Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 70.

[sublips]

Kremy z filtrem stosowane cały rok robią robotę, nie wiem, czy aż tak w kwestii oznak starzenia, ale jakość skóry jest inna. Jak mialam dwanaście lat, to leczyłam trądzik i wtedy dermatolog poleciła mi krem SPF na cały rok i rzeczywiście po tylu latach mogę stwierdzić, że to daje efekty.

W kontekście starzenia się i wypełniaczy, to uważam, że choc medycyna estetyczna idzie do przodu, to nie da się zatrzymać czasu. Aktorki, które mają na koncie miliony, często wyglądają po tak licznych poprawkach po prostu źle, a maja środki finansowe, żeby skorzystać z usług najlepszych specjalistów. Zdziwiło mnie w ogóle takie porównanie, jak na okładkach przedstawia się sławne kobiety i wygładza im lico, że wyglądają wręcz nienaturalnie, a u mężczyzn ten retusz jest mniejszy i zmarszczki się zostawia. Dla mnie to jeden z efektów patriarchartu, że kobietom społeczeństwo nie da się zestarzeć i największy komplement to "wygląda na 20 lat mlodziej", a u facetów często, że starzeją się jak wino. Pisałam już to na pewno, ale w starszym wieku zdecydowanie wolałabym wyglądać jak Jessica Lange, która na pewno miała poprawki, ale wygląda i na swój wiek, i po prostu ładnie. Z kolei nie chciałabym wyglądać jak młodsza o dekadę Madonna, podziwiam, że dba o formę, ale tak wygładzona twarz nie wygląda naturalnie, starzenie się to nie tylko zmarszczki.

[Mijanou]

Napisane przez sublips

W kontekście starzenia się i wypełniaczy, to uważam, że choc medycyna estetyczna idzie do przodu, to nie da się zatrzymać czasu.

No nie da się. No ale chyba nasza kultura (zwłaszcza w krajach zaawansowanych cywilizacyjnie) promuje kult piękna i wiecznej młodości. To nie znaczy, oczywiście, że mamy chodzić z siwulcami na głowie, no ale to, że nasza skóra się starzeje i nie wygląda już tak, jak wtedy, gdy miałyśmy po naście lat to naturalny proces, którego żadne kremy nie zahamują. Opóźnią ten proces, ale go nie zahamują przecież.

Mi się z urody kiedyś podobała Ewa Minge z czasów, gdy miała czarne loki. Później długo jakoś nie natrafiałam na tę projektantkę a niedawno jakoś na nią wpadlam surfując po sieci. Skóra na twarzy jak wyprasowana żelazkiem i tak naciągnięta, że człowiek się obawia, ze zaraz pęknie a usta eksplodują. I to nie wygląda ani naturalnie, ani ładnie. Ona chyba dobiega 60tki, może więcej. I po co jej to?

Pomijam takie zjawiska jak Iza Kisio Skorupa, słynna patostreamerka. Mój Tato określiłby krótko: dzidzia piernik.

[khloe]

Napisane przez sublips

Kremy z filtrem stosowane cały rok robią robotę, nie wiem, czy aż tak w kwestii oznak starzenia, ale jakość skóry jest inna. Jak mialam dwanaście lat, to leczyłam trądzik i wtedy dermatolog poleciła mi krem SPF na cały rok i rzeczywiście po tylu latach mogę stwierdzić, że to daje efekty.

W kontekście starzenia się i wypełniaczy, to uważam, że choc medycyna estetyczna idzie do przodu, to nie da się zatrzymać czasu. Aktorki, które mają na koncie miliony, często wyglądają po tak licznych poprawkach po prostu źle, a maja środki finansowe, żeby skorzystać z usług najlepszych specjalistów. Zdziwiło mnie w ogóle takie porównanie, jak na okładkach przedstawia się sławne kobiety i wygładza im lico, że wyglądają wręcz nienaturalnie, a u mężczyzn ten retusz jest mniejszy i zmarszczki się zostawia. Dla mnie to jeden z efektów patriarchartu, że kobietom społeczeństwo nie da się zestarzeć i największy komplement to "wygląda na 20 lat mlodziej", a u facetów często, że starzeją się jak wino. Pisałam już to na pewno, ale w starszym wieku zdecydowanie wolałabym wyglądać jak Jessica Lange, która na pewno miała poprawki, ale wygląda i na swój wiek, i po prostu ładnie. Z kolei nie chciałabym wyglądać jak młodsza o dekadę Madonna, podziwiam, że dba o formę, ale tak wygładzona twarz nie wygląda naturalnie, starzenie się to nie tylko zmarszczki.

Mi by się marzyło wyglądać jak Meryl Streep, albo Andie Macdowel, lub Danuta Stenka.

Ogólnie uważam, że ogólnie szczupła sylwetka robi robotę. Nawet jak twarz pomarszczona to świetna figura w pewnym sensie to "wynagradza".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88881968]Ja również wolę naturalność, totalnie nie rozumiem fenomenu urody insta girls, wszystkie wyglądają jak z jednej formy ulepione, totalnie nie moja stylistyczna bajka - chociaż już byli na tym forum tacy, co wciskali pogląd, że jak Ci się insta girls nie podobają to znaczy, że jesteś zazdrośnica

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Te wszystkie insta girls wyglądają, jakby wyszły z jednej fabryki i według mnie wcale nie są ładne

Napisane przez Finlora

Skąd ja to znam. Nie mogę się w ogóle zebrać, żeby umówić na jakieś zabiegi. To akurat nie na twarz, ale w zeszłym roku kupiłam sobie karnet na zabiegi liposukcji kawitacyjnej i jeszcze czegoś (nawet nie pamiętam nazwy), wywaliłam kupę kasy i na razie leży niewykorzystany. A kupę kasy za niego dałam
Też zbliżam się do 40, widzę zmarszczki, widzę podpuchnięte oczy, ale na razie nie myślę o żadnych zabiegach, bo mi to w sumie niepotrzebne.

Ja mam 33 lata i nie mam widocznych zmarszczek (geny i picie dużej ilości wody). Dopiero jak mocno zmrużę oczy, to widzę delikatne wokół oczu, ale to chyba normalne. Chciałabym jak najdłużej pozostać gładka i nie wykluczam, że za x lat skorzystam z medycyny estetycznej. Póki co, dbam o cerę, ale w sposób, który jest według mnie wystarczający (filtr, olejki, hydrolaty, kremy, peeling, maski, ostatnio kupiłam kwas hialuronowy, ale jeszcze go nie użyłam).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

Napisane przez j_fly

Te wszystkie insta girls wyglądają, jakby wyszły z jednej fabryki i według mnie wcale nie są ładne Ja mam 33 lata i nie mam widocznych zmarszczek (geny i picie dużej ilości wody). Dopiero jak mocno zmrużę oczy, to widzę delikatne wokół oczu, ale to chyba normalne. Chciałabym jak najdłużej pozostać gładka i nie wykluczam, że za x lat skorzystam z medycyny estetycznej. Póki co, dbam o cerę, ale w sposób, który jest według mnie wystarczający (filtr, olejki, hydrolaty, kremy, peeling, maski, ostatnio kupiłam kwas hialuronowy, ale jeszcze go nie użyłam).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wystarczy spojrzeć na taki Hotel Paradise, aktualny sezon to kopia poprzedniego jeżeli chodzi o wygląd uczestniczek. Przy okazji dziwi mnie dziewczyna wytatuowana od szyi w dół, która ma sposób zachowania jak mala dziewczynka. Strasznie mi sie to "gryzie", aż ogladac tego nie mogę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Napisane przez Marigold19

Wystarczy spojrzeć na taki Hotel Paradise, aktualny sezon to kopia poprzedniego jeżeli chodzi o wygląd uczestniczek. Przy okazji dziwi mnie dziewczyna wytatuowana od szyi w dół, która ma sposób zachowania jak mala dziewczynka. Strasznie mi sie to "gryzie", aż ogladac tego nie mogę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z tym, że moim zdaniem dziewczyny z HP wyglądają zdecydowanie bardziej naturalnie w porównaniu z tymi tzw. insta girls.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88881347]Ja mam za sobą pierwszy botox i widzę różnicę. Szkoda, że to tyle kosztuje. U mnie szczególnie między brwiami czuję taki napięty mięsień. Nie wiem, skąd to się bierze? I to napięcie robi zmarszczkę. A po botoksie taki relaks w tym miejscu.



Po prostu tak ogólnie piszę, bo mam wrażenie, że niektórzy chcieliby zrobić z nastolatków dzieci. A takim podejściem można zrobić takie samo kuku, jak nadmierną seksualizacją.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Ja się z tym zgadzam. Wiadomo, że 10 latek to nie 5 latek, a 15 latek to nie 10 latek, ale z perspektywy szkoły jako instytucji wygląda to trochę inaczej. Rodzic wie lepiej jakie ma dziecko i w jakim stopni chce mu zaufać i na co pozwolić z racji tego, że jest starsze. Szkoła ma na głowie kilkaset uczniów i musi mieć jeden regulamin i dla tych mniej i dla tych bardziej rozsądnych.

Napisane przez Limonka2738

Ale nauczycielka również może się malować po pracy.


Jakiego argumentu nie zastosujesz dla 16-latki, to dla 30-latki będzie identyczny.

Serio nie widzisz subtelnej różnicy pomiędzy dorosłym, odpowiadającym za siebie nauczycielem, a dzieckiem za które odpowiedzialność ponosi rodzic i szkoła, jeśli w niej przebywa? Idąc takim tokiem rozumowania to przedszkolanki mogłyby robić pod siebie, bo przecież trzeba traktować wszystkich równo.

Napisane przez melkmeisje

Kurcze, ja ten Martiderm nawet ostatnio zamowilam sobie u kolegi, który leciał na urlop na Wyspy Kanaryjskie, ale mówi, że w zadnej aptece o czymś takim nie słyszeli

Azjatycki cukier wrzucala jakis czas temu takie zdjęcia porównawcze dwóch kobiet, obie miały idealnie gładką skórę, a mimo tego po jednej było widać, że jest 40+. Wynikało z tego, że starzenie to głównie kwestia zmiany proporcji elementów twarzy, na co wpływ ma osłabienie mięśni gdzieś głęboko pod skórą (już nie pamiętam dokładnie). A na to tylko masaże w jakimś stopniu mogą pomóc. Szczerze mówiąc, juz chyba wolę nakładać filtry. Ma ktoś może tego ebooka z masażami azjatyckiego cukru?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Tak, niestety skóra na starość wiotczeje, ma mniej kolagenu i dlatego wygląda inaczej. Nie mam tego ebooka, ale staram się robić jakieś masaże yt. Nie mogę się tylko zmobilizować do regularności


[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88881686]Ja mam zmarchy na czole, bo moim domyślnym wyrazem twarzy jest zmarszczone czoło i zdziwienie albo oburzenie w tym roku planuję sobie coś wstrzyknąć w czółko żeby je trochę rozprostować. Reszta w sumie ok, mam mocno tłustą skórę, a ta się wolniej starzeje. I nie pale. A, i staram się pić dużo wody.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Mam tak samo. Próbuje nad tym panować, ale się nie da



[1=931ac3f6cba7b1494570b6a 5729a2a8e5c992d8d_613a91f 201da6;88881733]Ja mam zmarszczki przy ustach od uśmiechania. Po dwie z każdej strony, dokładnie tak jak skóra mi się wygina przy uśmiechu. I nie wiem czy w ogóle można coś z nimi zrobić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Te zmarszczki też robią się od spania na boku i gniecenia twarzy.


[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88881968]Ja również wolę naturalność, totalnie nie rozumiem fenomenu urody insta girls, wszystkie wyglądają jak z jednej formy ulepione, totalnie nie moja stylistyczna bajka - chociaż już byli na tym forum tacy, co wciskali pogląd, że jak Ci się insta girls nie podobają to znaczy, że jesteś zazdrośnica

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Dla mnie też te wszystkie laski wyglądają jak kolony Jak napiszesz komuś, że lepiej wyglądał bez tych wszystkich zabiegów to wiadomka, że zazdrościsz No, przecież jest czego. Kto by nie chciał mieć takich kompleksów żeby wszystko w sobie zmienić

[lightangel]

Napisane przez Mijanou

No nie da się. No ale chyba nasza kultura (zwłaszcza w krajach zaawansowanych cywilizacyjnie) promuje kult piękna i wiecznej młodości. To nie znaczy, oczywiście, że mamy chodzić z siwulcami na głowie, no ale to, że nasza skóra się starzeje i nie wygląda już tak, jak wtedy, gdy miałyśmy po naście lat to naturalny proces, którego żadne kremy nie zahamują. Opóźnią ten proces, ale go nie zahamują przecież.

Mi się z urody kiedyś podobała Ewa Minge z czasów, gdy miała czarne loki. Później długo jakoś nie natrafiałam na tę projektantkę a niedawno jakoś na nią wpadlam surfując po sieci. Skóra na twarzy jak wyprasowana żelazkiem i tak naciągnięta, że człowiek się obawia, ze zaraz pęknie a usta eksplodują. I to nie wygląda ani naturalnie, ani ładnie. Ona chyba dobiega 60tki, może więcej. I po co jej to?

Pomijam takie zjawiska jak Iza Kisio Skorupa, słynna patostreamerka. Mój Tato określiłby krótko: dzidzia piernik.

Ewa Minge wspominała kiedyś że jej wygląd jest efektem nieudanych poprawek kosmetycznych ale też jakiejś choroby. Teraz próbuje się ratować jak może, ale napimpowane usta niestety nie pomagają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[5e046a21a251d9e933976aed7bddd2e3377715e2_65750010a329e]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88881347]Ja mam za sobą pierwszy botox i widzę różnicę. Szkoda, że to tyle kosztuje. U mnie szczególnie między brwiami czuję taki napięty mięsień. Nie wiem, skąd to się bierze? I to napięcie robi zmarszczkę. A po botoksie taki relaks w tym miejscu.



Po prostu tak ogólnie piszę, bo mam wrażenie, że niektórzy chcieliby zrobić z nastolatków dzieci. A takim podejściem można zrobić takie samo kuku, jak nadmierną seksualizacją.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ile u Was kosztuje botox?

[Dagunia]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88881589]Akurat w 38 lat i absolutnie zero zmarszczek to ja akurat nie uwierzę chyba, że na własne oczy bym zobaczyła, ale niestety większość to są raczej wyobrażenia na swój temat w stylu mam 40 lat, a wszyscy dają mi 20

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

A 34 może być ?
A tak serio to znam wiele kobiet, które nie wyglądają na swój wiek.
Wydaje mi się, że to geny.

[meliandra]

Napisane przez Dagunia

A 34 może być ?
A tak serio to znam wiele kobiet, które nie wyglądają na swój wiek.
Wydaje mi się, że to geny.

Mi się wydaje, że geny i ogólna 'uroda'/rysy twarzy. Niektórzy mają po prostu taki dziewczęcy/chłopięcy wygląd. No i myślę, że też teraz zmieniły się trochę czasy i 40 latki wyglądają inaczej niż 20-30 lat temu. Ludzie bardziej o siebie dbają, mają dostęp do kosmetyków, wszelakich zabiegów, większą świadomość , jak wpływa odżywianie, sport, sen, opalanie. Kiedyś kobiety szybciej wyglądały 'babciowo' przez strój i ogólny styl życia. Wydaje mi się, ze dużo ludzi myśląc o np. 50 latkach ma obraz ludzi takich jak wyglądali w takim wieku kilkanaście lat temu. Chociaż np. moja babcia wygląda spokojnie na 10 lat mniej i ja na szczęście odziedziczyłam te dobre geny

[sublips]

A ja też w to nie wierzę. Nie widzę tak dużej różnicy, jak ktoś ma powiedzmy 26 lat, a ktos 31 poza niektórymi przypadkami, ale nie wierze w osoby, które niby wyglądają o ponad dekadę młodziej, chyba że mówimy o innej rasie niż białą. To, że ktoś w starszym wieku wziął kogoś za nastolatka albo sprawdzili mu dowód w Lidlu nic nie oznacza.

[kasztanka3]

Napisane przez meliandra

Mi się wydaje, że geny i ogólna 'uroda'/rysy twarzy. Niektórzy mają po prostu taki dziewczęcy/chłopięcy wygląd. No i myślę, że też teraz zmieniły się trochę czasy i 40 latki wyglądają inaczej niż 20-30 lat temu. Ludzie bardziej o siebie dbają, mają dostęp do kosmetyków, wszelakich zabiegów, większą świadomość , jak wpływa odżywianie, sport, sen, opalanie. Kiedyś kobiety szybciej wyglądały 'babciowo' przez strój i ogólny styl życia. Wydaje mi się, ze dużo ludzi myśląc o np. 50 latkach ma obraz ludzi takich jak wyglądali w takim wieku kilkanaście lat temu. Chociaż np. moja babcia wygląda spokojnie na 10 lat mniej i ja na szczęście odziedziczyłam te dobre geny

Zgadzam sie

[ollxxxxa]

Napisane przez Mijanou

No nie da się. No ale chyba nasza kultura (zwłaszcza w krajach zaawansowanych cywilizacyjnie) promuje kult piękna i wiecznej młodości. To nie znaczy, oczywiście, że mamy chodzić z siwulcami na głowie, no ale to, że nasza skóra się starzeje i nie wygląda już tak, jak wtedy, gdy miałyśmy po naście lat to naturalny proces, którego żadne kremy nie zahamują. Opóźnią ten proces, ale go nie zahamują przecież.

ja kupiłam domek od starszej, eleganckiej pani
pani nadal tam mieszka, gospodaruje, a ja przyjeżdżam na weekendy - układ na razie idealny
ww wspólnej łazience mam wgląd na kosmetyki - fiu fiu
efekt widzę, babka wygląda lepiej niż moja 5 lat młodsza mama

[kasztanka3]

Napisane przez ollxxxxa

ja kupiłam domek od starszej, eleganckiej pani
pani nadal tam mieszka, gospodaruje, a ja przyjeżdżam na weekendy - układ na razie idealny
ww wspólnej łazience mam wgląd na kosmetyki - fiu fiu
efekt widzę, babka wygląda lepiej niż moja 5 lat młodsza mama

Ale 5 lat to zadna roznica wieku tak naprawde. I na to, ze jedna 60-letnia kobieta wyglada lepiej od innej 65-letniej wiekszy od kremow wplyw maja geny i styl zycia - opalanie, stres, dieta, stosowanie filtrow.

[ollxxxxa]

Napisane przez kasztanka3

Ale 5 lat to zadna roznica wieku tak naprawde. I na to, ze jedna 60-letnia kobieta wyglada lepiej od innej 65-letniej wiekszy od kremow wplyw maja geny i styl zycia - opalanie, stres, dieta, stosowanie filtrow.

filtry i kapelusz też pani stosuje )



zostawiłam kiedyś mamie dzieci na wakacje i krem na słońce,
w okolicach BN mama pyta: do czego to jest? sprzątałam, znalazłam i nie wiem co to
- a słońce narysowane

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=5e046a21a251d9e933976ae d7bddd2e3377715e2_6575001 0a329e;88882472]Ile u Was kosztuje botox?[/QUOTE]

500 € za komplet czolo +miedzy brwiami + kurze lapki

[melkmeisje]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88882636]500 € za komplet czolo +miedzy brwiami + kurze lapki[/QUOTE]

Chyba musisz podpis zaktualizowac ()

[Mimiko]

Napisane przez sublips

A ja też w to nie wierzę. Nie widzę tak dużej różnicy, jak ktoś ma powiedzmy 26 lat, a ktos 31 poza niektórymi przypadkami, ale nie wierze w osoby, które niby wyglądają o ponad dekadę młodziej, chyba że mówimy o innej rasie niż białą. To, że ktoś w starszym wieku wziął kogoś za nastolatka albo sprawdzili mu dowód w Lidlu nic nie oznacza.

Uważam tak samo i trochę mnie bawi taka wizażowa licytacja jaka się wytwarza przy okazji tematu starzenia. Nie mam na myśli żadnej konkretnej użytkowniczki, żeby nie było, ale jak przeczytałam tę dyskusję to rzuciło mi się w oczy, że prawie każda wizażanka ma super geny, wygląda bardzo młodo, albo nie ma żadnych zmarszczek ani innych oznak starzenia. Może ja się obracam w jakimś innym towarzystwie, ale jeszcze nie spotkałam 30 latki, która rzeczywiście wyglądałaby 10 lat młodziej. Tak samo to nieszczęsne sprawdzanie dowodu w lidlu. Moim zdaniem nie ma bata, że pomylisz 30 letnią kobietę z piętnastolatką, dlatego to ich wołanie o dowód to jakaś paranoja zupełna.

[kasiunia788742]

Napisane przez Mimiko

Uważam tak samo i trochę mnie bawi taka wizażowa licytacja jaka się wytwarza przy okazji tematu starzenia. Nie mam na myśli żadnej konkretnej użytkowniczki, żeby nie było, ale jak przeczytałam tę dyskusję to rzuciło mi się w oczy, że prawie każda wizażanka ma super geny, wygląda bardzo młodo, albo nie ma żadnych zmarszczek ani innych oznak starzenia. Może ja się obracam w jakimś innym towarzystwie, ale jeszcze nie spotkałam 30 latki, która rzeczywiście wyglądałaby 10 lat młodziej. Tak samo to nieszczęsne sprawdzanie dowodu w lidlu. Moim zdaniem nie ma bata, że pomylisz 30 letnią kobietę z piętnastolatką, dlatego to ich wołanie o dowód to jakaś paranoja zupełna.

Ja znam jedną po prostu wyglada bardzo młodo, jest drobna, niska. Ale też nie wierzę, że 40 latka nie ma ani jednej zmarszczki. W rzeczywistości jednak nie spotykam takich osób

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Pani_Mada]

Napisane przez melkmeisje

Chyba musisz podpis zaktualizowac ()

nie chciałam tego pisać jako pierwsza...

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Napisane przez Mimiko

Uważam tak samo i trochę mnie bawi taka wizażowa licytacja jaka się wytwarza przy okazji tematu starzenia. Nie mam na myśli żadnej konkretnej użytkowniczki, żeby nie było, ale jak przeczytałam tę dyskusję to rzuciło mi się w oczy, że prawie każda wizażanka ma super geny, wygląda bardzo młodo, albo nie ma żadnych zmarszczek ani innych oznak starzenia. Może ja się obracam w jakimś innym towarzystwie, ale jeszcze nie spotkałam 30 latki, która rzeczywiście wyglądałaby 10 lat młodziej. Tak samo to nieszczęsne sprawdzanie dowodu w lidlu. Moim zdaniem nie ma bata, że pomylisz 30 letnią kobietę z piętnastolatką, dlatego to ich wołanie o dowód to jakaś paranoja zupełna.

biorąc pod uwagę jak potrafią wyglądać obecne nastolatki (ubiór, tony makijażu, itd.), to ja czasem mam wątpliwości czy patrzę na dziecko czy na dorosłą osobę. a lepiej pytać o dowód niepotrzebnie, zamiast potem słuchać od przełożonych.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez melkmeisje

Chyba musisz podpis zaktualizowac ()

Racja. Akurat juz wtedy w tamtej dyskusji pisalam, ze (dopiero) planuje botox

[lightangel]

Ostatnio rozmawiałyśmy tu o ludziach narzekających na ceny wyprawki szkolnej. Dzisiaj znajomy który sprzedaje na Allegro artykuły szkolne opowiedział mi o nowym sposobie jaki ludzie sobie wymyślili żeby wyciągnąć więcej kasy. Znajomy miał w sierpniu sporo zamówień które tuż po odbiorze były zwracane w całości, ale bez paragonu. Okazuje się że różne gminy wypłacają dodatkowe zasiłki (oprócz 300+) na podręczniki i pomoce naukowe, trzeba tylko przedstawić paragon. Znalazło się trochę "przebiegłych" którzy oddają zakupy i dostają pełny zwrot pieniędzy a potem jeszcze idą po kasę za zakupy do opieki społecznej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Napisane przez Pani_Mada

biorąc pod uwagę jak potrafią wyglądać obecne nastolatki (ubiór, tony makijażu, itd.), to ja czasem mam wątpliwości czy patrzę na dziecko czy na dorosłą osobę. a lepiej pytać o dowód niepotrzebnie, zamiast potem słuchać od przełożonych.

Mnie chodzi raczej o sytuację w drugą stronę. Mam 31 lat i absolutnie nie wyglądam na nastolatkę, a w lidlu wiecznie chcą ode mnie dowód. Z tego co zaobserwowałam po innych klientach proszonych o dowód to na palcach jednej ręki mogę policzyć sytuacje, w których rzeczywiście miałabym wątpliwości czy ktoś jest pełnoletni. Nie wierzę, że kasjerzy nie widzą różnicy między ludźmi 30 plus a nastolatkami tylko widocznie polityka firmy jest tak idiotyczna. Nie wspomnę nawet, że w jednym z lidli musiałam świecić dowodem nawet na bezalkoholowe piwo.

[Milennka03]

Napisane przez Mimiko

Uważam tak samo i trochę mnie bawi taka wizażowa licytacja jaka się wytwarza przy okazji tematu starzenia. Nie mam na myśli żadnej konkretnej użytkowniczki, żeby nie było, ale jak przeczytałam tę dyskusję to rzuciło mi się w oczy, że prawie każda wizażanka ma super geny, wygląda bardzo młodo, albo nie ma żadnych zmarszczek ani innych oznak starzenia. Może ja się obracam w jakimś innym towarzystwie, ale jeszcze nie spotkałam 30 latki, która rzeczywiście wyglądałaby 10 lat młodziej. Tak samo to nieszczęsne sprawdzanie dowodu w lidlu. Moim zdaniem nie ma bata, że pomylisz 30 letnią kobietę z piętnastolatką, dlatego to ich wołanie o dowód to jakaś paranoja zupełna.

Ja np wyglądam na swój wiek 42 lata. 7 lat temu zrobiłam botoks na czoło i kwas na bruzdy wargowo nosowe .Potem stwierdziłam że mi sie nie chce w to bawić i w sumie lata mi to.Moze kiedyś się skuszę ale póki co po prostu nie przywiązuje do tego wagi.

[melkmeisje]

Napisane przez Pani_Mada

nie chciałam tego pisać jako pierwsza...

Jak to bylo z tymi starymi babami na forum?

[5e046a21a251d9e933976aed7bddd2e3377715e2_65750010a329e]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88882636]500 € za komplet czolo +miedzy brwiami + kurze lapki[/QUOTE]

Faktycznie drogo Aż sprawdziłam, w Polsce teraz za 'trzy okolice' płaci się ok. 1100 zł.

[sublips]

Napisane przez Mimiko

Uważam tak samo i trochę mnie bawi taka wizażowa licytacja jaka się wytwarza przy okazji tematu starzenia. Nie mam na myśli żadnej konkretnej użytkowniczki, żeby nie było, ale jak przeczytałam tę dyskusję to rzuciło mi się w oczy, że prawie każda wizażanka ma super geny, wygląda bardzo młodo, albo nie ma żadnych zmarszczek ani innych oznak starzenia. Może ja się obracam w jakimś innym towarzystwie, ale jeszcze nie spotkałam 30 latki, która rzeczywiście wyglądałaby 10 lat młodziej. Tak samo to nieszczęsne sprawdzanie dowodu w lidlu. Moim zdaniem nie ma bata, że pomylisz 30 letnią kobietę z piętnastolatką, dlatego to ich wołanie o dowód to jakaś paranoja zupełna.

No ja zawsze to widzę w tego typu dyskusjach. Fakt, że ktoś mnie pomylił z uczennicą, jak mialam praktyki, oznacza, że siedziałam kolo nauczycielek w okolicach 50 i bardziej pasowałam wiekiem do liceum, a nie że wyglądałam w wieku 24 lat na 17. Obecnie mam 28 lat i zmarszczek wielkich u siebie nie widzę, ale oczywiste jest to, że gdybym poszła do kosmetologa i oglądałby moją twarz w powiększeniu, to już by się parę rzeczy znalazło. Tak samo widzę u swoich koleżanek drobne oznaki starzenia. Jasne, nadal jesteśmy młode, ale nie wyglądamy na 20 lat, nawet te najdrobniejsze i najchudsze. U Afroamerykanów jestem w stanie naprawdę pomylić wiek, ale z reguły osoby rasy bialej, które znam, wyglądają na swój wiek i po 25 roku życia jakieś lekkie oznaki starzenia juz są, nawet jeśli nie widoczne z daleka. No biologia. Niemniej można mieć i lat 50 i wyglądać ladnie. Moja mama ma tyle, wygląda na trochę mniej, nie powiem, ale oczywiście że ma zmarszczki, co nie przeszkadza jej
być bardzo atrakcyjną kobietą.

[meliandra]

Napisane przez Mimiko

Uważam tak samo i trochę mnie bawi taka wizażowa licytacja jaka się wytwarza przy okazji tematu starzenia. Nie mam na myśli żadnej konkretnej użytkowniczki, żeby nie było, ale jak przeczytałam tę dyskusję to rzuciło mi się w oczy, że prawie każda wizażanka ma super geny, wygląda bardzo młodo, albo nie ma żadnych zmarszczek ani innych oznak starzenia. Może ja się obracam w jakimś innym towarzystwie, ale jeszcze nie spotkałam 30 latki, która rzeczywiście wyglądałaby 10 lat młodziej. Tak samo to nieszczęsne sprawdzanie dowodu w lidlu. Moim zdaniem nie ma bata, że pomylisz 30 letnią kobietę z piętnastolatką, dlatego to ich wołanie o dowód to jakaś paranoja zupełna.

Myślę, że teraz dużo ludzi tak wygląda, że ciężko jest oszacować ile ma dokładnie lat. Ja jakbym powiedziała, że mam 25 to by nikt nie wnikał. Jakbym powiedziała, że 35 to też każdy by uwierzył. Wydaje mi się, że jak ktoś wyjdzie z takich typowo dzięcieco-nastoletnich rysów twarzy to potem jakoś mocno się nie zmienia. Co do Lidla to oni mają chyba taką politykę, że praktycznie każdego sprawdzają, a już zwłaszcza jak jest pandemia i są maseczki

[Marigold19]

Napisane przez Mimiko

Uważam tak samo i trochę mnie bawi taka wizażowa licytacja jaka się wytwarza przy okazji tematu starzenia. Nie mam na myśli żadnej konkretnej użytkowniczki, żeby nie było, ale jak przeczytałam tę dyskusję to rzuciło mi się w oczy, że prawie każda wizażanka ma super geny, wygląda bardzo młodo, albo nie ma żadnych zmarszczek ani innych oznak starzenia. Może ja się obracam w jakimś innym towarzystwie, ale jeszcze nie spotkałam 30 latki, która rzeczywiście wyglądałaby 10 lat młodziej. Tak samo to nieszczęsne sprawdzanie dowodu w lidlu. Moim zdaniem nie ma bata, że pomylisz 30 letnią kobietę z piętnastolatką, dlatego to ich wołanie o dowód to jakaś paranoja zupełna.

Mnie nie znasz ale po prostu na pewny etapie życia czuje się te presję młodego wyglądu w zderzeniu z upływającym czasem. Nie ma sie co czarować, każda kobieta to przechodzi, mniej lub bardziej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


Zeby nie było- ja to pisze z lekka ironią, bo dla mnie ważniejsze od wyglądu jest własne samopoczucie.