Kłopot z kurierem - gdzie moja paczka!

[Delia N]

A więc. Mój chłopak zamówił na all paczkę, zawartość około 1000 zł. Sprzedawca miły, i tak dalej, ale nie o tym. Paczka jest na moje nazwisko, ja muszę ją odebrać, bo chłopak pracuję.

Kurier (z firmy DPD ) zadzwonił do mnie o 10:00, z pretensją, gdzie jestem. Ździwiłam się, zatkało mnie (ani dzień dobry, nazywam się tak i tak, a od razu), ale no grzecznie wytłumaczyłam, że dosłownie za 5 min jestem w domu, wyszłam tylko do sklepu, na co on do mnie, że w takim razie on jedzie rozwozić inne paczki. I powiedział, że jedzie na Wyszyńskiego (caaałkiem inna część miasta), że jak bedzie wracał to przyjedzie do mnie. I się rozłączył. Myślę sobie - co za człowiek, przecież byłam chwilę od domu, mógł poczekać, nie zbawiłoby go to. No dobra, za godzinę dzwonie do niego, żeby zapytać, orientacyjnie, kiedy będzie, a on, że jest na Wyszyńskiego, że on tu podjechał i ewentualnie mogę podejść po paczkę Już byłam bardzo zła, zapytałam się go ile mam na paczkę czekać, że mam prace i nie mogę siedzieć całego dnia w domu. On - "jak będe wracałrozłączył się.

Dzwoni do niego mój chłopak, pyta, za ile będzie u mnie, bo niedługo nikogo nie zastanie, na co on, że "jakbym się nie rzucała, to by mi paczkę dał od razu, a za karę, dowiezie mi ją, jak będzie wracał"

Teraz dzwonił - "I co robimy z tą paczką?" Na co ja, że licze, aż ktoś ją dowiezie, na co on, ze jak będe grzeczna to może mi ją da dziewczyny, co ja mam zrobić? Naprawdę, jestem zielona.

[Justine1989]

serio piszesz?
będzie wracał to przywiezie, bądź w domu i tyle
kurierzy nie mogą czekać na każdego i kilka minutek bo i tak przeważnie się nie wyrabiają w czasie a nikt im dodatkowo nie zapłaci

[Jagoda1982]

Napisane przez Delia N

A więc. Mój chłopak zamówił na all paczkę, zawartość około 1000 zł. Sprzedawca miły, i tak dalej, ale nie o tym. Paczka jest na moje nazwisko, ja muszę ją odebrać, bo chłopak pracuję.

Kurier (z firmy DPD ) zadzwonił do mnie o 10:00, z pretensją, gdzie jestem. Ździwiłam się, zatkało mnie (ani dzień dobry, nazywam się tak i tak, a od razu), ale no grzecznie wytłumaczyłam, że dosłownie za 5 min jestem w domu, wyszłam tylko do sklepu, na co on do mnie, że w takim razie on jedzie rozwozić inne paczki. I powiedział, że jedzie na Wyszyńskiego (caaałkiem inna część miasta), że jak bedzie wracał to przyjedzie do mnie. I się rozłączył. Myślę sobie - co za człowiek, przecież byłam chwilę od domu, mógł poczekać, nie zbawiłoby go to. No dobra, za godzinę dzwonie do niego, żeby zapytać, orientacyjnie, kiedy będzie, a on, że jest na Wyszyńskiego, że on tu podjechał i ewentualnie mogę podejść po paczkę Już byłam bardzo zła, zapytałam się go ile mam na paczkę czekać, że mam prace i nie mogę siedzieć całego dnia w domu. On - "jak będe wracałrozłączył się.

Dzwoni do niego mój chłopak, pyta, za ile będzie u mnie, bo niedługo nikogo nie zastanie, na co on, że "jakbym się nie rzucała, to by mi paczkę dał od razu, a za karę, dowiezie mi ją, jak będzie wracał"

Teraz dzwonił - "I co robimy z tą paczką?" Na co ja, że licze, aż ktoś ją dowiezie, na co on, ze jak będe grzeczna to może mi ją da dziewczyny, co ja mam zrobić? Naprawdę, jestem zielona.

Zadzwon do DPD, podaj nr przesylki powiedz co i jak

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Delia N

A więc. Mój chłopak zamówił na all paczkę, zawartość około 1000 zł. Sprzedawca miły, i tak dalej, ale nie o tym. Paczka jest na moje nazwisko, ja muszę ją odebrać, bo chłopak pracuję.

Kurier (z firmy DPD ) zadzwonił do mnie o 10:00, z pretensją, gdzie jestem. Ździwiłam się, zatkało mnie (ani dzień dobry, nazywam się tak i tak, a od razu), ale no grzecznie wytłumaczyłam, że dosłownie za 5 min jestem w domu, wyszłam tylko do sklepu, na co on do mnie, że w takim razie on jedzie rozwozić inne paczki. I powiedział, że jedzie na Wyszyńskiego (caaałkiem inna część miasta), że jak bedzie wracał to przyjedzie do mnie. I się rozłączył. Myślę sobie - co za człowiek, przecież byłam chwilę od domu, mógł poczekać, nie zbawiłoby go to. No dobra, za godzinę dzwonie do niego, żeby zapytać, orientacyjnie, kiedy będzie, a on, że jest na Wyszyńskiego, że on tu podjechał i ewentualnie mogę podejść po paczkę Już byłam bardzo zła, zapytałam się go ile mam na paczkę czekać, że mam prace i nie mogę siedzieć całego dnia w domu. On - "jak będe wracałrozłączył się.

Dzwoni do niego mój chłopak, pyta, za ile będzie u mnie, bo niedługo nikogo nie zastanie, na co on, że "jakbym się nie rzucała, to by mi paczkę dał od razu, a za karę, dowiezie mi ją, jak będzie wracał"

Teraz dzwonił - "I co robimy z tą paczką?" Na co ja, że licze, aż ktoś ją dowiezie, na co on, ze jak będe grzeczna to może mi ją da dziewczyny, co ja mam zrobić? Naprawdę, jestem zielona.

nic nie robic, czekać.

[sarraa]

Napisane przez Delia N

A więc. Mój chłopak zamówił na all paczkę, zawartość około 1000 zł. Sprzedawca miły, i tak dalej, ale nie o tym. Paczka jest na moje nazwisko, ja muszę ją odebrać, bo chłopak pracuję.

Kurier (z firmy DPD ) zadzwonił do mnie o 10:00, z pretensją, gdzie jestem. Ździwiłam się, zatkało mnie (ani dzień dobry, nazywam się tak i tak, a od razu), ale no grzecznie wytłumaczyłam, że dosłownie za 5 min jestem w domu, wyszłam tylko do sklepu, na co on do mnie, że w takim razie on jedzie rozwozić inne paczki. I powiedział, że jedzie na Wyszyńskiego (caaałkiem inna część miasta), że jak bedzie wracał to przyjedzie do mnie. I się rozłączył. Myślę sobie - co za człowiek, przecież byłam chwilę od domu, mógł poczekać, nie zbawiłoby go to. No dobra, za godzinę dzwonie do niego, żeby zapytać, orientacyjnie, kiedy będzie, a on, że jest na Wyszyńskiego, że on tu podjechał i ewentualnie mogę podejść po paczkę Już byłam bardzo zła, zapytałam się go ile mam na paczkę czekać, że mam prace i nie mogę siedzieć całego dnia w domu. On - "jak będe wracałrozłączył się.

Dzwoni do niego mój chłopak, pyta, za ile będzie u mnie, bo niedługo nikogo nie zastanie, na co on, że "jakbym się nie rzucała, to by mi paczkę dał od razu, a za karę, dowiezie mi ją, jak będzie wracał"

Teraz dzwonił - "I co robimy z tą paczką?" Na co ja, że licze, aż ktoś ją dowiezie, na co on, ze jak będe grzeczna to może mi ją da dziewczyny, co ja mam zrobić? Naprawdę, jestem zielona.

Te teksty to pewnie żarty i tyle.
Kurier nie będzie czekał na ciebie, szczególnie wtedy kiedy ma płacone za doręczenie paczki

[chwast]

Ej no poważnie 5 min czekania to dla kuriera duzo, jakby się zawsze godził to nie wyrobilby się...
Po prostu na nia czekaj no jeju xd

Wysyłane z mojego SK17i za pomocą Tapatalk 2

[Delia N]

Przed chwilą dzwoniłam, to mi pwiedzieli, że kurier był przed chwilą i nikogo nie zastał w domu! Zadzwoniłam jeszcze raz do tego.. Kuriera, i powiedziałam bliska płaczu, że ja tego potrzebuje dzisiaj, na co on, że kurierów się szanuję. I koniec rozmowy

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Delia N

Przed chwilą dzwoniłam, to mi pwiedzieli, że kurier był przed chwilą i nikogo nie zastał w domu! Zadzwoniłam jeszcze raz do tego.. Kuriera, i powiedziałam bliska płaczu, że ja tego potrzebuje dzisiaj, na co on, że kurierów się szanuję. I koniec rozmowy

byl o 10 i nie zastał.

[Delia N]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;42371450]byl o 10 i nie zastał.[/QUOTE]

Powiedział, że byl o 15 drugi raz i nie zastał.

[Justine1989]

Napisane przez Delia N

Przed chwilą dzwoniłam, to mi pwiedzieli, że kurier był przed chwilą i nikogo nie zastał w domu! Zadzwoniłam jeszcze raz do tego.. Kuriera, i powiedziałam bliska płaczu, że ja tego potrzebuje dzisiaj, na co on, że kurierów się szanuję. I koniec rozmowy

i tyle w temacie
nie rozumiesz, że takim dzwonieniem pogarszasz tylko sytuację, to tylko paczka a robisz tyle zamieszania
kurier musi Ci ją dostarczyć, łaski nie robi i tyle

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Delia N

Powiedział, że byl o 15 drugi raz i nie zastał.

tez mi sie to zdarzyło, zadzwonilam do firmy i wysłali 2go z paczką.

[nalezedociebie]

Poczekaj i nie wydzwaniaj do niego. Nie robi Ci na złość. Jak będzie wracał to przywiezie.

[Delia N]

Napisane przez Justine1989

i tyle w temacie
nie rozumiesz, że takim dzwonieniem pogarszasz tylko sytuację, to tylko paczka a robisz tyle zamieszania
kurier musi Ci ją dostarczyć, łaski nie robi i tyle

Kurierów się szanuje, ale zamawiajacych juz nie? Jak ktos mi dzwoni z wielka przetensja "GDZIE JESTEŚ" to to jest szacunek? To tylko paczka, którą muszę mieć dzisiaj. Powiedzenie "Jak bedziesz grzeczna to przywioze" to jest szacunek? Powiedział mi przez telefon, że to jego dobra wola, że chce mi ją przywieźć, że jak bedzie chciał, to może mi ją da jutro; TO jest szacunek? Serio

[iceflower]

Napisane przez Delia N

Powiedział, że byl o 15 drugi raz i nie zastał.

To zadzwoń na infolinię DPD, podaj nr paczki i powiedz, że kurier skłamał, że nikogo nie zastał, a nie zachowuj się jak mała dziewczynka i nie dzwoń z płaczem do gościa, który już skończył pracę.

[Delia N]

Napisane przez nalezedociebie

Poczekaj i nie wydzwaniaj do niego. Nie robi Ci na złość. Jak będzie wracał to przywiezie.

Nie przywiezie, powiedział, że nie bo nie, może jutro, a jak sie nie wyrobi jutro, to w pątek, ale on nie wie czy da rade, więc chyba ją odeśle do właściciela. Słowo w słowo, tak powiedział, kiedy dzwoniłam

[sarraa]

Napisane przez Delia N

Kurierów się szanuje, ale zamawiajacych juz nie? Jak ktos mi dzwoni z wielka przetensja "GDZIE JESTEŚ" to to jest szacunek? To tylko paczka, którą muszę mieć dzisiaj. Powiedzenie "Jak bedziesz grzeczna to przywioze" to jest szacunek? Powiedział mi przez telefon, że to jego dobra wola, że chce mi ją przywieźć, że jak bedzie chciał, to może mi ją da jutro; TO jest szacunek? Serio

to zadzwoń do oddziału i złóż skargę

[Delia N]

Napisane przez iceflower

To zadzwoń na infolinię DPD, podaj nr paczki i powiedz, że kurier skłamał, że nikogo nie zastał, a nie zachowuj się jak mała dziewczynka i nie dzwoń z płaczem do gościa, który już skończył pracę.

No przecież nie dzwoniłam z placzem, plakac to mi sie chcialo
Dzwoniłam i powiedzieli, że jutro przywiezie, bo na pewno był u mnie, a nie slyszalam dzwonka tylko nie wiem kto to jutro odbierze, kiedy ja będe w pracy, chyba duch święty. Urlop sobie wezme, zeby na paczke czekać.

[Jagoda1982]

Napisane przez Delia N

Nie przywiezie, powiedział, że nie bo nie, może jutro, a jak sie nie wyrobi jutro, to w pątek, ale on nie wie czy da rade, więc chyba ją odeśle do właściciela. Słowo w słowo, tak powiedział, kiedy dzwoniłam

zadzwon do dpd i zloz INTERWENCJE
w pracy dziennie wysylamy dziesiatki paczkek i rozne historie juz slyszalam od klientow koncowych co wyczyniaja kurierzy.
kurier jest niepowazny i to on nie szanuje Ciebie a nie Ty jego.

[Mimiko]

Zadzwoń do firmy i zapytaj, co w takiej sytuacji. Rozumiem, że kurier nie może czekać, ale mógłby być bardziej uprzejmy. Miałam kiedyś podobną sytuację tylko z inną firmą kurierską. Kurier zadzwonił do mnie i wykrzykiwał, że jest pod domem, a mnie nie ma i co on ma z paczką zrobić? Z telefonem przy uchu wychodzę przed dom a tam pusto, nikogo nie ma . Udało się ustalić, że nadawca pomylił mój adres i wpisał tę sama ulicę i numer, ale miejscowość obok. Kurier miał do mnie ogromne pretensje z tego tytułu, krzyczał na mnie, że on nie ma czasu, żeby po całym województwie jeździć (musiał podjechać 2 km tylko), że benzyna droga i w ogóle następnym razem to mi pod płotem zostawi. Byłam w mega szoku, że do mnie ma pretensje, że ktoś paczkę źle zaadresował. A kurier był tak chamski i nieuprzejmy, że po prostu złożyłam na niego skargę. Jeśli Ciebie też kurier obrażał, to nie wahaj się zadzwonić do firmy.

[zieloneoliwki]

Z kurierami różnie bywa. Do mnie kiedyś przyjechał, paczka miała być dostarczona między godz. 16, a 19 bodajże. Zadzwonił do mnie o godzinie 12 że już jest i gdzie ja jestem. A akurat byłam w przychodni lekarskiej. No z pretensjami do mnie że powinnam czekać na niego. Ja mówię, że między 16 a 19 byłabym w domu na pewno, a on do mnie że nigdzie nie jest napisane w jakich godzinach życzyłabym sobie dostarczenie. Zostawił paczkę u sąsiada, po czym okazało się że jak wół na pudełku bylo napisane: "dostawa 16-19"

Co do Twojego kuriera, to jeśl rzeczywiście jest tak jak mówisz, to bardzo niekulturalny człowiek. Ok, jego praca, ale trzeba szanować też kupujących. Jeśli mu nie po drodze to powinien paczkę dać innemu kurierowi, który jechałby w te okolice.

Na Twoim miejscu zadzwoniłabym do DPD i prosiła o wyjaśnienie sytuacji.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez zieloneoliwki

Na Twoim miejscu zadzwoniłabym do DPD i prosiła o wyjaśnienie sytuacji.

najlepiej na piśmie.

[201705250955]

Napisane przez Delia N

Kurierów się szanuje, ale zamawiajacych juz nie? Jak ktos mi dzwoni z wielka przetensja "GDZIE JESTEŚ" to to jest szacunek? To tylko paczka, którą muszę mieć dzisiaj. Powiedzenie "Jak bedziesz grzeczna to przywioze" to jest szacunek? Powiedział mi przez telefon, że to jego dobra wola, że chce mi ją przywieźć, że jak bedzie chciał, to może mi ją da jutro; TO jest szacunek? Serio

Oczywiście, że nie.
Dla mnie 5 minut czekania to jest śmieszne, serio by się nie wyrobił? Może jak się tak nie wyrabia to niech dzwoni wcześniej? Do mnie zazwyczaj kurierzy dzwonią, a mieszkam na osiedlu daleko od miasta i jakoś nikt nigdy problemów nie robił.

[Delia N]

Dzwoniłam już. Pan, który ze mną rozmawiał był równie miły jak kurier. Tłukli mi przez telefon, że paczka będzie jutro, a ja im tłukłam, że mam prace i nie będzie miał kto jej odebrać, że nest dopiero 15, że może ktoś się zlituję i dostarczy ją dzisiaj. NIE- dzis nie i koniec, wróci do sprzedawcy.

Albo 3 minutowe spotkanie z kurierem, albo praca

[201705250955]

Napisane przez Delia N

Dzwoniłam już. Pan, który ze mną rozmawiał był równie miły jak kurier. Tłukli mi przez telefon, że paczka będzie jutro, a ja im tłukłam, że mam prace i nie będzie miał kto jej odebrać, że nest dopiero 15, że może ktoś się zlituję i dostarczy ją dzisiaj. NIE- dzis nie i koniec, wróci do sprzedawcy.

Albo 3 minutowe spotkanie z kurierem, albo praca

A nie możesz kogoś poprosić, żeby odebrał? Mnie to nieustannie zadziwiają historie z kurierami - fakt, korzystałam kilkadziesiąt razy, ale ZAWSZE w domu mam kogoś.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez asia_aisa

A nie możesz kogoś poprosić, żeby odebrał? Mnie to nieustannie zadziwiają historie z kurierami - fakt, korzystałam kilkadziesiąt razy, ale ZAWSZE w domu mam kogoś.

ja tez w dni dostaw zostawiam kogokolwiek w domu, w razie w/wym sytuacji.

[Delia N]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;42372110]ja tez w dni dostaw zostawiam kogokolwiek w domu, w razie w/wym sytuacji.[/QUOTE]

Tylko właśnie, jestem aktualnie sama w domu, do końca sierpnia. A raczej obcym ludziom (sąsiadki np) kluczy nie dam, aż TAK ich nie znam i nie ufam.

[zieloneoliwki]

Napisane przez Delia N

Dzwoniłam już. Pan, który ze mną rozmawiał był równie miły jak kurier. Tłukli mi przez telefon, że paczka będzie jutro, a ja im tłukłam, że mam prace i nie będzie miał kto jej odebrać, że nest dopiero 15, że może ktoś się zlituję i dostarczy ją dzisiaj. NIE- dzis nie i koniec, wróci do sprzedawcy.

Albo 3 minutowe spotkanie z kurierem, albo praca

Daleko od miejsca zamieszkania pracujesz? Możesz mu wtedy podać adres swojej pracy i niech podjedzie, może on albo akurat inny kurier będzie jechał tą trasą.

Swoją drogą śmieszne to trochę, że w taki sposób do tego podchodzą. Jestem w stanie wszystko zrozumieć, ale kurcze trochę kultury.

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;42372110]ja tez w dni dostaw zostawiam kogokolwiek w domu, w razie w/wym sytuacji.[/QUOTE]
Nie zawsze jest to możliwe, większość osób pracuje

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Napisane przez Delia N

Tylko właśnie, jestem aktualnie sama w domu, do końca sierpnia. A raczej obcym ludziom (sąsiadki np) kluczy nie dam, aż TAK ich nie znam i nie ufam.

A jakaś zaufana koleżanka?

[monika_sonia]

Napisane przez Delia N

Albo 3 minutowe spotkanie z kurierem, albo praca

A nie może dostarczyć do pracy?

[201607050913]

Nie możesz poprosić o dostarczenie paczki do pracy?

[Elfir]

Jak ja byłam poza domem kurier MUSIAŁ przyjechać po południu. Trudno, taka praca. Złożyłabym pisemną skargę z krótkim opisem jego lekceważącego stosunku do klienta.

Fajtłapowato jakoś ci to wyszło i kurier wlazł ci na głowę...
Najlepszym sposobem na pracownika olewającego swoje obowiązki jest zdrowy opierdziel a nie błaganie by cię obsłużył.