Panny Młode 2019 cz. 7 - Strona 125 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-09-18, 17:01   #3721
mariamarysienka
Zakorzenienie
 
Avatar mariamarysienka
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 14 017
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Ja bym bardzo chętnie pisała, tylko nie mam z kim Jednak na wizażu jest najlepiej.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
__________________
.

"One cat just leads to another." - E. Hemingway



I love you
I will
I do
mariamarysienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-18, 18:01   #3722
_Pixie_
Zadomowienie
 
Avatar _Pixie_
 
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 1 926
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Ja też jestem chętna. Dziewczyny meldujcie się, która chętna jeszcze na wątek żon?
_Pixie_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-18, 21:58   #3723
Animka11
Zakorzenienie
 
Avatar Animka11
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 4 566
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Ja chętnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Animka11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-19, 07:24   #3724
ckin2u
Zakorzenienie
 
Avatar ckin2u
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 6 361
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

ja tez

Wiola super!! gratulacje i czekam na relacje

milej podrozy, zazdroszcze

u nas wczoraj stolarz pobral miare na meble kuchenne
a pozniej spontanicznie spotkalam sie z moja przyjaciolka i bylo naprawde fajnie.. brakuje mi takich spotkan, a z nia znam sie od podstawowki i mozemy sie nie widziec kilka miesiecy a i tak jest zawsze fajnie
troche poszalam na zakupach a mama dzisiaj namawia mnie na nastepne

jade dzisiaj na szkolenie na 10 w pracy a pozniej do pracy do 18.. oby zlecialo

ja tez chce tutaj pisac, wiec halo dziewczynki piszemy
ckin2u jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-19, 08:06   #3725
aktogimka
Zakorzenienie
 
Avatar aktogimka
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 10 225
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Cytat:
Napisane przez Animka11 Pokaż wiadomość
Czy ktoś tu jeszcze został kto będzie slubowal ?
Musimy założyć wątek żon

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jeszcze ja w listopadzie!

A na wątek żon też bym była chętna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
...and then she'd say: It's OK, I got lost on the way
but I'm a Supergirl and Supergirls don't cry!

aktogimka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-19, 09:04   #3726
Wiolkaa93
Wtajemniczenie
 
Avatar Wiolkaa93
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 2 001
GG do Wiolkaa93
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Ja wrócę dopiero w październiku do Was
Na razie się pakujemy i jutro rano jedziemy do Modlina (400km), o 15 mamy być na lotnisku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wiolkaa93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-19, 12:15   #3727
orzeszkova
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 1 778
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Melduje że ja jeszcze narzeczona został tydzień. Pojawiły się pierwsze stresy: że będzie zimno, deszcz, że rzeczy które zamówiłam - tablica z rozmieszczeniem gości, zawieszki, torby na rzeczy dla gości nie dojdą na czas :l

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
orzeszkova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-09-19, 17:24   #3728
Animka11
Zakorzenienie
 
Avatar Animka11
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 4 566
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Spokojnie dziewczyny bez stresu u nas była taka sytuacja, że dzień przed ślubem o 18.00 dzwonili z sali, że jednak ten układ stołów który wybraliśmy jest zły i się tak nie pomieści i musieliśmy zmieniać. zrobiliśmy trzy krótkie, bo jeden z tych dwóch miał być dłuższy więc ten dłuższy jakby na pół. Ale ile mnie to stresu kosztowało. Na szczęście byliśmy w pobliżu, zaraz tam pojechałam a że akurat było wesele więc nie miałam za dużo czasu na gadanie.
Niestety plan stołów szlag trafił, bo miały wisieć na klamerkach a florystka dowiedziała się o 22 bo nie miałam zasięgu i kleila do 3 w nocy na papier a nie na klamre,bo by nie zdążyła innaczej także różne rzeczy się zdarzają, niestety ale wszystko jest do ogarnięcia chociaż szczerze powiem, że to wszystko kosztowało mnie bardzo dużo nerwów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Animka11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-21, 09:53   #3729
f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 11 372
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Hej ja się melduje, że też chce pisać na watku żon o wiele łatwiej mi się nadrabia tutaj, tylko czasami ciężko u mnie z czasem by tu zajrzeć jakie macie plany na weekend?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-21, 16:12   #3730
leleczka
Wtajemniczenie
 
Avatar leleczka
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 2 709
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Ja tez jestem chętna na wątek żon

U mnie dziś paskudna pogoda, ale zaliczyłam zakupy z teściową i nawet się obkupiłam
Jutro mamy chrzciny mojego chrześniaka, a od przyszłego tygodnia bierzemy się za kupowanie podłóg i zamawianie mebli


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
06.07.2019
leleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-22, 16:10   #3731
f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 11 372
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Leleczka musimy w takim razie nabijać posty i może do końca roku uda się założyć nowy wątek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-09-22, 19:23   #3732
Animka11
Zakorzenienie
 
Avatar Animka11
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 4 566
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Też myślę, że tyle to potrwa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Animka11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-22, 21:31   #3733
leleczka
Wtajemniczenie
 
Avatar leleczka
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 2 709
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Ten wątek ciągniemy już pol roku, masakra

Ja po chrzcinach, jestem padnięta, a jutro do pracy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
06.07.2019
leleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-22, 23:02   #3734
taka ja
Wtajemniczenie
 
Avatar taka ja
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 238
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Ja też jestem chętna na wątek żon. Może uda mi się udzielać częściej niż na ślubnym.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
taka ja jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-24, 21:01   #3735
_Pixie_
Zadomowienie
 
Avatar _Pixie_
 
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 1 926
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

To czekamy na ostatnie relacje.

Trochę jest nas chętnych na ten watek, więc mam nadzieję, że powstanie.
.My dalej czekamy na płytę z wesela i resztę zdjęć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
_Pixie_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-24, 22:04   #3736
Animka11
Zakorzenienie
 
Avatar Animka11
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 4 566
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

No właśnie jeszcze dwie relacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Animka11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-25, 05:52   #3737
Wiolkaa93
Wtajemniczenie
 
Avatar Wiolkaa93
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 2 001
GG do Wiolkaa93
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Hej witam się z Grecji w piątek już wracamy

My już mamy zdjęcia z wesela, znaczy ponad 200 obrobionych 🥰 resztę dostaniemy po sesji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wiolkaa93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-25, 06:42   #3738
aktogimka
Zakorzenienie
 
Avatar aktogimka
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 10 225
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7



U nas zostało 1,5 miesiąca i zaczyna robić się kocioł. Po pierwsze trzęsę portkami czy będzie minimum gości, które mamy w umowie. Od TŻ już wszyscy potwierdzili, znajomych i mojej rodziny, która jest na miejscu jesteśmy pewni, a z tych przyjezdnych z mojej rodziny to tylko 4 osoby mam potwierdzone. Mama co chwilę dzwoni, że ten będzie, a tamtego nie będzie, bo tato z nimi rozmawiał. Kurde, to chyba do mnie powinni też zadzwonić, a nie zbieranie informacji z drugiej ręki.

Poza tym obrączki już czekają na pierwsze przymiarki. Zamówiłam narzutkę i kupiłam buty, umówiłam skracanie sukni, umówiłam próbny makijaż i czesanie. Zaczęliśmy ćwiczyć pierwszy taniec, a za tydzień zaczniemy chodzić na zajęcia grupowe, żeby się trochę rozruszać. Jeszcze dopinamy umowę z fotobudką, kwiaty będzie mi robiła mama koleżanki, w sobotę spisujemy protokół i szukamy garnituru dla TŻ.
I ciągle czekam na milion paczek z Aliexpress.

To tak pokrótce co u mnie słychać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
...and then she'd say: It's OK, I got lost on the way
but I'm a Supergirl and Supergirls don't cry!

aktogimka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-26, 09:04   #3739
orzeszkova
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 1 778
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Cytat:
Napisane przez aktogimka Pokaż wiadomość


U nas zostało 1,5 miesiąca i zaczyna robić się kocioł. Po pierwsze trzęsę portkami czy będzie minimum gości, które mamy w umowie. Od TŻ już wszyscy potwierdzili, znajomych i mojej rodziny, która jest na miejscu jesteśmy pewni, a z tych przyjezdnych z mojej rodziny to tylko 4 osoby mam potwierdzone. Mama co chwilę dzwoni, że ten będzie, a tamtego nie będzie, bo tato z nimi rozmawiał. Kurde, to chyba do mnie powinni też zadzwonić, a nie zbieranie informacji z drugiej ręki.

Poza tym obrączki już czekają na pierwsze przymiarki. Zamówiłam narzutkę i kupiłam buty, umówiłam skracanie sukni, umówiłam próbny makijaż i czesanie. Zaczęliśmy ćwiczyć pierwszy taniec, a za tydzień zaczniemy chodzić na zajęcia grupowe, żeby się trochę rozruszać. Jeszcze dopinamy umowę z fotobudką, kwiaty będzie mi robiła mama koleżanki, w sobotę spisujemy protokół i szukamy garnituru dla TŻ.
I ciągle czekam na milion paczek z Aliexpress.

To tak pokrótce co u mnie słychać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jaka macie piosenkę? Co tańczycie?
Z tymi paczkami chyba najgorzej żeby na pewno wszystko doszło na czas.
U nas wesele w sobotę a ostatnia przesyłka będzie dopiero dzisiaj. Co ja się nadenerwowalam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
orzeszkova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-09-26, 18:33   #3740
aktogimka
Zakorzenienie
 
Avatar aktogimka
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 10 225
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Uczymy się sami w domu tego układu - https://youtu.be/cHg4qThHveU


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
...and then she'd say: It's OK, I got lost on the way
but I'm a Supergirl and Supergirls don't cry!

aktogimka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-28, 10:38   #3741
mikoma
Zakorzenienie
 
Avatar mikoma
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 4 043
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Hej jak bedzie wątek żon, to postaram sie być! też wolę tutaj niż na msg.
mikoma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-29, 11:02   #3742
Wiolkaa93
Wtajemniczenie
 
Avatar Wiolkaa93
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 2 001
GG do Wiolkaa93
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Hej dziewczyny
My już 2 tygodnie po ️ ślub, wesele i podróż poślubna szybko zleciały i czas wrócić do rzeczywistości.
Wstawiam obiecaną relację

Nasze wesele odbyło się na remizie. Większość osób słysząc słowo remiza miało wyobrażenie starej wiejskiej sali, a remiza w której mieliśmy wesele wygląda po prostu jak sala weselna. Dekoratorka zrobiła super robotę, spełniła moja wizję w 200%.
Ale po kolei
Zdecydowaliśmy się na kucharkę, my robiliśmy wszystkie zakupy od a do z. Mąż trochę marudził że lepiej catering i mieć wszystko z głowy. Ja się cieszę że postawiłam na swoim. Wszyscy chwalili jedzenie i ciasta. Kucharka ze swoją ekipą była świetna i bardzo zorganizowana. Później było trochę sprzątania na remizie ale dużo osób pomogło o poszło sprawnie
W dzień ślubu obudziłam się przed 7. Zero stresu, w ogóle do mnie nie docierało że to już. Pogoda udała się idealnie. Było około 20 parę stopni i słoneczko. Zjadłam śniadanie, było jeszcze trochę rzeczy do odhaczenia ale każdy wiedział co ma robić
Na 9 pojechałam do fryzjera, potem makijaż. Panie spisały się super, makijaż i fryzura wytrzymały do samego rana. Gdy siedziałam u makijażystki pojawił się pierwszy problem. Dzwoni kamerzysta że nie może trafić . Mówię mu żeby dojechał pod kościół i ktoś się tam pojawi. Mija trochę czasu, dzwoni że stoi pod kościołem z czerwonej cegły. Ja sobie myślę wtf, u nas takiego nie ma. Okazało się że jest 35km od mojego domu, w miejscowości o takiej samej nazwie. A wszystkie adresy miał na mapach. Trochę się spóźnił, bo gdy wróciłam do domu fotograf już był i robił zdjęcia dodatków. W ogóle foto człowiek bajka. Później super rozładowywal stres. Zjawił się kamerzysta i szybkie fotki i kamera z przygotowań i pojechali do młodego. U mnie dalej zero stresu. Po 12 wszystko zaczęło się na poważnie. Drużba znaleziony w ostatniej chwili super zgrał się z zespołem. Prowadził wesele wyśmienicie, wystarczyło go słuchać i wiedzieliśmy co mamy robić. Mój Tż gdy przyjechał do mnie był tak bardzo zestresowany że trząsł się cały, biedactwo. Ja cały czas uśmiech na twarzy i się śmiałam. Potem błogosławieństwo, moja mama popełniła małą gafę
Mieliśmy jeszcze dużo czasu więc zrobiliśmy mini sesję zdjęciową przed domem. Pojechaliśmy do kościoła, ksiądz kazał być 30 min przed, my punktualnie a musieliśmy na niego czekać. Ksiądz to żartowniś, więc było śmiesznie. Podpisalismy dokumenty i poszliśmy ustawić się do wejścia 🥰 i tutaj dopiero dopadł mnie stres. Dzieci pięknie weszły z nami, niosły mój welon, obraz i obrączki. Zaczęła się msza. Kazanie super. Ksiądz zapytał się nas o jaką znamy bajkę o miłości. My czarna dziura w głowie i cisza, wszyscy się śmieją. Dopiero świadek powiedział Shrek 🤣 i czas na przysięgę, ksiądz do nas mówi po cichu żeby wziąć głęboki oddech. Mąż pięknie powiedział, mi raz głos się załamał po mówiłam przed księdzem mieliśmy dziewczyne od śpiewu, piękny głos.
Przyjechaliśmy na salę, przywitanie, rzucamy kieliszkami a one się nie rozbiły toast, życzenia, obiad, odgrywki a my stresujemy się pierwszym taniec. Zrobiliśmy próbę w pokoju, podobno wyszło fajnie. Ja mam czarna dziurę jeszcze tubami szczelili na samym początku tańca
Później okazało się że odmówił nam pan do odwożenia gości. Ja w stresie. Kilka osób dzwoniło, szukało ale ciężko na ostatnią chwilę. W końcu dziewczyna brata ogarnęła temat
Potem już zabawa do rana. Zabawy super, podziękowania, oczepiny śmieszne, śpiewanie przy stołach. Mega się wybawilam.
Trochę zrobiło się zamieszanie gdy goscie zaczęli wychodzić. Nie każdy się pożegnał, a mieliśmy dla każdego ciasto i wódkę.
Moje nalewki zrobiły furorę, suknię każdy chwalił (suknię mam z Aliexpress, lekko przerobioną przez krawcową), każdy pytał skąd wzięłam takiego super drużbę. Części dekoracji robiłam sama. Na weselu nie pojawiło się aż 15 osób, które twierdziły że będą i miejsca dla nich były
Ostatni goscie wyszli jakoś po 5. Koło 6 poszłam spac, a około 8 mój mąż już mnie obudził. A tu jeszcze poprawiny poprawiny trwały jakiś od 16 do 1. Byliśmy mega zmęczeni, mój poszedł się na chwilę położyć bo już nie dał rady. Poprawiny fajna sprawa, na luzie, dużo tańczyliśmy
W poniedziałek sprzątania remizy. We wtorek kupilismy wycieczkę na Zante. 🥰 W piątek był wylot. Wszystko na wariackich papierach. Ale taki wyjazd zaraz po ślubie super sprawa. To w ogóle były nasze 1 wczasy za granicą

Trochę się rozpisałam ale i tak wiele rzeczy ominelam bo epopeja by wyszła. Do dzisiaj każdy wesele chwali, że było najlepsze

Jeśli któraś chce zobaczyć fotki, zapraszam na PW. Mam już galerie od fotografa
Jeszcze została nam sesja do zrobienia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wiolkaa93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-29, 13:56   #3743
Animka11
Zakorzenienie
 
Avatar Animka11
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 4 566
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Wiolka ale super relacja
Widze, że wszystko się udało cudownie, że i wypad się udał zaraz po weselu
Jakieś chyba szczęśliwe jesteśmy, bo wszystkim tu na wątku dopisała pogoda oraz wszystko dokładnie się udało


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Animka11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-30, 12:46   #3744
Wiolkaa93
Wtajemniczenie
 
Avatar Wiolkaa93
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 2 001
GG do Wiolkaa93
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Cytat:
Napisane przez Animka11 Pokaż wiadomość
Wiolka ale super relacja
Widze, że wszystko się udało cudownie, że i wypad się udał zaraz po weselu
Jakieś chyba szczęśliwe jesteśmy, bo wszystkim tu na wątku dopisała pogoda oraz wszystko dokładnie się udało


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Szczęśliwe Grażynki

A co tutaj taka cisza? Wracajcie żonki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wiolkaa93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-03, 05:49   #3745
f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 11 372
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Hejo

Akto ale ten czas leci ale w sumie to chyba trochę dobrze, że goście dzwonią do Twoich rodziców, zawsze to trochę odciąża Was
Patrz miałyśmy się spotkać i

Wiola super relacja impreza w remizie udała się, wszyscy zadowoleni, wybawieni, czego chcieć więcej

Mnie pochłania przeprowadzka i ogarnięcie się z tym wszystkim, w tym tygodniu jest trochę ciężej, bo tz ma drugą zmianę i mijamy się ale w przyszłym więcej ogarniemy

Miłego czwartku!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-03, 22:33   #3746
mariamarysienka
Zakorzenienie
 
Avatar mariamarysienka
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 14 017
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Cytat:
Napisane przez aktogimka Pokaż wiadomość


U nas zostało 1,5 miesiąca i zaczyna robić się kocioł. Po pierwsze trzęsę portkami czy będzie minimum gości, które mamy w umowie. Od TŻ już wszyscy potwierdzili, znajomych i mojej rodziny, która jest na miejscu jesteśmy pewni, a z tych przyjezdnych z mojej rodziny to tylko 4 osoby mam potwierdzone. Mama co chwilę dzwoni, że ten będzie, a tamtego nie będzie, bo tato z nimi rozmawiał. Kurde, to chyba do mnie powinni też zadzwonić, a nie zbieranie informacji z drugiej ręki.

Poza tym obrączki już czekają na pierwsze przymiarki. Zamówiłam narzutkę i kupiłam buty, umówiłam skracanie sukni, umówiłam próbny makijaż i czesanie. Zaczęliśmy ćwiczyć pierwszy taniec, a za tydzień zaczniemy chodzić na zajęcia grupowe, żeby się trochę rozruszać. Jeszcze dopinamy umowę z fotobudką, kwiaty będzie mi robiła mama koleżanki, w sobotę spisujemy protokół i szukamy garnituru dla TŻ.
I ciągle czekam na milion paczek z Aliexpress.

To tak pokrótce co u mnie słychać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wow, nieźle czas przyspieszył. Ale muszę powiedzieć, że już w tym momencie taki etap przygotowań wydaje mi się abstrakcją My już mamy nawet fotoksiążki i zdjęcia wydrukowane, film i reszta też, a u Ciebie nauka pierwszego tańca Będę trzymać kciuki, żeby wszystko Ci się udało! A przypomnisz która suknię z tamtych dwóch w końcu wybrałaś?
Cytat:
Napisane przez Wiolkaa93 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny
My już 2 tygodnie po ️ ślub, wesele i podróż poślubna szybko zleciały i czas wrócić do rzeczywistości.
Wstawiam obiecaną relację

Nasze wesele odbyło się na remizie. Większość osób słysząc słowo remiza miało wyobrażenie starej wiejskiej sali, a remiza w której mieliśmy wesele wygląda po prostu jak sala weselna. Dekoratorka zrobiła super robotę, spełniła moja wizję w 200%.
Ale po kolei
Zdecydowaliśmy się na kucharkę, my robiliśmy wszystkie zakupy od a do z. Mąż trochę marudził że lepiej catering i mieć wszystko z głowy. Ja się cieszę że postawiłam na swoim. Wszyscy chwalili jedzenie i ciasta. Kucharka ze swoją ekipą była świetna i bardzo zorganizowana. Później było trochę sprzątania na remizie ale dużo osób pomogło o poszło sprawnie
W dzień ślubu obudziłam się przed 7. Zero stresu, w ogóle do mnie nie docierało że to już. Pogoda udała się idealnie. Było około 20 parę stopni i słoneczko. Zjadłam śniadanie, było jeszcze trochę rzeczy do odhaczenia ale każdy wiedział co ma robić
Na 9 pojechałam do fryzjera, potem makijaż. Panie spisały się super, makijaż i fryzura wytrzymały do samego rana. Gdy siedziałam u makijażystki pojawił się pierwszy problem. Dzwoni kamerzysta że nie może trafić . Mówię mu żeby dojechał pod kościół i ktoś się tam pojawi. Mija trochę czasu, dzwoni że stoi pod kościołem z czerwonej cegły. Ja sobie myślę wtf, u nas takiego nie ma. Okazało się że jest 35km od mojego domu, w miejscowości o takiej samej nazwie. A wszystkie adresy miał na mapach. Trochę się spóźnił, bo gdy wróciłam do domu fotograf już był i robił zdjęcia dodatków. W ogóle foto człowiek bajka. Później super rozładowywal stres. Zjawił się kamerzysta i szybkie fotki i kamera z przygotowań i pojechali do młodego. U mnie dalej zero stresu. Po 12 wszystko zaczęło się na poważnie. Drużba znaleziony w ostatniej chwili super zgrał się z zespołem. Prowadził wesele wyśmienicie, wystarczyło go słuchać i wiedzieliśmy co mamy robić. Mój Tż gdy przyjechał do mnie był tak bardzo zestresowany że trząsł się cały, biedactwo. Ja cały czas uśmiech na twarzy i się śmiałam. Potem błogosławieństwo, moja mama popełniła małą gafę
Mieliśmy jeszcze dużo czasu więc zrobiliśmy mini sesję zdjęciową przed domem. Pojechaliśmy do kościoła, ksiądz kazał być 30 min przed, my punktualnie a musieliśmy na niego czekać. Ksiądz to żartowniś, więc było śmiesznie. Podpisalismy dokumenty i poszliśmy ustawić się do wejścia i tutaj dopiero dopadł mnie stres. Dzieci pięknie weszły z nami, niosły mój welon, obraz i obrączki. Zaczęła się msza. Kazanie super. Ksiądz zapytał się nas o jaką znamy bajkę o miłości. My czarna dziura w głowie i cisza, wszyscy się śmieją. Dopiero świadek powiedział Shrek i czas na przysięgę, ksiądz do nas mówi po cichu żeby wziąć głęboki oddech. Mąż pięknie powiedział, mi raz głos się załamał po mówiłam przed księdzem mieliśmy dziewczyne od śpiewu, piękny głos.
Przyjechaliśmy na salę, przywitanie, rzucamy kieliszkami a one się nie rozbiły toast, życzenia, obiad, odgrywki a my stresujemy się pierwszym taniec. Zrobiliśmy próbę w pokoju, podobno wyszło fajnie. Ja mam czarna dziurę jeszcze tubami szczelili na samym początku tańca
Później okazało się że odmówił nam pan do odwożenia gości. Ja w stresie. Kilka osób dzwoniło, szukało ale ciężko na ostatnią chwilę. W końcu dziewczyna brata ogarnęła temat
Potem już zabawa do rana. Zabawy super, podziękowania, oczepiny śmieszne, śpiewanie przy stołach. Mega się wybawilam.
Trochę zrobiło się zamieszanie gdy goscie zaczęli wychodzić. Nie każdy się pożegnał, a mieliśmy dla każdego ciasto i wódkę.
Moje nalewki zrobiły furorę, suknię każdy chwalił (suknię mam z Aliexpress, lekko przerobioną przez krawcową), każdy pytał skąd wzięłam takiego super drużbę. Części dekoracji robiłam sama. Na weselu nie pojawiło się aż 15 osób, które twierdziły że będą i miejsca dla nich były
Ostatni goscie wyszli jakoś po 5. Koło 6 poszłam spac, a około 8 mój mąż już mnie obudził. A tu jeszcze poprawiny poprawiny trwały jakiś od 16 do 1. Byliśmy mega zmęczeni, mój poszedł się na chwilę położyć bo już nie dał rady. Poprawiny fajna sprawa, na luzie, dużo tańczyliśmy
W poniedziałek sprzątania remizy. We wtorek kupilismy wycieczkę na Zante. W piątek był wylot. Wszystko na wariackich papierach. Ale taki wyjazd zaraz po ślubie super sprawa. To w ogóle były nasze 1 wczasy za granicą

Trochę się rozpisałam ale i tak wiele rzeczy ominelam bo epopeja by wyszła. Do dzisiaj każdy wesele chwali, że było najlepsze

Jeśli któraś chce zobaczyć fotki, zapraszam na PW. Mam już galerie od fotografa
Jeszcze została nam sesja do zrobienia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Cieszę się, że tak Ci się wszystko udało

Ja niestety z takiego samodzielnego wesela mam bardzo złe wspomnienia i traumę. Ogólnie to staram się jak najmniej wspominać wesele, bo mnie doprowadza do płaczu, ale nie takiego pozytywnego

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
__________________
.

"One cat just leads to another." - E. Hemingway



I love you
I will
I do
mariamarysienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-04, 10:14   #3747
Szoszoszo
Zakorzenienie
 
Avatar Szoszoszo
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 797
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Dzień dobry!
Długo mnie tu nie było, miałam taki etap, że z takim sentymentem myślałam o ślubie i weselu, że nie mogłam w ogóle tu wchodzić i o tym czytać, bo ciężko mi było przestawić się w głowie, że to już po.

Na szczęście ogarnęłam się jakoś, bo ciężko by się tak żyło zaglądam tu i jestem bardzo chętna na wątek żon, o ile uda nam się ten wykończyć


Wiolka93, super, że wszystko się tak udało, że goście zadowoleni i przede wszystkim że Wy zadowoleni! Mam nadzieję, że macie też super wspomnienia z podróży! Jak Wam się podobało?
Szoszoszo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-10, 16:48   #3748
aktogimka
Zakorzenienie
 
Avatar aktogimka
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 10 225
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Maria, wybrałam w końcu Doris Annais Bridal.
Wczoraj byłam na skróceniu, myślałam, że krawcowa jakoś to sobie odznacza, a ona cięła na żywca na mnie. W każdym razie skracamy na dwa razy, bo ja nie wiem czy chcę koło. Mierzyłam wczoraj różne opcje, ale ciężko zdecydować. Więc najpierw będzie z kołem, a jak mi się nie spodoba to skrócą jeszcze raz.

Listę gości zamknęliśmy. Oczywiście dopiero po tym jak obdzwoniłam i nękałam rodzinę wiadomościami, bo tak to nikt się nie odzywał.

No i tak sobie dłubiemy powoli te przygotowania, a za miesiąc będzie po wszystkim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
...and then she'd say: It's OK, I got lost on the way
but I'm a Supergirl and Supergirls don't cry!

aktogimka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-11, 08:19   #3749
Animka11
Zakorzenienie
 
Avatar Animka11
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 4 566
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Hej
Aktogimka jej super, że to przed wami
Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że był to najpiękniejszy dzień w moim życiu
I miałam wiele obaw, ale bardziej o takie rzeczy na które nie miałam wpływu. Co najlepsze ja się mało martwiłam pogoda a mieliśmy ślub w plenerze, więc było to bardzo ważne na szczęście pogoda była idealna! Taką właśnie sobie wymarzylam. Nie cierpię upałów a znowu jak za zimno to cała się trzęsie więc te 20 czy 19 nie wiem ile dokładnie było, było idealnie
Aktogimka a co Ci jeszcze zostało? Ja do nikogo nie dzwonilam, bo u nas taka niby zasada, że jak nie dzwonisz to znaczy, że idziesz. Tak mi wszyscy mówili a bałam się, że nie przyjdą ale na koniec wszyscy byli. No dobra jedna osoba nie przyszła, ale to taka dziwna historia i nie ma co do tego wracać. Także nam gości dopisali super, pogoda też najważniejsze, że my jesteśmy poprostu bardzo, bardzo zadowoleni ️ już nie będę się powtarzać, że i dj i foto nam się też sprawdzili, no nie mogę na nic narzekać 🤷☠♀️
I Tobie życzę aby się wszystko Wam udało.
W dniu ślubu miałam stres tzn tylko do pleneru, bo tak jak myślałam już jak tam podeszłam to cały stres minął
Udało się, że tz nie widział sukienki aż do momentu kiedy zobaczył mnie w plenerze jak na mnie czekał
Na parkiecie bawiliśmy się cały czas, aż miałam zakwasy na drugi dzień a jadąc do domu w sobotę zgodnie stwierdziliśmy z tz, że najlepszą decyzja było to, że nie robiliśmy poprawin

Wszystko co najpiękniejsze przed Wami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Animka11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-18, 15:07   #3750
kicimordka
Raczkowanie
 
Avatar kicimordka
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 417
Dot.: Panny Młode 2019 cz. 7

Wiolka, gratulacje! Brzmi cudownie! Z chęcią obejrzałabym zdjęcia .


CZEŚĆ DZIEWCZYNY! Wita się żona już od półtora miesiąca . Wybaczcie mi proszę tę obsówę, ale dopiero powoli wracam do życia. Przez ślub byłam 2 tygodnie w tyle ze szkołą i musiałam nadrobić, a do tego doszły do tego problemy zdrowotne . Ale melduję się z relacją!

Sobota (tydzień przed):
Przylecieliśmy. To były okrągłe urodziny świadka, ale był wyczerpany, więc nie chciał świętować. Przywitaliśmy się tylko z rodzicami, odebraliśmy obrączki i pojechaliśmy na salę pogadać.

Niedziela:
Mieliśmy pojechać na grób wujka TŻta, ale to daleko, a świadek nadal się źle czuł. Pojechaliśmy nad jezioro odpocząć i to był strzał w dziesiątkę, bo to był ostatni dzień odpoczynku.

Poniedziałek:
Od tego dnia zaczyna się szaleństwo z suknią. Byłyśmy umówione na przymiarkę. Pojechałyśmy z moją mamą (która miała złamane żebro), ale okazało się, że kurier nie dowiózł. Byliśmy u pierwszej spowiedzi przedmałżeńskiej, bo byliśmy kilka razy u nas, ale akurat nie było spowiedzi, bo było dużo chrztów. TŻ był taki niechętny, a koniec końców spowiadał się pół godziny .

Wtorek:
Znowu pojechałyśmy po suknię i znowu kurier nie dowiózł. Zamówiliśmy wódki z toruńskiego polmosu, były pyszne! Później TŻ kombinował, by kupić litrowe, bo taniej, itd. i z innej hurtowni, ale koniec końców to był strzał w dziesiątkę. Załatwiliśmy też wina.
Nasze wódki

Środa:
Moja mama już nie miała sił ze mną jechać, ale teściowa chciała. Suknia dotarła, choć ledwo, bo kurier miał być między 10. a 11., a był o 11:15. Ja byłam umówiona na 11:30. Wszystko z suknią było ok, trzeba było ją tylko podciąć i trochę drapała, bo cekiny wystawały, więc trzeba było to poprawić.

Czwartek:
Odebrałam sukienkę . Ksiądz dzwonił, by do niego przyjechać dzisiaj, bo w piątek wyjeżdża. Jechaliśmy na złamanie karku, ale udało się. Pośmialiśmy się z księdzem i nawet przymknął oko na to, że mieliśmy tylko jedną spowiedź, bo jak to stwierdził, bez sensu byśmy znowu szli, bo nawet nie zdążyliśmy nagrzeszyć .

Piątek:
Około 12 pojechaliśmy na salę z dekoracjami (bo wieczorami robiliśmy dekoracje). Jeszcze nie dojechaliśmy i dzwoni teściowa. Mieliśmy zamówiony namiot, który miał służyć za parkiet. Podłogę robiła firma zewnętrzna i fuszerka totalna. 10-centymentrowe przerwy między deskami, ogromne dziury po sękach. Właściciel był załamany, jak to zobaczył. My też. Rozłożenie dekoracji zajęło chwilę. My mieliśmy 3 stoły, by rozstawić winietki, teściowa tylko jeden, a i tak się pogubiła i musieliśmy to zrobić za nią . Spędziliśmy CAŁY dzień na sali z powodu podłogi. Teściowie pojechali, bo "oni się na nic nie przydadzą i w sumie to nie mają co robić". Rozmawiałam z facetem z tej firmy i zaczął mówić, że dramatyzuję. Spytałam, czy jakby jego żona miała na czymś takim tańczyć w szpilkach to czy by też tak twierdził . Ogólnie podniósł mi ciśnienie, ale i tak się opanowałam. Właściciel sali chciał całą noc rozbierać i składać znowu tę podłogę. Przyjechał mój tata i naprawił sytuację. Polewali podłogę delikatnie, a w sęki wkładali trzonek i szlifowali. TŻ jeździł za napojami i wyobraźcie sobie, że nigdzie nie mógł znaleźć coli .

SOBOTA!
Obudziłam się w miarę wypoczęta. Mimo, że spałam jakieś 6 godzin, jak nie mniej. W sobotę już miałam nastawienie, że niech się dzieje, co chce, ja nic już nie zmienię. Pojechaliśmy ze szwagrem do makijażystki na 10. Uwinęła się szybciej, niż sądziłam, więc pojechaliśmy po wianek, a później do fryzjera na 12. Skończyłam o 13:30. Siostra zadzwoniła z paniką. Pojechaliśmy po kwiaty i wróciliśmy, bo fotograf już był. Fotograf poszedł porobić zdjęcia na ogrodzie rzeczy. Ja w tym czasie się obmyłam, ubrałam i poszłyśmy porobić zdjęcia z przygotowań. Wyszły magicznie! Wszędzie pełno zieleni. Głupio poszłam w szpilkach do ogrodu, ale o dziwo były całe i się nie ubrudziły. Jak skończyłyśmy to w sumie się nudziłam. TŻta jeszcze nie było. Zapaliłam sobie, coś podjadłam, napiłam się . Przyjechał TŻ i zrobił mini sesję przygotowawczą ze świadkiem na ogrodzie. No i później przyjechała teściowa. Spóźniona. Szybkie błogosławieństwo. Moja mama kropidłem prawie mi wybiła oko. Msza była szybka, gładka i uśmialiśmy się razem z księdzem. Tata odprowadzał mnie do ołtarza, co było strzałem w dziesiątkę . W kościele były prace konserwatorskie, przez co było rusztowanie i wszystko było przesunięte i było mało miejsca, ale szczerze? Jak się tym na początku stresowałam, tak teraz mnie to nie obchodzi za bardzo. Wszyscy mówili, że byłam najszczęśliwszą panną młodą na świecie, a mi się tak bardzo chciało śmiać podczas mszy z nerwów, że to niemożliwe . A TŻ się trząsł jak galareta. Moja mama zapomniała tub na wyjście, więc kazali nam czekać, a ona pobiegła do domu . Ale wystrzelili i rzucili w nas ryżem oraz TONĄ groszy. Oczywiście znowu dostałam w oko . Połowa gości pomagała nam je zbierać, bo było ich mnóstwo, część aż wpadła do kościoła. Mieliśmy jedną bramę. Przywitano nas na sali biesiadą, oraz chlebem i solą oraz szampanem. Okazało się, że podłoga ładnie się rozeszła, za ładnie i wywaliło ją w drugą stronę . W trakcie pierwszego posiłku właściciel pojechał szybko po wykładzinę, by to zakryć. Trochę się bałam pierwszego tańca, bo nie ćwiczyliśmy NIC. Zawsze nam zabrakło czasu, ale szczerze mówiąc dzięki temu to był nasz pierwszy-pierwszy taniec i nie żałuję tego. Jedzenie było PYSZNE, choć szczerze mówiąc mało jadłam. Większości spróbowałam z resztek w domu . Obsługa spisała się na medal. Tort był nieziemski i dobrze, że musieliśmy się nim nakarmić, bo byśmy go nie spróbowali, tak szybko poszedł . Moja ciocia napisała dla nas wiersz i wygłosiła . Zakręciła nam się łezka. Koło 9:30 mieliśmy kolejny ciepły posiłek, później zimne ognie (ktoś mi suknię przypalił, zorientowałam się dopiero na sesji ), a później tort. Mieliśmy drink bar i to był strzał w dziesiątkę. Było 79 osób z 90. Kupiłam 110 wkładów do polaroida. Wszystkie zeszły do północy! Kilka kuzynek później sobie kupiła instaxa . Moja rodzina zrobiła nam niespodziankę i przebrali się w śmieszne stroje i zrobili nam dziady, a zespół do nich dołączył. Zespół w ogóle się spisał na medal. Na początku nikt się nie bawił, bo było gorąco, to brali instrumenty i robili biesiadę w środku. Albo jak ktoś zaczynał przyśpiewki, to szybko się dołączali. Gdy było "nas uczyli w szkole, że całuje się na stole" to spojrzałam na TŻta, TŻ na mnie i ja sruuu wszystko ze stołu, by się całować . Zabawa skończyła się o 4, dużo ludzi bawiło się do końca. My byliśmy w hotelu o 6. Jak rozmawiałam z zespołem na koniec to okazało się, że się nie dogadaliśmy i oni nic nie wiedzą o poprawinach. Zestresowałam się i musiałam usiąść, by pomyśleć, a uleciały ze mnie wszystkie nerwy i się popłakałam. Wszyscy spanikowali, a ja musiałam po prostu dać upust emocjom .

Niedziela:
Hotel mieliśmy do 12, poprawiny na 14. Szwagier miał załatwić kolegę DJa, ale nie mógł, więc pojechaliśmy po laptopa, wzmacniacz i gitarę elektryczną oraz mikrofon. Zostało nam trochę czasu, więc wstąpiliśmy do McDonalda, w tym ja w sukni na poprawiny, która mogłaby być ślubną . Jak tylko dojechaliśmy na salę, to właściciel przejęty się pytał czemu płakałam. Podobno obsługa spanikowała wczoraj . Koniec końców nikt nie tańczył, wszyscy się tak wybawili, że ich wszystko bolało, więc brak zespołu wyszedł nam na dobre. Wszyscy też siedzieli w środku, bo pod namiotem i na zewnątrz były 34 stopnie. Tylko, że zamiast 86 osób, było może 30-parę. MNÓSTWO osób nam nie powiedziało, że nie pojawi się na poprawinach, praktycznie cała rodzina TŻta i tylko trochę mojej. Poprawiny skończyliśmy o 7. Goście odśpiewali nam "dzię-ku-je-my!", a potem wzięliśmy wódki i poszliśmy odśpiewać dziękujemy obsłudze . Byli w niezłym szoku. Wszyscy pojechali, my poogarnialiśmy sprawy i pojechaliśmy do moich rodziców, a tu niespodzianka! Wesele nadal trwa . Trwało do środy .


Było trochę problemów, ale moi rodzice i świadkowie robili wszystko, abyśmy nic nie wiedzieli. Mieliśmy tak naprawdę 3 świadków, bo chłopak mojej siostry też nam bardzo pomógł. Z takich problemów:
- jedna osoba nie przyjechała, ale jednak zmieniła później zdanie i upiła się jako pierwsza
- ktoś zwymiotował do toalety, a później do zlewu zapychając go i zostawiając tak. Dobrze, że mój tata to hydraulik, no ale...
- teściowa. Rozkazywała obsłudze, choć palcem nie kiwnęła do tego wesela. Musiałam wyjaśnić obsłudze, by ją ignorowała i w razie czego przyszli do mnie. Tłumaczyliśmy jej przy rozstawianiu winietek, że powinni siedzieć na początku stołu, by być blisko swojego syna. Zrozumiała. Po czym weszła na salę i usiadła gdziekolwiek, bo chciała sobie pogadać. Musiałam ją wołać "a mamusia to się nie zgubiła?"
- nie wiem czy pamiętacie, ale teściowa pozwoliła sobie zaprosić jedną koleżankę, bo chciała. Ta koleżanka obgadała całe nasze wesele i naszych gości. Bardzo głośno i niewybrednie. Oczywiście teściowa nie wierzy, no bo jak to jej kochana koleżaneczka by nigdy jej czegoś takiego nie zrobiła.
- teść i siostra TŻta. Podczas zbierania na wózek wrzucali te grosiki, co zbieraliśmy pod kościołem. I to po jednym. Zwłaszcza teść. Zaraz się wpychał z jednym groszem. Zwłaszcza, gdy widział, że ktoś dał więcej .
- podobno kuzyni się pobili, ale załatwili to między sobą w krzakach
- w niedzielę się trochę posprzeczali, ale to ze zmęczenia i było dużo dzieci.

Ogólnie wyszlibyśmy bardzo na plus, gdyby nie fakt, że dużo osób się nie pojawiło, choć potwierdzało. Największy żal mam do kuzyna TŻta, który jeszcze na 1.5 tygodnia przed zadzwonił, że on idzie z osobą towarzyszącą . Taki smaczek: na poprawinach teściowie powiedzieli mojej siostrze, że teraz to w sumie żałują, że nam nie pomogli z tym weselem .

Wszyscy mówili, że to było najlepsze wesele na jakim byli! Też to czułam i pod koniec wesela nawet naszła mnie myśl, że super się bawię, ale jeszcze lepiej bawiłabym się jako gość. Ten dzień był najlepszym dniem w moim życiu, ale minął tak szybko! Byłam trochę osłabiona, więc musiałam co chwilę siadać, ale byłam wszędzie i spróbowałam wszystkiego. Właścicielka-dekoratorka była w szoku, jak zobaczyła dekoracje i dowiedziała się, że wszystko jest ręcznie robione przeze mnie z pomocą mojej siostry i mamy . Koniec końców nie wszystko zrobiłyśmy, nie wszystko użyłyśmy, ale było idealnie! Jedzenia zostało nam trochę, bo dużo rozdaliśmy, ale MNÓSTWO alkoholu i soków. Wszyscy tak się dobrze bawili, że mało pili .

Czekamy wciąż na zdjęcia od fotografa. Mieliśmy sesję w domku letniskowym mojej cioci nad jeziorem . Wpadliśmy w pokrzywy i w ogóle, ale było ekstra!


Chętnie się dołączę do wątku żon . Przepraszam jeszcze raz za spóźnienie! I za za długą relację!

Edytowane przez kicimordka
Czas edycji: 2019-10-18 o 15:14
kicimordka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-06-16 17:05:57


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:27.