Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV

[Yoolia]

dzieki za kupon, miałam sie wlasnie wybrać w weekend na wycieczke do Tesco
cos czytałam, że były problemy z tymi kuponami, bo panie na kasach nic nie wiedziałay i ch nie uwzgledniały w zakupach, ale sprawa juz wyjasniona i kupony wchodzą
ja nie wiem czemu lekarze tacy są, naprawdę ze świecą szukac lekarza, który jest rozmowny, wszystko objaśni, wytłumaczy, ja rozumiem, że mało czasu, kolejka pacjentów, zaraz ktos nastepny, aby szybciej, ale to przeciez nie o to chodzi...

a ja caly czas się waham, miotam z tą pracą, nie dzwoniłam, bo uważam, ze to nie jest rozmowa na telefon -tymbardziej na sms ( a ja przeciez dostałam sms-a)
a może powinnam zadzwonić, zapytać, o co chodzi, ale tez sie boje, co mogę usłyszeć, bo chyba się załamię, w tym momencie nie mam siły i ochoty szukac pracy, zero energii, nie chce mi się, mam ochotę zamknąć sie w domu i nic nie robić....

[primavera]

najlepsze życzenia dla wszystkich pie,ciolatków


yoolia - ale Gosia fajna, i jaaakie ma dluuugie włosy

Ja też od razu pomyślałam, ze sie martce rodzina powiększy

Hubet też idzie do okulisty. Ja mu co roku robię komputerowe badanie wzroku i zawsze było idealnie, a teraz wyszło podejrzenie wady i mam się skonsultować z okulistą -wiec idziemy.

misia - dzieki za kupon

bingo -wg mnie tylko ułatwia oddychanie. Ja w takich sytuacjach smaruję pulmex Baby albo dodaje do kapieli (lub po prostu do kubeczka z gorącą wodą, jeśli akurat Hubert nie chce sie kąpać tylko chce prysznic) kropelki "olejek dla zakatarzonych"

[*misia*]

Yoolia absolutnie to nie rozmowa ani na sms, ani na tel. Powinna "prosto w twarz" powiedzieć co i jak. Podejrzewam, że skoro wczesniejszą wiadomość podała w formie sms-a to by jej nawet na rękę było rozmawiać, przez tel, ale to nie o to tu chodzi. Wcale Ci się nie dziwię, ze nie masz energii i chęci, bo taka niepewność jest najgorsza, bo niby kiedy człowiek stara się logicznie myśląc podjąć odpowiednie działania, ale jednocześnie skoro ostatniecznie nie padły jeszcze żadne słowa, to gdzieś wewnątrz nadal jest nadzieja, że moze wszystko rozejdzie się po kościach.

[Yoolia]

Napisane przez primavera

yoolia - ale Gosia fajna, i jaaakie ma dluuugie włosy

dzieki, a wlosy to i tak z 10 cm podcięte

Napisane przez primavera

Ja też od razu pomyślałam, ze sie martce rodzina powiększy

a może już powiększyła

Napisane przez primavera

Hubet też idzie do okulisty. Ja mu co roku robię komputerowe badanie wzroku i zawsze było idealnie, a teraz wyszło podejrzenie wady i mam się skonsultować z okulistą -wiec idziemy.

kciuki za wizytę, oby wszystko w porządku było

Napisane przez *misia*

Yoolia absolutnie to nie rozmowa ani na sms, ani na tel. Powinna "prosto w twarz" powiedzieć co i jak. Podejrzewam, że skoro wczesniejszą wiadomość podała w formie sms-a to by jej nawet na rękę było rozmawiać, przez tel, ale to nie o to tu chodzi. Wcale Ci się nie dziwię, ze nie masz energii i chęci, bo taka niepewność jest najgorsza, bo niby kiedy człowiek stara się logicznie myśląc podjąć odpowiednie działania, ale jednocześnie skoro ostatniecznie nie padły jeszcze żadne słowa, to gdzieś wewnątrz nadal jest nadzieja, że moze wszystko rozejdzie się po kościach.

mam wrazenie że specjalnie tak zwleka, choć tez mam mieszane uczucia i nie wiem co mysleć bo z jednej strony to jest osoba, która mówi to co mysli, potrafi, bez skrupulów komuś napyskować (np babie z kontroli) ale też uczuciowa i przejmująca się i mam wrażenie, że nieraz nie mówi wprost tego co mysli, żeby komus przykrości nie sprawić, ale nawet jak któraś z nas cos źle zrobi to nie zwraca uwagi tak bezczelnie tylko czasem nawet obraca w zart, że nic sie nie stało, zeby sie nie przejmować. Tak więc glupia już jestem. Dobry psycholog by sie tu przydał...

apropo psychologa to ide jutro na wyklad z Dorotą Zawadzką
temet wykladu jak wychować lidera
może bedzie tez na temet jak poskromic lidera

[*misia*]

Prima a czemu robicie co rok badanie macie wskazania do tego czy tak sama z siebie ? O a takich kropelkach dla zakatarzonych nie słyszałam, ale patrząc po składzie to chyba tańszy odpowiednik oil basu, bynajmniej na moje oko
*****
Ja z racji "pazerności" albo inaczej mówiąc oszczędności wydrukowałam 3 kupony i w niedzielę ruszam do tesco
A co do lekarzy rzeczywiscie faktem jest, ze ciężko jest znaleźć dobrego, godnego zaufania i takiego co spełnia nasze oczekiwania lekarza. I niestety często odbywa się to metodą prób i błędów. Generalnie my mamy sprawdzonego nefrologa, który nie dość że jest przez Matiego uwielbiany to doskonale pamięta mając ileś pacjentów w poradni i ileś przewijających się przez oddział po pół rocznej nieobecności naszej u niego po przekroczeniu progu, nie patrząc w kartę pamięta na co Mati choruje i że dawał na skierowanie na odział. Mamy sprawdzoną laryngolog i w sumie naszą pediatrę którą też cenię za wiedzę i podejście, niestety u niej Mati wykorzystuje jej "dobre serce" i psoci w gabinecie ile może, ostatnio zgasił światło i zapanowały wręcz egipskie ciemności. Teraz muszę szukać pulmunologa albo chociaż dobrego alergologa który Matiego odpowiedno poprowadzi.
Edit:. Yoolia słuchaj uwaznie wykładu, rób notatki i napisz mi jak wychować lidera ?

[primavera]

misia - u nas w przedszkolu są dla chętnych dzieci (a raczej rodziców) badania -więc ja zawsze posyłam Huberta, teraz miał robione już trzeci raz.

Olejek to taki http://www. doz. pl/apteka/p3059-Olejek_dla_zakatarzonych_ Pharmatech_10_ml po kropkach bez spacji

yoolia -nie zazdroszczę sytuacji... Może wybierz się do niej pogadać?

Nina opanowała (no prawie-nie zawsze się udaje ) sztukę siadania -i na próby położenia, zwłaszcza na drzemkę reaguje jak na zło wcielone...

[annLee]

Yoolia-Gosiak duża i piękne ma włosy a tort fiu fiu mnie też ta masa zawsze wykańcza,więc albo przyklejam na białą koraliki albo po prostu jej nie robię.W tym roku był mega czekoladowy,pierwszy raz zszedł cały dzieciaki nawet futrowały aż im się uszy trzęsły,co jest rzadkością.
Lalka bossska! zdolniacha!

Misia-dzięki za kupon! Na pusty portfel jak znalazł

Bingo-te plasterki to tylko ułatwiają oddychanie.IMO lepiej olejek albo czosnek/cebulę rozwiesić zdjęcie misia masz?


te 500zdjęć to takie pstrykanie,bo dzieciaki ciągle w ruchu,więc cała spocona byłam ale zaraz zrobię selekcję to może Wam zalinkuję jeszcze w ten weekend

wow,Nina siedzi! inna perspektywa.Pamiętam tą nocną masakrę przy zdobywaniu nowych umiejętności

[primavera]

"zużyłam" dziś 6 kuponów w tesco -misia jeszcze raz dzieki

[Yoolia]

Prima a co ciekawego kupiłaś?

ja nie dotarłam, ale kupon ważny do 5-tego więc jeszcze mam szanse

małż cały weekend pracuje od rana do wieczora
ja sama z Gosią
wczoraj byłyśmy w kawiarni na zajęciach 1,5 godzinki, potem do dziadków na obiad, a potem na wykład z supernianią, wróciłam ok 19-tej, a do domu dotarłyśmy z Gosią dopiero po 20-tej, tesco nie było po drodze
a dziś miałyśmy sporo planów: otwarcie nowej kawiarni z zabawami dla dzieci i spotkanie z E. Jungowską, przedstawienie w tetrze lalki i aktora, udział w akcji "pomoż dzieciom przetrwać zimę" ale od rana Gosia miała biegunkę jak trochę przeszło postanowiłyśmy pójść niedaleko na plac zanieść dary dla dzieci, zeszłyśmy na dół a tu kupa i zpowrotem na górę, rozbieranie przebieranie, jak w komedii w końcu dotarłyśmy na plac dałyśmy paczkę z ubraniami, Gosia pozwiedzała wozy strażackie i policyjne, nawet na zdjęcie do gazety się załapała:
http://www.kurierlubelski.pl/artykul...leria-material
potem do dziadków na obiad, i jeszcze do jednej galerii na zajęcia m. in. z robotyki, były też doświadczenia chemiczne, fizyczne, Gosia się taplała w takiej śmiesznej substancji ala mąka ziemniaczana z wodą ale jak się nie ruszało to ona zastygała, że nie można było wyjąć rąk. Było malowanie buzi, gry xbox, rysowanie, balony. Podczas pokazu zdalnie sterowanego helikoptera Gosia go walnęła balonem, ten zaiskrzył, spadł na podłogę i się rozleciał, myślałam, że zejdę na zawał ale pan mnie uspokoił, że nic się nie stało i za chwilę helikopter latał znowu, uffff
dopiero dotarłyśmy do domu a ja nie mam siły, nawet do biedronki na zakupy nie poszłam. Podziwiam naprawdę samotne matki, szacun
może jak małż wróci to skoczę do tesco, o ile będzie mi się chciało

[celka2000]

prima- a ten kupon faktycznie dziala juz od tej zmniejszonej o 30% ceny na dzieciece ciuchy?

[NibyNic]

Z góry przepraszam, że się wcinam, ale
Primavero - ja byłam z synem u okulisty po komputerowym badaniu wzroku w przedszkolu - okulistka powiedziała że takie badanie w przedszkolu to nie jest nic warte, bo u małych dzieci badanie okulistyczne z marszu nie ma sensu, do takiego badania trzeba się przygotować poprzez zapuszczanie kropelek przynajmniej przez tydzień, na tym badaniu w przedszkolu u syna wyszła jakaś duża wada związana z astygmatyzmem a w badaniu u okulisty wynik był jak najbardziej prawidłowy

hej Misia- buziaki dla Matiego

[primavera]

NinyNic - no, dlatego właśnie idę do okulisty sprawzić to jeszcze dokładnie. Zobaczymy, co tam wyjdzie. Dobrze, że u twojego synka wynik wyszedł dobry

celko - tak, od tych odjętych 30% jeszcze się odejmuje 25zł.

yoolia obkupiłam głównie Huberta Nakupiłam głównie spodni.
Nabrałam spodni, jakieś bluzeczki - i ponawieszałam na wózku skarpetek i majtek. Nie chciało mi się przeliczać ile te spodnie po rabacie - więc jak na kasie wychodziło 40coś zł -to dokładałam skarpetek aby wyszło powyzej 50 - i kasowałam wykorzystując kupon -i od nowa

[celka2000]

prim - ja zrobilam dzis to samo. Moze troche nieudolnie mi wyszlo z tymi skarpetkami, bo wychodzilo powyzej 30zl
Ale 5 szt wykorzystalam, a co?! Co smieszniejsze- ze dodatkowo placilam tymi kuponami za zabawki. Zamieszanie przy kasie, ze hej

misia - dziekuje bardzo za kupon!!!

[*misia*]

hahah fajnie, że kupony się przydały, polecam się na przyszłość
Ja też w tesco troszkę pokupowałam Matiemu, akurat powyrastał ze spodni, a i w tej cenie to i powymienialiśmy piżamki, skarpetki, majtki, jak szaleć to szaleć moje dziecko na szczęście lubi zakupy, nawet ciuchowe, a te dla siebie to już szczególnie, zwłaszcza gdy ma możliwość zadecydowania czy piżamka z batmanem czy taka zwykła nijaka
Teraz jeszcze przydałby się jakiś kupon do h&m, bo jeszcze kalesonki nam potrzebne i kilka innych fatałaszków
cześć Kasiu
w pracy padł nam net, cały dzień bez nawet grama internetu jejku ależ to była katorga

[primavera]

Napisane przez *misia*

Teraz jeszcze przydałby się jakiś kupon do h&m, bo jeszcze kalesonki nam potrzebne i kilka innych fatałaszków :

wiesz,jakbyś coś miałą to pamiętaj o nas (kiedyś były w jakiejś gazecie,pamiętacie -na 20zł)

[Yoolia]

chcecie to macie:
20% na wybrany produkt w H&M
http://ipaper.ipapercms.dk/ViewFile70722.jpg

chyba niedawno w galmour? były znowu kupony na 20 zł do H&M

a ja znowu do tesco nie dotarłam
posypało u nas trochę śniegiem i slizgwica
nie ruszam sie
może jutro
a jutro ostatni gwizdek

[szperrr]

Hej

Oskarowi sto lat!!

Misiu, ok, to juz wiecie ze astma, a co dalej? Jakies konkretne leczenie? Co sie z tym robi?

W Polsce lekarze moze niewiele powiedza, ale przynajmniej nie traktuja ludzi jak przyglupow. Strasznie mnie to wkurza, jak mi mowia "takie male badanie" zamiast konkretnej nazwy badania, albo jak u okulisty wlasnie z Hania "taka mala krotkowzrocznosc" - ok, tzn. pol dioptrii? Cwiartki? Takie lanie wody zamiast konkretow.
Okularow narazie nie bedzie, bo wada jest malutka (nadal nie wiem jak mala ) ale musimy zrobic dodatkowe badania.

Ann, tak sie nie robi! Skoro juz powiedzialas, ze sa jakies ciekawe zmiany u Maartki, to teraz dokoncz, paskudo! Albo przypomnij jej o nas..

[Yoolia]

a u nas ciąg dalszy sraczki
wczoraj cisza, tylko raz rano sie zdarzyło potem przez cały dzień spokój, ale tez niewiele jadła, myslałam, ze przeszlo a tu dziś rano tak chlupneło
poszlismy do lekarza, bo sie przestraszyłam, podobno to wirusowa jelitówka i najprawdopodobniej koncówka - dobrze by było bp w p-lu Mikołaj, szkoda jakby nie poszła, w tamtym roku cały grudzień prawie przechorowała i minęlo ja sporo atrakcji..
i nie wiem czy dziś tesco zalicze....

[bingo30]

czesc!

Yoolia jeszcze jutro moze ci sie uda do tesco..ja planuje jutro..albo dzis, jak mąz mnie puści..
Współczuje dolegliwości
a co do atrakcji w waszym miescie to jestem zdumiona,że tyle macie mozliwości..
ja albo slepa jestem, albo u nas na prawde tego niewiele dla dzieci..ale w koncu Twoje miasto to duzy LUBLIN, a nie jak mój Lubin
szperr--a Ty wspominałaś,ze Hania miała juz jakiś semestr nauki..jak to u was wyglada? jak Hania sobie radzi? uczą sie literek, czytania, liczenia? a jak jej język polski? Bo rozumiem,że po angielsku smiga swobodnie, a po polsku??

dzis Barbórki..jest tu jakaś Basia??
u dziewczyn w przedszkolu miał być górnik w galowym stroju... ciekawe jakie wrażenia..własnie lecę po nie..

[Yoolia]

no tak jeszcze jutro do tesco mozna, cos mi sie ubzdurało, ze dziś 5-ty

w temacie kuponów i promocji to nie wiem czy wiecie ale w empiku - sklepie internetowym mozna płacić punktami payback 10zł to 1000 punktów.
ja mam całkiem sporo - przez kilka lat zbierałam i nigdy nie wiedziałam na co wymienić - a teraz jak znalazł

bingo - ja wiem czy mój Lublin taki duży? mały nie jest ale w porównaniu do w-wy, Krakowa, Wrocławia to maleńki choć powoli sie rozrasta - głównie powstaja soiedla i centra handlowe , ciągle w opinii Polaków też jesteśmy Polską B
Czasem coś się dzieje, co jest bardzo rozreklamowane i wtedy nawet szpilki nie wścibisz ( np w sobotę był dzien otwarty Portu Lotniczego Lublin - korki, nie było jak dojechać, masakra organizacyjna) Jakies zajęcia dla dzieci - to tez kto pierwszy ten lepszy - często sami organizatorzy w pierwszej kolejności zapisują swoich znajomych, a dla reszty zostaje dosłownie kilka miejsc, które moment sie rozchodzą. Szukam, wynajduję cały czas czegos nowego na facebooku, bo wtedy jest szansa, że nie bedzie az tak oblegane.

[primavera]

yoolia - ja ciebie podziwiam, właśnie za to, ze ci sie chce - poswiecasz Gosi mnóstwo zcasu, wynajdujesz te różne zajecia -szacun. Aż mi się wstyd zrobiło, bo my to głównie basen. Jak gdzieś cos wynajdę i widzę, ze milion osób i tłok - to mi sie odechciewa i uciekam

pisałam ostatnio ze Nina siedzi? Dziś wstała

[szperrr]

Napisane przez primavera

? Dziś wstała

juz????! mi sie nadal zdaje, ze Ty dopiero ja urodzilas...
gratulacje!
ps. Prim, wlasnie, ile ona juz ma miesiecy??

Yoolia, zdrowka! Ja tez dzis jestem w domu, bo wczoraj wymiotowalam pol dnia i nic nie jadlam. Dzis juz ok, tak tylko troche sciemniam, bo moja szefowa ochrzanilaby mnie, jakbym pracowala na lekko zwolnionych obrotach

I rowniez podziwiam, ze Tobie sie chce! Ja czasem cos tam planuje ale nic mi najczesniej nie wychodzi, jak w zeszlym tygodniu.

Bingo, Hania przede wszystkim baaardzo lubi szkole, a ucza sie.. smiesznie, inaczej Literki juz dawno zna, co do czytania to takie bardziej dukanie, ale jakos tam idzie, podobno nie odstaje od reszty a czasem pomaga innym dzieciom, wiec jest ok.

Smieszy mnie to, jak ich zachecaja do pisania "ze sluchu". Po polsku to nie bylby problem, bo jest tylko jeden sposob napisania "a" czy "e", problemy sa dopiero z "u" i "o" z kreska. W angielskim tak sie nie da.. i powstaja twory typu: "Santa uy want a dolee and kreyonz wiv to kolorz pink and yelow (..)" - poczatek listu do Mikolaja Ja mialam problemy z uy=I i dolee=dolly Interpunkcja nie istnieje. Wg nauczycieli nie powinno sie dzieci poprawiac, tylko zachec do pisania w ten sposob. Moze to ze wzgledu na nature tego jezyka?? Nie wiem.

Jej polski lezy. Nasza cudna nauczycielka zostala dyrektorka polskiej szkoly, poza tym ma dodatkowa prace, dzieci oraz swoje studia i nie ma czasu na dojazdy do nas na lekcje. Ja wiecznie obiecuje sobie, ze zaczne bardziej sama starac sie i ja uczyc, ale wymawiam sie brakiem czasu - w tygodniu widze ja ze 2 godziny dziennie i probuje w tym czasie dom ogarnac, ugotowac, pol soboty to Hani zajecia dodatkowe, zostaja niedziele. Byc moze od stycznie znowu zaczna sie lekcje, jesli nie, to od wrzesnia pewnie zapisze ja do polskiej szkoly, a to oznacza 5h co sobote wycietych z weekendu wcale mi sie to nie usmiecha.

[primavera]

szperr - wczoraj wybił 7 miesiąc-tez nie wiem, kiedy to zleciało
Może nie tyle wstała, bo te nóżki jeszcze chwiejne i doopka cieżka - ale podciągneła sie za szzcebelki łóżeczka - generalnie do pionu sie postawiła.

No,ale u was to teraz pewnie babyboom będzie i ciążo-szał,co? Za parę miesiacy poznamy najpopularniejsze dzieciece imie na kolejne kilka lat


List do Mikołaja super. Lalki sie domyśliłam, "I" nie zajarzyłam.
A właśnie - Hania nie "miesza" jezyków? Na zasadzie pzreplatania w zdaniach? Czy naturalnie przyswoiła, ze szkołą to ang, a dom to pol (jak mówicie w domu?)

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Moi znajomi mieszkają Anglii; dzieci tam urodzone (5 i 3 lata). On cały czas pracuje i ang zna dobrze, ona pracowała w polskiej szkole (jest filologiem pol) ale krótko. Dzieciaki naturalnie jakos sobie przyswoily, ze "na zewnatrz" mówia po ang, a w domu po polsku; chociaż syn jak opowiada o szkole czy kolegach to też po ang - i ona już nie ogarnia: tempo wymowy, słownictwo, jakieś wyrażenia

[szperrr]

7 miesiecy to juz duza dziewczynka! Pokazesz jakies nowsze zdjecia?

Hania jezykow nie miesza, bo za malo zna polskiego

Norma jest, ze jesli dzieci w tym wieku mieszkaja tutaj, to angielski jest i bedzie ich pierwszym jezykiem. Nauka polskiego zalezy od rodzicow.. i tutaj zawalilam sprawe, za szybko poddalam sie, gdy Hania zaczynala wiecej mowic i chcialam jej ulatwic sprawe. Nie pomaga tez fakt, ze jestem jedyna w domu, ktora mowi po polsku, gdyby jej tata byl Polakiem, lub gdyby dziadkowie byli pod reka, to by na pewno ulatwilo sprawe.
A co do mego angielskiego, to Hania ostatnio cos powiedziala, ze wymawiam niektore slowa inaczej Narazie mnie nie poprawia

[bingo30]

yoolia--znasz programy GRATYFIKANT i PŁATNIK? trudne sa do opanowania?

[Yoolia]

Prima WOW Nina to silna i sprytna dziewczynka, niedługo będziesz musiała mieć oczy dookoła głowy

Prima, szperr dzięki, na tygodniu bardzo mało czasu spędzam z Gosią, 3 razy w tygodnia zaraz po p-lu jedzie na zajęcia terapeutyczne, które konczą się przed 18-tą, na szczęście mamy bliziutko i za max 15 minut spacerkiem jesteśmy w domu, chwila zabawy, kolacja, mycie i ok 20-tej Gosia idzie spać. Staram się jej to wynagrodzić w weekend, a że małż często pracuje, to sama szukam nam jakichś zajęć tak abym dała radę dojechać, trafić na miejsce. Małż to by najlepiej poszedł do figloraju, a ja chciałabym żeby Gosia w jakiś różnorodny sposób spędziła czas, zobaczyła różne rzeczy, poznała nowych kolegów itp.
W tę sobotę znowu idziemy do kawiarni - Gosia uczestniczy w zajęciach a ja piję sobie kawkę a w niedzielę idziemy do restauracji malować pierniczki


szperr szkoda, że Hania mało mówi po polsku, ale jeszcze nie wszystko stracone, może znajdziesz dla niej jakieś lekcje polskiego, tylu Polaków w UK, to chyba nie powinien być problem. Rozumiem, że napewno jest łatwiej jak oboje rodziców jest Polakami i rozmawiają w domu po polsku, dziecko chcąc-niechcąc załapuje. A masz jakieś koleżanki z Polski? może z nimi rozmawiaj przy Hani po polsku?

bingo gratyfikanta nie znam, ja mało zajmowałam się kadrami, jak już miałam inny, a teraz w biurze jest dziewczyna, która zajmuje się tylko kadrami, więc wogóle nie w temacie jestem. Wszystkie programy działają podobnie, kwestia dobrego skonfigurowania, poustawiania opcji.
Płatnika znam dobrze, nawet małża nauczyłam, bo nie chce mi się raz w m-cu jeździć do firmy robić deklaracje - sam robi
Płatnik jest łatwy, ja załapałam w jedno popołudnie, raz mi dziewczyna pokazała, potem robiłam sama. W razie problemów jest infolinia, bez problemu pomagają, prowadzą przez tel. krok po kroku.
Poradzisz sobie
a co to za nowa praca?

[*misia*]

jejku, ale dziś spiący dzień, rano nie mogłam się obudzić, odkładałam chwilę konieczności wstania z ciepłego łóżka tak długo jak mogłam. Teraz siedzę po dwóch kawach a i tak ziewam i oczy mi się zamykają. Chyba przydałby się jakiś roszczeniowy klient który podniósłby mi ciśnienie
Prima silna ta Twoja córcia Ja pamiętam, że jak Mati opanował siedzenie to kładzenie go wymagało ode mnie dużo cierpliwości. Także na wszelki wypadek i Tobie jej życzę Rany 7 miesięcy kiedy to zleciało? A jak długo planujesz być z Niną w domu?
Yoolia dzięki za kupon zawsze dobre i 20% mniej, w końcu kryzys jest i trzeba oszczędzać A ja też już kiedyś miałam pisać, ze Cię podziwiam za to, ze Ci się chce (przede wszystkim) Ja w sumie z Matim też spędzam dziennie góra 2 godz. ok 17:30 jestem nim coś naszykuję zjemy to jest 18 koło 20 staram się by był w łóżku a często te wspólne 2 godz też są okrojone moim wyjściem do sklepu czy z psem. W weekendy lubimy gdzieś wspólnie chodzić ale czasem cieszę sie na weekend gdzie nigdzie totalnie nie idziemy, nawet do sklepu, nic nie planujemy i możemy się błogo lenić i cieszyć swoim towarzystwem A tak po za tym, to rzeczywiście wiele się u Was dzieje, ale to już kiedyś pisałam u nas niby Łódź taka duża a ciężko o fajne atrakcje wekendowe, bo te w środku tygodnia to często sie zdarzają.
Szperr tak jak mówisz, pewnie duży wpływ na naukę języka mają rodzice i rzeczywiście u Was sytuacja trochę utrudniona bo skoro tylko Ty mówisz po polsku to za bardzo nie masz z kim pogadać a co za tym idzie Hania się osłuchać. A nie masz jakiś koleżanek z którymi mogłabyć rozmawiać po polsku? A co do lekarzy w Polsce to moje zdanie jest takie, ze niestety trzeba szukać, często trzeba trafić na wielu konowałów by dotrzeć do tego jednego jedynego lekarza, który zajmie się naszym dzieckiem i nami jako rodzicami tak jak tego oczekujemy. Myślę, że niestety ale wiele zależy po prostu od człowieka.
Bingo czyżbyś wybierała się do pracy? Bo Ty chyba aktualnie nie pracujesz dobrze pamiętam? Ja co prawda nie Yoolia ale z obuma programami miałam do czynienia na kursie kadrowo płacowym i oba są dość schematyczne, niezbyt skomplikowane do opanowania także na pewno sobie poradzisz

[Yoolia]

*misia* ja mam tak codziennie, witaj w klubie

kupiłam dziś Glamour z karta podarunkową na 20zł do H&M (przy zakupach na min. 50 zł)
karty sa podobno tylko w egzemplarzach bez kalendarza, siedzi sobi w srodku gazetki H&M
i podobno w H&M ruszyła juz wyprzedaż, lece po pracy, moze sie na cos zalapię

[bingo30]

witam!
Mi tez ciężko sie wstawało..prawde powiedziawszy to prawie zaspałam..męza sie pytam,czemu mnie nie zbudził a on,ze mówił mi pare razy...ja o niczym nie wiem..
Ranki jak wiadomo są różne zwłaszacza z dwójką dzieciaczków..najgorsze jak któreś nie ma humoru i z szykowanie poranne sie przedłuza.. a z nami do przedszkola jeździ jeden chłopiec z mamą i siłą rzeczy musimy w miare sie wyrobic, jesli umawiamy sie z nimi na konkretną godzinę..a z tym różnie. Teraz jeszcze dochodzi odśnieżenie samochodu a dziś na jezdni tak ślizgawica.. o mało w płot nie walnełam na uliczce niedaleko domu..do przedszkola jechałam max 40km..fatalne warunki..Pani przedszkolanka dziś wpadła w poślizg i do rowu..ktos z rodziny ją dowiozł do pracy.

Prima-ale czas leci..juz 7 miesięcy? szybko zdobywa nowe umiejętności.. cały czas sie podnosi na łózeczku? czy to jednorazowo było? A Hubert zabawia siostrę?
szperr--w sumie to szkoda,ze od początku nie mówiłaś do Hani po polsku..dzieciom prawdopodobnie języki się nie mieszaja.. fajnie by było,zeby znała język swojej mamy Moja koleżanka mieszka w Niemczech i mówi do dzeici typu "kom tu mamusia" (sorry za fonetyke,ale nie wiem jak sie pisze po niem.) czyli miesza języki totalnie. Nie wiem czy tu dzieciom sie nie pomiesza. Bo ona sama wprowadza 2 jezyki w jednym zdaniu.
misia,yoolia-dzieki za wasze opinie na temat tych programów..tak. zaczełąm w koncu szukac pracy.. znalazłam jakąs tam oferte (biuro rachunkowe), którzy wymagają znajomosci ich, dlatego jesli to nieskomplikowane, to moze udałoby sie ich przekonac,ze spokojnie opanuje ten system..ale z pracą jak wiadomo nie lekko, dlatego nie wiem nawet czy mnie zatrudnią.

[primavera]

misia - planuje byc z Niną do września. O ile sytuacja finansowa nam pozwoli - jeśli będzie ciężko to skrócę wychowawczy. W połowie grudnia kończy mi sie wypoczynkowy i idę na wychowawczy - już dostałam ostatnią (okrojoną) wypłate

yoolia - a do kiedy ważny ten kupon? I czy można łączyć, czy jeden na jedna rzecz?