Majtki po kuzynce i sąsiadce?

[201604181004]

Zakładam wątek jako przedłużenie tej dyskusji totalnie offtopowej
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=766276&page=2

proszę nie przenosić na mamę z klasą bo wątek dotyczy bielizny w ogóle, a nie bielizny dziecięcej.

Czy ubrałybyście waszą 10 letnią córkę w majtki po kimś? Czy same byście coś takiego nosiły? A może ktoś nosi bieliznę z secon handów?
Co sądzicie o rodzicach którzy ubieraja swoje pociechy w bieliznę osobistą z drugiej ręki - czy to normalne czy skrajne skąpstwo?

[grubella]

Napisane przez drabineczka

Zakładam wątek jako przedłużenie tej dyskusji totalnie offtopowej
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=766276&page=2

proszę nie przenosić na mamę z klasą bo wątek dotyczy bielizny w ogóle, a nie bielizny dziecięcej.

Czy ubrałybyście waszą 10 letnią córkę w majtki po kimś? Czy same byście coś takiego nosiły? A może ktoś nosi bieliznę z secon handów?
Co sądzicie o rodzicach którzy ubieraja swoje pociechy w bieliznę osobistą z drugiej ręki - czy to normalne czy skrajne skąpstwo?

Do bielizny nikt się nie przyzna.
A noszą, moja znajoma i jej 2 nastoletnie córki noszą staniki z lumpeksów.
Kiedyś się pochwaliły/ te mlode/ jakie cuda nabyły za grosze bo na wagę.
Same światowe firmy. i kostiumy kąpielowe idealne na ich zagraniczne wojaże.
I matka je natychmiast uciszyła.

[201604181004]

Napisane przez grubella

Do bielizny nikt się nie przyzna.
A noszą, moja znajoma i jej 2 nastoletnie córki noszą staniki z lumpeksów.
Kiedyś się pochwaliły jakie cuda nabyły za grosze bo na wagę.
Same światowe firmy.

do bielizny, że sam nosi, nikt się nie przyzna, ale jak zrozumiałam ubieranie dziecka w używaną bieliznę jest normalne bo szkoda kasy nie :P

[grubella]

Napisane przez drabineczka

do bielizny, że sam nosi, nikt się nie przyzna, ale jak zrozumiałam ubieranie dziecka w używaną bieliznę jest normalne bo szkoda kasy nie :P

To nie jest skąpstwo tylko oszczędność.
Po dzieciach rodziny, znajomych to można dać swojemu dziecku.
O ile ta bielizna jest mało używana na oko, niepodarta, bez plam.
Nowa po kilku praniach miałaby taki sam wygląd.
Często dziecko wyrasta, coś jest za małe i nie może tego nosić a komuś jeszcze posłuży.

[Pritistajl]

Niektórzy ludzie tak mają, niczego się nie brzydzą

[201604181004]

no tak i na tym polega skąpstwo, oszczędzanie na rzeczach na których nie powinno się oszczędzać. czyż nie?

[grubella]

Jeśli dziecko ma dużo sztuk bielizny to częstotliwość noszenia jest niewielka a czasem ubiera się ciągle w te same kilka par majtek a znaczna część po jednym włożenie i praniu leży.

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

Napisane przez drabineczka

no tak i na tym polega skąpstwo, oszczędzanie na rzeczach na których nie powinno się oszczędzać. czyż nie?

Na wszystkim powinno się oszczędzać. z oszczędności powstają fortuny.

[GrumpyCat]

Napisane przez grubella

Do bielizny nikt się nie przyzna.
A noszą, moja znajoma i jej 2 nastoletnie córki noszą staniki z lumpeksów.
Kiedyś się pochwaliły/ te mlode/ jakie cuda nabyły za grosze bo na wagę.
Same światowe firmy. i kostiumy kąpielowe idealne na ich zagraniczne wojaże.
I matka je natychmiast uciszyła.

A czym się różni stanik z lumpeksu od np bokserki? (nie kupuję bo ciężko mi nawet w sklepie dobrać odpowiedni rozmiar, ale gdybym trafiła jakiejś ekstra firmy to czemu nie )
Mnie natomiast śmieszą osoby które mają odruch wymiotny na bieliznę ze szmateksu ale żeby strój kąpielowy tam kupić to już nie

[201604181004]

no właśnie moim zdaniem nie na wszystkim. nie oszczędzam na lekarstwach, ani nie oszczędzałabym na jedzeniu dla dzieci...

[201708160922]

Nie, nie ubralabym 10-latki w uzywane majtki. Nie, nie kupilabym stroju kapielowego/bielizny w SH.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[GrumpyCat]

Napisane przez grubella

Jeśli dziecko ma dużo sztuk bielizny to częstotliwość noszenia jest niewielka a czasem ubiera się ciągle w te same kilka par majtek a znaczna część po jednym włożenie i praniu leży.

Male dzieci nie mają też raczej grzybicy miejsc intymnych? Chyba że się mylę

[201604181004]

Napisane przez GrumpyCat

Male dzieci nie mają też raczej grzybicy miejsc intymnych? Chyba że się mylę

oczywiście że mają...

[annic]

Nigdy nie ubrałabym dziecka/siebie w bieliznę z SH. W strój kąpielowy też. I w zasadzie w nic innego ale ja mam wstręt do SH, więc generalnie jako człowiek z niewytłumaczalnym urazem jestem na nie

[201708160922]

Napisane przez GrumpyCat

Male dzieci nie mają też raczej grzybicy miejsc intymnych? Chyba że się mylę

Moga miec, ale opis przypadku sobie daruje.

Z drugiej strony, to ciekawa sprawa, jak sie przeczyta to, co pisala grubella w tamtym watku (np.o tym, ze spodnie z SH mogl nosic ktos bez majtek itd.).

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201604181004]

no tak czas komety ale jak kupujesz spodnie z lumpeksu które ktoś nosił bez majtek (w co wątpię, no ale niech będzie) to i tak raczej nie chodzisz w niech bez majtek, cnie?
jakby nasz świat wyglądal tak, że majtek nie nosiłby nikt, to raczej brzydzilibyśmy się cudzych spodni :P

[Jeannee]

Nie, nie i jeszcze raz nie. Nigdy nie kupiłabym sobie ani dziecku majtek, stanika, skarpetek w lumpeksie ani nie przyjęłabym po znajomych. Dla mnie to skąpstwo.

[grubella]

Napisane przez drabineczka

no właśnie moim zdaniem nie na wszystkim. nie oszczędzam na lekarstwach, ani nie oszczędzałabym na jedzeniu dla dzieci...

I tak i nie.
Czasem lepiej kupić wartościowe jedzenie niż tabletki z witaminami.
Na jedzeniu oszczędzać też się da gdy kupujemy tylko to co jesteśmy w stanie zjeść aby nie wyrzucać.
Można zastąpić droższe o danej porze roku warzywa i owoce znacznie tańszymi odpowiednikami a nawet zdrowszymi.
Zimą kiszona kapusta ma więcej wartości niż pomidor szklarniowy czy rzodkiewka. Tania czarna porzeczka jest zdrowsza niż jeszcze drogie zagraniczne jabłko.
Leki też są tańsze i droższe bo zależy jakiej firmy.
Da się oszczędzić.

[GrumpyCat]

Napisane przez drabineczka

no tak czas komety ale jak kupujesz spodnie z lumpeksu które ktoś nosił bez majtek (w co wątpię, no ale niech będzie) to i tak raczej nie chodzisz w niech bez majtek, cnie?
jakby nasz świat wyglądal tak, że majtek nie nosiłby nikt, to raczej brzydzilibyśmy się cudzych spodni :P

Kupując strój kąpielowy w sklepie też nie wiemy ile osób i kto go wcześniej naciągał na dupę (a nie każdy ma tą wklejkę) Ja w sh bardzo rzadko jestem ale na majtki nie patrzę bo co to za oszczędność jak u chińczyka można kupić za 3-5 zł Albo na wyprzedaży w esotiq np za 10zł świetnej jakości

[201604181004]

Napisane przez GrumpyCat

Kupując strój kąpielowy w sklepie też nie wiemy ile osób i kto go wcześniej naciągał na dupę (a nie każdy ma tą wklejkę) Ja w sh bardzo rzadko jestem ale na majtki nie patrzę bo co to za oszczędność jak u chińczyka można kupić za 3-5 zł Albo na wyprzedaży w esotiq np za 10zł świetnej jakości

nie wiedziałam w ogóle że majtki od stroju kąpielowego się mierzy...

[GrumpyCat]

Napisane przez Jeannee

Nie, nie i jeszcze raz nie. Nigdy nie kupiłabym sobie ani dziecku majtek, stanika, skarpetek w lumpeksie ani nie przyjęłabym po znajomych. Dla mnie to skąpstwo.

A buty

[201604181004]

ej ale kto mierzy stroje kąpielowe bez majtek na sobie? o_O\
jak kupowałam jednoczęściowy to majtek nie zdejmowałam, do głowy by mi nie przyszło to w ogóle zeby na gołą pupę mierzyć

[GrumpyCat]

Napisane przez drabineczka

nie wiedziałam w ogóle że majtki od stroju kąpielowego się mierzy...

A ja nie wiedziałam że się nie mierzy

[Ilsa Lund]

Zdarzało mi się kupować staniki w lumpeksie ponieważ chodzę do "brytyjskiego lumpeksu" i były uświadomione rozmiary a normalnie koszt stanika to 150 zł Teraz tych staników nigdy nie ma bo w dzień dostawy ludzie rano skupują i wystawiają na allegro

[GrumpyCat]

Napisane przez drabineczka

ej ale kto mierzy stroje kąpielowe bez majtek na sobie? o_O\
jak kupowałam jednoczęściowy to majtek nie zdejmowałam, do głowy by mi nie przyszło to w ogóle zeby na gołą pupę mierzyć

Tobie nie przyszło, ale nie musi to być t akie oczywiste dla 20 lasek mierzących przed tobą xD

[201604181004]

no nie wiem, faktycznie, pokładam trochę zbyt duże nadzieje w naszym społeczeństwie xd

[GrumpyCat]

Chcąc się czepiać to serio nie widzę różnicy między stanikiem a koszulką Może ktoś miał wcześniej jakieś wydzieliny z sutków ale tak samo mógł mieć wielki ropnisty trądzik na plecach Ludzie boją się butów z sh ale kupić sandałki w ccc które 30 pań mierzyło bez skarpetki już nie xD

[girlonthebridge]

Ja kupuję w sh staniki i stroje kąpielowe, jedyny sposób, żeby sobie nie wyobrażać setek drobnoustrojów czy innych obrzydlistw to kupienie ałunu w proszku i zasypywanie takich ciuchów przed praniem. Ałunem w Japonii zasypuje się nawet jedzenie. To skała wulkaniczna, która zabija bakterie i inne syfy (nawet grzyby)

kiedyś jak byłam z kumpelą w sklepie widziałam pannę, która mierzyła strój kąpielowy na gołą pipę (miała niedosuniętą kotarę) od tej pory zawsze jak chcę przymierzyć strój kąpielowy (ofc na bieliznę własną) to mam to przed oczami

Ja wolę oszczędzić na ciuchach a raz w roku zafundować sobie wypasiony pobyt w SPA ale to ja, ktoś może nie musi oszczędzać.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

może wyjdę na brudasa ale stroje kąpielowe spokojnie kupuję w SH..
bielizny nie bo.. hmm bo jest na ogół bardzo tania w przeciwieństwie do stroju
Piorę go w 90*C i wydaje mi się, że chyba zabijam taką temperaturą wszystkie bakterie, zarazki czy inne dziwne rzeczy..

P.S. Co do tych spodni noszonych bez majtek - moja mama mi mówiła, że we Włoszech co 3-4 dziewczyna tak robi

[girlonthebridge]

Napisane przez GrumpyCat

Chcąc się czepiać to serio nie widzę różnicy między stanikiem a koszulką Może ktoś miał wcześniej jakieś wydzieliny z sutków ale tak samo mógł mieć wielki ropnisty trądzik na plecach Ludzie boją się butów z sh ale kupić sandałki w ccc które 30 pań mierzyło bez skarpetki już nie xD

z tym CCC to dobry przykład, 1% chyba bierze te stopki jak nie ma skarpetek własnych a czasami niektórzy stópki mają w takim stanie, że aż ma się ochotę... pokolorować świat :P

[winklepicker]

Mnie się zdarzyło kupić dwa razy strój kąpielowy w sh - nowy z kompletem metek i naklejką w kroku. Lubię sh, lubię oszczędzać, możecie mnie wyzwać od cebulaków.
Majtek bez metek bym nie kupiła, ale staniki kupuję, głównie takich firm jak Panache, Freya - wolę wydać kilka zł niż ponad 100zł za jeden stanik. Oczywiście jeśli nie są zniszczone, rozciągnięte, sprane itp. Zanim coś kupię w normalnym sklepie też liczę się, że mogły to przymierzać osoby z higieną na bakier albo chore na coś, no cóż takie są realia. Wychodzę z założenia, że jeśli mam coś złapać to złapię nawet jeśli piorę te rzeczy w wysokiej temperaturze, bo takie rzeczy się dzieją.
Buty też kupiłam parę razy - nowe z metkami i bez, ale w stanie idealnym. Na podforum modowym jest wątek o lumpeksach gdzie co najmniej kilkadziesiąt razy poruszano temat butów i ich dezynfekcji - nie jest to nic trudnego.