Starania o dziecko 2022 cz.2

[Aniek40]

Hej kochane
Już wróciłam . Byłam , widziałam moja macicę i jajniki wszystko pięknie ładnie się oczyściło. Wszystko wygląda jak powinno. Na oko zobaczył , że jeszcze trochę może być krwi.
Mam wrócić za dwa miesiące na cytologię
Zapytałam o badania to odparł , że dopiero po dwóch poronieniach robi się całą profilaktykę. Mówi , że teraz najważniejsze, żeby odczekać dwa miesiące i Wtedy będziemy rozmawiać .
To jest naprawdę specyficzny człowiek ale bardzo dobry lekarz. ufam mu na tyle , że przełknę co mi powiedział ....i sama dla własnego spokoju zrobię badania po drugim okresie

Tak więc uspokoiło mnie to . Spłynęło ze mnie wszystko do końca ... dosłownie i w przenośni i dopiero teraz uświadomilam sobie , że miałam już w sobie takiego małego groszka , który mógł być moją małą dziecinką

Co do spadającej bety to powiedział , że na tym etapie najważniejsze, żeby spadła do max 25 więc moje 17 to już spoko


Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

[Oska87]

Napisane przez Aniek40

Hej kochane
Już wróciłam . Byłam , widziałam moja macicę i jajniki wszystko pięknie ładnie się oczyściło. Wszystko wygląda jak powinno. Na oko zobaczył , że jeszcze trochę może być krwi.
Mam wrócić za dwa miesiące na cytologię
Zapytałam o badania to odparł , że dopiero po dwóch poronieniach robi się całą profilaktykę. Mówi , że teraz najważniejsze, żeby odczekać dwa miesiące i Wtedy będziemy rozmawiać .
To jest naprawdę specyficzny człowiek ale bardzo dobry lekarz. ufam mu na tyle , że przełknę co mi powiedział ....i sama dla własnego spokoju zrobię badania po drugim okresie

Tak więc uspokoiło mnie to . Spłynęło ze mnie wszystko do końca ... dosłownie i w przenośni i dopiero teraz uświadomilam sobie , że miałam już w sobie takiego małego groszka , który mógł być moją małą dziecinką

Co do spadającej bety to powiedział , że na tym etapie najważniejsze, żeby spadła do max 25 więc moje 17 to już spoko


Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

No to o tyle dobrze.
Aniek mały groszek, pomysł w ten sposób ze lepiej tak, niż miało by stać się to później.
Natura wie co robi.
Moze to marne pocieszenie, na ten moment dla Ciebie.
Ale ja naprawdę myślę, że lepiej jak tak się dzieje, niż nie daj Boże by się coś takiego miało stać później, lub co gorsza zarodek zle by się rozwijał.
Ściskam

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[Aniek40]

Tak , jestem tego świadoma

Cieszę się z tego , że wszystko dobrze oczyszczone i teraz pozostaje czekać.

Ostatnie miesiące był dla mnie ciężko czas . Wróciłam do pracy co wiązało się z dużym stresem , dużo schudłam, źle się odstawiałam i zaczęłam palic ( co prawda iqosy ale paliłam ) postanowilak teraz wrócić na właściwe tory. Wziąć się za siebie . Przed tym poronieniem to nawet zamierzałam odejść z pracy tyle ona mnie nerwów kosztowała ale z pozytywnym testem wstrzymałam się. A wszystko się zbiegło w tym samym dniu
Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

[farfarae]

Aniek, przykro mi


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Emini20]

Napisane przez natkurka

Oska dobry i jeden email, zeby zwrocic uwage na problem. Moze kiedys bedziesz rodzic po raz kolejny wiec uda sie inaczej.

Ja mysle ze polozna na Szkole Rodzenia nie zniechecaja tylko poprostu wiedzą że srednio z dostepnoscia tego znieczulenia w szpitalach wiec troche staraja sie kobiety przyzwyczajac do mysli ze musza rodzic bez znieczuelnia i dlatego przemycaja takie negatywne informacje. Mysle ze staraja sie zoobrazowac to tak ze to wcale nie jest lek na cale zlo. U Nas polozna mowila ze mozna z tego skorzystac ale to tez trzeba miec wlasnie swiadomosc tego ze roznie moze sie skonczyc porod po znieczuleniu i nie idzie tego wczesniej przewidziec. Na niektorych zadziala okej a na niektorych zupelnie nie i spowolni cala akcje ktora sie skonczy CC.

Hej !
To.moze ja z własnego doświadczenia wypowiem się na temat znieczulenia.
Sama dostałam znieczulenie podczas porodu bo bardzo chciałam (nie mieszkam w Polsce i tutaj jest to dostępne bez problemu). I moje przemyślenia są takie,że była to w moim przypadku zla decyzja. Synkowi chwilę po podaniu spadło tętno i mialam nieplanowaną cesarkę. Na sali opercyjnej lekarz stwierdził że wszytko juz ok . Dziecku wrocilo normalne tętno jednak on by juz proponował wykonanie cc. Na co się zgodziłam.bo dużo nerwów, strachu i płaczu mnie kosztowało to zawirowanie po znieczuleniu. Wiem,że niestety dwie koleżanki miały to samo po podaniu epidiuralu i też musiały mieć cc.
Ja szybciej nie interesowałam się powodem ich cesarkę, dopiero po moim porodzie wszystko poskładałam.
Ja juz bym się więcej nie zdecydowała na znieczulenie ale to jest tylko moją decyzja i każdego indywidualny wybór.
Pewnie jest dużo kobiet które przeszły gładko porod po znieczulenie. Mnie niestety się nie udało i troszkę nieprzygotowana byłam na cc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Oska87]

Napisane przez Emini20

Hej !
To.moze ja z własnego doświadczenia wypowiem się na temat znieczulenia.
Sama dostałam znieczulenie podczas porodu bo bardzo chciałam (nie mieszkam w Polsce i tutaj jest to dostępne bez problemu). I moje przemyślenia są takie,że była to w moim przypadku zla decyzja. Synkowi chwilę po podaniu spadło tętno i mialam nieplanowaną cesarkę. Na sali opercyjnej lekarz stwierdził że wszytko juz ok . Dziecku wrocilo normalne tętno jednak on by juz proponował wykonanie cc. Na co się zgodziłam.bo dużo nerwów, strachu i płaczu mnie kosztowało to zawirowanie po znieczuleniu. Wiem,że niestety dwie koleżanki miały to samo po podaniu epidiuralu i też musiały mieć cc.
Ja szybciej nie interesowałam się powodem ich cesarkę, dopiero po moim porodzie wszystko poskładałam.
Ja juz bym się więcej nie zdecydowała na znieczulenie ale to jest tylko moją decyzja i każdego indywidualny wybór.
Pewnie jest dużo kobiet które przeszły gładko porod po znieczulenie. Mnie niestety się nie udało i troszkę nieprzygotowana byłam na cc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W Polsce tez są miasta gdzie bez problemu podają. Ale w moim to są tylko dwie opcje : albo rodzisz bez znieczulenia zewnatrzoponowego albo masz cesarskie cięcie. W obu przypadkach tez sie da urodzić.
Problem polega na tym, że u nas na potęgę kobiety kombinują zaświadczenia na cesarskie cięcie(te które się boją bolu) I lekarze tez o tym wiedza, I często gęsto nawet jeśli ktoś ma faktyczne wskazania ma podważane i finalnie zdarza się ze i tak ma rodzic SN "bo tak". Z drugiej strony porod sn bez znieczulenia tez potrafi pójść gładko np 3-4h porodu. Oczywiście są takie sytuacje jak Twoja. Ze bywa różnie. Ale są takie sytuacje ze nawet np podanie na start podwójnej dawki znieczulenia nie powoduje żadnych powikłań a i porod tez wtedy potrafi trwać 4-5h jako całość.
Reasumując i tak czy siak zawsze trzeba być gotowym podczas porodu siłami natury ze z różnych względów (najczęściej spadające tętno dziecka) trzeba być gotowym ze moze to zakończyć się cesarskim cięciem.
Nawet jeśli nie ma szansy na te znieczulenie jak np w moim mieście, rodząc bez, tez jest pełno takich sytuacji.
Fajnie ze dzielisz się swoimi doświadczeniami.



Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Ja znam jeden przyklad podania znieczuelnia i tez skonczyl sie CC. Z rozmowy z lekarka tez wywnioskowalam ze to sie czesto dzieje.

[Oska87]

Napisane przez natkurka

Ja znam jeden przyklad podania znieczuelnia i tez skonczyl sie CC. Z rozmowy z lekarka tez wywnioskowalam ze to sie czesto dzieje.

Pytanie na ile to rzeczywiście samo znieczulenie ma wpływ.
I pytanie czy jest różnica %%% między porodem bez znieczulenia a ze znieczuleniem zakończonych cc.
Z tego co czytałam to ponoc większego wpływu nie ma. Ale inaczej teoria inaczej praktyka.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

No mi co najwazniejsze lekarka mowila ze u niektorych kobiet jest problem ze skurczami partymi. Generalnie powiedziala ze jak oni sami widza ze pacjentka sie męczy to sami wrecz namawiaja na ZZO bo wiedza ze moze byc problem z urodzeniem przez brak sil. Nie mniej mowila ze wlasnie statystyki pokazuja ze u wszystkich kobiet z ZZO porod zwalnia. Podawala w godzinach te roznice miedzy fazami porodu. Juz nie pamietam dokladnie ale wiem ze miedzy ZZO a brakiem bylo ponad 1h roznicy. Mowila ze przy partych to ma znaczenie bo powyzej ilus tam kwalifikuja pancjetje jako taka ktora nie urodzi i np podaja oksytocyne dodatkowo.

Ja az tak tego tematu nie zaglebialam moze jeszcze do tego wroce kolo 37 tygodnia i ja popytam o rady bo teraz ja zapytalam tylko tak na podstawie naszej dyskusji tutaj i faktycznie duzo mowila ale ja az tak wiele nie zapamietalam skutkow znieczulenia oprocz tego ze powiedzuala ze jest dostepne i jest dostepny anastezjolog

[Anastazja3208]

Ja się odniosę co do znieczuleń bardzo często właśnie znieczulenie działa tak że dziecku spada tętni i kierują na CC, spada akcja skurczowa.

Ja szykując się do porodu w domu (zanim się zdecydowałam ) bardzo dużo czytałam na FB (grupy właśnie domowy poród, poród lotosowy i podobne w tematyce) jest tam kilka istotnych tematów.

Nie wiem jak to jest rodzić w szpitalu. Wiem jednak że komfort psychiczny i brak farmakologia dla mnie był cudowny. Akcja toczyła się swoim tempem byłam panią swego losu. Dla każdego komfort jest najważniejszy

Wysłane z mojego 2107113SG przy użyciu Tapatalka

[Oska87]

Napisane przez natkurka

No mi co najwazniejsze lekarka mowila ze u niektorych kobiet jest problem ze skurczami partymi. Generalnie powiedziala ze jak oni sami widza ze pacjentka sie męczy to sami wrecz namawiaja na ZZO bo wiedza ze moze byc problem z urodzeniem przez brak sil. Nie mniej mowila ze wlasnie statystyki pokazuja ze u wszystkich kobiet z ZZO porod zwalnia. Podawala w godzinach te roznice miedzy fazami porodu. Juz nie pamietam dokladnie ale wiem ze miedzy ZZO a brakiem bylo ponad 1h roznicy. Mowila ze przy partych to ma znaczenie bo powyzej ilus tam kwalifikuja pancjetje jako taka ktora nie urodzi i np podaja oksytocyne dodatkowo.

Ja az tak tego tematu nie zaglebialam moze jeszcze do tego wroce kolo 37 tygodnia i ja popytam o rady bo teraz ja zapytalam tylko tak na podstawie naszej dyskusji tutaj i faktycznie duzo mowila ale ja az tak wiele nie zapamietalam skutkow znieczulenia oprocz tego ze powiedzuala ze jest dostepne i jest dostepny anastezjolog

Mimo wszystko wolę rodzic 1h dłużej niż np 5h w mocnych bólach. No ale zobaczymy jak mi dane będzie.
Kombinuje żeby od swojego specjalisty otrzymać zaswiadczenie o wskazaniu do zzo itp. Ale nie wiem czy się zgodzi w przyszłą środę mam teleporade w tej sprawie.
A w czwartek podpytam gin, jak to w praktyce wygląda.
Teraz to przepowiadające mi się w dzień zaczynają. No jakiś dramat
Dobrze ze mała usmieza ten bol, ruszając się wtedy więcej i rzeczywiście działa.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Ja chcialam polecic bo tez jedna dziewczyna na Szkole Rodzenia mowila ze przygotowuje sie do Blękitnego Porodu. Nigdy o czyms podobnym nie slyszlam myslalam ze to jakas forma porodu domowego a na takowy nigdy sie nie zdecyduje.

Polecila facebooka ( Polozna rowniez) „Błękitny Poród - Beata Jedlinska”. Ostatnio to polubilam. Teraz widze ze maja dwa darmowe mini kursy. Ten Blękitny porod to nic innego jak praca z glowa i nastawieniem psychicznym. Ja jestem sceptyczna bo w chwilach kryzysowych to ja takie rzeczy uwazam za brednie ale z racji tego ze to nic nie kosztuje to zapisalam sie. Kurs jest 4 dniowy bezplaty, we wtorek tez jakas sesja relaksacji. Nawet majac sceptyczne podejscie do tematu stwierdzilam ze poslucham, moze beda mowic cos co mnie wzglednie uspokoi. Chociaz w jakims małym obszarzeIMG_8902.jpg

[Oska87]

Napisane przez natkurka

Ja chcialam polecic bo tez jedna dziewczyna na Szkole Rodzenia mowila ze przygotowuje sie do Blękitnego Porodu. Nigdy o czyms podobnym nie slyszlam myslalam ze to jakas forma porodu domowego a na takowy nigdy sie nie zdecyduje.

Polecila facebooka ( Polozna rowniez) „Błękitny Poród - Beata Jedlinska”. Ostatnio to polubilam. Teraz widze ze maja dwa darmowe mini kursy. Ten Blękitny porod to nic innego jak praca z glowa i nastawieniem psychicznym. Ja jestem sceptyczna bo w chwilach kryzysowych to ja takie rzeczy uwazam za brednie ale z racji tego ze to nic nie kosztuje to zapisalam sie. Kurs jest 4 dniowy bezplaty, we wtorek tez jakas sesja relaksacji. Nawet majac sceptyczne podejscie do tematu stwierdzilam ze poslucham, moze beda mowic cos co mnie wzglednie uspokoi. Chociaz w jakims małym obszarzeZałącznik 7785686

O dzięki, też się zapisałam.
Ale tam trzeba też do grupy?
W razie co, wyslalam prośbę, bo roznie bywa z czasem oczekiwania

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Mi wyslali maile jedno na wtorek z tymi technikami relaksacyjnymi to mialam potwierdzic swojego maila i to zrobilam a na ten kurs 4 dniowy to tylko dostalam maila ze dziekuja za zapisanie i beda wysylac linki przed spotkaniem.

[Oska87]

Napisane przez natkurka

Mi wyslali maile jedno na wtorek z tymi technikami relaksacyjnymi to mialam potwierdzic swojego maila i to zrobilam a na ten kurs 4 dniowy to tylko dostalam maila ze dziekuja za zapisanie i beda wysylac linki przed spotkaniem.

Hehe,
No to nie wiem
Ja akurat lubię tego typu tematy, jak praca z głową, czy prawo przyciągania itp.
Mimo ze to z początku kłóciło się z moją natura twardo stąpające po ziemi realistki, no u mnie dużo zależy od nastawienia/głowy itd nie raz się o tym przekonałam

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

No ja lubie posluchac tak samo na terapii ale ja np nie potrafie tego pozniej przeniesc i zastosowac. Jak mam sytuacje stresowa to nie umiem poprostu

[Oska87]

Napisane przez natkurka

No ja lubie posluchac tak samo na terapii ale ja np nie potrafie tego pozniej przeniesc i zastosowac. Jak mam sytuacje stresowa to nie umiem poprostu

No to ja podobnie, stres wyłączą głowę i targa emocjami na prawo i lewo.
Staram się coś z tym zrobić, ale No ciezko.

Chodziło mi o sytuację kiedy mogę się do czegoś pozytywnie nastawić, I czasem rzeczywiście działa to tak jak należy. Ze glowa mimo wszystko pamięta, i jakoś tak samo się wszystko wydarza ze finalnie jest tak jak zakladalam


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[farfarae]

Natkurka, dzięki za polecenie tych legginsów z Calzedonii, byłam je dziś obejrzeć i kupiłam, są mega porządne! Co prawda sztuczne, ale w ogóle nie prześwitują i fajnie wyglądają. Wzięłam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[natkurka]

Nawet nie zauwazylam ze sa sztucze. Wogole sie nie poce w nich i to najlepsze jakie mialam! napewno sobie zakupie kolejna pare

[Emini20]

Napisane przez natkurka

Ja znam jeden przyklad podania znieczuelnia i tez skonczyl sie CC. Z rozmowy z lekarka tez wywnioskowalam ze to sie czesto dzieje.

No właśnie chciałam to napisać,że jest to częsty ,,skutek uboczny'' podania epidiuralu. I gdyby to było tylko u mnie wzięłabym to za przypadek albo poprostu skutek uboczny jeden na ileś tam przypadków. Jednak kilka moich koleżanek czy znajomych miało dokładnie to samo wiec nie jest to rzadki przypadek.
Każda z nas ma prawo wyboru. Ja piszę tylko o sobie,że już drugi raz bym nie zaryzykowała wiedząc jak skończyło się to u mnie.
Wiem co to porod i bol z nim związany bo za nim zdecydowałam się na znieczulenie rodziłam już 7 godzin. I szkoda,że musiałam urodzić cc bo później problem z laktacja tez był. Ale to już inna bajka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Oska87]

Napisane przez Emini20

No właśnie chciałam to napisać,że jest to częsty ,,skutek uboczny'' podania epidiuralu. I gdyby to było tylko u mnie wzięłabym to za przypadek albo poprostu skutek uboczny jeden na ileś tam przypadków. Jednak kilka moich koleżanek czy znajomych miało dokładnie to samo wiec nie jest to rzadki przypadek.
Każda z nas ma prawo wyboru. Ja piszę tylko o sobie,że już drugi raz bym nie zaryzykowała wiedząc jak skończyło się to u mnie.
Wiem co to porod i bol z nim związany bo za nim zdecydowałam się na znieczulenie rodziłam już 7 godzin. I szkoda,że musiałam urodzić cc bo później problem z laktacja tez był. Ale to już inna bajka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja myślę że epidural to nie jedyny lek podawany przy znieczulenie zewnatrzoponowym.
Tego typu leki się dziela na jakieś tam dwie grupy więc z zalozenia jest ich więcej.
Czytałam że też znieczulenie podpajęczynówkowe i zewnatrzoponowe są stosowane przy porodach ale nie wiem co lepsze. Jakoś nie mam aktualnie werwy by się w to wgłębić.
Ja też głównie ze słyszenia czy to w szkole rodzenia, czy gdzieś tam zasłyszane, czy ta siostra mojego mało ludzi z otoczenia miało z tym do czynienia.
Raczej więcej kombinuje cc albo po prostu przetrwac sn bez tego znieczulenia, no bo u nas ich nie ma.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[Aniek40]

Napisane przez farfarae

Natkurka, dzięki za polecenie tych legginsów z Calzedonii, byłam je dziś obejrzeć i kupiłam, są mega porządne! Co prawda sztuczne, ale w ogóle nie prześwitują i fajnie wyglądają. Wzięłam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Właśnie słyszałam , że tam są jakieś super leginsy. Które to ? Podajcie link


Ja w tym ciężki dla mnie okresie siedziałam w internecie i zamawiałam różne rzeczy m.in. buty. Z ostatnio zamówiłam kozaki na następną zimę i za cholerę nie mogę się zdecydować które bo jedne muszę odesłać to już moja kolejna paczka z Wojasa ...biorę kilka i zostawiam te co pasują
Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

[Oska87]

Mnie ta pogoda tez dobija.
Ja rozumiem ze zima. Ale to najgorsza jej odmiana chyba.
U nas to porażka, albo cały dzień leję, albo snieg plus później deszcz, albo wichura. Albo wszystko razem.
Cały tydzień najdalej bylam w sklepie.
Na szczęście jutro te łóżeczko jedziemy malowac, trochę zmienię otoczenie bo swira dostaje powoli od tego siedzenia w domu.
No i na badania jutro albo w pon.
Bo w taka pluchę niechętna na podróże w samotności.
Eh.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[farfarae]

Napisane przez Aniek40

Właśnie słyszałam , że tam są jakieś super leginsy. Które to ? Podajcie link


Ja w tym ciężki dla mnie okresie siedziałam w internecie i zamawiałam różne rzeczy m.in. buty. Z ostatnio zamówiłam kozaki na następną zimę i za cholerę nie mogę się zdecydować które bo jedne muszę odesłać to już moja kolejna paczka z Wojasa ...biorę kilka i zostawiam te co pasują
Wysłane z mojego M2003J15SC przy użyciu Tapatalka

Ja polecałam te ciążowe: Kod artykułu: MIP032 Legginsy Ciążowe z Bawełny

A Natkurka poleciła mi dodatkowo te: Kod artykułu: MODP1088 Legginsy bezszwowe w drobne prążki i dziś je kupiłam.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

A pogoda rzeczywiście fatalna, u nas cały dzień sypie taki mokry i topniejący śnieg, jest paskudnie…


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[natkurka]

Te leginsy na stronie Calzedoni sa za 109 i nazywaja sie: Leginsy bezszwowe w drobne prążki.

Ja mam samochod i bez tego jak bez reki tak wiec ja wychodze z domu. Dzieiaj rano naszla mnie wena na powolne pakowanie i segregowanie ubran kosmetykow i lekow. Wszystkie nuepotrzebne miglabym tu zostawic ale nie chce - sprawdze terminy waznosci i te ktorych nie uzywam oddam mamie albo wyrzuce jesli sa po terminie. To samo z lekami. Mam wrazenie ze w pandemii i teraz podczas grypy przybylo Nam tyle lekow ze pewnie by szlo szpital doposazyc. Pojechalam do Ikei i przywiozlam pojemniki i bede segregowac leki wzgledem chorob. Oczywiscie juz dzisiaj mi sie odechcialo ale od poniedzialku zaczne. To samo kosmetyki i inne szuflady. Mielismy remont dwa lata temu i pozbylam sie ogomnych ilosci rzeczy ale w ciagu dwoch lat znow sie ich nazbieralo. Same duperele…

[Oska87]

Napisane przez natkurka

Te leginsy na stronie Calzedoni sa za 109 i nazywaja sie: Leginsy bezszwowe w drobne prążki.

Ja mam samochod i bez tego jak bez reki tak wiec ja wychodze z domu. Dzieiaj rano naszla mnie wena na powolne pakowanie i segregowanie ubran kosmetykow i lekow. Wszystkie nuepotrzebne miglabym tu zostawic ale nie chce - sprawdze terminy waznosci i te ktorych nie uzywam oddam mamie albo wyrzuce jesli sa po terminie. To samo z lekami. Mam wrazenie ze w pandemii i teraz podczas grypy przybylo Nam tyle lekow ze pewnie by szlo szpital doposazyc. Pojechalam do Ikei i przywiozlam pojemniki i bede segregowac leki wzgledem chorob. Oczywiscie juz dzisiaj mi sie odechcialo ale od poniedzialku zaczne. To samo kosmetyki i inne szuflady. Mielismy remont dwa lata temu i pozbylam sie ogomnych ilosci rzeczy ale w ciagu dwoch lat znow sie ich nazbieralo. Same duperele…

No ja mówię o wychodnych spacerkach bardziej, ale coś nagle zaczęło się przejaśniać, więc może szansa.
Autem jeździmy jak mój z pracy wraca. Ale zwykle cały tydzień jak się zdarzył raz ładny dzień od rana to mega wiało, a popo już lało.
Dzis tez mega wieje. Od rana kupa śniegu, zaś lało.
A juz macie wynajęte? Zdecydowaliście się na coś?
Ja jakiś czas temu jak miałam mega budę zrobilam porzadki w lekach. Wszystko przeterminowane wyrzucone a pol szpitala mogłoby się zaopatrzyć.
Znow trza by przejrzeć. Bo syf znow się zrobil w tej szafce. Mimo pojemników. Jak mój był chory lub ja szukałam czegoś na szybko.
Tym bardziej że to było już kilka miesięcy temu.
Mam pełno soli fizjologicznej która zaraz się przeterminuje. Bo jest ważna jako 03/23.
Tez wyrzucić chyba trzeba?
No i na szczęście dokupiłam świeża nie mając w ogóle świadomości ile tego w domu jest.
Niezmiernie jednak cieszy mnie ze wreszcie te łóżeczko będzie malowane.

Podziwiam że do Ikei chce Ci się jeździć.
Ja nienawidzę tego sklepu, od urządzania się w obecnym mieszkaniu, non stop kolejki niezależnie od pory dnia i miliony bezsensownych kilometrów.
Chociaz zauwazylam że się pozmieniało że najpotrzebniejsze rzeczy w naszej są już na dole. A te miliony kilometrów po tych ala pokojach u góry.
Co nie zmienia faktu, że obojętnie o której tam jechałam a było to czas między czerwcem a październikiem nie miało znaczenia czy w środku dnia czy popo. Kolejki mnie wykańczały.
Dlatego zas większość rzeczy łącznie z meblami kupowałam za rogiem w brw. Tam taka galeryjka że do domu tez pełno rzeczy fajnych idzie dostać, no ale cenowo raczej drożej.
Jak se pomysle że jeszcze jedna przeprowadzka nade mną, to aż mnie ciarki przechodzą. Oby nie było znow chata/mieszkanie jako deweloperka bo niezniese.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez Oska87

Ja myślę że epidural to nie jedyny lek podawany przy znieczulenie zewnatrzoponowym.
Tego typu leki się dziela na jakieś tam dwie grupy więc z zalozenia jest ich więcej.
Czytałam że też znieczulenie podpajęczynówkowe i zewnatrzoponowe są stosowane przy porodach ale nie wiem co lepsze. Jakoś nie mam aktualnie werwy by się w to wgłębić.
Ja też głównie ze słyszenia czy to w szkole rodzenia, czy gdzieś tam zasłyszane, czy ta siostra mojego mało ludzi z otoczenia miało z tym do czynienia.
Raczej więcej kombinuje cc albo po prostu przetrwac sn bez tego znieczulenia, no bo u nas ich nie ma.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

Epidural to nie jest lek, tylko właśnie "znieczulenie zewnątrzoponowe". A podpajęczynówkowe jest raczej stosowane do CC.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Oska87]

Napisane przez theali

Epidural to nie jest lek, tylko właśnie "znieczulenie zewnątrzoponowe". A podpajęczynówkowe jest raczej stosowane do CC.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W sensie?
No ale różne leki podają w ramach znieczulenia o to mi chodziło.
Ze niekoniecznie wszędzie mają takie same.
Różne są info na różnych stronach.
A lekarzem nie jestem.
Co ciekawe na gdzierodzic.info
Z jednej strony piszą że zzo nie wykazało zwiększonej liczby nagłych cc, a kilka akapitów niżej coś zupełnie odwrotnego, że jednak to jest ze sobą powiązane.
Wiec cholera wie, może co analiza to inne wyniki?
Nie znam się.
Tak samo jak ta strona e-lactancia a to czym mój lekarz dysponuje tak samo dwie różne historie.
I potem bądź mądry.

Jak tam w ogóle u Ciebie?
Maly przybierać zaczal? Jak tam prawie pierwszy tydzień razem?

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Wlasnie ja tez strasznie nie przepadam za Ikea a moj maz nie nawidzi. On zrobi wszystko zeby tam nie pojsc. Jak juz wejdzie to zna skroty i musimy isc tylko po to co trzeba.
Tak teraz Ikea zostala podzielona na dwa pietra - u gory inspiracje a na dole cala reszta czyli przechowywanie i rzeczy na sztuki.
Mowie ze nie przepadam ale bylam ostatnio dwa razy i polubilam. Bylam w srodku tygodnia w takich godzinach ala 12:00 i az sie dziwnie czulam bo bylo doslownie pare ludzi. Z karta Ikea maja kawe na dolewke za 1zl wiec wzielam kawke i ciasto i siedzialam sobie a pozniej tylko kupilam potrzebne rzeczy. A dzisiaj poszlam zeby to odbebnic bo chce sie brac za porzadkowanie i koszmar. Tyle ludzi… ale zczailam ze sà u Nas w malopolsce ferie i dzisian byly jakies atrakcje dla dzieci. Dlatego pewnie tyle ludzi. Ale kolejki do kasy zerowe wiec kawka ciasto chwycilam za pare pudelek i do domu. Wzielam tez woreczki strunowe zeby spakowac rzeczy do szpitala.

Ja juz raz robilam generalne podzadki podczas remontu ale wlasnie szafka z lekami to na szybko podczas choroby wyciagalam wkladalam, dokupowalam i juz sama nie wiem co mam a co nie wiec bede wyrzucac. To samo kosmetyki. Wszystko niepotrzebne out.

Co do mieszkania to tak, w poniedzialek podpisujemy umowe. Mieszkanie 53m2. Lokalizacja rewelacyjna ale cena gorsza dzisiaj znalazlam w bliskim sasiedztwue i 700zl taniej ale Pani nie chce slyszec o dzieciach chociaz zastanawiam sie co ma do tego niemowle? Rozumiem 2-3 letnie ryzyko zniszczenia scian itp ale taki maluch? a szkoda bo jednak duzo taniej.

[Oska87]

Napisane przez natkurka

Wlasnie ja tez strasznie nie przepadam za Ikea a moj maz nie nawidzi. On zrobi wszystko zeby tam nie pojsc. Jak juz wejdzie to zna skroty i musimy isc tylko po to co trzeba.
Tak teraz Ikea zostala podzielona na dwa pietra - u gory inspiracje a na dole cala reszta czyli przechowywanie i rzeczy na sztuki.
Mowie ze nie przepadam ale bylam ostatnio dwa razy i polubilam. Bylam w srodku tygodnia w takich godzinach ala 12:00 i az sie dziwnie czulam bo bylo doslownie pare ludzi. Z karta Ikea maja kawe na dolewke za 1zl wiec wzielam kawke i ciasto i siedzialam sobie a pozniej tylko kupilam potrzebne rzeczy. A dzisiaj poszlam zeby to odbebnic bo chce sie brac za porzadkowanie i koszmar. Tyle ludzi… ale zczailam ze sà u Nas w malopolsce ferie i dzisian byly jakies atrakcje dla dzieci. Dlatego pewnie tyle ludzi. Ale kolejki do kasy zerowe wiec kawka ciasto chwycilam za pare pudelek i do domu. Wzielam tez woreczki strunowe zeby spakowac rzeczy do szpitala.

Ja juz raz robilam generalne podzadki podczas remontu ale wlasnie szafka z lekami to na szybko podczas choroby wyciagalam wkladalam, dokupowalam i juz sama nie wiem co mam a co nie wiec bede wyrzucac. To samo kosmetyki. Wszystko niepotrzebne out.

Co do mieszkania to tak, w poniedzialek podpisujemy umowe. Mieszkanie 53m2. Lokalizacja rewelacyjna ale cena gorsza dzisiaj znalazlam w bliskim sasiedztwue i 700zl taniej ale Pani nie chce slyszec o dzieciach chociaz zastanawiam sie co ma do tego niemowle? Rozumiem 2-3 letnie ryzyko zniszczenia scian itp ale taki maluch? a szkoda bo jednak duzo taniej.

O to super, I na co się zdecydowaliście?
Na te 53m? W rozkładzie 2sypialnie + salon z aneksem?

No ja kilka miesięcy zbierałam się do porządkach w kosmetykach, w końcu chyba z 2tyg temu ogarnęłam i te półki.
Bez sentymentów. W efekcie zostałam w sumie bez, I na szybko kupilam jakieś fluid, podkład, I puder sypki do tego cienie I jako tako idzie czasem być wyjściowym.
Ale nie maluje się na codzień, raczej od wielkiego dzwonu i tak potem to wygląda
Ze połowa rzeczy do wywalenia.
Z apteka podobnie, kupujemy na szybko a zas 5opakowan tego samego np gripex.
I też to roznie z terminami.

Ja tak nie lubię remontów. Błesze.
I tak mi się udało ze moja mama ma dryg dekoratorski i takie różne rzeczy, nawet makramy i mega dekoracje robi.
Sama sie zdziwilam bo jej nawet nie podejrzewałam o tego typu zdolności.
Czym starsza tym inne upodobania
No ale dzięki niej głównie mam ładnie w mieszkaniu wszystko w miare pasi do siebie i jest fenomenalne w zakresie rozwiązań.
Mimo wszystko mając na wszystko wpływ, konsultowała ze mną każda rzecz w mieszkaniu
Przerastało mnie wybieranie uchwytów do szafek, kolory ścian, o lampach nie wspomnę. A meble zwyczajnie pomijam.
U nas tez o tyle dobrze, że cały remont trwał w sumie 3miesiace od deweloperki do zamieszkania i wszystko jej chłop robił.
Ma dryg. Więc niedosc ze po kosztach bo tyle co materiały, to jeszcze wygląda ekstra.
No ale oboje coraz starsi, I jak mi przyjdzie samej się z tym wszystkim mierzyć, to ja zupełnie odpadam na starcie.
Tyle że jej facet sam lubi babrać się w takich rzeczach, ale od remontu do remontu po pracy, najpierw u jednej córki, potem u drugiej, potem u nas, a teraz u dziadka mojego pomaga
Ale on akurat taka pracę ma ze moze wyjsc o 12 i nie wracac + sam lubi to robić No ale za rok już przechodzi na eme.


Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka