Ludzie i zachowania, które nas dziwią+ot, część 59

[kasztanka3]

Napisane przez invisible_01

Ja się nie udzielam w ogóle na Urodzie i podobnych, w ogóle to są dla mnie bardzo dziwne miejsca. Był jakiś wątek o rozjaśnianiu włosów i nawet próbowałam tam coś znaleźć, ale okazało się, że wątek ma milion części, w których dziewczyny pitolą o swoim życiu prywatnym, a tematu właściwego nie ma wcale, za to jak o cokolwiek spytasz, to w najlepszym razie zostaniesz zignorowana, a w najgorszym usłyszysz, że temat już był poruszany. I weź tu teraz szukaj tego w 23 częściach pitolenia o dupie Maryni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wizaz W dodatku wizaz zawsze wie lepiej

Napisane przez I am Rock

Ja patrzę, że też 10 lat już jestem. Ale zaczęłam od pisania recenzji kosmetyków. A na forum nie wiem, jak się znalazłam.

Ja tak samo

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;87583335]Grono o chyba był pierwszy polski serwis spolecznościowy [/QUOTE]

Moje pierwsze to wlasnie byly Grono i Epuls Kiedy to bylo

[effcia82]

Ale bez profilu zaufanego chyba nie idzie nic załatwić elektronicznie?

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Napisane przez effcia82

Ale bez profilu zaufanego chyba nie idzie nic załatwić elektronicznie?

Konto w banku wystarczy, przez nie się logujesz.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87583999]Jeszcze mi sie cos takiego nie zdarzylo.



Za to jak wypelniam jakis wniosek online i nie jestem czegos pewna, to dzwonie na infolinie.



To i tak szybciej niz wyjscie do placowki.[/QUOTE]


Myślę, że załatwiasz sprawy innego rodzaju, niż ja
Niektóre urzędy nie mają infolinii. A jak są podane telefony, na które można dzwonić, to potrafi nikt nie odbierać. U mnie w jednym urzędzie odbierają średnio jeden telefon na trzydzieści (liczyłam). A jak jedna odbierze, to często z fochem, że np. dzwonię w nie takiej godzinie, bo ona ma czas na telefon dopiero po np. 14.

Napisane przez effcia82

Ale bez profilu zaufanego chyba nie idzie nic załatwić elektronicznie?

Niektóre się da, zależy od rodzaju sprawy.

[Martii]

Napisane przez Taranka

Ja to się w sumie cieszę, że grono przepadło, bo razem z nim przepadły głupoty jakie wypisywałam w Internecie jak miałam 13 lat

A pamiętacie Epuls?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez Martii

A pamiętacie Epuls?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, wspominalam o nim wczesniej. To chyba 2003-2004 rok jakos byl.

[patiasym]

Epuls (tam akurat konta nie miałam) powstał w 2002, a grono w 2004. Nasza klasa np. to późniejsza historia. No ale nieźle trzyma się zbiornik powstały w tym samym 2002 (wiem, nie jest to portal dla wszystkich)

[kejtiCe]

Ja swoją przygodę z internetem zaczęłam na Polchacie, ale byłam wtedy bardzo bardzo młoda. Potem była fotka.pl i nasza klasa. Nasza klasa to w ogóle nie był mój temat, bardzo rzadko używałam. Za to na fotce było forum i poznałam tam mnóstwo bardzo wartościowych osób, znalazłam tam nawet swojego pierwszego chłopaka, on pochodził z Krakowa a ja mieszkam w północnej Wielkopolsce, więc jeździliśmy do siebie ponad 500 km, 10 godzin w pociągu
A potem jakimś cudem pojawiłam się na wizażu, nie pamiętam już jak, jednak posty zaczęłam pisać na MzK, jak zaszłam w ciążę w 2014 roku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Ja chyba z 15 lat temu przesiadywałam na czaterii. A wcześniej był jeszcze jakiś czat tematyczny (nie pamiętam już na jakiej stronie) i 18 lat temu na czacie dotyczącym Sapkowskiego poznałam mojego kumpla, z którym kontakt utrzymujemy do dziś.

[tinkerver2]

Dziwią mnie osoby, które się zareczaja i nie chcą brać ślubu... Podczas gdy ich druga połowa chce.
Mam taką parę teraz. Są zaręczeni od 2 lat, a jak laska zaczyna temat ślubu to facet ją ciśnie, że żadnego ślubu nie będzie.
Dziewczyna ślubu chce.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

Napisane przez tinkerver2

Dziwią mnie osoby, które się zareczaja i nie chcą brać ślubu... Podczas gdy ich druga połowa chce.
Mam taką parę teraz. Są zaręczeni od 2 lat, a jak laska zaczyna temat ślubu to facet ją ciśnie, że żadnego ślubu nie będzie.
Dziewczyna ślubu chce.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Zastanawiam sie, po co sie taki delikwent oswiadczal

[natalia_t]

Napisane przez tinkerver2

Dziwią mnie osoby, które się zareczaja i nie chcą brać ślubu... Podczas gdy ich druga połowa chce.
Mam taką parę teraz. Są zaręczeni od 2 lat, a jak laska zaczyna temat ślubu to facet ją ciśnie, że żadnego ślubu nie będzie.
Dziewczyna ślubu chce.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Mam taką koleżankę i serce mi pęka. Ona chce ślubu, żadnych planów, zaręczeni już kilka lat i od tych kilku lat ciągle mydlenie oczu, że za dwa lata. On wyraźnie nie chce i wydaje mi się, tzn. Mam nadzieję że mi się wydaje, ale że on nie chce tego ślubu z nią... A ona ciągle za nim, a on to nie wiem czemu jest z nią...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez kasztanka3

Zastanawiam sie, po co sie taki delikwent oswiadczal

no oświadczyny nie muszą prowadzić do ślubu.
znam parę zaręczoną już kilkanaście lat i ślubu nie planują. tak chcieli obydwoje i tak im pasuje

mnie ciekawi czy rozmowa o ślubie w ogóle padła przed zaręczynami i po kij się dziewczyna zgadzała, jeśli wiedziała że on nie chce ślubu.
no ale z drugiej strony... wiele osób wychodzi z założenia "jeszcze się mu/jej zmieni", zwłaszcza jeśli chodzi o ślub lub posiadanie dzieci

[Finlora]

Napisane przez kasztanka3

Zastanawiam sie, po co sie taki delikwent oswiadczal

Może dla świętego spokoju. Może dziewczyna nalegała i myślał, że jak się oświadczy to przestanie mu truć tyłek? Tylko nie pomyślał, że wcale nie odsunie tego w czasie bo wtedy dziewczyna zacznie mówić o ślubie

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Raczej ciezko zakladac, ze ktos, kto pyta ''czy chcesz zostac moja zona?'' nie chce slubu

[tinkerver2]

Napisane przez Pani_Mada

no oświadczyny nie muszą prowadzić do ślubu.

Zależy od sposobu zaręczyn mnie tz zapytał, czy zostanę jego żoną - i się zgodziłam. Bo od razu jakby zaznaczył w jakim celu się zaręcza.
Mógł też zapytać czy spędzę z nim resztę życia - i to już nie ma nawiązania do małżeństwa.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Pani_Mada]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87584991]Raczej ciezko zakladac, ze ktos, kto pyta ''czy chcesz zostac moja zona?'' nie chce slubu [/QUOTE]

a skąd wiesz, ze takie pytanie padło?
nie ma jedynej słusznej formułki. mój mąż oświadczając się nic nie mówił o zostawaniu jego żoną czy o ślubie

[Ava_]

Napisane przez kasztanka3

Zastanawiam sie, po co sie taki delikwent oswiadczal

Bez sensu. Dla mnie zareczyny to jak powiedziec A, a gdzie B? Raczej przy zareczynach ustala sie wstepna date slubu, rozmach itd. Taki pierscionek bez pokrycia to facet moze sobie w d... wsadzic.

Napisane przez tinkerver2

Zależy od sposobu zaręczyn mnie tz zapytał, czy zostanę jego żoną - i się zgodziłam. Bo od razu jakby zaznaczył w jakim celu się zaręcza.
Mógł też zapytać czy spędzę z nim resztę życia - i to już nie ma nawiązania do małżeństwa.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

O rany to teraz trzeba zwracac uwage na takie kruczki prawne? Dobrze wiedziec

[Pani_Mada]

Napisane przez tinkerver2

Zależy od sposobu zaręczyn mnie tz zapytał, czy zostanę jego żoną - i się zgodziłam. Bo od razu jakby zaznaczył w jakim celu się zaręcza.
Mógł też zapytać czy spędzę z nim resztę życia - i to już nie ma nawiązania do małżeństwa.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

no u mnie prawie dokładnie to padło. nic o ślubie, chociaż ślub już wtedy był w zasadzie planowany (przez obydwoje z nas, żeby nie było)

[melkmeisje]

Napisane przez Pani_Mada

no oświadczyny nie muszą prowadzić do ślubu.
znam parę zaręczoną już kilkanaście lat i ślubu nie planują. tak chcieli obydwoje i tak im pasuje

mnie ciekawi czy rozmowa o ślubie w ogóle padła przed zaręczynami i po kij się dziewczyna zgadzała, jeśli wiedziała że on nie chce ślubu.
no ale z drugiej strony... wiele osób wychodzi z założenia "jeszcze się mu/jej zmieni", zwłaszcza jeśli chodzi o ślub lub posiadanie dzieci

To czym twoim zdaniem sa oswiadczyny/zareczyny?

SJP: zaręczyny "przyrzeczenie małżeństwa składane sobie przez parę; też: uroczystość z tej okazji"

[Pani_Mada]

Napisane przez melkmeisje

To czym twoim zdaniem sa oswiadczyny/zareczyny?

odpowiedziałam we wcześniejszych postach

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez Pani_Mada

a skąd wiesz, ze takie pytanie padło?
nie ma jedynej słusznej formułki. mój mąż oświadczając się nic nie mówił o zostawaniu jego żoną czy o ślubie

No to po co w takim razie sie zareczac, skoro nie, zeby (kiedys) wziac slub?

Ja rozumiem ze para moze dlugo nie brac slubu, ale oswiadczyc sie komus, a potem krzywdzic te osobe tekstami w stylu ''ja sie zenic nie chce'' to naprawde bez sensu.

[Finlora]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87584991]Raczej ciezko zakladac, ze ktos, kto pyta ''czy chcesz zostac moja zona?'' nie chce slubu [/QUOTE]

Czy chcesz zostać moją żoną (w przyszłości, dalekiej)?

[Pani_Mada]

z resztą... nie wyobrażam sobie przyjąć oświadczyny od faceta, którego nie znam na tyle dobrze, że nie wiem jakie ma zdanie o ślubie

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87585012]
Ja rozumiem ze para moze dlugo nie brac slubu, ale oswiadczyc sie komus, a potem krzywdzic te osobe tekstami w stylu ''ja sie zenic nie chce'' to naprawde bez sensu.[/QUOTE]

przyjęłabyś oświadczyny od gościa którego nie znasz?
bo skoro nie wiesz jakie ma podejście do ślubu, to go nie znasz

[kasztanka3]

Napisane przez Ava_

Bez sensu. Dla mnie zareczyny to jak powiedziec A, a gdzie B? Raczej przy zareczynach ustala sie wstepna date slubu, rozmach itd. Taki pierscionek bez pokrycia to facet moze sobie w d... wsadzic.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Pani_Mada]

z mojej perspektywy:
facet powinien postawić sprawę jasno odnośnie ślubu
dziewczyna wcale nie powinna oświadczyn przyjmować

a samych oświadczyn w ogóle nie powinno być w tej sytuacji, bo albo się jeszcze nie znają na tyle dobrze albo w ogóle do siebie nie pasują

[tinkerver2]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Ten chłopak ma 2 braci, mniej więcej w podobnym wieku (różnica między nimi to rok i dwa lata, on jest środkowy) i tamci już mają dzieci, jeden dwójkę + ślub i on tak nie chce.
A jednocześnie mieszkają ze sobą 3 lata, żyją jak małżeństwo, są zaręczeni, ale ślubu nie bo nie.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Mada

z mojej perspektywy:
facet powinien postawić sprawę jasno odnośnie ślubu
dziewczyna wcale nie powinna oświadczyn przyjmować

a samych oświadczyn w ogóle nie powinno być w tej sytuacji, bo albo się jeszcze nie znają na tyle dobrze albo w ogóle do siebie nie pasują

Obstawiam, ze to drugie - i uparcie nie potrafia przyznac, ze ciagniecie takiej relacji jest bez sensu.

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Napisane przez tinkerver2

Ten chłopak ma 2 braci, mniej więcej w podobnym wieku (różnica między nimi to rok i dwa lata, on jest środkowy) i tamci już mają dzieci, jeden dwójkę + ślub i on tak nie chce.
A jednocześnie mieszkają ze sobą 3 lata, żyją jak małżeństwo, są zaręczeni, ale ślubu nie bo nie.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Nie, bo po slubie jak spotka kogos, na zwiazku z kim mu faktycznie bedzie zalezalo, to nie taka prosta (ani tania) sprawa zmienic jedna partnerke na inna, a bez slubu to nawet i z dnia na dzien mozna.

[Kala713]

Słuchajcie ,hitem w tej kwestii zaręczyn ,ślubu itd jest moja znajoma,ma dziecko ze swoim facetem,mieszkają razem,nie są zaręczeni,on jej wprost mówi ,że się z nią nie ożeni ,że nie chce ślubu,że jest za młody (wczoraj miał 30) ,sama niejednokrotnie słyszałam jak ona mówi o nim "mąż" i teraz uwaga...ONA planuje ślub,w grudniu zeszłego roku dzwoniła po lokalach żeby dowiedzieć się o wolne terminy na ten rok i uwaga...zarezerwowała termin na sierpień,wpłaciła zaliczkę i stwierdziła,że choćby sama z sobą miała wziąć ten ślub to weźmie go w tym roku

Pobije ktoś?

Ja nawet z nią już nie rozmawiam na ten temat bo szczerze mówiąc nie chce mi się tego słuchać a dwa nie jest to jakaś moja dobra znajoma