Staraczki 2023

[Mar87]

Napisane przez laczupakabra

Jak tam? Która niedługo testuje? Ja za tydzień dzisiaj 4 dpo, pobolewają mnie jajniki i podbrzusze, oby kropek się właśnie zagnieżdżał <marzy>

U mnie to jeszcze daleko, nawet owu nie widać i jest tak gorąco, że aż się nic nie chce robić. Dzisiaj mam chyba 9 dc, śluzu brak. Mówię chyba, bo przez plamienia ciężko mi ustalić, kiedy dostałam okres

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Napisane przez laczupakabra

Jak tam? Która niedługo testuje? Ja za tydzień dzisiaj 4 dpo, pobolewają mnie jajniki i podbrzusze, oby kropek się właśnie zagnieżdżał <marzy>

Ale kciuki są trzymane zawsze

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[natalia_t]

Napisane przez laczupakabra

Jak tam? Która niedługo testuje? Ja za tydzień dzisiaj 4 dpo, pobolewają mnie jajniki i podbrzusze, oby kropek się właśnie zagnieżdżał <marzy>

Ja teraz testuję, ale owulakami. Wracam do tych testów, chcę zobaczyć jak to wygląda na letrozolu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez laczupakabra

Jak tam? Która niedługo testuje? Ja za tydzień dzisiaj 4 dpo, pobolewają mnie jajniki i podbrzusze, oby kropek się właśnie zagnieżdżał <marzy>

Ja tez za tydzień, jeśli okres mnie nie wyprzedzi.

[Mar87]

Napisane przez natalia_t

Ja teraz testuję, ale owulakami. Wracam do tych testów, chcę zobaczyć jak to wygląda na letrozolu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja badam temp, ale budzę się o różnych porach, więc zobaczymy. Mam też fitbita, choć nie wiem, czy wierzyć w te pomiary

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[carmelove_03]

Napisane przez laczupakabra

Jak tam? Która niedługo testuje? Ja za tydzień dzisiaj 4 dpo, pobolewają mnie jajniki i podbrzusze, oby kropek się właśnie zagnieżdżał <marzy>

Trzymam mocno kciuki!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

Napisane przez panna_felicjanna

Ja tez za tydzień, jeśli okres mnie nie wyprzedzi.

Trzymam i za Ciebie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mar87]

Napisane przez panna_felicjanna

Ja tez za tydzień, jeśli okres mnie nie wyprzedzi.

Oby nie . Przydałyby się tutaj jakieś sukcesy wreszcie

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[Gumisiowy]

Napisane przez carmelove_03

Trzymam mocno kciuki!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

Trzymam i za Ciebie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Od razu z góry pisze, sorki, że tu pytam.
Jak tam się czujesz? Kiedy połówkowe?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Napisane przez Mar87

Ja badam temp, ale budzę się o różnych porach, więc zobaczymy. Mam też fitbita, choć nie wiem, czy wierzyć w te pomiary

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Dla mnie badanie temperatury jest zbyt upierdliwe... Wolę testy owulacyjne, mogę je robić też w pracy jak mam nockę, a mierzenie temperatury w pracy.... Hmmmm...
Tak ogólnie to raczej nie robiłam testów, bo mniej więcej wiedziałam, kiedy mam owulację, zawsze było to regularnie w 9-10 dniu cyklu i miałam wyraźne objawy, ale w poprzednim cyklu, pierwszym na leku Lametta, cykl mi się wydłużył i wszystko mi się pomieszało, przegapiłam owu. Tzn. regularne współżycie było, ale w dość znacznym odstępie od owu. W tym cyklu dorwę ją 🤪
Dzisiaj znowu spróbowałam z kubeczkiem i było już znacznie lepiej. Łatwiej wszedł, lepiej się rozłożył i mniej materiału się zmarnowało. Oby tak dobrze poszło za kilka dni w owulację

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[carmelove_03]

Napisane przez Gumisiowy

Od razu z góry pisze, sorki, że tu pytam.
Jak tam się czujesz? Kiedy połówkowe?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przez te ostatnie teksty, że wątek powinien zostać dla staraczek to trochę ucichłam ostatnio Czuję się już całkiem spoko, chociaż ta senność dalej mi dokucza W piątek mam zwykłą wizytę, ogólnie wizyty mam co 4 tygodnie to pewnie na następnej będzie połówkowe (22 września). Prowadzę ciążę u ginekologa z certyfikatem FMF, także wszystkie usg prenatalne na miejscu A Ty jak się czujesz? Który to już tydzień?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gumisiowy]

Napisane przez carmelove_03

Przez te ostatnie teksty, że wątek powinien zostać dla staraczek to trochę ucichłam ostatnio Czuję się już całkiem spoko, chociaż ta senność dalej mi dokucza W piątek mam zwykłą wizytę, ogólnie wizyty mam co 4 tygodnie to pewnie na następnej będzie połówkowe (22 września). Prowadzę ciążę u ginekologa z certyfikatem FMF, także wszystkie usg prenatalne na miejscu A Ty jak się czujesz? Który to już tydzień?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A może chodź do marcówek? Jest z nami też dziewczyna styczniowa zdaje się. Chyba już teraz będą takie wątki łączone niestety, mało tu ciężarnych.
U mnie też senność i zmęczenie, ogólny spadek energii. Czasem lekkie nudności wieczorem czy rano. Cycki mi spuchły i brzuch i już się taka tłusta czuję, a to dopiero początek, jakoś 7/8 tydzień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Moja szwagierka dziś przyszła z wieściami, że jej szefowa jest w ciąży. To już będzie jej 4 dziecko, prawdopodobnie wpadka, bo nie chcieli już mieć więcej dzieci.
I jakoś tak przykro mi się zrobiło. Chyba już dochodzę do momentu, że po cichu zazdroszczę innym ciężarnym.
Właśnie zaczął mnie pobolewać brzuch, jak to zwykle przed okresem.


Ale zawsze chętnie poczytam co u was, w końcu niejako jesteśmy tu już zżyte.

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez natalia_t

Dla mnie badanie temperatury jest zbyt upierdliwe... Wolę testy owulacyjne, mogę je robić też w pracy jak mam nockę, a mierzenie temperatury w pracy.... Hmmmm...
Tak ogólnie to raczej nie robiłam testów, bo mniej więcej wiedziałam, kiedy mam owulację, zawsze było to regularnie w 9-10 dniu cyklu i miałam wyraźne objawy, ale w poprzednim cyklu, pierwszym na leku Lametta, cykl mi się wydłużył i wszystko mi się pomieszało, przegapiłam owu. Tzn. regularne współżycie było, ale w dość znacznym odstępie od owu. W tym cyklu dorwę ją
Dzisiaj znowu spróbowałam z kubeczkiem i było już znacznie lepiej. Łatwiej wszedł, lepiej się rozłożył i mniej materiału się zmarnowało. Oby tak dobrze poszło za kilka dni w owulację

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja z kolei nie-testowa jestem. Kupiłam te testy owulacyjne, ale chyba jeden-dwa cykle robiłam i odstawiłam, bo jakieś mało wiarygodne to było, mało wyraźne te kreski.

Za to długo mierzyłam temperaturę i po kilku cyklach już nieźle mi szło. Wrzucałam w apke i było to fajnie widoczne kiedy co się działo.

W invimed do końca sierpnia można zadzwonić i umówić się na darmową czy znacznie tańszą pierwszą wizytę. Gdyby ktoś był zainteresowany to obczajcie sobie na stronie lub na FB. Jak nie znajdziecie to piszcie priv. Ja sama się zastanawiam, ale chyba jeszcze za szybko. Nie mam tym razem żadnych badań, nawet nie wiem co bym tam miała powiedzieć. Z drugiej strony korzystałam w ciąży z pomocy immunolog od nich i jestem zadowolona z jej opieki.

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[Mar87]

Napisane przez natalia_t

Dla mnie badanie temperatury jest zbyt upierdliwe... Wolę testy owulacyjne, mogę je robić też w pracy jak mam nockę, a mierzenie temperatury w pracy.... Hmmmm...
Tak ogólnie to raczej nie robiłam testów, bo mniej więcej wiedziałam, kiedy mam owulację, zawsze było to regularnie w 9-10 dniu cyklu i miałam wyraźne objawy, ale w poprzednim cyklu, pierwszym na leku Lametta, cykl mi się wydłużył i wszystko mi się pomieszało, przegapiłam owu. Tzn. regularne współżycie było, ale w dość znacznym odstępie od owu. W tym cyklu dorwę ją
Dzisiaj znowu spróbowałam z kubeczkiem i było już znacznie lepiej. Łatwiej wszedł, lepiej się rozłożył i mniej materiału się zmarnowało. Oby tak dobrze poszło za kilka dni w owulację

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oo czyli kubeczek nie poszedł na marne. Może go kupię jutro, jak go zobaczę.
Też zawsze wiedziałam, kiedy mam owu, a przy regularnym współżyciu to chyba nie ma aż takiego znaczenia, czy to jest plus minus jeden czy tam dwa dni. A temp mierzę póki co z ciekawości, czy to faktycznie jest tak, jak mówią. Lubię eksperymentować hehe

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[wredna_loszka]

Trzymam kciuki za testujące wkrótce. Oby była kolejna fala dwóch kreseczek 🥳

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Napisane przez panna_felicjanna

Moja szwagierka dziś przyszła z wieściami, że jej szefowa jest w ciąży. To już będzie jej 4 dziecko, prawdopodobnie wpadka, bo nie chcieli już mieć więcej dzieci.
I jakoś tak przykro mi się zrobiło. Chyba już dochodzę do momentu, że po cichu zazdroszczę innym ciężarnym.
Właśnie zaczął mnie pobolewać brzuch, jak to zwykle przed okresem.


Ale zawsze chętnie poczytam co u was, w końcu niejako jesteśmy tu już zżyte.

Mnie wieści i opowieści o ciążach innych ludzi bardzo irytują, uh... I bardzo siebie za to nie lubię. Kiedyś cieszyłam się tym szczęściem innych ludzi, teraz nie umiem. Nie boli mnie że ktoś dostał kolejny awans i już zarabia 5x tyle co ja, że ktoś jest ładniejszy, mądrzejszy itp. A czyjejś ciąży nie potrafię przeboleć w ogóle ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mar87]

Napisane przez panna_felicjanna

Moja szwagierka dziś przyszła z wieściami, że jej szefowa jest w ciąży. To już będzie jej 4 dziecko, prawdopodobnie wpadka, bo nie chcieli już mieć więcej dzieci.
I jakoś tak przykro mi się zrobiło. Chyba już dochodzę do momentu, że po cichu zazdroszczę innym ciężarnym.
Właśnie zaczął mnie pobolewać brzuch, jak to zwykle przed okresem.


Ale zawsze chętnie poczytam co u was, w końcu niejako jesteśmy tu już zżyte.

No nam dzisiaj kumpela wysłała na grupie zdjęcie, jak to sobie wakacjuje z 3 miesięczną córeczką, która śpi już do 8/9, pływa w basenie i ciągle się uśmiecha. Także tego. Wiem, co czujesz

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Napisane przez natalia_t

Mnie wieści i opowieści o ciążach innych ludzi bardzo irytują, uh... I bardzo siebie za to nie lubię. Kiedyś cieszyłam się tym szczęściem innych ludzi, teraz nie umiem. Nie boli mnie że ktoś dostał kolejny awans i już zarabia 5x tyle co ja, że ktoś jest ładniejszy, mądrzejszy itp. A czyjejś ciąży nie potrafię przeboleć w ogóle ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kurde, mogłam nie pisać, nie zauważyłam postu. Chciałam przez to powiedzieć, że trafił mnie szlag. Wkur... mnie to. Zastanawiam się, czy się trochę nie wycofać z życia, bo dopóki nie nauczę się kontrolować tych emocji, to będę miała wycięte za każdym razem pół dnia z życia.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Napisane przez Mar87

No nam dzisiaj kumpela wysłała na grupie zdjęcie, jak to sobie wakacjuje z 3 miesięczną córeczką, która śpi już do 8/9, pływa w basenie i ciągle się uśmiecha. Także tego. Wiem, co czujesz

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Kurde, mogłam nie pisać, nie zauważyłam postu. Chciałam przez to powiedzieć, że trafił mnie szlag. Wkur... mnie to. Zastanawiam się, czy się trochę nie wycofać z życia, bo dopóki nie nauczę się kontrolować tych emocji, to będę miała wycięte za każdym razem pół dnia z życia.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Ogólnie mam wrażenie, że jestem bardziej zrelaksowana dopóki taki wywoływacz się nie pojawi na horyzoncie...

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[laczupakabra]

Panna felicjanna oby ten miesiąc był dla nas szczęśliwy

Dzięki dziewczyny za kciukasy

U mnie instny babyboom, bo 3 znajomym w ostatnim czasie urodziły się bobaski, ale ja się strasznie jaram, nie mam negatywnych emocji z tym związanych, nie mogę się doczekać odwiedzin u nich Bardziej mnie smuci np. że teraz byłam na panieńskim i myślałam kilka miesięcy temu, że nie będę na nim piła, bo będę już w ciąży, a tu nadal nic..

[panna_felicjanna]

Ja ostatnio przez to, że mam ciężki czas w życiu zastanawiam się nad tym, co przyniesie każdy dzień, tydzień...
Bardzo pragnę drugiego dziecka, ale chyba odpuszczę te wszelkie testy owulacyjne. Co z tego, że je robię, jak przytulanki w owu nie przynoszą skutku, albo w ogóle wtedy nie mamy czasu na starania.
Przedtem też z pewnością mogłam stwierdzić kiedy mam owu, a po porodzie i tabsach jakoś ciężko mi to wyczuć.

Napisane przez laczupakabra

Panna felicjanna oby ten miesiąc był dla nas szczęśliwy

Dzięki dziewczyny za kciukasy

U mnie instny babyboom, bo 3 znajomym w ostatnim czasie urodziły się bobaski, ale ja się strasznie jaram, nie mam negatywnych emocji z tym związanych, nie mogę się doczekać odwiedzin u nich Bardziej mnie smuci np. że teraz byłam na panieńskim i myślałam kilka miesięcy temu, że nie będę na nim piła, bo będę już w ciąży, a tu nadal nic..

Ja raczej nie robię sobie nadziei w tym cyklu, bo przed samą owu i w trakcie nic nie było... Za Ciebie jednak trzymam mocne kciuki!

No chichot losu. My też wcześniej nie zaczynaliśmy starań, bo na weselu męża brata nie chciałam być w zaawansowanej ciąży, albo z noworodkiem. Wesele za 2 miesiące, a ja nadal nie jestem w ciąży.
I jeszcze znając nasze szczęście, to pewnie spokojnie będę mogła na tymże weselu wypić drinka. O ile do tej pory nie stanie się coś mojej mamie.
Cóż za okrutny czas w moim życiu.

[Mar87]

No właśnie dokładnie, co z tego, że wiem, kiedy jest owu, jak to nic nie daje. Mi to się już nawet nie chce przytulać, jest gorąco, poza tym jakaś coraz bardziej zrezygnowana się robię. Energii po urlopie wystarczyło na dwa dni

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[angeegna]

Napisane przez panna_felicjanna

Moja szwagierka dziś przyszła z wieściami, że jej szefowa jest w ciąży. To już będzie jej 4 dziecko, prawdopodobnie wpadka, bo nie chcieli już mieć więcej dzieci.
I jakoś tak przykro mi się zrobiło. Chyba już dochodzę do momentu, że po cichu zazdroszczę innym ciężarnym.
Właśnie zaczął mnie pobolewać brzuch, jak to zwykle przed okresem.


Ale zawsze chętnie poczytam co u was, w końcu niejako jesteśmy tu już zżyte.

Mi jest w sumie jeszcze daleko do tego etapu, bo na razie przeraża mnie ciąża. Ale to chyba naturalne, że przychodzi po czasie i bardzo się tego boję, bo ja nie umiem funkcjonować, gdy jestem sfrustrowana. A już czuję, że nasze starania będą dłuższe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez angeegna

Mi jest w sumie jeszcze daleko do tego etapu, bo na razie przeraża mnie ciąża. Ale to chyba naturalne, że przychodzi po czasie i bardzo się tego boję, bo ja nie umiem funkcjonować, gdy jestem sfrustrowana. A już czuję, że nasze starania będą dłuższe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nastawiłam się na krótkie starania, bo kiedyś się szybko udało. A tu klops, już 7 cykl starań.
I nie lubiłam być w ciąży, dla mnie to nie był żaden błogosławiony stan, bo czułam się kiepsko, ale potem już się szybko o tym zapomina.

Dziś śnił mi się pozytywny test ciążowy, chyba im bliżej terminu @, tym gorzej.

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez panna_felicjanna

Ja nastawiłam się na krótkie starania, bo kiedyś się szybko udało. A tu klops, już 7 cykl starań.
I nie lubiłam być w ciąży, dla mnie to nie był żaden błogosławiony stan, bo czułam się kiepsko, ale potem już się szybko o tym zapomina.

Dziś śnił mi się pozytywny test ciążowy, chyba im bliżej terminu @, tym gorzej.

Może to sen proroczy. Życzę Ci tego Takie pozytywne emocje są Ci teraz bardzo potrzebne.


Najgorsze w tym wszystkim jest niewiadoma czy się uda? Kiedy się uda? Mamy swoje plany, oczekiwania i nagle przychodzi ten moment, że w sumie nie wszystko od nas zależy. Ja jestem bardzo zadaniowa i ciężko mi zaakceptować fakt, że mam się zdać na los. Stąd w pierwszych staraniach mnóstwo badań i wizyt lekarskich. A to nie matematyka, że jak zrobię to, to i to, to wynik będzie dla mnie pozytywny. Można czasem kopać się z koniem miesiącami czy latami Nie mniej jestem zwolenniczką działania,chociaż w tej chwili daje sobie czas do końca roku. Potem będę działać
Właśnie znalazłam info, że ginekolog, która kiedyś bardzo mi pomogła i była zaangażowana w pomoc w naszych staraniach pracuje obecnie w Invicta, więc czuję się bezpieczniej ze świadomością, że mogę udać się do niej ponownie i tym razem ma porządne zaplecze do pomocy.

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[panna_felicjanna]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;89653229]Może to sen proroczy. Życzę Ci tego Takie pozytywne emocje są Ci teraz bardzo potrzebne.


Najgorsze w tym wszystkim jest niewiadoma czy się uda? Kiedy się uda? Mamy swoje plany, oczekiwania i nagle przychodzi ten moment, że w sumie nie wszystko od nas zależy. Ja jestem bardzo zadaniowa i ciężko mi zaakceptować fakt, że mam się zdać na los. Stąd w pierwszych staraniach mnóstwo badań i wizyt lekarskich. A to nie matematyka, że jak zrobię to, to i to, to wynik będzie dla mnie pozytywny. Można czasem kopać się z koniem miesiącami czy latami Nie mniej jestem zwolenniczką działania,chociaż w tej chwili daje sobie czas do końca roku. Potem będę działać
Właśnie znalazłam info, że ginekolog, która kiedyś bardzo mi pomogła i była zaangażowana w pomoc w naszych staraniach pracuje obecnie w Invicta, więc czuję się bezpieczniej ze świadomością, że mogę udać się do niej ponownie i tym razem ma porządne zaplecze do pomocy.

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Oby! Ale tak jak mówiłam, w tym cyklu nie liczę na 2 kreski.

U was już który cykl starań?

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez panna_felicjanna

Oby! Ale tak jak mówiłam, w tym cyklu nie liczę na 2 kreski.

U was już który cykl starań?

5 za nami

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[wiki977]

Napisane przez panna_felicjanna

Ja ostatnio przez to, że mam ciężki czas w życiu zastanawiam się nad tym, co przyniesie każdy dzień, tydzień...
Bardzo pragnę drugiego dziecka, ale chyba odpuszczę te wszelkie testy owulacyjne. Co z tego, że je robię, jak przytulanki w owu nie przynoszą skutku, albo w ogóle wtedy nie mamy czasu na starania.
Przedtem też z pewnością mogłam stwierdzić kiedy mam owu, a po porodzie i tabsach jakoś ciężko mi to wyczuć.
Ja raczej nie robię sobie nadziei w tym cyklu, bo przed samą owu i w trakcie nic nie było... Za Ciebie jednak trzymam mocne kciuki!

No chichot losu. My też wcześniej nie zaczynaliśmy starań, bo na weselu męża brata nie chciałam być w zaawansowanej ciąży, albo z noworodkiem. Wesele za 2 miesiące, a ja nadal nie jestem w ciąży.
I jeszcze znając nasze szczęście, to pewnie spokojnie będę mogła na tymże weselu wypić drinka. O ile do tej pory nie stanie się coś mojej mamie.
Cóż za okrutny czas w moim życiu.

Doskonale Cie rozumiem.
Mnie natomiast ciagle nachodzą głupie refleksje, budowa trwa mam do siebie wyrzuty sumienia że tak późno sie za to zabraliśmy i przed dzieckiem nie ogarnęliśmy tych spraw. A nie teraz sie kisimy na kupie cała rodziną u rodzicow, bo tak lepiej, bo to bo tamto i zawsze jest coś...
Mąż dalej bez pracy..i juz nawet nie chodzi o kwestie finansowe czy starania o kolejne dziecko, ale mam doła że jakoś do okola wszyscy maja poukładane życie, inwestują już na dzieci. Szczerze nigdy taka nie byłam raczej żeby zazdrościć ale coś ostatnio mi się w głowie poprzestawiało. Do tego od piątku zaczął mi się wychowawczy wiec zostaje bez wypłaty, pierwszy raz od 15 lat
Ostatni cykl mieliśmy jedno zbliżenie w czasie owulacji ale niestety okres nadszedł, niby nie liczyłam ale latka lecą nigdy nie bedzie lepszego momentu

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

[laczupakabra]

Oj rozumiem, ja też początkowo bardzo zadaniowo podeszłam do ciąży. Stwierdziłam, że nie ma co czekać roku do badań nasienia, skoro już można je poprawiać. Myślałam, że jak tempką i testami potwierdzę kiedy jest owu i wstrzelimy się z przytulankami w odpowiednim czasie, to z moimi regularnymi cyklami i brakiem problemów zdrowotnych szybko się uda. Nigdy nie brałam antykoncepcji hormonalnej itd.. jestem szczupła, aktywna, a tu już 7 cyklów nieudanych, a w każdym był seks w dni płodne. Dwa razy dojrzały pęcherzyk potwierdzony u gina.

Właśnie to jest najgorsze, że nawet jak znasz super swoje ciało, seks będzie w odpowiednim terminie, co najmniej 3 razy w tygodniu, regularny przez cały cykl co by jakość nasienia była dobra, to i tak nie gwarantuje to sukcesu, to daje jedynie szansę…

Ale czasami to się udaje, np. moja koleżanka z takim nastawieniem bardzo szybko zaszła (dwa razy w pierwszych 3 cyklach starań). Eh

[Mar87]

Napisane przez laczupakabra

Oj rozumiem, ja też początkowo bardzo zadaniowo podeszłam do ciąży. Stwierdziłam, że nie ma co czekać roku do badań nasienia, skoro już można je poprawiać. Myślałam, że jak tempką i testami potwierdzę kiedy jest owu i wstrzelimy się z przytulankami w odpowiednim czasie, to z moimi regularnymi cyklami i brakiem problemów zdrowotnych szybko się uda. Nigdy nie brałam antykoncepcji hormonalnej itd.. jestem szczupła, aktywna, a tu już 7 cyklów nieudanych, a w każdym był seks w dni płodne. Dwa razy dojrzały pęcherzyk potwierdzony u gina.

Właśnie to jest najgorsze, że nawet jak znasz super swoje ciało, seks będzie w odpowiednim terminie, co najmniej 3 razy w tygodniu, regularny przez cały cykl co by jakość nasienia była dobra, to i tak nie gwarantuje to sukcesu, to daje jedynie szansę…

Ale czasami to się udaje, np. moja koleżanka z takim nastawieniem bardzo szybko zaszła (dwa razy w pierwszych 3 cyklach starań). Eh

No właśnie. Przecież to logicznie nie ma sensu. Skoro jest jajko, jest plemnik, jest śluz, to o co chodzi. Przy założeniu, że plemnik jest żwawy, a śluz go nie zabija. Co może być nie tak. Hormony? Niedomoga lutealna ewentualnie i wpływ estrogenu na śluz. Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Endometrioza, o której nie wiemy? A da się tak?

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;89653410]5 za nami

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Wydaje mi się, że chyba faktycznie trzeba coś zacząć myśleć po roku, ale ja już po 4 msc pobiegłam do lekarza, który przewrócił oczami... Po czym ja spanikowałam na myśl, że mogę nie mieć owu i odwołałam wizytę monitoringu. Żałuję strasznie, strach mnie obleciał, ale nic mi to na końcu nie dało, bo i tak i tak myślę. Czekam na październik. Mam nadzieję, że nie będę musiała... Ale no nie wiem, też nie mam pojęcia, co przyniesie kolejny tydzień

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez Mar87

No właśnie. Przecież to logicznie nie ma sensu. Skoro jest jajko, jest plemnik, jest śluz, to o co chodzi. Przy założeniu, że plemnik jest żwawy, a śluz go nie zabija. Co może być nie tak. Hormony? Niedomoga lutealna ewentualnie i wpływ estrogenu na śluz. Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Endometrioza, o której nie wiemy? A da się tak?

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

Wydaje mi się, że chyba faktycznie trzeba coś zacząć myśleć po roku, ale ja już po 4 msc pobiegłam do lekarza, który przewrócił oczami... Po czym ja spanikowałam na myśl, że mogę nie mieć owu i odwołałam wizytę monitoringu. Żałuję strasznie, strach mnie obleciał, ale nic mi to na końcu nie dało, bo i tak i tak myślę. Czekam na październik. Mam nadzieję, że nie będę musiała... Ale no nie wiem, też nie mam pojęcia, co przyniesie kolejny tydzień

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Mnóstwo rzeczy może być nie tak... Nawet strach wyliczać, bo nie chce Cię dołować

Ale też przy pierwszych staraniach myślałam, że zajść w ciążę to takie pstryknięcie palcem Ile rzeczy ja chciałam odwołać, bo przecież mogę być ZARAZ w ciąży... OMG! Dwa lata bym żyła jak pustelnik, dobrze że mój mąż nie dał się zwariować

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Napisane przez Mar87

No właśnie. Przecież to logicznie nie ma sensu. Skoro jest jajko, jest plemnik, jest śluz, to o co chodzi. Przy założeniu, że plemnik jest żwawy, a śluz go nie zabija. Co może być nie tak. Hormony? Niedomoga lutealna ewentualnie i wpływ estrogenu na śluz. Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Endometrioza, o której nie wiemy? A da się tak?

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

Wydaje mi się, że chyba faktycznie trzeba coś zacząć myśleć po roku, ale ja już po 4 msc pobiegłam do lekarza, który przewrócił oczami... Po czym ja spanikowałam na myśl, że mogę nie mieć owu i odwołałam wizytę monitoringu. Żałuję strasznie, strach mnie obleciał, ale nic mi to na końcu nie dało, bo i tak i tak myślę. Czekam na październik. Mam nadzieję, że nie będę musiała... Ale no nie wiem, też nie mam pojęcia, co przyniesie kolejny tydzień

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Ja poszłam po pół roku i w sumie nie żałuję. Dużo zależy od wieku. Ja akurat młoda, ale mój mąż koło 40tki.

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[Mar87]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;89653502]Mnóstwo rzeczy może być nie tak... Nawet strach wyliczać, bo nie chce Cię dołować

Ale też przy pierwszych staraniach myślałam, że zajść w ciążę to takie pstryknięcie palcem Ile rzeczy ja chciałam odwołać, bo przecież mogę być ZARAZ w ciąży... OMG! Dwa lata bym żyła jak pustelnik, dobrze że mój mąż nie dał się zwariować

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Ja poszłam po pół roku i w sumie nie żałuję. Dużo zależy od wieku. Ja akurat młoda, ale mój mąż koło 40tki.

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Bardzo dobrze zrobiłaś. U mnie będzie lekarz po 8 cyklu. Czyli jeszcze 2 przede mną. Trzymajcie kciuki, żeby wizyta była z innego powodu niż pierwotny

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez Mar87

Bardzo dobrze zrobiłaś. U mnie będzie lekarz po 8 cyklu. Czyli jeszcze 2 przede mną. Trzymajcie kciuki, żeby wizyta była z innego powodu niż pierwotny

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Kciuki!

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka