Panny Młode 2019 cz. 3

[agus1315]

Dzień dobry!
Ciężka noc za mną, nie mogłam zasnąć a jak już się udało to sen miałam tak lekki, że budziłam się kilka razy

Dziś mam test, trzymajcie kciuki!

Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka

[heziola]

U mnie pada, ale dość ciepło, chociaż tyle.
Strasznie zmęczona jestem, ale odwołali mi szkolenie po pracy, wiec spróbuje wyjsć przed 5.
Dobrego dnia


Sent from my iPhone using Tapatalk

[agulaaaa]

Hej

Meggie powodzenia

PixieDust zdrowia

Pierwszy raz miałam sen związany z weselem śniło mi się, że zamiast naszej wymarzonej sali dostaliśmy remizę z paskudna dekoracją we wsi obok i do tego kucharka, która na wszystko marudziła i nie przyjmowała naszych sugestii

[domii29]

Witam sie z humorem rownie beznadziejnym jak pogoda za oknem...

Milego dnia Wam wszystkim zycze!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Dust jakoś niedługo postaram sie wysłać Ci na pw

Emilcia

Agus powodzenia na teście

Agula co za sen

Domi a jak tam sytuacja z mężem?


Wysłano przez gołębia

[agus1315]

Domi, mam nadzieję ze to nie przez męża znowu...

Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------

Agulaaa, nieźle

Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka

[balewska]

Dzień dobry ja ograniczam trochę przebywanie w internetach

Domi jak tam?

Dzisiaj już czwartek, super ale zasuwa ten czas od poniedziałku do poniedziałku masakra moja babci mówi, że ona nie wie kiedy jej całe życie zleciało. Jestem w stanie jej uwierzyć

U mnie też ponuro ale cieszy mnie to ciepłeko powyżej zera

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[domii29]

Z mezem w dalszym ciagu bez zmian nie rozmawiamy. Do niego nic nie dociera. Dla niego to ja jestem dziwna i sie czepiam. Jego mamusia wcale nie pomaga, najpierw sie na niego wydarla i trzymala moja strone a za godzine juz wymiekla i teraz co z tego ze ja mezowi obiadu nie ugotuje czy prania nie zrobie jak mamusia leci i usluguje? Wiec on ma mnie daleko gdzies bo wie ze i tak bedzie mial podane jak na tacy wszystko... Kanapeczki do pracy mu robi, kawke pod nosek podstawia, ciuchy robocze przynosi zeby sie przypadkiem nie przedzwigal jakby sam po nie poszedl. Jeszcze troche a bedzie spac miedzy nami zebym przypadkiem jak nie ma jej w poblizu zlego slowa mu nie powiedziala. Mam wrazenie ze tesciowa sie cieszy ze tak sie u nas porobilo. Ona zamiast lagodzic sytuacje to zazwyczaj dodawala oliwy do ognia, taki typ.
Moj maz nawet wczoraj po wizycie nie zapytal jak sie miewa malutka, wiem ze napewno mu mamusia powiedziala ale zabolalo mnie to strasznie.

Tym razem glownym powodem mojego nastroju jest tesciowa.
Zaczelo sie od imienia, ze nie takie ale l tym Wam kiedys pisalam, teraz caly czas imie dla malutkiej mi obrzydza.

U nas we wsi bylo takie typowo wiejskie przedszkole. Chodzily tam dzieci w roznym wieku od 2 do 5 lat. Wiec te 5 latki robily caly czas prace przystosowane do 2latkow. Godziny zajec od 13:45 do 17:45.. Przepisalam mlodego do normalnego przedszkola z normalnymi godzinami od 8 do 15. Tylko ze to 10km od domu i musze go codziennie wozic. Dla mojego dziecka zrobie wszystko wiec to wozenie to nie problem a jak sie pojawi mala to bede miala czas na ogarniecie wszystkiego kiedy on bedzie w przedszkolu. Oczywiscie tesciowa od kad uslyszala o nowym przedszkolu caly czas komentuje ze to glupi pomysl, ze tutaj mial dobrze, ze na miejscu, ze nie trzeba bylo dojezdzac ani placic za przedszkole.. Wydawalo mi sie ze robie dobrze a po takim gadaniu mam mieszane uczucia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[leleczka]

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;82161611]wiesz co ta jakoś też mi nie leżała



tak jak dziewczyny napisały: pobujać się chwilę razem i potem zaprosić gości do wspólnego tańca

dziewczyny mierzyłam te suknie i chyba wybrałam tą jedyną Na zdjęciach absolutnie nie zwraca na siebie uwagi, ale jak ją przymierzyłam, to aż mi serce mocniej zabiło i nie zdecydowałam się na żadną ze zdjęć, które Wam wrzucałam, tylko znalazłam ją w salonie jak jeszcze jakieś przeglądałam obsługa bardzo miła, profesjonalna i powiedziała, że przyjmują zamówienia wcześniej niż te 6 miesięcy przed ślubem (z ciekawości zapytałam czy miała jakąś PM, która była bardzo wcześnie przed ślubem to powiedziała, że 2 lata i od razu się zdecydowała) W klubie wkleję Wam link do sukni [/QUOTE]Piękna jest gratuluje wyboru ☺

Napisane przez Emilcia96

Ja chyba tak samo jak Wy zrobię z pierwszym tańcem. W ogóle boję się tańczyć na weselu, bo wszyscy wiedzą, że nie umiem. Ostatnio złapałam welon i jako nowa para mieliśmy zatańczyć na środku, to wszyscy ubaw mieli .

Idę dziś złożyć papiery na praktyki, trzymajcie kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja się stresuje, że nie będę umiała tańczyć z kimś innym niż Tż i przez to mi nie wychodzi... Jakos nie umiem wyluzować. Mam nadzieję że nasze chodzenie na tańce to zmieni ☺

Napisane przez domii29

Z mezem w dalszym ciagu bez zmian nie rozmawiamy. Do niego nic nie dociera. Dla niego to ja jestem dziwna i sie czepiam. Jego mamusia wcale nie pomaga, najpierw sie na niego wydarla i trzymala moja strone a za godzine juz wymiekla i teraz co z tego ze ja mezowi obiadu nie ugotuje czy prania nie zrobie jak mamusia leci i usluguje? Wiec on ma mnie daleko gdzies bo wie ze i tak bedzie mial podane jak na tacy wszystko... Kanapeczki do pracy mu robi, kawke pod nosek podstawia, ciuchy robocze przynosi zeby sie przypadkiem nie przedzwigal jakby sam po nie poszedl. Jeszcze troche a bedzie spac miedzy nami zebym przypadkiem jak nie ma jej w poblizu zlego slowa mu nie powiedziala. Mam wrazenie ze tesciowa sie cieszy ze tak sie u nas porobilo. Ona zamiast lagodzic sytuacje to zazwyczaj dodawala oliwy do ognia, taki typ.
Moj maz nawet wczoraj po wizycie nie zapytal jak sie miewa malutka, wiem ze napewno mu mamusia powiedziala ale zabolalo mnie to strasznie.

Tym razem glownym powodem mojego nastroju jest tesciowa.
Zaczelo sie od imienia, ze nie takie ale l tym Wam kiedys pisalam, teraz caly czas imie dla malutkiej mi obrzydza.

U nas we wsi bylo takie typowo wiejskie przedszkole. Chodzily tam dzieci w roznym wieku od 2 do 5 lat. Wiec te 5 latki robily caly czas prace przystosowane do 2latkow. Godziny zajec od 13:45 do 17:45.. Przepisalam mlodego do normalnego przedszkola z normalnymi godzinami od 8 do 15. Tylko ze to 10km od domu i musze go codziennie wozic. Dla mojego dziecka zrobie wszystko wiec to wozenie to nie problem a jak sie pojawi mala to bede miala czas na ogarniecie wszystkiego kiedy on bedzie w przedszkolu. Oczywiscie tesciowa od kad uslyszala o nowym przedszkolu caly czas komentuje ze to glupi pomysl, ze tutaj mial dobrze, ze na miejscu, ze nie trzeba bylo dojezdzac ani placic za przedszkole.. Wydawalo mi sie ze robie dobrze a po takim gadaniu mam mieszane uczucia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ahhh te teściowe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Likable]

Napisane przez Emilcia96

Idę dziś złożyć papiery na praktyki, trzymajcie kciuki

Napisane przez agus1315

Dziś mam test, trzymajcie kciuki!

Napisane przez agulaaaa

Pierwszy raz miałam sen związany z weselem śniło mi się, że zamiast naszej wymarzonej sali dostaliśmy remizę z paskudna dekoracją we wsi obok i do tego kucharka, która na wszystko marudziła i nie przyjmowała naszych sugestii

Napisane przez domii29

Z mezem w dalszym ciagu bez zmian nie rozmawiamy. Do niego nic nie dociera. Dla niego to ja jestem dziwna i sie czepiam. Jego mamusia wcale nie pomaga, najpierw sie na niego wydarla i trzymala moja strone a za godzine juz wymiekla i teraz co z tego ze ja mezowi obiadu nie ugotuje czy prania nie zrobie jak mamusia leci i usluguje? Wiec on ma mnie daleko gdzies bo wie ze i tak bedzie mial podane jak na tacy wszystko... Kanapeczki do pracy mu robi, kawke pod nosek podstawia, ciuchy robocze przynosi zeby sie przypadkiem nie przedzwigal jakby sam po nie poszedl. Jeszcze troche a bedzie spac miedzy nami zebym przypadkiem jak nie ma jej w poblizu zlego slowa mu nie powiedziala. Mam wrazenie ze tesciowa sie cieszy ze tak sie u nas porobilo. Ona zamiast lagodzic sytuacje to zazwyczaj dodawala oliwy do ognia, taki typ.
Moj maz nawet wczoraj po wizycie nie zapytal jak sie miewa malutka, wiem ze napewno mu mamusia powiedziala ale zabolalo mnie to strasznie.

Tym razem glownym powodem mojego nastroju jest tesciowa.
Zaczelo sie od imienia, ze nie takie ale l tym Wam kiedys pisalam, teraz caly czas imie dla malutkiej mi obrzydza.

U nas we wsi bylo takie typowo wiejskie przedszkole. Chodzily tam dzieci w roznym wieku od 2 do 5 lat. Wiec te 5 latki robily caly czas prace przystosowane do 2latkow. Godziny zajec od 13:45 do 17:45.. Przepisalam mlodego do normalnego przedszkola z normalnymi godzinami od 8 do 15. Tylko ze to 10km od domu i musze go codziennie wozic. Dla mojego dziecka zrobie wszystko wiec to wozenie to nie problem a jak sie pojawi mala to bede miala czas na ogarniecie wszystkiego kiedy on bedzie w przedszkolu. Oczywiscie tesciowa od kad uslyszala o nowym przedszkolu caly czas komentuje ze to glupi pomysl, ze tutaj mial dobrze, ze na miejscu, ze nie trzeba bylo dojezdzac ani placic za przedszkole.. Wydawalo mi sie ze robie dobrze a po takim gadaniu mam mieszane uczucia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ehh jeszcze teściowa na deser.. trzymaj się

[PixieDust]

Kurcze Domi, aż brak mi słów. Teściowa też się zachowaniem nie popisuje, jaki babsztyl... Sorry, ale przy stanie jakim jesteś jeszcze tak Ci dowalać? Przecież najważniejszy jest teraz Twój spokój i Twoje zdrowie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agulaaaa]

Domi współczuję jeszcze teściowa miesza myślę, że w Twoim stanie powinnaś wcześniej z Tżtem pogadać, skoro sam nie poszedł po rozum do głowy, bo im dłużej to będzie trwało to dłużej będziesz chodziła w nerwach a w Twoim stanie to nie jest wskazane
dlatego teściowie spoko, ale na odległość

[agus1315]

Kurcze Domi, przykro się to czyta aż... Wiadomo że rodzice nie chcą widzieć błędów swoich dzieci, ale bez przesady. Z imieniem i przedszkolem nie daj się przegadać, wiesz co jest dla Twojego dziecka dobre! Jeśli teściowa ma z tym problem to cóż.. to jej problem, nie Twój.
Mąż powinien być w tym momencie wsparciem dla Ciebie a on tylko myśli jak jemu będzie najwygodniej. Zabiłabym.
Postaraj się nie zwracać uwagi na gadanie teściowej, Ty i Iga jesteście teraz najważniejsze

Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka

[Szoszoszo]

Dzień dobry!

Emilcia, Aguś, Meggie -

PixieDust, zdrowiej! Dobrze, że idziesz do lekarza, mam nadzieję, że jeszcze nie zdążyło Ci się rozwinąć w nic poważniejszego

Napisane przez domii29

Z mezem w dalszym ciagu bez zmian nie rozmawiamy. Do niego nic nie dociera. Dla niego to ja jestem dziwna i sie czepiam. Jego mamusia wcale nie pomaga, najpierw sie na niego wydarla i trzymala moja strone a za godzine juz wymiekla i teraz co z tego ze ja mezowi obiadu nie ugotuje czy prania nie zrobie jak mamusia leci i usluguje? Wiec on ma mnie daleko gdzies bo wie ze i tak bedzie mial podane jak na tacy wszystko... Kanapeczki do pracy mu robi, kawke pod nosek podstawia, ciuchy robocze przynosi zeby sie przypadkiem nie przedzwigal jakby sam po nie poszedl. Jeszcze troche a bedzie spac miedzy nami zebym przypadkiem jak nie ma jej w poblizu zlego slowa mu nie powiedziala. Mam wrazenie ze tesciowa sie cieszy ze tak sie u nas porobilo. Ona zamiast lagodzic sytuacje to zazwyczaj dodawala oliwy do ognia, taki typ.
Moj maz nawet wczoraj po wizycie nie zapytal jak sie miewa malutka, wiem ze napewno mu mamusia powiedziala ale zabolalo mnie to strasznie.

Tym razem glownym powodem mojego nastroju jest tesciowa.
Zaczelo sie od imienia, ze nie takie ale l tym Wam kiedys pisalam, teraz caly czas imie dla malutkiej mi obrzydza.

U nas we wsi bylo takie typowo wiejskie przedszkole. Chodzily tam dzieci w roznym wieku od 2 do 5 lat. Wiec te 5 latki robily caly czas prace przystosowane do 2latkow. Godziny zajec od 13:45 do 17:45.. Przepisalam mlodego do normalnego przedszkola z normalnymi godzinami od 8 do 15. Tylko ze to 10km od domu i musze go codziennie wozic. Dla mojego dziecka zrobie wszystko wiec to wozenie to nie problem a jak sie pojawi mala to bede miala czas na ogarniecie wszystkiego kiedy on bedzie w przedszkolu. Oczywiscie tesciowa od kad uslyszala o nowym przedszkolu caly czas komentuje ze to glupi pomysl, ze tutaj mial dobrze, ze na miejscu, ze nie trzeba bylo dojezdzac ani placic za przedszkole.. Wydawalo mi sie ze robie dobrze a po takim gadaniu mam mieszane uczucia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Domi, o raju, to aż boli, jak się czyta Może tak jak mówi Agula, trzeba wreszcie pogadać z tż, choć żadne z Was nie ma na to ochoty - jeśli on sam jeszcze nie ogarnął, że dał dupy, to już chyba nie ma co na to liczyć, a w tym stanie stresujesz się i przez niego, i przez teściówkę, która zamiast Cię wspierać, uaktywniła się właśnie wtedy, kiedy u was konflikt, no co za kobieta...
Przedszkolem się nie przejmuj i nie daj sobie wmówić, że podjęłaś złą decyzję. A teściowa… ech, no mogę napisać, żebyś ją w ogóle olała, ale wiem, że tak się nie da. Słaba sytuacja

Trzymaj się

[PixieDust]

Dziewczyny, widzialyście na alie te białe winietki z sercem? Kurcze, podobają mi się ale kompletnie nie mam pomysłu jak dodać do nich napis. Nie mam niestety ładnego pisma i nie wiem jak to ugryźć. A pasowałyby mi do sali bo są takie eleganckie

konkretnie chodzi mi o te : https://pl.aliexpress.com/item/50pcs...ceBeautifyAB=0
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Pixie_]

Na którejś grupie ślubnej widziałam, że dziewczyny drukowały na papierze technicznym imiona i nazwiska i przyklejały taśmą dwustronną takie prostokąty w tym samym albo kontrastowym kolorze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PixieDust]

Napisane przez _Pixie_

Na którejś grupie ślubnej widziałam, że dziewczyny drukowały na papierze technicznym imiona i nazwiska i przyklejały taśmą dwustronną takie prostokąty w tym samym albo kontrastowym kolorze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ooo super! Muszę poszukać jak to wygląda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Pixie_]

Na aliexpress ślub było jak się nie mylę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Emilcia96]

Super są te winetki! Ale chyba i tak będę przydzielać osoby tylko do stołów, a tam jak chcą, chcę mieć okrągłe, więc to chyba dobre rozwiązanie .


Firma, w której najbardziej chciałam mieć praktyki, nie robi ich, chcą tylko studentów na cały rok co najmniej 4 dni w tygodniu.
W drugiej, mam dzwonić jutro, ale moja siostra tam robiła i dostała uczulenie od razu, poza tym prezes tam oszczędza na pracownikach i nawet rąk nie pozawala umyć ;/, nie chciałabym tam robić, poza tym polimery mnie najmniej interesują.
Potem znalazłam jeszcze jedną, chyba od niedawna jest, bo została wykupiona, jeszcze stare logo wisi. Zajmują się produkcją, przetwórstwem i obróbką aluminium, babka mi kazała mejla napisać i mam dostać odpowiedź jak coś... tam by mi zależało.
Jak nie to nie wiem co zrobię ;D.

[heziola]

Emilcia mam nadzieje, ze sie uda, kciuki trzymam!
Ale pięknie dziś dzieci pracowały, duma mnie rozpiera. Oby jutro utrzymały poziom, bo wiadomo jak to w piątki bywa.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[domii29]

Dziekuje dziewczyny za wsparcie

Napisane przez PixieDust

Dziewczyny, widzialyście na alie te białe winietki z sercem? Kurcze, podobają mi się ale kompletnie nie mam pomysłu jak dodać do nich napis. Nie mam niestety ładnego pisma i nie wiem jak to ugryźć. A pasowałyby mi do sali bo są takie eleganckie

konkretnie chodzi mi o te : https://pl.aliexpress.com/item/50pcs...ceBeautifyAB=0
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale piekne😍

Napisane przez Emilcia96

Super są te winetki! Ale chyba i tak będę przydzielać osoby tylko do stołów, a tam jak chcą, chcę mieć okrągłe, więc to chyba dobre rozwiązanie .


Firma, w której najbardziej chciałam mieć praktyki, nie robi ich, chcą tylko studentów na cały rok co najmniej 4 dni w tygodniu.
W drugiej, mam dzwonić jutro, ale moja siostra tam robiła i dostała uczulenie od razu, poza tym prezes tam oszczędza na pracownikach i nawet rąk nie pozawala umyć ;/, nie chciałabym tam robić, poza tym polimery mnie najmniej interesują.
Potem znalazłam jeszcze jedną, chyba od niedawna jest, bo została wykupiona, jeszcze stare logo wisi. Zajmują się produkcją, przetwórstwem i obróbką aluminium, babka mi kazała mejla napisać i mam dostać odpowiedź jak coś... tam by mi zależało.
Jak nie to nie wiem co zrobię ;D.

Trzymam kciuki zeby udalo sie znalezc taka firme ktora spelni Twoje oczekiwania

Napisane przez heziola

Emilcia mam nadzieje, ze sie uda, kciuki trzymam!
Ale pięknie dziś dzieci pracowały, duma mnie rozpiera. Oby jutro utrzymały poziom, bo wiadomo jak to w piątki bywa.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Zazdroszcze i oby jutro dzieci jutro pracowaly tak jak dzis


Jakos ostatnio ciagle mi pod gorke... Dzis syn wywinal taki numer ze dopiero niedawno sie uspokoilam i przestalam plakac. Pojechalismy do mojej przyjaciolki (ma corke w wieku mojego syna) dzieci do czasu bawily sie ladnie, w koncu zaczely roznosic dom wiec wzielysmy ich na spacer. Wzieli po kromce chleba i poszlismy karmic kaczki, wszystko bylo super do czasu az mlodziez nie wpadla na genialny plan zeby nam uciec. Tak biegli ze kolezanka nie mogla ich dogonic, z tego wszystkiego i ja rzucilam sie za nimi biegiem, ani prosby, ani grozby, ani krzyki nie pomagaly. Chodnik znajduje sie tuz obok zalewu i balysmy sie ze im cos odbije albo ze sie przewroca i wpadna do zalewu. Boze ile ja sie stresu dzis najadlam...

Iga dostala od mojej przyjaciolki piekny "kombinezon" na lato, tesciowa wpadla do domu, zauwazyla ze lezy i od razu wypytala mlodego co to i skad to, jak odpowiedzial ze to dla Igi to uslyszalam pogarde w jej glosie i slowa "to jednak Iga bedzie? Myslalam ze zmienicie zdanie bo to takie brzydkie imie" mam dosc...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PixieDust]

Emilcia powodzenia!


Domi, a że ja tak zapytam, nie macie możliwości mieszkania gdzie indziej? W sensie na stałę już będziecie mieszkać z teściową czy to jest jakiś etap przejściowy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[n0emi]

Dziś miałam tak intensywny dzień, że wróciłam do domu i padłam ;/

Domi chyba Twój TŻ czeka na przeczekanie, aż to w końcu Tobie przejdzie złość A teściowa to pożal się boże... ale niestety to tak funkcjonuje, to jest jej syn i co by nie zrobił, to na końcu i tak będzie po jego stronie. Nie masz opcji, żeby wyjechać teraz na weekend do Twoich rodziców? Właśnie dlatego nie chce NIGDY mieszkać z rodzicami, ani teściami. Ale wiem, że bywają w życiu różne sytuacje, że niestety wyboru się nie ma...
A synek niezłą akcję Ci wywinął. Też bym się zestresowała
Może ta sytuacja w domu też wpływa na jego nieposłuszeństwo? Niestety dzieci chłoną atmosferę w domu i baaardzo dużo rozumieją.

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Napisane przez Emilcia96

Super są te winetki! Ale chyba i tak będę przydzielać osoby tylko do stołów, a tam jak chcą, chcę mieć okrągłe, więc to chyba dobre rozwiązanie .


Firma, w której najbardziej chciałam mieć praktyki, nie robi ich, chcą tylko studentów na cały rok co najmniej 4 dni w tygodniu.
W drugiej, mam dzwonić jutro, ale moja siostra tam robiła i dostała uczulenie od razu, poza tym prezes tam oszczędza na pracownikach i nawet rąk nie pozawala umyć ;/, nie chciałabym tam robić, poza tym polimery mnie najmniej interesują.
Potem znalazłam jeszcze jedną, chyba od niedawna jest, bo została wykupiona, jeszcze stare logo wisi. Zajmują się produkcją, przetwórstwem i obróbką aluminium, babka mi kazała mejla napisać i mam dostać odpowiedź jak coś... tam by mi zależało.
Jak nie to nie wiem co zrobię ;D.

Mają, że tak powiem darmowego robola, a i tak wybrzydzają
Chyba najlepsza opcja to ta ostatnia Trzymam kciuki

[asiulka66]

Skad jesteś emilcia i co studiujesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Emilcia96]

Dziękuję za kciuki

Domii, porozmawiaj z TŻ, załagodzcie ten konflikt, bo za chwilę urodzisz a dziecko musi widzieć miłość między rodzicami, bo czuje wszystkie Wasze uczucia . I porozmawiaj z nim na temat teściowej, że nie podoba Ci się to co się dzieje. W końcu to Wasze życie. Wiadomo matka chce mieć przy sobie dzieci jak najdłużej, ale musi się pogodzić, z tym, że wyfruwają z gniazda. Chociaż, miała już i tak sporo czasu na to.
Ja jestem rodzinna i wiem, że będzie mi ciężko bez rodziców, ale taka kolej rzeczy .
A ojciec TŻ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[domii29]

Ojciec tzta nie zyje, zmarl jak moj tz mial 5 lat wiec tesciowa drzala nad moim tztem bo on taki biedny wychowany bez ojca, pozniej pojawila sie cukrzyca wiec tesciowa tym bardziej zaczela sie uzalac i tak zostalo do dzis.

Niestety tesciowa jednej i drugiej corce dala pieniadze na budowe domu a ten dom w ktorym mieszkamy od zawsze mial byc domem mojego tzta. Ja sie nie ludze ze kiedys bedziemy tu mieszkac i staram sie nie wkladac zbyt duzo pieniedzy w to miejsce bo sprawa wyglada tak ze dom stoi jeszcze na dziadkow tzta ktorzy nie zyja juz dobrych kilka lat. Boje sie ze kiedys ktos zapuka do naszych drzwi i i powie ze mamy spadac. W ogole zawila historia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[n0emi]

Napisane przez domii29

Ojciec tzta nie zyje, zmarl jak moj tz mial 5 lat wiec tesciowa drzala nad moim tztem bo on taki biedny wychowany bez ojca, pozniej pojawila sie cukrzyca wiec tesciowa tym bardziej zaczela sie uzalac i tak zostalo do dzis.

Niestety tesciowa jednej i drugiej corce dala pieniadze na budowe domu a ten dom w ktorym mieszkamy od zawsze mial byc domem mojego tzta. Ja sie nie ludze ze kiedys bedziemy tu mieszkac i staram sie nie wkladac zbyt duzo pieniedzy w to miejsce bo sprawa wyglada tak ze dom stoi jeszcze na dziadkow tzta ktorzy nie zyja juz dobrych kilka lat. Boje sie ze kiedys ktos zapuka do naszych drzwi i i powie ze mamy spadac. W ogole zawila historia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z doświadczeń mojej rodziny zawsze jest tak, że niestety rodzina wyciąga ręce na spadek;/ Jeżeli to ma być Wasz dom to może jednak warto to jakoś sformalizować. Trochę to niesprawiedliwe, że rodzeństwo TŻta dostało kasę, a Wy tak na prawdę niepewny dom. A spadek był spisany? Bo jeżeli nie to pierwszeństwo w spadku mają dzieci dziadka, nieważne, że Wy tam całe życie mieszkacie.
Ja mam podobną sytuację. Babcia TŻta chce mu przepisać mieszkanie. On już jest tam zameldowany. Ale to i tak chyba nie ma znaczenia, bo o spadek i tak mogą się ubiegać jej dzieci. Więc albo będziemy musieli spłacić mieszkanie rodzinie albo sprzedać i podzielić się kasą.

[domii29]

Napisane przez n0emi

Z doświadczeń mojej rodziny zawsze jest tak, że niestety rodzina wyciąga ręce na spadek;/ Jeżeli to ma być Wasz dom to może jednak warto to jakoś sformalizować. Trochę to niesprawiedliwe, że rodzeństwo TŻta dostało kasę, a Wy tak na prawdę niepewny dom. A spadek był spisany? Bo jeżeli nie to pierwszeństwo w spadku mają dzieci dziadka, nieważne, że Wy tam całe życie mieszkacie.
Ja mam podobną sytuację. Babcia TŻta chce mu przepisać mieszkanie. On już jest tam zameldowany. Ale to i tak chyba nie ma znaczenia, bo o spadek i tak mogą się ubiegać jej dzieci. Więc albo będziemy musieli spłacić mieszkanie rodzinie albo sprzedać i podzielić się kasą.

Tutaj jest strasznie ciezka sytuacja spadek nalezy sie 4 rodzenstwa tescia i z racji tego ze tesc nie zyje to jeszcze do podzialu jest tesciowa, moj tz i jego siostry. Chcieli to przepisac na mojego tzta to sie tesciowa nie zgodzila bo chciala zeby to na nia bylo wiec sie rodzinka wypiela i na nia nie przepisali bo jej nie lubia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[n0emi]

Napisane przez domii29

Tutaj jest strasznie ciezka sytuacja spadek nalezy sie 4 rodzenstwa tescia i z racji tego ze tesc nie zyje to jeszcze do podzialu jest tesciowa, moj tz i jego siostry. Chcieli to przepisac na mojego tzta to sie tesciowa nie zgodzila bo chciala zeby to na nia bylo wiec sie rodzinka wypiela i na nia nie przepisali bo jej nie lubia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie babcia zrobiła coś takiego, że przepisała dom na mojego wujka, ale pod warunkiem, że będzie w tym domu mieszkać do końca życie. Jest jakiś taki zapis. Trochę niefajnie Was załatwiła...

[_Pixie_]

Domi, bardzo współczuję sytuacji w domu, jeszcze dodatkowo ta akcja synka. Dzieciaki to czasem mają pomysły...

Oj spadki to ciężki temat... U nas mam nadzieję obejdzie się bez większych wojen.
Domi w sumie jesteście w fatalnej sytuacji. Chyba naciskałabym, żeby to jednak przed ślubem rozwiązać prawnie. Jakbyście mieli spłacać pół rodziny po to, żeby mieszkać z teściową do końca życia, to chyba średni deal.