalam stopione I przestygniete masla - Shea I kakaowe ok.5ml razem I zmiksowalam to spieniaczem.
Gdyby nie chcialo sie dobrze ubic mozna dodac extra maslo kakaowe lub troszke lanoliny.
Mysle jednak,ze mozna tez pokombinowac bez bazy kremowej zmikosowac masla z olejem w proporcji 50:50 lub 70:30.

Drugi wynalazek jaki zrobilam to cos takiego jak proponuje na ZSK:

"Przykładowy krem pod oczy, zmniejszający opuchliznę, do stosowania na noc.

1 płaska łyżeczka 5 ml bazy kremowej

1 płaska łyżeczka 5 ml mieszaniny oleju z pestek granatu i pestek malin

3 płaskie łyżeczki 5 ml fazy wodnej złożonej z 2 ml ekstraktu nawilżającego, 1 ml (0,5g) kofeiny famaceutycznej, 1 ml D-pantenolu 75%, 5 ml kwasu hialuronowego 1% i 6,5 ml hydrolatu różanego lub wody

Do zakręcanego słoiczka odmierzamy bazę kremową i olej, mieszamy bagietką. Następnie dodajemy fazę wodną (uprzednio przygotowaną). Zkręcamy słoiczek i intensywnie wstrząsamy - krem gotowy."

Mi wyszlo jak takie serum bardziej ,ale to pewnie dlatego,ze uzylam bezzapachowego kremu Alterry zamiast bazy ze ZSK

Napisane przez washingpowder

hej
tak czytam i czytam, fajnie że jest takie miejsce na wizażu!
i mam małe pytanko, nie stosuje któraś z Was chusteczek do suszarki? jak na razie w Polsce widziałem tylko Lenor i marki Lidl, a to obydwie testujące firmy.
Czytałem nawet, żeby moczyć ściereczki w płynie do płukania, ale to za bardzo nie zdaje egzaminu... a mi się tak koszmarnie nie chce prasować

Mysle,ze jedyna obcja bedzie zakupienie chusteczek tu http://www.iherb.com/m/sr?kw=dryer%20sheets&p=1
Dodam,ze wiekszosc chusteczek sklepowych zawiera tluszcz zwierzecy-stearic acid

[Naleeen]

Napisane przez Naamaha

Wegańskie karmy dla kotów czyli takie bez mięsa? Oo Ja czytałam kiedyś w ciekawostkach, że koci żołądek nie trawi nic poza mięsem..

Naleeen, wiem, że Whiskas to gowno, ale moja mama go kupuje, bo jest łatwo dostępny ; / No i w porównaniu do innych karm tani...
Próbowałam dawać im gotowane (przy okazji szykowania dla pieska ) ale nie tykają ; / Za to uwielbiają surową wątróbkę, kurczaka, wołowinę i ryby (np. tuńczyk w puszce) Więc staram się od czasu do czasu podawać taką surowiznę/rybę.
Nie raz próbowałam zrezygnować z Whiskasa, ale wchodząc do supermarketów/zoologicznych widziałam same testowańce
Ewentualnie zostaje Rossmannowska karma.

No to popatrz jak fajnie, możesz je karmić BARFEM - http://www.barfnyswiat.org/

[VanityOverdose]

Kochane wizażanki, nie linczujcie tych biednych Chińczyków. Nie wszyscy są źli

http://www.wiadomosci24.pl/artykul/w...ja_215355.html

[Naleeen]

Napisane przez Naamaha

Wiem, że koci żołądek najlepiej ( a nie tylko) trawi mięso, dlatego zdziwiłam się czytając tą ciekawostkę

Szczerze to jeszcze nigdy nie widziałam kociego jedzenia ( w sklepach, w których do tej pory byłam), które zawierałoby ponad 40% mięsa.
Nie wiem co by szkodziło sklepom zoologicznym zaopatrzyć się w takie i w takie jedzenie.

Duzo jest takiego jedzenia. ja kupuje np. puszki grau, one maja duzo miesa. zarz wrzuce link, tylko naprawie klawiature

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------

Napisane przez Naamaha

Wegańskie karmy dla kotów czyli takie bez mięsa? Oo Ja czytałam kiedyś w ciekawostkach, że koci żołądek nie trawi nic poza mięsem..

Naleeen, wiem, że Whiskas to gowno, ale moja mama go kupuje, bo jest łatwo dostępny ; / No i w porównaniu do innych karm tani...
Próbowałam dawać im gotowane (przy okazji szykowania dla pieska ) ale nie tykają ; / Za to uwielbiają surową wątróbkę, kurczaka, wołowinę i ryby (np. tuńczyk w puszce) Więc staram się od czasu do czasu podawać taką surowiznę/rybę.
Nie raz próbowałam zrezygnować z Whiskasa, ale wchodząc do supermarketów/zoologicznych widziałam same testowańce
Ewentualnie zostaje Rossmannowska karma.

popatrz tutaj:
http://www.zooplus.pl/?gclid=CLDyzsrEy7MCFYpY3godrnsAiQ
http://www.zwierzakowo.pl/

[Naleeen]

Napisane przez Chatul

I które z tych zwierząt znajdują się w karmach dla kotów?


To prawda. Ale karmy mięsne są sztucznie fortyfikowane w taurynę, witaminę A itd.. Równie dobrze można nimi fortyfikować karmy wegańskie.

Oczywiście, że karmy mięsne są wzbogacane w taurynę i wit A bo w samym mięsie zwierząt hodowlanych jest ich dla kota za mało.
Koty mają bardzo wysokie zapotrzebowanie na taurynę (myszy zawierają jej bardzo dużo) i nawet karmiąc kota mieszankami z surowego mięsa i podrobów, musimy dodawać do nich taurynę.
Naturalnym dla kota źródłem wit A jest wątroba upolowanych i zjadanych ofiar. Kot nie jest w stanie konwertować roślinnej wit A (karotenu) do formy przyswajalnej przez organizm, musi mieć dostarczoną wit A pochodzenia zwierzęcego.
Najlepsze karmy mają w składzie wątrobę lub dodatek tranu - są to naturalne zwierzęce źródła najłatwiej przyswajalnej wit A.

Problem z wegańskimi karmami nie polega na konieczności dostarczenia tauryny i wit A, a na nie przyswajalności białka roślinnego i tłuszczów roślinnych przez koty oraz na zbyt dużej zawartości węglowodanów (ale to akurat problem większości karm suchych nie tylko wegańskich).

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Bardzo częstym, tanim zamiennikiem białka zwierzęcego w karmach jest białko roślinne, które może być przez kota wykorzystane w niewielkim stopniu lub wcale. Same ziarna zbóż nie zawierają na tyle dużo białka roślinnego, aby znacząco dzięki ich dodaniu podnieść nominalną zawartość procentową białka na etykiecie. Dlatego dodaje się do karm wyizolowane białko roślinne, które na etykiecie ma nazwę "gluten" lub "izolat białka roślinnego". Gluten używany w karmach dla kotów najczęściej pochodzi z kukurydzy, pszenicy lub ryżu. Gluteny są dla organizmu praktycznie nieprzyswajalne, ich struktura powoduje, że łańcuchy aminokwasów są bardzo trudno dostępne dla enzymów trawiennych. Najgroźniejszym glutenem dla kotów jest gluten pszenny oraz pozostałe gluteny ze zbóż europejskich. Gluten kukurydziany to "sztandarowy" produkt białkowy w "renomowanych" karmach, których producenci zbijają fortuny na sprzedaży tanich odpadów za wielkie pieniądze.

Czym jest gluten z kukurydzy wyczytamy np. w Leksykonie Artykułów Spożywczych (Lebensmittel-Lexikon, W. Ternes), tłumaczenie z niemieckiego:

Gluten kukurydziany: Gluten odpadowy, powstający przy produkcji skrobii kukurydzianej. Ze względu na obróbkę kukurydzy za pomocą dwutlenku siarki, gluten kukurydziany nie nadaje się do spożycia przez ludzi. Głównie używany jest w paszach dla zwierząt.

oraz w Poradniku żywienia małych zwierząt dla weterynarzy (tłumaczenie także z niemieckiego):

Gluten kukurydziany: Chodzi o odpadowy glutenowy składnik, który po oddzieleniu części skrobiowej i olejowej pozostaje z ziaren kukurydzy. Jednakże zawartość w nim niezbędnych dla psów i kotów aminokwasów – lizyny i tryptofanu jest zbyt mała aby pokryć zapotrzebowanie.

Jako niezwykle tani odpad, składający się prawie w 100% z białka (roślinnego glutenu), pozwala tanim kosztem podnieść nominalną zawartość białka w karmie. Długoterminowe karmienie takim bezwartościowym białkiem powoduje u kotów szereg niedoborów i zniszczeń w organach.

[girlonthebridge]

Wracając do tematu Chińczyków widziałam kilka wspaniałych akcji tych "człowieczych Chińczyków" dot. psów rozjeżdżanych na jezdniach, dbania o nisze, które zamieszkują zwierzęta, nie ingerowanie w naturalne skupiska zwierząt itp. itd.
Nie oszukujmy się Ci, którzy jedzą zupy z kotów i te sprawy jedzą też zupy z abortowanych dzieci (to ponoć dobre na potencje), domy dziecka w Chinach jak wyglądają, widziałyście? Dzieci poprzywiązywane do krzesełek z dziurkami na odchody, one tam umierają w naprawdę bestialskich warunkach. Nie wiem skąd się w niektórych ludziach to bierze ale w Polsce też przecież ludzie z psów smalec robili, w żłobku dzieci przywiązywali w łóżkach także nie ma co generalizować, że tylko Chińczycy mają coś z głowami.

[hanusia505]

Napisane przez washingpowder

hej
tak czytam i czytam, fajnie że jest takie miejsce na wizażu!
i mam małe pytanko, nie stosuje któraś z Was chusteczek do suszarki? jak na razie w Polsce widziałem tylko Lenor i marki Lidl, a to obydwie testujące firmy.
Czytałem nawet, żeby moczyć ściereczki w płynie do płukania, ale to za bardzo nie zdaje egzaminu... a mi się tak koszmarnie nie chce prasować

A musisz uzywac takich chusteczek? Bo ja nic nie uzywam do suszarki a ubrania wyciagam pachnace

Napisane przez girlonthebridge

Wracając do tematu Chińczyków widziałam kilka wspaniałych akcji tych "człowieczych Chińczyków" dot. psów rozjeżdżanych na jezdniach, dbania o nisze, które zamieszkują zwierzęta, nie ingerowanie w naturalne skupiska zwierząt itp. itd.
Nie oszukujmy się Ci, którzy jedzą zupy z kotów i te sprawy jedzą też zupy z abortowanych dzieci (to ponoć dobre na potencje), domy dziecka w Chinach jak wyglądają, widziałyście? Dzieci poprzywiązywane do krzesełek z dziurkami na odchody, one tam umierają w naprawdę bestialskich warunkach. Nie wiem skąd się w niektórych ludziach to bierze ale w Polsce też przecież ludzie z psów smalec robili, w żłobku dzieci przywiązywali w łóżkach także nie ma co generalizować, że tylko Chińczycy mają coś z głowami.

Co do tych domow dziecka, gdzie dzieci przywiazywane sa do krzeselek to zdaje sie, ze na Ukrainie tak samo robili bo katastrofie czarnobylskiej...
A w Polsce smalec z psow dalej na niektorych wsich jest robiony, co jakis czasem sie pojawia informacja na dogomanii

[Naamaha]

O, słyszałam o BARFIE Tylko, że nie mogę przekonać mamy do stosowania takiej diety...a to za drogo , a to czasu nie ma, a to nie będą jadły, a to to, a to to...
Już się nie mogę doczekać, aż zamieszkam sama ze zwierzakami i będę je karmić tym czym chcę