Ktoś nim zmanipulował i odszedł a było idealnie POMOCY

[Platekrozy91]

Cześć,

Jestem tu nowa ale proszę Was o wsparcie bo jestem bliska skrajności i depresji.

Mam 28 lat byłam z facetem 8 miesięcy, przez ten czas no... To była czysta bajka. I on naprawdę nie udawał. Miłość, jego rodzina mnie uwielbiała, znajomi, wspólne plany, imiona dla dzieci. Na miesiąc przed rozstaniem wspominał o pierścionku... Aż do pewnego dnia, kiedy wyjechał na weekend do znajomych chłopak z dziewczyną para, jego najlepsi przyjaciele od 15 lat (mój ex ma 33). Nigdy nie miałam pretensji że gdzieś jeździ, czy idzie na piwko itd. No i Ci znajomi za mną nie przepadają ani ja za nimi. Po tym weekendzie wrócił INNYM CZŁOWIEKIEM. I w ciągu kolejnych 2 tygodni był oddalony ode mnie aż pewnego dnia oznajmił mi że to koniec, w nim się wypaliło i nie może mnie dłużej ranić bo już w nim żar nie zapłonie. Uwierzcie że pisząc to do Was wyje do księżyca z rozpaczy. Szok, niedowierzanie.. Przysięgał mi że nie chodzi o inną dziewczynę, że od jakiegoś czasu brak w nim życia, że chodzi smutny, ma problemy w pracy i sam nie wie co się z nim dzieje ale uczucie nie wróci i przeprasza... ze jestem przepiękną kobietą, wspaniała ale nie może ze mną być

Drogie Panie świat mi się zawalił. W akcie desperacji napisałam do jego znajomych DLACZEGO czy coś wiedzą, do jego rodziny co mi zrobił... Pisałam że go kocham że oczekuje rozmowy ze to się nie może tak skończyć. Powiedział że może do mnie przyjechać w niedzielę (tę wczorajszą), ale ja byłam w takim stanie że się rozmyslilam i generalnie od 6 dni milczę, on wysłał tylko 3 smsy co z tym spotkaniem bo nie wie czy ma jechać. Nie odpowiedziałam.

To niemożliwe, ktoś musiał go nabuntować przeciwko naszej miłości, ja mam intuicję do facetów, jego uczucie do mnie było wielkie, sam zabiegał o mnie, byliśmy dla siebie tacy czuli...



KULMINACJA TEMATU:

Możecie wieszać na mnie psy ale ja tego człowieka kocham tak wielką miłością że chcę żeby on do mnie wrócił, zrozumiał. Ale już nie wypisuje do niego, już nie umiem. Milczę. I tak niewyobrażalnie cierpię.

I nadal nie wiem DLACZEGO

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Czy ktoś odpowie?

[Mijanou]

Nie podbijaj wątku poprzez edycję postów.

Czasem trzeba zaczekać dłużej na odpowiedzi.

[pfffh]

Dlaczego jego znajomi nie przepadają za Tobą, a Ty za nimi? Co was poróżniło?

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Nie, nikt mu nic nie wmówił, co najwyżej mógł otworzyć oczy i zrozumiał że jednak Ciebie nie kocha.

I w ogóle spoko postępujesz, facet chciał się spotkać, porozmawiać, a Ty go spławiłaś + milczałaś przez 6 dni XD Teraz to już daj mu spokój, pokazałaś ile dla Ciebie znaczy.

[januszpolak]

Słaba akcja, tu wielka miłość, za chwilę papa. Niedojrzały i tyle. Szkoda, że popsuł ci nerwy na dobre kilka miesięcy swoim g..skim zachowaniem.

[Platekrozy91]

Nie, ja pisałam mu wiele razy jak bardzo go kocham. A on po prostu chciał przyjechać żeby to zakończyć osobiście a to byłby dla mnie za duży cios

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

Bo przyjaźnią się z jego byłą jakieś stare dzieje ale czułam że tylko oni mnie nie zaakceptowali. Po prostu olewali mnie w wspólnym towarzystwie bez powodu

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Niezła z ciebie histeryczka. Daj sobie na wstrzymanie z wydzwanianiem i nachodzeniem postronnych ludzi. Wiesz DLACZEGO cię zostawił. Facet podał ci przyczynę - wypaliło się jego uczucie do ciebie, a raczej uświadomił sobie, że cię nie kocha. Gdyby kochał to nawet najlepsi przyjaciele razem z matką i proboszczem nie byliby w stanie was rozdzielić. Pogódź się z tym i zainwestuj swój czas i uczucia w kogoś innego.

[Antoiineette]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87057090]Gdyby kochał to nawet najlepsi rodzice razem z matką i proboszczem nie byliby w stanie was rozdzielić. Pogódź się z tym i zainwestuj swój czas i uczucia w kogoś innego.[/QUOTE]

Dokładnie jak wyżej.
Niestety Autorko, ale ta IDEALNA miłość była prawdopodobnie iluzją a on dobrze udawał zakochanego.
Myślę, że problemy w pracy i dopadajacy go smutek to takie poboczne formulki, które miały odwrócić Twoją uwagę od faktu głównego, czyli tego, że facet już Cię nie kocha/ewentualnie nigdy zakochany tak naprawdę nie był.
Domyślam się, że Ci ciężko, ale w tej sytuacji pozostaje Ci tylko pogodzić się z takim a nie innym stanem rzeczy, przepracowac to rozstanie i otworzyć się na nowe znajomości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Skoro chodził "jak struty" to może zwyczajnie nie chciał Cię ranić wyznaniem, ze uczucie już się z jego strony wypaliło.

Byc może poznał kogoś i zanim zacznie nowy rozdział, chce zamknać poprzedni?

Wszystko jedno dla Ciebie. Facet powiedział wyraźnie, że się wypaliło, nie chce już z Tobą być i raczej musisz to zaakceptować bez angażowania w sprawę X ludzi, których wypytujesz o powody zerwania.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

byliscie tylko 8 miesiecy razem to bardzo krotki czas poprostu mu przeszlo nie jestes ta jedyna,daj mu spokoj nie drecz ludzi w jego otoczeniu bo to zalosne

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Antoiineette

Dokładnie jak wyżej.
Niestety Autorko, ale ta IDEALNA miłość była prawdopodobnie iluzją a on dobrze udawał zakochanego.
Myślę, że problemy w pracy i dopadajacy go smutek to takie poboczne formulki, które miały odwrócić Twoją uwagę od faktu głównego, czyli tego, że facet już Cię nie kocha/ewentualnie nigdy zakochany tak naprawdę nie był.
Domyślam się, że Ci ciężko, ale w tej sytuacji pozostaje Ci tylko pogodzić się z takim a nie innym stanem rzeczy, przepracowac to rozstanie i otworzyć się na nowe znajomości.

Może nawet nie tyle "udawał" co się pomylił co do swoich uczuć. Ludzie są sobą zauroczeni i już myślą, że to wielka, niekończąca się miłość z tego będzie. A potem zauroczenie przechodzi, nie przeradza się w trwałe uczucie i klops (a po drodze się już złotych gór zdążyło naobiecywać).

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Niestety, ale skoro powiedział Ci, że nie kocha, to nie kocha. Obstawiałabym, że chodzi o inną dziewczynę, chociaż w sumie chłopak mógł po prostu dojść do wniosku, że to nie to. Z tego, co Ci powiedział, wynika, że nosił się z tymi myślami, by odejść, od dłuższego czasu. Na pewno wykluczałabym "pomoc" znajomych - dorosły człowiek podejmuje takie decyzje, jak z kimś być czy nie być, sam.

Wiem, jak Cię to boli. 8 miesięcy idealnego związku samo w sobie dało Ci nadzieje i było obietnicą, że to przetrwa i że to miłość. No ale niestety...
W tej sytuacji nie pozostaje Ci nic innego niż cieszyć się, że gościu zniknął po 8 miesiącach zamiast np. po 2 latach. Lub po 5 latach. Możesz mi wierzyć na słowo, wtedy bolałoby Cię to o wiele, wiele, wiele bardziej.

Trzymaj się, na tym chłopaku świat się nie kończy

[kchmiel93]

8 miesięcy i wymyślanie imion dla dzieci...


Trochę niepoważnie to wszystko wygląda. I jego i twoje zachowanie. On nagle wyskakuje, że z Tobą wszystko ok, ale to on nie może z Tobą być bo jest taaaaaki smutny. Niech spada

[MsN]

Napisane przez Platekrozy91

Cześć,

Jestem tu nowa ale proszę Was o wsparcie bo jestem bliska skrajności i depresji.

Mam 28 lat byłam z facetem 8 miesięcy, przez ten czas no... To była czysta bajka. I on naprawdę nie udawał. Miłość, jego rodzina mnie uwielbiała, znajomi, wspólne plany, imiona dla dzieci. Na miesiąc przed rozstaniem wspominał o pierścionku... Aż do pewnego dnia, kiedy wyjechał na weekend do znajomych chłopak z dziewczyną para, jego najlepsi przyjaciele od 15 lat (mój ex ma 33). Nigdy nie miałam pretensji że gdzieś jeździ, czy idzie na piwko itd. No i Ci znajomi za mną nie przepadają ani ja za nimi. Po tym weekendzie wrócił INNYM CZŁOWIEKIEM. I w ciągu kolejnych 2 tygodni był oddalony ode mnie aż pewnego dnia oznajmił mi że to koniec, w nim się wypaliło i nie może mnie dłużej ranić bo już w nim żar nie zapłonie. Uwierzcie że pisząc to do Was wyje do księżyca z rozpaczy. Szok, niedowierzanie.. Przysięgał mi że nie chodzi o inną dziewczynę, że od jakiegoś czasu brak w nim życia, że chodzi smutny, ma problemy w pracy i sam nie wie co się z nim dzieje ale uczucie nie wróci i przeprasza... ze jestem przepiękną kobietą, wspaniała ale nie może ze mną być

Drogie Panie świat mi się zawalił. W akcie desperacji napisałam do jego znajomych DLACZEGO czy coś wiedzą, do jego rodziny co mi zrobił... Pisałam że go kocham że oczekuje rozmowy ze to się nie może tak skończyć. Powiedział że może do mnie przyjechać w niedzielę (tę wczorajszą), ale ja byłam w takim stanie że się rozmyslilam i generalnie od 6 dni milczę, on wysłał tylko 3 smsy co z tym spotkaniem bo nie wie czy ma jechać. Nie odpowiedziałam.

To niemożliwe, ktoś musiał go nabuntować przeciwko naszej miłości, ja mam intuicję do facetów, jego uczucie do mnie było wielkie, sam zabiegał o mnie, byliśmy dla siebie tacy czuli...



KULMINACJA TEMATU:

Możecie wieszać na mnie psy ale ja tego człowieka kocham tak wielką miłością że chcę żeby on do mnie wrócił, zrozumiał. Ale już nie wypisuje do niego, już nie umiem. Milczę. I tak niewyobrażalnie cierpię.

I nadal nie wiem DLACZEGO

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Czy ktoś odpowie?

Po 8 msc wymyślaliście już imiona dla dzieci? AHA

Wracając do tematu, ktoś nie musiał posłużyć się nim do zmanipulowania jego osoby tylko koleś może uznał, że do siebie nie pasujecie, może spadły mu klapki z oczu bo Ty coś robiłaś nie tak. Może zachowywałaś się tak, że on tego nie był w stanie zaakceptować.

Już bez przesady, że wyjeżdżając na weekend czy wychodząc gdzieś ze znajomymi oni mu coś nagadali na Twój temat bo podejrzewam, że słabo Cię znają, jak Ty ich więc vice versa . Nie bądź aż tak podejrzliwa. Uważam, że jest to nad wyrost i przesadzasz.

Porozmawiaj z nim dlaczego podjął taką decyzję o zerwaniu z Tobą, co go do tego skłoniło bądź kto. Zapytaj czy Ci jego znajomi go do tego namówili, coś mu insynuowali, czy z nimi rozmawiał o Tobie i ewentualnym zerwaniu z Tobą.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Jeśli facet jest tak podatny na manipulacje to masakra, życia byś z takim nie miała. Ale być może to tylko wymówka z jego strony,a po prostu zwyczajnie mu przeszło..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[miNino]

Mi to brzmi po prostu jak poznanie kogos nowego i jego znajomi nic raczej do tego nie mają.

[zywe_srebro]

dla mnie to nie jest do końca to... wydaje mi się że to jest ten czas na ochłonięcie i przemyślenia.

[Limonka2738]

Ale co to za różnica. Nie chce z Tobą być.

Nawet jeśli został zmanipulowany, to po co ci facet-choragiewka?

A pisząc do osób postronnych tylko się ośmieszasz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tojawiwi]

niestety byłam w takiej samej sytuacji kochana. Facet chorągiewka... raz chce raz nie chce. Ma 24 lata jest młodszy ode mnie. Nawet przeprowadził się do dużego miasta żeby ze mną zamieszkać. Po półtorej roku niestety wrócił do siebie... nada mnie on gnębi bo sam nie wie czego chce. Ja już dałam sobie spokój. Ty tez sobie daj bo to po prostu nie warto. Nie warto starać się dla kogoś kto nawet kałuży dla ciebie by nie przeskoczył

[eae41177eb364e60e3fe3d47289b23a1b4ea3858_5d8e9471c90a4]

Napisane przez tojawiwi

Nie warto starać się dla kogoś kto nawet kałuży dla ciebie by nie przeskoczył

Nie warto i nie należy.
Z drugiej strony to jest natręctwo.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[topolka01]

Zamknij ten rozdział i do niego już nie wracaj. Nie masz po co.

[tojawiwi]

To jak czytanie tej samej książki lub odgrzewanie i jedzenie starego kotleta...który już do niczego się nie nadaje.