|
Notka |
|
Forum Recenzentek Therm Line 50 Recenzentek testuje preparat Therm Line Fast. Zapraszamy do wspólnej dyskusji na temat preparatów Therm Line. Klub Therm Line |
|
Narzędzia |
2015-02-18, 19:11 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 593
|
MrsDorota - moja walka ze zbędnym balastem
Wczoraj otrzymałam wiadomość, że zakwalifikowałam się do testów, a już dzisiaj w moich drzwiach pojawił się kurier z paczką z Olimp lab
To chyba już wystarczająca motywacja, żeby wziąć się w garść, a dokładniej swoje kilogramy A tu kilka słów o mnie: Nick: MrsDorota Wiek: 28 lat, Wzrost: 165 cm Waga aktualna: 78 kg, Waga najwyższa: 86 kg (w ciąży dobiłam do niechlubnych 93kg ) Waga najniższa: 68 kg (po urodzeniu pewnie coś koło 3 kg, ale to się chyba nie liczy ) Aktualne BMI: 28.65 - NADWAGA Waga docelowa - 68 kg, (BMI 24,98, na granicy prawidłowej wagi i nadwagi, ale najbardziej możliwa do osiągnięcia). Waga docelowa do końca testów - 73 kg (5 kg w 2 miesiące jest wg mnie osiągalne przy maksymalnej mobilizacji, a jest szansa, że nie zakończy się efektem jojo) Stosowane diety - dukana - niezły wynik, ale jednak nie dla mnie, WRMŻ - dieta optymalna dla mnie czyli racjonalne żywienie plus aktywność fizyczna. Stosowane suplementy diety - Therm line forte - efekty były, ale suplement ten był dla mnie tylko motywacją do zwiększenia swojej aktywnosci fizycznej, skutków ubocznych nie zaobserwowałam. Moje słabości - słodycze, fast foody, późnowieczorne, obfite kolacje Moja aktywność fizyczna - bieganie, ćwiczenia w domu (Mel B., Tiffany i co tam sie jeszcze znajdzie w czeluściach jutuba ), basen, długie spacery z wózkiem. Moje aplikacje na telefon - Endomondo i Hydro pij wodę Moja motywacja - śliczna sukienka z Mohito, która wisi w szafie, a ja się w nią już nie mieszczę Mój plan na najbliższe miesiące
Ze swoimi nadprogramowymi kilogramami walczę od kilku lat. Moja motywacja to istna sinusoida. Są okresy zrywów i rezygnacji. Od listopada zeszłego roku schudłam 4 kg, w tym połowę z tego w styczniu. A w lutym już spadek formy, motywacja osłabła, za to waga proporcjonalnie rośnie Niestety moje ciało po porodzie nie doszło do siebie. Już przed wiele pozostawiało do życzenia, a tym bardziej teraz jego stan nie jest lepszy. Z tego co widzę, do testów dostało się dużo mamusiek, wiec mam nadzieję, że będziemy mogły się nawzajem motywować Czas start!
Do wiosny zostało już niewiele czasu Powodzenia pozostałe "testerki" |
2015-02-18, 19:38 | #2 |
serum z nanopletami
|
Dot.: MrsDorota - moja walka ze zbędnym balastem
Powodzenia!
Ja mam wiosenne płaszczyki - dwa mogę założyć, ale gdybym je zapięła i wyszła na ulicę stanowiłabym zagrożenie dla rpzechodniów - raz, że umarliby ze śmiechu, dwa, kogoś mógłby niechcący trafić strzelający guzik A do jednego to nawet ręka mi się nie mieści, więc póki co smutek i żal. Ja startuję z wagą, którą Ty miałaś w ciąży, heh Ale nic to, trzymam za Ciebie kciuki, damy radę!
__________________
"Myślenie nie jest łatwe, ale można się do niego przyzwyczaić."Kubuś Puchatek |
2015-02-19, 08:49 | #3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 593
|
Dot.: MrsDorota - moja walka ze zbędnym balastem
Cytat:
|
|
2015-02-20, 18:20 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 593
|
Dot.: MrsDorota - moja walka ze zbędnym balastem
DZIEŃ 1 (a może raczej dzień 0 )
Niestety nie wszystko potoczyło się po mojej myśli. Przedwczoraj zasypiałam z mocnym postanowieniem wprowadzenia kilku zmian w moje nawyki żywieniowe, ale - jak to często bywa - życie pisze swój scenariusz. Rano obudziłam się z bolącym gardłem, powiększonymi węzłami chłonnymi i brakiem chęci do czegokolwiek. Na szczęście udało mi się powstrzymać przed rzuceniem na słodkości przyniesione przez teściową. Kobieta wiedziała kiedy mnie pokusić ciasteczkami Podsumowując dzień mogę uznać za stosunkowo udany: bez treningu, ale za to bez grzeszków żywieniowych |
2015-02-21, 19:37 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 593
|
Dot.: MrsDorota - moja walka ze zbędnym balastem
DZIEŃ 2 i 3
Niestety mojego chorowania ciąg dalszy. Głowa pęka, nos zatkany, ale dietkę trzymałam. Bez większych grzeszków. Niestety jedyna aktywność fizyczna to półgodzinny spacer z małym. Mam nadzieję, że po weekendzie ruszę pełną parą. Póki co biorę na przeczekanie A poniżej moje spalone 200 kcal Edytowane przez a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7 Czas edycji: 2015-02-22 o 18:44 |
2015-02-22, 09:23 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 870
|
Dot.: MrsDorota - moja walka ze zbędnym balastem
Moją motywacją jest cała szafa ciuchów z okresu "przed wielorybiego" nie poddamy się!
|
2015-02-22, 10:06 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: miasto, które umiera
Wiadomości: 2 780
|
Dot.: MrsDorota - moja walka ze zbędnym balastem
Ja niedawno sprzedałam na All. 30kg ciuchów przedciążowych bo już straciłam nadzieję, na to żeby jeszcze kiedyś się w nie wbić.
|
2015-02-22, 10:24 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 593
|
Dot.: MrsDorota - moja walka ze zbędnym balastem
Ja w ciągu ostatnich trzech lat nazbieralam ciuchów w rozm. 38 do 46, więc zupełny misz-masz w tej mojej szafie!
|
2015-02-22, 13:52 | #9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 870
|
Dot.: MrsDorota - moja walka ze zbędnym balastem
U mnie rozmiar "przedwielorybi" to 42- czułam się wtedy idealnie, seksownie i tak konieco a teraz? 48-50-52
|
2015-02-22, 18:43 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 593
|
Dot.: MrsDorota - moja walka ze zbędnym balastem
Ja właśnie się tego obawiam, że powoli z roku na rok kg przybywa i nie zauważysz kiedy, a nabawisz się chorób związanych ze swoją wagą :/ Trzeba się za siebie zabrać póki człowiek młody i zdeterminowany
|
2015-02-22, 18:53 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 593
|
Dot.: MrsDorota - moja walka ze zbędnym balastem
DZIEŃ 4
Powoli dochodzę do siebie po przeziębieniu i stopniowo powraca motywacja do działania. Dzisiaj dzień był udany: - udało się wypić 2l wody; - byłam na długim spacerze, na którym spaliłam prawie 500kcal [FOTO] - nie zgrzeszyłam jedzeniowo Mój plan na najbliższy tydzień: 1. zgubić 1 kg, który przypałętał się do mnie w lutym (waga aktualna 78,4 kg, najniższa waga styczniowa 77,4 kg), 2. wytrzymać cały długi tydzień bez słodkości., 3. codziennie 2 l płynów, 4. Minimum 4 treningi do niedzieli. Myślę, że plan jak najbardziej możliwy do realizacji. Czasem ciężko trzymać się takich długofalowych wyzwań, więc liczę, że taki krótkoterminowy plan będzie mi łatwiej wykonać |
2015-02-22, 19:52 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 870
|
Dot.: MrsDorota - moja walka ze zbędnym balastem
Ja nie umiem pić dużo wody. Czasem uda się wmusić w siebie 1,5l ale to rzadko
|
2015-02-23, 21:29 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 593
|
Dot.: MrsDorota - moja walka ze zbędnym balastem
DZIEŃ 5
Niestety moja forma w dzisiejszym dniu miała przedstawiać się trochę lepiej niż to miało miejsce. Mimo to wieczorem udało mi się przekuć trochę negatywnych emocji na aktywność fizyczną. Podsumowanie dnia: 1. Wypiłam ok. 2 l płynów w ciągu dnia. 2. Moje dzisiejsze menu wyglądało nieźle - zero fast foodów i słodkości. 3. Byłam na szybki spacerku. Może nie tak długo jak bym chciała, ale i tak nieźle! 4. Zrobiłam trening z Mel B. z serii 30 dniowe wyzwanie. Miałam ochotę zakończyć po pierwszych 25 minutach, ale wytrzymałam do końca. Wiadomo, że nie wszystkie ćwiczenia udało mi się prawidłowo wykonać. Ale chyba ważniejsze, że skończyła upocona i szczęśliwa, że dałam radę! Link do treningu: https://www.youtube.com/watch?v=OSdW771kfLU |
2015-03-02, 08:14 | #14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 870
|
Dot.: MrsDorota - moja walka ze zbędnym balastem
hej hej co z Tobą?
|
2015-03-02, 08:15 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 593
|
Dot.: MrsDorota - moja walka ze zbędnym balastem
|
2015-03-02, 18:30 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 593
|
Dot.: MrsDorota - moja walka ze zbędnym balastem
Uprzejmie informuję, że żyję i mam się dobrze. Zeszły tydzień spędziłam na zdroworozsądkowym odżywianiu i umiarkowanej aktywności. Niestety efekty ostatniego cotygodniowego ważenia nie zachwyciły. pewnie dlatego, że poprzedni dzień był spędzony pod znakiem słodyczy i fast foodów. Ale nie poddaję się i zaczynamy nowy miesiąc z silną motywacją! A najbardziej motywują mnie inne recenzentki, u których waga leci na łeb na szyję!
|
Nowe wątki na forum Forum Recenzentek Therm Line |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:38.