Wszystko co chcecie wiedzieć a nie macie kogo zapytać, cz. 62

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88917920]W wywiadzie nie ma, a przynajmniej nikt mi nie zdiagnozował. Kaszlę, źle mi się oddycha, momentami mnie dusi, płuca mnie bolą, bujam się tak już ponad miesiąc, a zanim trafię do lekarza z wynikiem, to może minąć kolejny tydzień, bo w mojej przychodni potrafią być takie kolejki.[/QUOTE]Ogólnie płuca (rozumiane dosłownie) chyba nie powinny boleć, ale może boli Cię podczas wdechu? Jak się źle czujesz to ja bym poszła na nocną pomoc, żeby uniknąć czekania. I to już dzisiaj z tym RTG (nie bierz samego opisu). Poza tym mamy czasy korony, miałaś robiony wymaz? Może ten obraz jest efektem tej choroby? Współczuję i mam nadzieję, że to ogarną i chociaż dostaniesz jasny komunikat albo leki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88917998]Paprocie są piękne i jak się rozrosną to wyglądają szałowo. Ja mam 3, w tym 2 duże i pięknie zwisające. No uwielbiam je. Na 100% kupię jeszcze z 2-3.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
ja mam paprotki w domu, bo co jakis czas moja mama swoje rozsadza i 'klonuje" ale jak sie okazało, ze dziecko alergik to musiałam powynosić cześć do pracy - przy promieniowaniu z monitorów (podobno neutralizują ) rosną super.
Nie wiedziałam ze to taki PRL
z PRLem to mi sie kojarza takie 'trawy" w doniczce

[eibhlin87]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88918044]ja mam paprotki w domu, bo co jakis czas moja mama swoje rozsadza i 'klonuje" ale jak sie okazało, ze dziecko alergik to musiałam powynosić cześć do pracy - przy promieniowaniu z monitorów (podobno neutralizują ) rosną super.
Nie wiedziałam ze to taki PRL
z PRLem to mi sie kojarza takie 'trawy" w doniczce [/QUOTE]

zielistki sa super :P tez kupuje, szybko rosna, oczyszczaja powietrze, sa nietoksyczne, latwo sie rozmnazaja i nie sprawiaja problemow w uprawie

[chimay]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88917920]W wywiadzie nie ma, a przynajmniej nikt mi nie zdiagnozował. Kaszlę, źle mi się oddycha, momentami mnie dusi, płuca mnie bolą, bujam się tak już ponad miesiąc, a zanim trafię do lekarza z wynikiem, to może minąć kolejny tydzień, bo w mojej przychodni potrafią być takie kolejki.[/QUOTE]

Boleć może albo opłucna albo mięśnie oddechowe od wzmożonej pracy z powodu kaszlu.

[Natuś-77]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88917998]Paprocie są piękne i jak się rozrosną to wyglądają szałowo. Ja mam 3, w tym 2 duże i pięknie zwisające. No uwielbiam je. Na 100% kupię jeszcze z 2-3.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]To polecam zajrzeć do Spar, jeśli masz. Wczoraj widziałam u siebie jakąś piękna odmianę z ciemnymi liściami i takie poszarpane

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Napisane przez Olushka

krwawienie po owulacji

jestem załamana, zaraz się popłaczę, bo się naczytałam w necie o przyczynach i chorobach pierwszy raz w życiu dostałam krwawienia pomiędzy okresami zaczęło się od brązowego plamienia śluzu, dziś mam krew na wkładce higienicznej i podczas podcierania się w toalecie czy takie coś się zdarza czy to na 100% coś złego? Okresy mam regularne co do dnia, nie stosuje tabletek anty/hormonów, nie współżyłam ostatnio i nie jestem w ciąży Zaraz wyjeżdżam na długi weekend i nie mam szans się udać do ginekologa szybciej niż wtorek-środa Ostatni okres był 2-6.09, kolejny ma się zacząć 01.10 czyli za 7 dni. To możliwe że dostałam drugi okres w miesiącu? Dodam, że nic mnie nie boli - ani podbrzusze, jajniki, nic. Po prostu mam krwawienie i nie jest tak obwite, jak normalnie w trakcie miesiączki. Krew jest raz czerwona, raz brązowa ale bez skrzepów itd. Ja wiem, że mnie nie zdiagnozujecie, ale może się trochę uspokoję

Najprawdopodobniej do niedomoga lutealna. Masz za mało progesteronu i stąd mogą się pojawić plamienia lub nawet wcześniejszy okres.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88918044]ja mam paprotki w domu, bo co jakis czas moja mama swoje rozsadza i 'klonuje" ale jak sie okazało, ze dziecko alergik to musiałam powynosić cześć do pracy - przy promieniowaniu z monitorów (podobno neutralizują ) rosną super.
Nie wiedziałam ze to taki PRL
z PRLem to mi sie kojarza takie 'trawy" w doniczce [/QUOTE]U mnie w domu zawsze były. Potem właśnie kojarzyły się z PRL i już od lat nie mamy ich.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tepsa]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88918006]W trakcie owulacji może się zdarzyć plamienie. Zapisz się na spokojnie do ginekologa. Mnie się czasem zdarza, ale raczej bardzo malutko, trochę widoczne na papierze przy wycieraniu po sikaniu.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Dokładnie! Zrób sobie cytologię, ja miałam ostatnie trzy cykle z pojawiającym się krwawieniem, którego nigdy nie miałam, na szczęście ustąpiło, ale lekarza w trymiga odwiedziłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Jakiś czas po tym krwawieniu byłam na takiej corocznej wizycie u ginekologa i miałam badanie zwykle, usg przezpochwowe plus cytologie i wszystko wyszło spoko także nie ma się co martwić tylko na spokojnie się udać na kontrolę.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[Paprotka_]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88917920]W wywiadzie nie ma, a przynajmniej nikt mi nie zdiagnozował. Kaszlę, źle mi się oddycha, momentami mnie dusi, płuca mnie bolą, bujam się tak już ponad miesiąc, a zanim trafię do lekarza z wynikiem, to może minąć kolejny tydzień, bo w mojej przychodni potrafią być takie kolejki.[/QUOTE]


Postaraj się trafić do lekarza szybciej, jeśli to zapalenie płuc to powinnaś jak najszybciej zacząć brać leki. Byłam w podobnej sytuacji parę lat temu: bujałam się z kaszlem i infekcją, kolejni lekarze dawali kolejny antybiotyk i 3 lekarka, przy 4 antybiotyku wpadła na pomysł aby wysłać mnie na RTG. Wyszły właśnie zmiany zapalne (osłuchowo nic nie było słychać) i na półtora miesiąca utknęłam w domu (na moje szczęści, bo mogło się skończyć gorzej).

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;88918038]Ogólnie płuca (rozumiane dosłownie) chyba nie powinny boleć, ale może boli Cię podczas wdechu? Jak się źle czujesz to ja bym poszła na nocną pomoc, żeby uniknąć czekania. I to już dzisiaj z tym RTG (nie bierz samego opisu). Poza tym mamy czasy korony, miałaś robiony wymaz? Może ten obraz jest efektem tej choroby? Współczuję i mam nadzieję, że to ogarną i chociaż dostaniesz jasny komunikat albo leki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nie miałam wymazu. Ogólnie nie sadzę, że to korona, bo wiem jak się tego nabawiłam.

Napisane przez Paprotka_

Postaraj się trafić do lekarza szybciej, jeśli to zapalenie płuc to powinnaś jak najszybciej zacząć brać leki. Byłam w podobnej sytuacji parę lat temu: bujałam się z kaszlem i infekcją, kolejni lekarze dawali kolejny antybiotyk i 3 lekarka, przy 4 antybiotyku wpadła na pomysł aby wysłać mnie na RTG. Wyszły właśnie zmiany zapalne (osłuchowo nic nie było słychać) i na półtora miesiąca utknęłam w domu (na moje szczęści, bo mogło się skończyć gorzej).

Już miałam antybiotyk, jak za pierwszym razem trafiłam do lekarza. W sumie to nie wiem, czy ten antybiotyk to był działający na zapalenie płuc, bo mnie lekarz trochę zbył, jeszcze opieprzył, że przyszłam, bo są czasy korony i powinnam na teleporadę, a nie osobiście. Ten lekarz jest ogólnie taki sobie, ale tylko do niego nie musiałam czekać, bo nikt nie chce do niego chodzić Ale przedtem czułam się jeszcze gorzej i nie mogłam czekać.
Potem miałam od drugiej jakiś lek na receptę, ale antybiotyk to nie był.

[Fenenna]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88918044]ja mam paprotki w domu, bo co jakis czas moja mama swoje rozsadza i 'klonuje" ale jak sie okazało, ze dziecko alergik to musiałam powynosić cześć do pracy - przy promieniowaniu z monitorów (podobno neutralizują ) rosną super.
Nie wiedziałam ze to taki PRL
z PRLem to mi sie kojarza takie 'trawy" w doniczce [/QUOTE]

To jest kwiat którego uroku totalnie nie rozumiem
Po latach zielistka znowu zrobila się modna, wiem że oczyszcza powietrze ale dla mnie jest po prostu lekko obrzydliwa - nie brzydka bo to jednak żywa zielona roslina, ale tak mnie jakoś od niej odrzuca bo kojarzy mi się z kępa trawy i robactwem a te zwisające dzieciaczki z pająkami

[9fe3753a27fdab91f294646f71f38ef6abf24fb7_615a35f24cb81]

Napisane przez Fenenna

To jest kwiat którego uroku totalnie nie rozumiem
Po latach zielistka znowu zrobila się modna, wiem że oczyszcza powietrze ale dla mnie jest po prostu lekko obrzydliwa - nie brzydka bo to jednak żywa zielona roslina, ale tak mnie jakoś od niej odrzuca bo kojarzy mi się z kępa trawy i robactwem a te zwisające dzieciaczki z pająkami

Z tym oczyszczaniem powietrza przez konkretne rośliny to podobno mit.

[this_witch]

Napisane przez Fenenna

To jest kwiat którego uroku totalnie nie rozumiem
Po latach zielistka znowu zrobila się modna, wiem że oczyszcza powietrze ale dla mnie jest po prostu lekko obrzydliwa - nie brzydka bo to jednak żywa zielona roslina, ale tak mnie jakoś od niej odrzuca bo kojarzy mi się z kępa trawy i robactwem a te zwisające dzieciaczki z pająkami

Nie bez powodu nazywa się spider plant po angielsku :P[1=9fe3753a27fdab91f294646 f71f38ef6abf24fb7_615a35f 24cb81;88918298]Z tym oczyszczaniem powietrza przez konkretne rośliny to podobno mit.[/QUOTE]Mit, bo trzebaby mieć nierealne zagęszczenie takich roślin na metr kwadratowy żeby można było zmierzyć jakakolwiek różnicę

[Fenenna]

Napisane przez this_witch

Nie bez powodu nazywa się spider plant po angielsku :P

Aaaa czyli moje skojarzenie było dobre

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez Fenenna

To jest kwiat którego uroku totalnie nie rozumiem
Po latach zielistka znowu zrobila się modna, wiem że oczyszcza powietrze ale dla mnie jest po prostu lekko obrzydliwa - nie brzydka bo to jednak żywa zielona roslina, ale tak mnie jakoś od niej odrzuca bo kojarzy mi się z kępa trawy i robactwem a te zwisające dzieciaczki z pająkami

Haha, mnie zielistka nie odrzuca, ale nie podoba mi się.
Za to odrzuca mnie grudnik, nie mogę patrzeć na te człony, brrr.

[leille]

Napisane przez Olushka

krwawienie po owulacji

jestem załamana, zaraz się popłaczę, bo się naczytałam w necie o przyczynach i chorobach pierwszy raz w życiu dostałam krwawienia pomiędzy okresami zaczęło się od brązowego plamienia śluzu, dziś mam krew na wkładce higienicznej i podczas podcierania się w toalecie czy takie coś się zdarza czy to na 100% coś złego? Okresy mam regularne co do dnia, nie stosuje tabletek anty/hormonów, nie współżyłam ostatnio i nie jestem w ciąży Zaraz wyjeżdżam na długi weekend i nie mam szans się udać do ginekologa szybciej niż wtorek-środa Ostatni okres był 2-6.09, kolejny ma się zacząć 01.10 czyli za 7 dni. To możliwe że dostałam drugi okres w miesiącu? Dodam, że nic mnie nie boli - ani podbrzusze, jajniki, nic. Po prostu mam krwawienie i nie jest tak obwite, jak normalnie w trakcie miesiączki. Krew jest raz czerwona, raz brązowa ale bez skrzepów itd. Ja wiem, że mnie nie zdiagnozujecie, ale może się trochę uspokoję

Raz miałam taką podobną sytuację. Teoretycznie zbliżał mi się okres i pewnego dnia zauważyłam na wkładce trochę krwi. Założyłam podpaskę - pomyślałam - ok, jest okres. Trwało to jakieś 3 dni i było bardzo skąpe. Nie wyglądało to jak mój ,,normalny'' okres. Trochę się zmartwiłam. Po 3 dniach ustąpiło i równiutko 14 dni później dostałam już właściwy okres, a to co było wtedy to było krwawienie okołoowulacyjne. Po prostu przesunęła mi się owulacja i akurat była taka z krwawieniem. Czasami zdarza mi się też, że w czasie owulacji mam śluz podbarwiony krwią, albo nie zauważam nic oprócz typowego dla owulacji śluzu. Dlatego nie martw się na zapas tylko obserwuj to pewnie jednorazowa sytuacja Dopiero gdyby się to notorycznie powtarzało to wtedy do ginekologa.

[9fe3753a27fdab91f294646f71f38ef6abf24fb7_615a35f24cb81]

Kursy online - IT

Słychajcie znam strony takie jak Udemy, Linkedin Learning, itd.

Zależy mi, żeby popracować nad kilkoma umiejętnościami w obszarze IT (specjalistyczne, nie Excel ani coś podobnego). Zależy mi, żeby nie płaciło się za konkretne kursy tylko za dostęp do wszystkiego np. na miesiąc albo więcej. Polecicie coś?

[this_witch]

[1=9fe3753a27fdab91f294646 f71f38ef6abf24fb7_615a35f 24cb81;88918477]Kursy online - IT



Słychajcie znam strony takie jak Udemy, Linkedin Learning, itd.



Zależy mi, żeby popracować nad kilkoma umiejętnościami w obszarze IT (specjalistyczne, nie Excel ani coś podobnego). Zależy mi, żeby nie płaciło się za konkretne kursy tylko za dostęp do wszystkiego np. na miesiąc albo więcej. Polecicie coś?[/QUOTE]

Znasz Edx?

[edyta508]

Czy ktoś stosował suplementy skin good garden i ma jakieś zdanie na ich temat?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9fe3753a27fdab91f294646f71f38ef6abf24fb7_615a35f24cb81]

Napisane przez this_witch

Znasz Edx?

Super, dzięki za przypomnienie o tym. Natomiast z tego, co widzę, że większość kusów IT jest dla bardzo początkujących. Spojrzę, bo może pierwsze wrażenie jest mylące.

[ojejuniu1974]

[1=9fe3753a27fdab91f294646 f71f38ef6abf24fb7_615a35f 24cb81;88918477]Kursy online - IT

Słychajcie znam strony takie jak Udemy, Linkedin Learning, itd.

Zależy mi, żeby popracować nad kilkoma umiejętnościami w obszarze IT (specjalistyczne, nie Excel ani coś podobnego). Zależy mi, żeby nie płaciło się za konkretne kursy tylko za dostęp do wszystkiego np. na miesiąc albo więcej. Polecicie coś?[/QUOTE]

Pluralsight

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

[1=9fe3753a27fdab91f294646 f71f38ef6abf24fb7_615a35f 24cb81;88918477]Kursy online - IT

Słychajcie znam strony takie jak Udemy, Linkedin Learning, itd.

Zależy mi, żeby popracować nad kilkoma umiejętnościami w obszarze IT (specjalistyczne, nie Excel ani coś podobnego). Zależy mi, żeby nie płaciło się za konkretne kursy tylko za dostęp do wszystkiego np. na miesiąc albo więcej. Polecicie coś?[/QUOTE]


Wg mnie najlepiej szukać konkretnych źródeł informacji związanych ściśle z zagadnieniem, bo nie ma jednego szerokiego i wartościowego źródła (ani nawet kilku). Wielokrotnie wpisywałam tutaj nazwę grupy na Fb - Programuj, dziewczyno, ciągle przewijają się pytania o źródła wiedzy w konkretnych zakresach.

[9fe3753a27fdab91f294646f71f38ef6abf24fb7_615a35f24cb81]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;88918525]Wg mnie najlepiej szukać konkretnych źródeł informacji związanych ściśle z zagadnieniem, bo nie ma jednego szerokiego i wartościowego źródła (ani nawet kilku). Wielokrotnie wpisywałam tutaj nazwę grupy na Fb - Programuj, dziewczyno, ciągle przewijają się pytania o źródła wiedzy w konkretnych zakresach.[/QUOTE]

Jestem w IT już dłuższy czas i wiem jak szukać konkretnych informacji. Ale właśnie od czasu do czasu muszę się szybko poduczyć z jakiegoś zakresu gdzie nie mam konkretnych pytań. Po prostu muszę szybko skumać jakiś konkretny obszar jak security w jakiejś technologii. I o taki use case chodzi mi w tym pytaniu.

Zdarza się to na tyle często, że nie chcę płacić za dostęp do konkretnych kursów, bo bym zbankrutowała. Na certyfikatach z online szkoleń też zupełnie mi nie zależy.

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

[1=9fe3753a27fdab91f294646 f71f38ef6abf24fb7_615a35f 24cb81;88918541]Jestem w IT już dłuższy czas i wiem jak szukać konkretnych informacji. Ale właśnie od czasu do czasu muszę się szybko poduczyć z jakiegoś zakresu gdzie nie mam konkretnych pytań. Po prostu muszę szybko skumać jakiś konkretny obszar jak security w jakiejś technologii. I o taki use case chodzi mi w tym pytaniu.

Zdarza się to na tyle często, że nie chcę płacić za dostęp do konkretnych kursów, bo bym zbankrutowała. Na certyfikatach z online szkoleń też zupełnie mi nie zależy.[/QUOTE]


Tym bardziej uważam, że szybciej i taniej jest wpisać w wyszukiwarkę w grupach specjalistycznych jakieś zagadnienie - zajmuje to chwilę, a zazwyczaj wypowiadają się osoby albo po przejściu przez dane zagadnienie, ew. specjalizujące się już w zagadnieniu.

[9fe3753a27fdab91f294646f71f38ef6abf24fb7_615a35f24cb81]

Napisane przez this_witch

Mit, bo trzebaby mieć nierealne zagęszczenie takich roślin na metr kwadratowy żeby można było zmierzyć jakakolwiek różnicę

https://www.theatlantic.com/science/...e-them/584509/

[this_witch]

[1=9fe3753a27fdab91f294646 f71f38ef6abf24fb7_615a35f 24cb81;88918505]Super, dzięki za przypomnienie o tym. Natomiast z tego, co widzę, że większość kusów IT jest dla bardzo początkujących. Spojrzę, bo może pierwsze wrażenie jest mylące.[/QUOTE]Trzeba szukać, ja widuję czasem kursy z dość konkretnych dziedzin IT. Ale nie wiem co konkretnie Cię interesuje

[invisible_01]

Co sprawia, że w szarlotce te jabłka są zbite albo takie wylewające się z ciasta? Nie cierpię szarlotki, z której wylatują te jabłka przy krojeniu, więc zastanawiam się, w czym tkwi sekret. Moja babcia robiła zawsze taki, że te jabłka były zbite i normalnie trzymały się w środku ciasta, niestety jako dziecko mnie to nie interesowało, a potem nie miałam już szansy spytać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kiss of night]

Napisane przez invisible_01

Co sprawia, że w szarlotce te jabłka są zbite albo takie wylewające się z ciasta? Nie cierpię szarlotki, z której wylatują te jabłka przy krojeniu, więc zastanawiam się, w czym tkwi sekret. Moja babcia robiła zawsze taki, że te jabłka były zbite i normalnie trzymały się w środku ciasta, niestety jako dziecko mnie to nie interesowało, a potem nie miałam już szansy spytać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba żelatynę się dodaje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez invisible_01

Co sprawia, że w szarlotce te jabłka są zbite albo takie wylewające się z ciasta? Nie cierpię szarlotki, z której wylatują te jabłka przy krojeniu, więc zastanawiam się, w czym tkwi sekret. Moja babcia robiła zawsze taki, że te jabłka były zbite i normalnie trzymały się w środku ciasta, niestety jako dziecko mnie to nie interesowało, a potem nie miałam już szansy spytać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

kwestia przepisu. pytanie jakbyś chciała aby te jabłka wyglądały? raczej takie kawałki całe?
https://encrypted-tbn0.gstatic.com/i...BicA8KHWh3m4&s
czy raczej drobne kawałki/starte?
https://encrypted-tbn0.gstatic.com/i...BY6FKRx6yB2E&s


ja robię zwykle tą
https://www.kwestiasmaku.com/przepis/szarlotka
albo wersję z budyniem
https://m. s m a k e r .pl/przepisy-desery/przepis-kruchy-jablecznik-z-budyniem,166445,basiliana .html
(spacje w linku bo go wyczaszkowuje)

powiedziałabym, że z ani jednej ani drugiej jabłka się nie wysypują

[beatiska]

Napisane przez invisible_01

Co sprawia, że w szarlotce te jabłka są zbite albo takie wylewające się z ciasta? Nie cierpię szarlotki, z której wylatują te jabłka przy krojeniu, więc zastanawiam się, w czym tkwi sekret. Moja babcia robiła zawsze taki, że te jabłka były zbite i normalnie trzymały się w środku ciasta, niestety jako dziecko mnie to nie interesowało, a potem nie miałam już szansy spytać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

wydaje mi się, że zagęszcza się mąką ziemnniaczaną

[Natuś-77]

Napisane przez invisible_01

Co sprawia, że w szarlotce te jabłka są zbite albo takie wylewające się z ciasta? Nie cierpię szarlotki, z której wylatują te jabłka przy krojeniu, więc zastanawiam się, w czym tkwi sekret. Moja babcia robiła zawsze taki, że te jabłka były zbite i normalnie trzymały się w środku ciasta, niestety jako dziecko mnie to nie interesowało, a potem nie miałam już szansy spytać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dodaje się mąki ziemniaczanej albo żelatynę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz