2020-02-03, 14:52 | #31 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
Cytat:
A jeżeli nadal chce z Tobą spędzić życie to warto mu uświadomić na czym polega małżeństwo. ktoś kiedyś napisał: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. 6 A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Gdzieś na tym forum jest wątek kobiety z rocznym dzieckiem, której mąż uważa że ważniejsze jest jeżdżenie do rodziców, niż napalenie w piecu żeby żona i dziecko miały ciepło. Uważaj żebyś nie wdepnęła w podobne bagno. |
|
2020-02-03, 14:58 | #32 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
Uważam, że powinnaś mu powiedzieć o wszystkich swoich wątpliwościach i obawach tak jak tu to napisałaś, także odnośnie ślubu i tego ile osób już jego matka nastawiła przeciwko sobie. Powinnaś mu mówić wszystko na bieżąco. Ustalić mniej więcej jak częste jeżdżenie do rodziców jest dla was ok, na co się nie zgadzasz, przede wszystkim żebyście wszystkie plany najpierw ustalali między sobą i dopiero może poinformować szanowaną teściową, a nie na odwrót.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-02-03, 15:02 | #33 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 131
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
A ja bym nie przesuwała terminu ślubu, to jest bardzo duży krok w tył. Ale rozmowy i podział obowiązków to podstawa. Tłumacz mu, że też bywasz wykończona po pracy, że jest Ci przykro, kiedy jego matka Cię ignoruje i nie chce się przywitać. A poza tym to ja bym zadbała też o trochę czasu tylko we dwoje, wspólny relaks, żeby z drugiej strony nie zjadło Was tylko ciągle dyskutowanie o obowiazkach. A co na to, że jego mama tak nastawia rodzinę przeciwko sobie?
|
2020-02-03, 15:06 | #34 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
Cytat:
Ślub nie jest najważniejszym dniem życia, po nim jest całe długie życie które fajnie byłoby przeżyć w szczęściu i miłości, z człowiekiem który Cie kocha i szanuje. Edytowane przez b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 Czas edycji: 2020-02-03 o 15:07 |
|
2020-02-03, 15:06 | #35 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
Wychodzenie za mąż za kogoś, o kim się ma tak kiepskie zdanie jak autorka, wydaje Ci się krokiem w przód?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2020-02-03, 15:09 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Lokalizacja: Wrze�nia
Wiadomości: 33
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
Co On na to? Różnie to bywa. Czasami skomentuje,że każdy jednak jest panem swojego losu i sam wie w co się pakuje. A kiedy indziej przyzna rację. Na moje to tam mama z córką nie mają o czym rozmawiać więc wchodzą z butami w czyjeś życie. To są osoby,które bardzo lubią mieć we wszystko wgląd. Szwagierka po otrzymaniu wiadomości,że nie będzie świadkową bo postanowiliśmy nie brać rodzeństwa jako świadków oburzyła się,że jak jedyna siostra może nie być świadkową. Wtedy już nie wytrzymałam i powiedziałam,że to nasze wesele i zrobimy jak będzie nam się podobać. I od tego czasu w moją stronę zostały skierowane działa :P
|
2020-02-03, 16:03 | #37 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
Ale co twój przyszły mąż na to? Co ustaliliście po tej sprawie z remontem w domu jego mamy? Jeśli on jest taki podatny na czyjeś zdanie to równie dobrze ty możesz go przekabacic na swoją stronę
|
2020-02-03, 16:10 | #38 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
Nie skupiaj się na tym jakie są jego teściowa i szwagierka. Ważne jest jaki jest Twój narzeczony, a nie jakie ma kobiety w rodzinie. Tekst o tym, że to wasze wesele również powinien wypłynąć od Twojego faceta, wtedy dzieła nie byłyby skierowane tak bardzo w Twoją stronę. Moja taktyka z teściową to nie bić piany, a robić swoje. Ja osobiście nie wylewałabym do niej swoich pretensji tylko gadała z narzeczonym żeby wyszło to od niego.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-02-03, 16:27 | #39 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
Cytat:
na twoim miejscu nie wiem czy wogole by brala ten slub ,piszesz o jego matce z taka niechecia ze sie nie dziwie ze cie nie lubi to napewno dziala w dwie strony ona czuje ze ty masz do niej jakies watki i vice versa ps.zawsze mnie zastanawia co to za balagan robi para ludzi ze tak codziennie trzeba sprzatac ;-) a mamusia mu nie ugotowala czegos po tym jak u niej malowal? ja tu widze typowa rywalizacje miedzy matka a zona zadna z nich nie chce zaakceptowac ze w zyciu tego faceta kazda moze miec swoje miejsce i swoja role ,nie trzeba sie odcinac od matki bo sie ma zone i nie trzeba zaniedbywac zony jak sie ma zyjaca chora matke |
|
2020-02-03, 16:56 | #40 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
Odwołaj ślub. Skoro facet jest takim mamisynkiem to będziesz żyła w trójkącie z jego mamusią, a jak coś Ci nie będzie pasować to ty polecisz z układu, bo przecież nie rodzicielka.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-02-03, 17:10 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Lokalizacja: Wrze�nia
Wiadomości: 33
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
A ile czasu można być dla kogoś miłym ? Dzwoniła i coś potrzebowała - nie odmówiłam. Raz,drugi,piąty,dziesiąty . Ale po pewnym czasie zauważyłam,że co bym nie robiła to i tak coś jest we mnie nie tak. Byłabyś dla kogoś miła,gdybyś wiedziała,że ten ktoś nawet nie ma dla Ciebie żadnej wdzięczności ? Wątpię. Ja z nią nie rywalizuje,nie mam w życiu takiej potrzeby.
---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ---------- Dodam jeszcze od siebie,że miałyśmy dobry kontakt,dopóki jej syn się nie wyprowadził. Jak się wyprowadził już było ciężko ale odkąd dowiedziała się,że Mamy wziąć ślub to jakby ktoś podmienił człowieka. Poza tym podsumowała już swoje stanowisko do ślubu mówiąc,że musi porozmawiać z synem żeby przemyślał,co wyprawia. |
2020-02-03, 17:16 | #42 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
Cytat:
Jej mąż żyje? Jest fizycznie sprawny? |
|
2020-02-03, 17:20 | #43 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Lokalizacja: Wrze�nia
Wiadomości: 33
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
Jej mąż żyje,jest człowiekiem sprawnym fizycznie ale z moich obserwacji to nie jest szczęśliwe małżeństwo. Byłam kilka razy świadkiem różnych wyzwisk i uwierzcie,że to nie były takie małżeńskiego potyczki tylko oni bez wstydu przy mnie potrafili się wyzywać. Nie wiem czego od nas chce. Jak mój facet mieszkał w rodzinnym domu,dużo tam robił. Pomagał w domu,robił wszystko na zewnątrz,kupował dużo rzeczy. Wyprowadziliśmy się więc dla mnie logiczne,że może pomóc ale najpierw ja i nasze życie a potem rodzice. A tu problem jest chyba w tym,że ja go zabrałam z rodzinnego domu i ograniczam jego wyjazdy.
|
2020-02-03, 17:24 | #44 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
No jak wyrósł w patologii to tym bardziej bym się głęboko zastanowila nad tym ślubem
|
2020-02-03, 17:25 | #45 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
Cytat:
Czy mąż nie łozy na utrzymanie domu? nie mają własnych pieniędzy? są ubodzy ze trzeba im materialnie pomagać? |
|
2020-02-03, 17:29 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Lokalizacja: Wrze�nia
Wiadomości: 33
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
Tam tylko mąż utrzymuje dom. Mają pieniędze,z tym,że mąż jest bardzo oszczędnym człowiekiem. Ale na nic tam nie brakuje,tylko problem jest raczej z dysponowaniem pieniędzmi. Nie wiem jak wyglądała sytuacja wcześniej - nie mam pojęcia z czego wynika przesadna oszczędność męża.
|
2020-02-03, 17:33 | #47 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
Rozumiem, że mamie może być trudno się odnaleźć w nowej sytuacji, skoro to twój tż był głową ich rodziny. To jest nowa sytuacja, ale skoro trwa już od roku to trzeba postawić jakieś granice, a dokładniej twój tż powinien zacząć je stawiać. Ustalcie ile godzin/dni w miesiącu on tam pomaga, ustalcie jakiś rytm. Jeśli macie własne obowiązki, on odmawia pomocy innym wówczas itp. Ustalcie to między sobą, a jeśli coś nie będzie grało to wtedy macie sprawę między sobą bez udziału mamy. To jak się dogadują czy nie dogadują jego rodzice nie ma znaczenia - to ich sprawy. Jak twój mąż zrozumie, że ty i wasza dwójka jesteście na 1. miejscu, to nie będziesz drzeć kotów z teściową Jak nie zrozumie, to też nie problem między tobą i jego mamą, a między tobą i tż. Jego mama tylko uwidacznia problemy między wami, niedogadanie i braki w komunikacji.
|
2020-02-03, 17:40 | #48 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
Cytat:
małżeństwo jego rodziców nie powinno Cię interesować, są jacy są. Ale oni wychowali Twojego partnera. Istotne jest jakim człowiekiem jest Twój narzeczony. To z nim masz problem a Ty skupiasz się na jego matce. Kochasz go jeszcze? ---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:38 ---------- Cytat:
Głowa rodziny ma coś do powiedzenia, on jest raczej niewolnikiem? |
||
2020-02-03, 17:44 | #49 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Lokalizacja: Wrze�nia
Wiadomości: 33
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
Oczywiście,że go kocham. Mieliśmy trudne momenty przez tyle lat związku ale w ciężkich chwilach zawsze mogłam na niego liczyć. Wiadomo,raz lepiej raz gorzej jak w każdym związku ale jest wciąż tą osobą,z którą wyobrażam sobie przyszłość.
---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ---------- [1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87558474]może dlatego są między nimi niesnaski. małżeństwo jego rodziców nie powinno Cię interesować, są jacy są. Ale oni wychowali Twojego partnera. Istotne jest jakim człowiekiem jest Twój narzeczony. To z nim masz problem a Ty skupiasz się na jego matce. Kochasz go jeszcze? ---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:38 ---------- On nie był głową tej rodziny. Głowa rodziny ma coś do powiedzenia, on jest raczej niewolnikiem?[/QUOTE] "Niewolnik" to trafne określenie. Taki parobek,który fajnie,że był bo wszystko robił ale jak już chce sobie ułożyć życie po swojemu to jest nie tak,bo ktoś przez to ma gorzej. Cieszę się,że chociaż Ty to zauważyłaś w całej tej historii |
2020-02-03, 17:51 | #50 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
Cytat:
Jeżeli go kochasz i chcesz z nim spędzić życie to zastanów się, przemyśl problem, może porozmawiaj z psychologiem lub zaufaną osobą. Jesteś w bardzo ważnym momencie życia. A Ty koncentrujesz się na sprawach nieistotnych. |
|
2020-02-03, 18:52 | #51 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87558421]Ich kłótnie sa nieistotne.
Czy mąż nie łozy na utrzymanie domu? nie mają własnych pieniędzy? są ubodzy ze trzeba im materialnie pomagać?[/QUOTE]Ależ oczywiście, że ich kłótnie są istotne. On się w takim domu wychował, więc będzie powielał pewne wzorce. Jest to też jakieś wytłumaczenie, dlaczego jest takim mamisynkiem. Po prostu wchodzi w buty ojca, bo on nie wywiązuje się ze swojej roli wobec matki. Matka zaczęła traktować syna jako męskie ramię do oparcia i nie ma zamiaru się nim dzielić, bo zwyczajnie boi się go stracić. Będzie szukać powodów, żeby się pozbyć autorki czy ją zdyskredytować niezależnie od jej postawy, bo nie myśli racjonalnie. Kieruje się swoimi potrzebami, a nie dobrem czy szczęściem syna. Problem z tym, że luby autorki nie widzi w tym nic złego. Ja bym odwoła ślub i tak. Jak zacznie uczęszczać na terapię i pracować nad ułożeniem sobie zdrowych relacji z toksycznymi rodzicami to bym się w ogóle zastanawiała czy jest sens być z nim w związku. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-02-03, 19:00 | #52 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87558474]
małżeństwo jego rodziców nie powinno Cię interesować, są jacy są. Ale oni wychowali Twojego partnera. Istotne jest jakim człowiekiem jest Twój narzeczony. To z nim masz problem a Ty skupiasz się na jego matce. [/QUOTE] [1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87558726]Ależ oczywiście, że ich kłótnie są istotne. On się w takim domu wychował, więc będzie powielał pewne wzorce. Jest to też jakieś wytłumaczenie, dlaczego jest takim mamisynkiem. Po prostu wchodzi w buty ojca, bo on nie wywiązuje się ze swojej roli wobec matki. Matka zaczęła traktować syna jako męskie ramię do oparcia i nie ma zamiaru się nim dzielić, bo zwyczajnie boi się go stracić. Będzie szukać powodów, żeby się pozbyć autorki czy ją zdyskredytować niezależnie od jej postawy, bo nie myśli racjonalnie. Kieruje się swoimi potrzebami, a nie dobrem czy szczęściem syna. Problem z tym, że luby autorki nie widzi w tym nic złego. Ja bym odwoła ślub i tak. Jak zacznie uczęszczać na terapię i pracować nad ułożeniem sobie zdrowych relacji z toksycznymi rodzicami to bym się w ogóle zastanawiała czy jest sens być z nim w związku. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] pisałam już o tym. Istotna nie jest matka i sposób w jaki traktuje syna ale jak syn przyjmuje zachowanie matki. Gdyby umiał wyjść z narzuconej roli - nie byłoby problemu. To z nim jest problem nie z wymagającą mamusia czy nadmiernie oszczędnym ojcem. Edytowane przez b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 Czas edycji: 2020-02-03 o 19:01 |
2020-02-03, 19:04 | #53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87558726]Ależ oczywiście, że ich kłótnie są istotne. On się w takim domu wychował, więc będzie powielał pewne wzorce. Jest to też jakieś wytłumaczenie, dlaczego jest takim mamisynkiem. Po prostu wchodzi w buty ojca, bo on nie wywiązuje się ze swojej roli wobec matki. Matka zaczęła traktować syna jako męskie ramię do oparcia i nie ma zamiaru się nim dzielić, bo zwyczajnie boi się go stracić. Będzie szukać powodów, żeby się pozbyć autorki czy ją zdyskredytować niezależnie od jej postawy, bo nie myśli racjonalnie. Kieruje się swoimi potrzebami, a nie dobrem czy szczęściem syna. Problem z tym, że luby autorki nie widzi w tym nic złego. Ja bym odwoła ślub i tak. Jak zacznie uczęszczać na terapię i pracować nad ułożeniem sobie zdrowych relacji z toksycznymi rodzicami to bym się w ogóle zastanawiała czy jest sens być z nim w związku.
[/QUOTE] Autorko, Leany i kilka innych osób wskazują Ci tu uwagę na istotne, realne problemy, a nie pierdołki pt. przyszła teściowa wstaje i wychodzi. Ty się skupiasz na wierzchołku góry lodowej. Plus troszkę tu z siebie zaczynasz robić taką lebiodę - facet zadecydował o ślubie, to go biorę.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2020-02-03, 19:16 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Lokalizacja: Wrze�nia
Wiadomości: 33
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
Z tym ślubem może trochę źle sformułowałam - to nie było tak,że rzucił pomysł a ja zakochana w nim bez pamięci zgodziłam się bez wahania. Po propozycji były rozmowy,jak każdy z nas to widzi,w jakim czasie,miejscu. W głębi gdzieś też myślałam o ślubie,tylko jakoś nie było sposobności żeby o tym porozmawiać.
Komentarz każdej z Was dał mi wiele do myślenia i rzucil trochę inne światło na sprawę. Dla mnie było ważne,że praktycznie każda z Was widzi mój problem od innej strony bo mi również ułatwiło to sprawę,na czym mam się skupiać bardziej a na czym mniej. I przede wszystkim wiem,że sama pewne rzeczy wyolbrzymiłam i niepotrzebnie skupiłam na nich swoją uwagę ---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ---------- Trochę masło maślane to moje podsumowanie ale mam przyznam dziś natłok myśli |
2020-02-03, 19:24 | #55 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
Cytat:
to Twoje życie, masz wpływ na to co się w nim wydarzy. |
|
2020-02-04, 09:41 | #56 | ||||
Realistka
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
Cytat:
I nie mysl, ze status 'zony' cos tu zmieni. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ciagle piszesz o tesciowej...tesciowa to, tesciowa tamto. A Twoj facet ... nie reaguje albo reaguje na krotko i jest to samo. Z jego podejsciem w tym kierunku sadze, ze po slubie (jesli do niego dojdzie) to bedziesz miala niezly problem... nie z tesciowa, tylko z Twoim miezem.
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt. |
||||
2020-02-13, 20:12 | #57 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
I co zrobiłaś?
|
2020-02-14, 10:19 | #58 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Lokalizacja: Wrze�nia
Wiadomości: 33
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
Ograniczyłam do minimum wizyty u jego mamy. Nie mieszam jej w nasze codzienne sprawy,nie pytam o nią, nie interesuje mnie co u niej. Przegadaliśmy kilka spraw, myślę,że sytuacja jest ustabilizowana. Mój facet sam z siebie przestał tam tak często zaglądać a jeśli już tam jest to jego wizyta jest bardzo krótka.
|
2020-02-28, 22:11 | #59 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 21
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
Współczuję sytuacji. Tez mam taką cudna teściowa. U nas problem po ślubie się pogłębiał, a gdy zaszlam w ciążę i urodzilam dziecko jest... nie wiem jakich słów użyć ale zle do potęgi. Moj maz trzyma stronę rodziców. Nie jest ważne, że oni mnie krzywdza - ważne, żeby spełniać ich żądania. Współczuję naprawdę a jesli facet w 100% stoi za Tobą to gratuluję. To może sie udac
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-02-29, 00:58 | #60 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 197
|
Dot.: Ja kontra jego Mama.
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87558726]Ależ oczywiście, że ich kłótnie są istotne. On się w takim domu wychował, więc będzie powielał pewne wzorce. Jest to też jakieś wytłumaczenie, dlaczego jest takim mamisynkiem. Po prostu wchodzi w buty ojca, bo on nie wywiązuje się ze swojej roli wobec matki. Matka zaczęła traktować syna jako męskie ramię do oparcia i nie ma zamiaru się nim dzielić, bo zwyczajnie boi się go stracić. Będzie szukać powodów, żeby się pozbyć autorki czy ją zdyskredytować niezależnie od jej postawy, bo nie myśli racjonalnie. Kieruje się swoimi potrzebami, a nie dobrem czy szczęściem syna. Problem z tym, że luby autorki nie widzi w tym nic złego. Ja bym odwoła ślub i tak. Jak zacznie uczęszczać na terapię i pracować nad ułożeniem sobie zdrowych relacji z toksycznymi rodzicami to bym się w ogóle zastanawiała czy jest sens być z nim w związku.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Na własnych obserwacjach inaczej to widzę: matka pokazuje „ulubionemu” synowi jaki to ojciec jest zły i do pupy, jaka ta matka pokrzywdzona i biedna a Ty mój wspaniały synusiu, tylko Ty mi pomocny zostałeś. I tak oto ten wybrany syn robi się takim „przynieś, podaj, pozamiataj” na którego uciemiężona matka liczyć może. I skoro on jest jeden, jedyny, taki wybrany to jak by odmówić mógł? Przecież tata taki zły, mama taka samotna, no to pomoc musi. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:37.