Terminacja ciąży cz.3

[nagiAkt]

Ja robiłam biopsje kosmowki bo u nas wada genetyczna gdzie tylko tak można wykryć mutacje. Tamtym razem niestety się powtórzyło i syn byłby chory na to samo co nasza córka (choroby wykryto po urodzeniu przypadkiem). Teraz tez robiłam biopsje No i może niektóre z was pamiętają jak się chwaliłam jakiś czas temu. Akutualnie jestem w 18 tc ze zdrowym synkiem. Oprócz tego robię prenatalne,moja dr daje skierowania bez problemu. Niedlugo czeka mnie połówkowe.



I napisze to znów. Trzymam kciuki za was wszystkie! Każda powinna doświadczyć takich uczuć i emocji. Wkoncu pozytywnych emocji po takich przejściach i stratach. Niesamowita ulga ale tez dopiero po kilku tygodniach dociera, ze to się dzieje naprawdę. Wkoncu można cieszyć się z ruchów dziecka. Ehh przeszłam to co wy i wiem jaki to jest strach. Jak ciężko przetrwać druga ciąże Z obawami łzami. Strachem, ze wada znów się powtórzy. Trzymam mocno kciuki i zycze z całego serca każdej z was by mogła cieszyć się kolejnymi tygodniami ciąży! ❤️ My zaryzykowalismy ze świadomością i decyzja...

teraz nie mogę jedynie się przemęczać i podnosić mojej córki, która jest niepełnosprawna. Nie mogę się jej oddać w takim stopniu jak dotychczas. Ale wszystko jeszcze nadrobimy.

[Angelmum]

NagiAkt takie posty daja nadzieję, ze w koncu musi byc dobrze.. U nas tez cos z genmi ale nadal czekamy na wyniki, dlatego Twój pj post jest dla mnie tak pocieszający

[Angelmum]

Dziewczymy, życzę Wam w te święta po prostu ukojenia..

[Ja1977]

Pierwszy raz słyszę takie życzenia aby doznać ukojenia... niestety...ale są zupełnie właściwe choć bardzo smutne... tez tego Wam wszystkim życzę. A tym z Was, którym się udało i są teraz w ciąży gratuluję. To świetnie, że się Wam ułożyło pomyślnie. Choć szczerze mówiąc gdy na ulicy dostrzęgę ciężarną to ogarnia mnie fala tylu różnych okropnych odczuć i zazdrości, i złości na mój i synka los - przepraszam, że to piszę... nie gniewajcie się

Jutro bym zaczynała 20 tc, pewnie bym się cieszyła, że to już półmetek

Panda pytałaś wcześniej czy jeśli USG będzie ok czy robić inwazyjne badania. U mnie na USG w 13 tc przezierność była w górnej granicy, a noska nie było widać ze względu na niedogodne ułożenie. Także właściwie do końca byłam spokojna. Właściwie żyłam w przekonaniu, że nic złego się nie dzieje. Mój wiek był główną przesłanką do amnio.... trisomia 21...nigdy nie zapomnę jaka byłam roztrzęsiona!!! Później tuż przed T uwidoczniona wada serduszka. Ehhhh...

Trzymajcie się, bądźcie zdrowe i w przyszłości niech tylko dobre rozwiązania mają miejsce💚

[nagiAkt]

Ja po t mało wychodziłam a jak już to szczególnie nie zwracałam uwagi na ciężarne lub odwracalam wzrok. Czułam się trochę taka odosobniona bo wiedziałam, ze tez mogłam mieć już taki brzuch itp. Na szczęście teraz jestem jedna z tych kobiet 😉 i zycze Wam na te święta i kazdy inny powszedni dzień byście tez były w tym gronie, bez względu na to ile jeszcze dane jest wam i mi przejść. Z czym się zmierzyć i jakie decyzje podjąć..

[Kaja790]

Ukojenia. .. dokładnie tego nam potrzeba. mija 10 dni od T.nie jest lekko.jak na złość i ja i mąż wszędzie widzimy małe dzieci i dzieci z Zd. i wtedy nachodzi to poczucie winy i różne inne myśli przychodzą do głowy.

[iskierka95]

Od T minęły prawie trzy tygodnie, dziś byłam na wizycie kontrolnej, fizycznie nie odczuwam już żadnych dolegliwości, ból i krwawienie ustały. Po badaniu mój lekarz stwierdził że wszystko jest ok, że ciało zapomina o takich przeżyciach szybciej niż głowa, bo właśnie ruszyła owulacja. Nie przeszło mi jeszcze przez myśl żeby pytać, kiedy możemy się znowu starać, więc moje zdziwienie było ogromne, gdy sam powiedział, że możemy już działać.
Kaja790, mój Antoś miał skomplikowane wady serca, mogę również powiedzieć że jak na złość teraz wszędzie widzę reportaże lub zbiórki na leczenie dzieci z wadami serca. Ale nie myślę już o tym w kategoriach poczucia winy. Podjęliśmy taką decyzję, nie żałujemy, rozumiem matki, które walczą o życie swoich dzieci, niektóre o tych wadach dowiedziały się dopiero po porodzie, wyboru nie miały. Rozumiem też te, które ten wybór miały i podjęły inną decyzję niż ja. Ale nie żałuję swojej. Nie zniosłabym patrzenia na takie cierpienie mojego dziecka. Żadnej z nas nie było lekko, ale musimy mieć nadzieję, że dla nas też jeszcze zaświeci słońce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[owocowykoktajl]

Dziewczyny, najsilniejsze kobiety na świecie! Życzę Wam wszystkim spokoju, ukojenia i wytchnienia. I spełnienia nawet jak najskrytszych i najdalszych marzeń. Życzę, aby w Waszym życiu już nigdy nie było nie tylko bólu, ale i strachu. Abyście znazlały to, czego szukacie i miały zawsze oparcie w najbliższych. I zdrowia. Tego przede wszystkim Wam życzę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kaja790]

czy wy też macie taki trochę obolaly brzuch? ja jak dotykam to po bokach czuje ze jest taki wrażliwy na dotyk.nie wiem czy tak ma być.

[Ja1977]

Ja nie mam takich objawów. Nie odczuwam właściwie żadnego dyskomfortu, ale każdy organizm to pewnie inna historia... niczego nowego pewnie nie powiem, jeśli jest źle pewnie trzeba się skonsultować z lekarzem.

Jak Wam mijają święta?

Ja z partnerem i dziećmi siedzimy sami, nigdzie nie idziemy, nikogo nie chciałam widzieć. Mój uraz i lęk przed ludźmi jest okropny, gdy tylko ktoś coś do mnie powie rozklejam się potwornie! Ryczę, wpadam w jakieś konwulsje. Macie aż tak dużą awersję do ludzi? Czy to minie? Samotność tylko mi pomaga. Ciągle tez mi „wstyd” przed innymi, ze nie jestem już w ciąży. Co tu zrobić?

[iskierka95]

Kaja790, nie odczuwałam żadnego bólu przy dotyku, w zasadzie miałam bardziej kłujący ból przez jakiś czas, jestem 3 tygodnie po T i nie odczuwam już fizycznie żadnych dolegliwości.
Ja1977, ja nie chciałam siedzieć w domu, przyjechaliśmy do babci i jest cała rodzina. Szybko pożałowałam, wolałabym jednak zostać sama w domu. Wszyscy się zachwycają moim półrocznym bratankiem, a ja jak na niego patrzę to pęka mi serce. Jakoś nie mogę słuchać jak wszyscy mówią że na Boże Narodzenie będzie już chodził. My na Boże Narodzenie też mieliśmy być już we troje. Poza tym wszyscy udają że mnie tu w ogóle nie ma i praktycznie się do mnie nie odzywają, więc jutro raczej zostaniemy sami w domu i tak skończymy święta. Mam nadzieję że to kiedyś przejdzie i będzie łatwiej funkcjonować wśród ludzi. Póki co też się ciągle łapię na tym, że myślę o tym w którym byłabym już tygodniu, jaki miałabym już brzuch i aż boję się pomyśleć co będzie jak przyjdzie sierpień, bo na wtedy miałam termin.
Nie życzę Wam więc wesołych świąt, życzę Wam spokojnych świąt.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kaja790]

ja tez planowałam święta spędzić w domu.ale wyszło tak ze było inaczej.z tym ze ja napisałam do kuzynki żeby nie zaczynali żadnego tematu o dziecku i faktycznie nikt o nic nie pytał. lecz rano na śniadaniu było mi ciężko bo spędziliśmy je z rodziną i były pytania jak się trzymasz itd a ja odrazu się wtedy rozklejam wiec musiałam być naprawdę twarda i chamowac łzy

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Iskierka ja też miałam termin na sierpień i tez pewnie będzie ciężko

[Patka39]

Ja jestem 7 tyg po i myślałam, że jest dobrze, ale podczas pobytu w kościele nie umiałam powstrzymać łez, tematyka cierpienia mnie przerosła.dzis spotkanie z siostrami ,ich rodzinami,mamą.wszyscy opowiadali ze byli na cmentarzu, ze ładnie to wszystko wygląda, ze napis wzruszajacy ,ze płakali...to nie tak miało być.ja byłabym teraz w 29 tc.termin na początek lipca.trudne to wszystko i chyba nigdy tak do końca do pogodzenia.chciałabym jeszcze spróbować, ale prześladuje mnie myśl, ze nie zasługuje już ba takie szczęście..zawsze mi każdy mówi, ze jestem fajną mamą,a teraz myślę:Co ze mnie za matka ??? Sorki, bo powinno być dzis miło i wesoło, ale mnie akurat dopada straszny smutek .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Panda789]

Mnie też ostatnio strasznie ciężko, gorzej niż po wyjściu ze szpitala a minęły prawie 3 miesiące od zabiegu. Chyba dopiero teraz w te święta do mnie dotarło co tak naprawdę się wydarzyło.

[Karmen2019]

Dzień dobry, jestem w podobnej sytuacji jak większości Was. Jutro będę miała amniopunkcje i czekam na wyniki amniopunkcji. U mnie usg w 13 tygodniu wykazalo NT 9 mm, i brak kości nosowej lub chypoplastyczna, ryzyko ZD: 1:4 ZE:1:6..... test pappa zdaniem lekarza wyszedl bardzo dobrze, innych „odchyleń” nie zauważył.... ale wiem że i tak wiekszosc wad może pojawić się na etapie usg połówkowego. Jesteśmy zdecydowani na T. w przypadku wykrycia wad. Jestem pod opieką lekarza pracującego w szpitalu na Placu Starynkiewicza... czy ktoś był tam na T. ? Jak wyglądają tam procedury. Proszę napiszcie jak to tam wyglada ?

[Kaja790]

witaj.bardzo ci współczuję bo u mnie to wszystko świeże jeszcze.ja miałam T w bielanskim w wawie. dobrze ze wiesz w miarę wcześnie. zawsze to trochę inaczej.

[Karmen2019]

Zgadza się lepiej wiedzieć wcześniej.... ale przede mna jeszcze długa droga, badania, wyniki, wizyty formalności.... a jak widać po tym forum w różnych szpitalach procedury wyglądaja troche inaczej.... nie wiem czy ta amnipunkcji robić metodą fish, czy te mikromacierze jak Wy robiłyście ?

[Ja1977]

Ja zapłaciłam za przyśpieszone wyniki. I miałam na drugi dzień. Nie pamiętam metody (na pewno nie fish). Koszt tego zlecenia to 1350 zł

W szpitalu nie kwestionowali tej formy wyniku - wydruk internetowy. Plus oczywiście skierowanie od lekarza. W ten sposób tydzień po wynikach byłam już po T. I tez szybko bo w 17 tc.

Gdyby nie te przyspieszone wyniki miałabym jeszcze 5 dni to umówionego spotkania z genetykiem!!!

Także faktycznie dobrze by było jak by Ci się udało dowiedzieć jak najwiecej o procedurach w Twoim szpitalu. Bardzo Ci współczuję, że tez musisz przez to przechodzić 🙁

[Karmen2019]

Dziekuje za odpowiedź, ja właśnie mam jutro o 17:45 spotkanie z genetykiem i o 18:30 amniopunkcje. Mam nadzieje, że właśnie na tym spotkaniu z genetykiem dowiem się jaką metodą zrobić tą amniopunkcję żeby było jak najszybciej.... ja już jestem po przejściach, dwa razy poroniłam, dwa razy miałam podawane tabletki, wiec psychicznie temat ten przerabiam juz przez 3 ostatnie lata.... tej ciąży bardzo się bałam, bardzo spokojnie do tego podchodzialam bo wiedzialam że może byc roznie.... i jest różnie.... nie wiem co będzie dalej ale psychicznie jestem gotowa na każdą opcje.... to bardzo smutne ale tak po prostu jest.... w zasadzie nikt oprocz męza i mojej siostry nie wie że jestem w ciąży... Święta były spokojnie nikt nic nie wie....

[Federa]

Procedury mogą być różne, ale należy uważać na uznaniowe bariery. Badanie typu FISH i inne, gwarantujące wyniki w ciągu kilku dni z prawdopodobieństwem ponad 90%, są wystarczającym potwierdzeniem istnienia przesłanki do terminacji ciąży. Na podstawie badania lekarz wypisuje zaświadczenie o prawie do terminacji i skierowanie do szpitala (w Warszawie np. szpital przy Starynkiewicza, Bielański, Instytut Matki i Dziecka). Poza tym potrzebny jest wniosek pacjentki o ten zabieg (jako potwierdzenie ustawowego wymogu zgody kobiety). Żadnych konsyliów, komisji bioetycznych, konsultacji psychologicznych wymagać nie mogą. A wszelkie odmowy muszą być na piśmie (po 1. to podstawa do skarg i pozwu, po 2. - część lekarzy się wycofuje, gdy ma zostawić pisemny dowód na naruszenie praw pacjenckich).

W razie jakichkolwiek problemów prosimy o kontakt (22 635 93 95).

Więcej informacji: http://federa.org.pl/aborcja-poradnik/

Napisane przez Karmen2019

Zgadza się lepiej wiedzieć wcześniej.... ale przede mna jeszcze długa droga, badania, wyniki, wizyty formalności.... a jak widać po tym forum w różnych szpitalach procedury wyglądaja troche inaczej.... nie wiem czy ta amnipunkcji robić metodą fish, czy te mikromacierze jak Wy robiłyście ?

[Kaja790]

karmen czyli ze jesteś już po dwóch T?masakra jakas. ja strasznie boje się ciąży właśnie ze wzgledu na to ze musiałabym przez to znowu przechodzić.

[Karmen2019]

Nie.... w pierwszym przypadku miałam puste jajo płodowe ale nie dochodziło do poronienia i musiałam mieć indukcje poronienia właśnie tabletkami, w kolejnej ciąży w 12 tygodniu dostałam skurczy i plamienia, w szpitalu okazało się że płód obumarł w 9 tygodniu ale poronienie nie postępowało wiec dostałam znowu tabletki żeby wywołać poronienie i skurcze... potem miałam zabieg.... w takiej sytuacji jak teraz jestem pierwszy raz ale psychicznie strate ciąży i całość z tym związaną przerabiam już 3 rok....

[Ja1977]

Karmen potworne masz przeżycia za sobą. Widzę, że maksymalnie Cię doświadczyły. Trudno nawet mi coś napisać...

Zaraz pewnie bedziesz po wizycie i amnio, napisz czy czegoś się dowiedziałaś...

[Karmen2019]

Jestem już pi amniopunkcji, dla mnie praktycznie nic nie bolalo... zrobilm na razie rapodfish, jesli kariotyp i potem amniopunkcja wyjdzie prawidlowa to zrobia jeszcze te macierze.... takze czekam na wyniki. Zarówno Pani genetyk jak i moj lekarz wspaniali specjalisci i ludzie. Czuje sie dobrze i teraz czekam na wyniki... Dziekuje ze odpisujecie i wspieracie mnie !!! To bardzo ważne bo jak wiele osob o tym tutaj pisze tylko kobiety ktore to przeszly i przechodza sa w stanie dać nam wsparcie i zrozumiec. Dlatego dziekuje

[iskierka95]

Karmen2019 bardzo Ci współczuję i podziwiam, że piszesz o tym z takim spokojem, mimo że to już trzeci raz Ci się przytrafia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Patka39]

Karmen czyli u cb minimum 15 tc? I teraz ile czekasz na wynik? Trzymam kciuki, żeby chociaż Tb się udało, dużo przeszłas.a możesz napisać ile masz lat?czy to związane z wiekiem ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karmen2019]

Tak, wczoraj był 1 dzień 15 tego tygodnia. Mam 37 lat, wiec wiek ma na pewno znaczenie. Ja już wiecej nie będę probować... jak się nie uda tym razem to już nie będę sie stsrać o kolejną ciąże. To wszystko już za dużo mnie kosztowało, mojego męża. Mam synka 7 letniego i poświęcam jemu 100 uwagi i skoncentruje się na nim. On daje mi siłe, nadzieje i to że potrafie sie po tym wszystkim jeszcze uśmiechać. Na wynik fish czekam max tydzień, ale myślą ze powinien być do piatku...

[Ja1977]

Bardzo dobrze Cię rozumiem, że już nie masz siły na podejmowanie kolejnego ryzyka. Faktycznie przemawia z Twoich wpisów spokój, ale i wielkie cierpienie. Teraz trzeba czekać na wyniki! U mnie przeziernosc była NT 2,2... pod koniec badania, które trwało w nieskończoność lekarz dopatrzył się 2,5. Wtedy tez ogarnęłam chyba wszystkie informacje i fora na ten temat jakie istnieją w necie. Wiele było historii kobiet gdzie NT było mega wysokie a amnio wykazywało ze wszystko jest ok. Wtedy sobie tłumaczyłam jak inne dziewczyny miały nawet 6 i więcej to u mnie musi być dobrze. Jednak nie było!

Na razie życzę Ci dużo cierpliwości! Tez myślę, że do piątku powinnaś uzyskać wynik...

[Karmen2019]

Tak jest, nie mam juz siły się smucić, nie mam siły plakać, nawet nie mam siły mieć nadziei.... po prostu czekam na wyniki i jakie beda tak będzie dalej, nie man wyjścia musze je zaakceptowac i żyć dalej. Przy pierwszym poronieniu i potem drugim bardzo plakalam, analizowalam, szukalam odpowiedzi na pytania, zrobilam mnostwo badań przed tą ciążą ktore wszystkie wyszły bardzo dobrze... nic to nie dało... teraz wiem że nie poznam odpowiedzi dlaczego to mnie spotkało. Ale wiem że mam cudownego synka, cudownego meżczyzną od 18 lat i mam za co być wdzięczna mimo wszystko co mnie spotyka.

[Katarynka19]

Dziewczyny jestem tu nowa.Jestem po amniopunkcji i mam potwierdzenie trisomii 21.😥😥😥😪 Czy ktoras dziewczyna miala terminacje ciazy w Poznaniu na polnej albo w jakims innym miescie gdzie nie robia problemu i jest dobra opieka ? Jestem załamana 💔