Czy brak komplementów oznacza, że jest się brzydkim? Czy bardziej nielubianym?

[Dwight_Schrute]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87898020]Nie, ale miło to nie zabrzmiało, właśnie raczej tak, jakbym była brzydka. Ale spoko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

W takim razie przepraszam.
Nie miałem czegoś takiego na myśli.

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87898039]Ja bym chętnie Ciebie oceniła obiektywnie [/QUOTE]

Jednej dziewczynie tutaj wysłałem zdjęcia.
Nie sądzę żeby Twoja ocena była obiektywna.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87898037]Wiem, dlatego moje pytanie dotyczyło fb.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Na Fb to raczej sami panowie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez Dwight_Schrute

Jednej dziewczynie tutaj wysłałem zdjęcia.
Nie sądzę żeby Twoja ocena była obiektywna.

Bo?

Słaba wymówka ;]

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;87898050]Na Fb to raczej sami panowie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Głównie chodziło mi o to, czy to są ludzie, których masz w znajomych, bo wydaje mi się niecodzienne, że jacyś ludzie spoza grona znajomych komentują zdjęcia, a w twoim pierwszym wpisie było to niejasne. Ja też chyba niejasno zapytałam
Ja np. mam w ogóle wyłączone zdjęcia dla nieznajomych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87898056]Głównie chodziło mi o to, czy to są ludzie, których masz w znajomych, bo wydaje mi się niecodzienne, że jacyś ludzie spoza grona znajomych komentują zdjęcia, a w twoim pierwszym wpisie było to niejasne. Ja też chyba niejasno zapytałam
Ja np. mam w ogóle wyłączone zdjęcia dla nieznajomych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Cyklicznie zmieniam zdjęcie w sekcji wyróżnione które są ogólnie dostępne i te własnie lajkowane są mężczyzn których nie mam w znajomych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;87898101]Cyklicznie zmieniam zdjęcie w sekcji wyróżnione które są ogólnie dostępne i te własnie lajkowane są mężczyzn których nie mam w znajomych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]OK, rozumiem, dzięki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dwight_Schrute]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87898052]Bo?

Słaba wymówka ;][/QUOTE]

Celestine widziałem i jakby ona chciała to by jakąś moją fotkę otrzymała.

[Karibati]

Widzę kolejny typ kobiecych ofiar feminizmu. Autorko wątku, nie wiem jak wyglądasz (mi osobiście podobają się kręcone brunetki o bladej cerze), ale fakty są jakie są. 10 lat temu, pojęcie molestowania komplementem, przejawiało się jedynie w antyfeministycznych anegdotach, dzisiaj tego typu myślenie wśród mężczyzn to standard - nie usłyszysz komplementu od mężczyzny, jeśli wyraźnie nie zakomunikujesz mu chęci skrócenia dystansu - no chyba, że szympansowi, który leci na miasto wyrywać laski, no ale to już gatunek na wyginięciu.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez Karibati

Widzę kolejny typ kobiecych ofiar feminizmu. Autorko wątku, nie wiem jak wyglądasz (mi osobiście podobają się kręcone brunetki o bladej cerze), ale fakty są jakie są. 10 lat temu, pojęcie molestowania komplementem, przejawiało się jedynie w antyfeministycznych anegdotach, dzisiaj tego typu myślenie wśród mężczyzn to standard - nie usłyszysz komplementu od mężczyzny, jeśli wyraźnie nie zakomunikujesz mu chęci skrócenia dystansu - no chyba, że szympansowi, który leci na miasto wyrywać laski, no ale to już gatunek na wyginięciu.

Naprawdę nie wszystko na świecie kręci się wokół mężczyzn. Przeczytałeś w ogóle wątek, czy tylko tytuł i już wyskoczyłeś z gotowym hasłem? Autorkę boli, że nie dostaje komplementów od koleżanek z pracy, które raczej nie boją się że ją zmolestują i od chłopaka, który raczej też się tego nie boi.

[Dwight_Schrute]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;87898365]Naprawdę nie wszystko na świecie kręci się wokół mężczyzn. Przeczytałeś w ogóle wątek, czy tylko tytuł i już wyskoczyłeś z gotowym hasłem? Autorkę boli, że nie dostaje komplementów od koleżanek z pracy, które raczej nie boją się że ją zmolestują i od chłopaka, który raczej też się tego nie boi.[/QUOTE]

Myślę, że po części "antyfeminista xD" ma rację. Jakby faceci na ulicy mówili jej jaka jest śliczna to by nie narzekała.

Poza tym odniosłem wrażenie, że tego chłopaka już nie ma. Nie wyobrażam sobie być w związku i nawet w sytuacjach łóżkowych nie dawać komplementów, jakichś szeptów na ucho itp.
Można być zmęczonym na co dzień, ale przecież przy grze wstępnej po części rolą drugiej osoby jest potwierdzenie atrakcyjności partnera.
Czy może mam jakieś dziwne spojrzenie na intymność?

[natalia_t]

Napisane przez julia_sophie

To ma sens.

Też uważam, że takie ciągłe mówienie komplementów wydaje się nieszczere. Ja sama bardzo doceniam urodę innych kobiet i to jak dbają o siebie jest dla mnie motywacją. Jestem bezpośrednia, więc nie mam problemu powiedzieć "ale super wyglądasz w tej sukience!" albo "świetnie Ci w tej fryzurze" kiedy faktycznie jest to uzasadnione, a nie żeby się komuś przypodobać.

Przebywam też w środowisku, gdzie komplementy są często prawione. Zarówno na uczelni jak i w pracy. Jednak nigdy w stosunku do mnie, za to często przy mnie, więc jest mi po prostu głupio. Szczególnie gdy wiem, że naprawdę ładnie tego dnia wyglądam, to odbiera mi to wtedy pewność siebie...

Po 1. nie możesz uzależniać swojego samopoczucia od komplementów, bo, po 2. często komplementy nie mają żadnego odniesienia do rzeczywistości. Jak jakaś koleżanka ma ładną fryzurę, sukienkę, zrobiła ciekawy makijaż i wygląda ciekawiej albo lepiej to czasami pochwalę, zapytam gdzie kupiła, jak zrobiła itp. Jednak dziewczynie, którą znam, może lubię, ale z którą nie jestem jakoś szczególnie blisko, niekoniecznie. No chyba że ta sukienka to już naprawdę taka szałowa że koniecznie muszę ją mieć i chcę wiedzieć skąd ją ma. No jakoś ciężko mi chwalić przypadkowych ludzi albo takich których ledwo poznałam. No i jak ktoś kogoś przy mnie komplementuje, a ja nie podzielam zachwytu, to też nic nie mówię. Kłamać nie umiem i nie lubię, więc nie będę potwierdzać, że ktoś jest ładny, jeśli kompletnie tak nie myślę.

Po 3. Jak ktoś jest po prostu śliczny sam z siebie to czasami trudno zauważyć coś nowego, co sprawia, że ta osoba jest jeszcze ładniejsza, co oznacza brak komplementu.
Dla mnie większą wartość mają bardziej merytoryczne pochwały typu "pasuje ci sukienka o taki kroju", "ładnie ci w tym kolorze", "widać że bardzo dbasz o włosy", niż ogólne i suche "jesteś piękna", "ładnie wyglądasz". Jakoś w te pierwsze uwierzę i poczuję, że mój wysiłek został zauważony, te ostatnie to takie słownikowe komplementy, czyli przesadne, grzecznościowe pochlebstwa.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Dwight_Schrute

W takim razie przepraszam.
Nie miałem czegoś takiego na myśli.

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------



Jednej dziewczynie tutaj wysłałem zdjęcia.
Nie sądzę żeby Twoja ocena była obiektywna.

Mi możesz wysłać swoje zdjęcie, na pewno będę obiektywna.

[Dwight_Schrute]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87898448]Mi możesz wysłać swoje zdjęcie, na pewno będę obiektywna.[/QUOTE]

Ale ja nie mam problemu z brakiem komplementów. Więc nie potrzebuję nigdzie zamieszczać swoich zdjęć.

[Karibati]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;87898365] Autorkę boli, że nie dostaje komplementów od koleżanek z pracy[/QUOTE]

No dla mnie to oznaka, że właśnie ją lubią.

[sublips]

Napisane przez Dwight_Schrute

Obiektywnie daleko Ci do 10/10.

Wolałabyś żebym skłamał?
Nie twierdzę, że jesteś brzydka czy odpychająca. Po prostu przeciętna. Czy to jakaś tragedia?

Chciałoby się zapytać - serio? Naprawdę pozwalamy na forum na wyciąganie z prywatnych wiadomości faktu, że ktoś Ci wysłał zdjęcie i na publiczną ocenę? Ktoś Cię o nią prosił?

Jakie kompleksy musisz mieć, żeby coś takiego robić? Żeby wyciągać w wątku o samoakceptacji, że ktoś Twoim zdaniem nie jest 10/10? Co rusz wspominasz, jakiś przystojny - pokaż swoje zdjęcie, w wątku, chętnie ocenimy. Nie? Nie jesteś taki skory, żeby inni Cię oceniali, choć sam robisz to samo? Bo jesteś przystojny ? Aha, no to dlatego wielokrotnie podkreślasz tyle różnych rzeczy odnośnie do wzrostu czy że nie narzekasz na brak powodzenia... Przecież jesteś fantastyczny. Dlatego tyle czasu spędzasz na kobiecym forum. Żeby te kobiety wyprowadzić z błędu. Nie wiem, nie ma forum o czymś, co Cię interesuje? Ale chyba tak ogólnie to interesuje Cię bycie złośliwym, co również nie wypada zbyt dobrze, szczególnie wobec kobiet, które - być może nawet te przeciętne - nie odwzajemniają Twych amorów.

Jak bardzo sfrustrowanym człowiekiem jesteś, że chodzisz po wątkach i okazujesz zupełny brak kultury - oraz klasy? Że krytykujesz kobiety na każdym kroku? Jak bardzo brakuje Ci empatii? A co gorsze - brakuje podstawowych manier i obycia jakiegokolwiek w towarzystwie? Masz w ogóle znajomych, przyjaciół? Miałeś kiedyś partnerkę? Serio, aż mnie to interesuje.

Twoją działalność na forum można porównać do takowej sytuacji - człowiek konsumuje może niezbyt wyszukany - bo wątki na wizażu bywają różne - ale jednak posiłek, a ktoś podchodzi i donośnie beka mu w twarz.
Cóż, apetyt odbiera i mało to smaczne.

W każdym razie Twój post zgłosiłam, Ty mój zapewne też, bo się poczujesz urażony jakimś akapitem, ale chyba jednak porównania nie są zakazane na forum, natomiast skoro wyciąganie informacji z innych wątków kosztuje parę punktów karnych, to fakt wyciągania zdjęć z PW powinien być warty trochę więcej .

[Hultaj]

Może ci zazdroszczą, może uważają za wyniosłą i że wolisz dystans.
Powinnaś się ubierac tak jak lubisz, skoro jak twierdzisz po pracy potrafisz się odpicować a do pracy zasłaniasz szmatami. Rozumiem że nie chcesz popaść w przesadę, ale jak opisujesz swój strój do pracy to nie kojarzysz mi się gustownie tylko z kimś bardziej w stylu stłamszonej bibliotekarki. No może lepiej ubranej ale wciąż skromnej bibliotekarki. Wg mnie żeby w garsonce czy szarej sukience np. wyglądać jak laska to musi to być jednak jakiś konkretny krój i całokształt a nie byle kostium.

W ogóle zresztą jak słyszę to całe ''mam dobry gust'' to wyobrażam sobie kompletnie przeciętną zachowawczą i niczym nie wyróżniając się stylizację, nie żadną v.beckham (nie żebym się nią zachwycała ale ona z kolei uchodzi za jakiś tam wzór). Sztuką byłoby dla mnie ubrać się tak by wyglądać niebanalnie ale zarazem nie jak z odpustu krzykliwie czy przebraniec. Kolczyki perełki i beżowa bluzka pewnie wyglądają udanie ale również dla mnie bezbarwnie.

Natomiast skoro u ciebie jest normą że stale i po kilka razy na tydzien cukrują jakiejś całkiem przeciętnej dziewczynie od sliczności i ładności to normalne wg mnie też nie jest. Może nawet powinnas się paradoksalnie cieszyć trzymając się z takimi osobami na dystans bo to wcale nie jest takie jasne o co chodzi. Raczej chyba nie ma wielu osób z potrzebą chodzenia za kimś dla idei i kadzenia mu non stop.

[Dwight_Schrute]

Fajnie. Bo to nie ty poruszyłaś temat jak to ci obce dziewczyny na portalach społecznościowych widocznie zazdroszczą urody, że aż sypią komplementami. Jaka to ty sama jesteś mega, ekstra, super atrakcyjna. Jak to niby miało komukolwiek tutaj pomóc? Twoje przechwałki są OK, ale moje już nie?

Jeśli rzeczywiście powiedzenie dziewczynie, która uważa się za przeciętną, że jest przeciętna, jest zbrodnią, to z tym światem coś jest nie tak, a nie ze mną.
Dla mnie Celestine nie jest ani brzydka, ani mega piękna. To jak niby miałem określić jej urodę?
Najlepiej rzeczywiście w ogóle się nie wypowiadać albo tłumaczyć dziewczynie, że jest psychiczna (jak wy non stop próbujecie jej wmawiać i namawiać na terapię). To jest bardziej ok niż powiedzenie "no tak, jesteś przeciętna z wyglądu i co z tego"?

[sublips]

Napisane przez Dwight_Schrute

Fajnie. Bo to nie ty poruszyłaś temat jak to ci obce dziewczyny na portalach społecznościowych widocznie zazdroszczą urody, że aż sypią komplementami. Jaka to ty sama jesteś mega, ekstra, super atrakcyjna. Jak to niby miało komukolwiek tutaj pomóc? Twoje przechwałki są OK, ale moje już nie?

Jeśli rzeczywiście powiedzenie dziewczynie, która uważa się za przeciętną, że jest przeciętna, jest zbrodnią, to z tym światem coś jest nie tak, a nie ze mną.
Dla mnie Celestine nie jest ani brzydka, ani mega piękna. To jak niby miałem określić jej urodę?
Najlepiej rzeczywiście w ogóle się nie wypowiadać albo tłumaczyć dziewczynie, że jest psychiczna (jak wy non stop próbujecie jej wmawiać i namawiać na terapię). To jest bardziej ok niż powiedzenie "no tak, jesteś przeciętna z wyglądu i co z tego"?

A pisałam to w tym wątku? Jak jest wątek "co uważasz o swoim wyglądzie", to piszę, ale nie podaję wzrostu czy masy ciała, jak ktoś mnie pyta o rozmiar biustu.

Nigdy nie pisałam Celestine, że powinna iść na terapię. Moim zdaniem ma nieuzasadnione kompleksy, ale nie wyobrażam sobie, żebym dostała na priv zdjęcie kogokolwiek - nawet Twoje, choć napisałam, co myślę o Twoich postach - i komentuję sobie jego wygląd radośnie na wizażu. Jaki to jest brak kultury i empatii? Poza tym jakby Celestine chciała, żeby wszyscy oceniali jej urodę, czy ją widzieli, to zamieściłaby fotografię w dziale, nie wiem, metamorfozy czy w wątku, a Ty wyciągasz fakt, że Ci na priv zdjęcie wysłała.
Z jakiegoś powodu zrobiła to w prywatnej wiadomości, nie? Nie wiem, jak widzisz obce dziewczyny, to też mówisz "ty brzydka, ty przeciętna, ty ujdziesz"

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Dwight_Schrute

Fajnie. Bo to nie ty poruszyłaś temat jak to ci obce dziewczyny na portalach społecznościowych widocznie zazdroszczą urody, że aż sypią komplementami. Jaka to ty sama jesteś mega, ekstra, super atrakcyjna. Jak to niby miało komukolwiek tutaj pomóc? Twoje przechwałki są OK, ale moje już nie?

Jeśli rzeczywiście powiedzenie dziewczynie, która uważa się za przeciętną, że jest przeciętna, jest zbrodnią, to z tym światem coś jest nie tak, a nie ze mną.
Dla mnie Celestine nie jest ani brzydka, ani mega piękna. To jak niby miałem określić jej urodę?
Najlepiej rzeczywiście w ogóle się nie wypowiadać albo tłumaczyć dziewczynie, że jest psychiczna (jak wy non stop próbujecie jej wmawiać i namawiać na terapię). To jest bardziej ok niż powiedzenie "no tak, jesteś przeciętna z wyglądu i co z tego"?

Nie chodzi o samo powiedzenie tego, co o to, że faktycznie nie musiałeś tego wyciągać w tym wątku skoro o to nawet nie prosiłam, nie było to miłe. To nawet nie jest mój wątek na mój temat. Wymieniliśmy wiadomości prywatne, więc spoko, znałam już twoja opinie (chociaż odświeżyłam sobie i na privie padło, że jestem ładna, więc trochę to wszystko niespojne, ale ok, może wtedy chciałeś mnie pocieszyć).
Nie mam za złe i tak, wolę szczerość niż "no przestań, jesteś super" ale faktycznie w tym kontekście fajne to nie było, no.
Na przyszłość nie będę już odpowiadać na prośby o wysłanie zdjęć, lepiej pozostać całkowicie anonimową osoba bez twarzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

Dlatego właśnie Celestine w tamtym wątku uważałam, że za duży nacisk na gładzie worków pod oczami a bardziej liczy się to czy czujesz się jak milion dolarów czy nie. Zawsze znajdzie się taki Dułajt który cię sprowadzi do parteru czy to wytykając poszczególne wady czy całokształt. Jak jesteś szczupła do tego zgrabna i masz całkiem zwyczajną twarz to jest jakaś podstawa żeby dzięki np. odpowiedniej oprawie + to coś co w dużym stopniu bierze się po prostu z wnętsza móc błyszczeć a porównania np. gwiazd filmowych czy modelek jak wyglądają w wersjach saute vs. odpicowane najlepszym tego nieraz dowodem.

[Dwight_Schrute]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87898966]Nie chodzi o samo powiedzenie tego, co o to, że faktycznie nie musiałeś tego wyciągać w tym wątku skoro o to nawet nie prosiłam, nie było to miłe. To nawet nie jest mój wątek na mój temat. Wymieniliśmy wiadomości prywatne, więc spoko, znałam już twoja opinie (chociaż odświeżyłam sobie i na privie padło, że jestem ładna, więc trochę to wszystko niespojne, ale ok, może wtedy chciałeś mnie pocieszyć).
Nie mam za złe i tak, wolę szczerość niż "no przestań, jesteś super" ale faktycznie w tym kontekście fajne to nie było, no.
Na przyszłość nie będę już odpowiadać na prośby o wysłanie zdjęć, lepiej pozostać całkowicie anonimową osoba bez twarzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Bo jesteś ładna. Od kiedy przeciętna lub nie 10/10 oznacza "brzydka"?

[Hultaj]

https://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2018/0...lueDpK6gi1.jpg

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Napisane przez Dwight_Schrute

Bo jesteś ładna. Od kiedy przeciętna lub nie 10/10 oznacza "brzydka"?

Tylko Twoje 10/10 jest głównie w Twojej głowie. Jak czasami mi się wyświetla co lajkuje mój dawny kolega ze szkoły jako śliczne to mogłabym miec co najwyżej taką minę:

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Hultaj

Dlatego właśnie Celestine w tamtym wątku uważałam, że za duży nacisk na gładzie worków pod oczami a bardziej liczy się to czy czujesz się jak milion dolarów czy nie. Zawsze znajdzie się taki Dułajt który cię sprowadzi do parteru czy to wytykając poszczególne wady czy całokształt. Jak jesteś szczupła do tego zgrabna i masz całkiem zwyczajną twarz to jest jakaś podstawa żeby dzięki np. odpowiedniej oprawie + to coś co w dużym stopniu bierze się po prostu z wnętsza móc błyszczeć a porównania np. gwiazd filmowych czy modelek jak wyglądają w wersjach saute vs. odpicowane najlepszym tego nieraz dowodem.

Masz rację Postaram się podszkolić w makijażu, obecnie się nie maluję, więc na pewno nie wyciskam z tego co mam wszystkiego, co się da. Całej twarzy sobie nie zamierzam operować więc będę próbowała w ten sposób wyciągnąć co najlepsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dwight_Schrute]

Napisane przez Hultaj

https://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2018/0...lueDpK6gi1.jpg

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Tylko Twoje 10/10 jest głównie w Twojej głowie. Jak czasami mi się wyświetla co lajkuje mój dawny kolega ze szkoły jako śliczne to mogłabym miec co najwyżej taką minę:

Ale ja to wiem. Dla mnie 10/10 to jest jak jestem zakochany.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Hultaj

https://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2018/0...lueDpK6gi1.jpg

Czasem jak patrzę na kandydatki na miss, to też się zastanawiam, skąd one się tam wzięły. Nie, żebym się widziała na ich miejscu, ale zwyczajnie znam ładniejsze dziewczyny.
Aczkolwiek to raczej o polskim konkursie piszę, miss world nigdy się aż tak nie przyglądałam.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87899042]Masz rację Postaram się podszkolić w makijażu, obecnie się nie maluję, więc na pewno nie wyciskam z tego co mam wszystkiego, co się da. Całej twarzy sobie nie zamierzam operować więc będę próbowała w ten sposób wyciągnąć co najlepsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Ja też się zgadzam z Hultajem. Niestety trafi się taki Dwight, który w chamski sposób Cię wypunktuje, a sam zapewne jest bardzo przeciętny i potem w głupawy sposób się tłumaczy.

[sublips]

No ale widzę, że Dwight nie ma nawet ostrzeżenia za wyciąganie z PW informacji i komentowania w sposób chamski cudzej urody.

A tak niedawno chyba na plotkowym była taka gorąca dyskusja, że wyciąganie informacji z prywatnych wątków czy wiadomości nie jest ok...

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez sublips

No ale widzę, że Dwight nie ma nawet ostrzeżenia za wyciąganie z PW informacji i komentowania w sposób chamski cudzej urody.

A tak niedawno chyba na plotkowym była taka gorąca dyskusja, że wyciąganie informacji z prywatnych wątków czy wiadomości nie jest ok...

Dokładnie.. Zâ˜☠â˜☠â˜☠ał po całości i nie ma za to konsekwencji. Supcio.

[julia_sophie]

Napisane przez Hultaj

Może ci zazdroszczą, może uważają za wyniosłą i że wolisz dystans.
Powinnaś się ubierac tak jak lubisz, skoro jak twierdzisz po pracy potrafisz się odpicować a do pracy zasłaniasz szmatami. Rozumiem że nie chcesz popaść w przesadę, ale jak opisujesz swój strój do pracy to nie kojarzysz mi się gustownie tylko z kimś bardziej w stylu stłamszonej bibliotekarki. No może lepiej ubranej ale wciąż skromnej bibliotekarki. Wg mnie żeby w garsonce czy szarej sukience np. wyglądać jak laska to musi to być jednak jakiś konkretny krój i całokształt a nie byle kostium.

W ogóle zresztą jak słyszę to całe ''mam dobry gust'' to wyobrażam sobie kompletnie przeciętną zachowawczą i niczym nie wyróżniając się stylizację, nie żadną v.beckham (nie żebym się nią zachwycała ale ona z kolei uchodzi za jakiś tam wzór). Sztuką byłoby dla mnie ubrać się tak by wyglądać niebanalnie ale zarazem nie jak z odpustu krzykliwie czy przebraniec. Kolczyki perełki i beżowa bluzka pewnie wyglądają udanie ale również dla mnie bezbarwnie.

Natomiast skoro u ciebie jest normą że stale i po kilka razy na tydzien cukrują jakiejś całkiem przeciętnej dziewczynie od sliczności i ładności to normalne wg mnie też nie jest. Może nawet powinnas się paradoksalnie cieszyć trzymając się z takimi osobami na dystans bo to wcale nie jest takie jasne o co chodzi. Raczej chyba nie ma wielu osób z potrzebą chodzenia za kimś dla idei i kadzenia mu non stop.

Nie zasłaniam się do pracy szmatami. Kupiłam parę luźniejszych sukienek z dłuższym rękawem, które dopiero co zaczęłam nosić, bo mam doła, ale są one "w trendach". Po prostu jestem zdołowana tym, że mój chłopak mnie nie docenia, bo z tymi laskami to ok, rozumiem - mogą mnie nie lubić, mogę być według nich brzydka, ale jednak mój facet to powinien mieć inne podejście.

W pracy tak jak pisałam noszę głównie przylegające sukienki, dopasowane do figury albo kobiece bluzki tj. eleganckie, a nie jakieś bardzo powycinane jak te, które noszę po pracy. Przecież nie będę chodzić z odkrytym brzuchem po biurze.
Często te ubrania są na ramiączkach albo bez rękawów. Do tego dżinsy i rurki. Buty na obcasie albo baleriny, czasem adidasy. Noszę w pracy dekolty, ale nie bardzo duże. Długość spódnic i sukienek - są krótkie, dużo przed kolano, ale nie za krótkie. Nie chcę żeby mi ktoś zwracał uwagę, że ubieram się nieodpowiednio. Nie sądzę, że ciuchy z Zary to styl stłamszonej bibliotekarki. Nigdzie też nie stwierdziłam, że jestem wyrocznią mody i szyku. Po prostu nie odstaję na tle koleżanek. One noszą czasem bardzo duże dekolty i megakrótkie mini do pracy, ale tak jak pisałam, ja nie lubię jak ktoś się mnie czepia, więc ubieram się odpowiednio.

Mam np. topy, które są bardzo wydekoltowane i topy z mniejszym dekoltem, które nadają się do pracy. Nie wiem co w tym dziwnego.

Po pracy ubieram się to nazwijmy "seksownie", ale mam jakieś opory żeby wrzucić zdjęcie tego jak wygląda moja sylwetka. Chyba boję się oceny. No i głupio mi, jak mój chłopak mówi, że mam założyć Instagrama żeby się dowartościować. Skoro ludzie nie komplementują mnie na żywo, to raczej w internecie też nie będą.

Co do tych dziewczyn to faktycznie trzymam lekki dystans, tj. nie traktuję ich jak przyjaciółki, tylko koleżanki z pracy. Nie mam potrzeby zwierzania się im ze swojego życia seksualnego, które swoją drogą jest udane. Problemem jest bardziej brak docenienia ze strony chłopaka. Dalej nie wiem, jak sama mam siebie docenić, bo już chyba zrozumiałam, że na innych tj. rodzinę, chłopaka i znajomych liczyć w tej kwestii nie mogę. Poczucie wartości jeśli chodzi o moje umiejętności mam. Jeśli chodzi o relacje z ludźmi, to czuję się niewidzialna.

---------- Dopisano o 08:06 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ----------

Napisane przez natalia_t

Po 1. nie możesz uzależniać swojego samopoczucia od komplementów, bo, po 2. często komplementy nie mają żadnego odniesienia do rzeczywistości. Jak jakaś koleżanka ma ładną fryzurę, sukienkę, zrobiła ciekawy makijaż i wygląda ciekawiej albo lepiej to czasami pochwalę, zapytam gdzie kupiła, jak zrobiła itp. Jednak dziewczynie, którą znam, może lubię, ale z którą nie jestem jakoś szczególnie blisko, niekoniecznie. No chyba że ta sukienka to już naprawdę taka szałowa że koniecznie muszę ją mieć i chcę wiedzieć skąd ją ma. No jakoś ciężko mi chwalić przypadkowych ludzi albo takich których ledwo poznałam. No i jak ktoś kogoś przy mnie komplementuje, a ja nie podzielam zachwytu, to też nic nie mówię. Kłamać nie umiem i nie lubię, więc nie będę potwierdzać, że ktoś jest ładny, jeśli kompletnie tak nie myślę.

Po 3. Jak ktoś jest po prostu śliczny sam z siebie to czasami trudno zauważyć coś nowego, co sprawia, że ta osoba jest jeszcze ładniejsza, co oznacza brak komplementu.
Dla mnie większą wartość mają bardziej merytoryczne pochwały typu "pasuje ci sukienka o taki kroju", "ładnie ci w tym kolorze", "widać że bardzo dbasz o włosy", niż ogólne i suche "jesteś piękna", "ładnie wyglądasz". Jakoś w te pierwsze uwierzę i poczuję, że mój wysiłek został zauważony, te ostatnie to takie słownikowe komplementy, czyli przesadne, grzecznościowe pochlebstwa.

Masz rację, że nie powinnam uzależniać swojego samopoczucia od komplementów, a właściwie ich braku. Jednak wszyscy dookoła są w jakiś sposób doceniani i to wchodzi na psychikę.

Myślę, że może być tak, że skoro często mam nowe ciuchy albo zmieniam fryzurę itp., to może już przyzwyczaiłam ludzi do tego i nie robi to na nikim wrażenia. Mój facet też już się przyzwyczaił, że jak się widzimy nawet u mnie w domu, to mam ładnie ułożone włosy i ładny strój. Jak ostatnio zobaczył mnie w spranym T-shircie to był mocno zniesmaczony. A mi powoli już nie chce się starać, nawet dla siebie samej. Zaczęłam ciągle jeść fast-foody i słodycze. Muszę się ogarnąć, bo w końcu będę brzydka nie tylko według otoczenia, ale i dla samej siebie jak przegnę i się spasę.

[Swietusia]

Napisane przez Dwight_Schrute

Nie sądzę żeby Twoja ocena była obiektywna.

Na jakiej podstawie Twoje oceny zasługują na miano obiektywnych, a oceny innych osób nie?