Czy codzienny Fitness to zdrowe ?

[wiola1223]

Witam. Mam do specjalistów, lub, wiedzących dwa pytania.

1. Czy codzienne zajęcia fitness miń. po 2h to nie za dużo ? I mówię tu o tych męczących, jak i odprężających. czy to jest bezpieczne dla naszego zdrowia, organizmu, mięśni ? Czy to nie jest za dużo ? jakie mogą być efekty uboczne, jak to się może skończyć ? Martwię się, że jeszcze sobie zaszkodzę, albo nawet zacznę tyć, zamiast chudnąć. {Dodam, że nie mam nadwagi, lecz szczuplutka też nie jestem}

2. Odchudzam się, stąd ten fitness. I takie pytanie, co jeść przed i co jeść po ćwiczeniach ? szukam, szukam, czytam, ale są takie wymyślne rzeczy, a niektóre takie kaloryczne... więc jak ja mam je jeść podczas odchudzania ?

Pomóżcie !

[ananonda191]

Napisane przez wiola1223

Witam. Mam do specjalistów, lub, wiedzących dwa pytania.

1. Czy codzienne zajęcia fitness miń. po 2h to nie za dużo ? I mówię tu o tych męczących, jak i odprężających. czy to jest bezpieczne dla naszego zdrowia, organizmu, mięśni ? Czy to nie jest za dużo ? jakie mogą być efekty uboczne, jak to się może skończyć ? Martwię się, że jeszcze sobie zaszkodzę, albo nawet zacznę tyć, zamiast chudnąć. {Dodam, że nie mam nadwagi, lecz szczuplutka też nie jestem}

2. Odchudzam się, stąd ten fitness. I takie pytanie, co jeść przed i co jeść po ćwiczeniach ? szukam, szukam, czytam, ale są takie wymyślne rzeczy, a niektóre takie kaloryczne... więc jak ja mam je jeść podczas odchudzania ?

Pomóżcie !

Były i takie weteranki na fitnessie na który chodziłam, które zostawały i na trzy zajęcia pod rząd. Ale nie codziennie! Jeśli zostajesz na dwóch zajęciach, to nie 7 dni w tygodniu ale 4-5 max! Regeneracja to podstawa. Też na początku ćwiczyłam jak szalona, regeneracja raz na dwa tygodnie, ale dopiero jak ograniczyłam ilość treningów do 5 w tygodniu (ale po 45 do max 60min przy dobrych wiatrach) zobaczyłam różnicę, mięśnie ujawniły swoją obecność. Dlaczego? Bo miały czas na regenerację.
Ćwiczenie po 2 godziny, może być niebezpieczne z tego względu że spalasz wtedy mnóstwo kalorii a jak wracasz masz ochotę pochłonąć lodówkę.
Odnośnie tego co jeść, wejdź na facebooku na Ewę Chodakowską i tam w folderze notatki masz potężny opis co należy jeść i przykłady dotyczące tego. Na pewno po coś białkowego. Przed węglowodany, żeby nie spalać mięśni. Ale to wszystko jest tam dokładnie opisane - zajrzyj.

[Kasiuleczka5_5]

Zgadzam się z ananonda191, regeneracja to podstawa. Ćwicz dzień, dwa i potem zrób sobie dzień przerwy. Mięśnie muszą odpocząć. Skup się na tym żeby ćwiczenia sprawiały Ci przyjemność, wystarczy jeśli będziesz ćwiczyć 1 godzinę dziennie. Po co się forsować i nie mieć z tego frajdy? Nie oczekuj mega rezultatów po kilku dniach/tygodniach, na trwałe efekty trzeba poczekać. I są one najlepsze kiedy stanowią efekt uboczny, a celem jest radość z treningu

[Rzabba]

Cwiczenia codziennie jak najbardziej mogą zaszkodzić a efekt może być odwrotny do zamierzonego.
Ćwiczenia to stres dla organizmu. Produkuje wtedy więcej kortyzolu. To tak jakbyś żyła w nieustannym stresie, to nie jest zdrowe.
Najkorzystniej jest ćwiczyć do godziny, po godzinie efekty negatywne zaczynają przeważać nad pozytywnymi.

Jeśli będziesz ćwiczyć intensywniej ale krócej inne hormony niż kortyzol będą miały przewagę, przy dłuższych ćwiczeniach dzieje się odwrotnie.

Pani Chodakowska nie jest żadnym autorytetem w dziedzinie ćwiczeń i diet więc proszę nie kierowac się jej wskazówkami, bo można sobie zaszkodzić.

Przed treningiem zjadasz normalny posiłek wynikający z diety. Wszelkie fitnessy nie są aż tak ciężkie żeby sie do nich specjalnie przygotowywać.
Po treningu najlepiej posiłek skłądajacy się z w miarę chudego białka (mięso, ryby ale nie produkty mleczne) , nie za dużo tłuszczu, jakieś węglowodany złożone typu kasza, ryż, makaron razowy, nawet mogą być ziemniaki.

Generalnie staraj się, żeby w każdym posiłku było źródło białka, zdrowe tłuszcze (mniej tłuszczu w posiłku po treningu) dużo zielonych warzyw, różnego rodzaju weglowodany złożone od kasz po strączki (unikamy soi i ostrożnie z soczewicą i suszonym grochem)

Musisz wyliczyć sobie swoje zapotrzebowanie kaloryczne i jeść jakieś 10% poniżej

[nolose]

Napisane przez Rzabba

(...)(unikamy soi i ostrożnie z soczewicą i suszonym grochem)(...)

Co jest "nie tak" z soczewicą i suszonym grochem? Chodzi tylko o to, że są wzdymające czy coś jeszcze?

[Rzabba]

Napisane przez nolose

Co jest "nie tak" z soczewicą i suszonym grochem? Chodzi tylko o to, że są wzdymające czy coś jeszcze?

M.in. wyższy IG
czyli jako dodatek do posiłku ok ale jako podstawa już mniej

[nolose]

O, proszę... Nie wiedziałam.
Dzięki

[zmotywowanaja]

Napisane przez Kasiuleczka5_5

Zgadzam się z ananonda191, regeneracja to podstawa. Ćwicz dzień, dwa i potem zrób sobie dzień przerwy. Mięśnie muszą odpocząć. Skup się na tym żeby ćwiczenia sprawiały Ci przyjemność, wystarczy jeśli będziesz ćwiczyć 1 godzinę dziennie. Po co się forsować i nie mieć z tego frajdy? Nie oczekuj mega rezultatów po kilku dniach/tygodniach, na trwałe efekty trzeba poczekać. I są one najlepsze kiedy stanowią efekt uboczny, a celem jest radość z treningu

Zgadzam się z Wami całkowicie

[wiola1223]

Napisane przez Rzabba

Cwiczenia codziennie jak najbardziej mogą zaszkodzić a efekt może być odwrotny do zamierzonego.
Ćwiczenia to stres dla organizmu. Produkuje wtedy więcej kortyzolu. To tak jakbyś żyła w nieustannym stresie, to nie jest zdrowe.
Najkorzystniej jest ćwiczyć do godziny, po godzinie efekty negatywne zaczynają przeważać nad pozytywnymi.

Jeśli będziesz ćwiczyć intensywniej ale krócej inne hormony niż kortyzol będą miały przewagę, przy dłuższych ćwiczeniach dzieje się odwrotnie.

Pani Chodakowska nie jest żadnym autorytetem w dziedzinie ćwiczeń i diet więc proszę nie kierowac się jej wskazówkami, bo można sobie zaszkodzić.

Przed treningiem zjadasz normalny posiłek wynikający z diety. Wszelkie fitnessy nie są aż tak ciężkie żeby sie do nich specjalnie przygotowywać.
Po treningu najlepiej posiłek skłądajacy się z w miarę chudego białka (mięso, ryby ale nie produkty mleczne) , nie za dużo tłuszczu, jakieś węglowodany złożone typu kasza, ryż, makaron razowy, nawet mogą być ziemniaki.

Moje ćwiczenia to yoga, pilates, zumba. A w inny dzień Be Fit i TBC Czy to tak dużo dla organizmu. Kurcze nie chcę ćwiczyć po to żeby przytyć, zależy mi aby schudnąć.

I chodzi mi o ten "posiłek wynikający z diety" ale co np. ? ja dietę sama sobie zarzuciłam, nie byłam u dietetyka, ograniczyłam kalorie do minimum. Nie wiem, jakimi posiłkami wspomódz swój organizm do spalania tłuszczu na ćwiczeniach. Nie chcę sobie krzywdy zrobić ;(

[ananonda191]

Napisane przez wiola1223

Witam. Mam do specjalistów, lub, wiedzących dwa pytania.

1. Czy codzienne zajęcia fitness miń. po 2h to nie za dużo ? I mówię tu o tych męczących, jak i odprężających. czy to jest bezpieczne dla naszego zdrowia, organizmu, mięśni ? Czy to nie jest za dużo ? jakie mogą być efekty uboczne, jak to się może skończyć ? Martwię się, że jeszcze sobie zaszkodzę, albo nawet zacznę tyć, zamiast chudnąć. {Dodam, że nie mam nadwagi, lecz szczuplutka też nie jestem}

2. Odchudzam się, stąd ten fitness. I takie pytanie, co jeść przed i co jeść po ćwiczeniach ? szukam, szukam, czytam, ale są takie wymyślne rzeczy, a niektóre takie kaloryczne... więc jak ja mam je jeść podczas odchudzania ?

Pomóżcie !

Odnośnie Twojego pytania, wklejam cytat co sądzi o tym Ewa Chodakowska:
"Aktywność fizyczna w ciągu dnia powinna być krótka. Nie warto się przemęczać. Kiedy organizm jest zmęczony, zwalnia metabolizm, a my zamiast dostać kopa energetycznego, robimy się ospali. Siedzenie i katowanie się na siłowni 2h według mnie mija się z celem. Aktywność fizyczna od 30 min do 1h dziennie jest najlepszym rozwiązaniem. Tak naprawdę ćwiczenie 4h tygodniowo i racjonalne, zdrowe odżywianie się, powinny zapewnić wymarzony sukces. Ja sama ćwiczę od 3-5 razy w tygodniu po 45 min. Czuję się pozytywnie naładowana non stop i nie pozwalam sobie, aby ten stan minął. Endorfiny muszą być na najwyższym poziomie. Jestem fanką swojej metody i na chwilę obecną jestem kompletnie zaaferowana tym, co robię, czyli ciągłym eksperymentowaniem."

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Napisane przez wiola1223

Moje ćwiczenia to yoga, pilates, zumba. A w inny dzień Be Fit i TBC Czy to tak dużo dla organizmu. Kurcze nie chcę ćwiczyć po to żeby przytyć, zależy mi aby schudnąć.

I chodzi mi o ten "posiłek wynikający z diety" ale co np. ? ja dietę sama sobie zarzuciłam, nie byłam u dietetyka, ograniczyłam kalorie do minimum. Nie wiem, jakimi posiłkami wspomódz swój organizm do spalania tłuszczu na ćwiczeniach. Nie chcę sobie krzywdy zrobić ;(

Jeśli ograniczasz kalorie do minimum jak to nazwałaś, to też nie licz na szybkie efekty. Musisz jeść zdrowo ale tylko ok. 10 % poniżej dziennego zapotrzebowania jeśli jesteś na redukcji. Czyli jeśli Twój organizm potrzebuje 2000 kcal, jedz 1800. Jeśli będziesz jeść za mało spowolni Ci się metabolizm, organizm pomyśli, że nastały "trudne czasy" i zacznie patologicznie odkładać tłuszcz. Także to nie jest droga do sukcesu. Podczas zumby spalasz dużo kalorii. Mieszaj ją z treningiem TBC i innymi, w których rzeźbisz mięśnie. Jeśli idziesz TBC i jest to trening z cięższych, możesz oczywiście zostać jeszcze na lekkiej jodze, ale następnego dnia konieczna regeneracja. Nie przeginaj bo szybko się wypalisz i tak jak przeczytasz w powyższym cytacie, Twój organizm spowolni. Wiem sama po sobie. Ja ćwiczyłam po godzinie dziennie - no ale uważam,że treningi Chodakowskiej są cięższe i ta godzina z Ewą jest bardziej wykańczająca niż taki trening w fitness klubie gdzie co chwilę robi się przerwy 3min na wypicie wody i pogaduszki (przynajmniej tak było, gdzie ja chodziłam) - i dopiero jak spuściłam z tonu i zmniejszyłam czas do 45 min i ćwiczyłam 5 razy w tygodniu moje ciało ruszyło do przodu i zaczęły pojawiać się mięśnie.

[Jolkafit]

Napisane przez wiola1223

Witam. Mam do specjalistów, lub, wiedzących dwa pytania.

1. Czy codzienne zajęcia fitness miń. po 2h to nie za dużo ? I mówię tu o tych męczących, jak i odprężających. czy to jest bezpieczne dla naszego zdrowia, organizmu, mięśni ? Czy to nie jest za dużo ? jakie mogą być efekty uboczne, jak to się może skończyć ? Martwię się, że jeszcze sobie zaszkodzę, albo nawet zacznę tyć, zamiast chudnąć. {Dodam, że nie mam nadwagi, lecz szczuplutka też nie jestem}

2. Odchudzam się, stąd ten fitness. I takie pytanie, co jeść przed i co jeść po ćwiczeniach ? szukam, szukam, czytam, ale są takie wymyślne rzeczy, a niektóre takie kaloryczne... więc jak ja mam je jeść podczas odchudzania ?

Pomóżcie !

1. 2 godziny dziennie tego samego wysiłku to bez sensu, jak masz taką potrzebę aktywności to godzinę z tego poświęć na coś innego np. bieganie/spacery, joga itp.

2. Jeżeli planujesz ćwiczyć dużo, ciężko to się tak nie martw kaloriami - duży wysiłek + za mało kalorii = ogłupianie metabolizmu